Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pis poprawił warunki życia Polaków? :hahaha:

Mój kolega pracujący w państwowej instytucji też jest przekonany, że dzięki pis się Polakom poprawiło :lol2:

 

No bo mu się poprawiło. Jego znajomym z pracy się poprawiło. A jak komuś się nie poprawiło to dobrze mu tak, bo te wszystkie Januszexy to straszni złodzieje i każdy kto ma firmę to oszust i cwaniak i należy im wręcz jeszcze bardziej dokopać! Niech pracują uczciwie jak ja a nie tak.

 

Powyższy akapit to niemal dosłowny cytat tego co wygaduje.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

bez podwyższania minimalnej szybko zrobiłby się problem z pracownikami chyba że wypisać albo wywalić Polskę ze Strefy Schengen.

Inflacja produktów i tak byłaby na podobnym poziomie.

Co to za klasa średnia co zarabia 6-7k zł na rękę

Opublikowano

Klasa średnia jest jak była. A nawet się rozszerza od lat. Znaczący wzrost minimalnej ograniczył rozwarstwienie ekonomiczne. I to jedna z niewielu rzeczy które PiS zrobił dobrze.

Bo to był problem, który z nami został od lat 90-00. Oczywiście gdy pis doszedł do władzy to nie była już taka tragedia jak kiedyś, ale jednak wciąż się to za nami ciągnęło i były miliony ludzi pracujących na etat i jeszcze z nadgodzinami, a równocześnie będących biednymi, których nie było stać na nic poza wegetowaniem. I to pisowcy naprawili.

  • Like 1
  • Haha 2
Opublikowano

@huudyy rzeczywiście wraz ze wzrostem pensji minimalnej w równym stopniu nie rosła średnia, ale o to już miej pretensje do Panów z wysp... W końcu mieć jeden jacht? Kto to słyszał... :) Jak państwo docisnęło i wzięło za mordę to musieli podnieść minimalną ale już nie średnią. Ale generalnie, mimo, że sam należałem zawsze do klasy średniej, uważam, że tym ludziom na dole należy się o wiele więcej szacunku i pieniędzy niż dostają. Bo wykonują bardzo ciężką pracę fizyczną. Ładować po 10h palety, albo stać przy maszynie i dodatkowo w Polsce na 3 zmiany to jest jak na "oświecony" XXIw jakiś absurd. Praca tam powinna być max 6 godzin dziennie. I akurat to uważam za solidarność społeczną. 

 

@VRman rzeczywiście polski ład tak podchodzi do przedsiębiorców, że to oszuści i cwaniacy i niemal ich do tego zmusza. Ale zanim to wprowadzili, wprowadzili mały ZUS i mały ZUS+. 

I na dzień dzisiejszy mam przeczucie graniczące z pewnością, że obniżkę składki zdrowotnej dla przedsiębiorców szybciej wprowadzi PiS i Konfa niż Koalicja Niemot :) 

Opublikowano
2 minuty temu, hubio napisał(a):

Bo wykonują bardzo ciężką pracę fizyczną. Ładować po 10h palety, albo stać przy maszynie i dodatkowo w Polsce na 3 zmiany to jest jak na "oświecony" XXIw jakiś absurd. Praca tam powinna być max 6 godzin dziennie. I akurat to uważam za solidarność społeczną. 

Nie chciało się nosić teczki, nosimy teraz woreczki.

 

Dla Ciebie to solidarność społeczna, a ja za to czuję się robiony w dupę przez nasz państwo, gdzie podwyżki pensji są skutecznie przeżerane przez rozbuchaną inflację.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
8 minut temu, Badalamann napisał(a):

Znaczący wzrost minimalnej ograniczył rozwarstwienie ekonomiczne.

Doprowadzając do tego, że ci co byli w klasie średniej spadli do niższej, a nie że niższa weszła do średniej poprzez wzrost minimalnej.

W wielu przypadkach minimalna goni wynagrodzenia, a nie że wyższe od minimalnej rosną wraz ze wzrostem minimalnej by zachować proporcjonalną odległość wynagrodzeń. Wystarczy spojrzeć na medianę...

