-
Postów
4 392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez VRman
-
Wojny i konflikty zbrojne na świecie
VRman odpowiedział(a) na Camis temat w Dyskusje na tematy różne
Ruskim się coś popsuło w bazie z dronami Shaked Niestety wczoraj było info, że ZNOWU Ukraińcy zebrali najlepszych żołnierzy do odznaczenia, i ktoś zdradził, dał cynk ruskom. Rakieta i śmierć bardzo wielu bardzo cennych ludzi -
Nielegalni imigranci i uchodźcy w UE - temat ogólny
VRman odpowiedział(a) na Fatality temat w Dyskusje na tematy różne
I kolejne uniewinnionko https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wladyslaw-frasyniuk-stanal-przed-sadem-jest-wyrok/cxks6j8 No bo przecież powielanie ruskiej narracji i plucie na osoby, które nas bronią przed zalewem Ahmedów jest OK. Nie uniewinnią za to, jak w internecie napiszesz coś o skłonnościach pedofilskich pewnego brodacza, którego wyznawcy propagują swoję religię pokoju teraz. Takiego obrażania nie może być! To mowa nienawiści i żaden sąd nie uniewinni. Nie skomentuję tego tak jak chcę, bo bym musiał ocenzurować 80% wyrazów jakie by tworzyły ten komentarz. -
Udało się Stevowi to ustawienie pudełek
-
[KartoGraficzny Offtop] - wątek do luźnej dyskusji o wszystkim co dotyczy GPU
VRman odpowiedział(a) na cichy45 temat w Karty graficzne
Były jakieś ploty o tym. że coś będzie ale nieprędko. Wcześniej to można się spodziewać karty do obliczeń/AI z dodaną większą ilością VRAMu, ale raczej bez sensu z punktu widzenia gracza. -
Polityka w Polsce i na Świecie - wątek ogólny
VRman odpowiedział(a) na Spl97 temat w Dyskusje na tematy różne
Już po samych czynach czarno na białym było od lat widzać, że pisuaria się z kremlem bardzo lubi. Nie oficjalnie, ale do kamery można ich wyzywać, a poza kamerą brać hajs. Nie jakiś marne 5 kafli, a kilka zer więcej. -
No z tym przekupowaniem firm, to jednak trochę przesadziłeś. A że nie widać szans na 500 prawdziwych fps bez FG w grach tzw. "AAA" (poza esportem i indykami), to też pisałem.
-
jeśli w grze - cokolwiek co śledzisz wzrokiem przesuwać się będzie tak szybko jak na tym teście przy 960pix/s, czyli średnio, nie wolno i nie szybko - nic innego nie zakłóci ruchu. Np. TAA i niespełnienie warunku x=y, gdzie x=framerate i y=odświeżanie monitora to będzie widać taką różnicę: przy 1920pix/s niższy zakres ruchu szybkiego, wcale nie bardzo szybki Tutaj różnica jest mniejsza, ale gdyby zamiast 720 wstawić 1000Hz na porównaniu, to byłaby większa. Po prostu im szybciej tym krótszego czasu wyświetlania potrzeba. To dlatego już na 240Hz oledach można zobaczyć "żyletę w ruchu" ale tylko powolnym. Na szybszy potrzeba 500Hz, na szybki więcej i na najszybszy jeszcze więcej. Możesz teoretyzować, a ja wiem z praktyki: Owszem. Zobaczysz różnicę bez problemu. Bardziej chyba odczujesz. Obraz będzie po prostu poruszał się bardziej podobnie do sposobu w jaki widzisz ruch w prawdziwym świecie. Tylko że z uzyskaniem stałych 720fps klatek na wejściu jest