Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

"Pani Karoline Leavitt podaje na co szła pomoc zagraniczna rządu USA, po tym jak Musk zamknął rządową agencję pomocy zagranicznej
-$1.5 million to advance DEI in Serbia's workplaces, $70,000 for a production of a DEI musical in Ireland, $47,000 for a transgender opera in Colombia, $32,000 for a transgender comic book in Peru.'
czyli 1,5 milina dolarów na promowanie DEI w miejscu pracy w Serbii, 70 tysięcy dolarów na produkcję musicalu o DEI w Irlandii, 47 tysięcy na trans operę w Columbii, 32 tysiące na trans komiks w Peru..." niech Trampek zrobi porządek z tymi/czymiś i może świat zobaczy że to do niczego dobrego nie prowadziło i nie prowadzi. 

 

Clint vs lptgrgbt and die

 

Spoiler

 

 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Like 2
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Chciałbym zagrać w Dragon Age: Straż Zasłony ale boje się że od poprawności politycznej dostanę zapalenie mózgu!:szatanek:

 

Ta poprawność polityczna to już naprawdę przeginka. Murzyn jest rodowitym samurajem feudalnej Japonii. Przecież to jest kpina!:hihot:

29 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

:hihot: Tuatj koles pisze ze porazka DA: Vailguard wynika z tego ze to single player a nie live service :E :E :E 

 

jprd aPAxY3K_460swp.webp

 

waldek-kiepskich.gif

Jezus Maria jakie cymbały  :lol2:

Edytowane przez Czubatka Boża
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Ale to (Że DA:Veilguard powinien być "live service") jest żart, mem, parodia, czy to prawda? Ciężko mi uwierzyc, żeby ktoś był na tyle głupi, żeby tak powiedzieć.

 

Co do Ghost of Yotel Hotel. 

 

Jak ktoś skończył TLoU 2 i jeszcze nie słyszał spojlera z filmiku wyżej, to się odniosę:

 

Spoiler

Nawet nie wiedziałem, że KOLEJNY raz to samo. Biały mężczyzna i nie gej?! NATYCHMIAST usunąć, najlepiej ukatrupić w najgłupszy możliwy sposób. Tak zrobili z Joelem w TLoU i właśnie słyszę, że "chcieliście tego co był jedynce? Welp. Zdechło mu się. Macie tu laskę" w tym.

A ten spojler to kompletny offtop w temacie ND, SP i Insomiac:

Spoiler

Na szczęście z bardzo lubianego studia, dawno przestali być dla mnie studiem, z którym wiążę jakiekolwiek nadzieje. Ponad 20 lat od gry, w którą grałem, kilkanaście od gry, w którą sobie pogram (na emulatorze z modem na 60, bo nie w 30fps przecież) czyli Infamous. 

 

Jakieś samuraje, Japonia - nie moje klimaty zupełnie.

 

Słyszałem, że Ghost of Tsushima to dobra gra. Tylko, że kiedyś trzy studia zrobiły trójcę legendarnych platformerów na PS2. Wszyskie były rewelacyjne. Ta od Sucker Punch była zbyt infantylna, co irytowało nie raz i nie dwa, ale i tak się broniła jako całość. Teraz Naughty Dog robi jakieś filmogry i zaczyna się DEIzować. Z ulubionego gatunku w najbardziej znienawidzony (skradanki, cover systemy itp). Insomiac zaczął trzepać kasę na "hero movies" i zamiast dawać świetne gry, jakich nie daje nikt inny, lecą kolejne Spidermany, Xmeny, a zaraz pewnie Profesor na wózku, bo postępowo. Sucker Punch robi też to, co akurat korpo widzą jako moda - była moda na superbohaterów, to zrobili Infamous i męczyli to wiele lat. Potem moda na samujarów. I tego pewnie nie przestaną męczyć do conajmniej 2030. No i też zaczyna zalatywać DEI.

