Skocz do zawartości

Auta elektryczne (BEV)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
W dniu 3.09.2025 o 13:43, galakty napisał(a):

Gniazdko to nie punkt ładowania

Przecież mobilne ładowarki podłączasz właśnie do gniazdka 230V 8:E

Tak jak wspomniał @some1 jeśli masz swoje gniazdko 230V to możesz do niego podłączać wszystkie urządzenia działające w limicie tego gniazdka łącznie z ładowarką mobilną  i nikt Cię za to nie ukarze bo nie ma ku temu podstaw.

 

 

To jest piękne. Ja kończę układać panele w domu a ze słoneczka wpada +300km zasięgu wokół komina ;)

IMG_5927.thumb.png.265dd52a76b861f363fbc25968b485dc.png

IMG_5926.png

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 3.09.2025 o 18:40, DjXbeat napisał(a):

To jest piękne. Ja kończę układać panele w domu a ze słoneczka wpada +300km zasięgu wokół komina ;)

Normalnie nic nie chciałem pisać, ale właśnie przeglądałem fb i pokazało mi jakiś post, jak gość ładuje auto autem i jakie to zajefajne. No kompletnie nie rozumiem sensu tego, no ale dobra. Zobaczę co to za grupa. Połowa postów o ładowaniu: mógłbym to uprościć do "jak najlepiej ładować z PV" i "gdzie najtaniej naładuję auto", 1/4 postów "obalających mity" i 1/4 o chińskich BEV. 

Nie znam ani jednego człowieka, który zastanawia się np. o której godzinie najlepiej jechać zatankować auto. Po prostu nie ma paliwa -> tankuje. 

 

A no i Tesla nadal się nie sprzedaje.

Opublikowano
7 godzin temu, marko napisał(a):

Normalnie nic nie chciałem pisać….

No dobra a jakie ma to przełożenie na to co napisałem wyżej ? 
 

7 godzin temu, marko napisał(a):

pokazało mi jakiś post, jak gość ładuje auto autem i jakie to zajefajne.

V2H - fajna sprawa bo można podłączyć auto do sieci domowej jako magazyn energii i zasilać z baterii dom. Przy awarii sieci auto dostarcza energię do zasilania domu 
Można też naładować komuś auto jak mu prądu braknie. 

 

7 godzin temu, marko napisał(a):

Zobaczę co to za grupa. 

Jest wiele grup, które są odklejone od rzeczywistości.
Przeciwników, hejterów bez pojęcia o EV jest kilkaset razy więcej niż podobnych osobników po drugiej stronie ;)

7 godzin temu, marko napisał(a):

Nie znam ani jednego człowieka, który zastanawia się np. o której godzinie najlepiej jechać zatankować auto. Po prostu nie ma paliwa -> tankuje. 

Nie ma prądu - ładuje. Ta sama filozofia. 
Instalacja praktycznie każdego dnia generuje  ponad 35kWh więc czy ja auto podłączę dzisiaj czy jutro, nie robi to mi żadnej różnicy. 

Są systemy zarządzające, które ułatwiają zarządzanie wyprodukowaną energią i ładują auta wtedy kiedy jest nadmiar energii lub cena w taryfie dynamicznej jest na minusie.Taki system można założyć za 2-2.5tys zł. 
Mi to nie jest potrzebne.

 

Opublikowano

"Patrzcie jak mi się fajnie autko ładuje! O ile kWh dzisiaj wpadło, bo słoneczko świeci!". I zaczynasz dalej śpiewkę o systemach zarządzających, o optymalizacji tego, o taryfach prądowych. Ja rozumiem optymalizację kosztów w domu, każdy to robi, ale w tych grupach EV to jeden z głównych tematów rozmów. Szczerze to mając znajomych z domami i PV, to nigdy nikt nic nie wspomina jak to działa, ile wygenerowało prądu, jak to zoptymalizować, itd. Dopiero jak ktoś wyskoczy z EV, to zaczynają się wielkie kalkulacje. 

