Skocz do zawartości

Auta elektryczne (BEV)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 godzin temu, Krzysiak napisał(a):

Stąd nie dziwię się, że te 3 ładowarki zawsze puste i przy dużym oblężeniu marketów tam spalinówkami często ludzie stają :E

czyli mit o kolejkach na ladowarkach upada ;) 

ale tak powaznie, pod marketami ludzie dostaja rozumu "zombii". no i tez markety przyciagaje takie "elemety", szczegolnie w dniach promocji ;) nie ma wtedy znaczenia czy miejsce dla inwalidow, rodzin, BEV, wejscie do sklepu. wazne , ze promocja :zombi:

@SylwesterI. niestety nadal to bedzie auto spalinowe. przyzwczailem sie juz do prostoty konstukcji, minimalizmu w obsludze, komfortu. spalinowe zawsze bedzie pod tym wzgledem ...spalinowe.

Opublikowano
8 minut temu, SuLac0 napisał(a):

czyli mit o kolejkach na ladowarkach upada ;) 

U nas trochę się z nimi spóźnili, bo jak wspomniałem je postawili po tym gdy otwarli S7 omijającą miasto...lokalsi mający elektryki i tak ładują u siebie, więc można rzec, że one bez potrzeby tutaj są.

Opublikowano (edytowane)

@SuLac0 No nie do końca, w prowadzeniu będziesz miał elektryka, w mieście w ogóle nie musiał by odpalać motorka, wwzystko z ładowanej z gniazdka baterii, a na wakacje 0 problemu z podróżami po Europie.

Jak jeszcze ten motorek wyciszą dobrze to nie będzie specjalnie hałasował, pewnie cicho jak w prawdziwym elektryku nie będzie, ale pewnie lepiej niż w spalinowym, stałe obroty, jednostajny lekki szum

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano
Godzinę temu, bergercs napisał(a):

Tyle, że jakoś nie widzę tu co kilka godzin wpisów właścicieli aut z LPG: "udało mi się przejechać 16 km na zbiorniku, benzynowcy to debile".  

Zdajesz sobie sprawę, że po "wyjeżdżeniu" LPG można dalej jechać na benzynie? :-)

Berger, marko,

 

przecież tu nikt nie musi zaglądać. A już szczególnie jak ktoś nie chce czytać o elektrykach.

 

Niezaleznie od tego co sobie myślicie - elektryki to przyszłość. Potrwa to jeszcze dekadę albo dwie albo trzy, ale spalinowe auta są już przeszłością. Nie ma co się atakować - spalinowe vs elektryk. 

13 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

@SuLac0 No nie do końca, w prowadzeniu będziesz miał elektryka, w mieście w ogóle nie musiał by odpalać motorka, wwzystko z ładowanej z gniazdka baterii, a na wakacje 0 problemu z podróżami po Europie.

Jak jeszcze ten motorek wyciszą dobrze to nie będzie specjalnie hałasował, pewnie cicho jak w prawdziwym elektryku nie będzie, ale pewnie lepiej niż w spalinowym, stałe obroty, jednostajny lekki szum

Właśnie odkryłeś hybrydę szeregową. Taką jak w X-Trailu epower. :lol2: 

  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano
Teraz, SylwesterI. napisał(a):

Jedyne co odkrylem to fakt, że niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem, auto z bateryjką 2.1kWh porównują do auta z baterią 60kWh.

Na chińczyku bez odpalania generatora można zrobić do 400km, a baterię ładować jak zwykłego elektryka.

Zasada działania taka sama - różnica tylko w kwestii wielkości baterii. 
 

Duża bateria, duży sinik elektryczny, spalinowiec jako generator - to auto będzie bardzo ciężkie. Ja tam Chińczykom nie dowierzam za bardzo i sądzę, że w aucie będzie kilka pułapek poczynając od kiepskiego spalinowca.

 

 

P.S.

Wyhoduj jaja i odpisz mi wprost zamiast kluczyć nieumiejętnie jak polityk przed wyborami. 

Opublikowano (edytowane)

Dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, umiescilem post pod twoim postem, ewidentnie skierowany do ciebie, wracajac do tematu, kot to też wilczyca?

Ma 4 łapy, ogon i zęby z 2 strony, zasda dzialania ta sama.

Każdy elektryk jest ciężki, zrobią lepsze hamulce, a ludzie się nauczą ze takim autem trzeba jeździć inaczej, ostrożniej.

Chinczycy coś robią, przyjmie sie inni zaczną kopiować.

