Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
17 minut temu, MiroMK napisał(a):

Nie będę już poruszył kogo stać na nowe mieszkanie w wieku 19/20lat 

Mnie nieco przeraża takie dogadzanie młodym przez rodziców. Kupienie nowego mieszkania na start, rozumiem, spoko.

Ale wyremontowanie go od A do Z bez udziału młodych, bo nawet nie wykazują zainteresowania i czekają na gotowe? Litości... dać kasę na remont i niech radzą, co najwyżej być wsparciem przy remoncie, doradzać, uczyć, pomagać. 

A ostatnio coraz częściej widzę takie sytuacje, gdzie młoda osoba nawet nie wie co ma w nowym mieszkaniu. Ostatnio spotkałem się z sytuacją gdzie ktoś pytał mnie czy ma kamienny blat, bo nie wie - miał najzwyczajniejszego HPLa (jak można nie wiedzieć jak kamień wygląda?!) :E

Już widzę jak taka osoba później przekaże wiedzę/pomoże dla kolejnego pokolenia...

 

  

17 minut temu, MiroMK napisał(a):

Z jednej strony zaskakujące ale z drugiej pokazuje realne życie w Polsce młodych.

Właśnie tu jest problem. Wystarczy aby rodzic raz zajechał na stację i dokładnie wszystko objaśnił. Każdy szczegół. Omówił każdą obawę. Poziom strachu spadłby do minimum.

 

 

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano
1 minutę temu, huudyy napisał(a):

I tutaj jest ta różnica - z dwojga złego ja wolę chyba te pedałki light niż zaściankowość light. Wiara w kościół w XXI wieku sprawia, że odczuwam jedynie zażenowanie.

A ja odczuwam ten sam poziom zażenowania na widok obu grup. Banda ideologicznych czubków.

 

Swoją drogą to w jaki sposób się ogólnoświatowa lewica stoczyła jest fascynujące. W czasach gdy dokonałem apostazji nie przypuszczałem, że to się stoczy do takiego szamba.

Opublikowano
3 minuty temu, Winter napisał(a):

Pojedyncze przypadki. Znam prywatnie kilku pedałków i oni mają w dupie to całe lgbt i zaimki. Natomiast do wyznawców KK mam ten zarzut, że mieli mordy pełne frazesów, a potrafili mi kilkukrotnie wbić nóż w plecy w życiu.

Bo problemem nie jest LGB, tylko TQ+ razem z turbo-liberalnymi debilami.

 

Tam jest dokładnie takie samo przywiązanie do wartości u obu grup. Miłosierny katolik napisze ci "zagazować pedała", a wyczulony na krzywdy liberał, który sam wymyślił bzdury typu "fat shaming" czy "ableism" walnie "grubym, brzydkim niedorozwojem" w kierunku osoby której nie lubi.

 

Ha tfu na jednych i drugich.

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
22 minuty temu, crush napisał(a):

A ja odczuwam ten sam poziom zażenowania na widok obu grup. Banda ideologicznych czubków.

W sumie racja. Tyle, że to ta jedna strona chce mi mówić jak mam żyć. Na zaimki, tęcze i inne kombinacje alpejskie baśniowych stworów miałem i mam wywalone. A ja bardzo nie lubię, gdy ktoś mi mówi, jak mam żyć.

 

22 minuty temu, crush napisał(a):

Swoją drogą to w jaki sposób się ogólnoświatowa lewica stoczyła jest fascynujące

Woke is dead, baby, woke is dead #pdk przegięli, mieli wszystko, a zaraz nie będą mieli nic.

 

12 minut temu, crush napisał(a):

Bo problemem nie jest LGB, tylko TQ+ razem z turbo-liberalnymi debilami.

 

Tam jest dokładnie takie samo przywiązanie do wartości u obu grup. Miłosierny katolik napisze ci "zagazować pedała", a wyczulony na krzywdy liberał, który sam wymyślił bzdury typu "fat shaming" czy "ableism" walnie "grubym, brzydkim niedorozwojem" w kierunku osoby której nie lubi.

 

Ha tfu na jednych i drugich.

W PUNKT.

 

 

Matko, jeszcze trochę i zacznę się z Tobą zgadzać :E 

20 minut temu, Winter napisał(a):

Pojedyncze przypadki. Znam prywatnie kilku pedałków i oni mają w dupie to całe lgbt i zaimki.