problem. Z grami które użyawją jakiegokolwiek temporal AA jest problem. Z 90% gier nie obsługujących myszek 8000Hz i przy graniu na np 1000Hz USB polling rate jest problem. Takze czy TY grając tak jak grasz, w to co akurat grasz, byś widział? To już osobna kwestia. Ja bardzo chciałbym i 1000Hz, ale 480Hz to już pewne minimum, pewien kompromis, przy którym mogę rozważać zakup takiego wyświetlacza do gier. Ktoś inny może powiedzieć nawet, że 700Hz jest do dupy, bo to jeszcze nie jest ta żyleta, którą zna z szybkiej TNki z dobrze zaimplementowanym "stroboskopem". Co zresztą widać na porównaniu (rząd z ULMB 2) Dlatego ja mówię: od biedy może być 480Hz OLED, ale to jest największy kompromis jaki można rozważać gdy się wie jak dużo daje "żyleta w ruchu". Nie mniej. Ani 720Hz nie jest "a na co to komu" ani "dla najbardziej wymagających". W sumie to w idealnym świecie byłoby tak ~1500Hz dla bardzo wymagających. Choć i to nie byłby wcale "koniec, dalej nie ma sensu". Monitor 10000Hz miałby dodatkowe zalety, ale już innej natury. 1000Hz high-end, ale taki mainstreamowy high-end. 500Hz tanie monitory 240Hz supertanizna do biura, filmów, telewizji i czasem jakieś gierki i youtube. A w tej rzeczywistości 240Hz jest nowością i wartością high-endową. Dlatego te 720Hz wydaje się "dziwne". Ale spoko. Jak zobaczenie w praktyce 240Hz zmienia ludziom zdanie na temat "na co komu więcej niż 120Hz" tak samo z tym będzie się zmieniało z czasem. Bardzo powoli. Możliwe, że z pauzami trwającymi dekady, patrząc na PT/UE w grach w przyszłości
-
Ładnie wygląda te 720Hz, ale to jeszcze nie ideał, jak widać we W KOŃCU użytej prędkości testu na 1920 pix/s. Ale średni ruch 720Hz już załatwia wzrorowo: LCD ze stroboskopem nadal lepszy od OLEDów bez żadnego typu BFI, nawet przy 720Hz. Niespodzianki nie ma. Szkoda, że niezbyt używalna rozdziałka, ale kierunek dobry. Dawać 700+Hz w 1440p jak najprędzej.
-
Wojny i konflikty zbrojne na świecie
VRman odpowiedział(a) na Camis temat w Dyskusje na tematy różne
Gdyby Trump i inne kremlowskie pacynki jak politycy w Niemczech, Orban i fikający w Czechosłowacji*, to by mogły się już ziścić. Ale skoro ruskie pacynki tak skutecznie pomagają, to moim zdaniem rosja nie zdąży upaść. I dokładnie dlatego Trump daje fiutinowi to czego najbardziej potrzebuje już od prawie roku - CZAS. To po te te cyrki z odwoływaniem sankcji itp. *) wiem, to jest żart -
Wojny i konflikty zbrojne na świecie
VRman odpowiedział(a) na Camis temat w Dyskusje na tematy różne
Youtube mi to puścił randomowo. Zbytnio optymistyczny moim zdaniem, ale jest kilka rzeczy, które mają sens. -
Jeszcze się okaże, że gówno-popierdółka udająca grę typu Battlefield na VR jest lepsza od BF6 jak tak dalej pójdzie W przeciwieństwie do BF6, tą popierdółkę będę ogrywał w tym roku, to jakby jakimś cudem była OK, to dam Wam tu znać. Choćby po to aby Was podkur(zy)ć Eh, jakby tak przenieśli BF2 porządnie do VR, nawet z assetami z oryginału.. pomarzyć..