 

O ironio. Ja te studia uwielbiałem ponad 20 lat temu za gatunek, w którym kompletnie nie liczy się żadna fabuła. Może jej nie być. Do takich gier nie ciągną ludzie chcący zmieniać świat swoim aktywizmem DEI. Mogli zostać przy tych gatunkach. Gdy się z nich wycofali, nikt nie robi już platformówek na najwyższym poziomie, a jeśli już to może 1-2 na dekadę i często zamknięte na system Nintendo i tak polane cukrem, że się od tej słodkiej infantylności chce rzygać. Mogli robić to co robili świetnie, ale wszystkie trzy studia postanowiły, że gry to nie jest taka sztuka przez duże S, na jaką ich stać. Filmy! O, to jest sztuka. Opowiadanie historii, wzbudzanie emocji i nauczanie gracza jedynie słusznych poglądów. To jest sztuka! 

A w platformówkach można dać jako głównego bohatera cholerną dżdżownicę i nikt nawet się nie zająknie, że ten wybór im nie pasuje do światopoglądu. Astrobot na PS5 i kolejna re-re-re-re-reedycja remastera, czyli Donkey Kong Country: Returns kolejny raz szybuje wysoko na liście sprzedaży w Japonii. 

 

Ludzie wcale nie przestali lubić platformówek. Na to nadal są chętni, ale musi być to zrobione dobrze. ND, Insomiac i SP potrafili to robić nie tylko dobrze, ale rewelacyjnie. Wybitnie. W jakości do której dziś doskoczyć potrafi jedna gra na dekadę (ostatnio Astrobot. - żadnego mydła, żadnych przycinek, żadnych bugów, żadnych patchy po pół roku, żadnego spadku klatek, żadnego problemu z responsywnością, bo się komuś zachciało filmowości i najpierw jest 150ms animacji, a potem reakcja postaci na kontroler)

Smutno mi było 20 do 10 lat temu, gdy za każdym razem czytając newsy o planach tych developerów albo wywiady z nimi, zabijano mi nadzieję, że  się jeszcze doczekam jakieś gry od nich, w którą bym naprawdę chciał zagrać. 
Także mi to zwisa. I tak się nie interesowałem ich grami. Ale współczuję fanom współczesnego ND, Insomiac i Sucker Punch, którzy teraz się dopiero rozczarowują, o ile te obawy o zDEItyzowanie gier, się potwierdzą.

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano
Godzinę temu, VRman napisał(a):

Ale to (Że DA:Veilguard powinien być "live service") jest żart, mem, parodia, czy to prawda? Ciężko mi uwierzyc, żeby ktoś był na tyle głupi, żeby tak powiedzieć.

 

Co do Ghost of Yotel Hotel. 

 

Jak ktoś skończył TLoU 2 i jeszcze nie słyszał spojlera z filmiku wyżej, to się odniosę:

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Nawet nie wiedziałem, że KOLEJNY raz to samo. Biały mężczyzna i nie gej?! NATYCHMIAST usunąć, najlepiej ukatrupić w najgłupszy możliwy sposób. Tak zrobili z Joelem w TLoU i właśnie słyszę, że "chcieliście tego co był jedynce? Welp. Zdechło mu się. Macie tu laskę" w tym.

A ten spojler to kompletny offtop w temacie ND, SP i Insomiac:

  Pokaż ukrytą zawartość

Na szczęście z bardzo lubianego studia, dawno przestali być dla mnie studiem, z którym wiążę jakiekolwiek nadzieje. Ponad 20 lat od gry, w którą grałem, kilkanaście od gry, w którą sobie pogram (na emulatorze z modem na 60, bo nie w 30fps przecież) czyli Infamous. 

 

Jakieś samuraje, Japonia - nie moje klimaty zupełnie.

 

Słyszałem, że Ghost of Tsushima to dobra gra. Tylko, że kiedyś trzy studia zrobiły trójcę legendarnych platformerów na PS2. Wszyskie były rewelacyjne. Ta od Sucker Punch była zbyt infantylna, co irytowało nie raz i nie dwa, ale i tak się broniła jako całość. Teraz Naughty Dog robi jakieś filmogry i zaczyna się DEIzować. Z ulubionego gatunku w najbardziej znienawidzony (skradanki, cover systemy itp). Insomiac zaczął trzepać kasę na "hero movies" i zamiast dawać świetne gry, jakich nie daje nikt inny, lecą kolejne Spidermany, Xmeny, a zaraz pewnie Profesor na wózku, bo postępowo. Sucker Punch robi też to, co akurat korpo widzą jako moda - była moda na superbohaterów, to zrobili Infamous i męczyli to wiele lat. Potem moda na samujarów. I tego pewnie nie przestaną męczyć do conajmniej 2030. No i też zaczyna zalatywać DEI.

