GordonLameman 8 431 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca https://rozrywka.spidersweb.pl/sniezka-disney-snow-white-pierwsze-recenzje-aktorski-remake-rachel-zegler-gal-gadot tu dla ludzi czytających 1 1
crush 3 575 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca Hahaha. Recenzje pseudo-dziennikarskich odklejeńców? Aktywiszczów they/them/retard? Jak oceny publiczności będą dobre to będzie można mówić o sukcesie. 4
musichunter1x 1 307 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca (edytowane) Recenzje tak trafne, że na rotten tomatoes będzie rozstrzał większy, niż u 5 latka trzymającego kałasznikowa Edytowane 17 Marca przez musichunter1x 2
GordonLameman 8 431 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca 4 minuty temu, musichunter1x napisał(a): Recenzje tak trafne, że na rotten tomatoes będzie rozstrzał większy, niż u 5 latka trzymającego kałasznikowa No, ale pewnie spora częśc nie obejrzy a oceni 1
crush 3 575 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca (edytowane) Cytat The Super Mario Bros. Movie grossed $574.9 million in the United States and Canada, and $787.1 million in other territories, for a worldwide total of $1.36 billion. It also became the first film based on a video game to gross $1 billion worldwide, the highest-grossing animated film of 2023, and the second highest-grossing film of 2023 after Barbie. It became the highest-grossing film based on a video game after just one week of release, for which it earned a Guinness World Record. Tyle warte są oceny tych wąchaczy własnych pierdów. 4 minuty temu, GordonLameman napisał(a): No, ale pewnie spora częśc nie obejrzy a oceni No z pewnością nie zapłacę za bilet. Ocenię jak będzie za darmo. ☺️ Edytowane 17 Marca przez crush 1 2 1
musichunter1x 1 307 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca Może ktoś wpadł na pomysł, że ludzie obejrzą gówno w abonamencie, aby się z niego nabijać? W kinie w sumie też można, ale po co płacić im za bilet. Huh, nie wiedziałem że jest trzecia wersja: Zobaczymy czy Ubi zdąży schować AC:S przed śmiercią 6
Henryk Nowak 1 929 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca Godzinę temu, GordonLameman napisał(a): https://rozrywka.spidersweb.pl/sniezka-disney-snow-white-pierwsze-recenzje-aktorski-remake-rachel-zegler-gal-gadot tu dla ludzi czytających Krytycy są tyle warci w dzisiejszych czasach co te oceny. Gdyby ww. gry zasługiwały na tak wysokie oceny, to by nie były takimi wtopami jakimi okazały się być. Śnieżka pewnie co nieco zarobi, bo rodzice będą chodzić z dziećmi na ten film, natomiast wielkim hitem nie będzie, zbyt dużo złego PRu wylewa się w internecie praktycznie od momentu zapowiedzi tego filmu. 3 2
AndrzejTrg 2 740 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca 36 minut temu, musichunter1x napisał(a): Zobaczymy czy Ubi zdąży schować AC:S przed śmiercią AC się sprzeda wyśmienicie
musichunter1x 1 307 Opublikowano 17 Marca Opublikowano 17 Marca Ooo, nigdy nie sprawdzałem ocen redakcji, jeśli chodzi o Dustborn Teraz, AndrzejTrg napisał(a): AC się sprzeda wyśmienicie Sprzeda się pewnie w dużej ilości, ale znaczniej mniejszej niż "normalnie". Myślę że będzie to taki odpowiednik Starfield. Ciekawe czy przekroczą 10 milionów w ciągu ~2 lat... Ale wątpię by AC:S miało jakieś wartości odkupujące wady, więc sprzedaż w długim okresie czasu powinna być mizerna. 3
VRman 2 635 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca Spidersweb Przecież wiadomo, że jak ktoś w danej "redakcji" przepuszcza gry przez pryzmat swoich poglądów politycznych/aktywizmu, to czytanie jego/jej ocen nie ma sensu.
