Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak jak wyżej masz napisane. Produkcja nowych czołgów to promil strat. Rosja żadnych czołgów nie chowa żeby uderzyć w NATO - to są gadania “ekspertów” by społeczeństwo się bało i wspierało wojnę kosztem delikatnego spowolnienia gospodarczego bądź wysiłkiem ogólnie narodu, bo gdyby nie informację o zwiększonych wydatkach na Ukrainę to zaraz by się społeczeństwo zbuntowało jak w USA, typu “to nie nasza wojna, oddajcie miliardy”. 
A tak, masz się bać potężnej Rosji co zaraz wjedzie czołgami. 
 

Zbrojenia Rosji miały już górkę. 30-40% sprzętu, maszyn, luf, pocisków, czy innego militarnego sprzętu dostarcza Iran, Korea i Chiny. W różnych postaciach i formach. 

Opublikowano

Kij z czołgami. To już nie ta era. Nawet jakby mieli ich 100x mniej niż się zachodni eksperci spodziewają, to i tak nie znaczy, że nie mieliby szans z NATO. 

Zanim dojdzie do ataku na kraje nato jak Litwa czy Estonia, rola dronów może się jeszcze zwiększyć, np. gdy wejdzie era pełnej autonomii i współpracujących ze sobą całych rojów dronów. 

 

Opublikowano

Nie porownuj mozliwosci "tworczych" rosjan do europy. To co jest szczytem ruskich inzynierow ogarnie kazda wyzsza szkola techniczna przy wsparciu finansowym panstwa. 

Zna ktos cos jakosciowego z rosji? No wlasnie. Wystarczy przypomniec sobie PRL. Nawet czekolady prawdziwej nie bylo. Szkoda gadac.

Jak pisal wyzej @TheMr. duzo sie pisze pod opinie publiczna. Brzydka prawda jest tez taka ze europa wspiera Ukraine, bo tak dlugo jak ten koflikt trwa to europa jest bezpieczna, ale nikt tego glosno nie powie.

 

Z innej beczki wydaje mi sie, ze jak juz zakonczy sie konflikt w Ukrainie to wojska europejskie stana wzdluz granicy z bialorusia (w Ukrainie). To by podcielo ruskim skrzydla w ich planowaniu napadu na baltow.

Wiadomo jest, ze jesli planowali by taki atak to ustawia duzo wojska wzdluz polskiej granicy, aby nasi nie mogli wesprzec baltow obawiajac sie ataku z bialorusi.

Obsadzajac granice bialoruska od poludnia  (polnocy Ukrainy) bysmy wytracili im ta karte z rak.

Opublikowano
17 minut temu, Radziuwilk napisał(a):

Zna ktos cos jakosciowego z rosji?

jesli załozymy ze rosja to panstwo wojenne (w sensie takie które od jakiegos czasu kładło nacisk na rozwój uzrojenia a nie dobrobytu obywateli) to byc moze przynajmniej w tym temacie rosja tak mocno nie odstaje (w pewnych dziedzinach) od zachodu, z ciekawosci zapytałem się AI co mysli na ten temat, wynik poniżej:

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rosyjskie uzbrojenie, choć często mniej zaawansowane technologicznie niż zachodnie odpowiedniki (szczególnie amerykańskie), w kilku kluczowych obszarach dorównuje lub nawet przewyższa uzbrojenie państw NATO. Oto wybrane systemy, które można uznać za porównywalne:
 

🔥 1. Broń hipersoniczna
 

Rosja przoduje w tym obszarze – to jedna z niewielu dziedzin, gdzie wyprzedziła Zachód.
 

Kinżał (Kh-47M2) – hipersoniczny pocisk balistyczny odpalany z samolotu. Prędkość: do Mach 10. Trudny do przechwycenia przez obecne systemy obrony.
 

Awangard – głowica manewrująca o prędkości >Mach 20, montowana na międzykontynentalnych rakietach balistycznych (ICBM). Przewyższa możliwości systemów antyrakietowych USA.
 

Cirkon (3M22 Zircon) – morski pocisk hipersoniczny do zwalczania okrętów. Prędkość: ok. Mach 8–9.
 

🔹 Porównanie: USA dopiero testuje podobne systemy (np. ARRW, LRHW), więc Rosja ma tu chwilową przewagę.
 