 

O ironio. Ja te studia uwielbiałem ponad 20 lat temu za gatunek, w którym kompletnie nie liczy się żadna fabuła. Może jej nie być. Do takich gier nie ciągną ludzie chcący zmieniać świat swoim aktywizmem DEI. Mogli zostać przy tych gatunkach. Gdy się z nich wycofali, nikt nie robi już platformówek na najwyższym poziomie, a jeśli już to może 1-2 na dekadę i często zamknięte na system Nintendo i tak polane cukrem, że się od tej słodkiej infantylności chce rzygać. Mogli robić to co robili świetnie, ale wszystkie trzy studia postanowiły, że gry to nie jest taka sztuka przez duże S, na jaką ich stać. Filmy! O, to jest sztuka. Opowiadanie historii, wzbudzanie emocji i nauczanie gracza jedynie słusznych poglądów. To jest sztuka! 

A w platformówkach można dać jako głównego bohatera cholerną dżdżownicę i nikt nawet się nie zająknie, że ten wybór im nie pasuje do światopoglądu. Astrobot na PS5 i kolejna re-re-re-re-reedycja remastera, czyli Donkey Kong Country: Returns kolejny raz szybuje wysoko na liście sprzedaży w Japonii. 

 

Ludzie wcale nie przestali lubić platformówek. Na to nadal są chętni, ale musi być to zrobione dobrze. ND, Insomiac i SP potrafili to robić nie tylko dobrze, ale rewelacyjnie. Wybitnie. W jakości do której dziś doskoczyć potrafi jedna gra na dekadę (ostatnio Astrobot. - żadnego mydła, żadnych przycinek, żadnych bugów, żadnych patchy po pół roku, żadnego spadku klatek, żadnego problemu z responsywnością, bo się komuś zachciało filmowości i najpierw jest 150ms animacji, a potem reakcja postaci na kontroler)

Smutno mi było 20 do 10 lat temu, gdy za każdym razem czytając newsy o planach tych developerów albo wywiady z nimi, zabijano mi nadzieję, że  się jeszcze doczekam jakieś gry od nich, w którą bym naprawdę chciał zagrać. 
Także mi to zwisa. I tak się nie interesowałem ich grami. Ale współczuję fanom współczesnego ND, Insomiac i Sucker Punch, którzy teraz się dopiero rozczarowują, o ile te obawy o zDEItyzowanie gier, się potwierdzą.

 

Pieknie napisane. Dodam ze jako byly psycho fan TLoU jedynka ogralem z 10 razy. Przepiekna historiia.

 

Tak mi Druckmann obrzydzil lore po TLoU2 ze nawet serialu nie obejrzalem.

Szkoda ze sa nawet tu na forum ludzie jak gordon czy chudy co wspieraja poprawnosc polityczna w grach. Ehh szkoda gadac

Opublikowano (edytowane)

No już wiem. Debil z EA faktycznie tak powiedział. To nie żart.

 

Typowe korpo.

Gra (DA:V) uwaga, teraz będzie dobre, "oferowała wysoką jakość i została dobrze przyjęta przez krytyków i graczy:smiech:

I teraz będzie smutne: dowiodła, że nie ma sensu inwestować w  gry single player, i trzeba tylko w live service.

(cytat z głowy, bo czytałem godzinę temu)

Czyli w skrócie: "zrobiliśmy super gierkę, krytycy i gracze kochali, ale nikt nie kupuje już gier single player"

 

Sam nie wiem, czy ta szycha z EA jest takim debilem, czy dobrze wie, że gada bzdury, ale coś musi powiedzieć i gada to, co myśli, że inwestorzy chcą usłyszeć. 

