Skocz do zawartości

Kto jest twoim ulubionym reżyserem gier?  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Których z tych twórców szczególnie cenicie?

    • Hideo Kojima (Metal Gear Solid, Death Stranding)
    • Hidetaka Miyazaki (Dark Souls, Bloodborne, Elden Ring)
    • Neil Druckmann (The Last of Us, Uncharted 4)
    • Todd Howard (TES: Skyrim, Fallout 3/4/76, Starfield)
    • Sam Lake (Max Payne, Alan Wake, Control)
    • Yoko Taro (NieR: Automata, Replicant)
    • Shinji Mikami (Resident Evil, Evil Within)
    • Chris Avellone (Planescape: Torment, KOTOR 2)
    • Fumito Ueda (ICO, Shadow of the Colossus, The Last Guardian)
    • Casey Hudson (Mass Effect, KOTOR)
    • Amy Hennig (Uncharted 1 - 3, Legacy of Kain)
    • Ken Levine (BioShock, System Shock 2)
    • Inny (napisz jaki)
    • Toshihiro Nagoshi (Yakuza 0-6, Judgment, Lost Judgment)
    • Hisayoshi Takeiri (Trails - Sky, Azure, Zero, Cold Steel, Kuro)
      0
    • Daniel Vavra (Mafia, Mafia II, Kingdom Come: Deliverance and Kingdom Come: Deliverance II)
    • Swen Vincke (Divinity seria, Baldur's Gate 3)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
17 minut temu, Sheenek napisał(a):

Moze kiedys na bezrybiu sprobuje jeszcze raz, chociaz szanse marne bo backlog ogromny a czasu ciagle malo.

Heh, na tą serię poświęciłem już chyba z 8-9 miesięcy, z jeszcze nie ukończyłem. Także jak nie masz czasu, to nie ma o czym rozmawiać :) 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Roman_PCMR napisał(a):

LOL. Ale bzdura. Oklepany motyw zemsty to topka? :E :E :E

Aha, czyli to sie wg ciebie odnosi do rezyserii? A nie przypadkiem fabuly/scenariusza?

17 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

Ja tak a ty widocznie nie. Bo mylisz terminy

Dalej chcesz blyszczec i sie blaznic?

Potrafisz to jakos sensownie uzasadnic czy tylko potrafisz trolowac?

 

Moze innaczej patrzymy na koncepcje rezysera, dla mnie to ktos kto czowa nad caloksztaltem artystycznym dziela. Kieruje aktorow w strone swojej wizji, grafikow, dzwiekowcow, animatorow itd. Wszystko to by gra reprezentowala pewny poziom ktorego oczekuje.

 

Akurat w przypadku tlou2 scenariusz tez pisal Druckman, ale to nie jest zasada ze rezyser pisze scenariusz. I tak, w przypadku obydwu czesci tenze mozna nazwac prostym i nie jest niczym nowym. Moze sie podobac lub nie, ale juz samo wykonanie i przedstawienie tej opowiesci od strony artystycznej stoi na bardzo wysokim poziomie.

Edytowane przez Sheenek
  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Litości Druckmann i jego Uncharted czyli niemalże Indiana Jones który jest dla dzieci (to już nawet trzy ostatnie gry z serii Tomb Raider są bardziej poważne) i TLOUS czyli zrzynka z filmów klasy B typu Ludzkie dzieci, World War Z, 28 dni później więc jak to ma się do epickości Mass Effecta albo KOTORA?

 

O gustach się nie dyskutuje ale was jest fatalny no chyba, że oceniacie grafikę i animację zamiast samej historii i wyszło wam, że Druckmann "zrobił" najlepsze gry pod tym względem.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

No trochę za bardzo to uprościłeś. :P

 

Jakby się tak czepiać, to 90% gier to jakaś zrzynka z czegoś. :E Lara to baba-Indy, Uncharted to kolejne podejście, tylko z facetem i większym budżetem. ;)

Finalnie liczy się, czy ktoś to umie skleić tak, żeby działało i jako gra, i jako historia.
Dla mnie TLOU (zwłaszcza jedynka) miało super tempo, fajnie napisane postacie i emocje, które serio siadają - mimo że setting przerobiony z miliona innych rzeczy.

