Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, crush napisał(a):

Bo u nas z północy na południe jechać pociągiem zamiast lecieć to trzeba być masochistą.

No tak, ale tutaj mowa stricte o kosztach. I piszemy o locie przesiadkowym z przesiadką i noclegiem w innym państwie. No coś chyba jest nie tak, skoro taka opcja jest znacznie tańsza niż podróż pociągiem. 

Edytowane przez Lypton
Opublikowano
1 minutę temu, Lypton napisał(a):

No tak, ale tutaj mowa stricte o kosztach. I piszemy o locie przesiadkowym z przesiadką i noclegiem w innym państwie. No coś chyba jest nie tak, skoro taka opcja jest znacznie tańsza niż podróż pociągiem. 

No u nas koszty też nie są dużo wyższe, biorąc pod uwagę że na tych dystansach sporo pociągów podróżuje nocą i sypialny wcale nie wychodzi dużo taniej niż przelot.

9 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Żeby przewoziły ludzi. 

Co nie zmienia faktu, że skoro są niewypłacalne to coś jest nie tak.

Opublikowano
29 minut temu, Lypton napisał(a):

@kalderon

 

Nie tak dawno widziałem wpis jakiegoś Angola, któremu zamiast jechać pociągiem do Londynu, taniej wychodziło lecieć samolotem do Madrytu i z Madrytu do Londynu. 

 

O, mam

 

https://weownit.org.uk/blog/when-its-cheaper-fly-spain-get-train-wembley

Dodałbym jeszcze dwie ciekawostki:
- od chyba kilkudziesięciu miesięcy trwają tu i tam (w UK) strajki kierowców pociągów
- w niektórych firmach, doświadczeni kierowcy pociągów zarabiają więcej, niż np. lekarze specjaliści

W UK jest dosyć popularne powiedzenie, że to jedyny kraj na świecie, w którym obecnie kupuje się bilet na pociąg, żeby się przejechać autobusem 8:E

Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Więc niech już pisowcy zamkną mordy. To dość niesamowite, że nie ma w nich nawet cienia honoru, żeby się do tego przyznać. Serio. Nic, Ziobro honoru.

Ziobro honoru! dobrze powiedziane.

  • Upvote 1
Opublikowano
25 minut temu, jagular napisał(a):

W UK jest dosyć popularne powiedzenie, że to jedyny kraj na świecie, w którym obecnie kupuje się bilet na pociąg, żeby się przejechać autobusem 8:E

Nie no, hasło "zastępcza komunikacja autobusowa" jest znane też u nas chyba każdemu kto więcej jeździł pociągami. :)

Opublikowano
38 minut temu, 8V32 PcLab napisał(a):

Ponad 100 lat temu, przeciętny pracownik Forda zarabiał 5 dolarów miesięcznie, nowego Forda T mógł kupić po 3 miesiącach, a mając siekierę i piłę postawić dom.

Teraz przeciętny pracownik dyma pół życia na własne 4 kąty. To kiedy było to niewolnictwo? :E

Tak dziala kapitalizm. Aby cos miec trzeba wziazc kredyt, zeby miec kredyt trzeba miec stala prace. Utrata pracy moze wiazac sie z utrata mieszkania itd. System jest skrojony aby jak najwiecej harowac (produkowac), jak najdluzej. Juz w szkole sie slyszalo, ze praca jest bardzo wazna, pieniadze wazne itd.

Z tej sytuacji ciesza sie pracowadcy, cieszy podatkobiorca. Proste.

Ponad 90% spoleczenstwa niestety siedzi w tym.

Jedyne co jest pozytywne, ze mamy jakis tam teoretyczny wplyw na to, bo sami mozemy stworzyc produkt, biznes lub kupic los na loterii :P. Aha mozeby tez byc bezdomni i bezrobotni i cieszyc sie zyciem.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
1 minutę temu, Radziuwilk napisał(a):

Tak dziala kapitalizm

Tyle tylko, że ten przykładowy pracownik Forda też żył w kapitalizmie.

 

Ba. Wtedy mało kogo obchodziły jednostki które sobie nie radzą. Nie pracujesz - nie żyjesz.

3 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

No nie. Po to nam państwo aby zapewnić transport nawet tam gdzie go się nie opłaca ekonomicznie. Ważne że opłaca się społecznie.

Po to nam państwo żeby starało się poprawić sytuację, a nie rozłożyć ręce i dodrukowywać.

