Skocz do zawartości

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, Karro napisał(a):

 co ci da taKI wykres.

kazdy sobie go zinterpretuje inaczej:yuppie:

Dzisiaj ludzie maja kisIel w głowie,chcą by było sucho jak pada xD

 

No właśnie o to mi chodzi, śmieje się z bobasów bo on pamięta inną pogodę, to chciałbym porównać np. z 1800 albo 1900 i mu powiedzieć "haha a Twój ojciec śmieje się z Ciebie". Jeśli się mylę to spoko, nie wiem :E 

Opublikowano
36 minut temu, adashi napisał(a):

Jakim to sposobem?

Teksty linkowałem już parukrótnie, a mówi o tym również Richard Lindzen...

Cytując krótkie wytłumaczenie:
"Mając już podstawy nauki o klimacie możemy przyjrzeć się cyklonom. Są to potężne wiry atmosferyczne tworzące się nad ciepłymi wodami  w strefach tropikalnych. Gdy ciepły ocean stworzy taki wir powstaje nad nim  wysoka na wiele kilometrów tarcza chmur. Odcina to na wiele dni ten obszar od Słońca. Gorące powietrze unosi się szybko na duże wysokości, gdzie stygnie szybko oddając swą energię w Kosmos. Oko cyklonu to wielki lej, którym zasysane jest ciężkie, bardzo zimne (do -50 st. C) powietrze z górnej stratosfery. Wciągane bliżej ziemi powoduje zimne ulewy. Cyklon potrafi wędrować w stronę bieguna nawet kilkanaście dni, radykalnie chłodząc ocean na przestrzeni tysięcy kilometrów."

Jakbyś zadał sobie pytanie jak działają i powstają cyklony, to zapewne wyjaśnienie samo pojawiłoby się...

  • Haha 3
Opublikowano
13 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Teksty linkowałem już parukrótnie, a mówi o tym również Richard Lindzen...

Cytując krótkie wytłumaczenie:
"Mając już podstawy nauki o klimacie możemy przyjrzeć się cyklonom. Są to potężne wiry atmosferyczne tworzące się nad ciepłymi wodami  w strefach tropikalnych. Gdy ciepły ocean stworzy taki wir powstaje nad nim  wysoka na wiele kilometrów tarcza chmur. Odcina to na wiele dni ten obszar od Słońca. Gorące powietrze unosi się szybko na duże wysokości, gdzie stygnie szybko oddając swą energię w Kosmos. Oko cyklonu to wielki lej, którym zasysane jest ciężkie, bardzo zimne (do -50 st. C) powietrze z górnej stratosfery. Wciągane bliżej ziemi powoduje zimne ulewy. Cyklon potrafi wędrować w stronę bieguna nawet kilkanaście dni, radykalnie chłodząc ocean na przestrzeni tysięcy kilometrów."

Jakbyś zadał sobie pytanie jak działają i powstają cyklony, to zapewne wyjaśnienie samo pojawiłoby się...

Ale ty wiesz, że to są brednie, co?

 

Poczytaj o cyklu Carnota i przestań wklejać tego debila Klimczewskiego. On się żywi idiotami. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
16 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Gorące powietrze unosi się szybko na duże wysokości, gdzie stygnie szybko oddając swą energię w Kosmos.

Nie, powietrze nie oddaje energii w Kosmos. Od tej wysokości, na którą unosi się powietrze w cyklonie do Kosmosu jest jeszcze całkiem spory kawałek drogi. W dobę byś nie doszedł.

 

Cyklony jedynie lokalnie i tymczasowo w sposób dość łagodny zmieniają bilans energetyczny. Globalnie nie mają wpływu na ten bilans.

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
20 godzin temu, adashi napisał(a):

Nie, powietrze nie oddaje energii w Kosmos. Od tej wysokości, na którą unosi się powietrze w cyklonie do Kosmosu jest jeszcze całkiem spory kawałek drogi. W dobę byś nie doszedł.

A to przesunięte masy ciepłego powietrza nagle wrócą na swoje miejsce? Oczywiście że nie.
W kosmos ucieka ciepło, ponieważ nie jest to już energia która wróci na Ziemię...