🛡 2. Obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa
 

S-400 Triumf – bardzo skuteczny system przeciwlotniczy. Zasięg do 400 km, zdolny zwalczać myśliwce stealth, pociski manewrujące, a nawet balistyczne.
 

S-500 Prometeusz – nowa generacja, zdolna przechwytywać cele w przestrzeni kosmicznej. Porównywalny z amerykańskim THAAD i potencjalnie z systemem Aegis.
 

🔹 Porównanie: Systemy rosyjskie (szczególnie S-400) są porównywalne lub lepsze niż niektóre zachodnie odpowiedniki (np. Patriot PAC-3).
 

✈️ 3. Lotnictwo
 

Su-35S – zaawansowany myśliwiec przewagi powietrznej. Świetna manewrowość, silny radar, choć ustępuje stealth F-35 w wykrywalności.
 

Su-57 – rosyjski myśliwiec 5. generacji, teoretycznie odpowiednik F-22/F-35, ale jeszcze niedopracowany i w bardzo ograniczonej liczbie.
 

🔹 Porównanie: Technicznie ustępują zachodnim myśliwcom stealth, ale przewyższają np. pod względem zwrotności.
 

🚀 4. Rakiety balistyczne i strategiczne
 

RS-28 Sarmat – najnowsza ICBM, mogąca przenosić wiele głowic nuklearnych (MIRV), także głowice Awangard. Trudna do przechwycenia.
 

Topol-M / Jars – mobilne ICBM, z dobrą odpornością na uderzenia prewencyjne.
 

🔹 Porównanie: Rosyjskie siły strategiczne są porównywalne z amerykańskimi pod względem odstraszania nuklearnego.
 

⚔️ 5. Artyleria i rakiety taktyczne
 

Iskander-M – taktyczny pocisk balistyczny, zasięg do 500 km, bardzo precyzyjny, trudny do zestrzelenia. Używany np. na Ukrainie.
 

Tornado-S / Uragan-1M – wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet (MLRS), porównywalne z HIMARS, ale z większą różnorodnością amunicji.
 

🔹 Porównanie: Iskander ma przewagę w zasięgu i precyzji nad starszymi systemami NATO; HIMARS jest bardziej zaawansowany pod względem sieciocentrycznym.

--------------------------------------------------------------------------------------

 

Oczywiscie nie wiadomo jak to wygląda realnie, to jest opinia oparta o pewne przypuszczenia i niepełne informacje (jak to zwykle z techniką wojskową bywa)

Opublikowano
Godzinę temu, VRman napisał(a):

Jeśli uznali, że wygrana w Ukrainie jest kwestią czasu, szczególnie gdy mają zwerbowanego prezia w USA i jego przydupasów, jeśli mają w dupie czy zamordują milion czy 5 milionów swoich rusków z biednych regionów rosji, to celowanie w długoterminową strategię ma sens.

No właśnie to do mnie nie trafia.

Z punktu widzenia Putina straty propagandowo wizerunkowe dla niego samego a przede wszystkim dla ruskiej armii która miała być 2 na świecie a męczy się już parę lat z Ukrainą są o wiele większe niż ewentualne korzyści z takiego długoterminowego planu męczenia się z Ukrainą.

Nawet jeżeli teraz mają w USA inne podejście to wojna trwa już od paru lat. Jak to wygląda że Rosja nie może sobie poradzić z kawałkiem Ukrainy przez tak długi czas? Jak to odbiera ruskie społeczeństwo, które było przekonane o "wielkiej rasiiji" jako o mocarstwie militarnym?

Na całym świecie przekonanie o ruskiej niezwyciężonej armii legło w gruzach, nie tylko na Ukrainie a wszędzie tam gdzie ruscy mają swoje bazy i walczą o wpływy ( np. Afryka ). 

