Skocz do zawartości

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaraz ktoś napisze, że planeta się pali i koniec świata: 2006 rok i wesele w mojej rodzinie. Około 10-15 stycznia było 15 stopni - można się rozejść do domów bo raz na kilka lat ciepło przyjdzie na parę dni w styczniu. W tamtym roku o tej porze było około 0 i śnieg. BTW za 3 dni juz około zera wszędzie i śniegi

 

 

 

Edytowane przez Fatality
Opublikowano
Godzinę temu, Fatality napisał(a):

Zaraz ktoś napisze, że planeta się pali i koniec świata: 2006 rok i wesele w mojej rodzinie. Około 10-15 stycznia było 15 stopni - można się rozejść do domów bo raz na kilka lat ciepło przyjdzie na parę dni w styczniu. W tamtym roku o tej porze było około 0 i śnieg. BTW za 3 dni juz około zera wszędzie i śniegi

 

 

 

Jesteś pewien?

 

https://pl.wikinews.org/wiki/2006-01-20:_Mróz_paraliżuje_centralną_i_wschodnią_Polskę

 

:E 

Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Jesteś pewien?

My bad, 2005 :E to jednak 20 lat  temu, więc chyba można było się pomylić. Patrząc na pomiary ze stacji 80km dalej to temperatura 9.01 wtedy była coś pomiędzy 15 a 10 stopni, więc się zgadza. A jeszcze było słońce więc odczuwalna znacznie wyższa

Edytowane przez Fatality
Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Ok, bo nie pamiętałem takiego wielkiego wahania temperatur, a to byłoby ekstremum +15 do -20 :E 

A to gdzieś w Teksasie chyba z 4-5lat temu było 30-35 stopni stopni i w ciągu kilku dni spadło do zera albo niżej. Dużo ludzi zamarzło 

Edytowane przez Fatality
Opublikowano
4 godziny temu, Fatality napisał(a):

można się rozejść do domów bo raz na kilka lat ciepło przyjdzie na parę dni w styczniu

 

 

 

Obecnie to raczej raz na kilka lat zimno przyjdzie na parę dni w styczniu :E

  • Upvote 2
Opublikowano
18 godzin temu, Áltair napisał(a):

Na zewnątrz było dziś kilka osób w krótkim rękawku. W pieprzonym styczniu, gdzie jeszcze 2/3 zimy przed nami.

Kolejne rekordy zostały pobite. Styczeń również w tym roku pobije rekordy średniej temperatury, to już jest pewne. 

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, Fatality napisał(a):

A to gdzieś w Teksasie chyba z 4-5lat temu było 30-35 stopni stopni i w ciągu kilku dni spadło do zera albo niżej. Dużo ludzi zamarzło 

U nas też się zdarzają spore wahania temperatur. Dosłownie 3-dniowe przeskoki z zimy do lata. Nie pamiętam już, kiedy to było, ale jakoś niedawno, chyba na wiosnę. Że w jeden dzień było -6 stopni, a 3 dni potem już koło +20.

8 godzin temu, Fatality napisał(a):

Zaraz ktoś napisze, że planeta się pali i koniec świata: 2006 rok i wesele w mojej rodzinie. Około 10-15 stycznia było 15 stopni - można się rozejść do domów bo raz na kilka lat ciepło przyjdzie na parę dni w styczniu. W tamtym roku o tej porze było około 0 i śnieg. BTW za 3 dni juz około zera wszędzie i śniegi

 

 

 

Oby. Zapowiadali na ten tydzień też niskie temperatury (poniżej zera), a było +10.

Edytowane przez Áltair
Opublikowano

Godzina 23:40 na zewnątrz 10 stopni na plusie. No normalne na bank :D 

Tym co piszą, że nic się nie dzieje polecam zerknąć na średnie, trendy, a przede wszystkim na to jak reaguje przyroda. Na niektórych drzewach i krzewach liście i pąki się pojawiły.

  • Upvote 2
Opublikowano

Tego się nie dowiemy bo aby takie coś potwierdzić w 100% trzeba by mieć odizolowany układ gdzie były wprowadzane ekowygibasy oraz taki, gdzie nie było.

