Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Ja mam plan ograć Baldura raz jeszcze, tym razem jako customowy Dark Urge, totalny badass, bo słyszałem że już od połowy Aktu 1 to się robi zupełnie inna gra, dochodzi inny kompan, jest inna opcja romansowa, można w tej grze być prawdziwym złolem i podejmować szokujące wręcz decyzje.

 

Masakra totalna. W piątek miało być 125k, na wczoraj obstawiali 200k a dziś nawet do 300k. Rzeczywistość zweryfikowała te ich 10/10. 

Gdyby to był realny hit, to nawet mimo możliwości piracenia przy takiej suszy na rynku by z pół bańki wykręcili peaku na steam. Ale to by musiała być gra na poziomie jedynki - bez żadnego prania mózgów i partactwa i biedy podstawowych aspektów gry crpg. Wiadomo, że to jest scenariusz nierealny do spełnienia. Założę się, że 3/4 tego pseudo bioware jest zatrudnione z klucza DEI, nie kompetencji. Oni by mogli 20 lat robić jeszcze te DA4, a i tak by nie byli w stanie dowieźć jakości. 

Opublikowano
3 godziny temu, Kelam napisał(a):

Gra wydmuszka. Systemy rpg leżą. Rozwój postaci na poziomie mobilek. Itemizacja tragedia. Walka znów mobilka. Płaskie postacie będące tylko platformą do siania tęczowej propagandy. Fabuła wypiard. Pany - nic nowego nie powiemy, ale powtarzać można - czemu nie;D. Jedyny plus, to grafika, ale tylko dla tych co lubią ten styl. Ja nie lubię;).

Ta gierka, to jest jeden wielki bait dla niezorientowanych w sytuacji casuali. 

DA skończyło się po pierwszej części :E

Opublikowano

@Klakier1984

Dla mnie też jedynka tylko miała sens, ale dwójka, a nawet trójka miała swoich fanów. I ja to rozumiem - dało się grać i jakiś fun czerpać. Ale to co teraz odwalili, to jest całkowite zaprzeczenie całej serii. Oni w tym pseudo bioware pod wodzą onu/temu czy jak to nazwać - nie tylko napluli, ale wręcz postawili klocka na klatę całej marce Dragon Age. To jest w sumie smutne i straszne. Coraz mniej śmieszne jak pomyśleć nad tym głębiej:kwasny:.

Opublikowano (edytowane)

Dwójka fabularnie była mega, żadnego ratowania świata, tylko mniejsza rodzinna historia dziejąca się w jednym mieście na przestrzeni lat. Bohaterowie byli prawdziwi, ich problemy były prawdziwe, kompani w większości byli naprawdę fajni, system walki był ciekawy. Opisywałem już wiele razy ten 18-miesięczny proces produkcyjny, ta gra była ofiarą chorej polityki EA, ale ograłbym ją 10x razy chętniej, niż Inkwizycję. 

Świetnym też punktem startowym był wybór klasy postaci, co miało przełożenie na to czy będzie w grze siostra (mag) lub brat (wojownik), ich losy różniły się znacznie na skutek wydarzeń w grze. Carver (brat) był dość wkurzający, ale lubiłem Bethany (siostrę) i jej historię. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano

Ogólnie moją ulubioną gierką tego typu jest Neverwinter Nights 2. Pewnie nie jeden z was grał. Lżejszy klimat, super towarzysze z charakterem, mega relacje w drużynie, jajca i zaczepki wzajemne;D. Elegancka polska wersja. Jak się chce, to da się zrobić luźniejszy klimat w crpg, który nie będzie wydmuszką. No, ale co porównywać ówczesny obsidian do takich kolorowych lujów ;D.

 

Dodatek już inny, cięższy klimat miał, ale też git.

Opublikowano (edytowane)

NWN? Mam gdzieś jeszcze w kartonie jedynkę w czarnym pudełku ze srebrnym "okiem", oraz dwójkę bodajże ze złotym. Kawał historii. W dodatki do dwójki za to nie miałem okazji zagrać.

 

Co do DA2, grze przydałby się remake, "to get things right". Cud, że przy takim młynie podczas tworzenia, udało im się zbudować cokolwiek sensownego, choć opinie były mieszane.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
26 minut temu, Kelam napisał(a):

@Klakier1984

Dla mnie też jedynka tylko miała sens, ale dwójka, a nawet trójka miała swoich fanów. I ja to rozumiem - dało się grać i jakiś fun czerpać. Ale to co teraz odwalili, to jest całkowite zaprzeczenie całej serii. Oni w tym pseudo bioware pod wodzą onu/temu czy jak to nazwać - nie tylko napluli, ale wręcz postawili klocka na klatę całej marce Dragon Age. To jest w sumie smutne i straszne. Coraz mniej śmieszne jak pomyśleć nad tym głębiej:kwasny:.

