Skocz do zawartości

Gra / exlusive wstydu + wielki nie obecny (koniec generacji)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak wszyscy zgodzimy się że obecna generacja (PS5 / XSS|X) pod względem sprzętowym była OK, tak pod względem exclusivów była słaba, szczególnie PS5.

I. Niech każdy poda jeden tytuł który najbardziej Was zawiódł + opis - generacja się kończy, więc tytułów dużo nam się "nie narodzi".
II. Jeden tytuł, który liczyliście na poważnie że się pojawi - a jest jego brak przez 5 lat konsol. 
------------------------

I. Dla mnie porażką! jednogłośnie: GOW: Ragnarok (PS5)
O ile w GOW 2018 jeszcze  to na siłę zdzierżyłem, przełknąłem ślinę i ukończyłem, tak GOW: Ragnarok przeholował z tym aż nadto... 
Tytuł jest tym, czym nie powinien być. 
Zamiast porządnego slasher'a, ubijania bogów to mamy...
- mamisynka Atreus'a 
- fabuła miałka i ciągle oparta na mianowniku; ojciec i syn...
- za dużo (a w zasadzie) nie potrzebne rozgrywka Atreus'em 
- zbieranie kwiatków? Proszę, znajdzie się 
- jeżdżenie na bizonie? Proszę, znajdzie się 
- lokacje? nic nie zapada w pamięć
- często lokacja rozciągnięta za dużo / za długo + powrót tą samą lokacją 
- brak dużych bosów - poza 2-3? Proszę, znajdzie się 
- 15355 szt. klon jednego przeciwnika? proszę bardzo, przez całą grę co 1-2 minuty będzie spadać z nieba, lub wychodzić  ten sam przeciwnik do obrzygania...  
- zakończenie? przemilczę... 

To co się odwaliło w GOW: Ragnarok, to GOW III się przewraca w piekle...
Jeżeli w kolejnym / nowym GOW pokażą / zapowiedzą Arteusa, już wtedy definitywnie tytuł nigdy nie zobaczy moja konsola :E 
-----------------

II. Uncharted 5 - byłem pewien że to kwestia czasu na PS5. A tu zonk :E 

Edytowane przez kanon7
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 9.08.2025 o 00:55, kanon7 napisał(a):

II. Uncharted 5 - byłem pewien że to kwestia czasu na PS5. A tu zonk

Jakieś ploteczki:
 

 

Błagam, żeby tylko nie przerobili Uncharted na coś z tą smarkulą. :E 

Opublikowano
W dniu 9.08.2025 o 00:55, kanon7 napisał(a):

To co się odwaliło w GOW: Ragnarok, to GOW III się przewraca w piekle...

Dopiero co przeszedłem w niedzielę, w poniedziałek porobiłem jeszcze jakieś poboczne iiii... strasznie nijaka to była gra. 

Beznadziejna walka zapadła mi najbardziej w pamięci. Albo bardziej: upierdliwa. Unik, unik, unik, unik, blok i ganianie mobków żeby ich sieknąć. Jakieś niksy, duchy, fantomy, meh. Już wolałem w gow2018 bić się co rusz z tymi draugrami i trollami. 

 

Konieczność z korzystania z run towarzyszy, wiecznie ktoś coś gadał, ani chwili ciszy a ta wkurzająca wiewióra to już szczyt. Ganianie po całych mapach - cel jest 20 metrów od ciebie? nie nie, musisz obejść na około pół mapy bo jest za stertą kamieni.

 

Podobało mi się ukazanie trudnych/ toksycznych relacji ojców. Kratos/ atreus, thor/thrud, thor/ odyn. Uderza tym bardziej jeśli ktoś doświadczył podobnych rzeczy.

 

I tak jak mówisz, grało się w te nowe gowy ale w środku człowiek tęsknił za Grecją... Gow3 też mi chodził po głowie żeby przejść ponownie po tym "ragnaroku".

  • Upvote 3
Opublikowano

1. God of war Ragnarok/spiderman 2

Obie te gry stawiam na równo jako gry beznadziejne po których spodziewałem się więcej. W obu przypadkach widzę duże podobieństwo - obie są bardzo podobne do swoich poprzednich części, odtwórcze i bez żadnej widocznej ewolucji. Po prostu nudne sequele. Chciałem dać je ex equo z forbidden west ale ten ostatni miał momentami jakiś polot. 

 

2. Nie pamiętam już je co liczyłem. Ta generacja jest tak słaba, że już nie mam żadnych oczekiwań wobec niej. Na siłę - jakaś gra od naughty dog i nie mam na myśli remastera tylko coś nowego. 