 

Mając dom jednorodzinny w Polsce ostatni raz grubą awarię prądu miałem chyba z 24 lat temu. Tak to jakieś sporadyczne zaniki prądu na godzinę, dwie, gdzie i tak nikogo w domu nie ma -> więc auta też nie ma. Mieszkając 10lat w bloku póki co nigdy nie było zaniku prądu. 

Robicie z tego wielki atut, z którego chyba nigdy nie skorzystacie. 

 

Tak. Już widzę jak zatrzymujesz aż się na trasie i ładujesz obcym ludziom auto. Poza tym: przecież tym da się normalnie jeździć, a ładowarki są co chwilę, prawda?

 

O Tesli cisza. A jeszcze w kwietniu było bronienie "wszyscy czekają na nowy model". Tja. Czekają...

 

 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, marko napisał(a):

"Patrzcie jak mi się fajnie autko ładuje! O ile kWh dzisiaj wpadło, bo słoneczko świeci!". I zaczynasz dalej śpiewkę o systemach zarządzających, o optymalizacji tego, o taryfach prądowych. 

No i Cię o to d… piecze? 

Godzinę temu, marko napisał(a):

Szczerze to mając znajomych z domami i PV, to nigdy nikt nic nie wspomina jak to działa, ile wygenerowało prądu, jak to zoptymalizować, itd. Dopiero jak ktoś wyskoczy z EV, to zaczynają się wielkie kalkulacje.

A mają się chwalić jak ich dostawca dyma na kasę bo praktycznie całość oddają do sieci za 1/5 tego co sami muszą zapłacić. Nadmiar energii oddają za grosze.
Na nowych zasadach trzeba mieć dużą autokonsumpcje aby myśleć o krótkoterminowym zwrocie z inwestycji i tu EV jest najlepszą opcją aby taką autokonsumpcje uzyskać.  

Godzinę temu, marko napisał(a):

Mając dom jednorodzinny w Polsce ostatni raz grubą awarię prądu miałem chyba z 24 lat temu. Tak to jakieś sporadyczne zaniki prądu na godzinę, dwie, gdzie i tak nikogo w domu nie ma -> więc auta też nie ma. Mieszkając 10lat w bloku póki co nigdy nie było zaniku prądu. 

Nie potrzebna jest awaria sieci by wykorzystać zaletę V2H. Głównym atutem V2H jest magazynowanie i oddawanie energii! 
Nawet jeśli nie masz awarii to możesz auto naładować w dzień i korzystać z energii w nocy z pominięciem sieci jak zwykły, domowy magazyn energii czyli dalsza optymalizacja kosztów i zwiększenie autokonsumpcji. 
Dla mnie to jest bajer z którego i tak bym nie korzystał ale swoje duże zalety ma. 

 

Godzinę temu, marko napisał(a):

już widzę jak zatrzymujesz aż się na trasie i ładujesz obcym ludziom auto. Poza tym: przecież tym da się normalnie jeździć, a ładowarki są co chwilę, prawda?

Jak bym miał taką opcję w swoim samochodzie to czemu miał bym komuś nie pomóc jeśli bym widział, że takiej pomocy potrzebuje? 
Nie raz pomagałem w trasie i mi również nie raz bezinteresownie pomocy udzielono jak auto nawaliło.

Godzinę temu, marko napisał(a):

Poza tym: przecież tym da się normalnie jeździć, a ładowarki są co chwilę, prawda?

Stacje benzynowe też są co chwilę a ludzie potrafią stać na trasie bez paliwa. Jeśli umiesz myśleć to powinieneś wiedzieć że tu czynnik ludzki odgrywa główną rolę. 

 

Godzinę temu, marko napisał(a):

O Tesli cisza. 

Mam ci łechtaczkę posmyrać byś poczuł się lepiej?

Tesla sprzedaje się gorzej - ma większą konkurencję w Europie ale w Chinach dalej jest rozchwytywana.