-
-
O, znowu mój ulubiony styl graficzny. Cóż za genialny pomysł połączenia survival/horroru ze stylistyką z przedszkola. Poza tym podoba mi się postęp. W latach 90tych już mieliśmy tekstury, więc najwyższy czas z nich zrezygnować. No i te dopracowane animacje. Jakże to cieszy oko. Ale przede wszystkim oryginalność! Nigdy jeszcze nie widziałem gry w takim wycinankowym stylu. Rewelacja. lata 90te: stare pierdy i kobiety: gry są debilne. To jakieś zabawy dla dzieci! lata 2000: Gracze rozbujali gry do skali wielkiego przemysłu, grają już setki milionów ludzi Lata 2010: kobiety: Ej, ale to nieinkluzywne! My też chcemy! Już nie będziemy mówić, że gry to zabawa dla dzieci Lata 2020: Gry mają sie podobać kobietom. Wyglądają jak gówno dla dzieciarni. Logika. PS. Jakby ktoś nie zajarzył sarkazmu: Tak wygląda 90% gier na sklepie Meta Store i chyba z 1/3 indyków na steam. Rzygać się chce. Interstate 76 wygląda mniej źle od tego badziewia. Aż muszę zrobić 20 minutowy detox przy emulatorze Amigi, bo mnie gust wizualny rozbolał. edit: Jeszcze ten trailer w 30fps edit 2: O ja cię pier... leżę GREAT art style!
-
Nielegalni imigranci i uchodźcy w UE - temat ogólny
VRman odpowiedział(a) na Fatality temat w Dyskusje na tematy różne
W USA stabilnie W Nowym Jorku wybrali muzułmańskiego socjalistę, który otwarcie mówie, żeby przytulić i utulić każdego imigranta. Co może pójść nie tak źródło dla formalności, nie klikajcie, nie nabijajcie im odsłon. Nic tam nie ma poza tym co zacytowałem wyżej https://wiadomosci.onet.pl/swiat/zohran-mamdani-wygrywa-w-nowym-jorku-zwrocil-sie-do-trumpa-cztery-slowa/y14e93y -
Chyba pierwszy filmik tego gościa, który obejrzałem w 100% I zachęcił mnie do oglądania w przyszłości innych, bo "dobrze gada, polać mu" Mi już w BF3 ui i strzelanie śmierdziało CoDem tak, że olałem zakup gry kompletnie i pograłem dopiero jak mnie BF4 dał radę przekonać i koledzy wołali do BFa3 jak się im BF4 nudził. Jakby mi ktoś w 2010r. pokazał BF6 z akcją bez pojazdów to jakbym miał zgadywać, to bym powiedział "to jakiś CoD z przyszłości"
-
[KartoGraficzny Offtop] - wątek do luźnej dyskusji o wszystkim co dotyczy GPU
VRman odpowiedział(a) na cichy45 temat w Karty graficzne
Oj tam. To się zateguje. Przechwyci się exe'a benchmarku czy gry i oszuka. Będzie git. Nikt nie zauważy, że połowa tej funkcjonalności nie działa albo działa jak na emulatorze Hmm.. A tego nie wiedziałem lub zapomniałem. Nie pamiętam, żeby ta karta błyszczała poza shaderami 2.0. W sensie jakby zignorować to, że istnieje SM2.0 wtedy. Nadal nie gniotła Radków, a z tego co pamiętam to Radek nawet tutaj gniótł FXa. -
Pewność jest, ale skoro ploty mówią o Q2, to nie będzie to na pewno żaden styczeń. Na CES w styczniu jedynie zapowiedź. No chyba, że ploty to kontrolowany wyciek wprowadzający leakera na minę, a jednak zaskoczą, ale ja się pytam po co? Przecież AMD ich nie ciśnie, a zainteresowanie czymkolwiek poza sprzętem do AI u NV i AMD zanika. Koniec marca to wariant optymistyczny. Normalna dostępność i ceny tylko z dupy a nie z czarnej dziury w kosmosie, to raczej kwiecień-maj.