Z drugiej strony powietrze zaczyna się robić przyjemniejsze do oddychania więc jest plus.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

  

46 minut temu, musichunter1x napisał(a):

@GordonLamemanTak, znam już tą zdartą płytę, gdzie wystarczy znaleźć jedną głupią wypowiedź, by zdyskredytować całą reputację :E Już kiedyś kopałem w sprawie dlaczego mógł tak powiedzieć i w irytacji bardzo źle dobrał słowa, bo prawdą jest że cię nie zabije, w sensie, że samobójcy próbujący się nim zabić, uchodzą z życiem, ale nie jest to dobre dla zdrowia.

To nie jest jedna głupia wypowiedź, a szereg kłamstw tego bałwana.

 

Według Ciebie Roundup jest bezpieczny i nieszkodliwy? :) 

 

46 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Z jego historii wiem, że był mocno zirytowany, że nie chcieli go pytać o to na czym my zależało, więc zgaduję że z frustracji,  będąc w kropce opuścił studio. Wspominał o swoich wizytach w mediach w podcaście. A tutaj była stara zagrywka medialna - pytać o to na czym można się wyłożyć wizerunkowo. 
Jak zwykle zapoznaj się z całą historią bezpośrednio, zamiast googlować po strona których celem jest niszczenie wizerunku w swojej walce medialnej.
Zaraz rozwleczemy offtop, bo jak zwykle szukasz wymówek, byle tylko się nie wystawić się na dysonans poznawczy. 

Nie ma to znaczenia - powiedział to. 

 

Co więcej nikt go nie pytał, czy można wypić szklankę glifosatu. Sam to wymyślił.

 

 

 

46 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 



Nie zależy mi na tym, co mógł powiedzieć źle, tylko na tych sprawach na których skupia się i są mocno poparte faktami... Ale dal Ciebie fakty nie są warte zapoznania si, ponieważ ktoś +10 lat temu powiedział bzdurne zdanie, pod presją dziennikarza. Baa, nawet jeśli kiedyś pracował dla lobby tego środku to też mi to nie przeszkadzałoby, jeśli uważa to obecnie za głupotę, ponieważ ludzie na przestrzeni lat uczą się na swoich błędach, a jego działania na przestrzeni lat są bardzo dobre.

To co mówi w temacie klimatu zostało wielokrotnie obalone. Zapoznałeś się z tymi materiałami, które to obalają? 

 

Masz kolejny:

https://annielab.org/2022/07/13/misleading-although-co2-facilitates-plant-growth-excessive-amount-could-be-harmful-as-well/

 

Jego działania to szereg kłamstw i siedzenie w kieszeni wielkich korporacji, które mają interes w emisji Co2 i sprzedawaniu glifosatu :) 

 

Chcesz słuchać tego szura bo pasuje do Twojej bańki. I tyle. Dlatego żadnej krytyki jego bzdur nie przyjmujesz. 

46 minut temu, musichunter1x napisał(a):


A ten przykładowy temat, pokazuje to z czym będziemy się zmagać w oryginalnym temacie. I tak, dla mnie zdecydowana większość ludzi będący niepewnym swojej płci potrzebują pomocy w rozwiązaniu swoich problemów, a nie zmiany płci...
Wiec jak zwykle temat o DEI w grach, musiałby zaraz rozwinąć się na to, czy w ogóle całe te promowanie trans, homo i politycznych twierdzeń jest słuszne, a to w kolei przerodzi się w udowodnianie kłamstw  medialnych i ideologicznych działań.

Żyjesz w bańce prawicowych kłamstw. 

 

Masz tutaj, próbka to 90 tysięcy osób transgender:

https://www.nbcnews.com/nbc-out/out-news/transgender-survey-transition-hrt-surgery-gender-affirming-rcna137563

 

 

image.thumb.png.b35d9a4427a6f8d082770f4c2bac0801.png

 

 

Zatem przestań gadać bzdury.

 

 

 

  

12 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Kwestie CO2 potraktowali zupełnie bzdurnie, nie odnosząc się do jego wielu punktów... 

Weź, nie rozśmieszaj mnie. 