Edytowane przez Jaycob
  • Like 1
Opublikowano

Tak to można wszystko zdyskredytować. Masz Effect to banał o złych kosmitach chcących zniszczyć ludzi, motyw powtarzany po tysiąckroć. A cześć 2 i 3 to w 90% zbieranie sprzymierzeńców do walki z wspólnym wrogiem, banał już wielkości himalajow.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

E tam, bo ty juz od tych skosnookich zle widzisz🤣

 

A tak na powaznie to co to za wyznacznik jak moze z 50 glosow jest oddanych. W tym ja sam oddalem z 7 roznych (4 na skosnych😱), a w sumie nie wiem czy tak mialo byc czy po jednym. Za malo glosujacych zeby cokolwiek tu osadzac.

Mamy tam spora rozpietosc tworcza, i do tego wiele "marmitowych" rezyserow i gier.

Edytowane przez Sheenek
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Mnie wyniki ankiety totalnie bawią póki co, pokazują pewien poziom tego forum xD 

Mnie najbardziej takie komentarze mające pokazać wyższą jednych (świadomych i elitarnych) nad resztą (szarą masą zadowalającą się podłym mainstreamem).

Edytowane przez bleidd
  • Haha 1
  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Sheenek napisał(a):

E tam, bo ty juz od tych skosnookich zle widzisz🤣

No nie wiem, wczoraj ogladalem dwa odcinki Squida (zostal mi tylko final) i plakalem (z totalnego zazenowania poziomem prezentowanej fabuly) xD 

 

Mainstream mnie juz meczy. Mainstream sam sie juz zmeczyl soba. Teraz Casey dostaje glosy w ankietach, a w latach 2011-2013 tego czlowieka mieszanego z blotem i grzebanego zywcem. Jak widac uplyw czasu zmienia perspektywe. 

Godzinę temu, bleidd napisał(a):

Mnie najbardziej takie komentarze mające pokazać wyższą jednych (świadomych i elitarnych) nad resztą (szarą masą zadowalającą się podłym mainstreamem).

Plebsu nie bede komentowal. :gordon:

Edytowane przez Element Wojny
  • Haha 1
Opublikowano

Ta, bo łolaboga zakończenie ME3 było jakie było. A że cała gra dobra i reszta jego wcześniejszych gier jest świetna? Szkoda tylko, że to pomału już prehistoria.

  • Like 1
Opublikowano

No tego nowego rezysera od Like A Dragon, ktory zadebiutowal w Infinity Wealth, juz nie lubie. Gry z tej serii od zawsze cechowala duza ilosc minigierek, ale wrzucanie ich do FABULY GLOWNEJ (jakas debilna wyspa, gdzie musialem zbierac jakies liscie + kamienie i budowac jakies pierdoly) to juz jest jakas przesada. Do tego pacing kompletnie lezy w tej grze, fabula nie jest plynna, jest bardzo duzo przestojow.

 

Nowa lokacja bardzo mi sie spodobala, ale sporo innych rzeczy w tej grze lezy i kwiczy. Niedawno ogralem Lost Judgment pod "starym" rezyserem, tam to wygladalo o wiele lepiej. 

Opublikowano
28 minut temu, Element Wojny napisał(a):

ale wrzucanie ich do FABULY GLOWNEJ (jakas debilna wyspa, gdzie musialem zbierac jakies liscie + kamienie i budowac jakies pierdoly) to juz jest jakas przesada.