-
[KartoGraficzny Offtop] - wątek do luźnej dyskusji o wszystkim co dotyczy GPU
VRman odpowiedział(a) na cichy45 temat w Karty graficzne
Kto nie wzdychał do Radeona 9700pro (i 9800 przed premierą 6800/X800) ten nie zna życia. 9700pro to była potężna karta. Nigdy jej nie miałem, tylko o niej czytałem, ale wydawała się być po prostu potworem wydajności, nextgenem. Shadery 2.0 i w ogóle. Chyba bardziej "potworna" była niż 5090 a shadery 2.0 były odpowiednikiem dzisiejszego path-tracingu. Eh, gdzie te czasy - AMD gniotło Nvidię. Przez krótką chwilę oferta Nvidii przy Radkach to był wręcz śmiech na sali. Radka 9700pro tak bardzo chciałem mieć, że potem wszystkim znajomym pakowałem do kompów Radki 9550 i tym podobne. Radeon wtedy to słowo które kojarzyło się pozytywnie. Nie z tańszym, gorszym zamiennikiem dla gejforsów. -
Nielegalni imigranci i uchodźcy w UE - temat ogólny
VRman odpowiedział(a) na Fatality temat w Dyskusje na tematy różne
Ojoj.. A tu co się stało? Po pierwsze gdzie pisałem, że prawa człowieka są złe? Tak samo nie powiem, że należy rozjechać kaczkę autem, ale babka co się na autostradzie zatrzymała bo miała dobre serduszko spowodowała karambol i śmierć ludzi. Bo chciała pomóc kaczuszkom. Bo miała dobre serduszko. Z migracją jest to samo. "Pomóżcie temu biednemu Ahmedowi, bo mu rodziców zastrzelili!" a że Ahmed z rodzinką potem rozjadą ciężarówką tłum ludzi świętujących w grudniu to nie pomyśli. Bo jest za tępa. Trzeba rozumieć konsekwencje swoich działań. O tym pisałem, ale czego oczekiwać od psiarza, który nie rozumie różnicy pomiędzy eksterminacją psów, a eksterminacją genetycznie zakodowanych ras i pod-ras niebezpiecznych z i popsutem mózgiem, z wybuchową i nieprzewidywalną agresją. Różnica między eksterminacją piesków, a eksterminacją wszystkiego, co zawsze będzie sprawiało ogromne zagrożenie dla ludzi. Ludzie stworzyli te rasy, to ludzie mogą je wyeliminować. Na moje im prędzej tym lepiej, ale po pierwsze opcja "dłużej" też lepsza niż wcale, a po drugie pisałem zresztą, że wyeliminowanie tego wychodowanego przez ludzi gówna (amstaffy, pitbulle i tym podobne chodzące tykające bomby) jest niemożliwe bo zawsze gdzieś na świecie znajdą się ludzie którzy to postanowią hodować dalej. To samo tyczy mopsów. Te są chyba niegroźne, ale cierpią. Nie powinno się kontynuować ich hodowli bo to jest po prostu zło wyrządzane tym biednym zwierzakom. Co nie znaczy, że sugeruję by je usypiać. Po prostu efekty chorych złych ludzi, w postaci ras które nigdy nie powinny zaistnieć, należałoby skasować. Łoo bulwa To już ja jestem winny? To przeze mnie zapraszają miliony inżynierów, bo źle się wyraziłem. Było pite, chyba. I to sporo A co jak dzień dobry na ulicy się komuś tak już kojarzy, bo Adolf też mówił dzień dobry? Co wtedy?! Powiedział koleś piszący do osoby na środku, którą ostro z lewa wyzywają od prawaków i ostro z prawa od lewaków. Ten cały post to był bait, przyznaj się. Zgadłem? Marna pociecha z tego, że się budzą jak widzą efekty swoich działań. Ich podejście wcześniej już wyrządziło nieodwracalne szkody. A im podobne w innych krajach nie wyciągną żadnych wniosków. -