Jednym z najlepszych kumpli moim i mojej kobity jest gej - i w sumie też ma takie zdanie. Że ta cała tęczowa hałastra powoduje tylko zgrzyt jego zębów i poczucie wstydu, że jakby nie patrzeć jest przypisywany do tej grupy ze względu na swoją orientację, mimo, że wcale się nie odnajduje w tej grupie.

Edytowane przez huudyy
  • Haha 1
Opublikowano

Z młodymi pokoleniami wszystko jest OK, to wy się zestarzeliście czy wręcz staliście dziadersami xD

Przecież starsze od nas/was pokolenia to samo mówiły i czasami nadal mówią o nas.

Macie przy domach pomieszczenie gospodarcze z warsztatem, takim dużym i masę narzędzi do wszystkiego, lub w piwnicy jak mieszkacie w mieszkaniu? I wszystko tam sami robicie? ;) 

Przy samochodzie sami prawie wszystkie naprawy robicie? ;)

A krowę albo choć świnie hodujecie?!  

 

Bo jak nie to straszne z was pipki z pokolenia mięczaków a nie prawdziwie męscy gospodarze! ;) 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
15 godzin temu, Kris194 napisał(a):

Od 2026 minister z PSL zapowiada uwolnienie cen prądu. Koniec dopłat

Program czyste powietrze obecnie leży. Rząd nie ma pomysłu jak to ruszyć a cała branża to bagno z masą cwaniaków i oszustów.

 

Opublikowano

@Badalamann no nie wiem czy jest ok, skoro całkiem sporo młodych ludzi nie potrafi się czytelnie podpisać (to akurat wiem z doświadczenia z tysiącami osób w ciągu ostatnich kilkunastu lat). Niektórzy nie potrafią grzebnąć w komputerze dalej niż ponad to co jest na pulpicie i w katalogu dokumenty... Obsługa Worda i Excela to coraz bardziej pożądane umiejętności, bo wielu niby umie, ale to jest tak roboczy zakres, że wymaga uzupełnienia szkoleniem podstawowym! Najlepiej jakby były tylko pola do wpisania danych i tekstu i nie trzeba było myśleć nad tym co się robi.

Oczywiście to nie jest większość, ale wielu młodym się wydaje że wiele potrafi, a potem jak ich praca zweryfikuje to zdziwienie czemu nikt im nie chce płacić kokosów...

Opublikowano

@LeBomB Jest ok. Po prostu oceniasz z swojego pkt widzenia. Takie dziadersowanie, które opisałem wcześniej.

Widocznie nie potrzebują się czytelnie podpisywać. 

Wielu starszych też nie potrafi. Właściwie są analfabetami. Żyją  od dekad.

A jak trzeba napisać notatkę z zdarzenia w pracy to "Panie ale co ja mam tu napisać?" Jak już piszą to kilka razy do korekty bo nie wiadomo o co im chodzi. A to wysoko wykfalifikowani pracownicy fizyczni.

 

Nie ma potrzeby grzebać w komputerze. Wielu nawet nie ma prywatnych kompów, tylko telefony czy tablety, nawet jak grają coś to wiele osób tylko konsola. Oglądają z vodów na smart tv.

Wszystko się samo instaluje po kliknięciu. A jak nawet coś trzeba to google podpowiada filmik z instrukcją.

 

Większość osób pracujących biurowo, bo fizyczni to w ogóle nie muszą nic na kompie umieć, jak ma coś robić to właśnie tylko wpisywać w określone okienka czy pracować na tym co się wyświetla z systemów. Od przygotowania szablonów jest zwykle it, dawno się skończyły czasy gdy samemu trzeba było grzebać. 

 

A i 20 lat temu mało kto robił coś sam. Pamiętam że mając właśnie taką podstawową znajomość excela uchodziłem w firmie za eksperta i przygotowywałem szablony raportów czy różne analizy. Teraz pewnie i tego bym nie ogarnął bez przypomnienia sobie, bo nie mam od wielu lat takiej potrzeby i tylko pracuję na gotowych. Raz że rozbudowało się IT, dwa że większość tego co było w "excelach", teraz jest w systemie informatycznym i jedyne co można to właśnie wprowadzać dane czy obejrzeć od innych.

 

Nawet więcej, nikt nie pozwoliłby na to co dawniej, wszystko poblokowane, dostęp na hasło, tak to ma tylko IT.

Świat się zmienił! ;) 

Ludzie umieją to co my umieliśmy - tzn to co jest im potrzebne.

