Skocz do zawartości

Wymiana monitora 27' na nowy również 27'.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Obecnie posiadam leciwego, aczkolwiek legendarnego Asus pg279q, który pomimo kilku wypalonych kropek wciąż działa.

 

Na jaki monitor wymienić? IPS, miniled, OLED (QD-OLED, WOLED)?

 

Monitor pod szybkie gry, zależy mi również na przejrzystości i klarowności obrazu. Trochę się już odczytałem, ale jestem ciekaw opinii.

 

Czy nowy Gigabyte MO27Q2 jest godny uwagi?

Opublikowano (edytowane)
40 minut temu, Pan Mateoo napisał(a):

Jest. Jaki budzet i preferencje? Ile bedziesz siedziec przed pc i w jaki target Hz celujesz?

Wyprzedzę pytanie. Celuje w OLEDA, bo głównie gram. Mało statycznego obrazu, a mam nawyk wyłączania monitora kiedy przed nim nie siedzę.

 

Czy jest dzisiaj sens nie kupować OLEDA?

 

Jeśli chodzi o budżet to i na upartego te 3500 mogę wydać, ale jeśli nie ma po co przepłacać...

 

HZ tak do 300 wystarczy, bo gram w 1440p i tyle karta wyciągnie z frame generatorem.

Edytowane przez Jedi88
Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze monitor za 3500 bardzo boleśnie i bardzo szybko straci na wartości nawet zanim wliczymy straty na wypalaniu. Z wypalaniem to może być przy pechowym używaniu, że po 4 latach będziesz chciał się go pozbyć. Możliwe, że za 500zł. Czy wydanie 3000 na 4 lata używania monitora to problem czy nie? Odpowiedz sobie sam.

 

Poza tym - sens kupować OLEDa jest. Zawsze jest i zawsze będzie. Po prostu to inny świat w porównaniu do LCDików (z wyjątkiem grania w nasłonecznionym pokoju i ogólnie gdy jest bardzo jasno, bo OLEDy są niestety nie tak jasne jak LCDiki)

 

 Możesz poczekać? Za 6-26 miesięcy najprawdopodobniej będzie spora poprawa. Normalne porty DP/HDMI w tańszych modelach, więcej Hz, jaśniejsze matryce, mnie wad, większy wybór typu powłoki aby pasowało, być może lepsze implementacje funkcji pod low persistence (BFI, rolling scan)

 

Jak czekałeś 20 lat i możesz poczekać rok czy dwa jeszcze, to czekaj jeśli wydanie 3500 to ogromny wydatek (nie piszę tego prześmiewczo)

Ale ogólnie sytuacja teraz vs. co było jeszcze 2 lata temu to już przepaść, więc jak Cię stać, to kup dziś, a za rok czy dwa zmienisz jak będzie znaczna poprawa.

 

Co do 300Hz starczy. Nie ma monitorów 300Hz. Są 280 i 360. W 280 bym się nie pakował. Jak to wydatek raz na wiele lat, to kup chociaż te 360 ale lepiej 480. Od 360Hz można myśleć o używaniu CRT beam simulatora.

 

Tu masz czemu:

Spoiler

image.png.89aa9c6ec978bcdd1a1fe1f4d06465f6.png

 

Przy czym ten test został wykonany źle. Przy 2x za wolnym ruchu. Możesz śmiało przestawić o jedną pozycję, czyli rozmycie z pola 240Hz wstaw w 500Hz, a ze 120Hz wstaw w pole 240Hz. Nawet 500Hz nie zbliża się jeszcze do ideału, ale przy tym (480 czy 500 nie robi różnicy) możesz się cieszyć 90% scen, zakładając, że bardzo szybki ruch to będzie może 10%. Dozbierać/doczekać do 480Hz jest warto, ale czekania z tego samego powodu na np. 1000Hz już nie będę radził.