GordonLameman 8 431 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 10 godzin temu, Henryk Nowak napisał(a): Krytycy są tyle warci w dzisiejszych czasach co te oceny. Gdyby ww. gry zasługiwały na tak wysokie oceny, to by nie były takimi wtopami jakimi okazały się być. Śnieżka pewnie co nieco zarobi, bo rodzice będą chodzić z dziećmi na ten film, natomiast wielkim hitem nie będzie, zbyt dużo złego PRu wylewa się w internecie praktycznie od momentu zapowiedzi tego filmu. A youtuberzy są warci więcej? Recenzje zawsze są subiektywne. Zawsze tak było i będzie. Ale wstawiane tu filmiki to najczęściej krzykliwe sensacje, click-baity i rage-baity. Dla mnie to nie ma sensu. No i może jestem faktycznie dziwnym człowiekiem, bo po tekście łatwiej mi się zorientować czy dana gra jest coś warta niż po takich filmikach. Tym bardziej, że dużo szybciej czytam niż oglądam. 10 godzin temu, musichunter1x napisał(a): Sprzeda się pewnie w dużej ilości, ale znaczniej mniejszej niż "normalnie". Myślę że będzie to taki odpowiednik Starfield. Ciekawe czy przekroczą 10 milionów w ciągu ~2 lat... Ale wątpię by AC:S miało jakieś wartości odkupujące wady, więc sprzedaż w długim okresie czasu powinna być mizerna. Myślę, że trochę niedoceniasz przyzwyczajenia i tego jak wiele osób uwielbia model ubi-gier. Nawet, tych które gardzą "DEI/woke" 4 minuty temu, VRman napisał(a): Spidersweb Przecież wiadomo, że jak ktoś w danej "redakcji" przepuszcza gry przez pryzmat swoich poglądów politycznych/aktywizmu, to czytanie jego/jej ocen nie ma sensu. I dlatego wklejacie tutaj ciągle konserwatywnych twórców filmików i powołujecie się na te filmiki? 1
Fatality 656 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 15 minut temu, GordonLameman napisał(a): No i może jestem faktycznie dziwnym człowiekiem, bo po tekście łatwiej mi się zorientować czy dana gra jest coś warta niż po takich filmikach. Tym bardziej, że dużo szybciej czytam niż oglądam. Ostatnio problem z recenzjami nie jest taki, że recenzent ma inny światopogląd, stąd przedstawia w bardziej pozytywny sposób pewne mechaniki. Problemem jest, że duże portale publikują recenzją gry w których są jawnie fałszywe informacje o rzeczach, które tam nie istnieją. Jak można zaufać recenzji, która opisuje coś nie w danej grze nie istnieje? 1 1
GordonLameman 8 431 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 2 minuty temu, Fatality napisał(a): Ostatnio problem z recenzjami nie jest taki, że recenzent ma inny światopogląd, stąd przedstawia w bardziej pozytywny sposób pewne mechaniki. Problemem jest, że duże portale publikują recenzją gry w których są jawnie fałszywe informacje o rzeczach, które tam nie istnieją. Jak można zaufać recenzji, która opisuje coś nie w danej grze nie istnieje? No nie można. Ale przyznam szczerze, że nie wiem o jakiej sytuacji mówisz, bo recenzje gier to czytam raczej na papierze w CD-Action, które z jakiegoś powodu kupuje. Oczywiście z ogromnym opóźnieniem to czytam Natomiast jeśli chciałbym coś "na już" to czasem sugeruję się filmikami z gameranx - tam jest taka seria "Before you buy". I nawet jako tako mi się to sprawdza.
Henryk Nowak 1 929 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 2 godziny temu, GordonLameman napisał(a): A youtuberzy są warci więcej? Recenzje zawsze są subiektywne. Zawsze tak było i będzie. Ale wstawiane tu filmiki to najczęściej krzykliwe sensacje, click-baity i rage-baity. Dla mnie to nie ma sensu. (...) Youtuberzy nie są warci więcej. Taki wielbiony przez wielu Quaz nie kryje tego, że poleciał na pokaz Outlaws do Disneylandu a bilety kupił Ubisoft. Tak samo NRGeek, którego bardzo lubię, wystawił Outlaws pozytywną ocenę w recenzji, a później w innych filmach mówił, że ta gra to kasztan. Dlaczego wystawił taką ocenę, jaką wystawił? Może nie chciał być odstawiony na boczny tor przez Ubi, bo jak wiemy to studio nie udostępnia przed premierą gier recenzentom, którzy są nieprzychylni wobec ich gier. Z jakiegoś powodu złe gry dostają w ostatnim czasie dobre recenzje od recenzentów