marko
Użytkownik-
Postów
1 191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marko
-
Też bym wolał Berlingo...
-
Niektórzy żule milion w postaci płynnego majątku to spożyli Wczoraj miałem 35, w niedzielę ma być 37
-
Będzie musiał zmienić formatowanie komórek w excelu, żeby tysiące oddzielało od setek
-
To się nadaje na terapię
-
A tam farmazony piszesz. Zwykłe doświadczenie życiowe, jest przynajmniej co wspominać. A tak co? O kupiłem passata czy jakąś Skodę. I nic w związku z tym. Miałem jednego X-Traila, teraz mam drugiego. Zadowolony jestem. Ale czy mam jakieś wspomnienia w związku z nimi? Zero.
-
Człowiek raz na kilka lat chce skorzystać z tej super digitalizacji urzędów. Wszystkie wnioski poodrzucane. Dlaczego? Tego nie raczyli napisać. Dzwonię dopytać, odbiera urzędniczka i tonem nie przeszkadzaj mi w piciu kawki "nie mam pojęcia dlaczego to nie działa. Proszę dzwonić do tych, co są odpowiedzialni za ten system. Ja nie jestem" Jutro muszę zarezerwować sobie pół godziny na herbatkach uspokajających, żeby ich nie zwyzywać przez telefon
-
Ja zrezygnowałem z ciemnych kolorów, bo na tych wodnych lakierach widać najmniejsze ryski. Teraz mam ten szampanowy srebrny i nic nie widać!
-
nie jestem lekarzem, żeby wyrażać się na ten temat, ale na pewno coś wymyślą.
-
Takie bzdury mam i w swoim aucie. Chodzi o faktyczną analizę funkcji życiowych. Nawet choćby to co potrafi Twój smartwatch, tyle żeby przesłać te informacje do auta. Spodziewam się, że taki ficzer może kiedyś wejść w środowisko kierowców zawodowych
-
@trepek 10 lat temu przepisy też wydawały się restrykcyjne. A jednak ktoś wpadł na pomysł, że to wszystko bez sensu i trzeba inaczej podejść do tematu. I to co przeszło te restrykcyjne testy sprzed 10 lat, miałoby problemy z tym co wymaga się obecnie. Zresztą przepisy w wielu przypadkach wydają się restrykcyjne (przynajmniej w chwili obecnej tak się nam wydaje), a życie pokazuje że no... nie bardzo i trzeba inaczej ugryźć temat. Spokojnie, przyjdzie jeszcze że będziesz miał opaskę na ręce monitorującą Twoje funkcje życiowe czy inny wynalazek. Kwestia czasu.
-
a kto powiedział, że zakres testów jest wystarczający? to tak jak z gwiazdkami NCAP. Auta, które przeszły testy 10 lat temu, niekoniecznie dałyby radę w obecnej formie i mam na myśli samą ochronę przy uderzeniu, pomijając punktację za dodatkową elektronikę w samochodzie. Sposób testowania się zmienił, bo wyszło, że pewne rzeczy można sprawdzić lepiej. Wystarczy zmienić metodę A jak słyszę, że Amerykanie coś dopuścili do powszechnego obrotu, to bardzo szybko zapala mi się lampka, bo USA to jedno wielkie korpo z nastawieniem na $$$
-
A ja to widzę tak, że nie zostało to wystarczająco przetestowane. Do tego wkroczył amerykański marketing, czytaj "byle sprzedać, prawnicy ogarną resztę". Z takich medialnych akcji, zwróć uwagę chociażby na wypadek Paula Walkera i pozew przeciwko Porsche. Bo niby pasy nie chciały się odpiąć i "auto było niebezpieczne". No ale jest różnica, jak się rozwalisz na drodze, bo stanowczo przegiąłeś, a co innego jechać normalnie i uderzyć w przeszkodę. Tak to co drugi sebix mógłby pozywać BMW, że E46 nie dało rady drzewu na poboczu.
-
Przede wszystkim koszty pracy. Tesla wypuściła autopilota, było sporo wypadków. Ktoś się przejął? Oczywiście były w mediach informacje o tym, ale Musk zrobił kilka wpisów na tweeterze i wszyscy dalej klaszczą brawo! Teraz wyobraźcie sobie takie fakapy w Mercedesie czy BMW.
-
@ITHardwareGPT wytłumacz koledze @raiders dlaczego europejskie auta są droższe od chińskiej czy amerykańskiej konkurencji? Ja nie mam na to siły, bo temat był wałkowany wielokrotnie @raiders japońscy czy koreańscy producenci też są w zmowie cenowej? Bo też są sporo droższe
-
Sam jesteś zmowa cenowa
-
Włosi mają ogólnie w dvpie auta. Jedzie do przodu? To wystarczy. Znajomi mieli za to przygody. Jedno się rozkraczyło, to cały urlop stało auto w tamtejszym warsztacie. Drudzy ściągali auto lawetą do Polski, bo nadal było taniej zapłacić za lawetę + naprawę w Polsce. Ale to było kilka lat temu, teraz przy obecnej drożyźnie chyba wyszłoby na jedno
-
To dużo zależy od lokalnych uwarunkowań. Tam sprawdzają się małe autka, gdzie nie montuje się diesla. Jest za to pełno stacji LPG. Tak samo w DE ciężko uświadczyć stację z LPG. Większość ma diesle
-
Ja kiedyś byłem bardzo wyrozumiały. Ale odkąd jest dziecko, a u teściów błąkają się jakieś psy czy sąsiedztwo jeździ jak oszołomy, to w ogóle się nie hamuję w wyrażeniu opinii.
-
Raz paliłem Transita w środku nocy przy -15. Kurde. Władimirca w lutym na mrozie po kilkumiesięcznym postoju było łatwiej ruszyć, niż tego Forda po weekendzie
-
Napisałeś bardzo oficjalnie... Znaczy jesteś mega wk*rwiony Spokojnie, zdążysz jeszcze wypić z babcią drina!
-
A no. Ja swojego zostawiłem w salonie w rozliczeniu. Sami przez 6 lat serwisowali, to wiedzieli co biorą. Potem wisiało ogłoszenie sprzedaży chyba z tydzień i auto poszło dalej.
-
Kurła. Czuję się stary, jak temat zszedł na takie wspominki
-
Maxel miał bananowego Civica i Accorda coupe
-
Trento, Rovereto ♥️
-
ze swiftami to było coś na "p". pla coś tam