A mnie się podobało - ogarnąłem wszystko, z max ilością gwiazdek. :E  I jeszcze sporo hajsu wpadło z tej mini gierki. :D 

Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, Jaycob napisał(a):

A mnie się podobało - ogarnąłem wszystko, z max ilością gwiazdek. :E  I jeszcze sporo hajsu wpadło z tej mini gierki. :D 

Spoko, tylko że to powinno być dostępne opcjonalnie, a nie ładowane w fabułę główną. Nie mogłem z tej wyspy sobie po prostu wyjść, nie mogłem tego anulować, nie mogłem przyśpieszyć czasu, musiałem tam tkwić 3 dni i robić jakieś pierdolniki. Już w Lost Judgment nie podobało mi się chowanie warstwy fabularnej za serią minigierek, a tu jest jeszcze gorzej. Z gry na grę to postępuje, bo przecież kolejni w kolejce Piraci to jedna wielka minigra, a warstwa fabularna jest totalnie na drugim planie i jest najsłabsza z wszystkich Yakuz. Naprawdę nie dziwi mnie, że Infinity Wealth sprzedało się 2x gorzej od Like A Dragon, do tego NG+ i różne dodatki za paywallem, to jakiś żart, szczęście że kupiłem wersję Ultimate.

32 minuty temu, Jaycob napisał(a):

I jeszcze sporo hajsu wpadło z tej mini gierki. :D 

Tego motywu kompletnie nie rozumiem. Zrobiłem już sporo questów pobocznych, robię sporo contentu dodatkowego, jestem już w 6 chapterze z 12, a na koncie mam 2 tysiące dolarów, gdzie w sklepach rzeczy kosztują od kilkudziesięciu tysięcy do kilku milionów. Nie mam pojęcia w jaki sposób miałbym te pieniądze zebrać, żeby mnie było na cokolwiek stać. Udaje mi się zebrać drobniaki na jobs, nawet na naukę w szkole nie mam kasy, a żeby coś kupić, jakiś ciuch czy broń? Zapomnij. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano

Prawda, Dondoko Island powinna być totalnie opcjonalna, a nie wciskana na siłę, żeby pchnąć fabułę dalej. No nie każdy jara się takim Animal Crossingiem w wersji Yakuzy. :E  Mogli dać opcję pominięcia.

Szkoda, że Ci nie siadło, bo to chyba najlepszy sposób na kasę w grze, szczególnie jak się postawi 5 gwiazdkowe domki i przyjmuje VIP'ów, to hajs leci dużo szybciej niż z lochów.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Jaycob napisał(a):

Prawda, Dondoko Island powinna być totalnie opcjonalna, a nie wciskana na siłę, żeby pchnąć fabułę dalej. No nie każdy jara się takim Animal Crossingiem w wersji Yakuzy. :E  Mogli dać opcję pominięcia.

Szkoda, że Ci nie siadło, bo to chyba najlepszy sposób na kasę w grze, szczególnie jak się postawi 5 gwiazdkowe domki i przyjmuje VIP'ów, to hajs leci dużo szybciej niż z lochów.

Robie ta mini gre stricte dla kasy - bo nie wiem seryjnie skad mialbym ja wziac, w tej grze za questy zdobywasz jakies drobniaki kiedy wszystko kosztuje grube tysiace. Mam juz 3 level - ale bedac szczerym fun totalnie zerowy, ciagle tylko lowienie ryb, rabanie drzew i budowanie jakichs totalnych pierdol. Wkurza mnie tez ze pozio m satysfakcji praktycznie stoi w miejscu, i nie wiem jak mam go podniesc o kilka tysiecy wyzej. Biorac pod uwage ilosc poswieconego czasu zarobek tez do dupy - mam na koncie raptem 35 tysiecy dolarow. Te przedmioty w sklepach to chyba tylko dla trybu NG+ - przeciez jesli nawet jakims cudem zbiore 1mln dolarow, w co drugim sklepie jest cos fajnego co kosztuje od 200 do 500 tysiecy. Jak mam na to zebrac kase? Nie bede w stanie kupic nawet 10% przedmiotow, ktore chcialbym. No chyba ze jest jakis zwrot fabularny i po pokonaniu jakiegos bossa znajde walizki pelne $$$. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano

U mnie kasa przestała być problemem, jak tylko zacząłem ogarniać tę minigierkę. Na początku faktycznie szału nie ma, ale z czasem się rozkręca. :E  Trzeba podbijać poziom wyspy - im wyższy, tym więcej bogaczy zaczyna się zjeżdżać, a wtedy kasa się zgadza. Poziom rośnie, jak robisz zadania i stawiasz luksusowe budynki (najlepiej blisko siebie) + apartamenty, bo to podbija "satysfakcję” klientów i popularność. Więcej ludzi (tych bogatych), więcej kasy. Trochę to żmudne i trzeba mieć cierpliwość, ale finalnie się opłaca - u mnie szło już w miliony w kilka dni.