Już możesz szczytować…

 

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, marko napisał(a):

Szczerze to mając znajomych z domami i PV, to nigdy nikt nic nie wspomina jak to działa, ile wygenerowało prądu, jak to zoptymalizować, itd. Dopiero jak ktoś wyskoczy z EV, to zaczynają się wielkie kalkulacje. 

ale co w tym dziwnego? mam przypomniec tematy typu "gdzie i co tankowac, aby bylo taniej"? gwarantuje ci, ze gdyby posiadacze aut spalinowych mogli "optymalizowac" koszty tankowania w zakresie 0-10 zl /litr, to tylko takie tematy bys znajdowal na FB

ja nie mam jakiegos cisnienia na ladowanie z FV, bo wiem, ze najwiecej i tak zaplace ok 1zl/kWh ladujac sie w domu. bedzie taniej ok, nie, to i tak bedze dla mnie ok nascie zl/100km. przezyje ;)

V2L/H/G, fajny ficzer. jak kazda forma zasilania awaryjnego/mobilnego. zbedny jak akurat nie potrzebujesz, ale jak juz potrzebujesz, to "rwa, dlaczego go nie mam"  :)  zycie

  • Upvote 2
Opublikowano
5 godzin temu, SuLac0 napisał(a):

ale co w tym dziwnego? mam przypomniec tematy typu "gdzie i co tankowac, aby bylo taniej"? gwarantuje ci, ze gdyby posiadacze aut spalinowych mogli "optymalizowac" koszty tankowania w zakresie 0-10 zl /litr, to tylko takie tematy bys znajdowal na FB

ja nie mam jakiegos cisnienia na ladowanie z FV, bo wiem, ze najwiecej i tak zaplace ok 1zl/kWh ladujac sie w domu. bedzie taniej ok, nie, to i tak bedze dla mnie ok nascie zl/100km. przezyje ;)

V2L/H/G, fajny ficzer. jak kazda forma zasilania awaryjnego/mobilnego. zbedny jak akurat nie potrzebujesz, ale jak juz potrzebujesz, to "rwa, dlaczego go nie mam"  :)  zycie

dokładnie, jakbylo 50gr taniej czy tam 1zł w promo na paliwo to kolejki po paliwo na 5km

do tego zarządzanie ustawiasz raz i potem raz na jakis czas zerkasz na to, przy PV/pompie i czyms nowym zawsze sprawdzasz po kilka razy wszystko - bo tam "cyferki" sie zwiekszaja i widac wszystko odrazu - po jakims czasie zapominasz

sam sie pompą i ustawieniami bawilem miesiac - i wiele osob tak ma na poczatku - przeciwnicy oczywiscie - ze ja zasypuje do pieca i nic mnie nie obchodzi :E

z tym ze po okresie "zabawy" zapomnialem juz o tym do pompy to pol roku nie zagladalem

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)

A widzisz gdzieś grupy odchyleńców debatujących o której godzinie najlepiej jechać na stację benzynową, żeby było najtaniej? Nie. Ludzie jadą, jak nie mają paliwa. Czy kosztuje to 20gr więcej czy mniej, to nikt tego aż tak nie kontroluje. Nie ma wachy -> na stację, dokupić Hotdoga i fajki, i jedzie dalej. 

Jest gruba przecena / błąd cenowy -> to normalne, że będzie kolejka. Jakby sprzedawali chleb po złotówce, to też by ludzie czekali.

 

Widziałem gdzieś reklamę KIA:

 

„Wyobraź sobie, że ładujesz swoją Kię całkowicie za darmo np. w pracy, a potem energią zgromadzoną w jej akumulatorach zasilasz swój dom.”

 

Może idźcie w tym kierunku?

 

Edytowane przez marko
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, duniek napisał(a):

sam sie pompą i ustawieniami bawilem miesiac - i wiele osob tak ma na początku.

