Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 minut temu, Keller napisał(a):

Piszę to do tych, których gry nudzą jeśli przechodzą ciągiem. Dla mnie zmiany gier są od dawna sposobem na to by się właśnie nie nudziły - i je przechodzę tylko wolniej. Np. cyberpunka przechodziłem pół roku. I nigdy się nie znudził. A jeśli grałem tydzień codziennie choć po 2h, to już tak niezbyt coś mi pasowało, ciągle to samo.

 

Zresztą to samo jakbym jadł codziennie najlepsze danie przez 2 tygodnie, to zbrzydnie niezależnie czy obiektywnie jest złe i niedobre :) A jednak wielu graczy dziś narzeka że gry nie są tak dobre jak kiedyś. A może są, tylko źle się je dawkuje.

Spoko. 

U mnie działa to trochę inaczej - jeśli gra jest naprawdę wciągająca, mogę w nią grać godzinami dzień w dzień, jak było ze wspomnianym Cyberpunkiem, Wiedźminem, Xenoblade, Elden Ring czy Hadesem 1&2. Cały czas o nich myślałem i nie mogłem się doczekać, żeby wskoczyć znowu i pograć w te gry.

Poza tym nie lubię się tak rozdrabniać na wiele gier - mniej się wtedy skupiam, zapominam o kontrolerach lol i niczego nie kończę. 

 

Chyba po prostu każdy ma swój sposób na "dawkowanie” gier.

15 minut temu, ODIN85 napisał(a):

Pół roku? To już bym wcale nie grał.

Ja bym się zabił. :E 40 godzin fabuła, rozciągnięte na ~180 dni? To jakieś 13 minut dziennie.:E 

 

https://howlongtobeat.com/game/141056

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Oby tylko działał, a nie rzucało się gry i marudziło, że nudzą, nie są dobre i tak dalej. Przedawkowanie może być problemem. Trzeba się sobie przyjrzeć czy zmiana metody grania może pomóc ;) 

 

Ja głównie 2 gry na zmianę przechodzę innego typu np. strzelanka + rpg tpp, bo też zapominam kontrolery, czasem 3 jak np dojdzie gra wyścigowa dla odprężenia, w której niewiele trzeba pamiętać.

34 minuty temu, Jaycob napisał(a):

Ja bym się zabił. :E 40 godzin fabuła, rozciągnięte na ~180 dni? To jakieś 13 minut dziennie.:E 

 

https://howlongtobeat.com/game/141056

Eee dramatyzm z tym zabiciem. Misje poboczne są długie i jest ich dużo - szczególnie kontrakty. Od jednej osoby było nawet 12 a tych osób pewnie 10. Więc zrobisz sobie 4 kontrakty, może 1 misję główną, czy dwie i masz 2h grania jakoś nie spiesząc się dramatycznie np. grając stealthem. No i git. Wracasz sobie w kolejny dzień albo za 2 dni, zero spiny. Albo w DLC jak doszły misje samochodowe. Je to nawet trzeba było szukać zanim randomowo się pojawią. Zrobisz też kilka, to też minie z godzina. Może jak ktoś samą fabułę gra to niech sobie w speedrunie gra te 13 minut i nawet przesuwa dialogi, bo przecież gdzieś się spieszy. W DLC nawet sam badałem ile mi zajmuje przechodzenie jednej misji głównej - minimum 40 minut do godziny. A to tylko jedna misja. I nie sądzę bym grał jak żółw, bo wbrew pozorom musiałem mieć podwójny skok i zryw, by się jakoś przemieszczać. Do tego wysoki poziom trudności - czasem się ginie. Więc te godziny idą znacznie dłużej niż te 13 minut na misję.

Edytowane przez Keller
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, Keller napisał(a):

Przechodzicie te gry w tempie ekspresowym, więc nie dziwne że nużą. Zamiast dawkować i grać na zmianę w coś innego.

A co ty wymyślasz. 1 planetę robiłem w 15h. Lizałem ściany. Bo było jeszcze fajno. Ale im dalej tym gorzej. Momentami mam wrażenie że AI generowało kolejne planety. 

 

2 godziny temu, Jaycob napisał(a):

Spoko. 

U mnie działa to trochę inaczej - jeśli gra jest naprawdę wciągająca, mogę w nią grać godzinami dzień w dzień, jak było ze wspomnianym Cyberpunkiem, Wiedźminem, Xenoblade, Elden Ring czy Hadesem 1&2.