Jak to nie pasuje, to zostaje grind w lochach. :P  

Opublikowano (edytowane)

@Jaycob

Wyspa zrobiona, 5 gwiazdek. No ale z kasa nie jest tak rozowo, mam na koncie raptem 600k. Nie moge nadal zaprosic VIP'ow, bo trzeba miec status S, a ja mam A. Z tego co ludzie pisza dla statusu S trzeba miec 20k punktow satysfakcji, mam 18k wiec duzo mi nie brakuje.

 

Pomysl byl niezly, ale to wszystko trwa za dlugo, tutaj az sie prosi o opcje skipowania/przyspieszania dni. Wiesz jak wczoraj robilem kase? Mialem gre odpalona w tle, robiac cos innego co jakis czas wracalem do gry - dzien mijal, click, kolejny, click, kolejny, click, zapraszanie nowych gosci- i tak w kolko i na okraglo. Gdzie w tym fun? Dlaczego nie mozna zarzadzac tym zdalnie spoza wyspy, np. z poziomu komorki, ustanawiajac na wyspie jakiegos asystenta/prawa reke ktora bedzie pilnowac spraw, z wymagana obecnoscia jedynie w przypadku zapraszania np. po raz pierwszy nowych gosci/VIP'ow, robiac w tym czasie inne rzeczy w glownej lokacji np. fabule glowna czy questy poboczne? Grind w lochach wydaje sie miec znacznie wiekszy sens - tutaj tylko zarabiasz kase i nic wiecej - a tam zarabisz kase, leci XP, rozwijasz grupe, rozwijasz umiejetnosci, odblokowujesz nowe, dopakowujesz sie na dalsza czesc gry. 

 

Nic nigdy nie pobije minigierki Cabaret Club Manager z Yakuzy 0 - tam byl taki fun ze szkoda gadac, az nie chcialo sie wracac do fabuly glownej. No i milo sie patrzylo na te ladne panie :) A tutaj po prostu przymus zeby moc cos kupic.

 

Nie odniosles wrazenia, ze poza doslownie 2-3 kobietami w grze (w zasadzie tylko te z fabuly glownej), cala reszta jest jakas taka nie-teges? Te z aplikacji randkowej to sie nadaja tylko na operacje plastyczne... W Yakuzach ogolnie zawsze byly ladne panie, czy to w fabule glownej, klubach czy w randkowaniu, ale ta odslona bardzo odstaje w tym temacie, nawet na ulicach ciezko znalezc jakas na ktorej warto zawiesic oko. Czy czasem nie jest to jakies nowe addition od nowego rezysera gry, hmm? 

 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano

I znowu wojenka, bo ktoś ma problem z tym co inni lubią. Żałosne.

Plus jeszcze faktycznie ludzie nie odróżniający scenariusza od reżyserii :E 

 

Ja TLOU i Uncharted bardzo polubiłem i są spoko. Podobnie Mass Effect i KOTORy.

 

Metal Gear Solid próbowałem tą "5" z otwartym światem i kompletnie mi nie podeszło. Death Stranding nawet nie próbuję, bo nie miałoby to sensu.

MGS był spoko do momentu jakichś dziwnych paranormalnych zjawisk. W tym momencie kompletnie straciłem zainteresowanie tą grą :) 

 

 

Bardzo bawi mnie to, gdy konsumenci gier popularnych próbują udawać, że ta rozrywka dla nich jest czymś więcej i jest jakaś diabelnie głęboka w przeciwieństwie do innych, których nie polubili, albo które są mniej popularne. Smutni ludzie, których smutne życia wymagają, aby grając w gry czuli się lepsi od innych :rotfl2: 

 

  • Like 1
Opublikowano

Dorzucę jeszcze do listy Andrieja Prochorowa, ojca serii STALKER Metro. 