Te straty są już nie do odrobienia. Hipotetycznie na miejscu Putina, gdybym dysponował takim potencjałem militarnym o którym piszą, dawno bym zrobił porządek na froncie i pokazał że z ruskimi nie ma żartów, wtedy zmieniła by się optyka np w Europie, skończyły by się plany wysyłania żołnierzy, dozbrajania itd. każdy by się zastanawiał 5 razy zanim by coś wysłał na Ukrainę. Rosja była by w zupełnie innej sytuacji politycznej. Dlaczego Putin tego nie robi? Dla niego sytuacja po zmianie warty w USA trochę się poprawiła ale dalej nie wygląda to na "Blitzkrieg" niezwyciężonej ruskiej armii a trzeba wziąć pod uwagę że każdy zabity ruski żołnierz ma rodzinę która z tego faktu nie jest zadowolona mimo podsypania rublami.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, VRman napisał(a):

mają w dupie czy zamordują milion czy 5 milionów swoich rusków z biednych regionów rosji, to celowanie w długoterminową strategię ma sens

Nie ma. Oni pogrążają gospodarkę z każdym dniem. Nie mają żadnego interesu w przedłużaniu wojny. Do tego dochodzi to co wyżej, z każdym dniem dokładana cegiełka obalająca mit wielkiej Rosji, co utknęła na Ukrainie. 

 

To, że ciągle gdzieś można usłyszeć o wielkim chomikowaniu sprzętu na wojnę z Nato, to są mrzonki. Zwykłe kontrolowane wywoływanie strachu aby ludzie akceptowali wydatki na zbrojenia.

No bo po co się zbroić jak Rosja jest rozbrojona? Z jednej strony jest to prawda. Ale z drugiej strony z mentalnością zachodu, to za 20 lat będzie zaskoczony jak Rosja się odbuduje. Jeśli teraz nie ruszymy ze zbrojeniami, to i przez 20 lat nie ruszymy.

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 1
Opublikowano
4 godziny temu, TheMr. napisał(a):

Rosja będzie bez czołgów przy obecnym tempie, to już nie ma różnicy czy 2026 czy 2027

Albo 2028 lub 2029. Jest szansa na 2030 ewentualnie 2031.

 

MAKSYMALNIE 2137.

Opublikowano
15 minut temu, ibizpl napisał(a):

No właśnie to do mnie nie trafia.

Z punktu widzenia Putina straty propagandowo wizerunkowe dla niego samego a przede wszystkim dla ruskiej armii która miała być 2 na świecie a męczy się już parę lat z Ukrainą są o wiele większe niż ewentualne korzyści z takiego długoterminowego planu męczenia się z Ukrainą.

Nawet jeżeli teraz mają w USA inne podejście to wojna trwa już od paru lat. Jak to wygląda że Rosja nie może sobie poradzić z kawałkiem Ukrainy przez tak długi czas? Jak to odbiera ruskie społeczeństwo, które było przekonane o "wielkiej rasiiji" jako o mocarstwie militarnym?

Na całym świecie przekonanie o ruskiej niezwyciężonej armii legło w gruzach, nie tylko na Ukrainie a wszędzie tam gdzie ruscy mają swoje bazy i walczą o wpływy ( np. Afryka ). 

Te straty są już nie do odrobienia. Hipotetycznie na miejscu Putina, gdybym dysponował takim potencjałem militarnym o którym piszą, dawno bym zrobił porządek na froncie i pokazał że z ruskimi nie ma żartów, wtedy zmieniła by się optyka np w Europie, skończyły by się plany wysyłania żołnierzy, dozbrajania itd. każdy by się zastanawiał 5 razy zanim by coś wysłał na Ukrainę. Rosja była by w zupełnie innej sytuacji politycznej. Dlaczego Putin tego nie robi? Dla niego sytuacja po zmianie warty w USA trochę się poprawiła ale dalej nie wygląda to na "Blitzkrieg" niezwyciężonej ruskiej armii a trzeba wziąć pod uwagę że każdy zabity ruski żołnierz ma rodzinę która z tego faktu nie jest zadowolona mimo podsypania rublami.

Ruskom zakręca się dostęp do informacji i podłącza do kanalizacji z gęstą propagandą. Nikt według ofiar tej propagandy nie sądzi, że Rosja się męczy 3 lata z Ukrainą, tylko dzielnie i świetnie sobie radzi z całym NATO. Tak im gadają.

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, MaxaM napisał(a):

Nie ma. Oni pogrążają gospodarkę z każdym dniem. Nie mają żadnego interesu w przedłużaniu wojny. Do tego dochodzi to co wyżej, z każdym dniem dokładana cegiełka obalająca mit wielkiej Rosji, co utknęła na Ukrainie. 

No właśnie, nie wspomniałem o gospodarce a to w sumie może być najważniejsze. Nawet jeżeli ruscy jakoś sobie radzą z omijaniem sankcji to to są ogromne straty finansowe każdego dnia dopóki ten konflikt trwa. Nie sądze żeby to się Putinowi w jakikolwiek pokrętny sposób kalkulowało.