Dokładnie! Jakoś nie stanowiło mi ostatnio problemu granie w Final Fantasy 7 Rebirth w ponad 100h :). Jeśli gra jest dobra i dopracowana i zrobiona z głową to nie ma prawa nudzić + eksploracja światów.

Osoby co zachwalają Outer Worlds 2, mają po prostu niskie wymagania albo są nowymi, młodymi graczami. I nie miały do czynienia z takimi cudami jak Mass Effect tam inne gry. 

Niemal wszyscy moi znajomi potwierdzają. OW 2 od połowy gry jest źle zbalansowana. Nawet na Hard nie ma żadnego wyzwania. Za szybko stajemy się silni. Ja już nawet nie rozwijałem postaci - aby mieć trudniej. 

Po prostu gra jest OK i nie mówię że to zła gra. Ale daleko jej do ideału. 

Dzisiaj ją skończyłem. Nadal się waham nad oceną 5.5/10 lub 6/10. OW1 oceniłem na 7.5.10

Edytowane przez CavieZ
Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, CavieZ napisał(a):

A co ty wymyślasz. 1 planetę robiłem w 15h. Lizałem ściany. Bo było jeszcze fajno. Ale im dalej tym gorzej. Momentami mam wrażenie że AI generowało kolejne planety. 

A teraz mi powiedz czy sobie dawkowałeś grę, żeby nie znużyła mając przesyt, czy przechodziłeś na siłę aby jak najszybciej. Na stówę to drugie :D  no ale ja nikomu nie każę zmieniać swojego podejścia do grania. Po prostu to moja obserwacja z mojego grania i takie granie żeby jak najszybciej skończyć tylko jedną grę - obniża ocenę gry, bo przestaje się podobać i zaczyna nudzić. Najlepiej to widać po asasynach, gdzie znaczników pełno i jakbyś chciał to wszystko robić jak najszybciej, a to jedno i to samo, to byś padł. Nic ciekawego po jakimś czasie mimo że na początku nawet fajne. A ja sobie za tydzień wrócę, zamiast klepać jedno i to samo codziennie i znowu poczyszczę znaczniki, ocena gry wtedy nie będzie u mnie obniżona :D 

Edytowane przez Keller
Opublikowano
5 minut temu, Keller napisał(a):

A teraz mi powiedz czy sobie dawkowałeś grę, żeby nie znużyła mając przesyt, czy przechodziłeś na siłę aby jak najszybciej. 

No jak można grać na silę aby szybko przejść? Kto tak gra ? Jeśli gra mi się podoba to liże ściany. Np Cronos grałem ponad 20h, gdzie gra jest na 12h. Jak coś mi się podoba to gram jak żółw. 

Jak ktoś ma tak grać jak mówisz, to po co w ogóle grać? Bez sensu :)

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, CavieZ napisał(a):

Jak ktoś ma tak grać jak mówisz, to po co w ogóle grać? Bez sensu :)

LOL. Normalnie, tak jak czytasz książkę 20 stron, a potem wracasz później do niej, albo oglądasz materiał z youtube'a który ma 3h ale oglądasz sobie go po 20 minut w inne dni. No chyba że wszystko zapomniałeś, to cóż ja poradzę, trzeba oglądać całość od razu, a książkę 300 stron też jednym ciągiem. 

Nie przekonuję nikogo, grajcie jak chcecie i sobie psujcie ocenę dłuższych gry na koniec :D  Jak mówisz że tak jak gram, to sensu nie ma to w sumie po co ja gram? xD  Pytania bez odpowiedzi. Pewnie źle gram, no ale gry kończę i mało kiedy narzekam na nie.

Cronos lepiej się podobał, bo np. mniej godzin i też pod koniec mogły się mechaniki powtarzać :)  Jakby Cronos był na 60h czy 70, to ciągiem by również było gorzej ze znudzeniem.

