Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, Jaycob napisał(a):

Zaskoczyło mnie to stwierdzenie, gdyż od dawna żaden prolog nie wywarł na mnie tak głębokiego, emocjonalnego wrażenia - był naprawdę poruszający i intensywny. To właśnie ten początek sprawił, że byłem bardziej zainteresowany i chciałem zagłębić się w świat. 

Był ckliwy i pretensjonalny. Takie romansidło klasy B dla pensjonarek. Mnie odrzuciło. Ale się rozkręciło i dalej już jest ok. Nie chcę pisać więcej żeby wszyscy czytający też mieli niespodziankę.

Edytowane przez Grolshek
  • Confused 2
Opublikowano (edytowane)

Dla mnie początek, jak i wszystko było dobre od razu, tylko RPGowego zbieractwa przedmiotów i statystyk nie lubię, ale to taki gatunek. 

Ale w gry gram przede wszystkim dla artyzmu i ciekawych projektów z pasją, a później dopiero dla rozrywki, od tego mam uzależniające RTSy. :E

(Edit. Oh, obawiałem się jedynie, że będzie to kolejna historia oparta na szoku emocjonalnym i wciągnięciu do pustych wydarzeń, bez głębi, jak to robi wiele historii, ale na szczęście tak się nie stało.)

 

Pewnie jedna z lepszych rozmów odnośnie E33, właśnie sobie słucham, ale nie ręczę za ewentualne spoilery. 

Edit. Spoilerów rzecz biorąc nie ma, bo prowadzący jeszcze nie ukończył gry.

 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
2 godziny temu, Grolshek napisał(a):

A no i nie wspomniałem język francuski obowiązkowy. Jest klimat. Wiedźmin po polsku, Stalker po ukraińsku, Kingdom Come po czesku a Exp33 po francusku.

Angielski daje radę. Francuski jednak lepiej zrobiony w Szczurach.

Opublikowano (edytowane)

Prolog i cała fragmentarycznie przedstawiona w nim idea Gommage, wraz z robiącym niesamowite wrażenie monolitem z wypalonymi cyframi w tle, i dla mnie było czymś, co od razu przykuło uwagę i zachęciło do dalszej gry. Niezwykle klimatyczny początek, pierwsze zderzenie ze świetnym art designem i bezbłędną muzyką. Pretensjonalny? Nic z tych rzeczy, całość utrzymana jest w takiej atmosferze, co widać choćby po dziennikach ekspedycji.

 

Zrobiłem sporo side contentu po właściwej fabule, tam dopiero zaczyna się prawdziwa walka. Aczkolwiek znów nie ma ścian, postaci bardzo szybko zyskują na mocy, w pewnym momencie zwykłe moby nie wytrzymują jednej pełnej rundy w najtrudniejszych lokacjach . Obrażenia idą w miliony. Do chwili spotkania z pewnym gościem w Odchłani, gdzie pierwsza faza walki jest raczej prosta, za to w drugiej robi się już makabra. Na razie odpuszczam. :E 

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Taka mała porada.

 

Na bazarku w wiosce jest sprzedawca, który za skopiowanie kilku dzienników daje 20 lumenów. Więc opłaca się co jakiś czas do niego wracać.

 

Taka druga mała porada. Używajcie spokojnie buteleczek wskrzeszenia, uzdrowienia czy dodawania punktów. Po odpoczynku się regenerują.

Edytowane przez Kabor
Opublikowano

Dodatkowo nie warto zabijać białych nevronów, które mają dla nas zadania. A można to zrobić po jego wykonaniu. Nagrodą jest również limina, spory jej pakiet. A lumina jest w tej grze kluczowa.

Opublikowano
Godzinę temu, Kabor napisał(a):

Taka druga mała porada. Używajcie spokojnie buteleczek wskrzeszenia, uzdrowienia czy dodawania punktów. Po odpoczynku się regenerują.

O lol ja mam 30h na liczniku i ani jednej nie użyłem, za to Lune castowała rebirth setki razy :E 

Opublikowano
12 minut temu, michaelius33 napisał(a):

O lol ja mam 30h na liczniku i ani jednej nie użyłem, za to Lune castowała rebirth setki razy :E 

Ja dla odmiany nie używam kontry a zamiast tego stworzyłem postacie które lubią klapsy :boink:Verso z dziewczynami od Syreny wyglądał jak w klubie sado-maso.