Jeśli cyklony zmieniają w sposób łagodny, to co dopiero 2W/m2 w słupie powietrza... A masz tam dwie funkcje - sprowadzanie zimnego powietrza z wyższych partii atmosfery, wraz z wrzucaniem tam ciepłego oraz pokrywa chmur blokująca dostęp słońca.

Edit. Dla tych co nie łapią uproszczeń. Ziemia po nagrzaniu wysyła promieniowanie, głównie FIR, woda w oceanach itd. magazynuje zdecydowanie więcej ciepła, niż atmosfera, przez którą momentalnie to przelatuje, czego doświadczamy każdej bezchmurnej nocy, a tym bardziej suchej nocy. Ciepłe powietrze uniesione wysoko ma tym bardziej mniej przeszkód do wyemitowania ciepła w kosmos...
A cyklony wynoszą ciepłe powietrze na ponad kilka kilometrów, często do stratosfery. Tak wysoko będzie już po cieple z tego powietrza... Ale mądrzy inaczej nie rozróżniają ciepła od ogrzanego gazu. Ciepło cały czas ucieka w kosmos, a ciepło to energia...

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 3
Opublikowano
W dniu 14.08.2025 o 19:19, musichunter1x napisał(a):

Richard Lindzen

Cytat

W 2005 Richard Lindzen stwierdził, że klimatolodzy z IPCC to alarmiści, bo prawdopodobieństwo, że w ciągu najbliższych 20 lat klimat się ochłodzi, jest takie samo, jak to, że się ogrzeje i że może się o to założyć[4]. Na to wyzwanie odpowiedział James Annan[4]. Gdy jednak doszło do ustalania stawek, okazało się, że Lindzen zażądał 50:1 na swoją korzyść, co de facto oznacza, że tak naprawdę szanse na ochłodzenie oceniał na 2%, a nie 50-50, co było mniejszą wartością niż 20%, które wskazywało w tamtym czasie IPCC[4].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Lindzen

 

:rotfl2:

 

Łon tylko żartował z tym zakładem. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 14.08.2025 o 20:30, musichunter1x napisał(a):

Edit. Dla tych co nie łapią uproszczeń. Ziemia po nagrzaniu wysyła promieniowanie, głównie FIR, woda w oceanach itd. magazynuje zdecydowanie więcej ciepła, niż atmosfera, przez którą momentalnie to przelatuje

No właśnie chodzi o to, że promieniowanie podczerwone wyemitowane na powierzchni ziemi na prawie zerowe szanse ulecieć w kosmos. Prędzej czy później zostanie pochłonięte przez cząsteczkę pary wodnej, dwutlenku węgla, metanu czy czegoś innego. Im więcej gazów cieplarnianych w atmosferze tym statystyczniej mniej taki foton przeleci. Oczywiście po pochłonięciu spowoduje podgrzanie tam gazu i ostatecznie ta energia zostanie dalej wyemitowana jako kolejny foton, który znowu trochę przeleci i tak w kółko, aż w końcu poleci w przestrzeń kosmiczną. Ostatecznie bilans wychodzi na zero, bo nie jesteśmy skwarkami ;) ale im więcej hopek musi taki foton pokonać tym cieplejsza atmosfera się robi, zwłaszcza przy ziemi.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Camis napisał(a):

W praktyce trzeba ustalić wedle jakich pomiarów jest mierzony ten zakład, ponieważ od 1996r średnia temperatura jest skopana. ;) 
Obecnie najpewniej jesteśmy w dołku dwóch cykli słonecznych 11 i ~100 letnich. Dodaj bezwładność cieplną oceanów i jeśli przebieg cykli będzie zgodny to do 2045 zobaczysz oziębienie, że statystyki nie będą potrzebne.
Ale trzeba dodać po drodze potencjalne wulkany lub ich brak oraz promieniowanie kosmiczne docierające do naszego układu słonecznego.

Klimat jest zmienny, natomiast CO2 w tych zmianach jest pomijalny.

21 minut temu, 209458 napisał(a):

No właśnie chodzi o to, że promieniowanie podczerwone wyemitowane na powierzchni ziemi na prawie zerowe szanse ulecieć w kosmos. 

Wiesz jaką głupotę strzeliłeś? Właśnie tą ucieczkę w kosmos mierzą satelity, po czym liczą różnicę...
Gdy są chmury to pomiar jest niemożliwy, bo wtedy zdecydowana większość pozostaje + odbicie słońca.