i słabe od graczy. Sam grałem w Outlaws w abonamencie i uważam, że ta gra jest nudna i niedopracowana. Jeśli już wchodzimy w woke, to trudno nie zauważyć, że wielu recenzentów ocenia przez pryzmat tego, czy gra jest postępowa. Chociażby kotaku, gdzie w ich tekstach często zamiast skupiać się na grach porusza się temat tego, jak bigoteria i mizoginia wpływa na klęski niektórych tytułów, obrzuca się graczy błotem i zarzuca, że zatapiają kolejne gry przez brak postępowości i wręcz nienawiść kierowaną do kobiet i LGBT. To jest absurd. No i to nie są filmi, to są teksty i recenzje pisane, gdzie te wszystkie tezy są poparte jakimiś argumentami. IGN również jest wychylone w lewo. Z kolei wiele portali uderzało w black myth wukong za to, że nie ma w nim ważnych żeńskich postaci, nawet The Guardian się znęcał nad tą grą. Oczywiście z drugiej strony nie jest lepiej, taki drwal rębajło chwali gry, które nie są wg niego woke i tak dalej. Wniosek z tego taki, że jak ostatnio we wszystkim zarysował się głęboki podział, przez co recenzje są jeszcze mniej obiektywne, bo że są subiektywne to nie musisz pisać. Gry to frajda, gry to rozrywka a niestety są wykorzystywane do szerzenie ideologii, czy to lewicowej czy prawicowej, oczywiście to szerzenie odbywa się bardziej w recenzjach i w felietonach niż w grach. Są takie przypadki jak Dragon Age, gdzie jest filmik, w którym mówi się o robieniu pompek za misgendering, ale w większości gier nie jest aż tak źle. W niektórych grach takie bzdury są wciskane na siłę i to widać, nie lubię tego, niech to będzie naturalne. Było mnóstwo fajnych gier, gdzie główną bohaterką była kobieta i nie mówię tylko o Larze Croft, która ma biust E, było perfect dark, było the longest journey, Metroid czy NOLF i nikt nie mówił, że te gry są woke. Niech dalej tak będzie. Ten cały syf w recenzjach jest przez to, że one są narzędziem do udowadniania swoich racji. Ja szanuję każdego i nie muszę o tym mówić, mam na to podobne spojrzenie do Morgana Freemana: A co do gier Ubi, to uważam, że są cholernie nudne i nie ważne, czy głownym bohaterem jest murzyn, kobieta czy Duke Nukem. Bieganie za miliardem znaczników, powtarzalność, brak dobrego pomysłu, to wszystko się nie broni. Pamiętam jak grałem w pierwszą część Assasins Creed - jedź koniem gdzieś tam, wejdź na wierzę, zabij kogoś, powtórz bodajże dziewięć razy. Tylko AC2 i 4 się broniły, reszta to wg mnie totalna nuda i jeśli Ubi padnie na pysk bo Black Samurai nie zarobi tyle, ile oni chcą by zarobił, to dla mnie większej różnicy nie będzie. Jedyną ciekawą grą jaką wg mnie wydali w ciągu ostatniej dekady jest nowy Prince of Persia, ale studio odpowiedzialne za tę grę zostało zamknięte. Tak czy siak wytłumaczyłem dlaczego artykuły tutaj wstawiane to click-baity, bo ostatnio niemal wszystko jest click-baitem a merytoryczne recenzje odeszły do lamusa, bo w wielu przypadkach już nie o same gry w recenzjach chodzi. Co do CD-Action, to nie dziwię się, że jeszcze to czytasz, bo ja też kupuję ten magazyn. Powód jest prosty - oni potrafią pisać o grach i nie patrzeć na medialną otoczkę. 1 1
GordonLameman 8 431 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 5 minut temu, Henryk Nowak napisał(a): [...] Ogólnie moge się zgodzić z wieloma tezami. Mnie różnorodność nie przeszkadza - zazwyczaj. Nie ma też co przeginać, bo i po co? Żeńskie postaci główne - nie mam ządnego rpoblemu. Kolor skóry jest też dla mnie zazwyczaj transaprentny. Ale bardzo nie lubię rage-baitów od youtuberów, które tutaj są wrzucane. Nie dość, że samo czerpanie wiedzy z filmików jest dla mnie bardzo, bardzo głupie to jeszcze to wszystko jest obliczone na bycie "Faktem" youtube'a. Kiedyś śmialiśmy się z Super Ekspresu czy Faktu za ich tytuły i debilną treść. Dziś dokładnie to jest w intrnecie, a wartościowych kanałów jest bardzo, bardzo mało. Dodatkowo masz rację z podziałem - rysuje się coraz głębszy podział polityczny i wpływa on na wszystko - gry (obviously), książki (Tokarczuk), Muzykę (Żenek ), filmy (Zielona Granica), etc. Ciekaw jestem co z tego będzie 1
