Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na najwyższym bez wątpienia parry i uniki muszą siadać jak złoto przy najmocniejszych przeciwnikach, zwłaszcza tych z końcówki. Ja na razie zostaję na normalu i zobaczymy jak to będzie lecieć. Zmiana buildu to faktycznie dobry pomysł.

  • Upvote 1
Opublikowano

Na easy da się po prostu przepchać  walki bo dmg jest na tyle mały,że nie ma znaczenia parowanie perfekcyjne

 

Ja zacząłem grać na hard,ale zszedłem do normalu bo okienko jest na tyle małe,że zaczęło mnie to irytować

Opublikowano
Godzinę temu, skunRace napisał(a):

Nie grywam w jRPG,

To nie JRPG, a Le F'RPG albo Baguette RPG - Taktyczny francuski RPG z elementami wypieku. 

:E

 

9 minut temu, zoomehsak napisał(a):

Odbijam się od Syreny. Jest jakiś sposób na jej zauroczenie ?

Unik. 

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, ODIN85 napisał(a):

Jest na pc. Na Ps5 nie ma.

Huh, to ludzie zawalili dyskusje czymś innym w internecie :E 
Autohdr oraz innych sztucznych rzeczy nie liczę, ale w końcu chociaż Digital Foundry nagrało technikalia.

Fajnie było znaleźć niespodziankę w koszu podczas prologu.. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Vulc napisał(a):

Jacy hejtowani każuale? Serio, nie wiem o czym mówisz. Lubię gry wymagające i nigdy się z tym nie kryłem, ale mam na koncie mnóstwo casualowych gier i nigdy by mi nie przyszło do głowy hejtowanie osób, które chcą się zrelaksować a nie frustrować. :)

 

Dlaczego ma się ulać? Nawet Elden został stonowany, skrojony pod ludzi, którzy wcześniej na oczy nie widzieli Soulsów. Jak myślisz, skąd się wzięło 30 milionów sprzedanych kopii, jakieś 3 razy więcej niż w przypadku DS3?

 

Serio, musisz mi w tym momencie uwierzyć na słowo, bo te gry zwyczajnie nie są bardzo trudne. Minimalny margines błędu? Nic z tych rzeczy. Kara za porażkę? Minimalna, choćby w Eldenie "ogniska" masz nawalone jedno przy drugim. Siłą rzeczy ciężko w takiej grze zaimplementować quick save, bo nie takie są jej założenia. Mimo tego ilość mitów jaka narosła wokół tej serii jest absurdalna. Mnóstwo świetnych gier ze starych czasów nie miało quick sejwa, natomiast bardzo popularne są w nowych produkcjach checkpointy, najczęściej porozmieszczane tak gęsto, że w razie śmierci tracisz może 5 minut rozgrywki. Jeśli to dla Ciebie koszmar, ewidentnie nie jesteś zainteresowany zbyt dużym wyzwaniem. I spoko, nie Ty jedyny.

 

Nie uważasz, ale jednak piszesz o raku w przypadku gier, które tego nie wymagają od większości graczy. Gdzie więc leży problem? ;) Całe to zdanie to dla mnie i bardzo wielu ludzi... definicja gier From Software. Angażujące, wymagające odrobiny samodoskonalenia, ale nie frustrujące. Mnie Soulsy nigdy nie frustrowały. Wręcz przeciwnie, frustrowały mnie gry, gdzie walka była formalnością, a nie wyzwaniem. Jest to więc tylko i wyłącznie kwestia punktu widzenia. A 30 baniek Eldena nie wzięło się znikąd, bo chyba nie uważasz, że to masochiści z zaburzeniami. :E 

 

Ty uważasz, że być nie powinno, bardzo wiele osób uważa, że właśnie dzięki temu walka jest bardziej urozmaicona. I tyle, ciężko tutaj powiedzieć coś więcej.