Nawet Wiedźmin 3 który jest grą tysiąclecia też nie mogłem grać w niego cały czas, a niektórzy przejdą w tydzień i zadowoleni. No spoko, ja coś źle robię najwyraźniej i albo grasz w grę ciągiem albo jesteś n00b xD 


 

Edytowane przez Keller
Opublikowano

Jeśli z góry założę zbyt wysoką poprzeczkę, to nic jej nie doskoczy. Gdybym wszystko porównywał tylko do najlepszych gier, w jakie grałem, to żadna nowa produkcja by mi nie podeszła ani nie zasługiwała na dobrą ocenę. Każdą grę można wypunktować, bo żadna nie jest idealna. Ty spędziłeś setki godzin przy FF, a inni wyłączyli ją po trzydziestu minutach. To, że coś komuś nie podchodzi, o niczym nie świadczy. Nie oczekiwałem Mass Effecta, tylko OW 2. Oceniam grę i czerpię frajdę z tego, czym jest, a nie czym mogłaby być. Tydzień temu grałem w coś lepszego, i co z tego? To znaczy, że teraz żadna gra, która nie jest na tym poziomie, nie może mi dać frajdy ani zasłużyć na dobrą ocenę? Śmieszy mnie takie podejście, to wieczne porównywanie wszystkiego do wszystkiego. 

Opublikowano (edytowane)

Ale to naprawdę nie o to chodzi, jeśli to do mnie. Tylko co zrobić, by gra nie znudziła się/ nie znużyła gdy jest wielogodzinowa, a nie krótka fabularnie. Mnie w ogóle nie dziwią takie teksty, że kolejne planty są jakby robione przez AI, że w sumie nic ciekawego, że początek tylko był dobry. To nie musi być obiektywna prawda, tylko gry długie wydłuża się kopiowaniem tego samego w dużych ilościach. I jak to ma nie znudzić? No ja nie wiem, dla mnie to normalne i porównania są trafione bo asasyny były chyba pierwszymi grami z masą znaczników, których wypełnianie nudziło gdy robiłeś tego za dużo na raz. Ciężko nie porównać do niczego, jeśli to jakiś punkt odniesienia do pewnej rutyny. W sumie jak kiedyś pracowaliście na taśmie albo innej pracy rutynowej, to można się psychicznie zaorać po jakimś czasie. Klepiesz 8h dokładnie to samo (np. kierujesz lody do pudełek taśmowo) i nie ma żadnej zmiany, to cofa mózg dosłownie i człowiek jest bardziej zmęczony niż w pracy fizycznej np. na powietrzu gdzie jest jakaś zmiana schematu działania nawet na tej budowie, albo gdy spawasz różne rzeczy a nie jedno i to samo w ten sam sposób.

Ale kij z tym - mnie zastanawia ile ci szybcy dialogów zapamiętują. A przecież są i tacy którzy czytają pełne notatki z gier, czy niby książki - tu prym wiedzie oblivion i skyrim, ale cyberpunk też miał wiele takich znajdziek. Naprawdę to jest różnica, albo się delektujesz, albo musisz wszystko szybko.

Edytowane przez Keller
Opublikowano

To że mi gra nie przypadła do gustu to nie znaczy że Wy nie będzie się w nią dobrze bawić :). Każdy ma inne podejście itp. 

Dlatego jak ktoś powiedzmy krytykuje grę, którą chce zagrać to biorę ją pod uwagę i tyle. Ale i tak wolę samemu się przekonać jaki będzie mój odbiór tego produktu.

Dla przykładu ostatnio pograłem Life is Strange Double Exposure. Niby narzekanie ale mi się naprawdę podobała. DLatego tak to jest...

Ile bym dał aby każda gra się podobała :P. :)

Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, CavieZ napisał(a):

Ile bym dał aby każda gra się podobała :P. :)

Dla mnie są 3 próby do polubienia gry

- nie wątpić po pierwszych godzinach, bo potem nauczysz się gry i jakoś się przywiążesz - masa gier na początku dla mnie jest nijaka, a muszę w ten klimat wejść. Dam przykład pierwszy to Ancestors Legacy. Lecisz wojakami na wioskę, niewiele mechanik, nic nie rozwinięte, niby fajne ale nie. A potem klimat się rozwija i fajnie się "klika" taktycznie. Potem masz frakcje gdzie każda ma inne umiejętności/działa/wojska. Różnorodność, super! Albo Guijan 3, to gra która moim zdaniem wg wielu jest grą A, nie AAA a może i i by obrazili ją że jest gorzej. Nic ciekawego dla niektórych, a potem ogarniasz świat i fajnie się gra że chcesz dać to 100zł. I wychodzi że jest jakimś azjatyckim Wiedźminem, oczywiście gorszym ale masz co robić w tej grze RÓŻNEGO.