 

Jeśli chcesz używać MFG lub mieć prawdziwe 480fps to różnica względem 280Hz czy 240Hz będzie bardzo wyraźna, choć osobiście nie mam doświadczenia praktycznego z MFG na OLEDach i nie wiem jak bardzo wady MFG psują efekt i w jakim stopniu niweczą cel, dla którego chciałbyś więcej Hz. Poza jakością obrazu w ruchu, pomiędzy 280Hz a 500Hz różnice są pomijalne, choć oczywiście baza z której czerpie MFG się liczy i granie z bazowych 160fps vs. granie z bazowych 90fps na pewno da się odczuć w responsywności. Ale to nie jest kwestia monitora i ile ma Hz.

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano
33 minuty temu, Jedi88 napisał(a):

Czy jest dzisiaj sens nie kupować OLEDA?

Do grania? Tylko OLED. W zależności od budżetu i wymagań bierzesz co chcesz. A czy WOLED czy QD to już setki postów były, nic nowego Ci tu nie wymyślą. 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, VRman napisał(a):

Po pierwsze monitor za 3500 bardzo boleśnie i bardzo szybko straci na wartości nawet zanim wliczymy straty na wypalaniu. Z wypalaniem to może być przy pechowym używaniu, że po 4 latach będziesz chciał się go pozbyć. Możliwe, że za 500zł. Czy wydanie 3000 na 4 lata używania monitora to problem czy nie? Odpowiedz sobie sam.

 

Poza tym - sens kupować OLEDa jest. Zawsze jest i zawsze będzie. Po prostu to inny świat w porównaniu do LCDików (z wyjątkiem grania w nasłonecznionym pokoju i ogólnie gdy jest bardzo jasno, bo OLEDy są niestety nie tak jasne jak LCDiki)

 

 Możesz poczekać? Za 6-26 miesięcy najprawdopodobniej będzie spora poprawa. Normalne porty DP/HDMI w tańszych modelach, więcej Hz, jaśniejsze matryce, mnie wad, większy wybór typu powłoki aby pasowało, być może lepsze implementacje funkcji pod low persistence (BFI, rolling scan)

 

Jak czekałeś 20 lat i możesz poczekać rok czy dwa jeszcze, to czekaj jeśli wydanie 3500 to ogromny wydatek (nie piszę tego prześmiewczo)

Ale ogólnie sytuacja teraz vs. co było jeszcze 2 lata temu to już przepaść, więc jak Cię stać, to kup dziś, a za rok czy dwa zmienisz jak będzie znaczna poprawa.

 

Co do 300Hz starczy. Nie ma monitorów 300Hz. Są 280 i 360. W 280 bym się nie pakował. Jak to wydatek raz na wiele lat, to kup chociaż te 360 ale lepiej 480. Od 360Hz można myśleć o używaniu CRT beam simulatora.

 

Tu masz czemu:

  Ukryj zawartość

image.png.89aa9c6ec978bcdd1a1fe1f4d06465f6.png

 

Przy czym ten test został wykonany źle. Przy 2x za wolnym ruchu. Możesz śmiało przestawić o jedną pozycję, czyli rozmycie z pola 240Hz wstaw w 500Hz, a ze 120Hz wstaw w pole 240Hz. Nawet 500Hz nie zbliża się jeszcze do ideału, ale przy tym (480 czy 500 nie robi różnicy) możesz się cieszyć 90% scen, zakładając, że bardzo szybki ruch to będzie może 10%. Dozbierać/doczekać do 480Hz jest warto, ale czekania z tego samego powodu na np. 1000Hz już nie będę radził.

 

Jeśli chcesz używać MFG lub mieć prawdziwe 480fps to różnica względem 280Hz czy 240Hz będzie bardzo wyraźna, choć osobiście nie mam doświadczenia praktycznego z MFG na OLEDach i nie wiem jak bardzo wady MFG psują efekt i w jakim stopniu niweczą cel, dla którego chciałbyś więcej Hz. Poza jakością obrazu w ruchu, pomiędzy 280Hz a 500Hz różnice są pomijalne, choć oczywiście baza z której czerpie MFG się liczy i granie z bazowych 160fps vs. granie z bazowych 90fps na pewno da się odczuć w responsywności. Ale to nie jest kwestia monitora i ile ma Hz.