To kolejny argument który stoi w sprzeczności z tą potęgą militarną w magazynach czekającą na konflikt z NATO. Ewidentnie dużo lepszym wyjściem było by zaangażowanie dużo większych sił do opanowania tego konfliktu ( jeżeli faktycznie takimi dysponuje ) i zamknięcia sprawy żeby można było wrócić do "business as usual" o czym marzą w Europie i zarabiania kokosów jak wcześniej. Założę się że w ciągu roku, no może dwóch najpóźniej od zakończenia tego konfliktu wszyscy wrócą do biznesu z ruskimi, za dużo kasy tam leży do podniesienia.

Ruskie społeczeństwo to inna ( też ważna ) sprawa i tutaj zamknięcie wojny z pozycji siły też było by o wiele bardziej opłacalne niż trwanie na tym froncie i mielenie mięsa armatniego. Można by ogłosić wielkie zwycięstwo nad zgniłym zachodem, robić parady bohaterów i co tam tylko wymyślą i wrócić do biznesów

Edytowane przez ibizpl
Opublikowano (edytowane)

Przecież oni i tak ogłaszają wielkie zwycięstwo nad zachodem i nad wyimaginowanymi nazistami. Parady też można zrobić.

A o mieleniu mięsa się nie mają skąd dowiedzieć, bo kreml ukrywa te dane. A jak ktoś je ogłasza to jest agentem zachodu i kandydatem na testera przeciągów między oknami w wieżowcach.

 

Są jakieś możliwości dotarcia do prawdziwych informacji, ale 3/4 rusków pewnie nie ma nawet ochoty aby się po nie schylić. Tak jak u nas oglądanie TVPis czy teraz Republiki starcza pisuarii w zupełności.

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Nie maja jak szybko zamknąć konfliktu. Nie w formie wygranej.

Natarcia czołgami byłyby obecnie mało skuteczne. Ukraińcy się okopali, maja polami minowe oraz sporo artylerii 155mm, w tym pociski minujące. Dochodzą ppk i drony.

 

Wg NATO Rosja uzupełnia siły zmechanizowane do innego konfliktu, prawdopodobnie z państwami wschodniej flanki NATO. A przynajmniej z co najmniej jednym z państw bałtyckich.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, ibizpl napisał(a):

Jedna rzecz mnie zastanawia i widzę tutaj sprzeczność: skoro dysponują takimi możliwościami bojowymi to dlaczego męczą się na tym ukraińskim froncie wysyłając setki niewyszkolonych i słabo uzbrojonych żołnierzy zdobywając max kilka km2 dziennie zamiast użyć tego sprzętu łącznie z lotnictwem i pozamiatać np połowę Ukrainy w miesiąc, albo zaatakować tym sprzętem Kijów od północy i podstawić marionetkę. Nie spina mi się to jakoś.

Przecież nikt Rosji nie zaatakuje, więc po co trzymają to niby w magazynach a na froncie kicha?

Przecież gdyby teraz zajęli siłą pół Ukrainy nikt nie był by w stanie nic z tym zrobić i dalsze ewentualne negocjacje pokojowe Rosja prowadziła by z pozycji siły.

Może ktoś bardziej obeznany w temacie mi to wyjaśni?

Moim zdaniem to decyzja polityczna. Mimo wszystko muszą się trochę liczyć z Chinami i w pewnym stopniu z resztą świata. Pewno czekali czy wygra Harris czy Trump. Wygrał Trump więc chcą poprawić relacje z USA i całym światem co może się bardziej kalkulować niż zajęcie Ukrainy. Bo znów by poszły obrazki w świat itp. rosja pewno by została już odcięta od niemal wszystkiego od czego może być. Wolą grać na to, żeby Ukraina nie przyjęła pokoju, Trump ogłosi, że to jest jej wina i wtedy zająć Ukrainę np. jak będzie inne ważne wydarzenie na świecie, które odwróci uwagę. Militarnie też uważam, że mogą to zrobić obecnie niemal natychmiast. Ale też pamiętajmy, że Ukraina też obecnie dysponuje bardzo nowoczesnymi systemami uzbrojenia i większość nie jest jawna. rosjanie mogą się bać "niespodzianek"

Edytowane przez hubio
Opublikowano
5 minut temu, Badalamann napisał(a):

Wg NATO Rosja uzupełnia siły zmechanizowane do innego konfliktu, prawdopodobnie z państwami wschodniej flanki NATO. A przynajmniej z co najmniej jednym z państw bałtyckich.

