Pitt_34 326 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) 3 minuty temu, MasterBlaster napisał(a): Facet dno, jego żonka też pokazała co potrafi. Edytowane 6 Listopada 2024 przez Pitt_34
ghostdog 900 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 19 minut temu, Voodoo2 napisał(a): A te świry z PiSu po co w Sejmie klaskali uszami i wołali Trump, Trump? Myślą, że to ich kolega. Dla Trumpa polityka = biznes. Nie ważne czy u nas rządzi karakan czy Tusk, ważne ile zapłacimy za amerykańskie zabawki. Mosbacher już przeszłości pouczała PiSowców w kwestii LGBT, Izraela i TVN. Mam tylko nadzieję, że nosacze nie będą knuli przeciwko nam. Wiadomo, że Trump i JD Vance są bardzo za Izraelem, a my z nimi nie mamy ostatnio dobrych stosunków. 1 1
voltq 1 372 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 @Pitt_34 podżegacz wojenny Sikorski który chciał wmanewrować Polskę w konflikt na ukrainie , jeszcze chciał żeby Polska była strona ofensywna co spowodowało by ze NATO nie miało by żadnego zobowiązania pomocy wobec nas 2 1
Gość Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 46 minut temu, jagular napisał(a): Oddawanie Putinowi tego, co chce jest w interesie Polski? No nie tak bezpośrednio za wasze podatki Ale pomyśl, Ukraina w strefie wpływów Zachodu to Ukraina uzależniona od Zachodu. Gospodarczo, politycznie, wojskowo. Jak na razie to Ukraina cycka ten Zachód, a nie odwrotnie. Wojna się skończy, a Monte Carlo będzie zalane kolejnymi milionerami z przypadku.
_forfun_ 88 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 To jest cudowne :D: Za 100 lat będą się pukać po głowie i będą się zastanawiać jak do tego doszło. 37 minut temu, LeBomB napisał(a): Czyli cło na wszystko od wszystkich i to coraz wyższe. Pierwsze co zrobi Trump to wycofa się z tego, bo to oznacza drastyczne podwyżki w USA i wzrost inflacji, czyli obniżenie standardu życia. To jest broń obusieczna, bo do tej kapuścianej głowy nie dochodzi do tego, jak gospodarki są powiązane i to, że cło nie oznacza że rodzime towary potanieją(bo będzie odwrotnie) :D. 1 3
Spl97 1 291 Opublikowano 6 Listopada 2024 Autor Opublikowano 6 Listopada 2024 Ktoś słucha Gubernatora Miedzianej Góry?
Henryk Nowak 1 929 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 3 minuty temu, _forfun_ napisał(a): To jest cudowne :D: Za 100 lat będą się pukać po głowie i będą się zastanawiać jak do tego doszło. To doskonale pasuje do naszych czasów, jest swoistą wisienką na torcie. Europa trzęsie kuprem przed 10x biedniejszą Rosją, która ma sojuszników jedynie w krajach trzeciego świata (i Chiny, ale oni nie pomogą Rosji zbrojnie, bo by zniszczyli swoje rynki zbytu), największe gospodarki same podkładają się Chinom, bo przez zieloną transformację prąd jest koszmarnie drogi, Europa pozwala zalewać się milionami zasiłkobiorców z Afryki, w USA młodzi ludzie toczą wojny o zaimki a największym mocarstwem świata rządzi bandzior. To ostatnie nie świadczy za dobrze również o jego progresywnej rywalce. Idiokracja w pełni, piękne świadectwo ludzie sobie wystawiają. 1 3
kubikolos 1 324 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) Słychać wycie? Znakomicie! u forfuna trzaska od godziny a GW zaczyna najazd na białych ludzi, wyśmienity deser na całodniowej imprezie Edytowane 6 Listopada 2024 przez kubikolos 5 1
jagular 669 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 @voltq @adashi Panowie, przynajmniej Polska miałaby szansę przez sam fakt, że jest przytulona do Zachodu. A jeżeli szansa zostanie zaprzepaszczona, to chociaż będzie można sprzedawać hotdogi kierowcom tirów jadących z/na Zachód Jeżeli jednak Putin przejmie kontrolę nad Ukrainą, to siłą rzeczy ewentualne kontrakty będą mieli rosyjscy, lub marionetkowi ukraińscy oligarchowie. Bo przecież chyba wiemy, że bez względu na to, do kogo Ukraina się przytuli, to będzie państwem buforowym, a takie jest lepiej trochę dopieszczać, żeby w razie czego mężnie walczyło za nas, bez względu na to już, co konkretnie kryje się za "nas". 1 1