  • Upvote 5
Opublikowano (edytowane)

https://businessinsider.com.pl/prawo/sejm-zdecyduje-o-immunitecie-zbigniewa-ziobry-mozliwe-trzy-scenariusze/ts2t0c6

 

Cytat

W Sejmie w sprawie Zbigniewa Ziobry ma być aż 27 głosowań. Zarzuty, wniosek o doprowadzenie, zatrzymanie i areszt mają być głosowane oddzielnie. Może się więc zdarzyć, że któryś z zarzutów lub np. wniosek o areszt nie zyska poparcia większości posłów.

 

Edytowane przez Dimazz
Opublikowano (edytowane)
18 minut temu, huudyy napisał(a):

Nie chciało się nosić teczki, nosimy teraz woreczki.

Złe myślenie. W społeczeństwie tak samo wartościowy i potrzebny będzie kierowca jak i dyrektor... Księgowa jak i sprzątaczka... Wyrażanie się z pogardą tekstami typu jak wyżej to takie polskie buractwo jeszcze z czasów PRL. Polskie firmy na zachodzie traktują tak właśnie polskich i ukraińskich pracowników, ale już np. holenderskie dla Holendrów to zupełnie inne podejście. To co się dzieje w Polsce jak ciśnięci kierownicy średniego i niskiego szczebla POGARDZAJĄ i PONIŻAJĄ "mięso armatnie" - pracowników fizycznych to PATOLOGIA... I to też właśnie bierze się z kompleksów i tego co piszesz... Ale może kwestia wieku... Ja mając 25-35 lat byłem tak wielkim idiotą, że dzisiaj sam sobie bym strzelił w pysk i to dosłownie... Jak ja to po studiach uważałem za gorszych (w myśl zacytowanego przez ciebie powiedzenia) pracowników fizycznych. 

 

A dzisiaj szczerze mówiąc to uważam tych wszystkich specjalistów od excela (często zatrudnionych przez układy rodzinno-towarzyskie) za chwasty, cwaniaków, a czasami socjopatów (tych na wyższych stanowiskach). Przy czym grupa mocno dociskana to nie tylko pracownicy fizyczni ale też np. dziewczyny z call center, czy sprzedawcy w bankach i np firmach telekomunikacyjnych, którzy tyrają czasami po 12h dziennie żeby wyrobić nierzeczywiste plany sprzedażowe. Generalnie - jak mamy strukturę korporacji to na samym dole są ludzie, którzy to wszystko dźwigają i mają najgorszą sytuację.

 

W Polsce od dekad niestety nie działają związki zawodowe. Tzn działają, owszem i prężnie, ale w dużych spółkach skarbu państwa typu: poczta, nauczyciele (to akurat budżetówka) czyli tam gdzie mogą się popisać, ale nie gdzie są najbardziej potrzebni. Natomiast wielkie korpo niszczą w zarodku powstanie związków zawodowych albo uniemożliwiają im (najczęściej nieformalnie) podjęcie zdecydowanych działań.

 

Marzy mi się, żeby w tym kraju (jak to nazywał voltq - kondominium pod zarządem - wiecie o co chodzi :) ) zrobiono wielki, powszechny strajk generalny: stanęły wszystkie biedronki i lidle, wszystkie zakłady pracy wyzyskujące pracowników fizycznych, wszystkie banki i operatorzy telekomunikacyjni (w sferze sprzedaży) - może wtedy społeczeństwo by się obudziło - JAK SĄ WAŻNI

Edytowane przez hubio
Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, hubio napisał(a):

Złe myślenie. W społeczeństwie tak samo wartościowy i potrzebny będzie kierowca jak i dyrektor... Księgowa jak i sprzątaczka...

Chcesz mi powiedzieć, że praca np. lekarza transplantologa jest na tym samym poziomie wartości co np. Mariusza magazyniera?

 

35 minut temu, hubio napisał(a):

Wyrażanie się z pogardą tekstami typu jak wyżej to takie polskie buractwo jeszcze z czasów PRL. Polskie firmy na zachodzie traktują tak właśnie polskich i ukraińskich pracowników, ale już np. holenderskie dla Holendrów to zupełnie inne podejście. To co się dzieje w Polsce jak ciśnięci kierownicy średniego i niskiego szczebla POGARDZAJĄ i PONIŻAJĄ "mięso armatnie" - pracowników fizycznych to PATOLOGIA... I to też właśnie bierze się z kompleksów i tego co piszesz... Ale może kwestia wieku... Ja mając 25-35 lat byłem tak wielkim idiotą, że dzisiaj sam sobie bym strzelił w pysk i to dosłownie... Jak ja to po studiach uważałem za gorszych (w myśl zacytowanego przez ciebie powiedzenia) pracowników fizycznych. 