Nie twierdzę, że akurat ty hejtujesz, ale część społeczności "git gud", albo nawet szczerze - część graczy-boomerów już tak. A to "za łatwe", a to "samo się przechodzi", "a znaczniki, a za mały dmg, a bo ludziom się nie chce, a bo kiedyś to byli same nerdy pasjonaty, a teraz ni ma, a bo na pada, a bo na konsolę"... (no, z tym padem to mają rację :E

 

Nie wiem, ale chyba wszystko się nudzi, a jeśli nawet nie wszystko, to może akurat soulsy się znudzą, tak samo, jak niespodziewanie nagle wypłynęły z niszy na powierzchnię. :) 

Elden miał ogólnie mocny marketing i był "promowany" przez społeczność właśnie jako łatwiejszy souls. Nie grałem, ale już o kilku innych grach to słyszałem, a potem wychodziło, że to brednie. W przystępność Eldena też nie uwierzę. To, że coś jest łatwiejsze niż Demon Souls nie znaczy jeszcze, że jest przystępne, przynajmniej dla mnie. :)

 

Nawet jak ogniska są ustawione dość gęsto, to na pewno nie raz i nie dwa trafi się takie ustawione upierdliwie, bo w gruncie rzeczy "nie takie są założenia" - ma być git gud. 

No a checkpointy są OK właśnie wtedy, kiedy są co kilka minut, w innym wypadku zaczyna się taka sama "patologia", zwłaszcza gdy jakiś jest daleko od bossa. A przy x próbie to nawet kilkanaście sekund biegu zaczyna się dłużyć... :E 

 

No cóż, kwestia gustu  punktów widzenia, których chyba faktycznie nie sposób pogodzić. Choć uważam, że autorzy wielu gier mogliby to zrobić, ale nie chcą... właśnie dlatego, że pragną "zachować czystość rasową", "ułatwienia, poziomy trudności wypaczają wizję", "musi być git gud". OK, do wizji każdy ma prawo, tak jak UBI do Niguraja, ale tak jak inni hejtują Niguraja, ja hejtuję soulsy. IMHO te gry zawsze świadomie idą jednak w pewną hermetyczność i elitaryzm i nie lubię tego - bo kto normalny prostymi zabiegami nie chce sobie powiększyć grona odbiorców? OK, przy tych obecnych milionach to faktycznie nie musi (choć ciekawe, ile osób kupiło Eldena na fali hajpu, takie Lies of P ma chyba gorsze wyniki), ale wcześniej tak to właśnie wyglądało.

 

Jak to mówią "let's just agree to disagree" :) 

Edytowane przez Zas
  • Upvote 1
Opublikowano
5 godzin temu, zoomehsak napisał(a):

Odbijam się od Syreny. Jest jakiś sposób na jej zauroczenie ?

Unik:E

6 godzin temu, Jaycob napisał(a):

Utknąłem na fabularnym bossie (akt 3) - to już moje 10 podejście. Chyba muszę coś pozmieniać w buildzie, bo nie daję rady.

(Spoiler pod koniec gry - tak mi się wydaje, że to końcówka)

  Pokaż ukrytą zawartość

Druga walka z Renoirem mnie męczy. Jego ataki są dla mnie nieczytelne, a jakby tego było mało - drań leczy się przy połowie życia do fulla!

 

Byle Ci drużyny nie porwał a jakoś idzie;)

14 godzin temu, slafec napisał(a):

@ODIN85 Jak mam strzelić w odpowiednie miejsce, gdy nie mam władzy nad postacią? :D 

 

BTW, ile zajęło Ci ukończenie fabuły?

27h.

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, slafec napisał(a):

Ja was podziwiam, że wchodzicie na yt i szukacie dodatkowych informacji nt. tej gry. Yt jest szczególnie złośliwy i lubi zaproponować film, którego miniaturka zdradza wszystko :D 

A Ja Was podziwiam z innego powodu, pytacie się typa, który znany jest z tego że ogrywał gry na tubie, ile zajmuje przejście gry... dołożę jeszcze zryty beret ponad 3000 uskokami. Już bardziej wiarygodny jest noname od inwestycji w bitcoina przez telefon, lub cygan próbujący sprzedać złoty zegarek :) czy pierwsze lepsze obietnice wyborcze.