- nie grać w gry w zupełnie nie w naszym typie które nigdy nie ciągnęły - tutaj każdy ma swój typ gdzie nie pasuje charakter, ja akurat najbardziej nie lubię survivali czasowych, ale inni może słabo celują, albo mój kolega nie cierpi sekiro bo jest za szybkie wg niego, on woli takie the last of us i lecisz sobie powoli bohaterem

- i nie grać cały czas w jedną grę po wiele godzin dziennie - ale tylko gdy to jest gra na 30h+. gierki krótkie, tak do 20h myślę da radę grać ciągle i w nich jesteś nawet zakochany

 

Naprawdę ja gram od 1995 roku i to moja jedyna metoda. I wiele osób tu wie, że lubię gry które oni uznają za 1/10 jak MIndseye, ale to dlatego że próbuję ciągnąć to dalej i przypominam sobie stare czasy patrząc jakie to były mechaniki a tamte jako dzieciak się lubiło więc czemu beczeć że dziś są podobne - czasem dzieciakiem warto być dalej i szczać na opinię innych ;)  

a ty @ITHardwareGPT jak widzisz guijan 3 na tle innych tpp albo rpg, czy ancestors legacy czy fajnie wprowadza w fabułę, miała wiele różnych jednostek i ludzie czekają może na kontynuację? 

Edytowane przez Keller
  • Like 1
Opublikowano
@Keller Twoja „zasada 3 prób” – święte słowa. Często dopiero po kliknięciu w mechaniki gra „odpala”.

- Gujian 3 – na tle TPP/ARPG:
- Klimat xianxia, fabuła robi robotę; porównanie do „azjatyckiego Wiedźmina” ma sens, ale strukturalnie bliżej do chińskiego Final Fantasy z bazą do ogarniania między misjami (Lotuscape: rzemieślnicy, craft, dekorowanie, stworki‑pety) (PC Gamer, Steam).
- Walka płynna, bez ekranów ładowania, timing uniku + zarządzanie wytrzymałością/zasobami; bossowie potrafią przyciąć trudnością. Sterujesz głównie Beiluo (towarzysze na AI).
- Minusy: brak ang. dubbingu (napisy OK, ale lokalizacja bywa toporna), wymaga stałego połączenia z netem (Steam) (Steam).
- Jeśli lubisz „różne rzeczy do roboty” między questami – siądzie.

- Ancestors Legacy – wprowadzenie, frakcje, kontynuacja:
- Intro/kampanie prowadzą nieźle – start od głośnego rajdu Wikingów na Lindisfarne, dalej historyczne set‑pieces i czytelne tutoriale.
- Frakcje są różne w praktyce (Wikingowie, Anglo‑Sasi, Teutoni, Słowianie + w DLC Saraceni), taktyka opiera się na morale, flankach, porze dnia/pogodzie; skala kameralna (limit ~10 oddziałów) – to plus, jeśli lubisz czytelne, „taktyczne kliknięcie” (Wikipedia).
- Kontynuacja? Oficjalnego AL2 brak. DC dowoziło content do „jedynki” (darmowe kampanie Krzyżaków, płatne Saladin’s Conquest), ale sequel niezapowiedziany (destructivecreations.com).

Chcesz, to mogę rozpisać plusy/minusy Gujian 3 vs np. Sword and Fairy 7/Xuan‑Yuan 7, albo podać konkretne „wejście” w AL (którą kampanię zacząć, jakie ustawienia, żeby nie zabić frajdy).

gpt-5-2025-08-07

Opublikowano
@Keller Spoko, to konkret. Mój „anty‑nuda playbook” pod Outer Worlds (1 i domyślnie 2):