Opublikowano

Verso mam opartego na dualiscie. Wybrane pikto na oznaczenia od strzałów swobodnych i odzyskiwanie PA za strzały z oznaczeniami. Do tego podwójny atak podstawowy i odzyskiwanie PA za podstawowe ataki (2 razy). Walkę zaczynam strzelając kilkakrotnie aż PA spadnie do 2 (miałem przez chwilę tak ustawione, że mogłem zejść do 0 AP). Następnie atak podstawowy i AP napełnia się do 9. Dualista w takim wypadku daje 2 atak w turze więc kolejny atak już za 9AP i mamy już wbitą S.

 

Na Maelle mam pikto oszust. Zaczynam rundę z 7AP. Pierwszy atak za 2AP który jak atakujesz podpalonego wroga przechodzi na postawę wirtuozerską i odzyskuje AP mam wtedy 9. Druga runda albo atak za 9AP (5 ataków) albo atak za 7AP który atakuje wszystkich i napełnia pasek gradientowy o 25%.

Resztę pikto wpakowane w zwiększanie obrażeń + osłony.

 

Bardzo pomocne jest pikto które pozwala atakować jako pierwszy (dość niedoceniane). Na normalne mobki to nie ma za bardzo wpływu ale daje to fajną przewagę dla bosów. Nawet tego bosa co cały czas atakuje i "tylko kontrą" można go pokonać zaczynamy walkę jako pierwsi i można go nie dopuścić do ataku.

 

Jest jeszcze fajne pikto które daje wskrzeszenie z 100% życia. Też przydatne.

 

Proponuje też dobrać bezpośrednio takie pikta aby mieć ponad 4K życia. Aby nie być na 1 hita i aby można było załączyć pikto które daje 2 osłonki przy 50% życia.

 

Konkretnych pikto na postaciach nie podam bo za dużo tego ;-)

 

Gram na trudnym i daję radę mimo tego, że dużo częściej robię uniki niż kontry. Dzięki Lunie i wskrzeszaniu + potki ze wskrzeszaniem + oszust da się bez tych kontr wygrywać walki.

 

 

 

 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Skończyłem grę, absolutny sztos. Ocenia 9/10. Muzyka zrywa naplet, reszta też mega. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier w jakie w życiu grałem.

 

Edit: jedyny mały minusik to za te QTE bo nie jestem entuzjasta ale poza tym reszta po prostu mega.

Edytowane przez Slayer
  • Like 3
Opublikowano
40 minut temu, PiPoLiNiO napisał(a):

Ze mną chyba coś nie tak, prolog mnie odrzucił. Tak jak ktoś wyżej napisał, jak jakieś romansidło. Nie dałem rady go skończyć.

Ja wspominałem. Na szczęście dalej jest spoko ale też nic szalonego. Po prostu bardzo dobra gra z fenomenalną muzyką i fajną historią mająca kilka niedoróbek i widoczne ograniczenia budżetowe. Gra się fajnie, zdecydowanie godna polecenia ale w tym roku wyszła już lepsza gra.

Opublikowano
22 godziny temu, Kabor napisał(a):

Na Maelle mam pikto oszust.

W mojej drużynie każda postać ma przypisane to Pikto. Przy odpowiednim ustawieniu można od razu wejść w turę z podwójnymi obrażeniami, jeśli Sciel otwiera walkę (First Strike). Nakłada Fortune’s Fury (podwójne obrażenia), następnie przekazuje 4 AP do Maelle i umożliwia jej rozpoczęcie akcji. W rezultacie Maelle może wykonać kilka tur z rzędu, wykorzystując bonus AP i buffy - świetna synergia do burstowania silnych przeciwników.

 

Alternatywnie - bez First Strike na Sciel - Maelle może otworzyć walkę z Last Chance. Wtedy kolejną akcję (przy aktywnym Pikto Oszust) wykorzystuje Stendhal na pojedynczy cel albo jakiś AOE, jeśli trzeba zaatakować grupę przeciwników.

 

Problemy z tym Pikto:

  • Trudne do zdobycia - szczególnie na najwyższym poziomie trudności.
  • Wysoki koszt: 40 Lumenów.

