GordonLameman 852 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu 24 minuty temu, skypan napisał(a): Zyskujesz wolne, odpoczynek po tygodniu pracy. No to jest moje widzi, ty masz swoje. No i masz problem. Ja go nie mam z wolnym weekendem. A co ze stacjami benzynowymi, restauracjami, kinami, całą rozrywką? Czemu oni nie mają mieć odpoczynku?
Voodoo2 125 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Bo to rozrywki wieczorowe, a msze są rano 1
LeBomB 272 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu 12 godzin temu, voltq napisał(a): Przecież to kolejne idiotyzmy , gdyby Petru miał iq powyżej małpy to poruszył by problem płacowy gdzie za tak ciężką pracę głównie kobiety dostają 29 zł brutto na godzinę i jeszcze na umowę zlecenie która nie ma tych przywilejów które ma umową o pracę to jest 4640 zł brutto gdzie najniższą krajowa od 1 stycznia to 4666 zł, gość mógł poruszyć wiele trudnych problemów a przy okazji wolnej wigili jako dodatek do reszty i zyskać na tym dużo punktów procentowych Przy okazji jeszcze zaatakować PiS za inflację itd Zmień kalkulator? W 2024 roku roboczych dni jest 251. 29 zł na godzinę daje dniówkę 232 zł. 232 zł * 251 dni = 58 232 zł 58232 zł / 12 miesięcy = 4 852,67 zł brutto miesięcznie. Najniższa krajowa obecnie wynosi 4300 zł i taką kwotę zarabia 3,6 miliona Polaków. Jedyne w czym masz rację, to że od nowego roku najniższa będzie wynosiła 4666 zł. Jak ktoś ma mniej niż 26 lat, to przy takich zarobkach nie ma podatku dochodowego. Tylko teraz zwróć uwagę, że w marketach ludzie pracują na umowę o pracę. Petru musiał to zrobić na umowę zlecenie bo to była jednorazowa akcja. Zatem tym pracownikom normalnie należą się wszystkie korzyści wynikające z umowy o pracę. Pisałem Ci już kilka razy, urealnij swoje spojrzenie na otaczającą Cię rzeczywistość. @Suchy211 no i właśnie to jest to o czym wielu zapomniało, bo znów wszyscy skupili się na handlu. Bo wolna Wigilia dla handlu jeszcze ma zostać zrekompensowana dodatkową niedzielą handlową w grudniu. Problemem pozostają np. zakłady produkcyjne, które pewne działania musiałyby kończyć dobę wcześniej. Cała logistyka też musi się odbyć dzień wcześniej itd. Tego już się nie zrekompensuje innym dniem. Godzinę temu, Bono_UG napisał(a): To może od razu cały tydzień wolny, po co się rozdrabniać? Nie wiem czy pamiętasz takie czasy, ale kiedyś niedziele w wielu branżach były wolne. Sklepy w soboty też były zamknięte, potem w latach 90. sklepy w soboty były czynne do 12-13 i jakoś wszyscy żyli, dawali radę. Jak się zaczęły budować markety i galerie handlowe, to przyszła "moda" na niedzielne wypady do galerii. 1 1
skypan 70 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu 30 minut temu, GordonLameman napisał(a): A co ze stacjami benzynowymi, restauracjami, kinami, całą rozrywką? A szpitale, szeroko pojętą energetyka, policja, straż itd ? Szkoda, że o to nie zapytałeś. Sprawiedliwie nie znaczy równo. Zawsze można wprowadzić formy rekompensaty dla pewnych branż czy instytucji. To są tzw. wyjątki, których w przepisach jest dużo.
LeBomB 272 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu @GordonLameman Tak jak napisał @skypan jest wiele innych branż które muszą pracować. Dlatego w prawie są lub były wyższe stawki za pracę w dni wolne. Do pewnego czasu to się sprawdzało, dopóki nie było nadużywane właśnie głównie przez handel. 1
GordonLameman 852 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu 19 minut temu, skypan napisał(a): A szpitale, szeroko pojętą energetyka, policja, straż itd ? Szkoda, że o to nie zapytałeś. Sprawiedliwie nie znaczy równo. Zawsze można wprowadzić formy rekompensaty dla pewnych branż czy instytucji. To są tzw. wyjątki, których w przepisach jest dużo. Nie podałem spraw krytycznych dla funkcjonowania społeczeństwa. Nie zauważyłeś tego? Tylko rozrywkę. Gdzie jest granica? 7 minut temu, LeBomB napisał(a): @GordonLameman Tak jak napisał @skypan jest wiele innych branż które muszą pracować. Dlatego w prawie są lub były wyższe stawki za pracę w dni wolne. Do pewnego czasu to się sprawdzało, dopóki nie było nadużywane właśnie głównie przez handel. To jest zupełnie inaczej, ale nieważne. podałem branżę rozrywkowe, które nie są krytyczne. Stacje benzynowe mogłyby zostać tylko automatyczne. Czmeu tu stawiacie granicę?