To był przykład, bo to widać najczęściej. Zobacz zdjęcia teamu który robił dobre gry i teamu jaki zrobił nową gównianą wersję. Widać jak na dłoni. Można też przeczytać w creditsach. To nie wynika z samej płci a już na pewno nie z orientacji, bo się rozpędziłeś widzę (hetero ) to wynika z tego, że jedni są bardziej zainteresowani czymś innym, a drudzy bardziej np. emocjami, interakcjami między ludźmi, socjologią, więc kwestiami romansów, obserwacji społeczeństwa, zachowań itp. Dasz zrobić remake zwariowanej kreskówki kobiecie, to zrobi ci z niego bajeczkę dla dzieci, bo nie rozumie w czym różnica. Nie rozumiejąc w czym różnica nie tylko to spierdzieli, ale jeszcze będzie mieć w pogardzie graczy, bo "żeby dorosły facet w bajeczki grał". Wyobraź sobie remake Earthworm Jima albo jakby wyglądał serial Family Guy gdy go robiła jakaś niebieskowłosa ekipa silnych niezależnych kobiet Tak samo facet brzydzący się romansidłami nie zrobi dobrego romansidła dla nich. I jakby Romeo i Julię zrobił facet, który zmieniłby to w opowieść o jeździe czołgiem z żołnierzami rzucającymi co chwilę januszowe żarty o dupie i cyckach, to też by krytyka fanek oryginału była zasadna. Podałem tylko przykład, bo chodzi o osoby o niewłaściwym podejściu, które chcą robić coś zupełnie inaczej, co oznacza że już na dzień dobry nie są w stanie zrobić remke/sequela poprawnie. A do tego skoro dane rzeczy takiej osoby nie interesowały, to i skill bliski zero, więc nawet jakby szef przydzielił zadanie, to spierdzielą, co widać było już setki razy. Do tego dochodzi to, że po prostu umiejętności nowego pokolenia (całego, bez podziału na cokolwiek) są moim zdaniem o wiele, wiele gorsze, co wynika z wielu czynników, ale nie ma co rozpisywać się na 5 stron. edit: dodam praktyczne przykłady jakby były potrzebne: ostatni side-scrollowany Prince of Persia. Najnowsze Monkey Island z grafiką jak z typowej popierdółki indie z lat 202x, tragiczne zmiany w komiksach. neflixowy Wiedźmin. Tego jest masa.
-
Ten cud i tak się nie liczy. Bo to za 5 lat. Zanim coś by się z tego rozkręciło to 7-10. Ja już będę delikatnie mówiąc na growej emeryturze, to nic mi po tym. Cud to już raczej tylko jeśli jakiś crypto-miliarder się będzie nudził i wyda kilka miliardów dolców na rozkręcenie PC VRu. Szkody wyrządzone przez Metę i inne korporacje które tylko zniechęciły ludzi, są już nie do cofnięcia. Minicud jednak jest jakośtam możliwy. Ktoś robi headset do PCVR lepiej niż z podejściem pimaxa (porażka), valve (porażka) czy mety (porażka in-progress) i wtedy może. Mooooże coś. Ale musieliby mieć za sobą choć 1% tego wsparcia społeczności jaki miał Oculus przed sprzedaniem. To były miliardy jak nie dziesiątki miliardów moim zdaniem w wartości marketingu. I oni to wszystko wzięli i podeptali. Brawo Meta. Brawo Palmer Luckey. Brawa na stojąco Z punktu widzenia core gamingu - nie pomoże to w niczym, a zamiast zachęcić, to odstraszy. Tak jak dziś sklep Meta Store odstrasza ludzi od PC VRu, bo ludzie mi mówią "nie, nie chcę VRu bo mnie nie interesują gry dla dzieci z bajkową grafiką". Gracze core potrzebują - pełnego FOV (o czym sami gracze