Opublikowano
16 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale jak poprawić? Przesiedlić ludzi siłą, żeby nie trzeba było transportu organizować? :)

Mieć ich w dupie, niech umierają na zadupiach. Kapitalizm ma ludzi w dupie, ludzie mają płacić, a firmy mają zarabiać.

  • Upvote 4
Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale jak poprawić? Przesiedlić ludzi siłą, żeby nie trzeba było transportu organizować? :)

 

Zwiększyć ceny biletów, uciąć premie w zarządach.

 

I jako osobna kwestia - przestać antagonizować samochody.

 

A no i kwestia przemieszczania środków. Czyli np. nie  marnować 2 miliardów na telewizję publiczną i przeznaczyć to na komunikację.

Zobaczymy czy to była rzeczywiście scheda po PiSie, czy nagle okaże się, że jednak trzeba ostro finansować TVP. Którego aktualnie prawie nikt nie ogląda.

Edytowane przez crush
Opublikowano
2 minuty temu, crush napisał(a):

Zwiększyć ceny biletów, uciąć premie w zarządach.

 

I jako osobna kwestia - przestać antagonizować samochody.

Kolej jest bardziej efektywna, przyjazna środowisku i tańsza dla osób biednych (choć to bywa dyskusyjne).

 

Ja uważam, że lepiej żeby dotować kolej niż pozostawić mniej zaludnione części Polski samym sobie. Albo stawiać zaporowe ceny biletów. Tak samo to działa z lekami. 

 

 

A premię w zarządach można ucinać w ciemno. Nawet jak nie mamy info że coś podejrzanego zrobili. W SSP na pewno zrobili :E 

  • Upvote 1
Opublikowano
50 minut temu, crush napisał(a):

I jako osobna kwestia - przestać antagonizować samochody.

A może drogi oddać pod zarząd prywatnej firmie żeby urealnić koszty zamiast dopłacać? W każdym samochodzie licznik, 50 groszy za każdy przejechany kilometr, przecież wszystko musi na siebie zarabiać!

Opublikowano
2 minuty temu, kalderon napisał(a):

A może drogi oddać pod zarząd prywatnej firmie żeby urealnić koszty zamiast dopłacać? W każdym samochodzie licznik, 50 groszy za każdy przejechany kilometr, przecież wszystko musi na siebie zarabiać!

A państwo mi dokłada do samochodu?

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Lypton napisał(a):

@kalderon

 

Nie tak dawno widziałem wpis jakiegoś Angola, któremu zamiast jechać pociągiem do Londynu, taniej wychodziło lecieć samolotem do Madrytu i z Madrytu do Londynu. 

 

O, mam

 

https://weownit.org.uk/blog/when-its-cheaper-fly-spain-get-train-wembley

Temat stary ale pokazuje do czego doprowadziła w UK prywatyzacja kolei (a przy okazji także wodociągów i innych obszarów, gdzie zepchnięto odpowiedzialność na podmioty prywatne). Tak działa ta słynna niewidzialna ręka rynku jako remedium na wszystkie złożone problemy.

 

20 minut temu, crush napisał(a):

A państwo mi dokłada do samochodu?

Państwo opłaca rachunki za leczenie ofiar wypadków, co w całości powinno być finansowane z OC sprawcy.

Budowa i utrzymanie infrastruktury drogowej to też z wydatków budżetowych.

 

Edytowane przez Jinx
  • Upvote 1
Opublikowano

Górnictwo to ewidentnie sektor strategiczny bo ono umożliwia eksploatację realnych zasobów czyli bogactw naturalnych. Nie jest sektorem strategicznym z natury rzeczy bankowość. Niestety we współczesnych realiach takim się stała, bo doprowadzono do sytuacji, w której banki mogą łatwo doprowadzić do upadku podmioty gospodarki realnej. To ostatnie to jest bardzo ostra patologia.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Jinx napisał(a):

Państwo opłaca rachunki za leczenie ofiar wypadków, co w całości powinno być finansowane z OC sprawcy.

A z tym to się akurat zgadzam.

2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Utrzymuje za ciebie drogi. Będziesz miał tańsze paliwo, ale za każdy kilometr drogi zapłacisz. A jak akurat gdzieś będzie jakaś droga monopolistyczna to będzie śmiesznie :)

I dlatego drogi to powinien być strategiczny element infrastruktury.

 

Pociągi pasażerskie? Niekoniecznie.