hubio 1 173 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... 1 1
Henryk Nowak 1 929 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) 8 minut temu, hubio napisał(a): Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... Najwyraźniej widać, że wieczne zbrojenie Ukrainy nie ma sensu, bo prędzej skończą się żołnierze Ukrainie niż Rosji, a ta się nie podda. Najpewniej nastawianie się na totalne zwycięstwo Ukrainy było od początku błędne. W tym kontekście to co piszesz ma perfekcyjny sens. I dobrze. Szkoda Ukraińców, którzy giną na wojnie, a jak nastroje będą coraz gorsze to za rok już większość Ukraińców będzie chciała, żeby Kijów dogadał się z putlerem. Na chwilę obecną 44% Ukraińców by chciało rozmów pokojowych z Rosją. https://kyivindependent.com/44-of-ukrainians-believe-its-time-to-start-official-peace-talks-with-russia-survey-finds/ Edytowane 6 Listopada 2024 przez Henryk Nowak 1
Kris194 4 714 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 To jak, rozumiem, że 21 stycznia 2025 r. nastąpi koniec wojny na Ukrainie? 1 1
voltq 1 372 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) @jagular Na Ukrainie jest już zainstalowany zachodni kapitał plus izrael i zacznie się odbudowa Ukrainy , cos gadali ze będzie podział Ukrainy jak w Korei na zachód i wschód , wiec na tym wschodzie może być tak jak mówisz a zachód pewnie wejdzie do UE , zobaczymy jak to podziela mocarstwa światowe do których polska nie należy jako zbity pionek , nic nie jest pewne oprócz tego ze wojna jest w fazie zakonczenia @Kris194 możliwe Edytowane 6 Listopada 2024 przez voltq
Pitt_34 326 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 Nastąpi wtedy, kiedy przyjdzie na to czas.
Gość Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 9 minut temu, hubio napisał(a): Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... Putin już nie żyje ósmy raz w tym miesiącu. Z kim Trump ma negocjować?
MasterBlaster 63 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) Jaki ogien na twitterze. Memow produkuja tyle, ze ciezko ogarnac Edytowane 6 Listopada 2024 przez MasterBlaster 2 1
Gość Kelam Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 O jak rykłem https://streamable.com/dpnmlk
Suchy211 1 253 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 39 minut temu, hubio napisał(a): Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... Jest tylko jeden problem. Wielka rasiję będzie już teraz wchodzić tylko głębiej i głebiej. Poza tym ruscy nie bardzo mają pomysł na siebie po wojnie. Po prostu otworzą nowy konflikt gdzieś indziej, a do tego wrócą jak wszyscy znowu opuszczą gardy.
Kris194 4 714 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 Swoją drogą ta radość wolaków z wygranej Trumpa jest zastanawiająca biorąc pod uwagę, że na Kremlu strzelają korki od szampana. Nie wiedziałem, że nasze interesy są zgodne z rosyjskimi 2 5
voltq 1 372 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 (edytowane) Warto przytoczyć słowa wybitnego Polaka Romana Dmowskiego na temat aktualnej sytuacji w Polsce Uważam to za rzecz bardzo pożyteczną zastanawiać się od czasu do czasu nad tym, co bym robił, gdybym był wrogiem Polski, gdyby odbudowanie Polski było mi niedogodne i gdyby mi chodziło o jej zniszczenie. Otóż przede wszystkim używałbym wszelkich wysiłków i nie żałowałbym żadnych ofiar na to, ażeby nie dopuścić do zapanowania w tym kraju zdrowego rozsądku, ażeby postępowaniem Polaków nie zaczęła kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia ich państwa. Utrzymywałbym w Polsce na swój koszt legion ludzi, których zajęciem byłoby szerzenie zamętu pojęć, puszczanie