LeBomB 272 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu @GordonLameman nie stawiam granicy. Branże rozrywkowe mogą mieć wolne tak jak mają niektóre restauracje. Są czynne w weekendy, ale tydzień pracy zaczynają od środy. Stacje benzynowe, oczywiście że mogłyby być automatyczne i bez sklepów. 1
GordonLameman 852 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu W publicznym dyskursie tego nie ma. Tylko handel ma mieć wolne. A rozrywka to już na pewno nie. No i kebaby też nie! 1
Suchy211 177 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu 1 godzinę temu, Bono_UG napisał(a): może by tak dać ludziom wybór czy chcą pracować w weekendy czy nie. To nigdy nie był, nie jest i nie będzie wybór, niezależnie od tego co powiesz. W sytuacji REALNEGO wyboru prawie każdy będzie chciał mieć wolna niedzielę. Prawie, bo wyjątki się zdarzają. Poza tym ktoś musi potwierdzać regułę. Twoja racja ma tylko jedno źródło tak naprawdę. Taką, że każdy z nas powinien maksymalnie ciągnąć w swoją stronę. Tak jesteśmy wychowywani. Taki jest model wychowania w Europie. Ponieważ prawdopodobnie żaden z nas nie pracuje w handlu w niedzielę powinniśmy domagać sie aby rzeczywistość nam usłużyła i aby był handel pełną gębą w niedziele. Wtedy my w naszym wolnym dniu moglibyśmy pójść z rodziną na spacer do pobliskiego marketu. A pracownicy tych marketów? Niech się walą. Niech chodzą sami na spacer kiedy ich bliscy są w pracy lub w szkole kiedy oni mają wolne. Ja mimo wszystko mam problem z takim podejściem. Rozluźnienie więzi społecznych ma na przykład źródło w tym, że jest coraz mniej czasu aby zrobić coś razem. Soszjal media to tylko proteza i to całkiem kiepska. 1
voltq 327 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu (edytowane) Godzinę temu, LeBomB napisał(a): Zmień kalkulator? W 2024 roku roboczych dni jest 251. 29 zł na godzinę daje dniówkę 232 zł. 232 zł * 251 dni = 58 232 zł 58232 zł / 12 miesięcy = 4 852,67 zł brutto miesięcznie. Najniższa krajowa obecnie wynosi 4300 zł i taką kwotę zarabia 3,6 miliona Polaków. Jedyne w czym masz rację, to że od nowego roku najniższa będzie wynosiła 4666 zł. Jak ktoś ma mniej niż 26 lat, to przy takich zarobkach nie ma podatku dochodowego. Tylko teraz zwróć uwagę, że w marketach ludzie pracują na umowę o pracę. Petru musiał to zrobić na umowę zlecenie bo to była jednorazowa akcja. Zatem tym pracownikom normalnie należą się wszystkie korzyści wynikające z umowy o pracę. Pisałem Ci już kilka razy, urealnij swoje spojrzenie na otaczającą Cię rzeczywistość. @Suchy211 no i właśnie to jest to o czym wielu zapomniało, bo znów wszyscy skupili się na handlu. Bo wolna Wigilia dla handlu jeszcze ma zostać zrekompensowana dodatkową niedzielą handlową w grudniu. Problemem pozostają np. zakłady produkcyjne, które pewne działania musiałyby kończyć dobę wcześniej. Cała logistyka też musi się odbyć dzień wcześniej itd. Tego już się nie zrekompensuje innym dniem. Nie wiem czy pamiętasz takie czasy, ale kiedyś niedziele w wielu branżach były wolne. Sklepy w soboty też były zamknięte, potem w latach 90. sklepy w soboty były czynne do 12-13 i jakoś wszyscy żyli, dawali radę. Jak się zaczęły budować markety i galerie handlowe, to przyszła "moda" na niedzielne wypady do galerii. Dobrze pomyliłem się o 200 zł brutto tj około 170 zł netto czyli 17 kostek masła Nie jest tak jak piszesz nie każdy ma umowę o pracę, sam kiedyś pracowałem w markecie a teraz mam znajomych którzy tam pracują i część nadal pracuje na umowę zlecenie Czy 4850 zł brutto gdzie 4666 zł brutto to najniższa krajowa to jest dobra płaca ? To z tobą jest coś nie tak jeżeli tak uważasz Sam napisałeś że już 3.6 mln zarabia najniższą Petru mógł zrobić dużo dobrego taka akcją a tylko się skompromitował nie poruszając ważnych tematów Edytowane 11 godzin temu przez voltq