469755051_1002026822019872_5183182399256

 

Zawsze mnie zastanawia czy autorzy takich artykułów i jak mniemam osoba zainteresowana autoryzująca takowe, zdają sobie sprawę jak odklejone i szkodliwe to jest. 

 

I ja rozumiem, że prezydent miasta nie będzie mieszkał w kawalerce na obrzeżach... Ale to ja. Większość ludzi nie skaluje dobrobytu do funkcji, szczególnie państwowej. Więc dla przeciętnego Polaka "skromne życie" na 100m w centrum Warszawy to policzek.

W kampanii powinno się raczej takie kwestie tuszować.

Edytowane przez crush
  • Like 1
Opublikowano
4 godziny temu, crush napisał(a):

Tyle tylko, że ten przykładowy pracownik Forda też żył w kapitalizmie.

Widocznie wtedy byl to kapitalizm bardziej uczciwy. Teraz jest czysty wyzysk, wyscig szczorow i znieczulica.

Wtedy pewnie tez cenilo sie kompetencje. Teraz czesto ludzie robia kariere przez wylizanie komus rowa lub dania rowa.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Ta, tam gdzie sie kupuje wirtualne kocie uszka za 30zl  
    • Nie. To normalne nie jest. Spam bo w jednej dyskusji musisz zareagować na każdy post. Jak autysta.   Albo dyskutuj, albo ignoruj.
    • Zacznę od końca. Argument o późnym ogłaszaniu gier jest spoko. Tylko moim zdaniem to nie jest kwestia ogłaszania a INWESTOWANIA w gry. Moim zdaniem core gaming już jest daleeeko na poboczu, tak samo jak widziałem na długo wcześniej jak Meta olała PC gaming kompletnie, a TEŻ wtedy ludzie mi pisali na forum oculusa, że jakieś bzdury wypisuję i czarnowidzę. Także zobaczymy za rok, ale myślę, że wyjdzie, że niestety miałem rację.  Ta wypowiedź wyżej: - NEW USERS - czyli gość mówi o non-gamerach, o ludziach co chcą z rodziną pociąg na stole zbudować z dzieciakami w MR, o pani Zosi, która sobie przymierzy sukienkę w wirtualnym lustrze, o ludziach którzy zamienią swój dom w akwarium czy muzeum, z rekwizytami muzealnymi na wyciągnięcie ręki, rozłożonymi automatycznym algorytmem na ich własnych meblach w pokoju. TO są Ci "nowi użytkownicy". A nie, że nowi gracze.  Dalej zauważ: Napisał "1." -  Czyli PIERWSZE I NAJWAŻNIEJSZE - i co tu mamy? MR, któy jest antytezą gamingu. Gówniana imersja w porównaniu do VR (poza grami typu tenis, Wu70 już się pewnie zabierał za transparenty protestacyjne jak to czyta ) Brak kontrolerów, nieusuwalny input lag, brak precyzji itp. To jest naturalna platforma dla grupy ludzi, w których celują producenci gier na komóreczki. Dalej masz "broader range of apps". Z marketingowego na nasze: "dorzucamy masę nie-gier" A dalej perełka "what users want: SOCIAL gaming (bleeee....), rozrywka (czyli niegry, albo ledwo-ledwo interaktywne lub nieinteraktywne "przeżycia" typu oglądanie filmu), dalej masz nawet free-to-play (o, to ciekawe bo dopiero co skasowali kilka swoich własnych F2P przecież) a na SAMYM KOŃCU chyba też i tak tylko z punktu widzenia marketingu, bo wiedzieli, że się gracze wkurzą... dodali im łaskawie ten "core gaming". Ale i tak nie mogli się powstrzymać i zakończyli na "MR FIRST". To zresztą nie wymaga takiego rozebrania na części jakie zrobiłem, bo po prostu to oficjalnie mówią, że idą całą parą w non-gaming i wszystko co związane z MR i XR, o VR nawet nie wspomina się w newsach o np. Google XR. XR to znaczy wszystko, w tym VR, ale jakoś te VR nie wydaje się być nawet na tyle istotne, aby o nim wspominać czy to na spotkaniach z inwestorami czy w wywiadach i tekstach dla prasy.  Dla mnie sprawa jest jasna. Core gaming dostanie ochłapy albo nic. Dokończą co zaczęli powiedzmy w do końca roku 2022 i tyle. Zresztą nie tylko Meta ma takie podejście. Nawet niektórzy developerzy olewają gry VR i przestawiają się na tworzenie treści albo "gier" MR.  