Roman_PCMR 866 Opublikowano 18 Marca Autor Opublikowano 18 Marca @Henryk Nowak Quaz i Nrgeek sie sprzedali? Az sprawdze bo quaza mialem za ostoje moralnosci, zaraz kolo gordona
musichunter1x 1 307 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca (edytowane) Forma tesktowa nie sprawia, że nagle nie ma tam klamst i manipulacji Więc to tyle jeśli chodzi o tą mityczną przewagę tekstu nad filmem. @Roman_PCMRPrawie wszystko co ma oparcie w redakcjach lub sponsoringu przeważnie zeszło na psy. Zostają youtuberzy lub inny twórcy, którzy sami się organizują. Edytowane 18 Marca przez musichunter1x 1
Henryk Nowak 1 929 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 5 minut temu, GordonLameman napisał(a): Ogólnie moge się zgodzić z wieloma tezami. Mnie różnorodność nie przeszkadza - zazwyczaj. Nie ma też co przeginać, bo i po co? Żeńskie postaci główne - nie mam ządnego rpoblemu. Kolor skóry jest też dla mnie zazwyczaj transaprentny. Ale bardzo nie lubię rage-baitów od youtuberów, które tutaj są wrzucane. Nie dość, że samo czerpanie wiedzy z filmików jest dla mnie bardzo, bardzo głupie to jeszcze to wszystko jest obliczone na bycie "Faktem" youtube'a. Kiedyś śmialiśmy się z Super Ekspresu czy Faktu za ich tytuły i debilną treść. Dziś dokładnie to jest w intrnecie, a wartościowych kanałów jest bardzo, bardzo mało. Dodatkowo masz rację z podziałem - rysuje się coraz głębszy podział polityczny i wpływa on na wszystko - gry (obviously), książki (Tokarczuk), Muzykę (Żenek ), filmy (Zielona Granica), etc. Ciekaw jestem co z tego będzie Z grubsza się z Tobą zgadzam, natomiast z tym co piszesz o czerpaniu wiedzy z filmów zgadzam się tylko częściowo. Otóż wg mnie czerpanie wiedzy z większości recenzji (bo są jeszcze recenzenci, którzy skupiają się na samym produkcie bez otoczki vide CD-Action) jest głupie, ale nie ma różnicy czy to jest film czy recenzja pisana. I tu i tu da się przemycić swoje poglądy jak i po prostu bzdury. Lepiej szukać rzetelnych źródeł recenzji niż z góry zakładać, że filmy są głupie. Masz rację, że wartościowych kanałów jest mało, ale czasem wystarczy jeden. Np. recenzje gier na Switcha oglądam głównie tutaj - https://www.youtube.com/beatemups i o ile ten gość cechuje się niezdrowym poziomem podjarki, tak jest wg mnie dość obiektywny i nigdy nie wspomina o niczym związanym z woke, dei, far right etc. A co będzie dalej? Chyba czas zacząć robić to, czego oczekują klienci i tyle. Przecież TLOU2 jest mocno woke a jednak sprzedało się super, bo jest po prostu bardzo dobrą grą. Robienie kupsztali i obwinianie graczy o słabą sprzedaż bo nie są progresywni to nie jest dobry sposób na biznes. 2
GordonLameman 8 431 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca 33 minuty temu, musichunter1x napisał(a): Forma tesktowa nie sprawia, że nagle nie ma tam klamst i manipulacji Więc to tyle jeśli chodzi o tą mityczną przewagę tekstu nad filmem. Tyle, że zastąpienie tekstu filmem nie stymuluje do myślenia. 33 minuty temu, musichunter1x napisał(a): @Roman_PCMRPrawie wszystko co ma oparcie w redakcjach lub sponsoringu przeważnie zeszło na psy. Zostają youtuberzy lub inny twórcy, którzy sami się organizują. A skąd pomysł, że Youtuberzy nie są sponsorowani? 1
musichunter1x 1 307 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca (edytowane) 11 minut temu, GordonLameman napisał(a): Tyle, że zastąpienie tekstu filmem nie stymuluje do myślenia. Tekst sam w sobie też tego nie robi Tekst, film, nagranie audio to tyko forma przekazu, a ważne co tam jest, na jakiej podstawie i przez kogo oraz w jakim celu robione. Portale i redakcje to tylko przedłużenie ramion marketingu, ale jakoś "tekst stymulujący do myślenia" nie ruszył głowy w tym kierunku Edytowane 18 Marca przez musichunter1x