Edytowane przez AndrzejTrg
Opublikowano
4 godziny temu, AndrzejTrg napisał(a):

A Ja Was podziwiam z innego powodu, pytacie się typa, który znany jest z tego że ogrywał gry na tubie, ile zajmuje przejście gry

Prawda jest taka, ze Odin to akurat ostatnia osoba na tym forum, ktora powinno sie pytac o to "ile zajelo Ci ukonczenie fabuly", biorac pod uwage, ze on ta fabule zwyczajnie skipuje. No ale kto co lubi jego sprawa :D 

 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Zas napisał(a):

Nie twierdzę, że akurat ty hejtujesz, ale część społeczności "git gud", albo nawet szczerze - część graczy-boomerów już tak. A to "za łatwe", a to "samo się przechodzi", "a znaczniki, a za mały dmg, a bo ludziom się nie chce, a bo kiedyś to byli same nerdy pasjonaty, a teraz ni ma, a bo na pada, a bo na konsolę"... (no, z tym padem to mają rację :E

 

Elden miał ogólnie mocny marketing i był "promowany" przez społeczność właśnie jako łatwiejszy souls. Nie grałem, ale już o kilku innych grach to słyszałem, a potem wychodziło, że to brednie. W przystępność Eldena też nie uwierzę. To, że coś jest łatwiejsze niż Demon Souls nie znaczy jeszcze, że jest przystępne, przynajmniej dla mnie. :)

 

Nawet jak ogniska są ustawione dość gęsto, to na pewno nie raz i nie dwa trafi się takie ustawione upierdliwie, bo w gruncie rzeczy "nie takie są założenia" - ma być git gud. 

No a checkpointy są OK właśnie wtedy, kiedy są co kilka minut, w innym wypadku zaczyna się taka sama "patologia", zwłaszcza gdy jakiś jest daleko od bossa. A przy x próbie to nawet kilkanaście sekund biegu zaczyna się dłużyć... :E 

 

No cóż, kwestia gustu  punktów widzenia, których chyba faktycznie nie sposób pogodzić. Choć uważam, że autorzy wielu gier mogliby to zrobić, ale nie chcą... właśnie dlatego, że pragną "zachować czystość rasową", "ułatwienia, poziomy trudności wypaczają wizję", "musi być git gud". OK, do wizji każdy ma prawo, tak jak UBI do Niguraja, ale tak jak inni hejtują Niguraja, ja hejtuję soulsy.

 

IMHO te gry zawsze świadomie idą jednak w pewną hermetyczność i elitaryzm i nie lubię tego - bo kto normalny prostymi zabiegami nie chce sobie powiększyć grona odbiorców? OK, przy tych obecnych milionach to faktycznie nie musi (choć ciekawe, ile osób kupiło Eldena na fali hajpu, takie Lies of P ma chyba gorsze wyniki), ale wcześniej tak to właśnie wyglądało.

 

Jak to mówią "let's just agree to disagree" :) 

Zdarzają się takie osoby, ale to nie jest jakiś wielki trend. Dodatkowo ważny jest tutaj kontekst, a niektóre produkcje faktycznie mają nawalone znaczników tyle, jakby traktowały gracza jak debila. :E Nie brakuje też produkcji "dumbed down" w stosunku do poprzednich odsłon, w kwestii rozwoju postaci, mechanik czy czegokolwiek innego.

 

No to jak pisałem wyżej, to nie są brednie. Tak, gra nadal potrafi być wymagająca jak na standardy branżowe, które w przypadku mainstreamu nie są specjalnie wysokie, ale została dostosowana do nowych graczy na tyle, na ile pozwala na to jej fundament. Po prostu oczekujesz docięcia jej w jeszcze większym stopniu pod swoje oczekiwania. Niestety, Twoje oczekiwania są w zdecydowanej mniejszości. ;)

 

Widzisz, wszystko jest kwestią punktu widzenia. Czy save scum jest normalną i zrozumiałą mechaniką? Sensowną? Ładowanie sejwa w strzelance co 5 sekund, bo przeciwnik za mocno przywalił? W drugą stronę to może być taka sama patologia, jak to co Ciebie nie przekonuje. Wyraźnie nie oczekujesz wyzwania po grach, niezależnie od tego co wcześniej pisałeś. Co z miejsca wyklucza mnóstwo gier, które wymagają przejścia jakiegoś obszaru aby dotrzeć do kolejnego checkpointa. A takich tytułów są dziesiątki. Co ciekawe, w Clair autosave jest bardzo często, gra nie zapisuje się wyłącznie przy flagach ekspedycji. Ale po tym co mówisz, i tak bym Ci tej gry nie polecił. Nie ma się co frustrować.