 

DA zaliczył wtopę, gracze mieli nadzieję, że to pomoże zauważyć wydawcom raka, a oni wrzucili całego pacjenta do pieca, a później oświadczyli, że mają zamiar dopompować jeszcze mocniej tego drugiego, jeszcze gorszego raka toczącego branżę: pogoń za live services.

 

Concord w takim razie, a także Suicide Squad i kilka innych wtop, to wina tylko i wyłącznie tych paskudnych hejterów na YT. Chamy nakręcają dramę i robią czarny PR a to wszystko tylko po to, że chcą zarabiać na odsłonach swoich filmików! Przebrzydłe griftery, hejtery, rasiści, homofoby, transfoby i skrajna prawica!

 

Oni na serio tam żyją:

image.png.03b7ad39f6e24a4fd9a18eb2145ba627.png

 

edit: obejrzałem filmik wyżej. Autentycznie mi się smutno zrobiło. "Is that it?... is it done?..."

:(

Edytowane przez VRman
  • Like 4
Opublikowano (edytowane)

Dopiero teraz przypomniał mi się poprawny tytuł książki... Nowy Wspaniały Świat, a nie Paradyzja, bo wcześniej szukałem polskich autorów :E 
Dobrze opisuje obecny stan ideologicznej polityki, ich mediów oraz uniwersytetów, szczególnie te wyuczone mantry, które mają wywoływać odpowiednią reakcję w danych sytuacjach. Idioci żyją w takiej bańce, że pewnie wierzą że Trump buduje prywatną armię, jak to ichniejsze wiadomości podały.


Polecam kanał memology 101, gdzie są urywki absurdów z tamtych mediów. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

O JA PIER

 

https://www.ppe.pl/news/362841/autorka-nowego-dragon-age-prawdopodobnie-stworzy-baldurs-gate-4-corrine-busche-juz-w-nowym-studiu.html

 

Dragon Age: The Veilguard odniósł tak wielką komercyjną porażkę, że EA prawdopodobnie już w najbliższych dniach pożegna się z całym zespołem BioWare Edmonton. Bezrobocie nie grozi jednak reżyserce tego RPG. Według przecieków Corinne Busche znalazła już nowe zatrudnienie po odejściu z BioWare. Okazuje się, że autorka Dragon Age: The Veilguard będzie od teraz pracować w zespole Skeleton Key Studio, jako reżyserka nowego, nieujawnionego jeszcze przedsięwzięcia. Można spodziewać się, że to właśnie Skeleton Key Studio przygotowuje Baldur's Gate 4, po tym jak Larian Studios ogłosiło, że wycofuje się z dalszych prac na tą roleplayową marką (Larian zajmuje się teraz rozwojem własnych IP). Prawdopodobnie to właśnie Corinne Bushche poprowadzi teraz grupę deweloperów odpowiedzialnych za Baldur's Gate 4.

 

Czy ich popier... dokumentnie? Chcą by ten psychicznie chory kasztan rozwalił kompletnie kolejną markę? 

  • Haha 3
  • Sad 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Nie nakręcajcie się, bo oprócz dzisiejszego newsa nigdzie nie ma żadnej wzmianki o tym jakoby Skeleton Key miało robić Baldur's Gate 4. Jedna osoba rzuciła plotkę, którą teraz wszyscy bezmyślnie przedrukowują.

Opublikowano (edytowane)

Ale dosyć prawdopodobna. Po co Wizards of the Coast miałoby zakładać własne studio developerskie, składające się z gości pracujących wcześniej nad erpegami, jeśli nie chcą im wcisnąć Baldur's Gate 4? Marka jest na fali, więc trzeba kuć żelazo.