To nie mogąc zamknąć jednego teatru wojny będą się pakować w kolejny? Przecież w takim wypadku wojska NATO będą mogły wejść także na Ukrainę skoro już i tak będą w stanie wojny z ruskimi.

Nie przeczę że się zbroją, bo to wiadomo - tylko nie rozumiem informacji o skali tych zbrojeń i ich potencjale. Próbuję zrozumieć dlaczego Putin niby dysponując dużym potencjałem trzyma go w magazynach zamiast użyć co w każdym aspekcie było by dla niego lepszym wyjściem. Po zamknięciu tematu Ukrainy mógłby się skoncentrować na wschodniej flance a tak traci ludzi i sprzęt który będzie musiał później wyprodukować od zera.

Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, VRman napisał(a):

A o mieleniu mięsa się nie mają skąd dowiedzieć, bo kreml ukrywa te dane. A jak ktoś je ogłasza to jest agentem zachodu i kandydatem na testera przeciągów między oknami w wieżowcach.

Przy tak dużych stratach już niemal każdy w Rosji ma w rodzinie albo kogoś zna albo o kimś słyszał, co ucierpiał lub zginął na wojnie. Tego już nie da się zamiatać pod dywan.

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano

ale przecież "Wania zginął bohatersko walcząc z nasizistami". Poza tym nawet kilku znajomych chowających kogoś z rodziny bo sobie "powojował" nie daje im jeszcze zrozumienia skali. 

 

Od lat to powtarzam: Ludzie nie doceniają siły największej broni rosji: propagandy. Tak tej kierowanej na zachód jak i na swoich.

Opublikowano (edytowane)
17 minut temu, hubio napisał(a):

Mimo wszystko muszą się trochę liczyć z Chinami i w pewnym stopniu z resztą świata. Pewno czekali czy wygra Harris czy Trump. Wygrał Trump więc chcą poprawić relacje z USA i całym światem co może się bardziej kalkulować niż zajęcie Ukrainy.

Chiny są raczej skoncentrowane na Tajwanie i wojnie handlowej z USA, a jeżeli chodzi o samo USA to po zmianie warty na bardziej przychylną jeszcze bardziej opłacalne było by zagranie z pozycji siły co zresztą sam Trump sugeruje ( w sensie że Ukraina nie ma szans z Rosją i musi iść na ustępstwa ) więc Putin od stycznia ma okno do działań na dużą skalę i zamknięcie tematu z dużo lepszej pozycji. Reszta świata raczej nie zmieni polityki wobec Rosji w przypadku eskalacji, raczej w drugą stronę - po pokazie siły opadły by emocje do wspierania Ukrainy jeżeli ruscy zaczęli by masowo niszczyć wysyłany sprzęt i sytuacja była by beznadziejna dla Ukrainy.

A jednak to się nie dzieje - dlaczego?

Edytowane przez ibizpl
Opublikowano

Rosjanie to też ludzie ;)

Każdy przestaje być kozakiem jak coś bezpośrednio go zaczyna dotyczyć.

To tak jak było na początku wojny, jak to dumnie naklejali Zetki na samochody. A później jak była obawa o pójście na front, to te same Zetki stały na granicy gruzińskiej.

  • Like 1
Opublikowano
4 minuty temu, Badalamann napisał(a):

@ibizpl Front na terenie państw bałtyckich najpewniej otworzą dopiero gdy zamkną ukraiński, przynajmniej trwałym rozejmem.

Choć nie jest to konieczne, bo organizują armię niezależną od tej walczącej na Ukrainie.

Własnie od początku próbuję rozwikłać tą strategię i nie jestem w stanie pojąć jej opłacalności o czym pisałem w pierwszym dzisiejszym poście. 

Opublikowano

Ukraina znacząco zwiększyła produkcję haubic samobieżnych Bogdana, osiągając pułap aż 36 jednostek miesięcznie. To skala produkcji znacznie przewyższająca możliwości europejskich członków NATO, w tym największych mocarstw pokroju Francji.