 

Jasne, w tym punkcie raczej nie da się tego pogodzić, bo masz całkiem inne oczekiwania względem takich produkcji. Oczekiwania, których - bez modów - faktycznie nie da się zrealizować, nie naruszając fundamentu. "Elitaryzm" Soulsów już dawno się skończył, kiedy tylko ludzie zauważyli, że to faktycznie nie są gry, które prowadzą wyłącznie do załamania nerwowego. ;) Dark Souls 3 zeszło już w 10 milionach egzemplarzy. Elden zrobił 3x tyle, dodatkowo wygładzając mechaniki i wyciągając pomocną dłoń do nowych graczy, równocześnie nie pokazując środkowego palca "weteranom" (a i tak takie głosy się pojawiały). Stało się tutaj dokładnie to, o czym piszesz - prostymi zabiegami bardzo skutecznie zwiększono grono odbiorców.

 

Nie powiem, ożywcza dyskusja. :) "Let's just agree to disagree" to świetne podsumowanie.

 

 

 

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1
Opublikowano
38 minut temu, Vulc napisał(a):

Co ciekawe, w Clair autosave jest bardzo często, gra nie zapisuje się wyłącznie przy flagach ekspedycji. Ale po tym co mówisz, i tak bym Ci tej gry nie polecił. Nie ma się co frustrować.

Można jeszcze zapisać ręcznie takim trikiem przed samym bossem: wchodzisz w ekwipunek, zmieniasz broń na inną, potem z powrotem na tę, co miałeś - i gra się zapisuje.:D
 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Pogrzebałem za testami słabych systemów i ustawień, może komuś się przyda...

Do 30fps może starczyć 4 rdzeniowe i7 z ery ddr4, ewentualnie 6 rdzeniowe i5 np. I5 8400 dające już większy zapas na spadki, a z modami na kompilacje shaderów może nie będzie problemów nawet na i7 3770k

RTX3050 8gb starczy do wysokich /maksymalnych ustawień z DLSS Q w 1080p. 

Warto obniżyć ustawienia:

cienie, shading, jakość efektów, na wysokie, wyłączyć postprocesy jak blur, ale zostawić ich poziom na maksymalnych. Reszta kompromisuje wizję artystyczną.

 

Sam jestem po znalezieniu trzeciej postaci i pędzla, a gra zbiera ode mnie same plusy, oprócz technikaliów, bo niestety budżet, ilość osób oraz olanie dopieszczenia UE5 nieco wychodzi na wierzch. Przynajmniej skrótowe rozwiązania graficzne pozwoliły im na stworzenie tej cudownej gry, która nadrabia artyzmem oraz rozrywką nieprzejmującą się realizmem świata i sytuacjami. Już nie raz się uśmiechnąłem, gdy coś dodali "bo jest fajne i zaskakujące", jak z tym handlarzem lub mimem. :E

Ton gry na szczęście trzyma się kupy, przez codzienność nieuniknionej "śmierci ".

 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Strona techniczna faktycznie miejscami niedomaga. Gra na pewno nie jest wolna od bugów, już 2 razy zablokowalem się na amen - raz na mapie świata, raz na konkretnym obszarze. Nie szło ruszyć postaci w żaden sposób, trzeba było załadować poprzedni save. O klonach NPC w pierwszej lokacji już pisałem, gdzie jeden model powtarzał się kilka razy. Tutaj widać ograniczenia budżetowe lub czasowe, trzeba było w paru miejscach iść na skróty.

Opublikowano

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. Ponad 2 miliony HP - biłem się z jednym przez prawie 30 minut, zadając około 30-70 tys. obrażeń na postać. Oczywiście z niewielkim marginesem błędu na Expercie. Domyślam się jednak, że na tym etapie fabularnym pewnie nie powinienem jeszcze się za to zabierać. :E  I jest to faza na endgejm/NG+. 