GordonLameman 8 431 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca Teraz, musichunter1x napisał(a): Tekst sam w sobie też tego nie robi Tekst, film, nagranie audio to tyko forma przekazu, a ważne co tam jest, na jakiej podstawie i przez kogo oraz jakim celu robione. Portale i reakcje to tylko przedłużenie marketingu, ale jakoś "tekst stymulujący do myślenia" nie ruszył głowy w tym kierunku Gdzieś kiedyś rzuciły mi się w oczy badania o tym, że stymulacja mózgu jest lepsza gdy czytasz niż gdy wodzisz wzrokiem za ruchomymi obrazkami. Ale przy tym się nie upieram. Dla mnie tekst lepszy bo jak czytam to nie moge oderwać wzroku i robić innych rzeczy - a przy filmie mogę robić wszystko, ale z samego filmu niewiele zapamietam. Youtuberzy to jeszcze gorsze przedłużenie marketingu. Przekupisz ich gadżetami, niewielką ilością kasy czy nawet tym że im wyślesz grę za darmo. Branża streamingowo-youtubowa to jest 1
musichunter1x 1 307 Opublikowano 18 Marca Opublikowano 18 Marca (edytowane) 16 minut temu, GordonLameman napisał(a): Youtuberzy to jeszcze gorsze przedłużenie marketingu. Przekupisz ich gadżetami, niewielką ilością kasy czy nawet tym że im wyślesz grę za darmo. Branża streamingowo-youtubowa to jest Dlatego ważna jest selektywność i patrzenia im na ręce. Inni z kolei zaczną partolić niektóre aspekty w pogoni za wyswietleniami, ale wolę już tolerować takie wady, niż sypanie brokatem byle szajsu, za bilety do Disneylandu Sam wolę formę audio lub filmu, bo swoje nasiedzę się w życiu i bez tego, a dobrze dać wzrokowi skupić się na innej odległości, aby mięśnie oka nie podupadły. Edytowane 18 Marca przez musichunter1x 1
VRman 2 635 Opublikowano 20 Marca Opublikowano 20 Marca (edytowane) Trochę nie na temat i można pominąć co gość mówi. Ale sama obecność scen jak z telenoweli brazylijskich. Trafienie gier komputerowych do mainstreamu to była największa tragedia branży. Chciałbym, żeby Wii nigdy nie powstało, ale jakby nie powstało nigdy to moment w którym się znaleźliśmy, po prostu by się tylko trochę opóźnił. Te hobby było miliard razy lepsze jak branżę tworzyły komputerowe nerdy. Takie żenujące motywy miłosne. Kto to zamawiał? Kto o to prosił? Komu to było w grach potrzebne? Cóż. Równouprawnienie i takie tam. Pozatrudniali kobiety, to dostajemy gry robione dla kobiet. Jak nie dialogi DEI/WOKE o tym wstrętnym patriarchacie i "toksycznej męskości" to jakieś gówno żywcem wyjęte z telenowel brazylijskich i romansideł Harlequina. Jak są motywy miłosne w filmach czy serialach, to przynajmniej można to po prostu przewinąć. Nie rozumiem tego. Nawet jak się takie coś komuś podoba. Przecież każdy ma teraz w kieszeni telefon, na którym może wyświetlić sobie milion filmów miłosnych czy pornoli jak chce oglądać sceny "miłosne". Na cholerę to w grach? W Spidermanie 2 mamy misję poboczną, gdzie mamy zadbać o to, aby się dwóch gejów pokochało czy coś w ten deseń. W VR Mety jest sto bugów, ale za to jest funkcja widzenia się w lustrze i Meta oficjalnie ogłasza, że będzie przesuwać się z gier w sprawy fitnessowo-lifestyle'owe, czyli np. apki do przymierzania ciuszków w wirtualnym lustrze. Jakbym się teleportował z roku 2000 do 2025 i zobaczył tą branżę jaka teraz istnieje, to reakcja byłaby tylko jedna: Edytowane 20 Marca przez VRman 1
Vulc 2 191 Opublikowano 20 Marca Opublikowano 20 Marca Problem jest dla mnie szerszy niż to. Pomijając już wciskanie takich wątków gdzie się da, ich realizacja bardzo często stoi na żenującym poziomie. Niezależnie od gry, bo nawet w takim BG3 wyglądało to miejscami pokracznie, jak Halsin chciał się zabawiać pod dębem po trzecim dialogu, a Lae'zel prawie od początku mówiła coś na zasadzie "lets fuck". Nawet mając z tyłu głowy kontekst (porywcza, bezpośrednia rasa/postać), brakuje tutaj naturalności. Zabawne, że często gry gdzie takich mechanik nie było, wątek uczuciowy przedstawiały znacznie lepiej, subtelniej. Dobrym przykładem jest budowana przez kolejne części relacja Nate-Elena, ukoronowana w ostatniej odsłonie w bardzo satysfakcjonujący sposób. Tak że pomijając oczywiste dziwolągi o których wspominasz, które ewidentnie są rezultatem nieudolnego wypełniania targetów, to - w mojej opinii - nigdy nie była mocna strona gier.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się