- Ustal pętlę na każdy hub/planetę
- Raz: gadka/dyplomacja (Dialog 50–80). Następny hub: skradanie/hack (Stealth/Hack/Lock 40–60). Kolejny: pełny boom (Long Guns/Melee 60+). Obracanie stylu co 2–3 większe questy zabija monotonię.
- Rotuj kompanów parami dla banteru i synergii
- Parvati + Max (filozoficzne docinki), Ellie + Felix (szpile i korpo‑absurd), Nyoka + Parvati (życiowe wtręty), SAM + „ktokolwiek” (suche teksty, bonus vs. roboty). Ustaw im Defensive + Ranged, dawaj Healthy/Stand Your Ground/Second Wind, a tobie perk Don’t Go Dyin’ On Me! na Supernovie.
- Flaws i „samolimit”
- Świadomie bierz 1–2 wady (Flaws) na run – dodatkowe perki = nowe zabawy. Dorzuć własne zasady: np. na tym hubie tylko plazma/korozja; TTD tylko do inicjacji albo finishera; zero vendor respecu do końca planety.
- Science refresh
- Co hub wymień „zabawkę”: Shrink Ray → Gloop Gun → Prismatic Hammer → Mind Control Ray → Mandibular. Każda wymusza inny rytm walki.
- „Reguła 2:1:1” w zadaniach
- 2 poboczne → 1 towarzysza → 1 pchnięcie głównego wątku. Stała zmiana tempa + więcej reakcji świata.
- Progi skilli, żeby nie przepalać gry za szybko
- Dialog 50 Persuade + 40 Lie/Intimidate, Lockpick/Hack po 40–60, Engineering/Science 40–60 (opcje techniczne), Medical 20 (inhaler sloty), Inspiration 60 (połowa skilli kompanii w testach), potem co chcesz. Science 100 dopiero gdy zapragniesz spamować tinkeringiem.
- Trzy szybkie buildy do rotacji (na planetę/akt)
- Face/Leader: Charm/Int wys., Leadership 60+, Dialog 60–80. „Questy same się robią”.
- Mad Scientist: Int/Per, Science 100, Long Guns 60, perki Weird/Wild Science. Plazma/korozja topi wszystko.
- Sneak Sniper: Dex/Per, Stealth 60, Long Guns 80, headshoty bez TTD „na honor”.
- Supernova bez frustracji (TOW1)
- Start na Hard → przełącz na Supernova po Emerald Vale. Śpij na statku, jedzenie z vendorów, zapis planuj pod dłuższe wypady. Tartarus boli – przed finałem wróć na Unreliable, zrób respec pod dialog albo przygotuj łańcuch CC umkami kompanii.
- Mikro‑cele na każdą sesję
- „Dziś: nowa para kompanów, 1 science weapon, 3 różne rozwiązania questów (gadką, sabotażem, frontalnie)”. Małe zadania = zero znużki.
- TOW2 (ogólnie)
- Trzymaj tę samą zasadę rotacji stylu i składu załogi. Gdy gra oferuje segment z wieloma ścieżkami, zrób go raz po cichu, raz „na ostro” przy kolejnym podejściu/new game – Obsidian zwykle nagradza alternatywy.

Chcesz, to podam gotowy plan start→Edgewater→Stellar Bay z sugerowanymi progami skilli i parą kompanów na każdy etap.

gpt-5-2025-08-07

Opublikowano
15 godzin temu, TmK napisał(a):

Jedynka znudziła mi się po 15h i nigdy jej nie skończyłem. Chyba do Monarch dotarłem.

hej, przykro słyszeć. ja po tygodniu przerwy wracam w weekend to jedynki, myślę, że uda się pogonić kolejne 5h, obecnie mam 15h w jedynce,

pozdrawiam 

Opublikowano
14 godzin temu, CavieZ napisał(a):

A co ty wymyślasz. 1 planetę robiłem w 15h. Lizałem ściany. Bo było jeszcze fajno. Ale im dalej tym gorzej. Momentami mam wrażenie że AI generowało kolejne planety. 

 

Dokładnie! Jakoś nie stanowiło mi ostatnio problemu granie w Final Fantasy 7 Rebirth w ponad 100h :). Jeśli gra jest dobra i dopracowana i zrobiona z głową to nie ma prawa nudzić + eksploracja światów.

Osoby co zachwalają Outer Worlds 2, mają po prostu niskie wymagania albo są nowymi, młodymi graczami. I nie miały do czynienia z takimi cudami jak Mass Effect tam inne gry. 

Niemal wszyscy moi znajomi potwierdzają. OW 2 od połowy gry jest źle zbalansowana. Nawet na Hard nie ma żadnego wyzwania. Za szybko stajemy się silni. Ja już nawet nie rozwijałem postaci - aby mieć trudniej. 

Po prostu gra jest OK i nie mówię że to zła gra. Ale daleko jej do ideału. 