Opublikowano (edytowane)
57 minut temu, Vulc napisał(a):

Strona techniczna faktycznie miejscami niedomaga. Gra na pewno nie jest wolna od bugów, już 2 razy zablokowalem się na amen - raz na mapie świata, raz na konkretnym obszarze. Nie szło ruszyć postaci w żaden sposób, trzeba było załadować poprzedni save. O klonach NPC w pierwszej lokacji już pisałem, gdzie jeden model powtarzał się kilka razy. Tutaj widać ograniczenia budżetowe lub czasowe, trzeba było w paru miejscach iść na skróty.

Zero bugów czy wywaleń do pulpitu.

13 minut temu, Jaycob napisał(a):

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. Ponad 2 miliony HP - biłem się z jednym przez prawie 30 minut, zadając około 30-70 tys. obrażeń na postać. Oczywiście z niewielkim marginesem błędu na Expercie. Domyślam się jednak, że na tym etapie fabularnym pewnie nie powinienem jeszcze się za to zabierać. :E  I jest to faza na endgejm/NG+. 

Z pakito dps z buildem na leczenie to udało mi się najwięcej 150k zadać:E

 

No i do samego końca są zmieniane zasady gry. Przedostatni boss miał taki czar co sprawiał że leczenie zadawało obrażenia. Ciekawie było. Trudniejszy od finałowego.

Edytowane przez ODIN85
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Jaycob napisał(a):

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. 

Mówisz o mimie? Jak widzę coś takiego, to wiem że muszę tam zajrzeć później, a nie z buta. :E

 

@ZasPoziom trudności czasem wynika z niezrozumienia mechanik i możliwości przez gracza. W Elden Ring można było po prostu używać wszystkich narzędzi do dyspozycji i wtedy staje się łatwy.

W E33 natomiast uniki i kątry są kluczową mechaniką w zdobywaniu punktu dla użycia umiejętności oraz ograniczeniu obrażeń. Wystarczy zrozumieć że unik jest do nauki ruchów, a kontra gdy już opanowało się przeciwnika. Protestowałem to na pierwszym odnawialnym wrogu i działa to podobnie do Resident Evil 3 z PS1, trzeba zacząć okno uniku przed końcem ataku, przy czym kontra ma dużo krótsze okno działania i hmm... dłuższy czas odnowienia. Wystarczy sobie protestować.

 

W RE3 szybko się tego nauczyłem, bo w emulatorze można było zapisać w dowolnym momencie, czego użyłem do sprawdzenia tego.

Szkoda że devi nie robią miejsca treningowego jak w Sifu...

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Jestem w 2 akcie, sam początek- obóz. Będzie trzeba się wrócić bo polazłem w jedną stronę, a jeszcze można było coś sprawdzić z drugiej, mniejsza o to, wróci się, no ale co ważne gra nabiera rozpędu, zmienia się mocno i jest jeszcze bardziej tajemnicza powodując tym samym zaciekawienie jak to wszystko się potoczy.

Opublikowano
Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Mówisz o mimie? Jak widzę coś takiego, to wiem że muszę tam zajrzeć później, a nie z buta. :E

 

@ZasPoziom trudności czasem wynika z niezrozumienia mechanik i możliwości przez gracza. W Elden Ring można było po prostu używać wszystkich narzędzi do dyspozycji i wtedy staje się łatwy.

W E33 natomiast uniki i kątry są kluczową mechaniką w zdobywaniu punktu dla użycia umiejętności oraz ograniczeniu obrażeń. Wystarczy zrozumieć że unik jest do nauki ruchów, a kontra gdy już opanowało się przeciwnika. Protestowałem to na pierwszym odnawialnym wrogu i działa to podobnie do Resident Evil 3 z PS1, trzeba zacząć okno uniku przed końcem ataku, przy czym kontra ma dużo krótsze okno działania i hmm... dłuższy czas odnowienia. Wystarczy sobie protestować.

 

W RE3 szybko się tego nauczyłem, bo w emulatorze można było zapisać w dowolnym momencie,   użyłem do sprawdzenia tego.

Szkoda że devi nie robią miejsca treningowego jak w Sifu...

Mim to jest tylko ten pierwszy trudny. Potem ma ciągle te same ataki. Życie to tak do połowy wolno leci,potem już normalnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...