Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Cytat

Szef Pentagonu rozwiewa wątpliwości. Chodzi o NATO i granice Ukrainy

 

Członkostwo Ukrainy w NATO jest nierealne. Możliwe jest za to porozumienie pokojowe z Rosją - powiedział sekretarz obrony USA Pete Hegseth. Dodał, że Stany Zjednoczone "mają do przekazania jedną wiadomość". - Wojna musi się skończyć - stwierdził. Polityk wykluczył również możliwość rozmieszczenia amerykańskich wojsk na terytorium Ukrainy. Zaznaczył jednak, że Ukraina potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa, które miałyby zapewnić m.in. "wojska europejskie i pozaeuropejskie".

 

- Niemożliwy jest powrót do granic Ukrainy sprzed 2014 roku. Musimy być pewni, że wojna nie zacznie się znowu - powiedział sekretarz obrony USA podczas wizyty w Brukseli, cytowany przez agencję Reutera. Wojna w Ukrainie a członkostwo w NATO. "Chcemy suwerennej Ukrainy"Amerykański polityk przekazał, że planem Donalda Trumpa jest zakończenie wojny na drodze dyplomacji. - Chcemy suwerennej Ukrainy - powiedział Pete Hegseth. Sekretarz obrony wskazał, że "wojna musi się skończyć", a Stany Zjednoczone "muszą mieć pewność, że nie wybuchnie na nowo".

https://wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-szef-pentagonu-rozwiewa-watpliwosci-chodzi-o-nato-i-granice-,nId,7910909

 

 

Znów kacapy dopięły swego, za ile lat powtórka?.

 

3Q2ygu2.png

 

gXzDL2s.png

 

f7DsE5g.png

Edytowane przez Camis
  • Upvote 1
Opublikowano

Przecież oczywiste było to ,że ukraina nie wejdzie do nato. Ukraina musiała by wygrac wojnę na co nie ma szans. Wygranie wojny rozumiemy jako wyzwolenie wszystkich terytoriow i narzucenie rosjanom siłą warunków pokoju.

  • Upvote 1
Opublikowano

Tu nawet nie chodzi o wygraną. Tam będzie dalej burdel. Podejrzewam, że gorszy niż na Bałkanach. Zamachy, dosrywanie jedni drugim.

 

Nikt o zdrowych zmysłach nie wpuści takiego kraju do międzynarodowej struktury militarnej. Jakby takowe plany w ogóle były to pomoc od dawna wyglądałaby inaczej.

Opublikowano (edytowane)

Camis, Ty tak na poważnie z tym wejściem Ukrainy do NATO? Przecież nie tylko USA są przeciw, ale kilka ważnych europejskich krajów. Nie bez powodu są przeciw. Mówienie, że to ruska narracja jest zwykłą głupotą i naiwnością.

2 godziny temu, hubio napisał(a):

Gra się takimi kartami jakie się ma... To wie każdy strateg i pragmatyk... 

 

Porównując co zyskuje Ukraina?

- koniec walk, masowego mordowania ludności cywilnej, wzrost gosp. i miliardy na odbudowę kraju

- wolny Kijów, Lwów i większa część Ukrainy co nie było przez pierwszy miesiąc wojny takie pewne

 

Co traci Ukraina?

- nie będzie w NATO

- wciąż będzie pod rosyjskie dyktando bo putler pewnie będzie atakował tak jak i po "zakończeniu" na Krymie, ale już na skalę wojenną (szczególnie póki jest Trump)

 

Co zyskuje rosja?

- koniec walk, masowego mordowania ginięcia żołnierzy, wzrost gosp.

- uzyskanie gwarancji, że Ukraina nie wejdzie do NATO

-wyjście z twarzą

- zniesienie sankcji

- wejście znów do orbity krajów cywilizowanych

 

Co traci rosja?

- tak naprawdę nie zajęła wiele więcej niż w 2014r

- skompromitowała się na arenie międzynarodowej

 

Jak widać już z ilości podpunktów więcej zyskuje rosja, ale jak pisałem na początku gra się kartami jakie się ma, a Ukraina ile mogła to zrobiła, a więcej nie może i wszystko stanęło w martwym punkcie, a obecnie obie stony się wyniszczają. Przy czym to Ukrainie kończą się dramatycznie rezerwy ludzkie i sprzętu dlatego to ma o wiele gorszą pozycję negocjacyjną. Do tego to cywile z Ukrainy giną a w rosji wyłącznie żołnierze. putler może jeszcze tą wojnę prowadzić i 100 lat, a Ukraina jest na wyczerpaniu... 