w obieg najrozmaitszych fałszów, podsuwanie najbardziej wariackich pomysłów. Ilekroć bym zauważył, że Polacy zaczynają widzieć jasno swe położenie i wchodzić na drogę do naprawy stosunków i do wzmocnienia państwa, natychmiast bym zrobił wszystko, żeby odwrócić ich uwagę w inną stronę, wysunąć im przed oczy jakieś nowe idee, nowe plany, wytworzyć jakiś nowy ruch, w którym by rodząca się myśl zdrowa utonęła. W obecnej chwili wielce by mię zaniepokoiło to, że w polityce polskiej zapanowały nad wszystkim zagadnienia skarbowe i gospodarcze, że Polacy zaczynają sobie naprawdę zdawać sprawę z tego, iż dotychczas szli do ruiny finansowej i gospodarczej, a tym samym do utraty niezawisłości, że zaczynają widzieć błędy dotychczasowego sposobu rządzenia, otwarcie i śmiało do tych błędów się przyznają, chcą się z nich otrząsnąć i objawiają w tym kierunku wyraźną wolę. Uważałbym za rzecz bardzo niepomyślną fakt, że po dymisji Grabskiego Sejm zdobył się, acz z trudem, na utworzenie rządu koalicyjnego, w którym stronnictwa, bardzo dalekie od siebie w swych programach, postanowiły współdziałać w doprowadzeniu budżetu państwa do równowagi i w ratowaniu kraju od popadnięcia w ostatnią nędzę. I wcale by mnie nie cieszyło, że nowy minister skarbu tak daleko poszedł w swej otwartości, odsłaniając niebezpieczne położenie państwa i wskazując potrzeby zmniejszenia jego rozchodów o tak olbrzymią sumę. Czułbym, że mię spotyka największy zawód, mianowicie że się zawodzę na Sejmie, na który liczyłem z całą pewnością, że nigdy nie dopuści do uzdrowienia gospodarki państwowej, że każdy wysiłek w tym kierunku unicestwi. I zacząłbym się obawiać, czy te słabe początki nie rozwiną się w coś mocniejszego, czy te objawy otrzeźwienia, postępu pojęć i poczucia odpowiedzialności za losy kraju nie staną się wyraźniejszymi, i czy Polska nie zaczyna istotnie wchodzić na drogę naprawy. Uważałbym to za rzecz tym bardziej niepożądaną, że obecnie stan finansowy i gospodarczy państw europejskich w ogóle psuje się, że rządy i parlamenty coraz mniej wykazują zdolności zaradzenia złemu i że, gdyby Polska zdobyła się na wysiłek i gospodarkę swą jako tako uporządkowała, mogłoby to utrwalić jej pozycję w Europie i nawet uczynić ją wcale mocną. Postanowiłbym temu zapobiec za wszelką cenę. Ale jak?… Przede wszystkim, rozwinąłbym swoimi środkami i przez swoich agentów agitację w Polsce, odwracającą uwagę społeczeństwa od spraw gospodarczych i skarbowych. Nie to jest nieszczęściem Polski, że za mało wytwarza, a za wiele spożywa, że skarb państwa ma za małe dochody – a większych mieć nie może, bo z ubogiego społeczeństwa więcej nie wyciśnie – a za wielkie wydatki, że i obywatel kraju, i państwo samo jest obdzierane przez niecną spekulację… Dziś głównym nieszczęściem jest zły ustrój polityczny państwa. Ten ustrój trzeba przede wszystkim zmienić. Rzucić wszystko, a tym się zająć. I tu bym radykalnie zmienił swoje dotychczasowe stanowisko: gdy dawniej byłem za tym, żeby Polska miała najbardziej demokratyczną konstytucję w Europie, gdym starał się, ażeby miał w niej wszechwładzę Sejm, który jak spodziewałem się, nigdy nie pozwoli na utworzenie rządu, kierującego się zdrowym rozsądkiem, prowadzącego rozumną gospodarkę państwową – dziś, widząc w tym Sejmie pierwsze objawy, świadczące, że ludzie się czegoś nauczyli, że zaczynają zdawać sobie sprawę z położenia kraju, z twardej rzeczywistości, że zaczynają nieśmiało wstępować na drogę, na której jedynie można stworzyć trwałe podstawy bytu państwowego, dziś, powiadam, stałbym się bezwzględnym przeciwnikiem konstytucji demokratycznej, Sejmu, dziś zacząłbym głosić potrzebę zamachu stanu, dyktatury, czy nawet autokratycznej monarchii. A gdyby mi się jeszcze udało znaleźć jakiego militarystę śniącego o czynach wojennych i czekającego na sposobność wpakowania Polski