Wcześniej Agencja Zakupów Obronnych Ukrainy informowała o produkcji „ponad 20” tego typu dział miesięcznie. Jednak ze źródeł Army Technology i raportu opublikowanego 25 kwietnia wynika, że obecnie skala produkcji wzrosła do aż 36 haubic samobieżnych Bogdana miesięcznie.

Bogdana stała się "medialną" bronią i wizytówką artyleryjską Ukrainy z racji uczestnictwa w operacji wyzwolenia Wyspy Węży. Długo była to jednak broń eksperymentalna, którą oficjalnie wdrożono do służby dopiero w 2023 r. Wtedy też Ukraińcy wystartowali z seryjną produkcją, której tempo szybko zwiększali, jednocześnie systematycznie wprowadzając kolejne ulepszenia.


 

W efekcie opracowano już co najmniej pięć wersji różniących się podwoziem i konfiguracją kabiny. Proces produkcji został rozproszony na wiele lokalizacji, w tym niektóre zakłady za granicą, aby zapewnić ciągłość nawet w przypadku ataków na miejsca produkcji położone na terenie Ukrainy.

Ta ukraińska konstrukcja wykorzystuje działo kal. 155 mm, które jest zgodne ze standardami NATO i oferuje maksymalny zasięg ognia do ok. 60 km (pozwala na to lufa o długości 52 kalibrów) oraz szybkostrzelność na poziomie 6 strzałów na minutę. Wdrażając modyfikacje w najnowszych wersjach tej haubicy ukraińscy konstruktorzy przeszli podwozia Tatra Phoenix 8x8, zastosowali opancerzone kabiny oraz półautomatyczny system ładowania.

Szacuje się, że koszt jednej haubicy samobieżnej Bohdana to ok. 2,5 mln dolarów, w zależności od użytego podwozia. Skala produkcji wynosząca 36 egzemplarzy miesięcznie znacznie przewyższa możliwości europejskich członków NATO. Przykładowo będąca liderem na tym polu Francja w 2024 r. osiągnęła pułap produkcji 12 haubic samobieżnych CAESAR miesięcznie.

Ukraińcy jednocześnie rozwijają też wersję holowaną, która jest znana jako Bohdana-B. W marcu br. po raz pierwszy pokazano ją na zdjęciach z ćwiczeń ogniowych. Ta konstrukcja jest znacznie tańsza - ok. 1,5 miliona dolarów za sztukę.

 

Jak zauważa ukraiński serwis UNITED24 Media, produkcja rodzimych systemów artyleryjskich stała się kluczowa, gdyż Ukraina zmaga się z ciągłymi stratami sprzętu na polu bitwy i ograniczonymi broni dostawami od sojuszników. Wśród przekazywanej z Zachodu artylerii są m.in. brytyjskie AS90, niemieckie PzH 2000, francuskie CAESARy czy polskie Kraby.

--------------------------------


https://tech.wp.pl/zaroi-sie-od-nich-na-froncie-ukraincy-nie-prosza-nikogo-o-dostawy,7151291169659648a
 



 

3 minuty temu, Radziuwilk napisał(a):

@Oldman ale NATO ma juz teraz odpowiedniki lub lepsze warianty wiec nie rozumiem?

a co tutaj jest do nie rozumienia, zapytałem AI jakie uzbrojenie rosyjskie dorównuje lub przewyższa (teoretycznie) uzbrojenie zachodnie i wkleiłem wynik odpowiedzi, a ile w tym prawdy to nie wie nikt (może z wyjątkiem wywiadów wojskowych bo takie realne dane są utajniane tak długo jak mozna)

Opublikowano
Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

@ibizpl Front na terenie państw bałtyckich najpewniej otworzą dopiero gdy zamkną ukraiński, przynajmniej trwałym rozejmem.

Choć nie jest to konieczne, bo organizują armię niezależną od tej walczącej na Ukrainie.

Otworzą i zwycięża, Europa trzęsie się na dźwięk słowa Rosja 

1 godzinę temu, MaxaM napisał(a):

Rosjanie to też ludzie ;)

Każdy przestaje być kozakiem jak coś bezpośrednio go zaczyna dotyczyć.

To tak jak było na początku wojny, jak to dumnie naklejali Zetki na samochody. A później jak była obawa o pójście na front, to te same Zetki stały na granicy gruzińskiej.

To jest jeden z największych problemów całej dzisiejszej cywilizacji bo na zachodzie jest to samo

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...