Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A myślałem, że to na nowym, lepszym forum będą też lepsze porady... :P

 

Żeby było w temacie - ostatnio pogoda piękna to cyknąłem godniejszą hashtaga #newbikeday fotkę:

IMG_3360-Copy.thumb.jpg.905ca52be571bba211858a5132c4e36f.jpg

 

Od zakupu nic nie grzebałem, przy przeglądzie rocznym prawdopodobnie pozbędę się jednej podkładki z mostka. W przyszłym roku mooooooże jakieś nowe koła na 50mm stożku a obecne zostaną na gorszą pogodę i większe wiatry. :P

 

Tydzień temu zamknąłem też "oficjalnie" sezon szosowy w kameralnej 3-osobowej ustawce - powrót w Góry Stołowe (~125km i 2200m w górę), zdjęcie z Kręgielnego Traktu:

73df6ce2-e858-4d4b-9248-21591674da01.thumb.JPG.27ef79dd62b05787f2488bbd87c39e0e.JPG

 

PS. Na zdjęciu mam świeżo zakupiony rowerowy ciuch - kamizelkę Gobik (o marce dowiedziałem się, kiedy zaczęli robić stroje dla Ineosów). Ciężko na razie mówić cokolwiek o wytrzymalości, ale ma fajny patent - na plecach są wycięcia/otwory, które umożliwiają dostęp do kieszonek przy zapiętej kamizelce. Pod warunkiem, że kieszonki są na podobnej wysokości co te wycięcia. W praktyce różnie to wychodzi, czasem mam problem wsadzić telefon do samej kieszonki, a co dopiero celować jeszcze przez dodatkową warstwę. :P

 

  • Upvote 1
Opublikowano

No to ja też wrzucę fotki. Pierwsza z wczoraj - jazda w podstawie chmur jest ciekawa, para wodna się skrapla na poruszającym się obiekcie :E


temp-Image-Blbm-QU.avif

temp-Imagex-L22-Y5.avif

Chyba widok obecny przedstawia widok docelowy - zmiany w stosunku do stanu fabrycznego to obniżenie mostka i ucięcie rury sterowej (no, może przetestuję jeszcze niższe położenie jak dotnę przewody hamulcowe), zmiana opon na GP5000 28mm, zmiana tarcz hamulcowych na RT-CL900.
 

  • Upvote 1
Opublikowano

Grupowe 105tki są sztywniejsze i łatwiej się odkształcały. Miałem niezłą zabawę żeby je wyprostować, zwłaszcza że mam zasyfione zaciski i klocki nie odbijają równomiernie :) Tarcze z poziomu Dura Ace mniej się gną "same z siebie", ale jednocześnie łatwiej je dogiąć - to chwila roboty bez narzędzi.
Jedne i drugie w deszczu kwiczą niczym zarzynane stado 500 świń - ale to może bardziej problem z klockami :) 

Opublikowano (edytowane)

Najpierw sprawdź czy obydwa bloki się chowają równomiernie w zacisk. Jak jeden się blokuje, to margines pomiędzy "nie obciera" i "obciera" jest mikroskopijny. Myślę że prawie zawsze jeden się blokuje :) - zaciski to idealne miejsce na błoto i syf. U mnie już jest tak, że jeden z klocków już ma lekko mniejsze zużycie od drugiego, więc w razie wyjęcia i czyszczenia muszę pamiętać który idzie na lewo, który na prawo.
Ja swoje zaciski będę musiał przeczyścić i spróbować wyregulować tak, żeby znowu działały prawidłowo. Do tego jednak potrzebuję płynu hamulcowego, którym się powinno czyścić/smarować klocki i być może po prostu odpowietrzyć system, więc to zabawa na jak będę miał więcej czasu przy świętach i jak kupię zestaw do odpowietrzania, bo nigdy tego nie robiłem, a chcę się nauczyć.

Ogólnie jest trochę wideo o "wciskaniu" z powrotem wysuniętego bloku. Mogę takiego tipa sprzedać, że lepiej to robić czymś płaskim, bez ostrych krawędzi. Ludzie zalecają plastikowe cóś, ja to robiłem tępym nożem do masła :D  Są też w sprzedaży takie specjalne "rozpychajki", które się wkłada w zacisk i na zasadzie "odwrotnego imadła" rozpycha bloki w zacisk.

Edytowane przez jagular
Opublikowano

Spróbuję wepchnąć klocek/klocki i może pomoże. W grubsze akcje z hamulcami hydraulicznymi nie chce mi się póki co bawić, bo mam świetnie to ogarniającego serwisanta.

Opublikowano (edytowane)

Z płaskich rzeczy polecam łyżkę do opon. Jeśli nie ma żadnego dziwnego profilu, z reguły się nadaje do wciskania bloczków. Dodatkowo można je później ustawić na "wizytówkę" - włożyć dwa kawałki płaskiego, cienkiego kartonu z obu stron, docisnąć i dopiero skręcić. Powinno to zagwarantować trochę więcej przestrzeni między klockami a tarczą. Aczkolwiek niektórzy lubią jak hamulec łapie od razu.

