Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale zdecydowałem się na odpalenie tego tytułu na poniższym konfigu:
i3-12100F, 4c8t, stock 4.1GHz UV ~950mV
PRIME H610M-A D4
Aegis 2x8GB DDR4-3200 CL16-18-18
RTX 2060 12GB @ UV 1800MHz 850mV, mem +800MHz, Game Ready 566.14
1TB NVMe PCIe 3.0 x4
Win 11 23H2
BenQ GC2870H 28" 1080p VA 60Hz - tak potężnie smuży, że mam blur'a w standardzie
Miałem tylko przetestować, a mam już nieco ponad 12h na liczniku Szczury mnie zjadły, piorun mnie trafił, kiełbę przy ognisku wszamałem i uczę się gry na gitarze. Jest nieźle
Gram bez modów/tweaków na 1080p Medium z DLSSQ, lock na 60 fps, V-sync On, FullScreen + tekstury na Epic + FOV na 100° + Blur na Off. Efekt?
Wszystko poza pierwszą wioską przez większość czasu leci na równych 60 fps. Jedynie deszcz oraz burza powoduje chwilowy spadek do 58 klatek i użycie grafy na 100%.
W pierwszej wiosce/miasteczku Zalisja klasycznie mam dropy, jak wszyscy, ale najniższy z nich to jedynie 31 klatek w momencie, w którym jednocześnie pada deszcz/szaleje burza i wbiegam do wioski. W ładną pogodę pokazuje dwie klatki więcej. Przez większość czasu w wiosce mam powyżej 45 klatek i jak pierwszy raz dropnie do tych 30, to później już jest spokój.
Najlepsze jest to, że ze wszystkim zamykam się w 150W. Grafa ciągnie niecałe 120W, a procek chwilowo wciąga okolice 30W, przeważnie siedzi na 25W. Kompilacja shaderów jedynie zwiększa pobór na procku o dodatkowe 10W. Jest cicho, chłodno i grywalnie. Jak tak patrzę na niektóre testy na necie, gdzie potężne RTX'y wciągają po 400 watów, a procki więcej niż 200, to aż się zadziwiam że w ogóle przed oczami mam obraz i to grywalnie płynny obraz.
Serio, za 150 watów poboru to ja mogę mieć te chwilowe dropy i całą resztę rozgrywki przy 60 klatkach na Średnich. Mnie to urządza i nie przeszkadza zbytnio.
Nie wiem czy to przez tego kompa czy co, ale mam taki zaciesz że to w ogóle działa i że działa tak dobrze jak na taki sprzęt i że nadal daje mi frajdę z rozgrywki
Na chwilę obecną gra mnie raz nagle wyrzuciła do pulpitu podczas sprzedaży fantów u handlarza.
Tak sobie też myślę, że lepszy/droższy sprzęt pewnie powodowałby u mnie frustrację, a tutaj odczuwam zwykłą radość i chęć grania, skoro sprawia mi to przyjemność
Czuję się tak jakby o parę dobrych lat młodszy, bo przypomniały mi się czasy grania w gry na słabym sprzęcie i to że człowiek się cieszył, że w ogóle daną grę odpalił
Przy okazji pozdro dla @Stjepan, bo pewnie go to zaciekawi
W najbliższym czasie chcę rozbudować ten sprzęt do 32GB ramu i zweryfikować czy to faktycznie nieco poprawia to minimalne klatki.
Tak, wiem, ratuje mnie te 12GB vram'u na karcie i rdzeń od 2060 Super, ale i tak to jest stara 2060'tka jakby nie patrzeć Poza tym coś czuję, że ten procek i jego silny pojedynczy wątek też właśnie mi na to pozwala nieco bardziej niż mniej, bo widziałam całą masę ludzi z Ryzen'ami 3000/5000, którzy mieli jeszcze gorsze dropy ode mnie.