A teraz następuje kolejny skok w związku z AI. Dla najmłodszych pokoleń korzystanie z tego to będzie coś naturalnego.

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

O stary, ale Cię ktoś wyruchal na kotle/ociepleniu :E 

 

 

Ja mam 280m2 i rocznie płacę 5-6k za gaz. 

Nie wiem jak w tak dużych domach ale zakładam, że przy pasywnym domu wydawałbyś na ogrzewanie około 600-800zł rocznie.

A podgrzewanie wody i klimatyzacja latem z pv i magazynu

Edytowane przez Dimazz
Opublikowano (edytowane)

@Badalamann

Ale tu nie chodzi o jakieś specyficzne umiejętności jak 'hodowanie świnki' będące sposobem na życie. Tylko o zwyczajne umiejętności potrzebne do codziennego życia bez względu na pokolenie.

Przykładem chociażby było tankowanie samochodu czy przeprowadzenie remontu. Znam osoby, które nawet nie potrafią ogarniać jedzenia w podstawowym zakresie.

Z logicznym myśleniem jest coraz gorzej. Młodym ludziom idzie coraz gorzej z pozyskiwaniem informacji. Myślisz czemu w obecnych czasach tak łatwo manipuluje się nimi, a 'żółte napisy' wchodzą jak w masło jako prawda objawiona?

 

A matury? Z roku na rok są coraz łatwiejsze. To fakt. A mimo to zdawalność utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie. Studia? Porównaj materiał z tych samych przedmiotów na przestrzeni 10-20 lat. Przepaść.

 

Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

Nie ma potrzeby grzebać w komputerze.

No tak, po co zaznajamiać się z technologią. A później coś się zawiesza na prywatnym kompie, czy ogółem drobny problem z kompem i osoba leci kupić nowego 'bo nie działa' albo wzywa informatyka za parę stówek aby kliknął 2 razy.

Spalona żarówka w samochodzie? Jedzie do mechanika ojca, bo nie umie jej sam wymienić mimo, że to auto gdzie żarówkę wymienia się w 1 min.

Znajomy opowiadał mi o znajomym co jeździ autem od wielu lat i nie wie nawet czy ma benzynę czy diesla. Jak tankuje? Rodzice zawsze tankują.

Takich przykładów z życia codziennego można mnożyć i mnożyć.

Młodzi ludzie zaprzestają interesować się rzeczami, które pomagają w życiu. Brak ciekawości jak coś działa. Brak ciekawości światem. Bo jak coś, 'to rodzice ogarną'. Lepiej skupić się na tiktoku i jakimś multi. Z takim podejściem nie rozwija się inteligencji.

Jeszcze dobrym przykładem jest tutejszy wątek o randkowaniu, który można podsumować w skrócie:

"Jakie masz zainteresowania?"

"Oglądanie filmów, słuchanie muzyki, imprezowanie"

 

 

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 7
Opublikowano (edytowane)

@MaxaM To dokładnie to co pisałem wcześniej :D 

 

Co z tankowaniem samochodu? To proste, ale w razie czego jest często obsługa na stacji.

I skoro piszesz że ktoś wiele lat jeździ, to znaczy że więcej wiedzy nie potrzebuje.

 

Remonty to to o czym pisałem. Dziś są od tego fachowcy czy firmy. Coraz mniej osób robi coś więcej niż malowanie samodzielnie. A i do tego się nieraz bierze fachowca.

Kompletnie nie ma potrzeby się tym zajmować samodzielnie i tracić na to czasu.

 

Tu można by dodać z poprzedniego pokolenia budowę domów. Oni to sami murowali i potem wykańczali! Nie to co nasze pokolenie.

 

Jedzenie każdy potrafi zorganizować. Bez tego się umiera ;) 

 

Z maturami te brednie są z roku na rok dokładne takie same.

My uważaliśmy naszą maturę rozszerzoną z matematyki za trudną. Kilka lat starsi, robiący już inżyniera z kolei pociskali to co Ty teraz - że ta ich to była prawdziwa matura, a ta nasza to chyba podstawowa a nie rozszerzona! Łatwizna.