A to, że wyszedł Batman to trochę jak pisać, że PS2 nadal będzie dostawać zarąbiste duże gry w 2006 i 2007, bo mamy koniec roku 2005, a właśnie wyszedł megahit God Of War. Wyszedł bo zaczęli go robić sporo wcześniej, ale w 2005r. nikt już dużej gry pod PS2 nie zaczynał robić. Podobną analogię można znaleźć w przypadku PS Vity, Dreamcasta, Amigi.    Nawet nie chodzi o exy. Gry typu F1 2023 i F1 2024 nie dostały supportu dla PSVR2, choć chyba 2022 go miało. Jak go dostała wersja PC, to znaczy, że to nie było dużym kosztem, a Sony zawaliło nawet to. Niestety F1 to nie jedyna gra multiplatformowa, której na PC VR2 nie ma choć na PC VR jest. To jest tak symptomatyczne, że już nie ma nawet promila szans, że Sony PSVR2 nie udupiło. A że niektórzy to wieszczyli od początku, od premiery PSVR2 to tylko dlatego, że było to wyraźnie widać już wtedy - brak potężnych zapowiedzi mnóstwa dobrych gier, o przygotowaniu na premierę nie wspominając, bo tu zawalono tyle, że napisałem na labie jeszcze całą ścianę na ten temat   Jest niszowy, bo interesuje tylko graczy core. A Sony olało zadbanie o atrakcyjność PSVR2 dla graczy core. To że w ogóle ten sprzęt jakośtam się sprzedał to tylko i wyłącznie sprawa gier typu Gran Turismo 7 czy Horizona VR, ta odrobina gier dla graczy core musi im wystarczyć. Ale jest jeszcze jedna sprawa: gracze core zainteresowani VR mieli już PSVR1 albo PCVR. Olanie zrobienia choćby emulacji czy portów choćby 2/3 hitów z PSVR1 to była katastrofalna pomyłka i strzał w stopę. Brak wsparcia dla PC od początku obniżał atrakcyjność sprzętu na długo przed premierą Questa 3. A można było będąc wielką korporacją Sony, zadbać o to, aby był soft oferujący tryb ekranu 3D. Wyobraź sobie ile gier by wpadło na listę "Dla tego warto mieć PSVR2" jakby zamiast ryzykownych i kosztownych z punktu widzenia wydawców gier VR, Sony dało do większości ważnych gier tryb 3D. Po prostu w VR masz ekran wirtualny z perfekcyjnym 3D (no, pomijając obraz w ruchu na wyższej jasności wyświetlaczy). Jest mnóstwo gier z PS4, które chodzą w 120fps. Można było dać im poprawkę. Jak MS w grach z x360 potrafił podbić framerate 2x mimo że gra miała lock na 30fps, to Sony też mogło zrobić patche do 3D. Amatorzy w 3D Vision community potrafili sami, a wielkie korpo nie dałoby rady? Wyobraź sobie, że wiele gier ma porty na Switcha. Nawet tak ciężkie gry jak Hogwart's Legacy. No to skoro na Switchu to leci w 30fps to bez problemu można byłoby dawać do gier na PS5 tryb grania w 3D. 10x lepsza różnica niż pomiędzy PS5 a superpecetem z ray-tracingiem.  Nie zadbano nawet o filmiki w 90fps czy 120fps aby prezentować gry VR w sklepie Playstation. Bo co? Bo "industry standards" nie pasują? Ale przecież PS5 jest "trochę" zdolniejsze niż chipy w Queście 2, także w kwestii dekodowania video.  Sony nie zrobiło nic z tego co było oczywiste.    Taaa. poszedł po rozum. Dając 2x wyższą cenę (1700-2000 vs 3400-4200) za PS5pro w porównaniu do PS4pro, przy czym nie dając najważniejszej zalety PS4pro czyli 25% szybszego CPU. Do tego brak napędu. Tam w Sony nie został nikt z rozumiem w głowie. Ci co mieli rozum, od ponad 5 lat już nie szefują działowi Playstation w Sony A nie kosztują, bo Sony chce wypchnąć co natrzaskało i zamknąć temat PSVR2 i VR ogólnie.  