Ps. Nie będziesz szarpał nogawek, to bedziemy pisać normalnie.

Ps.2 nie cytuje się posta pod postem, choc to ogarnij

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano
13 minut temu, Krzysiak napisał(a):

.lokalsi mający elektryki i tak ładują u siebie, więc można rzec, że one bez potrzeby tutaj są.

i niestety w pewnych przypadach tak to wyglada - stawiaja ladowarki nie tam gdzie sa potrzebne, ale tam gdzie ktos palcem wskazal. wazne aby dofinansowanie sie zgadzalo i min wymogow projektowych spelnic. koncowy uzytkownik nie ma tutaj znaczenia. "jest ich max 100k , wiec i tak nikt tam nie przyjedzie, tym bardziej jak damy 4zl/kWh" :E

 

spalinowy "range extender", to nie jest nic nowego. typowy uklad hybrydowy/ mozna to doskonalic, ale efekt zawsze bedzie ten sam - uklad spalinowy oraz ukald elektyczny. dodatkowe skompikowanie juz i tak skomlikowaneog ukladu, dla mnie proteza. zdecydowanie przyszlosc widze w rozwoju tech samych baterii, ich sprawnosci oraz spranwosci napedow. tutaj mimo wszystko jest sporo jeszcze do zrobienia .

 

image.thumb.png.1a9ab10a065b442f69a69cfd6d7a2c0f.png

zasiegi na poziomie 1000km przy  bateriach 100kWh sa blizej niz nam sie wydaje

  • Upvote 2
Opublikowano
3 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

Dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, umiescilem post pod twoim postem, ewidentnie skierowany do ciebie, wracajac do tematu, kot to też wilczyca?

Ma 4 łapy, ogon i zęby z 2 strony, zasda dzialania ta sama.

Każdy elektryk jest ciężki, zrobią lepsze hamulce, a ludzie się nauczą ze takim autem trzeba jeździć inaczej, ostrożniej.

Chinczycy coś robią, przyjmie sie inni zaczną kopiować.

Ps. Nie będziesz szarpał nogawek, to bedziemy pisać normalnie.

Ps.2 nie cytuje się posta pod postem, choc to ogarnij

Nie, ale żbik i kot to ten sam gatunek. Myśl. :) 

 

1. Z tego co widzę to wypuszcozno na chiński rynek Smart #5 z tym rozwiązaniem. w Europie go nie ma :)

2. Chodzi nie o to, że elektryk cieżki, ale o to, że generator, silnik elektryczny i duża bateria są w sumie mocno ciężkie. Sama bateria 100kwh to 500-700kg. :) 

3. To akurat jest jak pisałem - rozwiazanie znane z e-power, przy czym filozofia nieco inna, bo gdyby nissan dorzucił baterię 100kwh to auto ważyłoby 2,5t i spalanie byłoby naprawdę duże.

4. Ja piszę normalnie, to ty nie potrafisz tego robić :) 

5. Na tym forum (polecam lekturę regulaminu) nie ma zakazu cytowania postu pod postem, ani cytowania mediów etc. To nie czasy PcLaba. 

 

 

P.S. A nie robi to się taniej hipokryzji :) 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, marko napisał(a):

Hejter jesteś i siejesz fejk niusy. W Polsce jest ledwo 100tys. BEV, z tego połowa jeździ wokół komina, a obrońcy robią wielkie "ooo zrobiłem 300km i nie musiałem ładować!". 

To samo w sobie brzmi absurdalnie...

Absurdalny jest twój wpis bo czym innym jest dyskusja nad normalnym użytkowaniem i porównaniem versus auta spalinowe a czym innym jest obalanie głupot, które najwięksi przeciwnicy EV wypisują i powtarzają. Nie każdy chce auto EV tak samo jak nie każdy chce zakładać LPG do benzyny. 
Ja nikogo do zakupu EV nie namawiam i nie nakłaniam mało tego każdej osobie, która rozważa zakup powtarzam, że jak nie ma możliwości ładowania auta w domu to niech go nie kupuje bo przez to traci największą zaletę EV - auto zawsze gotowe do jazdy. 
Ja mieszkam w małej miejscowości i pomimo tego, że w okolicznych miastach są szybkie ładowarki nie wyobrażam sobie bym musiał jechać specjalnie 10km by naładować auto. Oczywiście można wrzucić w to różne aktywności i tak ludzie robią często ten czas oszczędzając ale trzeba mieć te aktywności.
Ja też tak robię tylko na powrotach z tras urlopowych np. teraz wracając z mazur auto będę ładował w Mrągowie pod Kauflandem gdzie z żoną zrobimy zakupy. 
Dla jednych śmieszne i nie do pomyślenia a dla osoby, która do miasta ma 10km jest to swego rodzaju oszczędność czasu bo wracając z trasy urlopowej mam już ogarnięte zakupy i nie muszę specjalnie dymać na miasto ;) To są indywidualne korzyści z których nie każdy skorzysta - ja korzystam. Najważniejsze- nikomu nie wmawiać, że tak trzeba bo janie wmawiam, że tak ktoś musi.