Natomiast jak sami byliśmy już na studiach, wielu powtarzało to samo o maturze rok później! Spadek poziomu, debile zdają itd xD 

 

Z pozyskiwaniem informacji jest jak było. Kiedyś były od teorii spiskowych i fakenewsów gazety codzienne i tygodniki, dalej są jakieś fakty i SE zresztą, potem był facebook i brednie tam, do tego YT i też swego czasu królowały "filmy z żółtymi napisami". Do dziś masz tu na forum foliarzy i to raczej nie młodziki skoro tu sią udzielają ;) 

 

Edycja: Co do pozyskiwania info to właśnie następuje skok cywilizacyjny - AI.

 

No nie ma potrzeby zapoznawać się z technologią. Nie te czasy że trzeba się było użerać ze sterownikami, ręcznie instalować, wyszukiwac dobrych wersji itd.

 

Dziś wszystko zrobi się prawie samo, czy jedna apka do sterowników, które tez robi po jednym kliknięciu.

 

 

P.S. Wybrałeś to co Tobie pasuje, ale zignorowałeś to co pasowało poprzedniemu pokoleniu. Umiesz jeździć traktorem i nim robić w polu? ;)  A koniem? 

Dom zbudowałeś od podstaw? (a mój dziadek to cegły sam wypalał pod dom!)

A po drzewo sam jeździsz do lasu? Umiesz robić i piła i siekierą?!

Itd

 

Mnie to bawi, bo widzę od lat jakie to wszystko bzdury.

Młodzi umieją to co jest im potrzebne i ważne.

A postęp technologiczny na świecie, jak i samo dołączeni Polski do Zachodu, niesamowicie ułatwiły życie. I wiele umiejętności niegdyś wręcz kluczowych do życia stało się zbędnych.

Rozwija się też sektor usług. Coraz mniej musimy umieć zrobić i robić sami, a coraz więcej zlecamy.

 

Edytowane przez Badalamann
Opublikowano (edytowane)

@Badalamann

W tym wszystkim zapomniałeś o jednej smutnej rzeczy. Z czasem rodziców zabraknie i nie będzie już do kogo pójść aby ogarnęli coś. Nagle nie będzie komu zatankować samochodu.

 

Nie porównuj wymiany żarówki z byciem rolnikiem (zawód) czy budową domu. Jedna i druga rzecz jest skomplikowana i wymaga dużo nauki, a wymiana żarówki jest dniem jak co dzień.

Mam znajomego dla którego tłumaczyłem jak wymienia się żarówkę GU10. Przepaliła mu się w łazience i nie zmienił jej od roku(!!!) bo bał się, że sufit cały rozwali.

 

Jedzenia nie każdy potrafi zorganizować. Ludzie potrafią siedzieć codziennie w maku. Znam takie przypadki. Czemu? 'Nie umiem gotować'.

Matury? Arkusze maturalne są dostępne w necie. Serio. Ściągnij parę na przestrzeni lat. Jasno widać jak poziom spada. Wystarczy samemu spróbować rozwiązać parę pierwszych zadań z matematyki na każdym arkuszu. Wiem co mówię, bo tak robiłem.

41 minut temu, Badalamann napisał(a):

czy jedna apka do sterowników, które tez robi po jednym kliknięciu.

A widzisz, to jest jakieś rozwiązanie ale serio myślisz, że typowa młoda osoba będzie o takim rozwiązaniu wiedzieć? ;) 

 

41 minut temu, Badalamann napisał(a):

Młodzi umieją to co jest im potrzebne i ważne.

Co jest im potrzebne i rodzice tego nie zrobią.

 

Głównym problemem jest to, że jak się przepali żarówka, to zamiast powiedzieć 'ojciec, poka jak to się wymienia' i już każdą kolejną samemu wymieniać, to jest 'ojciec, zrób mi żarówkę, bo gram tera'

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 2
Opublikowano

Młodzi teraz niemal się rodzą z telefonem w ręku, ale nie ogarniają podstaw. 

 

To osoby w wieku 30-50 lat najwięcej ogarniają, bo musieli używać DOS, Total Commander, ogarniać sterowniki do Windowsa, jakieś cracki do gier, custom ROMy na telefony. 

 

O maturze/studiach to nie ma co mówić, poziom dzisiaj to żenada, a i tak nie zdają. WF to już wgl dramat :E 

  • Upvote 6
Opublikowano

@MaxaM Poradzą sobie jak i inne pokolenia przed nimi. Tzn "gdy rodziców zabraknie".

 

Jak ktoś je codziennie w maku to dlatego że lubi i go stać. Nie trzeba gotować by mieć jedzenie, coś o tym wiemy z partnerką ;) 

Można wziąć "pudełka", można gotowe dania z sklepów. Thermomix też sporo załatwia.