  • Like 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

1. Demon's Souls... Miałem kupić konsolę, aby to przejść po raz pierwszy, licząc na aktywny multiplayer i chaos, wyczekując nowego systemu audio, ale...
Całkowicie spartoli go artystycznie, arogancko podchodząc to intecji w projekcie oryginału, a From Software uwielbiam za opowiadanie historii otoczeniem i projektem gry... Potem zobaczyłem dalsze staczanie się Sony w kierunku mdłej filmowości i kiepskich scenariuszy / projektów rozgrywki, oprawionych w generyczny system wspinania oraz otwartość światów, wraz ze szukanie złota w "Life Service".
Edit. Dobra miał być jeden to reszta w spoiler.

Spoiler

Horizon Zero Dawn w następcy potrzebował odpowiednika mercenaries z RE, a oni dowalili jeszcze więcej zapychaczy oraz traktowania gracz jak idioty, z chórem gadających głów.
Przy nadrabianiu serii Uncharted na PS3 stwierdziłem że to nie dla mnie, ale nowsze odsłony (PS4) jeszcze pogłębiły filmowość i wspinanie.
Gdy jeszcze God of War stracił swoją ikoniczność, stając się kolejną, generyczną papką to już nie miałem czego szukać u Sony... Szczególnie że zagrywki tej korporacji obrzydziły mi Playstation.

Oh, jeszcze Spiderman, który z potencjalnego następcy Batman Arkham, stał się Rainbowman z generycznymi zmianami w rozgrywce.
W nic na PS5 nie grałem, ale na to czekałem i obserwuję projekty gier. :E 


2. Liczyłem na jakieś nowe gry pokazujące możliwą dynamikę na konsoli, ale nie ma komu... 
W sumie czekam na Pragmata, ale to będzie pewnie popierdółka, ale chociaż ciekawa, no i ten horror Kojimy już od wielu lat się ciągnie i wyjść nie może. Moją odpowiedzią byłoby DS2, ale już wyszło. :E 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
W dniu 14.08.2025 o 12:01, Jaycob napisał(a):

Jak PS5 jeszcze przez 3 lata pociągnie, to może na końcówkę życia konsoli wpadnie Uncharted 5. Zwykle najlepsze gry wychodzą pod koniec generacji.

Zwykle wychodziŁY.

 

Kiedyś:

- konsole zwykle nie mają internetu

- konsole dostają masę exów

- konsole mają dedykowane im specjalnie CPU i układ graficzny

- konsole nie potrzebują instalowania gier i patchy. Włączasz konsolę i grasz, nic nie instalujesz, nie musisz zakładać kont ani nic. Nie musisz czekać. To największa zaleta konsol przecież!

 

Wiele rzeczy było kiedyś normą, a teraz nie jest.

 

Ja już nie uwierzę, że ND wyda jeszcze cokolwiek fajnego na poziomie i w stylu gier sprzed ery Drunkmana. 

Nowe Uncharted będzie, cytując Drwala Rębajło, grą o "silnej niezależnej feminie, która potrafi wszystko, jest we wszystkim najlepsza". Będzie też pewnie sporo "emocji" i jeśli jeszcze do nich nie dotarło jak to wpływa na wyniki, a do aktywistów takie rzeczy nie docierają nigdy, będzie pewnie nośnikiem jedynie słusznego światopoglądu. 

Humor będzie pewnie jak w Last Week Tonight, jeśli w ogóle będzie, bo po tym studiu to można się spodziewać zamiany Uncharted w smutną opowieść, w której w strugach deszczu bohaterzy rozprawiają o naturze ludzkiej, o tym jak ludzie potrafią być podli i jak należy żyć, aby naprawić ten wstrętny patriarchalny i kapitalistyczny świat. 

W końcu sami się przyznali, że chcieli to samo zrobić z serią.. Jak and Daxter. Na całe szczęście projekt wylądował w koszu. 

Ciekawe czy fani Uncharted będą się cieszyć z nowej gry, czy żałować, że ten też nie wylądował.

 

W dniu 13.08.2025 o 19:57, Gonzo3211 napisał(a):

Podobało mi się ukazanie trudnych/ toksycznych relacji ojców. Kratos/ atreus, thor/thrud, thor/ odyn. Uderza tym bardziej jeśli ktoś doświadczył podobnych rzeczy.