Dokładnie miałem tak samo. Zabawa ustawieniami pompy , sprawdzanie zużycia energii i notowane temperatury w pomieszczeniach :E To był taki miesiąc zabawy a później całkowicie przeszło. Instalator, który mi montował pompę wspomniał, że nie ma idealnych ustawień i po roku trzeba zweryfikować i ustawić pod siebie. Tak też zrobiłem i teraz do sterowania zaglądam 2 x w roku. Na jesieni jak włączam ogrzewanie i przestawiam harmonogram grzania CWU na tanie godziny z taryfy G12W i na wiosnę jak wyłączam ogrzewanie i przestawiam harmonogram grzania CWU pod godziny produkcji energii z PV. 4min zabawy :E 

Tak samo mam z ładowaniem aut. Jak jestem w domu to auto zawsze jest podłączone. Część energii wleci ze słońca a część z sieci. Jak mnie nie ma to żona swoją Corsę podłącza. W zimę to auto ładuje tylko w nocy w garażu. Harmonogram ustawiony i ładownie rozpoczyna się o 22 i kończy o 6 rano. Teraz z żoną będę garaż dzielił więc ładowanie na zmianę. 


@marko

A słyszałeś, że największy ból d… odnośnie użytkowania, planowania tras czy ładowania EV mają posiadacze aut spalinowych? 
Idealnie się w to komponujesz.

 

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 1
Opublikowano
26 minut temu, marko napisał(a):

A widzisz gdzieś grupy odchyleńców debatujących o której godzinie najlepiej jechać na stację benzynową, żeby było najtaniej? Nie. 

a maja o czym debatowac? i w ogole mieli taka mozliwosc? Nie :lol2:

Opublikowano
33 minuty temu, marko napisał(a):

A widzisz gdzieś grupy odchyleńców debatujących o której godzinie najlepiej jechać na stację benzynową, żeby było najtaniej? Nie. Ludzie jadą, jak nie mają paliwa. Czy kosztuje to 20gr więcej czy mniej, to nikt tego aż tak nie kontroluje. Nie ma wachy -> na stację, dokupić Hotdoga i fajki, i jedzie dalej. 

Jest gruba przecena / błąd cenowy -> to normalne, że będzie kolejka. Jakby sprzedawali chleb po złotówce, to też by ludzie czekali.

 

Widziałem gdzieś reklamę KIA:

 

„Wyobraź sobie, że ładujesz swoją Kię całkowicie za darmo np. w pracy, a potem energią zgromadzoną w jej akumulatorach zasilasz swój dom.”

 

Może idźcie w tym kierunku?

 

Nie dołączyłem do tych grupek :E 

IMG_3562.jpeg

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, marko napisał(a):

A widzisz gdzieś grupy odchyleńców debatujących o której godzinie najlepiej jechać na stację benzynową, żeby było najtaniej? Nie. Ludzie jadą, jak nie mają paliwa. Czy kosztuje to 20gr więcej czy mniej, to nikt tego aż tak nie kontroluje.

ladne odklejenie, wiesz ze te wszystkie orleny maja aplikacje i ludzie zbieraja punkciki zeby taniej tankowac? ;)

 

wiesz ze tirowcy sprzedaja paliwo i ludzie to w baniaczkach biora zeby zlotoweczke taniej bylo? ;)

 

kazda grupa ma swoich odklejencow, jeden oszczedza bo jest biedny a drugi w imie zasad

Edytowane przez kubikolos
  • Upvote 1
Opublikowano
6 godzin temu, kubikolos napisał(a):

ladne odklejenie, wiesz ze te wszystkie orleny maja aplikacje i ludzie zbieraja punkciki zeby taniej tankowac? ;)

 

wiesz ze tirowcy sprzedaja paliwo i ludzie to w baniaczkach biora zeby zlotoweczke taniej bylo? ;)