Które to live service? Rogal to tylko ten Compound, ale on się tak tylko nazywa. Z typowymi rogalami nie ma nic wspólnego. Dla mnie to jest wirtualna gierka w stylu strzelnicy w parku rozrywki. Włączam, wydurniam się udając Terminatora czy innego Johna Wicka i się dobrze bawię. Ale cała zabawa wtedy polega na maksymalizowaniu funu kosztem ostrożności więc bardzo szybko ginę i przełączam grę na inną. To nie tak, że tylko w Compounda nawalam i nic więcej. Ostatnio ze zdrowiem słabiej to i mniej okazji do grania, covid mi cały miesiąc przerwy zrobił. Ale się pogra. Może nie na Queście 2, bo jeszcze upgrade'u do Q3 nie było i się niestety finansowo nie zapowiada, żeby się prędko wydarzył.      PS. Kupiłem dwa i..   jeden podróba bo tylko takie mają na aliexpressie - ten nie działał poprawnie wcale i leży sobie w szafie teraz. A drugi to naprawiony od oryginalnego kontrolera od Q2, choć Chinol zapewnia, że funkiel nówka nieśmigana Długo nie podziałał. Teraz kupię całą garść chyba. Radzę Wam do Questów 2 i 3 też zawczasu pokupować analogi.  Owszem, to były ok 2 miechy używania dość intensywnie, choć wychowany w czasach gdy chleb był po 20gr a joystick po 30zł, zawsze obchodzę się z kontrolerami ostrożnie i nigdy jakoś specjalnie nie wyginam/wciskam.      Jasne, ale ja pisałem o tych standalone na Questa. Ograłem już prawie każdą z tych dobrych i średnich. Jako weteran arcadówek od 25 lat, w tym TYSIĄCE godzin w Gridach wszelkiej maści na PC i wcześniej gdy zwało się to Toca Race Driver, stwierdzam, że GRID na Questa 2/3 to niestety popierdółka. Ktoś kto nie bawił się tego typu grami od badzo dawna w dużo lepszej jakości (PGR, Burnout na konsolach i Grid 1,2 3 w 3D na PC) może się będzie bawił dobrze, choć braku kółka nic nie naprawi. Trasy są po prostu zbyt biedne, zbyt puste, nie ma tu niczego, co by przyciągało. Imersja z VR niby jest, ale większą 10x ma się grając na PC z roku 2008 używając monitora (i okularów) 3D Vision. Myślę, że pewne minimum to dopiero jak będzie 2x szybszy (efektywnie, nie na papierze, W GRACH) procesor i 50-200% (bo nie wiem, trudno powiedzieć ile) lepsze GPU niż Quest 3. No i oczywiście support dla kierownic na USB, albo przynajmniej 3x szybszy tracking video żeby sobie mogli ludzie grać na kierownicach zrobionch z dekla od wiadra po farbie, nabitego gwoździem do kłody drewna położonej na stole przed sobą Od siebie dodam, że PCVR też w pewnym momencie nie nadawało się do grania w wyścigi. 2500K 4.5GHz + GTX 760 + Rift DevKit 2 = za mało widocznych detali, żeby móc się jakkolwiek cieszyć z wizualiów. To minęło i dziś Quest 3 ma ekran mający 11x więcej sub-pixeli niż DK2, a wydajność lepszą w Assetto Corsa (pierwsza część)  od 760tki osiągają nawet GPU w tanich laptopach. Problem więc przestał istnieć i pewnego dnia przestanie istnieć też w standalone. Niestety kilka dni temu przedstawiciel Mety się wypowiadał, że absolutnie nie idą w stronę pomysłu, że headset na łbie, a moduł obliczeniowy osobno jak z Vision PRO. Podawał całkiem sensowne argumenty... które kompletnie nie mają sensu w przypadku core gamingu, bo a) wystarczyłoby dać kabel b) to nie dałoby trochę lepszych wizualiów czy lżejszego headsetu, co gość uznaje najwyraźniej za mało atrakcyjne, a raczej zamiast tego przysunęły moment, w którym standalone nadaje się do "normalnego" grania w wiele gatunków gier o wiele lat. Np. zamist czekać do 2035, już w 2024. Przeszkadzałby wam samorozpinający się w razie zahaczenia kabelek idący do pudełka jakie macie przy pasku czy na plecach, gdyby dzięki temu CPU i GPU dostało 60Watt zamiast 10Watt? Mi nie, a portable PC gaming nagle zaczałby mieć sens i podbijać świat. Mimo że specyfikacja takiego sprzętu byłaby poniżej high-endowego PC z roku 2016 i nadal by była dość niska rozdziałka i brak opcji pogrania w gry typu AC: Competizine (która to gra tak naprawdę zaczyna mieć sens dopiero gdzieś od poziomu 5600/1200f + 3080/4070, a nawet na lepszych i tak się gra nie na high/ultra tylko na medium. Ale to nie szkodzi. Ważne, żeby otworzyć furtkę do gier, których brak na Questach standalone odpycha wielu pecetowców od VRu.   