:E

A tyle pisałem, że z gry o "gościu, co się wkur(zy)ł na bogów i robi teraz wściekły rozpierdziel" zrobili grę dla rodziców, bo autorzy są zafascynowani tematem z racji bycia rodzicami w realu.

Fajnie macie wy, którym to pasuje. Szkoda tylko, że inni gracze, którym temat rodzicielstwa zwisa i powiewia, dostali te pierdolety choć o nie nie prosili, a teraz w co drugiej grze muszą być na siłę uczeni o "trudach bycia ojcem" jak nie przy okazji przygód Kratosa to w innym The Last of Us. 

 

10 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

Całkowicie spartoli go artystycznie, arogancko podchodząc to intecji w projekcie oryginału, a From Software uwielbiam za opowiadanie historii otoczeniem i projektem gry...

Dla lepszego rozumienia różnych gustów i oczekiwań graczy, zapytam: A co konkretnie Ci się nie podoba w remake'u? Tutaj dla mnie jest właśnie lepiej niż w grach From Software, ale ja jestem akurat graczem, który nie lubi ani gier From Software ani ich stylistyki, więc może faktycznie skoro mi się tu podoba remake, to może dali ciała, bo odeszli za daleko od oryginału, a powinni zrobić remake dla fanów gry.

 

 

 

 

 

 

 

Co do tematu.

Na PS4 było prawie nic. Na PS5 z exów nie poczułem hype'u na więcej niż 7/10 w zasadzie w niczym. Kupiłem PS5, przeszedłem Ratcheta. Ponarzekałem, że zinfantylizowali grę i popsuli styl oprawy oraz dodali gówniane TAA, zrozumiałem, że mogę serię już skreślić bo nic dobrego już w niej nie zobaczę, sprzedałem PS5 do czasu aż będzie po co ją kupić. Dobrze, że już wtedy trafnie przewidziałem, że obsuwa PSVR2 źle wróży VR na Playstation. Jakbym zostawił dla przyszłych gier PSVR2 to bym dziś czuł się wydymany.

A exów wartych zakupu konsoli jak nie było 4 lata temu, tak do dziś nie ma i już nie będzie.

Obecny zarząd działa z lekko zmienioną dewizą:

Sony. For the Frajers.

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, VRman napisał(a):

Dla lepszego rozumienia różnych gustów i oczekiwań graczy, zapytam: A co konkretnie Ci się nie podoba w remake'u? 

W gry gram dla głębi projektu i atmosfery lub dla świetnej rozgrywki, aby się zabawić. Demon's Souls wiele intencji w projekcie poświęcił temu pierwszemu, a Remake jakby uznał, że każdy unikalny projekt lub pustka to najwidoczniej brak zasobów i mogą zrobić to lepiej, burząc część stoicyzmu i niektórzy zauważyli, że oryginał wzoruje się na "Ueda minimalism", a Remake dodał bezmyślnie "detale" i zmieniając projekty na bombastyczne, pchając swoją płytką wizję.
Czas na konkrety w spoilerze: 

Spoiler
  • Muzyka... Niestety zmienili jej ton i jest to kolejny, generyczny, pompatyczny heroizm, a to nie jest stoicki, retrospekcyjny duch tej gry. Na dodatek stylistycznie również nie pasuje, bo wzorowali się na Bloodborne.
    Muzyka u From Software często opowiada historię bossa np. muzyka w trakcie walki z Old Monk, którego oszukano wykorzystując jego chęć zemsty, stawszy się marną marionetką. Remake dodał zupełnie niepasujący pompatyzm. Z resztą co ja będę mówić, jest końcówka tego filmu która świetnie pokazuje przykłady soundtracku. Linkuję od 52:43, ale 57:45 jest równie brutalnym przykładem.
    Spoiler

     

  • Projekt przeciwników to często żart i kompletna ignorancja wobec oryginału. Świetnym przykładem jest ten fat official (27:05, polecam do 31:05) i flamelurker, gdzie zrobili z niego generycznego demona lawy (31:52 dla pokazania ich kłamstwa lub przynajmniej 33:00-37:04 koniecznie obejrzyj!), co definitywnie odrzuciło mnie od Remake, po zobaczeniu tego samego w muzyce i lokacjach. Można włączyć od 18:09 lub 19:18 dla jakiejś wizualizacji, a 19:48 to przykład ignorancji pokazanej we wywiadzie. 

  • Architektura remaku nie wspiera narracji oryginału... Choćby zamek miał być budowlą postawioną przez dawnych wojowników / barbarzyńców, którzy zbudowali królestwo oraz była to potencjalnie lokacja frontowa. Stąd grube, mało ozdobne mury - architektura romańska. 
  • Przewodnia kolorystyka zmieniona na generyczne hollywood - niebieski i pomarańcz z kupą efektów.