Mi się pozostaje cieszyć, że jeszcze nowego baldura nie było czasu ruszyć w te zimę będzie okazja nadrobić zaległości :)

Opublikowano

Ciekawe czy WotC się skusi na nowe odsłony z serii NWN czy Icewind Dale po sukcesie BG3. Pewnie nawet jak wydadzą to nie będzie to to samo bo z tego co słyszałem (nie miałem okazji zagrać) NWN jest wielbiony m.in. przez Neverwinter Toolset, a teraz korporacje raczej umrą niż dadzą ludziom narzędzia do rozwoju własnych pomysłów jeśli nie mogą ich zmonetyzować

  • Sad 1
Opublikowano
2 minuty temu, crush napisał(a):

Nie strasz nawet.

Wybacz, zapomniałem. Brat i siostra w jednej grze to dla Corinne i spółki idealna okazja do sprzedania "alternatywnej" historii już na dzień dobry...

 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
26 minut temu, Kelam napisał(a):

Ogólnie moją ulubioną gierką tego typu jest Neverwinter Nights 2. Pewnie nie jeden z was grał. Lżejszy klimat, super towarzysze z charakterem, mega relacje w drużynie, jajca i zaczepki wzajemne;D. Elegancka polska wersja. Jak się chce, to da się zrobić luźniejszy klimat w crpg, który nie będzie wydmuszką. No, ale co porównywać ówczesny obsidian do takich kolorowych lujów ;D.

 

Dodatek już inny, cięższy klimat miał, ale też git.

Dodatek, jeśli mówimy o Masce Zdrajcy, to fabularna perełka! Mimo iż do pierwszej części NWN mam większy sentyment, bo grałem w nią przez wiele lat, w tym też online na różnych serwerach (i tworzyłem własny), to 2 też była fajna. W 2 niestety już tyle na singleplayer grałem. Jest to gierka do której wracam raz na jakiś czas, tak samo mam z Gothicem. ;) 

6 minut temu, tuhmunud napisał(a):

NWN jest wielbiony m.in. przez Neverwinter Toolset, a teraz korporacje raczej umrą niż dadzą ludziom narzędzia do rozwoju własnych pomysłów jeśli nie mogą ich zmonetyzować

Dokładnie tak. Ten toolset miał masę możliwości, a jednocześnie był bardzo prosty w obsłudze, dzięki czemu społeczność NWN była tak duża. Można było tworzyć swoje światy, a nawet własne tryby gier, ponieważ wszystko dało się skryptować. Można też dodawać nowe assety. Kiedyś nawet był tryb capture the flag, gdzie levelowało się postać i ulepszało ekwipunek (serwer Antiworld się nazywał).

 

Już nigdy więcej czegoś takiego w grach nie widziałem. I nie dziwię się. Raczej żadnemu wydawcy taki edytor nie jest na rękę. Dzięki temu gra może żyć przez długie lata, bo ludzie sami sobie tworzą zawartość i jednocześnie mogą stawiać serwer w oparciu o nią. ;) 

Edytowane przez Isharoth
Opublikowano
4 minuty temu, Isharoth napisał(a):

Już nigdy więcej czegoś takiego w grach nie widziałem. I nie dziwię się. Raczej żadnemu wydawcy taki edytor nie jest na rękę. Dzięki temu gra może żyć przez długie lata, bo ludzie sami sobie tworzą zawartość i jednocześnie mogą stawiać serwer w oparciu o nią.

Może jestem naiwny, ale czemu nie powstała taka inicjatywa na np. Kickstarterze? Chętnych by nie zabrakło (zwłaszcza wcześniej jak ludzie mieli NWN świeżo w pamięci)

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, tuhmunud napisał(a):

Może jestem naiwny, ale czemu nie powstała taka inicjatywa na np. Kickstarterze? Chętnych by nie zabrakło (zwłaszcza wcześniej jak ludzie mieli NWN świeżo w pamięci)

To jest dobre pytanie. Może jednak aż tak dużo ludzi tego nie znało? NWN raczej nie było aż tak popularną grą jak BG. Na online też tłumów nie było. Jak na polskim serwerze było 20 aktywnych graczy to już był mega sukces.

 

Tak btw. to Beamdog trochę ożywił NWN. Sporo serwerów wróciło na listę, ale niestety polska społeczność jest dość martwa. 