 

kazda grupa ma swoich odklejencow, jeden oszczedza bo jest biedny a drugi w imie zasad

w spalinowych tez sa odklejncy co potrafią jechac jechac specjalnie 10km zeby zatankowac 10zł taniej, raz jechalem z takim jednym na trasie i bylo paliwo za 5,50, potem na trasie 5,60 :O mimo ze zostalo na 50km to nie tankowal bo drogo, kolejna stacja to samo 5,60 albo wiecej ,zasieg coraz mniejszy ale nie tankuje, kolejna stacja tez "duza" cena wiec nie  - finalnie dojechalismy na taka za 5,45 no ale juz rezerwa swiecila sie dosc dlugo :D

mi 350z palilo 18L/100 pb98 (w trasie 8-9)- zawsze lałem 50-55L bo nie robiło to roznicy wiekszej (roznice 10-20groszy max na l) (jeden jedyny raz zatankowalem na styk - jak byłem w DE - roznica byla ponad 1zł wiec stwierdzilem ze tutaj 50zł zawwsze cos :E 

 

  • Upvote 1
Opublikowano

W piątek przeleciałem się spaliną, żeby przepalić 2.5tdi i przetrzeć tarcze. Pierwsze co to mało nie wymusiłem pierwszeństwa, bo zapomniałem, jak słabo się zbiera (też automat) przy włączaniu do ruchu. Drugie, od razu się żyd zapalił, to poleciałem na Shella, że piątkowe popołudnie to kolejka, odjechać od dystrybutora też nie mogłem, bo jedni po "benzynę" drudzy po wódkę aż pod same drzwi muszą podjeżdżać. Jak płaciłem stówę za paliwo, to aż mi się ręka trzęsła, bo w domu to tylko wtyczkę podpinam ;) :E.

 

Żeby nie było o samej spalinie, to elektryk w korkach tak mało wcale nie "spala" bo jadąc w sobotę bez korków tą samą trasę spala mi niecałe 40% vs 50% baterii w korkach w tygodniu. Spalina zresztą też podobnie więcej pali w korkach bo ciągłe hamowanie i rozpędzanie potrzebuje energii, fizyki nie oszukasz. 

Opublikowano
9 godzin temu, 8V32 PcLab napisał(a):

W piątek przeleciałem się spaliną, żeby przepalić 2.5tdi i przetrzeć tarcze. Pierwsze co to mało nie wymusiłem pierwszeństwa, bo zapomniałem, jak słabo się zbiera (też automat) przy włączaniu do ruchu. Drugie, od razu się żyd zapalił, to poleciałem na Shella, że piątkowe popołudnie to kolejka, odjechać od dystrybutora też nie mogłem, bo jedni po "benzynę" drudzy po wódkę aż pod same drzwi muszą podjeżdżać. Jak płaciłem stówę za paliwo, to aż mi się ręka trzęsła, bo w domu to tylko wtyczkę podpinam ;) :E.

Ckliwa historia.

Zobaczyłeś jak żyje plebs :(

  • Like 1
Opublikowano

tak to juz jest z ICE, jak pojawia sie BEV. praktycznie dni spaliniaka sa juz wtedy policzone ;) 

btw. robiac prawo jazdy jest kod "ograniczenia 78 - bez pedalu sprzegla", ciekawe kiedy pojawi sie kod dedykowany dla auta elektrycznego, bo 78 to tam pasuje tylko dlatego, ze nie ma tego pedalu :D ale co wlasnie z "dynamika/reakcja" auta. jezeli ktos robi prawko na BEV, dostaje kod 78, wsiada do spaliniaka z automatem i nagle "wymuszenie", bo przeciez myslal, ze "zdazy". :)  takie luzne przemyslenia, ale imo przsiadanie sie z BEV na ICE i na odwrot, to kompletnie inne wyzwanie, niz przesiadanie sie z manuala, na automat w spalniaku . dla mnie to jest przepasc.