 

Dobrze rozumiem co chcesz powiedzieć. Tak jak zakładałem, trwa etap testów sponsorowany przez klientów. Rzeczywiście skok jaki został poczyniony choćby względem 3, 4 generacji jest potężny, ale to wciąż nie jest ideał.

 

Wychodzi na to, że nie ma co przepłacać, jeśli chce kupić monitor na już. Brać najlepszą wartość za cenę, a w przyszłości dokupię 2 porządny monitor, jako ten podstawowy.

 

Zastanawiam się jak wydanie Gigabyte wpłynie na cenę innych oldeów.

Edytowane przez Jedi88
Opublikowano (edytowane)

Jak chcesz to kup sobie na przeczekanie coś z używanych LCD i potem kupisz OLEDa.
Philips Evnia 27M2N3500NL VA 180hz z dobrym kontrastem ~4500-5000:1 wystawił ktoś za 390 zł na olx (o ile na pewno to ten model), w promocji można było ustrzelić za 490 zł, przez odjęcie bonusowego PSC na 150 zł. Matryca to pewnie to samo co ten miniled AOC, który był za 1500 zł, tylko ze zwykłym podświetleniem i jasnością ~330.
Przy okazji zobaczysz czy smużenie we współczesnych VA robi Ci różnicę, a sam jestem ciekaw jaka byłaby twoja opinia w porównaniu do tego IPS, a potem OLEDa. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
20 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Philips Evnia 27M2N3500NL VA 180hz

trochę nie pasuje do tego

6 godzin temu, Jedi88 napisał(a):

Monitor pod szybkie gry, zależy mi również na przejrzystości i klarowności obraz

Jak nowoczesne by te VA nie było, to się do gier z szybkim ruchem nie nada nigdy.

A do tego jest błąd w założeniach: Odwrotnie. To nie tak, że na VA sobie oceni czy mu smużenie przeszkadza, bo nie ma jak. Mózg potrzebuje wiedzieć co traci, mieć porównanie, a podczas gry jest zajęty takimi rzeczami jak "gdzie jest przeciwnik", "czy już hamować czy opóźnić hamowanie", a nie "hmm.. zastanówmy się o czym mogę nie wiedzieć w tej wchili" ;)
Musiałby postawić obok OLEDa i wtedy mógł by oceniać czy mu robi różnicę czy nie robi. 

 

Przesiadka z IPSa na VA to może być wręcz regres. Oczywiście kolorki, czerń  i jasność mogą być znacznie lepsze, ale to nie zakup pod strategie turowe.

Opublikowano
3 minuty temu, VRman napisał(a):

Przesiadka z IPSa na VA to może być wręcz regres. Oczywiście kolorki, czerń  i jasność mogą być znacznie lepsze, ale to nie zakup pod strategie turowe.

A to ja wiem, ale czy robi mu to różnicę po latach przyzwyczajenia. ;) 
Jeśli percepcja tego nie zauważa, przez zwracanie uwagi na ważniej sprawy to po co na tym się skupiać? Ciekawa byłaby opinia kogoś, komu niby na tym zależy, ale nie miał innego doświadczenia, a skoro i tak nie kupuje teraz docelowego monitora... 

No cóż, chyba nie będę miał darmowego eksperymentu i sam musze ponieść koszty kiedyś. :E 
Można smużenia nie zauważać lub zauważać i nie widzieć tego jako coś istotnego dla swojego doświadczenia.

  • Like 1
Opublikowano
23 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

A to ja wiem, ale czy robi mu to różnicę po latach przyzwyczajenia. ;) 

Tu się zderzamy z kwestią uznawaną za subiektywną, a moim zdaniem jest obiektywna. Każdemu zrobi różnicę. 

 

O tym czemu i o pułapce pisałem już kilka razy, to zwinę w spojler, żeby nie zaśmiecać

Spoiler

To jest, choć się wyda błędną, bardzo dobra analogia: to jakbyś miał oceniać czy słyszenie jest ważne, czy skoro jesteś głuchy od urodzenia, to nie robi Ci to różnicy, więc widząc info o przełomie w medycynie, dzięki której możesz zacząć słyszeć, stwierdzasz "nie przeszkadza mi cisza, przyzwyczaiłem się i nie drażni mnie brak dźwięku podczas grania".