Jednak i tak wciąż bardzo warto to mieć.  Lumeny można łatwo wyfarmić. Jeden z questów daje nawet 100 dodatkowych. :) 

23 godziny temu, Umpero napisał(a):

Dajta jakieś fajne buildy i nie same westchnienia :D

Na wczesnym etapie gry warto jak najszybciej zdobyć Medalum dla Maelle - aktywuje postawę z 200% obrażeniami na start i można cisnąć bardzo szybko 9999 dmg. Jedynie to trzeba zrobić to:

Spoiler

wygrać nią fabularny turniej

Co do reszty...To zależy, czy dobrze czujesz się z parowaniem i unikami. Ja wrzucałem wszystko w obrażenia (typowy glass cannon :D). Lubię, jak wchodzi gruby damage i walka się kończy, zanim wróg zdąży coś zrobić - często po jednej turze było już po wszystkim.

Z atrybutów priorytet to to, co skaluje się z bronią, potem zręczność, a na końcu siła.

  • Like 1
Opublikowano

Pod koniec 2 aktu ja mam teraz na Maelle zestaw lumin dających lepszego shella i powerfull jak dajesz shella , więc cała drużyna staje się bardziej pancerna i mocniejsza a potem to już bije głównie Sciel  bo ma dobre Aoe robiące po 2-3 hity. Plus Lune do podpalania i ożywiania postaci jak blok nie siądzie.

Opublikowano
2 godziny temu, Jaycob napisał(a):

Na wczesnym etapie gry warto jak najszybciej zdobyć Medalum dla Maelle - aktywuje postawę z 200% obrażeniami na start i można cisnąć bardzo szybko 9999 dmg. Jedynie to trzeba zrobić to

 

Dałem ciała bo wystawiłem tam Lune, a ta szefowa pędzli jest jeszcze dla mnie za mocno. Z drugiej strony jestem w drugim akcie więc nie chce mi się zaczynać od początku.

Czy wydane punkty luminy da się resetować?
Trochę się waham aby je wydawać i na razie je chomikuję.

Opublikowano
48 minut temu, Umpero napisał(a):

Czy wydane punkty luminy da się resetować?

Niestety, nie jest to możliwe, ale dostępnych zasobów jest naprawdę wiele. Pod koniec gry udało mi się osiągnąć 200 luminów dla każdego członka drużyny. Oczywiście pod warunkiem aktywnej eksploracji oraz - jak już wcześniej wspomniano, wykonywania zadań dla tzw. Białych Nevronów . W ramach nagrody można wówczas otrzymać dodatkowe +100.

 

Faktycznie, zrąbałeś - tak samo jak ja za pierwszym razem. :placz2: Z "szefową pędzli” (wiem, jak to brzmi xD) poradziłem sobie dopiero w ostatnim akcie, jak już byłem wystarczająco dopakowany.

 

Jeśli nie masz tej konkretnej broni, która ułatwia walkę, to polecam jedną z alternatyw:

Blurerum - głównie ze względu na krytyki od poparzeń i nakładanie efektu podpalenia przy trafieniach krytycznych. Skaluje się ze Zręcznością i Szczęściem, a dostępna jest już w pierwszym akcie.
 

 

  • Like 1
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zacznij od formata i zainstalowania podstawowych rzeczy, msi center i tam tylko sterowniki do chpisetu i nic więcej, stery do grafy trochę starsze i testuj. Żadnych light, razerów i co przyjdzie Ci jeszcze do głowy, tym bardziej programów monitorujących, bo to też potrafi działać negatywnie na gry jak i na psychikę  .W obecnym stanie możesz jeszcze wrzucić ss z latencymoon. Czy w ww grach różnicę robią ustawienia graficzne? Tzn. czy jak dasz wszystko na low to jest taki sam efekt jak na Twoich ustawieniach? Czy jak ograniczysz liczę klatek do 60fps, to też jest problem? Ja wiem że w grach online trzeba mieć więcej, ale z ciekawości możesz zobaczyć. Oczywiście blokujesz klatki o te 3 mniej, niż masz odświeżanie monitora? A tak na marginesie możesz poczytać  https://forum.ithardware.pl/topic/8975-stuttering-latencymon/ https://forum.ithardware.pl/topic/8444-stuttering-w-grach/#comments tylko tutaj są procki od AMD czy ludzie sobie z tym poradzili to nie wiem, trzeba się zagłębić, aaa jeszcze mamy jednego kolegę którego stuttery już długo męczą i sobie z tym nie poradził, też na AMD.      
    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...