 

Metro: Last Light to najlepiej wyreżyserowany fps, w jakiego grałem. Design lokacji, zróżnicowane tempo rozgrywki, z czasem na ekspozycje, skradanie, ostre wymiany ognia, survival horror - top. W Metro Exodus, ze względu na otwarty świat, zostało to nieco rozwodnione, ale jak już dojdziemy, gdzie mamy dojść, to robi robotę. 

 

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Bardzo bawi mnie to, gdy konsumenci gier popularnych próbują udawać, że ta rozrywka dla nich jest czymś więcej i jest jakaś diabelnie głęboka w przeciwieństwie do innych, których nie polubili, albo które są mniej popularne. Smutni ludzie, których smutne życia wymagają, aby grając w gry czuli się lepsi od innych :rotfl2: 

Pod każdym absolutnie medium są takie same pierdy. Ludzie sobie wmawiają, że słuchając np. indie rocka są lepsi od tych co sobie w pracy puszczają pop z Eski czy innego RMF. Albo jak ktoś idzie na DC czy Marvela do kina, do od razu że to rozrywka dla intelektualnych nizin, on to tylko ogląda irańskie kino niezależne z piwnic Meszhedu (ale nigdy Teheranu!).

Z resztą :E Ludzie sobie potrafią wmówić, że są lepsi bo jeżdżą autem z manualem a nie tym automatem dla leniuchów co nie potrafią obsłużyć 3ciego pe.. aktywatora wysprzęglenia. Jak mieszkają w domu to są lepsi od tych z bloków i tak dalej i tak dalej. Zawsze i wszędzie przekonywanie, że ja jestem LEPSZY bo X Y Z. Ja mam lepszy gust, ja jestem mądrzejszy etc.

Edytowane przez bleidd
  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
9 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Pomysl byl niezly, ale to wszystko trwa za dlugo, tutaj az sie prosi o opcje skipowania/przyspieszania dni.

Czy ja wiem… Jak chciałem ogarnąć wszystkie zadania z checklisty, to czasem brakowało mi czasu - dzień się kończył zanim zdążyłem wszystko zrobić.

I tak, zarządzanie wyspą z poziomu telefonu to byłby sztos, zwłaszcza jak już masz wszystko na S-rank. Tylko przyjmować gości i patrzeć, jak hajs sam się leje. :D 
A co do randkowania - w tej części jakoś totalnie nie miałem na to ochoty. Ze wszystkich minigierek najwięcej czasu wtopiłem w Dondoko, trochę w Ubera na rowerze :E i jeszcze coś tam ogarniałem na plaży, ale już nie pamiętam.  No i przez to, że utknąłem na tej wyspie na dłużej, to potem już średnio chciało mi się robić cokolwiek innego, a tylko fabułę pchnąć dalej. 

9 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Czy czasem nie jest to jakies nowe addition od nowego rezysera gry, hmm? 

A może po prostu dlatego, że tym razem akcja dzieje się w USA i… no wiesz, nie ma "ładnych pań", żeby nikogo nie urazić.  :E 
Ale i tak największy hit to to, że grasz w Yakuzę, jesteś na Hawajach, a wszyscy tam gadają płynnym japońskim - nawet jakiś czarny glina. :E 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
    • To jest jak Yin Yang, każda zła rzecz rodzi pierwiastek dobra. Tutaj tym ziarnem dobra jest ta recenzja wyżej, no i Kamil, który ma znowu naściel lat i cieszy się jak dziecko z jakiś tam skórek i podwójnego XP 
    • prędzej 5800x bo ceny na ali pewnie identyko ceny a 5800x z tego co pamietam mocniejszy jest nawet o kilka procent. kilka dni temu tu dostałem taką porade a ja byłem w szoku że ktoś jest w stanie taką kwote dać 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...