Opublikowano

nie w tym rzecz :) chodzi o czas reakcji - w BEV naciskasz przyspiesznie i jedziesz, w spalinowym to musi sie "zebrac". wszystko musi zlapac swoje obroty/cisnienie. turbina, cylindy, sprzeglo. to wszystko potrzebuje czasu. efekt jest taki, ze naciskasz gaz. i czekasz...obejrzyj filmiki . ostanio widzialem test SQ5 - 367KM. co z tego , ze ma ok 5s - do 100 , jak je osiaga dopiero po >1s od nacisniecia gazu. to samo przy przyspieszaniu od +60km/h. efekt taki, ze aby uzyskac "reakcje" BEV, to albo caly czas ruszasz z "Launch Control", albo ciagle masz wlaczony tryb "sprort/dynamic" + wir w baku i wycie silnika, a efekt i tak dopiero jest zb;izony do BEV. ale to nie jest typowa jazda w miescie i o tym pisze. 

posiadcze ICE mysla, ze jak BEV rusza spod swiatel i odjezdza, to robi to "z gazem do dechy" :) nie . tak sie wlasnie jezdzi normalnie BEV :) bez znaczenia czy ma 100, czy 500KM

 

Opublikowano

Za bardzo spłycasz... Weź duże V8 i wmów mi że potrzebuje czasu na reakcję. Tak w wolnym automacie owszem bo 10 minut zmienia bieg, ale jak już masz zapięty albo manual to reakcja jest natychmiastowa. Dzisiaj mamy niby DSG, a zamulają jakby emeryt tam siedział i cisną od 1200 obrotów. Do tego karton mleka i turbo to wiadomo że potrzebuje czasu. Ale to już wiń "ekologię" za taki obrót rzeczy ;) 

 

Dacia Spring ma 13 sekund do setki, jeśli włączy się do ruchu szybciej niż SQ5 - stawiam piwo. 

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, galakty napisał(a):

Weź duże V8 i wmów mi że potrzebuje czasu na reakcję.

Potrzebuje choćby na redukcję biegu przy wciśnięciu pedału gazu na maxa a poza tym pełną moc osiąga przy odpowiednim zakresie obrotów. Każda zmiana biegu to ułamki sekund strat. W elektryku masz pełną moc bez strat. 

Pomijam auta typowo sportowe z +1000hp gdzie trzeba rozgrzać baterię czy mieć odpowiedni poziom naładowania bo tu pełna moc dostępna jest po przygotowaniu a takie przygotowanie daje stałe przyspieszenie np. 2sek do 100km/h/. Bez przygotowania auto zrobi 2.3-3sekundy. 

Co do mocy to zawsze tak jest, że organizm przyzwyczają się do auta. Miałem Toyotę z 90hp - silnik igła 2.0 D4D, auto fajnie przyspieszało. Kupiłem Mondeo z 2.0 TDCI 180hp i przerobiłem na 210hp w automacie - wow ale to idzie ale to się zbiera. Jaka dynamika przy wciśnięciu pedału gazu, jak szybko redukuje biegi. Wskoczyłem na Teslę +500hp i nagle Mondeo okazuje się "ślamazarnym ślimakiem". Po kilku miesiącach jazdy jak wsiadłem ponownie do Mondeo to miałem wrażenie, jak by to auta miało z 50hp. Nie jedzie, nie przyspiesza, brak dynamiki. Oczywiście to jest kwestia przyzwyczajenia organizmu i tu nie ma znaczenia rodzaj napędu ale już różnica w mocy. 

Miałem okazję "pościgać" się trochę ze znajomym, który ma Chargera 6.4l Hemi z 2018r i czy to z miejsca czy z 50-70km/h zawsze go zostawiałem z tyłu do prędkości ~160km/h. Później już odbijał i mnie doganiał :E 

Dla porównania elektryczna Corsa E żony, która ma 130hp objeżdżała moje Mondeo 210hp a różnica w wadze to 130kg.

Edytowane przez DjXbeat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...