 

 

12 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 


Natomiast mechanizm działa wychwytywania CO2 u roślin oraz przebiegu poziomu CO2 już się nie da przekłamać. Osłuchaj 10 minut i powiedz co w tym nie jest prawdą. Nie zdziwię się gdyby ta strona była opłacana przez USAID lub inne finansowanie, ale jeśli nagłaśniali szkodliwość oczywistego leku w czasie covid to już wiadomo że to propagandowe szuje, zbierające haki i bzdurne wypowiedzi ignorując lata innych wypowiedzi i sedno przekazu. 
Na dodatek kto mówi że ciepło musi być złe?

 

Tu kompletnie nie chodzi o to, że rodziny mogą rozwijać się lepiej w zwiększonym CO2. To do pewnego stopnia jest prawdą. Ale pomyślałeś jak my się odnajdziemy w takim środowisku? 

 

Masz tutaj:

https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7701242/

https://ehp.niehs.nih.gov/doi/10.1289/ehp7305

https://communities.springernature.com/posts/direct-human-health-risks-of-increased-atmospheric-carbon-dioxide

 

Jak czytanie za trudne to wrzuć tekst w google czy coś, on ci przeczyta.

 

 

Powiedz mi - jesteś rośliną czy człowiekiem?

Dlaczego więc w kontekście wzrostu CO2 w powietrzu interesujesz się tylko tym jednym apsektem z roślianmi, który tylko częściowo jest prawdziwy? 

 

 

12 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 


 

  Ukryj zawartość

 

 

Żartujesz sobie? 

Zacznij korzystać ze źródeł naukowych, a nie podcastów dla idiotów.

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, GordonLameman napisał(a):

  To nie jest jedna głupia wypowiedź, a szereg kłamstw tego bałwana.

 

Według Ciebie Roundup jest bezpieczny i nieszkodliwy? :) 

Moim zdaniem jest to kompletnie nieistotne, ponieważ powiedział to tylko w tym programie, będąc zirytowany że zadaje mu takie pytanie, zamiast rozmawiać o tym na czym mu zależy. Ale przeniosę to już na PM, aby nie spamować offtopu.

12 minut temu, GordonLameman napisał(a):

  Żartujesz sobie? 

Zacznij korzystać ze źródeł naukowych, a nie podcastów dla idiotów.

Jeszcze raz, wykaż inicjatywę i chociaż raz powiedz co z tego jest nieprawdą, zamiast szukać głupot sprzed lat, powiedzianych natarczywemu prowadzącemu. 
On mówi to na podstawie źródeł które zna.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)

Nikt go nie pytał o wypicie szklanki roundupu. 

 

Tu jest ok, to jest w temacie. 

Może też ktoś inny lepiej niż ja zdebunkuje brednie tego szura. 

 

To jest szur. A ty mu wierzysz bo tak ci pasuje, bo to łatwe.

 

Poczytaj o efektach zwiększonego CO2 na organizmy żywe inne niż rośliny. Bo rośliną nie jesteś. 

I poczytaj. ŻRÓDŁA NAUKOWE, a nei brednie w filmach dla idiotów niepiśmiennych. 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Poczytaj o efektach zwiększonego CO2 na organizmy żywe inne niż rośliny. Bo rośliną nie jesteś. 

Zdaj sobie sprawę, że do niebezpiecznego poziomu on nie urośnie. Znowu, jeśli chcesz dyskutować to zapoznaj się z 10 minutami filmu, jeśli nie chcesz całości.
Widełki w których rosną rośliny są obecnie na dolnym poziomie i poznaje się to po rozwarciu ich "porów". Ich rozwarcia nie oszukasz. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Zdaj sobie sprawę, że do niebezpiecznego poziomu on nie urośnie. Znowu, jeśli chcesz dyskutować to zapoznaj się z 10 minutami filmu, jeśli nie chcesz całości.
Widełki w których rosną rośliny są obecnie na dolnym poziomie i poznaje się to po rozwarciu ich "porów". Ich rozwarcia nie oszukasz. 

Ale to nie ma znaczenia, bo świat to nei są kontrolowane warunki laboratoryjne.

 

https://yaleclimateconnections.org/2020/12/more-co2-in-the-atmosphere-hurts-key-plants-and-crops-more-than-it-helps/

 

Żeby odnieść korzyści ze zwiększoengo cO2 trzeba dodać więcej wody, lepszej jakości ziemię etc. A to się nei stanie. 

 

Dodatkowo, kliemat się ociepli i rośliny, które znamy nie będą w stanie się przystosować i przeżyć w cieplejszych warunkach. 