Edit. Czepiam się tego "prawie zerowe", bo przy bezchmurnym niebie, jeszcze na dodatek dość suchym, ucieczka w kosmos jest ogromna, a będzie z tego bezpośrednio ~30-50%, jeśli nie więcej...

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 3
Opublikowano

Od 1996 roku pomiary były złe.

czemu? Bo tak mówią szury, które odrzucają fakty. 
 

 

A naiwni w to wierzą, bo dzięki temu czują się lepiej - bo mają wiedzę tajemną z YT. 
 

Jqk ktoś uwierzy w upośledzone spiski i tego typu brednie to nie da się go logika i faktami przekonać. Lampiony go tu na bzdurach raz po raz, a on coraz to bardziej brnie w nowe absurdy i opary głupoty.   
 

 

Znałem takiego od QAnona. Nic nie mogło zachwiać wiary w QA. A nawet nie potrafił się sam utrzymać i mieszkał u rodziców. Co też było wino globalnej agendy. I kierowników, którym wyjaśniał jak głupi są i jak bardzo się mylą w tym co robią :rotfl2: 

 

To wydaje się być podobny przypadek. Nieuleczalny. Nawet jakby spłonął od temperatury to twierdziłby, że pomiar zły :E 

IMG_3423.jpeg

  • Haha 1
  • Confused 1
Opublikowano

Dobra, cofnąłem się parę stron, już wiem :E 

Właśnie dlatego że facet jest statystykiem, a nie klimatologiem, to nie wie dlaczego zaczęto liczyć tak, a nie inaczej, bo widzi "średnia" i według niego musi się to zgadzać w ujęciu matematycznym, a nie metodologicznym dla danego zastosowania. 

A już ostatnie akapity tego "artykułu" potwierdzają, że to nie statystyka, a tworzenie teorii spiskowych, bo przecież ONZ i globaliści wszystko zaplanowali i wszystko wina Busha :E 

  • Confused 1
  • Upvote 2
Opublikowano
W dniu 14.08.2025 o 18:13, Mar_s napisał(a):

Co tam 1800, zobacz jak kiedyś było gorąco, dinozaury dużo pierdziały jak ludzie rzucali w nie kamieniami.  ;D

Skąd masz ten obrazek? Google nic nie znajdują. Ale ogólnie Indie przywaliły w Azję, wtedy druga górka. Udowodniłeś, że jest tak zimno z winy ludzi, że wkrótce poumieramy.

W dniu 14.08.2025 o 19:05, Karro napisał(a):

w zyciu planety to jest nic 200lat.

Owszem nic. Powyższe 100 mln to też prawie nic (to jak ostatnie 2 lata życia 90-latka).

Generalnie prostuję bzdury piszących o zimnym lecie miesiąc po miesiącu:

-czerwiec zimny (realnie 0,9st powyżej średniej z lat GO, rzędu 2,5 st powyżej lat normalnych)

-lipiec zimny (realnie +0,1 st powyżej, rzędu 1,5 st powyżej lat normalnych)

-sierpień wkrótce zimny (takie brednie były na początku sierpnia ok. 11 dni, a końcówka sierpnia zapowiada się chłodno więc płaskoziemcy wyjdą z nor ze swoimi teoriami, a żeby tu osiągnąć normę to w ostatni tydzień musi padać śnieg).

 

W 2024 pod koniec września byli tacy, którzy domagali się przeprosin od Wyborczej jeśli rok nie będzie rekordowo ciepły, ale rekordowo chłodny. To by wymagało temperatur po ok. 18 stopni poniżej normy w 3 miesiące czyli już październik rzędu -9 stopni średnio (blisko najzimniejszego lutego).

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, Camis napisał(a):

Jak to co, źle mierzą albo sfalszowali pomiary... 

W kpinie nie odróżniasz fałszowania od po prostu innej metodologii obliczeń, która jest bardziej podatna na wzrosty średniej temperatury... Już to linkowałem, ale nie zaglądacie, więc w pigułce...
 