Bono_UG 44 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu 55 minut temu, LeBomB napisał(a): Nie wiem czy pamiętasz takie czasy, ale kiedyś niedziele w wielu branżach były wolne. Sklepy w soboty też były zamknięte, potem w latach 90. sklepy w soboty były czynne do 12-13 i jakoś wszyscy żyli, dawali radę. Jak się zaczęły budować markety i galerie handlowe, to przyszła "moda" na niedzielne wypady do galerii. Pamiętam, że soboty były normalnymi dniami pracy, ba nawet chyba szkoły były czynne. Sklepów zamkniętych w soboty nie kojarzę, zamykających się wczesnym popołudniem owszem, ale i teraz takie są. Powiem tak, skoro ludzie chcieli robić zakupy w niedzielę, to był na to popyt. Prawa rynku zmieniły godziny otwarcia sklepów i tyle. 14 minut temu, Suchy211 napisał(a): To nigdy nie był, nie jest i nie będzie wybór, niezależnie od tego co powiesz. To jest wybór i zawsze będzie. Napiszę to jeszcze raz, nikt nie zmusza do pracy w handlu, ba generalnie nikt nie zmusza do pracy. Nikt nie zmusza na godzenie się na dowolne warunki pracy w handlu, jeżeli ludzie pracują w niedzielę, to znaczy że się na takie warunki zgodzili. Ponoć ludzi do pracy w sklepach brakuje, więc zatrudniający się mają możliwość presji na warunki zatrudnienia. Zatem dlaczego godzą się na na rozwalone weekendy? Dla mnie to oznacza, że po prostu im taka robota w dni zwykle wolne nie przeszkadza, że wyżej stawiają możliwość zarabiania niż wolnego. Dlaczego im to odbierać? Jeżeli są obawy o nadużywanie pracowników, o brak zapewnionego im odpowiedniego odpoczynku, to można to uregulować. Np. zapisać że należą się minimum dwa wolne weekendy w miesiącu. że stawki za pracę w weekend są odpowiednio wyższe. Właściciele sklepów to sobie przekalkulują, co im się opłaca, co nie. 21 minut temu, Suchy211 napisał(a): A pracownicy tych marketów? Niech się walą. Niech chodzą sami na spacer kiedy ich bliscy są w pracy lub w szkole kiedy oni mają wolne. Ale zdajesz sobie sprawę, że branż gdzie grafik w rodzinie się rozjeżdża jest znacznie więcej? Ba są takie, gdzie rodzina się nie widzi przez większość tygodnia, czy nawet kilka tygodni. Powiem więcej, wiesz jak ciężko się z kolegami z pracy umówić na rower w weekend? A to jakaś impreza rodzinna, a to coś innego, a to żona/dziewczyna już coś zaplanowały. No po prostu się nie da Każda praca ma swoją specyfikę i niedogodności. Sam niby jestem pracownikiem biurowym i po 5x8h mam wywalone. No ale są okresy, kiedy trzeba pracować poza biurem, bywa że cały tydzień (roboczy), czasem kilka z rzędu w rozjazdach (niektórzy tak potrafili ponad miesiąc). Skoro nadal pracuję w tym samym miejscu, to się godzę na takie warunki, to mój wybór i prawo generalnie nie daje mi tutaj żadnej ochrony przed takimi ciągłymi delegacjami. Nie widzę zatem podstaw, do tego żeby handel był jakoś uprzywilejowany w tym względzie, że mają mieć zagwarantowane wszystkie weekendy wolne. Wspomniane więzy społeczne, to już wybór samych ludzi. Jeżeli widząc jak dana praca wpływa na kontakty z rodziną czy znajomymi, to chyba ważą co jest istotniejsze. Jak wybierają pieniądze i pracę, to chyba ich wolny wybór, więc czemu zmuszać do czegokolwiek i robić im na siłę dobrze? Czasami mam wrażenie, że większość obrońców praw pracowników handlowych kompletnie nie pyta tych pracowników czego by chcieli, tylko ciągną swoimi przekonaniami czy "sumieniami". 1
trepek 211 Opublikowano 10 godzin temu Opublikowano 10 godzin temu 2 godziny temu, GordonLameman napisał(a): A co ze stacjami benzynowymi, restauracjami, kinami, całą rozrywką? Czemu oni nie mają mieć odpoczynku? Tez wolne. @skypan wyraznie napisal, ze te dni maja byc wolne.