 

Według moich zbieranych przez 2 dekady doświadczeń praktycznych, świadomość tego co tracisz przy graniu z rozmyciem, ulatuje w ciągu dosłownie minut. Ale zawsze, za każdym razem, powrót do dobrego obrazu w ruchu oznacza "jednak jest ogromna różnica, tylko jakoś tak, "zapomniałem" jak duża. 

 

Aby mieć szanse w zderzeniu z tym podstępnym fenomenem, musiałbyś i mieć dwa monitory na biurku i co chwilę porównywać, albo naprawdę się przyłożyć do analizowania tego jak dużo frajdy czerpiesz z gry, co też jest cholernie trudne, bo np. mecz z fajnymi graczami, w którym dobrze poszło, da więcej frajdy niż mecz z debilami psującymi atmosferę i gdy Ci kompletnie nie idzie. Ale jakbyś dał radę wyizolować ten "fun factor" związany z jakością obrazu w szybkim ruchu, to by wyszło, że może nie czujesz, nie jesteś świadom co tracisz na np. VA LCD, ale zabawa na monitorze z żyletę w ruchu jednak daje więcej frajdy. 

To też trochę się zazębia z inną, łatwiejszą pułapką - np. ktoś gra na starym rzęchu. Laptop, 480p, 20fps, myszka za 9.99 z podkładką wielkośći podstawki pod kubek. Nie wie co traci, więc idzie i wygłasza mądrości typu "gry się liczą, fabuła, a nie oglądanie licznika FPSów i marudzenie jak nie ma 60". A potem.. pół roku później jest "przestałem grać w gry. Jakoś mnie to już przestało bawić". ;)

 

Szkoda, że i tak już bardzo skomplikowany i trudny do zrozumienia temat komplikuje się jeszcze bardziej, bo trzeba sporo wiedzieć i niestety rezygnować z gier, w których się dobrego obrazu w ruchu uzyskać po prostu nie da. Sprzęt aby się dało kosztuje od cholery, a problemów psujących obraz w ruchu może być i pięć na raz, gdzie wyeliminowanie tylko jednego czy dwóch (np. monitor LCD -> OLED) nic nie da, bo zrobi różnicę z "plama w ruchu" na "trochę lepiej, ale nadal gówno widzę"

 

Opublikowano (edytowane)

Moim zdaniem wyolbrzymiasz, szczególnie takimi przykładami, ale mniejsza, bo to i tak monitor nie do takiego zastosowania, ale skoro myśli nad tymczasowym to mógłby sprawdzić, czy rzeczywiście było mu to potrzebne na IPS.
Dla mnie to sprawa podobna do zniekształceń audio, przy normalnym słuchaniu i użytkowaniu nawet duże zniekształcenia robią marginalną różnicę, a małe mogą być nawet nieistotne dla odsłuchu. Jeśli postanowisz się na tym skupić to rzeczywiście zauważysz, ale co z tego, skoro poziom skupienia potrzebny do wychwycenia sprawi, że przestaniesz zwracać uwagę na to co słyszysz lub w przypadku monitora co widzisz.
Jeśli wadę zauważasz dopiero po bezpośrednim porównaniu z monitorem obok, a nie dlatego że czegoś Ci brakuje, to znaczy że Ci to nie przeszkadza w stopniu ważnym dla doświadczenia.

Tak samo u mnie z przesiadką na 180hz. Niby jest różnica, ale dla mojego doświadczenia pomijalna i niewarta kosztu utrzymania 180fps, względem 60fps lub nawet 48fps. Ale tutaj jest bardziej pod "esport", więc nie ten temat. :E Kupiłem monitor głównie dla VRR, aby mieć dobry frame pacing przy 40 i 48fps, gdy będę chciał tak ustawić.

 

@VRmanChyba już wiem skąd nasze zupełnie inne postrzeganie sprawy.

Ja uważam monitor za wizjer do świata gry, który ma dostatecznie dobrze reprezentować zawartość.

Tobie chyba chodzi o możliwe realne wyświetlanie obrazu, o przejrzystości jak w rzeczywistości. (Nie chodzi o realistyczność grafiki, tylko realność wyświetlania.)