Chłopie, ale z jaką pogardą? O czym ty do mnie mówisz? To są zwyczajne KONSEKWENCJE DECYZJI ŻYCIOWYCH, w Polsce edukacja od dekad jest darmowa, jak ktoś chcial się kształcić to miał takie prawo i mozliwości - a że z tego nie skorzystał, to już jest problem tej osoby. Rozbraja mnie, że z radością przykleiłeś mi łatkę kogoś, kto uważa tych ludzi za gorszych :E Gdy sam pochodzę z rodziny, gdzie chociażby mama miała mały, niewydajny biznes który zamknęła by przenieść się do pracy do fabryki na zmiany. Nie uważam jej w żaden sposób za gorszą od kogokolwiek, po prostu takie miała możliwości na rynku pracy i tego się podjęła.

 

35 minut temu, hubio napisał(a):

A dzisiaj szczerze mówiąc to uważam tych wszystkich specjalistów od excela (często zatrudnionych przez układy rodzinno-towarzyskie) za chwasty, cwaniaków, a czasami socjopatów (tych na wyższych stanowiskach).

Co Cię w tym boli? CHWASTY? Weź się zastanów lepiej nad sobą, a nie mnie oceniasz typie. Swoją drogą jak już tak obrażasz korposów, to może pośmiejemy się z wiecznie uciskanych psiedsiębiorców chlip chlip?

Co do socjopatów w C-suite to akurat masz rację, badania naukowe to potwierdzają.

 

35 minut temu, hubio napisał(a):

Przy czym grupa mocno dociskana to nie tylko pracownicy fizyczni ale też np. dziewczyny z call center, czy sprzedawcy w bankach i np firmach telekomunikacyjnych, którzy tyrają czasami po 12h dziennie żeby wyrobić nierzeczywiste plany sprzedażowe.

Póki co mamy jeszcze otwarty rynek pracy i można próbować zmieniać tą pracę, jeżeli jest się w Januszeksie. Można się dokształcać i rozwijać by w przyszłości móc znaleźć coś lepszego - tyle, że wymaga to ogromnego wysiłku i samozaparcia (na co wielu ludzi nie mentalnie nie stać)

 

35 minut temu, hubio napisał(a):

Marzy mi się, żeby w tym kraju (jak to nazywał voltq - kondominium pod zarządem - wiecie o co chodzi :) ) zrobiono wielki, powszechny strajk generalny: stanęły wszystkie biedronki i lidle, wszystkie zakłady pracy wyzyskujące pracowników fizycznych, wszystkie banki i operatorzy telekomunikacyjni (w sferze sprzedaży) - może wtedy społeczeństwo by się obudziło - JAK SĄ WAŻNI

I ŚREDNIA HAWAJSKA DLA WSZYSTKICH :E :E

Edytowane przez huudyy
  • Upvote 3
Opublikowano
44 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Doprowadzając do tego, że ci co byli w klasie średniej spadli do niższej, a nie że niższa weszła do średniej poprzez wzrost minimalnej.

W wielu przypadkach minimalna goni wynagrodzenia, a nie że wyższe od minimalnej rosną wraz ze wzrostem minimalnej by zachować proporcjonalną odległość wynagrodzeń. Wystarczy spojrzeć na medianę...

Nikt nie spadł, klasa średnia się rozszerza. I to bardzo dobrze, jak ktoś pracuje to powinien zarabiać na tyle, by w niej być.

 

Też się nieco unormowała, bo ludzie mieli nierzeczywisty obraz klasy średniej. Tzn uważali bogatych z lat 90-00 za klasę średnią. 

W ogóle wiele osób ma jakieś wizję w której klasa bogata to tylko jakaś garstka multimilionerów, a najbogatsza część lekarzy, informatyków czy małych przedsiębiorców to w tej wizji klasa średnia.

 

Niestety u wielu ludzi obserwuję, że boli ich że nie są aż tak dużo bogatsi od innych. To że "nawet śmieciarz ma wypasiony TV, gamingowyPC i lata na wczasy za granicę".  Myk polega na tym właśnie że jako społeczeństwo staliśmy się na tyle zamożni, że masy ludzi pracujących w prostych pracach fizycznych nie są już biedni. Stają się taką najniższą częścią klasy średniej.