Bono_UG 44 Opublikowano 9 godzin temu Opublikowano 9 godzin temu Czyli całą branżę rozrywki można zamknąć, bo w tygodniu nie ma takiego, żeby się utrzymała. 1
Camis 869 Opublikowano 9 godzin temu Opublikowano 9 godzin temu Palad nadaje już z Tworek? JESZCZE JAK!!11
LeBomB 272 Opublikowano 8 godzin temu Opublikowano 8 godzin temu 2 godziny temu, voltq napisał(a): Czy 4850 zł brutto gdzie 4666 zł brutto to najniższa krajowa to jest dobra płaca ? To z tobą jest coś nie tak jeżeli tak uważasz A gdzie ja napisałem że uważam, że dobra? Nigdzie. Tylko przynajmniej nie próbuję się oszukiwać, że część ludzi i tak będzie zarabiało najniższą krajową. Jak wszystkim podniesiesz pensję do 7000 zł bo taką uznasz za godną, to te 7000 zł stanie się najniższą i wszystkie koszty podskoczą o tyle, że te 7000 będzie warte tyle co teraz 4000 zł. Błędne koło. Co do ludzi zatrudnianych na umowę zlecenie w marketach, to nie wiem gdzie tak robią, bo też znam osoby pracujące w sklepach różnych dużych sieci i wszyscy mają umowę o pracę. 2 godziny temu, Bono_UG napisał(a): Powiem tak, skoro ludzie chcieli robić zakupy w niedzielę, to był na to popyt. Prawa rynku zmieniły godziny otwarcia sklepów i tyle. Bardzo dużo osób po galeriach w niedzielę po prostu chodziło, nie robiąc żadnych zakupów. Obrotowo w niektórych miastach było to kompletnie nieopłacalne. Znów po prostu obracamy się w potrzebach i wymaganiach mieszkańców dużych miast, zapominając że miasteczka i miejscowości po kilka czy kilkanaście tysięcy mieszkańców też obecnie mają markety i nie wszędzie jest taka potrzeba by były czynne, a są czynne bo muszą, choćby ze względu na przynależność do jakiejś sieci. 1 2
Suchy211 177 Opublikowano 8 godzin temu Opublikowano 8 godzin temu 2 godziny temu, Bono_UG napisał(a): To jest wybór i zawsze będzie. Napiszę to jeszcze raz, nikt nie zmusza do pracy w handlu, ba generalnie nikt nie zmusza do pracy. Nikt nie zmusza na godzenie się na dowolne warunki pracy w handlu, jeżeli ludzie pracują w niedzielę, to znaczy że się na takie warunki zgodzili. Ponoć ludzi do pracy w sklepach brakuje, więc zatrudniający się mają możliwość presji na warunki zatrudnienia. Zatem dlaczego godzą się na na rozwalone weekendy? Dla mnie to oznacza, że po prostu im taka robota w dni zwykle wolne nie przeszkadza, że wyżej stawiają możliwość zarabiania niż wolnego. Dlaczego im to odbierać? Jeść i pić też nie mówisz. Umrzesz jak nie będziesz tego robił, ale nie musisz. Jest tylko jedna rzeczy którą wszyscy musimy bezwzględnie. Wszystkie pozostałe są warunkowe. Jestem kierownikiem niższego/średniego szczebla i wiesz co. Po kilku razach gdy ktoś odmówi, po prostu dostaje z buta i już. Szukamy kogoś innego. Znajdzie się to się znajdzie, nie to robimy po porostu mniej i tyle. Zdarzało się że prezes przychodził na zbiórkę i pytał o chęć pracy w niedzielę. "Tak prezesie, oczywiście prezesie". A co ja się płaczu i jazgotu nasłuchać musiałem kiedy prezes wyszedł to moje.
sabaru128 17 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu Jak ustawa przejdzie, a pewnie przejdzie to za handel żywymi karpiami możesz dostać 8 lat w pace. https://biznes.o2.pl/biznes/handel-zywym-karpiem-zamiera-sa-ogromne-kary-to-sie-nie-oplaca-7106710462343936a
GordonLameman 852 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu No i? co z tego? serio to taka ważna tradycja żeby karp pływał w wannie i zeby go zabijać w domu? To sensu żadnego nie ma. 1
sabaru128 17 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu (edytowane) A jaka jest różnica w tym że go zatłuczesz w domu czy zatłuką go na miejscu. Edytowane 5 godzin temu przez sabaru128
GordonLameman 852 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu Spora w kwestii tego jak się to robi. Zabijałeś kiedyś karpia?