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

@musichunter1x

Nie. Chodzi mi tyko i wyłącznie o fun jaki czerpię podczas gry. 20 lat fascynacji tym tematem, setki godzin eskperymentów praktycznych, obserwacji, analizy, wyciągania wniosków, skończyło się taką a nie inną opinią. Podawałem nawet w jakiejś ścianie tekstu na Labie przykłady czemu gra może bawić bardziej. Jakby to była jakaś dziwna fiksacja na pogoni za ideałem i widzeniem jak w realu, to bym marudził na efekt stroboskopu, którego nie da się wyeliminować bez okolic 10 000Hz. A nie marudzę. :)

Analogia do audiofilów też moim zdaniem nietrafna.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Jedi88 napisał(a):

Dobrze rozumiem co chcesz powiedzieć. Tak jak zakładałem, trwa etap testów sponsorowany przez klientów. Rzeczywiście skok jaki został poczyniony choćby względem 3, 4 generacji jest potężny, ale to wciąż nie jest ideał.

 

Wychodzi na to, że nie ma co przepłacać, jeśli chce kupić monitor na już. Brać najlepszą wartość za cenę, a w przyszłości dokupię 2 porządny monitor, jako ten podstawowy.

Ideału nie ma i nie będzie. Tak to możesz czekać do usranej śmierci. W monitorach nie zanosi się na rewolucję, za rok o tej porze będzie trochę jaśniej, trochę szybciej, a topowe modele jeszcze droższe :)

 

Było na forum trochę osób, co ciągle dywagowało w temacie o oledach, że się wypala, że czcionki, że za drogie, że poczekają na drugą, trzecią, dziesiątą generację. Większość w końcu kupiła oledy i skończyło się teoretyzowanie.

 

Został jeden wielki filozof, zgadnij kto. :hihot:

 

Duża szansa, że w okolicach Black Frajer da się kilka stówek urwać z ceny obecnych modeli, już rok temu trafiały się całkiem sensowne promocje. O ile nie byłeś zbyt wybredny jeśli chodzi o markę.

 

Edytowane przez some1
  • Upvote 2
Opublikowano
3 godziny temu, BEM.22 napisał(a):

Bierz większy monitor jak tylko  budżet pozwala , pamiętam przesiadkę z  27'' na 32''  to była bajka

Też jestem za tym że jak już zmieniać te 27" to na przynajmniej 32 zamiast pakować się w ten sam rozmiar matrycy ;) problem w tym że autor używa obecnie 1440p i możliwe że przy takiej rozdzielczości chciałby zostać a w przypadku oleda nie ma nic z 32" 1440p i trzeba iść w 4K powyżej 27" :/ 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

W sumie chodziło o to, żeby zagaić dyskusję i się udało. Jestem rad.

 

Na pewno nie zostanę przedmiotem jakiegoś eksperymentu z używanym monitorem.

 

Trzeba do tematu podejść na chłodno i z rozumem. Przeczytałem wcześniej kilka tematów w tym mega wątek i wydaje się, że najlepiej wypada samsung G8, albo ten nowy Gigabyte.

 

Nie planowałem 32' ze względu na to, że podróżuje po projektach i wożę ze sobą monitor w pokrowcu. Poza tym nie wiem czy grając w strzelanki i mając mało miejsca na biurku 32 cale to dobry pomysł. 27' wydaje się takim maxem jeśli chodzi o strzelanki, ale kłócił się nie będę. W dodatku jak dochodzi kwestia 4k, czyli rozmydlacz, żeby pograć w jakich sensownych FPS-ach.

 

Poczekam na koniec roku, aż zjadę do Polski i zapoluje na coś najbardziej opłacalnego.

 

Dzięki za opinie, niech toczy się dyskusja.

Edytowane przez Jedi88
Opublikowano

No niestety idą czasy gdy rozmydlacz będziesz miał włączony zawsze, więc czy natywna czy nie, to już mniejsza różnica będzie.

 

Już kilka gier podaje DLSS i frame generator jako wymagane i niestety 55fps w 1080p na 5090-tce.