 

Więc proszę wszystkie głosy oburzenia na Trumpa odklejonych idealistów od LGBT i poprawności politycznej co zafundowali swoim obywatelom gangi arabskie panoszące się po ich stolicach... żeby ochłonęli... (nie wierzę, że to napisałem, ale przy całej mojej sympatii do elit liberalnych tym razem musiałem :) )

 

CO ZYSKAŁ ŚWIAT?

- zawieszenie groźby III wojny światowej na co najmniej 10 lat lub całkowite jej wyeliminowanie

 

 

Ukraina przede wszystkim traci na populacji mężczyzn. To nie lata po 2WŚ, gdzie był boom demograficzny. W tych czasach niemożliwe będzie odbudowanie populacji. Ukraina spadła kilka leveli jako państwo i zyskała tylko tymczasowy spokój.

Edytowane przez Winter
Opublikowano

Nie bronie pomarańczowego bo uważam go za idiotę. Sposób w jaki komunikuje swoje decyzje dotyczące Ukrainy jest haniebny. Mimo to tę wojnę trzeba już kończyć, bo to co jest dla nas istotne to to, że czas gra na niekorzyść Ukrainy. Ludzie nie chcą iść na wojnę, rezerwy topnieją a Rosja się zbroi. Moim zdaniem to, że wojna się skończy i Ukraina nie wejdzie do NATO jest ok. Przecież Ukrainę można zbroić nawet jeśli w NATO nie będzie. Już od 2022 roku"eksperci" twierdzili, że Rosji kończą się rakiety, że nie ma kto walczyć, że zaraz będzie koniec a tym czasem Rosja się nieustannie zbroiła. Po wojnie też będzie się zbroić, więc trzeba od razu zacząć zbroić ukrainę a nie dopiero jak wybuchnie kolejna wojna. Wszystko w rękach Europy, później będziemy mogli mieć pretensje wyłącznie do siebie. 

  • Upvote 2
Opublikowano

Ukraina znika z planszy, co było jasne od co najmniej roku. Pytanie jest tylko takie: ile czasu Trump kupi dla jakiejś Pozostałości. Zgaduję, że tyle ile będzie potrzebne, aby zaopiekować się w dostatecznym stopniu zasobami. Z tym że USA zapewne będzie próbowało osadzić w Pozostałości jakiś proamerykański rząd. To się może Rosji nie podobać. Jeszcze faktycznych negocjacji (przynajmmniej formalnie) nie było i jeszcze niektóre aspekty mogą ulec zmianie.

 

Rynek finansowy jak na razie wierzy w rychły koniec wojny i prawdopodobnie w powrót Rosji do globalnego systemu wymiany. Ale rynek w historii nie raz już się mylił. Częściej się wprawdzie nie mylił, ale bywało że był w całkowitym błędzie. A i Trump i Putin nie są w pełni przewidywalni.

  • Upvote 2
Opublikowano
5 minut temu, adashi napisał(a):

Ukraina znika z planszy, co było jasne od co najmniej roku. Pytanie jest tylko takie: ile czasu Trump kupi dla jakiejś Pozostałości. Zgaduję, że tyle ile będzie potrzebne, aby zaopiekować się w dostatecznym stopniu zasobami. Z tym że USA zapewne będzie próbowało osadzić w Pozostałości jakiś proamerykański rząd. To się może Rosji nie podobać. Jeszcze faktycznych negocjacji (przynajmmniej formalnie) nie było i jeszcze niektóre aspekty mogą ulec zmianie.

 

Rynek finansowy jak na razie wierzy w rychły koniec wojny i prawdopodobnie w powrót Rosji do globalnego systemu wymiany. Ale rynek w historii nie raz już się mylił. Częściej się wprawdzie nie mylił, ale bywało że był w całkowitym błędzie. A i Trump i Putin nie są w pełni przewidywalni.

Dla Ukrainy lepszymi gwarancjami bezpieczeństwa są dostawy broni. To jest dużo lepsze rozwiązanie niż gwarancje papierowe. NATO moim zdaniem to jest bardziej sojusz papierowy.