Edytowane przez Isharoth
Opublikowano

Na razie to strata kasy, czasu i nerwów, zwłaszcza że to nie jest produkt skierowany do osób "zagrywających" się w jedynkę. Patrząc na to jak gra "wyśmienicie" sobie radzi na Steamie, cena będzie spadać "dynamicznie".

Opublikowano
Teraz, Jacek Winkler napisał(a):

Ostatnio zagrywałem się znowu w jedynkę i tak się zastanawiam, czy warto w ogóle po czwórkę sięgać. Te filmiki z "jestem niebinarna" z dupy wzięte raczej mnie nie przekonują.

DAO i DAV to są dwie zupełnie inne gry, łączy je tylko nazewnictwo i wykorzystanie uniwersum DA.

Chcesz, spróbuj, ale nie znajdziesz tutaj praktycznie nic, co lubiłeś w DAO. 

Opublikowano
11 minut temu, tuhmunud napisał(a):

Może jestem naiwny, ale czemu nie powstała taka inicjatywa na np. Kickstarterze? Chętnych by nie zabrakło (zwłaszcza wcześniej jak ludzie mieli NWN świeżo w pamięci)

Może jakieś kwestie licencyjne, może - jak to czasem bywa - chętnych jest w rzeczywistości mniej niż się wydaje. 

Opublikowano

Mam już tyle godzin na liczniku i jak na razie nie widziałem niczego tęczowego oprócz tego opcjonalnego lusterka LGBT, ale jestem w drodze do tej "nie binarnej" postaci, także wszystko jeszcze przed mną :lol2:

Opublikowano
14 minut temu, Stjepan napisał(a):

 

Obejrzałem i nie wierzę. Człowiek nie ma czasu na gry ostatnio i może stąd moje zdziwienie. Te sceny wyglądają jakby netflix jakąś dobranockę nakręcił :woot: Myślałem, że po chlewie z TLOU2 już nic mnie nie zaskoczy- a jednak.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Nie wiem czemu się śmiejecie z niskiej popularności gry. Miliomy indyków czy innych gier AAA ma ekstremalnie niską ilość graczy - niekiedy nawet liczone w max 2 tysiącach. A mimo tego są to genialne produkcje. Marudzicie jak baby w ciąży.


Zamiast grać to narzekacie i wiecznie narzekacie. Czyli to samo co na pclab. :(

Opublikowano
7 minut temu, Element Wojny napisał(a):

DAO i DAV to są dwie zupełnie inne gry, łączy je tylko nazewnictwo i wykorzystanie uniwersum DA.

Chcesz, spróbuj, ale nie znajdziesz tutaj praktycznie nic, co lubiłeś w DAO. 

 

Już przy DA:I, mimo że grałem i nawet polubiłem na swój sposób, miałem wrażenie, że to zupełnie inne gry i właśnie tak to traktowałem. Zastanawiam się więc, czy nowe DA ma chociaż trochę z DA:I, żeby mieć ten znaczek RPG przy sobie. Woke nie zniosę, to nie dla mnie.

Opublikowano (edytowane)

Jest w tej grze niestety kilka scen/motywów totalnie chorych, większość z nas je już widziała, Ci którzy grają prędzej czy później do nich dotrą. Nie wiem po co to zrobili, te kilka scen robi teraz za memy w pierdyliardzie różnorakich filmików na YT i na forach. Po co to komu było - nie przysporzy to popularności samej grze, nie zaskarbi tej sympatii społeczności LGBT. 

 

2 minuty temu, Jacek Winkler napisał(a):

Już przy DA:I, mimo że grałem i nawet polubiłem na swój sposób, miałem wrażenie, że to zupełnie inne gry i właśnie tak to traktowałem. Zastanawiam się więc, czy nowe DA ma chociaż trochę z DA:I, żeby mieć ten znaczek RPG przy sobie. Woke nie zniosę, to nie dla mnie.

To nie jest RPG, powiedzą Ci to nawet osoby którym ta gra się bardzo podoba. To liniowy akcyjniak - slasher, cała reszta motywów związanych z RPG jest spłaszczona na maxa.

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano
1 minutę temu, CavieZ napisał(a):

Nie wiem czemu się śmiejecie z niskiej popularności gry. Miliomy indyków czy innych gier AAA ma ekstremalnie niską ilość graczy - niekiedy nawet liczone w max 2 tysiącach. A mimo tego są to genialne produkcje. Marudzicie jak baby w ciąży.