NotQuite 60 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu 3 godziny temu, LeBomB napisał(a): Bardzo dużo osób po galeriach w niedzielę po prostu chodziło, nie robiąc żadnych zakupów. Obrotowo w niektórych miastach było to kompletnie nieopłacalne. Znów po prostu obracamy się w potrzebach i wymaganiach mieszkańców dużych miast, zapominając że miasteczka i miejscowości po kilka czy kilkanaście tysięcy mieszkańców też obecnie mają markety i nie wszędzie jest taka potrzeba by były czynne, a są czynne bo muszą, choćby ze względu na przynależność do jakiejś sieci. Zgoda z jednym wyjątkiem. Na tzw. prowincji ludzie naprawdę czasem wolą zrobić tę niedzielę jeszcze, bo dodatkowe kilka groszy jest. I za bardzo nikt nie patrzy na to, że tzw. kierownictwo wymaga, bo i tak chętni zawsze są. @Suchy211 Wiesz co, tego to nigdy nie rozumiałem. Taki "prezes" to powinien być zagryziony w tych mniejszych połecznościach za wyzyskiwanie ludzi, że powinien sam zrezygnować. A jednak ludzie lgną do niego, podlizują się
sabaru128 17 Opublikowano 4 godziny temu Opublikowano 4 godziny temu (edytowane) 55 minut temu, GordonLameman napisał(a): Spora w kwestii tego jak się to robi. Zabijałeś kiedyś karpia? Karpia nie ale inną rybę tak i nie wiedzę różnicy gdzie ona została zatłuczona. Po za tym jeżeli ty myślisz że jak się rybę ubije humanitarnie w jakiś inny sposób to jest lepiej dla rybki i mniej cierpi to nasłuchałeś się głupot wymyślonych chyba przez sprzedawców tych ryb i chyba tylko po to żeby skruszyć sumienie takich jak ty. Dla ryby takie coś to jest cierpienie w każdym przypadku. Chcąc oszczędzić cierpienia rybom to trzeba było całkowicie wprowadzić zakaz sprzedaży ryb. Ale idąc tym tokiem myślenia to i na inne zwierzęta też by to trzeba było zrobić. W tedy to chyba jadł byś samą trawę. Edytowane 4 godziny temu przez sabaru128
crush 670 Opublikowano 4 godziny temu Opublikowano 4 godziny temu Niech się lepiej najpierw zajmą zakazem uboju rytualnego.
LeBomB 272 Opublikowano 4 godziny temu Opublikowano 4 godziny temu 48 minut temu, NotQuite napisał(a): Zgoda z jednym wyjątkiem. Na tzw. prowincji ludzie naprawdę czasem wolą zrobić tę niedzielę jeszcze, bo dodatkowe kilka groszy jest. I za bardzo nikt nie patrzy na to, że tzw. kierownictwo wymaga, bo i tak chętni zawsze są. Na zleceniu tak, na umowie o pracę obecnie nie ma żadnych dodatków jeżeli 40 godzinny tydzień pracy nie zostanie przekroczony. @sabaru128 jeżeli nie widzisz różnicy między wyjęciem z wody i zabiciem ryby, a targaniem jej w reklamówce, rzuceniem w domu nie wiadomo gdzie, nie wiadomo czy się najpierw udusiła, czy może ktoś robi to w jakiś chory sposób, to nie ma o czym dyskutować. 4
GordonLameman 852 Opublikowano 4 godziny temu Opublikowano 4 godziny temu 18 minut temu, sabaru128 napisał(a): Karpia nie ale inną rybę tak i nie wiedzę różnicy gdzie ona została zatłuczona. Po za tym jeżeli ty myślisz że jak się rybę ubije humanitarnie w jakiś inny sposób to jest lepiej dla rybki i mniej cierpi to nasłuchałeś się głupot wymyślonych chyba przez sprzedawców tych ryb i chyba tylko po to żeby skruszyć sumienie takich jak ty. Dla ryby takie coś to jest cierpienie w każdym przypadku. Chcąc oszczędzić cierpienia rybom to trzeba było całkowicie wprowadzić zakaz sprzedaży ryb. Ale idąc tym tokiem myślenia to i na inne zwierzęta też by to trzeba było zrobić. W tedy to chyba jadł byś samą trawę. Oczywiście, że oszczędzasz im cierpienia jeśli robią to profesjonaliści. to jest kretynska tradycja, z którą należy zerwać. Wszystkie inne ryby kupujemy zabite. Czemu Karpia chcesz mieć żywego? jakie jest logiczne uzasadnienie?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się