Dzisiaj ją skończyłem. Nadal się waham nad oceną 5.5/10 lub 6/10. OW1 oceniłem na 7.5.10

No to nie jets tak do konca, ze trzeba byc młodym lub nie grac w starsze gry. Mam 44+ i gralem we wszystko praktycznie (gram od 7 roku zycia) , również ME które przeszedlem caly włączenie z 4 2 razy juz. W3 czy inne fallouty tez.  

 

Każda gra jest inna i dobrze, ze sa trudniejsze i łatwiejsze. W restauracjach nie masz jednego dania tylko kilka. Owszem OW2 to nie mass effect... Ale i rak gra jest fajnai i daje duzo zabawy pomimo ze ME nie jest. 

 

Gralem tez w ten wątpliwy da mnie fenomen E33... To to bylo najgorsze cos w co gralem od lat. Muzyka dramat, wyjaca baba wwiercala sie tak w mozg ze musialem muzkle przyciszyc. Gra przegadana przy ognisku jak harcerze na spędzie. Fabula przewidywalna, nudna, rozciągnięta. Walka drama, RT, B, RT, B, RT, B i tak w kolko. Swiat pusty jak w Forspoken, nic nie ma, nie ma co zbierac, co czytac, kogo poznawac, co robic, Latasz od walki do walki ktora byla nudna do oporu. Skonczylem ja i wywalilem na smietnik.

 

Ale ME to zgodze sie to arcydzielo, tak samo Wiesiek 3... OW2 tez jest spoko :)

  • Like 1
Opublikowano
W dniu 13.11.2025 o 20:25, Keller napisał(a):

To nie musi być obiektywna prawda, tylko gry długie wydłuża się kopiowaniem tego samego w dużych ilościach. I jak to ma nie znudzić?

Normalnie, jeśli gameplay jest przyjemny i trafia w twój gust, to "więcej tego samego" nie przeszkadza, o ile oczywiście w "tym samym" cieście będą rodzynki i orzeszki - nowe fanty do zdobycia, fabuła do odkrycia, misje do wykonania, postaci do spotkania. W RPG o to raczej nie trudno, choć oczywiście problemem może być samo wykonanie.

 

W ogóle nie rozumiem - to już tak w nawiązaniu do całej dyskusji wyżej - dlaczego gra musi być bardzo trudna albo nie może być długa/powtarzalna, o ile ma dobry gameplay, fajny klimat itp.

 

No jasne, nie może być banalna i przechodzić się sama, ale nie przesadzajmy - tego typu RPG nie przejdzie się samo, więc problemem będzie ewentualnie styl walki, a nie głupota czy słabość AI (niewiele jest gier, w których AI jest naprawdę tępe, po prostu nie każda gra powinna być souls-likiem i niektórzy nie mogą tego znieść i mają o to żal, chociaż ostatnio to druga strona powinna narzekać na nadmiar soulsów). Nie może być też przeciągnięta jak Valhalla czy Odysey, a ile jest takich gier?

 

Ogólnie mam wrażenie, że opinie mających zbyt dużo do ogrania hardkorów psują czasem gry/rynek tak samo, jak opinie i potrzeby tych najbardziej zielonych, niedzielnych graczy, zwłaszcza młodszego pokolenia. Jednym nie pasuje już nic, a drugim pasuje wszystko...

Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, Zas napisał(a):

Normalnie, jeśli gameplay jest przyjemny i trafia w twój gust, to "więcej tego samego" nie przeszkadza, o ile oczywiście w "tym samym" cieście będą rodzynki i orzeszki - nowe fanty do zdobycia, fabuła do odkrycia, misje do wykonania, postaci do spotkania. W RPG o to raczej nie trudno, choć oczywiście problemem może być samo wykonanie.

Warto samego siebie poobserwować, czy naprawdę nawet NAJLEPSZE mechaniki w grze ciągle je mieląc - jakoś jednak później nie nużą, szczególnie w grach na 60-100 godzin. Mnie znuży wszystko przy ciągłym graniu w jedną grę codziennie i to samo nawet z najlepszą mechaniką. Zrobię sobie odpoczynek, wrócę później i znowu mi się podoba. Ale to ja, ja nie każdy.

 

W sumie bardzo ciekaw jestem jaki procent graczy uwielbia znaczniki z asasynów robić codziennie po np kilka godzin i ile osób codziennie uzyskuje tyle samo satysfakcji z tego. Ja po prostu nie wierzę, że jest to duża liczba osób. Dla reszty opcja dawkowania robienia jednego i tego samego jest jakąś tam radą. Albo przynajmniej zmiana typu misji.