Śmiejemy się nie tyle z niskiej popularności, co z jej powodów. Tak, tak, już słyszeliśmy, że to nasza wina. Od producentów i developerów. :E No i tak, istnieją gry świetne, które się nie sprzedały. Istnieją też słabe, które idą w miliony. Niczego to w powyższym nie zmienia.

  • Upvote 4

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Godzinka odśnieżania. Takie coś ostatnio pamiętam 1 listopada w latach 90ych
    • Dasz screena ze swoimi ustawieniami hud? Chciałbym takie ostre ładne kolorki co ty masz Chyba, że to mi telefon amoledem tak wypukla
    • Witam, proszę o pomoc w doborze podzespołów pod nowy PC, ponieważ spontanicznie... chociaż kusi od dłuższego czasu... myślę o zmianie mojego leciwego zestawu (i7-6700k, 16GB DDR4, GTX 1080) na coś nowszego, co mi może znowu posłuży lata. Spontaniczna decyzja, bo racjonalnych powodów wstrzymywałem się z tym już długo (mało czasu na granie), ale ceny RAM odlatują, a mi sie udało spontanicznie "ostatnim rzutem" kupić je jeszcze w akceptowalnej chyba cenie. Dodatkowo  "ludzie gadają", że inne rzeczy jak dyski, GPU też poleca w góre, wiec możliwe, że ostatni dzwonek na zakup czegoś w "przyzwoitych" pieniądzach.  Zestaw głównie do grania + ewentualnie zabawa w obróbka/montaż foto/wideo, ale do tego mam tez MB Pro M4 Pro z 48 GB RAM. Część rzeczy zostaje, z obecnego zestawu, bo niedawno kupowane lub jeszcze nadaje sie do użytku - obudowa, chłodzenie custom LC, wentylatory, dyski SSD M.2, itd. Obecnie używam monitora 4K MSI MAG 321UPX QD-OLED. Myślę nad poniższymi częściami: AMD Ryzen™ 7 9800X3D MSI MAG X870E TOMAHAWK WIFI - tutaj może coś innego jeszcze zaproponujecie  CORSAIR DOMINATOR TITANIUM RGB DDR5 64GB (2x32GB) DDR5 6000MHz CL30 (CMP64GX5M2B6000Z30) - ilość na wyrost pewnie, ale spontanicznie już kupione 5 listopada na Amazon za 1399PLN, zanim ceny juz kompletnie odleciały. Mam możliwość zwrotu do 31.01.2026, ale nawet jakby te RAMy były kiepskie, to teraz za tę cenę już raczej nic lepszego i w takiej ilości nie kupię). NZXT C1200 Gold ATX 3.1  / CORSAIR RM1000x -  wybrane z podpiętego tutaj na forum tematu z polecanymi zasilaczami. Moc zawyżona pewnie, ale lubie cisze, wiec chce żeby wentylator sie "nudził", a nie wiem jeszcze w jakie GPU bede celował. GPU - tutaj nie wiem czy czekać na modele SUPER od nV (chyba maja bys opóźnione?), czy kupować co jest, bo przez sytuacje z RAM, ceny GPU tez moga poleciec znowu ostro w górę. Patrząc na ceny chyba celowałbym w coś typu RTX 5070Ti lub Radeon  RX 9070 XT. Kompletnie nie znam obecnie rynku, wiec proszę o jakieś propozycje solidnych modeli GPU (cena/jakość, względna cisza).
    • Jasne, ten MSI Center chyba też może coś szczerze przeszkadzać, z tego co czytałem to więcej złego robi niż dobrego, z Latencymon jeszcze nie miałem okazji korzystać na obecnym zestawie. Jeżeli chodzi o ustawienia graficzne to nie robi to jakoś większej różnicy, w gierki typu Valorant/LOL/Fortnite gram na najniższych, w War Thunder testowałem na niższe było delikatnie tylko lepiej przez to że pewnie mniej shaderów musiało się doczytywać. ( tak jak mówię na ultra bez problemu mam 200+ fps tylko ten micro stutter o 2-5 fps w dół )  Sprawdzałem na locked 60 fps też są spadki np do 47. Jeżeli chodzi o blokowanie klatek to mam vsync, czyli 144 fps idealnie do monitora, gdy robię limit fps ręcznie na 144 lub 3 mniej to powstaje screen tearing i obraz się rozjeżdża, efekt taki jakby monitor był przecięty na pół przy mocniejszych ruchach myszki albo mimo że mam te stałe fps to nie ma wcale płynności obrazu. Dzięki za linki do tematów innych, czytałem już je i raczej średnio co mi pomoże patrząc że to kompletnie inny procek, chipset itd. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...