 

 

Poczytaj to proste zdanie, skoro artykuły są za trudne:

Cytat

 

For example, the atmosphere has a specific recipe. CO2 and other greenhouse gases are an essential part of the recipe because they trap heat in the atmosphere. With no CO2 Planet Earth would be in a perpetual ice age. But a small amount of CO2 keeps the planet in the famous “Goldilocks and the Three Bears” condition: not too hot, not too cold, but the “just right” zone that’s ideal for life as we know it. Too much CO2 overheats the planet.

 

By studying Earth’s history, scientists have learned that when there was a lot of CO2 in the atmosphere, the planet was hot. In fact, the last time the Earth had as much CO2 in the atmosphere as it now does was the Pliocene Epoch, more than 3 million years ago. At that time, Earth’s atmosphere was 3.6 to 7.2 degrees Fahrenheit warmer (2 to 4 degrees Celsius) than it is today. And global sea level was 50 to 80 feet (15 to 25 meters) higher.

 

Czy muszę tłumaczyć jakie konsekwencje może mieć 25 metrów większy poziom morza? Roślinki sobie urosną trochę lepiej, ale jakie konsewkencje będzie to miało dla zwykłego człowieka?

 

Zacznij myśleć, a nie powtarzać brednie z internetowych filmików dla idiotów. 

 

 

 

Edit.

Co więcej masz wyżej NAUKOWE artykuły dot. zdrowia przy już aktualnych poziomach CO2 - powyżej 400 pmm. To już ma wpływ na nasze zdrowie. Ale spoko, bo szur w internecie powiedział, że roślinki beda wieksze. 

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ale to nie ma znaczenia, bo świat to nei są kontrolowane warunki laboratoryjne.
https://yaleclimateconnections.org/2020/12/more-co2-in-the-atmosphere-hurts-key-plants-and-crops-more-than-it-helps/

Ja mogę również powiedzieć ze to nie ma znaczenia, ponieważ wraz ze wzrostem CO2, ziemia się zazielenia. 
Pierwszy akapit już porusza to oczym mówią również w podcaście, gdzie dobierają dane sprzed epoki przemysłowej do obecnie możliwie wygodnych dla nich pomiarów, ignorując wtedy przebieg tysięcy i milionów lat.
"human activities have increased the amount of this gas in the atmosphere by 45% since widespread industrial activities began in the mid-1700s."
"Nature is a carefully balanced system, and over the years, humans have disrupted this balance."

Bzdura, natura balansowała się mając znacznie wyższy poziom CO2 nawet przed ludźmi i będzie to udowodnione w podcaście, na podstawie jego danych. Epoki lodowcowe oraz zlodowacenia zmniejszały ten poziom, bo tak działają mechanizmy natury / fizyki.

"Another facet to this myth is that CO2 is natural, so therefore it can’t be a bad thing. Again, a “gut check” can show how that logic doesn’t hold up to scrutiny. For example, nitrogen and phosphorus are also plant fertilizers, but they’re pollutants when there’s too much of them. An overdose of nitrogen or phosphorus triggers algae blooms, kills fish, and turns lakes into smelly swamps. Even oxygen is explosive in high concentrations. Many serious pollutants – mercury, lead, arsenic – are naturally occurring. But they’re still dangerous. The same holds true for CO2, and it’s both a natural, necessary substance and a pollutant in high concentrations."

Jak i wiele innych akapitów, jest to zwykłe paplanie na podstawie porównań dla przedszkolaków, a nie przedstawianie mechanizmów. Atmosfera to nie mały worek do którego pompuje się CO2, aż szybko przekroczy górne widełki.

"By studying Earth’s history, scientists have learned that when there was a lot of CO2 in the atmosphere, the planet was hot. In fact, the last time the Earth had as much CO2 in the atmosphere as it now does was the Pliocene Epoch, more than 3 million years ago. At that time, Earth’s atmosphere was 3.6 to 7.2 degrees Fahrenheit warmer (2 to 4 degrees Celsius) than it is today. And global sea level was 50 to 80 feet (15 to 25 meters) higher."

Znowu, on nie twierdzi że zmiany nie istnieją, tylko że są one pozytywne, oczywiście nie bez wad jak zalanie miast przybrzeżnych, bo to już nie czasy nomadów.