 

I to bardzo dobrze. Skutecznie gonimy Zachód Europy. 

Bo kiedyś to były historie z innego świata, że gdzieś tam w Zachodnich Niemczech gość pracujący w fabryce i jego żona w sklepie, żyją na taaaakim wysokim poziomie. Mają sprzęty rtv i agd, jeżdżą na wczasy, nawet czasami na weekend gdzieś skoczą itd.

 

A to jest właśnie normalne życie na które powinni móc sobie pozwolić wszyscy uczciwie pracujący. Nie tylko umysłowi w korpo i mali przedsiębiorcy, ale też pracownicy fizyczni.

  • Haha 3
Opublikowano
5 minut temu, Badalamann napisał(a):

Nikt nie spadł, klasa średnia się rozszerza. I to bardzo dobrze, jak ktoś pracuje to powinien zarabiać na tyle, by w niej być.

Zaraz tysiąc więcej niż minimalna to będzie klasa średnia. 

  • Upvote 5
Opublikowano

@galakty no i super. O tym pisałem wyżej. Od dawna tak to funkcjonuje w państwach bogatych uważanych za dobre do życia. Niemcy ale też państwa północnej UE np. Francja zresztą również.

Tam często są nawet stawki w branżach ustalane przez państwo, przynajmniej widełki.

 

Dokładnie to przyciągało tam ludzi, w tym Polaków. Za taką sama jak w Polsce pracę w fabryce, przy "taśmie", tu ludzie byli biedni i bez perspektyw, a tam mogli korzystać z życia. Kino, basen, parki rozrywki, bilard, kręgle, kajaki czy co kto lubi.

 

I jak pisałem, dziś u nas jest już podobnie, choć oczywiście nie aż tak dobrze, ale jednak sporo nadgoniliśmy.

 

To właśnie pozytywny efekt zmian i sukces w zwalczaniu rozwarstwienia.

 

 

  • Like 1
Opublikowano
Teraz, Badalamann napisał(a):

Od dawna tak to funkcjonuje w państwach bogatych uważanych za dobre do życia. Niemcy ale też państwa północnej UE np. Francja zresztą również.

Matko bosko, co Ty porównujesz? My jesteśmy tak daleko pod kątem bogactwa od DE czy FR że daj spokój... To że parę branż się u nas ustawiło i mamy pełno JDG z leasingami nie znaczy że jesteśmy bogatym krajem jak Niemcy. My jesteśmy krajem rozwijającym się, a nie rozwiniętym. 

 

Chociaż patrząc że jako jedyni poza jednym wyjątkiem mamy niższe progi emerytalne dla kobiet to chyba faktycznie nas stać. Stać nas nawet na import ogórków z Indii.... 

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, huudyy napisał(a):

Chcesz mi powiedzieć, że praca np. lekarza transplantologa jest na tym samym poziomie wartości co np. Mariusza magazyniera?

Jakby pracownik nie wyprodukował paczki, magazynier by jej nie zapakował, a kierowca by nie dostarczył to lekarz transplatolog nie miałby co przeszczepić :) 

28 minut temu, huudyy napisał(a):

Chłopie, ale z jaką pogardą? O czym ty do mnie mówisz? To są zwyczajne KONSEKWENCJE DECYZJI ŻYCIOWYCH, w Polsce edukacja od dekad jest darmowa, jak ktoś chcial się kształcić to miał takie prawo i mozliwości - a że z tego nie skorzystał, to już jest problem tej osoby.

A to już poleciałeś Wieniawą... :) Jest dużo miejsc w Polsce gdzie ludzie mają bardzo utrudniony dostęp do edukacji na poziomie dobrej szkoły średniej nie mówiąc o studiach. Czasami rodzic umrze i dziecko zajmuje się młodszymi i nie ma jak się edukować. Czasami niechciana ciąża..., a czasami błędy młodości - sytuacji są tysiące... Trzeba mieć 25 lat do 35 aby pisać bzdury o konsekwencjach decyzji życiowych. 