 

To były najważniejsze dla mnie sprawy, które "przegięły pałę goryczy", ale jest mnóstwo innych...
Nawet gameplay jest trochę zmieniony, ponieważ dodali trochę bezwładności do ruchów, ponieważ postać musi animacyjnie obrócić się oraz przyśpieszyć, co zaburza hitboxy i musisz częściej używać uniku... Oraz animacje ataków są bardziej generyczne. 

Lub krótko podsumowując, jak to ktoś śmiesznie określił. :E 
"
So basically the original is like: calm, uncomfortable, ethereal, alien, mysterious
The remake is like: UWEEEEEEAGHHHH DEMONS, FIRE, BLUUUUEEEAH"

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano

Mi marka PlayStation zawsze kojarzyć się będzie z pierwszymi dwoma konsolami i serią WipeOut, która na nich błyszczała. Setki godzin poświęconych na szlifowanie czasów w poszczególnych częściach, wymagający i mega satysfakcjonujący gameplay. Absolutnie legendarne soundtracki, od ikon muzyki elektronicznej. Brak kolejnej odsłony to dla mnie największe rozczarowanie, choć niestety zrozumiałe. 

 

Największe rozczarowanie pośród gier wydanych? Mimo świetnego przyjęcia, jednak seria God od War. Produkt całkiem odmienny od "mięsistych" pierwszych odsłon, wątek father-son, który kompletnie mi do tego settingu nie pasował. To nie są całościowo słabe produkcje, zwyczajnie całkiem rozminęły się z tym czego oczekiwałem.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Dzięki za obszerne wyjaśnienie. 

 

Nie no, za zmianę muzyki w remake'ach powinno się wieszać za jajca. 

 

To samo z Ratchetem.

Spoiler

 

Oryginał:

 

- fajna gra dla dzieci, w której dobrze się będzie bawił także dorosły gracz, który jak przeboleje postać i niektóre infantylne/żenujące cut-scenki, to pocieszy się jednym z najlepszych 3D platformerów ever. Gra na 9/10 nawet dla fanów gatunku, którzy są starzy.

 

-remake i nowa część: zmieniono na bajeczkę dla dzieci. Jakiś nacisk na fabułę, którego nigdy nie było. Jakieś smutne tony i coś co ma wzruszać. 

 

Uczucie image.png.70350a6da7ec08e687f9119935492632.png towarzyszy dorosłemu graczowi przez połowę czasu grania.

 

 

oryginał:

- świetna, wręcz dziś już legendarna muza w trylogii na PS2. Energiczna, pasująca do klimatu sci-fi i dynacznej akcji.

 

remake:

- jakieś hollywoodzkie "epic" brzdęki. Nie pasujące w ogóle do gry i nie dające niczego co dawała muza w trylogii na PS2

 

oryginał:

- postacie czasem rzucają żartem lub jest jakaś animacja, która ma szansę rozbawić nawet dorosłego gracza. Dla tych co patrzyli na fabułę, jest rozwój relacji pomiędzy dwoma bohaterami.

 

W nowej

- od razu się lubią zaraz po poznaniu. Mi to zwisa, ale oglądałem opracowanie jakiegoś youtubera który o tym mówił, i faktycznie. To też jest zmienione na minus

 

Oryginał:

- masa innowacji jak na swoje czasy. Rewelacyjna giera do pogrania na luzie, do połażenia i szukania secretów

 

remake:

- dosłownie zero nowych rzeczy. Same kalki tego co już było. Jeszcze raz zagram w jakiejś grze w przeskakiwanie z szyny na szynę to się porzygam. Wczoraj oglądałem gameplay z Ninja Gaiden 4 i tam też to już jest :E Szukanie secretów i zwiedzanie świata nie bawi, bo nie da się uzyskać żylety w ruchu więc nie można się przy okazji rozglądać jak się gdzieś biegnie. 

 

styl oprawy

oryginał

- oryginalny. Cieszący oko. Szczególnie metalowe powierzchnie budynków na swoje czasy fajnie wyglądały. Podobnie jeszcze było z odsłonami na PS3, gdzie użyto pixel shaderów, które pasowały do futurystycznej gry, z lekko kreskówkową nutą

 

remake:

- gra dostała realistyczne światło. ZERO lokacji w dzień cieszących oko. Dosłownie NIC nie wygląda zachwycająco. Gra wygląda przez realistyczne światło jak milion innych gier. W ogóle nie ma własnego charakteru jeśli patrzeć na lokacje. Do tego w ogóle jest mało miejscówek, które są ładne. Jak nie masa plansz w nocy, to jakieś gówniane bagniska i inne gówno. Realizm światła w tej grze w ogóle nie był potrzebny. Przecież to od zawsze była gra z oprawą nierealistyczną. 