nie wiedzą, więc to nie wychodzi w ankietach i badaniach opinii) - pewnego źródła dużych gier AAA (tutaj część da się zadowolić już tym co jest, bo kokpitówki się bardzo lubią z VRem, a kilka gier na UEVR też prawie-prawie się kwalifikuje) - sensownej ceny (nie żadne 20000 jak Somnium, ale też nie żadne głupie "max 500$, bo droższego nikt nie kupi) - sensownej kampanii edukacyjnej w samym headsecie jak i poza nim - zaangażowania społeczeności, co pomogłoby i z tym ostatnim. Przede wszystkim trzeba laikom przetłumaczyć "nie, to że ci się we łbie kręci po minucie NIE OZNACZA, że nie możesz grać w VR. Musisz po prostu dać czas aby się mózg przyzwyczaił co zajmie tygodnie, ale będzie tego warte" - przejścia z popierdółkowości. Minimum 60W na APU albo lepiej pełny PC, a nie żadne układziki mobilne. Displayport a nie żadne gówniane wifi z kompresją. ZERO procesów w tle i jak trzeba to dedykowany system i API (Meta była blisko i tu najbardziej mnie boli że teraz usiądą na patentach i innym nie tylko nie pomogą, ale i będą przeszkadzać) 2-4x szybszy tracking. To jest chore, że od 2014r. nie poszliśmy ani o krok do przodu mimio postępu technologicznego. Dziś powinno się móc w VR grać na wirtualnej perskusji bez żadnych opóźnień, przy rysowaniu powinno być 1-2ms opóźnienia tak żeby artyści się dziwili, czemu mają "feeling" jakby rysowali w realu. Dziś mamy kulawe headsety, Meta POGARSZA tracking z modelu na model, zabierając kamery lub przesuwając ich pozycję, a tracking powinien być wszystkiego wszędzie, a nie że tu nie, bo kamerka zasłonięta. Dziś się za dużo opiera o predykcje AI. I ok, casual pogra sobie w beat sabera i nie zauważy, bo gra PO FAKCIE zmieni ocenę i zaliczy trafienie. Ale po prostu strasznie czuć tą popierdółkowatość. Nie ma też nacisku na tanie akcesoria, a to ogromna a marnowana skrzynia potencjału, w której można wyciągać atrakcje przez wiele, wiele lat. Mamy erę drukarek 3D. No aż się prosi. - salony arcade VR jako promocja gier VR tak samo jak salony arcade w latach 80-90tych promowały płaskie gry - żadnego wielkiego korpo dojącego dane i wszystko (Żadnych google, MS, Sony (chyba że zmienią zarząd z powrotem na ludzi którzy choć raz w życiu widzieli na własne oczy gracza) czy Mety) żadnego wymogu połączenia z serwerem albo nie użyjesz sprzętu. Żadnego ograniczania, bo producent sprzętu zakłada, że do miotły należy dodawać ostrzeżenia "kija nie należy wsadzać w..." - i tak dalej To jest realne. To w przypadku małego cudu mogłoby dać prawdziwy VR wcześniej niż za 7-10 lat. A z Google zanim coś poprawi przydatność sprzętu do gier dla graczy core względem Questa 3 to.. nie wiem co tu wpisać. 5 lat to nierealne. Ale nie wiem czy 10 cokolwiek zmieni. Nawet nie wiem czy 15. To trochę jakby oczekiwać, że Star Warsy pod rządami paniusi która odpowiada za te ostatnie klapy, z czasem zaczną być dla fanów starszych, dobrych star warsów. Że lepsze takie Star Wars niż żadne, bo inaczej to by ludzie o tym zapomnieli całkiem. No nie. To nie tak. Wiecej gówna nie sprawi, że gracz core nagle wstanie i powie "o, VR to już nie gówno, to się zainteresuję!". Jednowątkowa idzie