 

Auto się prosto tankuje a w razie czego pomaga obsługa. Nie zginą.

Żarówki w wielu nowszych autach nie wymienia się już tak łatwo. 

 

O spadającym poziomie matur pisałem. Każdy rocznik ma takie wrażenie. To bzdury. Ludzie idą na uczelnie, i jakoś ogarniają w tym dobre uniwersytety, politechniki itd. 

Także wszystko jest ok.

 

Porównywałem to co kiedyś było ważne by być samodzielnym twardym mężczyzną a nie pipka i leniem-nierobem jak te dzisiejsze 40-50 latki! ;) Miałby taki koniem pole zaorać to by pewnie zginał! 

 

 

Opublikowano
29 minut temu, galakty napisał(a):

Młodzi teraz niemal się rodzą z telefonem w ręku, ale nie ogarniają podstaw. 

W klasie mojej bratanicy są dzieci, które nie potrafią obsługiwać klawiatury, bo nawet w domu nie ma ¯\_(ツ)_/¯ tylko telefon/iPad. 

  • Confused 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Badalamann napisał(a):

Nie ma potrzeby grzebać w komputerze. Wielu nawet nie ma prywatnych kompów, tylko telefony czy tablety, nawet jak grają coś to wiele osób tylko konsola. Oglądają z vodów na smart tv.

To niech się nie pchają do pracy gdzie wymagana jest obsługa komputera. Niech nie piszą w CV że umieją. Mam na myśli brak umiejętności zwykłego wejścia w Ten Komputer i znalezienia plików na jakimś dysku. To są podstawy. Kazałem młodej osobie otworzyć plik z dysku D, z konkretnego katalogu. Tępy wzrok skierowany w ekran i pytanie jaki dysk D, gdzie tego szukać. No bez jaj. 

Wypełnianie pól w gotowych formularzach to masz w korporacjach, dużych firmach lub gdy ktoś zainwestował w jakieś oprogramowanie. Dalej jest wiele firm, które mają swoje rozwiązania i robią niektóre rzeczy na własną rękę, nie mając działu IT. Wtedy pracownik z umiejętnością obsługi pakietu biurowego jest wartościowy.

 

Wiem że technologia się zmienia, zmieniają się narzędzia, ale mówimy o podstawach tych narzędzi, nie o czymś skomplikowanym. 

Co z tego jak ktoś będzie potrafił wypełnić gotową tabelkę w excelu, jak nie rozumie co wypełnia i po co? 

Co z tego że ktoś klika ikonki na pulpicie jak robi to bezwiednie i jak mu ją zabierzesz to nagle wielki problem, praca wstrzymana...

Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

Jedzenie każdy potrafi zorganizować. Bez tego się umiera ;) 

 

Tak, zamawiają, jedzą gotowe, kupują gotowce do odgrzania w mikrofali, bo nie potrafią gotować. Potem dyskusje, że żywność to syf itd. :E 

Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

Umiesz jeździć traktorem i nim robić w polu?

Umiem obsłużyć wiertarkę ręczną, umiem obsłużyć hebel, wiem jak działa telewizor kineskopowy, czy stare odbiorniki radiowe. Dlaczego? Bo jak dorastałem, to się tym interesowałem mimo już lepszych technologii na rynku.

 

  • Upvote 6
Opublikowano
3 minuty temu, LeBomB napisał(a):

To są podstawy. Kazałem młodej osobie otworzyć plik z dysku D, z konkretnego katalogu. Tępy wzrok skierowany w ekran i pytanie jaki dysk D, gdzie tego szukać. No bez jaj. 

Na ajmaczku nie ma dysków tylko apka do plików heheheh :hihot:

  • Haha 1
Opublikowano

@huudyy Ewolucja! ;)

 

Ale i w dawnych pokoleniach nie każdy miał kompa. A jak już to stare typu amiga do gier, potem konsole.

Część ludzi nie studiowała, nawet dziś tacy są , i nigdy nie potrzebowała komputera ani klawiatury.

 

Także patrzysz przez pryzmat swojej bańki.

 

@LeBomB Tu już wcześnie mocno odeszliśmy od tematu. Piszemy o konkretnych umiejętnościach zawodowych. To nie zależy od pokolenia. Jak pisałem dawno temu, z 20 lat, też masa pracowników nie umiała w komputer. Mimo że na nich pracowała.