w jakąś awanturę, np. w wojnę z Sowietami, obsypałbym go złotem – o ile bym je miał – i wszelkimi środkami pomógłbym mu do pokierowania polityką polską według swej woli. Wtedy już byłbym pewny, że wszystko będzie dobrze. Na to wszystko, gdybym był wrogiem Polski, nie żałowałbym wysiłków, ani ofiar. Co prawda, wrogowie Polski, bliżsi i dalsi, tyle mają kłopotów dzisiaj u siebie w domu, te kłopoty tak z dnia na dzień rosną, złoto, które jeszcze posiadają, tak szybko topnieje, że za wiele myśli nie mogą Polsce poświęcać i nie mogą się zdobywać na zbyt wielkie ofiary dla doprowadzenia jej do ostatecznej zguby. @Kris194 oni się cieszą bo wygrają napastnicza wojnę , my się cieszymy bo przestaniemy tracić na tej wojnie Czy to znaczy ze jesteśmy ruskimi onucami ? Lepiej przemyślmy słowa Dmowskiego i ogarnijmy się wreszcie zamiast realizować politykę naszych wrogów zewnętrznych nastawionych na szerzenie kłótni miedzy nami , oni się boja Polaków bo wiedza ze gdyby zaczęła nami kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia państwa to naprawdę moglibyśmy być "Tygrysem" Europy. Edytowane 6 Listopada 2024 przez voltq
cichy45 607 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 2 minuty temu, Kris194 napisał(a): Nie wiedziałem, że nasze interesy są zgodne z rosyjskimi Zobacz czy nie masz już ruskich czołgów w ogródku 2 1
Kris194 4 714 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 Żebyś się przypadkiem nie zdziwił któregoś dnia. Przed nami bardzo trudne lata a na fotelu prezydenta jednego z największych sojuszników wolnego świata zasiądzie osoba całkowicie nieobliczalna przed którą ostrzegają nawet jej byli doradcy. Jak może widzisz lub nie to nie my sobie tworzymy dziwne teorie. 1
hubio 1 173 Opublikowano 6 Listopada 2024 Opublikowano 6 Listopada 2024 25 minut temu, Suchy211 napisał(a): Jest tylko jeden problem. Wielka rasiję będzie już teraz wchodzić tylko głębiej i głebiej. Poza tym ruscy nie bardzo mają pomysł na siebie po wojnie. Po prostu otworzą nowy konflikt gdzieś indziej, a do tego wrócą jak wszyscy znowu opuszczą gardy. Będzie albo nie będzie... Jednak myślę, że oni, przynajmniej przed 2020 uznawali za swoją strefę wpływów te kraje, które były wcześniej w ZSRR, ale pogodzili się, że te natowskie są po za ich zasięgiem. Tak ostra reakcja świata już na Ukrainę uzmysłowiła im żeby nawet nie śmieli sięgnąć po kraje natowskie, a już na pewno Polskę. O ile Ukraina to ten sam język i bardzo często pochodzenie, rodziny ukr.-rosyjskie, ta sama wiara i kultura o tyle Polska czy Czechy to już zupełnie co innego. Problem może być w krajach bałtyckich bo tam też rosyjski język, a są w NATO. Wiem jak bardzo to jest smutne, że Ukraińcy chcieli być częścią Zachodu i się nie udało, ale takie jest życie... Jak za młodu nie będziesz się uczył i popijał, a potem robił awantury to prędzej czy później czeka się rozwód i słaba praca... Jak miałeś okienko na wejście do NATO i UE ale za bardzo byłeś pogrążony w korupcji i wewn. sporach czeka się ruska inwazja... Niestety... I tu chwała naszym politykom od lewej do prawej, że się przynajmniej o to nie pokłócili i wprowadzili nas do NATO i UE... Współczuję bardzo Ukrainie jak większość ludzi ale jest jak jest. Są za słabi żeby się przeciwstawić rosji. Na wiecznej kroplówce wojskowej też nie mogą wiecznie być bo podatnicy innych krajów też mają dość. Nie są w fajnej sytuacji i nie byli od początku ale moim zdaniem powinni już dawno oddać Krym i ten obszar który zajął putin, póki jeszcze był Biden bo teraz z Trumpem to nie wiele zdziałają... No chyba, że są tak zawzięci, a przynajmniej kierownictwo kraju, że będą woleli poświęcić życie milionów cywili i skazać ludzi na rzeź niż się dogadać. Każde wyjście mają złe, ale moim zdaniem lepiej zakończyć to. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się