 

U mnie też czasem trze przód jak dociskam pod górę na stojaka. Niby sztywne osie, ale wiadomo - zawsze będą trochę pracować.

 

Mój bolid szosowy.

 

can1.thumb.jpg.bc9b9b511a44b952441840d0ac7fdfa7.jpg

 

Oraz terenowy.

 

Mon1.thumb.jpg.837f0a00a812303124a1ae4731f4cac2.jpg

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1
Opublikowano

Jak się popatrzy na rowery, to same wysokie chłopaki na forumku, no może poza mną.
Ustawiania tarczy na 2 karty to ja próbowałem - jak jeden z tłoczków/bloków nie odbija właściwie, to to się kończyło blokadą koła. Straszliwie kapryśne te hamulce tarczowe...a podobno w SRAMie to jest jeszcze czasami więcej zabawy, żeby dobrze ustawić.

Opublikowano

Vulc to już w ogóle olbrzym, patrząc na rozmiar roweru. :P

 

Przeszkadza to na podjazdach, bo ze wzrostem idzie też waga, ale znów pomaga na zjazdach - niższych ziomków z ustawek można łykać bez pedałowania w pozycji aero. Pomijam technikę pokonywania zakrętów.

Opublikowano

Że niby obżeranie się to jakoby prowadzi do dużej wagi? Hmm, no nie wiem, nie wiem, dosyć śmiała teoria. Najpierw muszę sprawdzić jakieś bardziej banalne i prawdopodobne powody, typu lokalne fluktuacje fal grawitacyjnych, albo schakierowany soft wagi....


:E

Opublikowano
3 godziny temu, Wodzu napisał(a):

Vulc to już w ogóle olbrzym, patrząc na rozmiar roweru. :P

 

Przeszkadza to na podjazdach, bo ze wzrostem idzie też waga, ale znów pomaga na zjazdach - niższych ziomków z ustawek można łykać bez pedałowania w pozycji aero. Pomijam technikę pokonywania zakrętów.

190cm. Jestem rozmiarowo w najbardziej gównianym miejscu z możliwych - L prawie zawsze wydaje się ciut za mały, a XL ciut za duży. Wolałem nie ryzykować, wziąłem większy. Tak też wychodziło z większości kalkulatorów.

 

81kg, more or less. Na święta więcej, bo lubię dobrze zjeść i sobie nigdy nie odmawiam. :E Z tymi zjazdami niby tak, ale i dość "pokaźna" sylwetka na rowerze tutaj nie pomaga.

 

Jeśli jedziesz za wolno, to zawsze wina wiatru. Jak nie ma wiatru, to roweru. Jak rower świeży, prosto z kredytu na 5 lat, to wina niedyspozycji dnia. Pewnie ta choroba sprzed miesiąca jeszcze trochę trzyma. :E

Opublikowano
17 minut temu, Vulc napisał(a):

Jeśli jedziesz za wolno, to zawsze wina wiatru. Jak nie ma wiatru, to roweru. Jak rower świeży, prosto z kredytu na 5 lat, to wina niedyspozycji dnia. Pewnie ta choroba sprzed miesiąca jeszcze trochę trzyma. :E

Człowiek tak ciągle marudzi i się tłumaczy, ale jednak te PRki regularnie wpadają i chyba jednak forma galop... raczkuje powoli do przodu. :P

 

81kg przy takim wzroście to zacny wynik, u mnie jest 85kg przy 4cm mniej. Ale mi to zawsze mama powtarzała i ja też tak uważam, że jestem grubokościsty. :E

Opublikowano

Ja mam gębę chudą jak Mick Jagger po weekendzie, więc mnie nikt o grubokościstość podejrzewać nie będzie. :E Forma fakt, na razie trzyma. Jak człowiek poprawia własne czasy, to motywacji do regularnego ciśnięcia nie brakuje. Swoją drogą pisałeś wyżej o finałowej ustawce. Z ciekawości, znajomi czy się organizujecie na jakimś Fejsie? Chciałbym trochę podziałać w tym temacie w przyszłym roku, brakuje mi takiego pace partnera jak w Zwifcie.

Opublikowano

To lokalna grupa, która się organizuje przez grupę na Stravie. Taka klika szosowych nerdów, do której wszedłem jakiś czas temu i zostałem zaakceptowany przez najsilniejszego członka rodziny, ex-pro młodzika na emeryturze. :D

Opublikowano

O panie, to trzymaj się tam na podjazdach. Ja z takimi ex-pro na emeryturze to startuję w wyścigach. Jeździłem też trochę w ramach przypadkowych spotkań w trasie. Generalnie nie polecam, jeśli ktoś szanuje swoje zdrowie. :E