28 minut temu, huudyy napisał(a):

Rozbraja mnie, że z radością przykleiłeś mi łatkę kogoś, kto uważa tych ludzi za gorszych :E Gdy sam pochodzę z rodziny, gdzie chociażby mama miała mały, niewydajny biznes który zamknęła by przenieść się do pracy do fabryki na zmiany. Nie uważam jej w żaden sposób za gorszą od kogokolwiek, po prostu takie miała możliwości na rynku pracy i tego się podjęła.

Gdzie ja pisałem, że ty uważasz te osoby za gorsze? Uderz w stół, a nożyce się odezwą? :) Dyskutujemy na forum. Jesteśmy randomami i nic o sobie nie wiemy więc jak mogę pisać personalnie coś do ciebie? To po prostu dyskusja...

28 minut temu, huudyy napisał(a):

 

Co Cię w tym boli? CHWASTY? Weź się zastanów lepiej nad sobą, a nie mnie oceniasz typie.

j.w. :) Ja nawet nie wiedziałem, że jesteś specjalistą od excela :) Gdzie ja Ciebie oceniam człowieku???? Piszę ogólnie - używając ogólnych zwrotów...

28 minut temu, huudyy napisał(a):

Póki co mamy jeszcze otwarty rynek pracy i można próbować zmieniać tą pracę, jeżeli jest się w Januszeksie. Można się dokształcać i rozwijać by w przyszłości móc znaleźć coś lepszego - tyle, że wymaga to ogromnego wysiłku i samozaparcia (na co wielu ludzi nie mentalnie nie stać)

Oj... Naprawdę chyba masz te 25-35 lat i wierzysz w te bajeczki korpo-tefałenowsko-owsikowo-peowskie... Powiedz to samotnej 50latce z kredytami i dzieckiem, która całe życie pracowała na poczcie... Żeby się dokształciła....:rotfl2:

28 minut temu, huudyy napisał(a):

 

I ŚREDNIA HAWAJSKA DLA WSZYSTKICH :E :E

Jak pisałem - MARZĘ O POWSZECHNYM STRAJKU GENERALNYM tych pracowników o których pisałem. Wiele osób by przejrzało na oczy...

 

 

 

@Badalamann to fakt, że się poprawiło, ale wciąż pod względem podejścia i płac to Holandia czy Niemcy to 3x lepiej niż u nas o czym pisze @galakty... Choć w części polskich agencji pracy zatrudniających za granicą powinna wejść policja...

Edytowane przez hubio
  • Like 1
Opublikowano
5 minut temu, galakty napisał(a):

Matko bosko, co Ty porównujesz? My jesteśmy tak daleko pod kątem bogactwa od DE czy FR że daj spokój... To że parę branż się u nas ustawiło i mamy pełno JDG z leasingami nie znaczy że jesteśmy bogatym krajem jak Niemcy. My jesteśmy krajem rozwijającym się, a nie rozwiniętym. 

 

Chociaż patrząc że jako jedyni poza jednym wyjątkiem mamy niższe progi emerytalne dla kobiet to chyba faktycznie nas stać. Stać nas nawet na import ogórków z Indii.... 

Nie martw się i tak przejdziesz na emeryturę najwcześniej w wieku 70 lat a pan milicjant w  wieku 45 ale to szczegół.

Zobaczysz za 10 lat jak wyż demograficzny będzie chciał ubrać ciepłe kapcie a za 15 będzie lawina takich.

Opublikowano
1 minutę temu, Dimazz napisał(a):

Nie martw się i tak przejdziesz na emeryturę najwcześniej w wieku 70 lat a pan milicjant w  wieku 45 ale to szczegół.

Zobaczysz za 10 lat jak wyż demograficzny będzie chciał ubrać ciepłe kapcie a za 15 będzie lawina takich.

Ja tam w moją emeryturę nie wierzę, tym bardziej że przewidują 25% obecnego brutto... To nawet w drugim progu podatkowym trzeba żyć z uzbieranego majątku i inwestycji. 

  • Upvote 1
Opublikowano

No właśnie to jest zagadka. Obecne rozdają wcześniejsze emerytury i przywileje na prawo i lewo. Dzietność 1 , od 30 lat  spada demografia, od 20 mocno. 
Ciekawe jak wykombinują. Czy AI będzie robić a ludzie żyć w dobrobycie czy może powróci niewolnictwo albo poważne rozwarstwienie społeczne. 

A może służba zdrowia dla zwykłych ludzi będzie poza zasięgiem i problem starców sam się rozwiąże.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...