w tempie 0,x do 1-10% na rok, średnia na dekadę będzie poniżej 10% na rok. Poniżej 5% moim zdaniem. A tu nagle mamy mieć system od korpo, które wesoło i z uśmiechem na ustach wywalą np. 1/3 bo wymyśliły sobie jakieś procesiki w tle. To jest tragedia. To sprawia, że osiągnięcie poziomu dla gracza core jest niemal niemożliwe. W dobrym VR wystarczyłby kij od szczotki wbity w wiadro ze styropianem i symulator lotu powinien działać wzrorowo. Tymczasem na Questach potrzebowałem 10h zanim nauczyłem się nadrabiać za niedomagający tracking w Ultrawings 2. Popierdółkowatość i "good enough" to WRÓG PC VRu. To jakbyś pytał babcie jeżdżące po bułki czy chcą drogiego sportowego auta a potem uznał, że nie ma co robić aut typuy Ferrari Enzo czy Lambo Countach, bo nikt tego nie chce. Tymczasem fani sportowej jazdy czy oglądania sportów motorowych istnieją, ale nie będą oglądali jak babcia jedzie Tico po bułki. Mają takie coś w dupie i nie chcą o takich atrakcjach słyszeć. Google XR to babcia z Tico. Nie ten target zupełnie. To się nigdy nie wydarzy i masz tu jak i ja miałem wielokrotnie wcześniej odnośnie innych spraw pomiędzy 2014 a 2025, kompletnie nirealne i złudne nadzieje. Moim zdaniem. Co do otwartości androida. Taaa. powodzenia z rootem nowych telefonów. Chciałem jakiś sobie kupić ostatnio za drobną kwotę, to nie ma. Albo model który nie obsługuje niczego bazującego na androidzie z tej dekady, albo się po prostu nie da. A to co się da kosztuje 8x tyle ile planowałem wydać. Nowe telefony od lat idą w brak otwartości. Coraz bardziej ograniczana jest funkcjonalność zrootowanego telefonu. Już widzę jak wielkie korpo pozwala na cokolwiek. Zresztą nawet jeśli to patrz co od(wali)li ci z Samsunga, Acera, HP i innych. Rzucili się na robienie swoich gówien i co? I tylko spierdolili ludziom image VRu oferując gówno. No jeszcze HP z G2 dało radę, ale ich G1 i kontrolery to była tragedia. Co z tego, że jacyś zrobią headset na Google XR jak to i tak będzie gównem. Tak taak. Jasne. Do windowsa nie ma co porównywać. Pomiędzy tym co osiągnęli w Oculus/Meta pod sterami Johna Carmacka, a windowsem jest przepaść. 2x mniej popsute środowisko niż Windows to NADAL totalna kaszana.
-
A miało być tak pięknie. Wersję VR nawet zapowiadali... PS. "atmosfera oryginału ulotniła się wskutek nowej oprawy graficznej" to jest rak toczący branżę obecnie. Coraz bardziej do mnie dociera, że gry robione przez osoby mające dziś 60-70 po prostu były lepsze bo ci ludzie byli lepsi w tym co robią. Także w sensie gustu artystycznego. Ogrywam obecnie gierki z Amigi z lat 1989-1994 i no sorry, ale takiej grafy żadne niebieskowłose Julki zatrudniane dla "diversity quotas" nie zrobią. Nikt nie zrobi. Bo nie umieją. Nawet jakby chcieli, a nie chcą. Nie potrafię podać przykładu na jakąkolwiek nową wersję starej gry, wdajną w ostatniej dekadzie, gdzie by nie spierd(zie)lili oprawy przez gówniane "unowocześnienie" które najczęściej oznacza różnicę jakby zamiast profesjonalnego artysty zatrudniono licealistę, albo osoby kompletnie nie rozumiejące uroku/piękna/unikalności stylu oryginału.
-
O, fajne info. Może warte przypięcia?