Często też lepiej włączyć DLAA zamiat gównianego TAA, czyli i tak już używasz rozmydlacza.


Kwestia oczywiście rodziałki. 720p na 1440p zawsze będzie rozmydlone, wiadomo.

Opublikowano
5 godzin temu, Lameismyname napisał(a):

Next-gen za horyzontem w dobrej cenie.
Ja bym kupił ten monitor w przedsprzedaży i grzecznie czekał: https://www.x-kom.pl/p/1363762-monitor-led-27-265-284-gigabyte-mo27q28g.html

;) 

Recka: 

 

Oglądałem już wcześniej recenzje i wydaje się, że wysuwa się na prowadzenie. Cena jest niezła.

 

Zastanawiam się tylko, czy nie poczekać, czy inne monitory w związku z tym też nie stanieją.

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, kamilos69 napisał(a):

Nie czekaj tylko kup. Czekać to można na zielone na światłach.

Myk polega na tym, że jestem za granicą i dopiero niebawem wyjaśni się kiedy wrócę. Ciężko kupić monitor, który będzie stał miesiąc w pudełku bo co jak okaże się wadliwy itp?

Edytowane przez Jedi88

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Też na to zwróciłem uwagę w pure...nie dali niestety żadnych termopadów między pcb a ten gruby backplate. Pełni od jedynie rolę estetyczną.
    • A miales takie cos ze biegales ze skanerem i gonilem artefakt zeby sie pojawił ?
    • Oby to nie było, że w końcu trafi się zima taka co się trafia raz na 20 czy 40 lat     Wolę już ten deszcz w święta i 10 na plusie niż metr śniegu i minus 10  A w styczniu czy lutym -20.  
    • Tez znajdywalem promo za 799zł ale cl28 6000mhz  i tak uznalem że nie warto. Jezeli komus nie jest to potrzebne to nie kupi. Innymi slowy uznalem ze 799zl jest za drogo. Wiec nawet jak teraz beda po 8000zl to niczego to nie zmieni. Tez bedzie po prostu ponad 10x za drogo.
    • Nie istnieje tolerancja dla nietolerancyjnych, jest to sprzeczność. Nie można tolerować ludzi którzy chcą odebrać prawa człowieka, a tym jest patriarchat. Ale ja nie jestem empatycznym liberałem. To jest chochoł z którym walczysz - to samo z tolerancją. Ja mam empatię ale np. do słabszych, a nie do tych atakujących. Jak słaby wciela się w atakującego to kończy się dla niego dobroć i on sam za to odpowiada. I nie rób fikołów, bo typ który chce patriarchatu jest atakującym. Maskę to on zakłada, że chce zbawić świat, a realnie chce niewolnicy, chce władzy, chce dominacji mężczyzn, chce poczuć się lepiej niż obecnie. Nie ma co oszukiwać siebie i nikogo. Nie napisałem tego. Napisałem, że większość ludzi jest głupia i to jest dopiero festiwal... prawdy. Tak, geniuszy jest mniej niż ludzi mądrych i to jest fakt nad którym nie da się nawet dyskutować. Oczywistość. A jeśli ludzie są głupi to również często mało świadomi jakie poglądy wyznają i czy na pewno są dobrze zweryfikowane. Jeśli prawda jest pogardą, to chcę być pogardliwy ile wlezie. Niebo jest niebieskie ! Pogarda. Bronię wolnych, świadomych wyborów. Wybór głupi również jest ich wyborem, choć nie zawsze w pełni - czasem ludzie głosują bo tak jest w rodzinie, czy mąż każe. To samo drogi panie mam do mężczyzn. Nie jest tak, że ludzie wiedzą o czym mówią w każdym przypadku. Wiele ludzi lubi uproszczenia. Więc jeśli fakty to pogarda, to tak ma być. Zwykły foch na prawdę. Kobieta jest mądra gdy dokonuje mądrych wyborów. A mądry wybór to nie ten który odbiera jej prawa. Oczywiście, przecież wyżej masz idiotkę od kobiecej energii. Ona wyznaje tradycję. Jest głupia