1951-1995:

Tsr = (T06 + T12 + 2 * T18) / 4
1966: (dokładniejsza wersja pomiarów)

Tsr = (T00 + T03 +T06 + T09+ T12 +T15 +T18 +T21) / 8
1996:

Tsr = (T06 + T18 + Tmax + Tmin) / 4
Już samo nieliniowe stygnięcie materii wpłynie na ten wynik oraz przestało to być "średnią".

Przykładowo:
Ts1 =(18+18+19+20+21+22+21+20)/8=159/8=19.88 st. c

Ts2=(19+21+18+22)/4=80/4=20 st. C

 

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Właśnie dlatego że facet jest statystykiem, a nie klimatologiem, to nie wie dlaczego zaczęto liczyć tak, a nie inaczej, bo widzi "średnia" i według niego musi się to zgadzać w ujęciu matematycznym, a nie metodologicznym dla danego zastosowania. 

Jeśli metoda daje wyższe wyniki niż poprzednie to jakie znaczenie ma twój wywód? Może ci klimatolodzy szkoleni po macoszemu nie mają pojęcia o matematyce i zależnościach zjawisk, bo bawią się w modelowanie, zamiast rozumienie danych?

Edytowane przez musichunter1x
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Jak to jest, że ci co najbardziej płaczą o osobiste wycieczki, jednocześnie są pierwsi do robienia takowych?
@bergercs Na razie jesteś w dzienniku, następna taka "błyskotliwa" wypowiedź i będzie nagana z wpisaniem do akt.

@GordonLameman Oczywiście tam gdzie po kimś jadą, tam jest i Gordon, ale jak po Gordonie jadą to jest płacz.

  • Haha 1
Opublikowano

@musichunter1x chłop w artykule najpierw narzeka, że w ocenie klimatu nie bierze się wariancji

Cytat

 która bez podania drugiego parametru, wariancji (odchylenia standardowego), czyli miary zmienności, nic nam o klimacie nie mówi. 

Potem sam neguje wzory, które w zasadzie tę wariancję uwzględniają. Ponadto dla niego prawidłowe jest jedynie obliczenie, które dotyczyło stacji synoptycznych czyli takich, których dane więcej mówią o pogodzie, a nie o klimacie. Stacje klimatologiczne służą do tego by oceniać klimat również w ujęciu obszarowym, np. kraju, stąd potrzeba wykonania innych obliczeń niż zwykła średnia, by właśnie uwzględnić wariancję i zmniejszyć odchylenie standardowe. 

Z resztą, sięgnąłeś w ogóle do źródła? Pewnie nie, bo gość źródła konkretnego nie podał (powołał się na imgw, ale po co dawać link, prawda?) 

To masz źródło:

https://klimat.imgw.pl/pl/jednolite-serie-danych/#:~:text=Wzory stosowane do obliczania oficjalnej wartości średniej,T18 + Tmax + Tmin) / 4.

 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

@musichunter1x chłop w artykule najpierw narzeka, że w ocenie klimatu nie bierze się wariancji

Potem sam neguje wzory, które w zasadzie tę wariancję uwzględniają.

To masz źródło:

https://klimat.imgw.pl/pl/jednolite-serie-danych/#:~:text=Wzory stosowane do obliczania oficjalnej wartości średniej,T18 + Tmax + Tmin) / 4.

Jedne co one robią to ujednolicają pomiary z różnych stacji...
W ogóle nie ma odniesienia do tego, jak zmieniło to wyniki ze względów matematycznych i fizyki oddawania ciepła...
W dawniejszych latach średnia globalna była nawet ignorowana, ponieważ nic sensownego to nie pokazywało.

Tam pisze jak to wpływa i dlaczego, a ty mi dajesz formułkę ich stanowiska, gdzie jest pustosłowie :E 
"Włączenie ekstremów, czyli minimum i maksimum dobowego powoduje, że wynik trendu przesunie się w stronę odpowiednią dla typu klimatu. Jeśli od ok. 1970 widzimy spadek wariancji czyli większe wpływy Atlantyku będziemy mieli znacznie mniej bardzo mroźnych nocy i „średnia” liczona w ten nowy sposób poszybuje do góry co widzimy na wykresie pierwszym. Natomiast temperatury maksymalne nie zmienią się proporcjonalnie, bo jak pisałem wielokrotnie proces stygnięcia materii jest nieliniowy."