 

 

Ogólny poziom: w grach na PS2 czuć było, że grę robili bardzo doświadczeni i utalentowani ludzie. Grając w odsłonę na PS5 nie czuć tego wcale, a wręcz przeciwnie. Czuć średniaka. Rzemiosło. Poprawnie wykonane zrzynki z innych gier i tyle. Oryginalne pomysły i lokacje? Nie. NIe dali rady. Dopiero japońce od Astro Bota pokazali (jeśli wierzyć DF, bo sam jeszcze nie grałem i mnie nie ciągnie przez infantylizm :/ ) że owszem, można mieć jeszcze w tym gatunku fajne i oryginalne  pomysły

 

Z serii na 9/10 nawet okiem dorosłego gracza, do przeciętniaka i gry-bajeczki dla dzieciarni i kobiet.

No i oczywiście aktywizm musi być. Teraz zamiast robota sprzedającego upgrade'y jest ciocia robot, a do Ratcheta i robota dodano Ratchetę* i robotkę

 

*zapomniałem jak się zwała

 

 

Krótko mówiąc: spierd(zie)lili tego niegdyś rewelacyjnego platformera kompletnie. 

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)
33 minuty temu, VRman napisał(a):

To samo z Ratchetem.

O Ratchet & Clank też widziałem sporo materiałów, mimo że mało grałem w takie gry. Często więcej interesuję się projektem gier oraz wizją za tym stojącą, niż gram. :E Ale zaraz zrobi się tu offtop...
To jest głupie jak zrobili z niego jakiegoś stróża prawa i narracją rodem z disney.
Narzekanie było już na wersję z 2016r, przez co trudniej znaleźć materiał, który odnosi się do wersji z 2021r. :E 

Nie wiem na co ludzie liczą w Uncharted 5... Seria prawie wywaliła się na U3, gdzie uratował ich powrót devów i połatanie projektu ile się dało... Właśnie wtedy zaczęli pracę jednocześnie nad TLOU 1 oraz U3. Przy którejś części pisarka tej historii - Amy Hennig opuściła Naught Dog i nie ma co liczyć na wyważoną przygodę. Co najwyżej mają jeszcze dobrych techników. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
W dniu 13.08.2025 o 18:54, Jaycob napisał(a):

Jakieś ploteczki:
 

 

Błagam, żeby tylko nie przerobili Uncharted na coś z tą smarkulą. :E 

Raczej nie bez powodu ją wprowadzili  w epilogu.

Opublikowano
W dniu 27.10.2025 o 08:41, VRman napisał(a):

A tyle pisałem, że z gry o "gościu, co się wkur(zy)ł na bogów i robi teraz wściekły rozpierdziel" zrobili grę dla rodziców, bo autorzy są zafascynowani tematem z racji bycia rodzicami w realu.

Fajnie macie wy, którym to pasuje. Szkoda tylko, że inni gracze, którym temat rodzicielstwa zwisa i powiewia, dostali te pierdolety choć o nie nie prosili, a teraz w co drugiej grze muszą być na siłę uczeni o "trudach bycia ojcem" jak nie przy okazji przygód Kratosa to w innym The Last of Us. 

Gdzie ja napisałem że gra mi się podobała? W całym zalewie nijakości to co zacytowałeś akurat było dla mnie mocnym akcentem i tyle.

 

W dniu 13.08.2025 o 19:57, Gonzo3211 napisał(a):

strasznie nijaka to była gra. 

Beznadziejna walka zapadła mi najbardziej w pamięci.

@VRman To tak jak byś napisał że np. spiderman ci się nie podobał, ale podobał się wątek że pomagał bezdomnym/ potrzebującym. Tyle.

 

W dniu 27.10.2025 o 15:22, Bardak napisał(a):

Raczej nie bez powodu ją wprowadzili  w epilogu.

Znając $ony, ND i obecne czasy to tak będzię wyglądała jako dorosła postać:

2p1sx2.jpg

Lpgpbqwerty na 1000% a Sam będzie typowym cipeuszem/ rurkowcem co będzie robił głównie wiatr, bo silna niezależna kobieta będzie wszystko sama.

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...