i dziecinna do tego. Religia również to stare zabobony sprzed wieków, nieaktualne na dzisiaj w dużej mierze - rozwinęliśmy się ponad wierzenia, że Bóg zabił nagle 5000 świń z zemsty bo ktoś tam grzeszek popełnił. Ale Ty biblii nie czytałeś, jestem pewien. Gdybyś czytał nigdy byś nie nazwał jej niczym więcej poza bajeczką z masą nieścisłości i często psychopatycznej moralności. Są argumenty, a obrażanie się na prawdę to jak to mówi prawica bycie płatkiem śniegu. Ale lubią wyzywać tak innych a nie siebie.  sugerowanie histerii jest najlepszym twoim merytorycznym argumentem, jak ławrowa który mówił że nie zaatakuje ukrainy i wszyscy histeryzują  klapy na oczy.   Tak, kobiety głosują na konserwy bo są samotne (statystyki GUS tego nie potwierdzają), strach o bezpieczeństwo (jedynie jeśli chodzi o imigrację), chaos na rynku relacji? Brednie. Same odbiorą sobie podmiotowość gdy zechcą mieć odebrane prawa. Wtedy chaosu nie będzie, nie będą miały żadnej decyzyjności kompetencji. Będą gorszym sortem człowieka ale bez chaosu. Po prostu bez praw. I wtedy kwitnie przemoc domowa, a nawet zdrady ale tylko jednej płci. Druga ma nic do gadania. Ale jak są głupie to niech na to głosują, przecież wyborcy konfy i pisu to głównie podstawowe wykształcenie. Nie, twój model prowadzi do piekła na ziemi, ale trwającego, a ja piekła nie chcę, więc lepiej by to wszystko padło i ktoś stworzył lepszą wersję człowieka. Np i mądrą i nie chcącą torturować, czy zdradzać. Dobry pocisk wobec siebie i każdego patriarchalisty który odbiera prawa człowieka, prawa kobiet, prawa homo, nierzadko promował niewolnictwo i inne formy wyzysku. A, czyli przepraszam, moja matka to wyjątek od reguły, która jedyna w niszy potrafi zarabiać i mieć dzieci. Rozumiem. Niesamowita rodzina u mnie. Z innej planety może. A może po prostu sa inne czynniki które wchodzą w grę dla młodych kobiet dzisiaj w porównaniu do kiedyś. I nie jest to praca zawodowa. Nie interesuje mnie to że wybrałeś sobie jakiś wycinek historii dla potwierdzenia tezy. Twoje milusie monogamiczne chrześcijaństwo nie jest radykalnie patriarchalne, a mąż i żona mają się wspierać. Czytaj tą biblię w końcu to się dowiesz. W ten sposób da się i dzisiaj budować związki. Ale jak ktoś nie potrafi, to pretensje do lewactwa. Wolę wolność od swatanych związków pseudomiłosnych, albo ekonomicznych z rozsądku. Poza tym czemu dzisiaj ludzie są samotni - znowu czynników jest dużo. Tobie się wydaje że cały czas tylko jeden czynnik jest ważny. A czynników jest dużo. Inceli z kolei jest malo. Dlaczego wy jako prawacy mówicie że homo nie ma co się przejmować bo to mały procent społeczeństwa, a wy podobnie niski i nagle cały świat ma się do was dostosować? Nie za roszczeniowe? Ano tak, bo wy ratujecie cywilizację... tak się człowiek dowartościowuje.   Co ty sądzisz że kiedyś każdy niski, brzydki, nieumyty debil miał żonę?   Pudło by było gdybyś mógł to udowodnić, a nie możesz w żaden sposób ponieważ kiedyś nawet nie istniala oficjalna diagnoza.  Czekaj i depresja spowodowana mówieniem "jesteś wystarczający"? chyba niewystarczający, czyli ciągłe tępienie. Ale gdzie to widzisz? Chyba wśród kolegów którzy mówią że ten czy tamten jest pizdą. Ale spoko, patriarchalni męscy faceci wcale tego nie robią. Nic a nic nie gnębią chłopaków. Null! Jak jesteś nieodpowiedzialny i nie masz celu to tylko twoja wina. Poza tym brednie, patriarchat dawał mężczyźnie władzę przede wszystkim. Za zdradę odpowiadać nie musiał, jak w islamie. Kobieta musi mieć 3 świadków by udowodnić że jest niewinna. Za to facet? Czyste rączki. Tego pragniesz. Kto ci zabrania brać na siebie nowe ciężary? Bierz i nie narzekaj.  