A co do trasy to wczoraj EV zrobione 447km  bez ładowarki - Grodzisk Mazowiecki - Giżycko i dalej Wilkasy, Mamerki, Wilczy Szaniec , Mikołajki i Mragowo. Dzisiaj po południu auto naładuje i trasa do domu. 
 

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 3
Opublikowano

ogolnie w wiekszosci przypadkow BEV laduje sie jak auto stoi - czy to na parkingu, czy pod domem, to jest cos czego wiekszosc posiadaczy aut spalinowych mentalnie nie jest w stanie "przeskoczyc". i jest to dla mnie zrozumiale w pewnych przypadkach.  zmienia sie perspektywa, zmienia sie myslenie. 

Opublikowano

@SuLac0

Zmiana przyzwyczajeń i takiego "paradygmatu" myślenia o aucie zawsze są trudne. 

 

Niemniej jednak dla mieszkańców bloków w dalszym ciągu elektryk to nie jest fajna opcja, jeśli musi jeździć na płatne ładowanie. Więc tu faktycznie potrwa to trochę. 

 

Ale ładowanie 10 minut do 80% to już będzie naprawdę dużo, bo 10 minut to faktycznie niektórzy na stacji spędzają (toaleta, hot-dog). 

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
22 minuty temu, SuLac0 napisał(a):

i niestety w pewnych przypadach tak to wyglada - stawiaja ladowarki nie tam gdzie sa potrzebne, ale tam gdzie ktos palcem wskazal. wazne aby dofinansowanie sie zgadzalo i min wymogow projektowych spelnic. koncowy uzytkownik nie ma tutaj znaczenia. "jest ich max 100k , wiec i tak nikt tam nie przyjedzie, tym bardziej jak damy 4zl/kWh" :E

Tutaj gdyby nie S7 miejsce byłoby idealne, bo 2 z nich dosłownie 10m od starej siódemki, na której był taki ruch, że ciężko było ją przeciąć na skrzyżowaniach. Być może wnioskowali o nie zanim eskę otwarli a dostali środki po otwarciu, nie wiem :E

Opublikowano

@GordonLameman dlatego BEV wybiera sie swiadomie. jak kazde inne auto (vide temat puretech ;) ) mieszkajac w bloku szukam wiec BEV , ktore pozwoli mi sie nadladowac w mozliwe krotkim czasie, na najwiekszy mozliwy i akceptowalny dla mnie zasieg. zadne "rocket science" . wiem ile robie tyg km, wiem jakie mam "na dzisiaj" dostepne ladowarki +200kW w okolicy/miescie. troche liczenia, maly research i wiem czy jestem gotowy na BEV, czy nie. bez zadnej spiny ;)

  • Upvote 1
Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Niezależnie od tego co sobie myślicie - elektryki to przyszłość. 

Ja tego absolutnie nie neguję. Sam nastawiam się powoli na BEV, być może już za dwa lata (chociażby sam QQ w wersji BEV w przyszłym roku, X-Trail 2027 - o ile nie będzie bankructwa czy obsuwy). Tylko tak jak miałem LPG, nie uważałem się za tego najsprytniejszego i udowadniać innym, jak przepłacają, tak samo jak przejdę na BEV, to nie będę z każdej krótkiej wycieczki robił wydarzenia dnia, bo dojechałem i muszę innym pokazać, że się da!

 

PS: wczoraj zrobiłem 450km. Zasięgu zostało na kolejne 318km. 

Opublikowano
28 minut temu, marko napisał(a):

...tak samo jak przejdę na BEV, to nie będę z każdej krótkiej wycieczki robił wydarzenia dnia, bo dojechałem i muszę innym pokazać, że się da!