-
Nie będzie niczego nawet tak średniego jak Q3. Google nie celuje w gry. Wcale. Nie będzie żadnych sensownych sprzętów do gier opartych o ten system. Nie będzie nawet softu zoptymalizowanego pod gry. Już po Mecie było widać jak wiele zgniłych kompromisów wybrali, bo nie celowali w graczy core, tylko w nie-graczy i ewentualnie w casuali. Dlatego jest na questach 2 opóźnienie audio liczone w tygodniach. Dlatego sterowanie zalicza regres technicznie, bo "AI to jakoś załata tak, że nieogarnięci casuale nawet nie zauważą". No ja zauważam. Jak cholera zauważam. A to i tak jest przepaść do sterowania przez hand tracking. A przecież casual gaming nawet u Mety już szedł w hand tracking, kompletnie dyskwalifikując daną grę z zastosowań innych niż casual/party game. Przypomnijmy sobie co mówił Carmack o wkurzającej go sytuacji gdy w tle jest 20 procesów zagracających, zupełnie niepotrzebnych do gier, ale kluczowych z punktu widzenia krawaciarzy w zarządzie Mety. Z google będzie to samo. Mamy takie czasy, że krawaciarze nakręcają samospełniające się przepowiednie o śmierci PC gamingu, o śmierci konsol (przypomnę, że ci debile w 2010 uwierzyli że już nikt nie chce grać na niczym innym niż komórki, co spowodowało wybór gównianego AMD Klakiera na CPU do konsoli, a i MS i Sony były w wielkim szoku w 2014r. że konsole się dobrze sprzedają) Było też pierdololo o tym, że nie ma co robić gier single player. Tak mawiali szefowie EA w 2018r. Teraz nawet Sony nadal uważa, że gry to przede wszystkim live services. więc jak mamy takie czasy, takiej mega odklejki krawaciarzy od potrzeb potencjalnie ogromnego rynku graczy core, to sorry, ale Twoje nadzieje, że takie coś właściciele Google'a zrobią coś do gier - są niestety kompletnie nierealne. Jedyne co mogą to zaszkodzić, angażując developerów do popierdółek nie VR, tak jak to było w przypadku studiów wykupionych przez Metę (eh, pomyśleć jak zajebiście rozbudowany i fajny byłby sequel Asgard's Wrath gdyby nie musieli porzucić planów i zamiast tego robić gierkę pod układ z komóreczek ) i tak jak było z MS i Kinectem, gdzie Rare zostało zaprzęgnięte do popierdółek na to gówno i już nigdy więcej z tego studia nic zajebistego nie wyszło i nie wyjdzie, bo po tym oddelegowaniu do "Kinect studio" większość kumatych powiedziała "to ja w takim razie pierd(zie)lę i odchodzę" Nie było chętnych do choćby jednego sprzętu na Meta OS. Wtedy ja też jeszcze próbowałem zachować jakiś optymizm. może jakiś Acer czy inny Samsung coś zrobi fajnego. Może będzie jakiś VR gaming. Ale nie wyszło nic. A z Google szanse na VR są jeszcze mniejsze. AR/XR/MR to tak. Ale te mnie tak interesują jak port szachów na VR. Nie lubię szachów. Porty 5-letnich staroci które wyszły na Questa, Pico, Pimaxa, PSVR, PSVR2, AVP i nawet ostatnio na telefony niczego nie zmieniają. Nawet jeśli sam jestem aktywnym użytkownikiem i fanem tego starocia (Walkabout Minigolf) Zostaje głupio-nadzieja. Taka jaką ja mam w temacie wide-fov. Wszystko wskazuje na to, że żadna firma tego nie zrobi sensownie dla graczy. Sprzęty za 3000$ mnie nie interesują i nie pozwolą na pojawienie się gier przystosowanych do wide-FOV (o tym wiele osób nie wie, ale 3/4 gier nie potrafi wyświetlać niczego poza jakąś granicą, która jest zazwyczaj pomiędzy 110 a 150°. Nawet HL:Alyx nie potrafi wyjść poza 130 czy coś koło tego. Mimo wszystko mam jakąś nadzieję, bo jestem głupim optymistą.