Edytowane przez Keller
Opublikowano
W dniu 14.11.2025 o 03:46, ITHardwareGPT napisał(a):

Świadomie bierz 1–2 wady (Flaws) na run – dodatkowe perki = nowe zabawy.

w odp do tego, pytanie do forumowiczów... dlaczego miałbym świadomie akceptować wady? nie kumam..

Opublikowano
@samsung70 Bo w Outer Worlds Flaw to nie „kara za karę”, tylko deal: mała wada w zamian za mocny gratis. Rozbijmy to na konkrety:

1. Każda wada = dodatkowy perk point
Normalnie masz ograniczoną liczbę perków, a są tam naprawdę fajne rzeczy:
- +dmg dla science broni,
- turbo companionów,
- więcej amunicji/udźwigu,
- QoL typu szybciej w TTD itd.

Flaw = permanentny minus + 1 darmowy perk. Na Normal/Hard gra i tak nie jest mega trudna, więc 1–2 sensownie dobrane Flaws to darmowy power‑up.

2. Możesz *odmawiać* syfiastych wad
Gra pyta: „chcesz tę wadę?” → możesz kliknąć nie i nic się nie dzieje.
Dlatego pisałem o świadomym braniu 1–2:
- bierzesz takie, które prawie cię nie bolą przy twoim stylu,
- odrzucasz wszystko, co jest szerokim nerfem (np. duże -res na popularny typ obrażeń, na Supernova = zło).

Przykład:
- Nie walczysz dużo z robotami? Robophobia może cię mało obchodzić.
- Rzadko bierzesz dopalacze? Addiction Flaw prawie nie gryzie.

3. Robi z runa „twój własny”
Jak lubisz trochę roleplay / wyzwania:
- bojąca się wysokości postać,
- „narkoman” z dodatkowym perkiem na dmg,
- panika na widok konkretnego typu potwora…

To są takie „mutatory” – lekko zmieniają, jak grasz, żeby nie było autopilota.

4. Na Supernova lepiej mieć parę dodatkowych perków niż nie
Tam ci się przydadzą:
- survivale dla ciebie i kompanów,
- perki pod TTD,
- leadership / dmg.

Więc 1–2 mądrze dobrane Flaws = realnie łatwiejsza i ciekawsza gra, a nie masochizm.

Podsumowując: nie *musisz* brać ani jednej. Ja mówię „świadomie 1–2”, bo: wybierasz takie, które ci prawie nie szkodzą, a dostajesz extra perk – czysty value. Jeśli gram pierwszy raz / nie znam jeszcze systemu – też często klikam „nie, dzięki” do czasu, aż zobaczę coś naprawdę mało bolesnego.

gpt-5.1-2025-11-13

Opublikowano

Tak swoją drogą to deweloperzy Outera nienawidzą mężczyzn, prawda? Każda ważna osoba to babka, która w dodatku bardzo wyniośle odnosi się do naszej postaci, na czele głównych frakcji stoją babki (w jednej jest wręcz w roli bożka). Już pierwsza scena gry, gdzie silna, wysoka niezależna kobieta sprowadza do pionu plaskaczem jakiegoś sojowego chłopca 160cm o fryzurze brokuła i wyrazie twarzy jakby miał kilo gruzu w gaciach. DEI mocne z Obsidianem w kolejnej produkcji.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, TmK napisał(a):

Tak swoją drogą to deweloperzy Outera nienawidzą mężczyzn, prawda? Każda ważna osoba to babka, która w dodatku bardzo wyniośle odnosi się do naszej postaci, na czele głównych frakcji stoją babki (w jednej jest wręcz w roli bożka). Już pierwsza scena gry, gdzie silna, wysoka niezależna kobieta sprowadza do pionu plaskaczem jakiegoś sojowego chłopca 160cm o fryzurze brokuła i wyrazie twarzy jakby miał kilo gruzu w gaciach. DEI mocne z Obsidianem w kolejnej produkcji.

A Bond nienawidził kobiet jak ustawiał je do pionu, traktował z góry i na każde ich złe powiedzenie dostawały klapsa po dupie jak 5 latka? Myślę że tacy ludzie się mszczą za dawne czasy.