 

moze zle to odbierasz? traktuj to jako informacje, podzielenie sie opinia. nie traktuj tego jako atak na auta spalinowe i ich uzytkownikow. jak widac nadal duzo osob nie do konca jest swiadoma wad i zalet BEV, wiec taki temat imo byl potrzebny. np. jezeli ktos pisze , ze zrobil 400km BEV za darmo i ladowal sie na droge powrotna 0min, tez za darmo bo mial to wliczone w cene hotelu, ktora by nie ulegla zmianie czy sie tam ladowal czy nie, to przyjmuje to do wiadomosci, bo jest to mozliwe w przypadku BEV, a nie jest mozliwe w przypdku auta spalinowego. to jest tylko przyklad. nie szydze, nie ironizuje, nie obrazam. przyjmuje do wiadomosci i ewentualnie wdaje sie w polemike. 

  • Upvote 1
Opublikowano
4 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Ale ładowanie 10 minut do 80% to już będzie naprawdę dużo, bo 10 minut to faktycznie niektórzy na stacji spędzają (toaleta, hot-dog). 

Pod warunkiem, że będzie możliwe w każdym aucie, że będzie to opłacalne, bo szybka ładowarka to z reguły drogie ładowanie, no i tych szybkich ładowarek to jest chyba mniej niż wolnych, niech ktoś poprawi.

Te 80% to podejrzewam, wystarczy na jakieś 250-300km autostradowej jazdy,szczególnie latem z klima czy zimą, więc za jakiś czas kolejny zjazd. Tankując benzyniaka zaleje cały bak w 2-3 minuty i do kasy jak nie mam potrzeby korzystać z toalety. Wystarczy na te 700 czy nawet 1000km trasy. Z toalety można skorzystać na byle jakim MOP.

Do wszystkiego oczywiście idzie się przyzwyczaić Ale aut elektrycznych mamy ponoć 100tys. a spalinowych ponad 26 milionów, więc na stacjach autostradowych  przy ładowarkach względny spokój, ale zamieńmy  proporcje. Polska tom też kraj tranzytowy, więc nie tylko my tankujemy/ładujemy.

Opublikowano
Godzinę temu, Cappucino napisał(a):

Pod warunkiem, że będzie możliwe w każdym aucie, że będzie to opłacalne, bo szybka ładowarka to z reguły drogie ładowanie, no i tych szybkich ładowarek to jest chyba mniej niż wolnych, niech ktoś poprawi.

Te 80% to podejrzewam, wystarczy na jakieś 250-300km autostradowej jazdy,szczególnie latem z klima czy zimą, więc za jakiś czas kolejny zjazd. Tankując benzyniaka zaleje cały bak w 2-3 minuty i do kasy jak nie mam potrzeby korzystać z toalety. Wystarczy na te 700 czy nawet 1000km trasy. Z toalety można skorzystać na byle jakim MOP.

Do wszystkiego oczywiście idzie się przyzwyczaić Ale aut elektrycznych mamy ponoć 100tys. a spalinowych ponad 26 milionów, więc na stacjach autostradowych  przy ładowarkach względny spokój, ale zamieńmy  proporcje. Polska tom też kraj tranzytowy, więc nie tylko my tankujemy/ładujemy.

Tyle, że proporcje stacje paliw/stacje ładowania będą się zmieniać na korzyść tych drugich.

 

80% może już niedługo starczyć na 400-500km.

 

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Opublikowano (edytowane)
26 minut temu, GordonLameman napisał(a):

80% może już niedługo starczyć na 400-500km.

 

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Wtedy idę w BEV. Bo tak to te 300km robię w 2,5h. Dla mnie (mnie!) przerwa bez sensu, szczególnie na długiej trasie, jak rodzinka śpi. 

Bardziej męczące i dekoncentrujące uważam mamrolenie dziecka "daleko jeszcze?" niż ~4,5godziny jazdy do pierwszego tankowania (długiej przerwy), gdy nikt Ci nie gdera za uszami :) tak to sobie słodko śpią, ja mam pustą drogę. Totalny chill...

 

Oczywiście wszystko zależy od dystansu. Jak robisz 500km trasę, to ta przerwa po 250km jest jak najbardziej ok. Przy długiej trasie to już średnio ;)

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Ja robiłem co 200-300 w C5, bo uj ma fotele kubełkowe które mojemu organizmowi nie pasują i musiałem zjeżdżać pochodzić :E W 508 już bardziej kanapowate, przez co dla mnie wygodniejsze, jeśli potrzeba nie wezwie mogę ciągnąć 700-800 (więcej nie miałem okazji nim jechać jednym strzałem).

Edytowane przez Krzysiak
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...