Wszystko musiało być wyciągnięte na pulpit, wszystkie pliki przygotowane przez kogoś ogarniającego i jeszcze poblokowane tak, by nie popsuli.

 

Gotować nie każdy lubi. Nam na to szkoda czasu i kompletnie nas to nie pociąga. A jestem z "lat 80", moja partnerka z wczesnych 90; więc raczej nie te najmłodsze pokolenia ;) 

Nie bez powodu likwiduje się kuchnie na rzecz aneksów, często malutkich. Ludzie maja wywalone na gotowanie.

Szkoda czasu na gotowanie, jak można coś obejrzeć, przeczytać, pograć w gry czy iść na rower. 

 

P.S. Jeszcze jedna zabawna rzecz to podobne podejście w druga stronę. Dla młodych to "dziadersi" nie ogarniają życia we współczesnym świecie. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • @tekkno nie należy brać informacji z 1 źródła, ale nie należy też odrzucać wszystkich i uważać się za jedynego najmadrzejszego.  Nie wiem jaki jest problem z transferem masy w tej grze, być może masz rację, być może on - Nie działa trailbraking? Nie chce mi się w to wierzyć, bo takie coś to fizyka NFSa i Burnouta, a nie simcade i sima.  Co do ludzi oglądających streamy to zjawisko znane od czasu wynalezienia pierwszego TV, ludzie oglądają, nic nowego. Jeżeli chcesz wiedzieć dlaczego poczytaj książki o psychologii. Dlaczego wolą oglądać, niż grać? Z tego samego powodu, dlaczego oglądają TV, a nie czytają książki - granie wymaga zaangażowania, umiejętności, minimum wysiłku - oglądanie żadnego z powyższych.   
    • ile komplet zimówek średniej klasy do tego audi kosztuje? 5k? 
    • Kiedy Aliexpress wjedzie za mocno   20251126_182210.mp4    
    • https://ithardware.pl/aktualnosci/rtx_60_premiera_karta_nvidia_amd-46890.html   Jak myślicie, jednak 5000 Super faktycznie może nie być jak, już chodzą plotki, że premiera następnej generacji może być opóźniona. 
    • Ustawiasz tak samo, ale 9800 nie specjalnie się skaluje z zegarem, poza oczywiście niektórymi przypadkami, jak załadowanie shaderów i siatki dużej mapy. Natomiast zyski z ustawienia są inne, szczególnie 7800. Tego faktycznie można nie ruszać. 14600k czy 9700 też można - specjalnie wolałbym tego nie rozciągać - jest to trochę marnotrastwo.  W moim przypadku jest miodzio przy 120, w innym może być i 100.  88 jest bezpieczne - absolutnie nie optymalne. Poza tym wystarczy otymizer dać na 30 i już masz po optymalnych ustawieniach AMD. Jak puścisz wszystko z płyty, to zobaczysz i 1.45v, co jest bezpieczne dla stabilności i znowu niekoniecznie optymalne. Tylko zegar zależy od napięcia i temperatury, temperatura od napięcia i optymalne sztywne ustawienie dla jednej sztuki będzie 1.25 dla drugiej 1.35. Co znowu ni jak się ma do AMD które stworzyło i ustawiło - ręczne ustawienia o ile są sensowne zawsze będą lepsze od fabrycznych, bo one muszą uwzględniać najgorsze kawałki krzemu i margines bezpieczeństwa, żeby zawsze było stabilnie… i nie wiedzą jakie włożysz chłodzenie.  88 W też pewnie ok, ale skoro domyślnie te procesory mają 65w, to 88 jest po to, żeby zrobić jakąś różnicę (w skrócie - wiadomo pbo itp). 120 vs 88 nie będzie w żaden sposób porównywalne do różnicy jaką masz 65 vs 88, ale będzie jeszcze sensowna i dla mnie widoczna przy dropach fps - dla wielu osób nie zrobi różnicy, tak jak dla mnie średni 250 - na monitorze 240hz nie widzę specjalnie różnicy czy to jest 180 czy 240, ale drop z 250 na 120 już tak. Moje ustawienia są o tyle fajne, że to właśnie minimalizują… i nie działa to tak samo na 88W. Na zdjęciu sprzed chwili masz 166w przy średnim 158 - maksymalnie widziałem 169, najczęściej jest to 164-168 w przy średnim 155-160. To jest bez sensu i właśnie coś mi się wydaje, że ustawianie ręczne limitów nic tu nie daje 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...