Edytowane przez Lypton
  • Upvote 1
Opublikowano
32 minuty temu, Element Wojny napisał(a):

O JA PIER

 

https://www.ppe.pl/news/362841/autorka-nowego-dragon-age-prawdopodobnie-stworzy-baldurs-gate-4-corrine-busche-juz-w-nowym-studiu.html

 

Dragon Age: The Veilguard odniósł tak wielką komercyjną porażkę, że EA prawdopodobnie już w najbliższych dniach pożegna się z całym zespołem BioWare Edmonton. Bezrobocie nie grozi jednak reżyserce tego RPG. Według przecieków Corinne Busche znalazła już nowe zatrudnienie po odejściu z BioWare. Okazuje się, że autorka Dragon Age: The Veilguard będzie od teraz pracować w zespole Skeleton Key Studio, jako reżyserka nowego, nieujawnionego jeszcze przedsięwzięcia. Można spodziewać się, że to właśnie Skeleton Key Studio przygotowuje Baldur's Gate 4, po tym jak Larian Studios ogłosiło, że wycofuje się z dalszych prac na tą roleplayową marką (Larian zajmuje się teraz rozwojem własnych IP). Prawdopodobnie to właśnie Corinne Bushche poprowadzi teraz grupę deweloperów odpowiedzialnych za Baldur's Gate 4.

 

Czy ich popier... dokumentnie? Chcą by ten psychicznie chory kasztan rozwalił kompletnie kolejną markę? 

Popatrz co WoTC robi z D&D oraz MTG i wszystko ułoży się w logiczną całość :E

 

Opublikowano
5 minut temu, Lypton napisał(a):

Marka jest na fali, więc trzeba kuć żelazo.

Nie marka jest na fali, tylko BG3 jest na fali bo jest po prostu dobry. Jakby chcieli w BG4 zaserwować poziom pisarstwa, historii i dialogów rodem z DA:V, to nic im nie pomoże.

  • Upvote 1
Opublikowano
6 minut temu, Lypton napisał(a):

Ale dosyć prawdopodobna. Po co Wizards of the Coast miałoby zakładać własne studio developerskie, składające się z gości pracujących wcześniej nad erpegami, żeby nie wcisnąć im Baldur's Gate 4?

No od kiedy Microsoft kupił Obsidian to oni już nie są studiem na wynajem. CDP ma własne IP. Larian nie jest zainteresowany. A drugie studio  wewnątrz wotc właśnie robi exodus. Więc bardzo prawdopodobne, że ci będą robić Baldura

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, mag_zbc napisał(a):

Nie marka jest na fali, tylko BG3 jest na fali bo jest po prostu dobry. Jakby chcieli w BG4 zaserwować poziom pisarstwa, historii i dialogów rodem z DA:V, to nic im nie pomoże.

BG3 przywrócił markę do żywych i znacznie zwiększył jej rozpoznawalność. Robienie kontynuacji to prosta decyzja. A co z tego wyjdzie? Wuj wie.

Edytowane przez Lypton
Opublikowano (edytowane)

Widzę, że w tym biznesie logiczne myślenie nie ma żadnego znaczenia.

 

Każdy kto ma choć pobieżną orientację w gejmingu, wie że ten cały Corinne jest spalony u graczy, a jego szczytowym osiągnięciem jest spuszczenie marki Dragon Age w kiblu. I gdzie taki typ ląduje? A no jako dyrektor kreatywny kolejnego zespołu, który prawdopodobnie zajmie się grą, która przewyższyła wszystkie oczekiwania, która odniosła jeden z największych sukcesów gejminowych w ostatnich 10 latach, i podniosła poprzeczkę niesamowicie wysoko. No co tutaj może pójść nie tak, odpowie mi ktoś?

 

Serio, co człowiek zatrudniający tego typa musi mieć w głowie? Siano? Pustą przestrzeń między uszami?

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano
16 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Serio, co człowiek zatrudniający tego typa musi mieć w głowie? Siano? Pustą przestrzeń między uszami?

Jej nowy szef to jej stary szef z BioWare. Nawet nie musiała się przeprowadzać z Austin. Znajomości, znajomości, znajomości.

Opublikowano

Ja pier#$%, przeczytałem jakiś artykuł o tym na polskim portalu. Wiecie w jakim kontekście to wszystko opisali? Zły Elon Musk i Trump zamknął USAID likwidując przez to projekty w 120 krajach jak edukacja afgańskich dziewczynek czy dostarczanie czystej wody i leków ale nawet słowem nie zająknęli się o tych bezsensownych wydatkach na te wszystkie kolorowe ruchy.

 

Niezależne i rzetelne media, tia jasne :E

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...