Edit. Na dodatek jeszcze jest podnoszona sprawa wpływu rozrastających się miast na odczyty stacji, do których zbliżyły się, ale to już nie u Klimczewskiego.

Edytowane przez musichunter1x

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Co do kwestii pdfów to temat wydaje się bardziej złożony niż się myśli     -Kwestie religijne Owszem - to zdecydowanie więcej pedofilii w tym społecznie, religijnie a czasami prawnie jest USANKCJONOWANE w islamie. Na YT oglądałem ostatni jakiś materiał o byłym muzułmaninie, który odszedł z Islamu jak zobaczył jak ktoś z jego rodziny jakiś 50latek poślubił 7 latkę. Dziewczynki w islamie, tym najbardziej hardcore są nieco wyżej niż kozy... Fakt, że niby po ślubie, ale kontakty seksualne z 9latkami? To jest absurd i złe. Teź dlatego całe kraje islamskie (te bez ropy) tak słabo się rozwijają bo połowa ludności czyli kobiety nie może pracować, nie może często się uczyć, a całe ich życie jest sprowadzone do zaspokajania potrzeb mężczyzn i rodzenia dzieci. Gdyby te kobiety wiedziały jak się żyje na zachodzie w 99% uznałyby, że to co miały to było piekło.  Z kolei nadużycia seksualne w KK miały miejsce w latach 70tych, 80tych i 90tych o których napiszę w kolejnym punkcie bo kontekst społeczny odgrywa pewną rolę. JPII owszem tuszował te przestępstwa ale też KK była na wojnie z komuną i raz: często nie było pewności czy to nie wrzutka służb, dwa nie chciano się do tego przyznawać, żeby komuna tego nie wykorzystała. Oczywiście jednak z punktu widzenia etycznego, księża, którzy cieszyli się wtedy ogromnym szacunkiem wykorzystujący dzieci to najgorsze sku....stwo jakie mogłobyć gdzie od księdza wymaga się aby świecił przykładem   - Kwestie społeczne i historyczne De facto do początku XXIw ani społecznie ani często prawnie nie uznawano kontaktów z dziećmi za złe czy szkodliwe. Przed wojną jak i w latach wcześniejszych wszystko musiało być w ramach doktryny kościelnej więc każdy sex pozamałżeński był zły, ale to tylko w tym kontekście. Im dalej w przeszłość tym granica wieku była niższa. Przed wojną były romanse z 14-15 latkami... Natomiast po wojnie wraz z nadejściem rewolucji seksualnej lat 70tych puściły wszystkie hamulce i zarówno sex z dziećmi jak i kręcenie pornografii z dziećmi nie było zabronione w części krajów Europy jak Dania czy Szwecja. Były do kupienia filmy i czasopisma w sex shopach z sexem dzieci, a firmy zajmujące się tym miały zarejestrowaną działalność gospodarczą. Prowadzono badania gdzie argumentowano, że dzieciom sex pomaga i stają się szczęśliwsze... W Niemczech w pewnym okresie 5 lat w latach 70tych władze poszły jeszcze dalej - i dzieci z rodzin patologicznych oddawano pedofilom, żeby te dzieci zaznały szczęścia. Było tak ogromne przyzwolenie społeczne, że nastolatki same kompletnie nie widziały w tym nic złego... Nigdy nie trafiłem na żaden artykuł gdzie dzieci z tamtego okresu co np. grały w takich filmach dzisiaj by mówiły, że przeżyły traumę. Nie trafiłem, co nie oznacza, że tego nie ma. No i w tym kontekście społecznym księża dopuszczali się tych czynów właśnie w takich czasach. W latach 80 i 90tych zaczęto prawnie tego zabraniać, ale było wciąż ogromne przyzwolenie społeczne, a kary stosunkowo niskie. Właściwie w Polsce tylko za gwałt w sensie penetracji groziła kara 5 lat więzienia. Samo molestowanie czyli dotykanie, rozbieranie i wszystko inne oprócz penetracji w ogóle nie było spenalizowane. W latach 90tych już mocniej zaczęto od tym mówić choć np dzieciaki w otoczeniu Michaela Jacksona same zabiegały o jego względy o czym dzisiaj głośno mówią w dokumentach   - Dzisiaj Moim zdaniem dzisiaj jest totalny absurd w tych kwestiach. Z jednej strony niemal cały przemysł seksualizuje dzieci, z drugiej za cokolwiek z tym związanego grożą bardzo surowe kary, szczególnie w USA. Są pokazy mody, są jakieś 7 letnie cherlidelki. Wystarczy wejść na YT, żeby zobaczyć jogę w wykonaniu nastolatek  Dziewczyny 13-15 letnie (z każdym rokiem coraz młodsze) sprzedają na FB i mediach społecznościowych swoje filmiki i zdjęcia. Z 2 strony prawo jest tak absurdalne, że w jednym ze stanów w USA władze oskarżyły 15 latkę o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej (to były jej własne zdjęcia) i groziło jej 20 lat więzienia... To wszystko co się dzieje jest ogromną hipokryzją... No i coś co w latach 70tych było przez naukowców uważane nie tylko za złe, ale za dobre, dzisiaj jest uważane za złe... A jaką mam gwarancję, że za 100 lat nie będzie znów uważane za dobre? Ale zostawmy już świat zachodu... Mamy z 2 strony islam o którym już pisałem gdzie naprawdę dzieje się ogromna krzywda, ale to już jest kwestia "szacunku do różnic kulturowych" ok... Jakby tak patrząc w kategoriach dobra i zła to zamiast ścigać za jedno zdjęcie dziewczyny mającej 15 lat i 11 miesięcy powinny wojska międzynarodowe wkroczyć do wszystkich krajów islamskich gdzie gwałcone są codziennie setki tyś małych dziewczynek... Więc hipokryzja świata zachodniego jest podwójna... No i jest kolejna kwestia taka, że obecnie dziewczyny 14-15 lat naprawdę mają dużą świadomość tych spraw. Natknąłem się niedawno na jakimś forum kobiecym na temat córki mającej 16 lat i jeden dzień, która chciała iść do ginekologa bo od dawna czekała żeby być "legalną" i zacząć współżycie i matki debatowały co zrobić     - Podsumowanie Moim zdaniem sprawa jest o wiele bardziej złożona i wielowątkowa niż wielu ludziom się wydaje... Tu nie można patrzeć zerojedynkowo. Zupełnie innym pdfem będzie chłopak mający 17 lat, który zakochał się w 15 latce i zupełnie innym pdf będzie 60 letni "wujek" wykorzystujący 7 latkę... Ale w kategoriach prawnych to to samo i oba przypadki trafiają na listę bez zatarcia (po prawomocnym wyroku). Prawo moim zdaniem jest tu niedostosowane. W kategoriach etycznych i moralnych sprawa jest prosta - nie należy się zadawać z nieletnimi. Jak się buduje związek to na trwałych fundamentach, a dzieciaki po naście lat powinny wytrzymać bez sexu jak jedno ma poniżej 15 lat. Ale mamy drugi świat - islamu gdzie dzieje się wielkie zło. No i mamy świat nielegalnego biznesu gdzie są takie kraje jak Wientam, Tajlandia, Kambodża czy obecnie trend do niektórych krajów afrykańskich gdzie można sobie niemal na legalu załatwić nieletnią. Więc moim zdaniem hipokryzja i zakłamanie świata międzynarodowego osiąga szczyty. Jakby kraje rzeczywiście chciały coś z tym zrobić to by nałożyły na kraje islamskie czy azjatyckie takie sankcje, że można by to było zatrzymać. Ale nikt z tym nic nie robi, a własnych obywateli w takim USA za jedno zdjęcie wsadza się na 20 lat więzienia...   (Film z polskim lektorem - zrobił na mnie duże wrażenie):  
    • ciekawe czy pis z konfą rozplanowali już kto jakie dostanie stołki bo musi się zdarzyć cud żeby za 2 lata PO dalej było przy władzy.  Obojętnie jaki sondaż. Rządzi PiS z konfami. Ale po co zadowalać wyborców. 
    • marszałek od kolizji z BMW szybko znalazł nową fuchę na państwowym stołku https://gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl/byly-marszalek-lubuski-marcin-jablonski-ma-nowa-prace-zostal-wlasnie-panem-kierownikiem/ar/c1p2-28215225
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...