"sojowego chłopca 160cm o fryzurze brokuła i wyrazie twarzy jakby miał kilo gruzu w gaciach"

Od razu taki jeden typek chyba z Obliviona się przypomina, chyba fryzura irokeza, no ale że klaun dla innych to można się śmiać...

Edytowane przez Keller
Opublikowano

No dobra, sprawdzam obsydiana z 2010 roku. Mam juz kilkanascie godzin i rozmawialem z tosterem ktory chce zniszczyc swiat jak tylko wymysli jak moze sie przemiszczac :E

 

Uzylem modlisty Wild CArd i gra jest teraz modern, nowe animacje postaci, broni, 2k textury, reshady i jest niezle. 

 

Jak na razie fabula wciagnela mnie strasznie i na razie jest lepiej niz w TOW2. Robie kazdy side quest i DLC. Tak mi sie spodobalo ze juz zaczynam modowac Fallouta 3 na modliscie TTW Wild Card i bedize czekac tez na ogranie 8:E 

 

 

20251116201603_1.jpg

20251117085304_1.jpg

20251117090005_1.jpg

20251117090835_1.jpg

20251117191339_1.jpg

20251117191444_1.jpg

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Dokładnie, ale to dalej bardzo dobre karciochy, więc można sobie na nich jeszcze siedzieć. Ja myślałem o 5070TiS, ale chyba można zapomnieć. Teraz mi chodzi po głowie, czy może nie kupić jakiejś 5070Ti/5080 na wszelki wypadek, bardziej bym się skłaniał ku 5070Ti. Niby jeszcze mi 12GB pamięci nie brakło, ale jak ma coś pójść nie tak i ceny pójść znacząco w górę Szkoda mi tylko wymieniać kartę dla samej pamięci i tylko 25% wydajniejszą, bo fanu z tego nie będzie  Troche tak, zwłaszcza jak Ty siedzisz dość długo na jednej karcie. Ale to jest patologia w wykonaniu nvidii co oni wyprawiają z tą pamięcią. 5060Ti, która jest w rasterze 25% wydajniejsza od 5 letniej 3060Ti ma tyle samo pamięci co 5080, gdzie 5080 z miejsca powinna mieć 24GB. Już nie mówiąc o 4060Ti 16GB i 4070Ti 12GB.
    • Wkleiłem @DaveCam Nawet cytowany @Jardier zachował się prawie tak samo niekonkretnie. Mam ci wyszukać wszystkich żeby zaspokoić twoje ego ? Chyba obaj nie wypełzliśmy spod jutubowego kamienia.   Wkleiłem linki twórców, którzy uważam że coś wnoszą, testują głębiej James Baldwin, @GamersMuscle
    • Możesz pokazać kto tak robi ze mówi: mi też się nie podoba i że jest to bełkot? Bo tylko widzę narzekanie że ten i tamten narzeka i bełkocze ale bez jakiś konkretów, że narracja jest taka i wszystkich jakby się zmówili co mają mówić. Trochę to wygląda jak? Bełkot
    • Przeciez roznica miedzy 9700x a 9800xd to 75-100mhz   W grach roznica jest zadna miedzy odkreconym cpu, a limitem ppt 88W  To co najwyzej w cine bedziesz mial wiecej ptk i to tyle   Jakie napieice i vid podczs testu raportuje ?  Nie wiem jak bardzo by musiala byc spartolona gra zebys mial drop z 250 na 120 fps tak wiec wymyslac torche abstrakcyjne scenariusze  I to by byla tylko i wylacznie wina gry a nie slabego cpu. Jak widac na ciebie placebo dobrze dziala ale to najwazniejsze ze dziala   W codzie na skreconym ppt i prilu bez kaganca nie ma zadnej roznicy w testach  Wiem bo testowalem   Jak jakis wbity limit nie dziala tzn ze jest problem z plyta/bios. Ja nie mam problemu z limitami, co  wklepie tak jest wiec moze sprawdz inny bios lub czy faktycznie zapisujesz ustawienia. Pusc cb23 i pokaz ile wypluje ptk przy takim poborze, jestem ciekaw.
    • piłeś nie pisz albo idź już spać i patrz co cytowałem https://brd24.pl/spoleczenstwo/pijany-biznesmen-w-darlowie-sedzia-nie-zabrala-mu-nawet-prawa-jazdy-umorzenie/
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...