Nic się nie martw. Też ostatnio byłem chory ale wyzdrowiałem. To nie wina VRu, tylko Twojego ciała. Jak nie masz energii to cała masa gier odpada. Sam grałbym w VR 2x mniej gdyby nie to, że się specjalnie staram wstrzelać dokłądnie  w ten moment, w którym mam najwięcej sił i energii do grania. Zmęczony to za wolno się poruszam w Beat Saberze, w Compound ciągle ginę co psuje fun, a w grach typu Red Matter 2 czy 7th Guest dosłownie się zawieszam prawie zasypiając zamiast się zająć zagadką i kiszę się na łatwym zadaniu 50 minut zamiast 5 minut, bo jestem półprzytomny i prawie już śpię. Metro wygląda na nudy straszne, ale ja nie lubię takich klimatów. Odejmując setting i wizualia, ta gra wygląda gameplayowo na nużyznę, generic shooterek i tyle. Jak zagrałeś bo NRgeek polecił, to nie słuchaj go bo on bardzo dużo bzdurzy w temacie VRu (i tak dobrze, że się trochę ogarnął i zaczął rozumieć zalety VRu, ale jak słyszę, że VR się mu kurzy i dopiero takie gry jak Metro sprawiają, że chce mu się grać, to ręce opadają )     Cel: Byle inaczej. Cel osiągnięty.   (mowa o MS FS 2020)  MS FS 2024 na średnim kompie w wysokich detalach w 60fps? Po pierwsze to 60Hz to migotaniem zabija w VR. A po drugie to na średnio-wysokich to MS FS 2020 spada do 5x fps w MS FS 2020. Coś Ty wykombinował, że masz 60? W sensie od dzwona 60 czy jak? Bo chyba nie latając nisko nad miastem, pod wieżą Fajfla czy pomiędzy drzewami w zalesionej lokacji?  Nagraj jakiś filmik, nie "bo masz mi udowodnić, bo się chcę kłócić w necie!" tylko po prostu bardzo chętnie bym zobaczył jak to wygląda. Jak masz rację Ty a nie kilka osób na YT które testowały MS FS 2024 w VR, to się bardzo ucieszę Ale to jest teraz oficjalnie. Gry na PC VR będą to mieć, a pewnie i pewnego dnia Questy (może nie 3, tylko następcy, nie wiem, wolałbym nie na Q3, bo budżet prądu na GPU/CPU dla renderingu gry spadnie Aż się prosi to wstawić:  Pobić może nie, ale wyrównać, a wtedy Crystal Super nie będzie już najlepszy. Reszczie odpiszę później, bo już późno a ten post i tak ma pół kilometra długości
    • Pozwolę się nie zgodzić , rozdroże kruków jest wg mnie obiektywnie lepszą książka od sezonu burz a obie te książki są lepsze od pani jeziora , wg mnie tylko opowiadania z ostatniego życzenia i miecza przeznaczenia są na poziomie światowej fantastyki , później jest gorzej    Kolejny troll ?  w wiedźminie 3 potwory są śmieszne a nie straszne i ciężkie, to już lepiej to wygląda w wiedźminie 2 gdzie jest ich mniej ale bardziej przypominają te z książek, chodzi mi o kierunek potwory unikalne z unikalnymi zdolnościami i cięższe do zabicia mniej ale lepiej , takie sekiro/ER plus wiedźmin 2 gdzieś znaleźć wyważenie tego , bo jak ma to wyglądać jak w wiedźminie 3 to ja podziękuję za taką walkę z potworami bo to poziom jakieś mobilki gdzie zabijasz kolejne hordy wrogów  Fabuła była świetna w ich wszystkich grach to tutaj mam kredyt zaufania  A jeżeli chodzi o RdR mogli by też skopiować to co dobre np reakcje innych na to co robimy i żeby świat się zmieniał w wyniku naszych decyzji bo w w3 to była lekka tragedia Każda gra powinna wyciągać od innych gier to co najlepsze i wprowadzać u siebie
    • Wydaje mi się, że takie było założenie twórców.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...