Opublikowano (edytowane)

I wy myślicie, że Putin się zgodzi na dozbrajanie poza NATO?

Nawet jeśli na papierze będzie to wyglądało na zakupy poczynione przez rząd Ukraiński.

Edytowane przez crush
Opublikowano
18 minut temu, łukasz850 napisał(a):

NATO moim zdaniem to jest bardziej sojusz papierowy.

Moim też.

 

3 minuty temu, crush napisał(a):

I wy myślicie, że Putin się zgodzi na dozbrajanie poza NATO?

Ja tak nie myślę. Demilitaryzacja Ukrainu to jeden z kluczowych warunków.

Opublikowano
21 minut temu, adashi napisał(a):

Moim też.

 

Ja tak nie myślę. Demilitaryzacja Ukrainu to jeden z kluczowych warunków.

Papierowy, czy nie, to jeśli zaistniałaby sytuacja, że trzeba byłoby to sprawdzić to w przyszłości jakiekolwiek inne umowy, traktaty itp byłyby bezwartościowe. Wystarczy popatrzeć na ONZ, które w obecnych czasach to jakaś kompromitacja. W komisji praw człowieka zasiada przedstawiciel Korei Północnej.

Opublikowano (edytowane)

Trump okazał się w istocie pieskiem Putina.

 

W rozmowie i stanowisku DOD zagwarantowano wszystko czego rossja chciała (granice, NATO, brak amerykańskich wojsk). W zamian rossja nie daje nic. 

To nie jest „zakończenie wojny”, to jest kapitulacja. 
 

I doskonale pokazuje, ze Europa nie ma co liczyć na USA w kwestii obrony granic. 
 

 

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 6
Opublikowano (edytowane)

To nie jest kapitulacja tylko spełnienie obietnicy wyborczej.

No i celem, czy nam się to podoba czy nie, od początku nie było zwycięstwo. I to obu administracji.

Dla nas szkoda, że jeszcze mocniej ich nie wykrwawią przed przegraną.

 

 

A poza tym przecież outsourcing wszystkiego, włącznie z obronnością, jest okej. 🤗

Edytowane przez crush
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Trump okazał się w istocie pieskiem Putina.

 

W rozmowie i stanowisku DOD zagwarantowano wszystko czego rossja chciała (granice, NATO, brak amerykańskich wojsk). W zamian rossja nie daje nic. 

To nie jest „zakończenie wojny”, to jest kapitulacja. 
 

I doskonale pokazuje, ze Europa nie ma co liczyć na USA w kwestii obrony granic. 
 

 

A to europa mająca 500 mln ludzi nie może bronic się sama? Tyle liczy UE z Wielką Brytanią, Norwegią. Ukraina sama się broni a całą europa nie. Wstyd trochę.

 

Zełeński ciśnie na NATO, bo demografia ukrainy jest zła. Utrzymanie armi kosztuje. Ukraincy wyjeżdżają z kraju, bo bieda. Czy za 10-20 lat starczy ukraińców, żeby podjac walkę? Dziś starczyło, ale za 20 lat weterani będa już dziadkami.

Edytowane przez łukasz850
  • Upvote 3
Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Trump okazał się w istocie pieskiem Putina.

 

W rozmowie i stanowisku DOD zagwarantowano wszystko czego rossja chciała (granice, NATO, brak amerykańskich wojsk). W zamian rossja nie daje nic. 

To nie jest „zakończenie wojny”, to jest kapitulacja. 
 

I doskonale pokazuje, ze Europa nie ma co liczyć na USA w kwestii obrony granic. 
 

 

Całe szczęście że wyszło stanowisko państw Europy o wsparciu Ukrainy. Teraz najważniejsze są kroki państw europejskich - odcięcie się od USA na okres 4 lat, a przynajmniej ochłodzenie relacji, jeśli USA nie chce bronić Europy a wymaga 5% na obronność to niech się walą w jaja. Inwestycja w europejskie zdolności obronne bądź nawet jakiekolwiek zamiast wydawanie pieniędzy w USA. Wojna handlowa USA-EU na horyzoncie, także nieciekawe czasy nas czekają. 
 

Cała administracja Trumpa to szkodniki gorsze niż lewica w EU. 

 

Sa wyjątki w USA. 
 