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Mam wrażenie że cały ten szumnie zapowiadany system A-Life 2.0 wypada gorzej od tego co było w poprzednich odsłonach wliczając w to AI 🤭     Coś musiało tam pójść bardzo nie tak i mamy to co mamy     Przecież to aż śmiesznie wygląda jak 15 letnia gra robi to lepiej    Ja rozumiem że graficznie tytuł zaliczył downgrade i większość z nas nie gra dla grafiki tylko klimatu i immersji no ale coś takiego to jednak bije po oczach bardziej niż brak RT/PT.  
    • @Klakier1984 Nie mam jakiejś większej wiedzy na temat MTK, więc trudno mi się wypowiadać. Kojarzę tyle, że wszyscy go zlewają. W tym USA, nasz główny sojusznik militarny. Ale też i wrogowie jak Rosja. Wydaje mi się że to taka "pałka" na małych watażków z bieda państw, ale mogę się mylić bo zwyczajnie się tą organizacją nie interesowałem i nie kojarzę sensownych spraw ani wyroków tej instytucji.   Nie wiem nawet po co mnie wołasz w związku z tymże MTK.
    • @Element Wojny Nigdy nie grałem w KCD, i nie wiem co było na premierze, widocznie to norma i tak ma być, dlatego jak się skuszę na premierę to staram się wybierać grę, ale tu trafiłem jak nasi "kopacze do bramki", więc mam przechlapane, jedynym plusem klimat a reszta to poziom góra 2/10 bym obstawił, szczególnie, że chyba tylko ja tak jadę po grze w tym wątku, bo nie będę się patyczkował i za co trzeba ganić to ganię, aktualnie jestem na "skraju załamania nerwowego" przez tę grę  
    • @Totek a mnie pokazało jak ludzie potrafią wpaść w panikę i bić się nawet o papier toaletowy... W przypadku nie daj Boże wybuchu wojny to by było 10xtaka reakcja jak była wtedy. I niestety wydaje mi się, że po tamtym okresie została nam spuścizna irytacji i złości. Przed 2020 r. nieznani sobie ludzie byli dla siebie milsi. Po 2020 nie ma problemu, żeby kogoś nie zaatakować werbalnie lub nawet fizycznie w kolejce do kas w biedrze. A dodatkowo jeszcze PiS podsycał tą wojnę polsko-polską. Od zakończenia pandemii po woli te relacje między ludzkie ulegają poprawie, ale wciąż bardzo dużo frustracji.   Tu część osób dało mi śmieszki pod moim postem. I wiecie co - macie prawo do swojej opinii, ale ja wiem swoje i wiem co mi powiedzieli lekarze i wiem przede wszystkim co przeżyłem. Nie mam jakiś chorób współistniejących. Wcześniej rzadko co chorowałem. Wtedy ten COVID mnie bardziej przeczołgał niż zapalenie płuc, które miałem 15 lat wcześniej. Nigdy tej sprawy nie traktowałem "politycznie" tylko medycznie.   Uważam, że dzięki temu, że do 2022 bardzo rygorystycznie przestrzegałem zasad. Miałem właściwą maskę itd nie zarachowałem, a jak już zachorowałem w 2022 to były szczepionki, które mnie uratowały. Po samym przyjęciu szczepionek, wbrew niektórym głoszonym poglądom w necie, nic mi nie było. Nawet ta ręka nie bolała tylko lekki dyskomfort przez godzinę. Właściwie nawet tego nie pamiętam. Ale sama choroba zmiotła mnie z planszy. Nigdy nie byłem tak chory, żeby wyzwaniem było wstanie z łóżka i pójście do łazienki. Na bank bez szczepionek skończyło by się w szpitalu albo jeszcze gorzej... Piszę to na podstawie własnych doświadczeń, a nie jakiś tez z netu czy na zasadzie coś widziałem, coś słyszałem.
    • Yeah, padzisław mi w końcu działa     Wyspałem się, siadłem na spokojnie i zacząłem po kolei wszystko sprawdzać i testować aby to rozkminić na weekend       Nie wiedzieć czemu w apce "Akcesoria Xbox" nie widzi mi oryginalnego pada do Xbox Series     Tzn. widzi: dzieje się to samo, co w grze - zjawia się i znika, śliczny taki - Mister of America    Identycznie jak w grze - wypinam, podpinam, mignie na sekundę i go nie ma       To wziąłem jakiś zamiennik od PDP co mam podpięty pod konsolę Series X i eureka kurła, appka go widzi, Stalker 2 również i nareszcie DZIAŁA     Nie wiem, czy  to jest jakiś bug, szczęście, kwestia firmware'u czy może jakiś soft się gryzie ze sobą no ale wygląda na to, przynajmniej u mnie, że jak w apce akcesoria xbox się pojawia to w grze również.   @DżonyBi dzięki za nakierowanie w tę stronę            
  • Aktywni użytkownicy

    1. 1
      Jaycob
      Jaycob
      192
    2. 2
    3. 3
      Kelam
      Kelam
      165
    4. 4
      Camis
      Camis
      162
    5. 5
      azgan
      azgan
      162
×
×
  • Dodaj nową pozycję...