Psychologia ewolucyjna? Zaorana znacznie bardziej niż psychologia społeczna. Masa luk, niepotwierdzalnych hipotez. Biblia redpillów-szurów. Aj, nie masz wolnej woli i zmuszają cię codziennie do porno i grania. No i do alkoholu. cały świat winien tylko nie ty. Obrońcy? Kogo ty byś obronił? Takiś samiec alfa? Nikt ci w sumie nie broni bronić, działaj. Bądź rycerzem. Żywiciel? Śmieszne. Kobiety dziś biorą na siebie połowę więc spada PRESJA na mężczyzn. Da się znaleźć w tym plusa. Nie musisz być jedyny który nabędzie garba. Nie o innych, tylko o specyficznych, wymienione wyżej. Zanim zasugerujesz komuś pogardę panie podumaj czy ty nie gardzisz 95% społeczeństwa które jest inne niż ty i incele. Pomyśl. A może tolerujesz, szanujesz i uwielbiasz? Nie, bo byś nie pisal tylu negatywów.  na emocjach i wyzwiskach. Ty na naiwności i ułudzie, i tym że twoje ego przerasta geniuszy, bo znasz rozwiązanie na problemy świata ale nikt nie chce go wdrożyć. Ciekawe czemu? Pewnie SPISEG. Szur szur. Nadal wszyscy prawacy wolą emigrować na lewacki zachód na budowę do niemca dajmy na to, niż lecieć do kraju patriarchalnego. A nawet jeśli lecą to potem beczą - nawet ci którzy jadą sobie po filipinkę. Tam są nikim, muszą wręcz robić na całe rodziny tych filipinek a one ich tylko na hajs ciągną. Patriarchat - związki oparte na ekonomii i sztywnym podziale ról, zero elastyczności i gnębienie odstających od wzorców. Taka jest prawda. Stąd np facet którego wiezie kobieta jest wyzywany od pedała. A w Europie? Masa kobiet ma samochody, faceci się wożą i niektórzy wyśmieją, ale realnie mało kto zwraca uwagę.  No więc to tylko opinia/obserwacje, a realnie mówi się że jest kryzys męskości, czyli kobiety płodzą dzieci z mniej testosteronowymi byczkami, a bardziej rodzinnymi, ciepłymi, wrażliwymi, spokojnymi. I potem synowie są tacy sami. Nigdzie nie napisałem że każdy w lewackim świecie ma mieć partnerkę, to chochoł. Za to kolega wyżej prawacki napisał że każdy lub prawie każdy miałby kobietę w patriarchacie. I to jest największa nieprawda jaką da się mamić innych. AI > szukaj GUS. Nie zinterpretuję bo nie wiem konkretnie czego chcesz. Płci jest praktycznie po 50%, więc nie można stwierdzić że jedna płeć ma masę ślubow, a druga nie. Mógł zmienić się czas zawierania ślubów, mogły spaść w ogóle małżeństwa bo jest racjonalna nagonka na tą instytucję. Ona nigdy nie działała dobrze wbrew patriarchalistom. Po prostu problemy były zamiecione pod dywan. A dziś wyłażą, do tego częste rozwody, czyli ludzie nie umieją się dogadać. Nie zastąpi tego terror i zabieranie praw.  True, toksycznym jest nazywać rzeczy po imieniu że incele są najbardziej zradykalizowani i stąd pociąg do patriarchatu. Radykalne feministki femcelki z kolei mają pociąg do władzy kobiet i pokazania gdzie jest miejsce mężczyzn. Wszystko jest proste. Każdy radykalizm bierze się jak nie z głupoty to frustracji. I zamiast leczyć to na tych lewackich terapiach to się w necie w bańce siedzi swoich poglądów i klepie po ramieniu. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...