 

  • Upvote 4
Opublikowano
2 godziny temu, łukasz850 napisał(a):

A to europa mająca 500 mln ludzi nie może bronic się sama? Tyle liczy UE z Wielką Brytanią, Norwegią. Ukraina sama się broni a całą europa nie. Wstyd trochę.

 

Zełeński ciśnie na NATO, bo demografia ukrainy jest zła. Utrzymanie armi kosztuje. Ukraincy wyjeżdżają z kraju, bo bieda. Czy za 10-20 lat starczy ukraińców, żeby podjac walkę? Dziś starczyło, ale za 20 lat weterani będa już dziadkami.

Idziesz bronić granic Litwy? Czy może jednak chciałbyś się zająć życiem, zarabianiem pieniędzy, rodziną?

 

Jestes gotów zaakceptować niższy poziom życia? 

Opublikowano
7 godzin temu, crush napisał(a):

I wy myślicie, że Putin się zgodzi na dozbrajanie poza NATO?

Nawet jeśli na papierze będzie to wyglądało na zakupy poczynione przez rząd Ukraiński.

Nie zgodzi się. Jeśli Ukraina ma jakkolwiek istnieć, to w wersji Biołoruś 2.0. Tam docelowo BEDZIE MUSIAŁ być prorosyjski rząd. Nawet jeśli na czas wydojenia z zasobów będzie proamerykański.

7 godzin temu, adashi napisał(a):

Moim też.

 

Ja tak nie myślę. Demilitaryzacja Ukrainu to jeden z kluczowych warunków.

Może nie papierowy, ale to się nie będzie wiele różnić od tego co dostała Ukraina. W najlepszym razie będzie to dodatkowe wsparcie lotnictwa. Ataki wgłąb rosji wykonane przez sojuszników, szczególnie USA moim zdaniem nie wchodzą w grę.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Idziesz bronić granic Litwy? Czy może jednak chciałbyś się zająć życiem, zarabianiem pieniędzy, rodziną?

 

Jestes gotów zaakceptować niższy poziom życia? 

Europa wydawając 3% pkb na wojsko mogła by sie obronić. Tylko że pańśtwa typu włochy, hiszpania nie czują zagrożenia i mają nas w nosie. Wiadomo, że jak dojdzie do ataku na polskę to włochy raczej nam nie pomogą.

 

Polska może liczyc chyba głównie na ameryke.

Edytowane przez łukasz850
  • Confused 1
Opublikowano
4 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

W rozmowie i stanowisku DOD zagwarantowano wszystko czego rossja chciała (granice, NATO, brak amerykańskich wojsk). W zamian rossja nie daje nic. 

 

Następna runda, to będzie zwijanie się NATO z państw bałtyckich. Czekamy teraz na to.

  • Upvote 2
Opublikowano
Teraz, łukasz850 napisał(a):

Europa wydawając 3% pkb na wojsko mogła by sie obronić. Tylko że pańśtwa typu włochy, hiszpania nie czują zagrożenia i mają nas w nosie. Wiadomo, że jak dojdzie do ataku na polskę to włochy raczej nam nie pomogą.

Tu nie chodzi o państwa, a o obywateli.

Czy jesteś gotów zrezygnować ze stopy życia? Skąd wziąć dodatkowych kilkaset tysięcy żołnierzy w całej europie? :) 

Opublikowano
Teraz, GordonLameman napisał(a):

Tu nie chodzi o państwa, a o obywateli.

Czy jesteś gotów zrezygnować ze stopy życia? Skąd wziąć dodatkowych kilkaset tysięcy żołnierzy w całej europie? :) 

Wiesz, że amerykanie nie będą tolerowali dłużej układu, gdzie europa żeruje na usa w kwestii broni. Amerykanom nie opłaca się utrzymywac europy.

Opublikowano
1 minutę temu, łukasz850 napisał(a):

Wiesz, że amerykanie nie będą tolerowali dłużej układu, gdzie europa żeruje na usa w kwestii broni. Amerykanom nie opłaca się utrzymywac europy.

Zadałem pytanie wprost - dlaczego unikasz odpowiedzi?

Czemu zmieniasz temat i coś piszesz o Amerykanach albo państwach?

 

 

skąd wziąć żołnierzy? Pójdziesz w kamasze? Zrezygnujesz ze stopy życia i rodziny? Czy to jest klasyczne „Niech ktoś”?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...