"Climate change is hard on plants.

The basics of climate change are actually easy to understand. Human activities emit around 100 million tons of CO2 every day, mostly by burning fossil fuels, which causes the atmosphere to trap more heat. As a result of that heat-trapping pollution, the atmosphere, land, and oceans have all become warmer. The added heat triggers side effects like more intense rainstorms, floods, prolonged heat waves, and droughts. In turn, those unpleasant conditions lead to more frequent and severe wildfires, insect outbreaks, and crop failures. Sure, today’s plants have a bit more fertilizer from the extra CO2 in the air, but that additional CO2 causes many other problems, harming many plants and crops. Climate change is disrupting plant growth."

Gdzie jest tu tłumaczenie mechanizmów, wedle których zmiana klimatu jest zła dla roślin? To tylko KORELACJE, niczym w badaniach epidemiologicznych, a wiemy jak bardzo błędne potrafią one być, bo wszystko jest kwestią metodologii i dobrania statystyk. Szacuje się że 95% badań (lub czegoś z nauki, bo nie pamiętam dokładnie) jest błędnych. Patrcik Moore mówi o MECHANIZMACH, gdy "pory" są bardziej rozwarte aby wychwycić więcej CO2 przy niskim poziomie, rośliny tracą więcej wilgoci, przez co potrzebują więcej wody lub schną szybciej. A statystyki pokazują że ziemia się zazielenia. CO2 jest "nawozem" w takim sensie, że przy wyższym poziomie, rośliny potrzebują mniej wody, aby się utrzymać.

"
To conduct a more “real world” experiment, other studies have given plants extra CO2 plus an increase in temperature. In these conditions, many plants and crops grew poorly. In most cases, the boost from CO2 was overwhelmed by the hotter conditions. These experiments demonstrate that the myth of CO2 fertilization is false, and peer-reviewed reports find that major crops like wheat, rice, corn, and soybeans will become less productive as the world heats up."

Oh, mogę ten test zrobić bardzo łatwo pod tezę, wystarczy dać odpowiednio za dużo ciepła, albo mieć od razu suchą ziemię i wiele innych, nie ma linku do przebiegu badania, ani nawet wspomnianej różnicy temperatur, wiec to jest nic nie warte. Bartek Czekała zajmuje się badaniami od strony odżywiania i stamtąd znam jak bardzo pod tezę potrafią być robione badania i zawsze trzeba weryfikować proces ich przygotowania i wysnuwania wniosków, zamiast patrzeć tylko na abstrakt. 

"Likewise, a landmark study in 2018 found that growing rice in high-CO2 conditions makes it less nutritious. As a basic grain, rice plays a critical role in feeding the world’s population. The extra CO2 caused an imbalance within the crop’s chemical makeup, which resulted in rice that had lower amounts of protein, iron, zinc, and B-vitamins. “The entire elemental balance is out of whack,” explained plant physiologist Lewis Ziska, an author of the study. This result is yet another example of how the recipe of nature is being disrupted by excess CO2."

Ej, chwila, ale celem roślin nie jest być bardziej odżywczym, lecz rośnięcie. "Variation among [CO2]-induced changes in secondary compounds, such as vitamins, may relate to the well-established decline of nitrogen in plants exposed to elevated [CO2]"
Więc większa ilość CO2 sprawia że mają mniej nitrogenu w sobie = rosną przy użyciu mniejsze ilość nitrogenu, który jest składową nawozu. Poza tym różnice w "składnikach odżywczych" to 10-30% zależnie od poziomu CO2, który nie wiem jak się ma do obecnego i przyszłego poziomu w atmosferze, ponieważ nie porównują.
Nie ma również nic o zużyciu wody, a powinny zużyć mniej wody = mniej minerałów przez nie przepłynęło = mniej składników odżywczych. 


Serio to ma być artykuł naukowy? To jest bardziej plotkarskie / populistyczne lub jaki tam inny przymiotnik który mi uciekł, niż nasze rozmowy tutaj i dużo bardziej mdłe i bez treści, niż podcasty. 

Twoja kolej na wypunktowanie filmu, który przynajmniej tłumaczy mechanizmy ;) Linkuję już od właściwego momentu.

 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Poczytaj to proste zdanie, skoro artykuły są za trudne:

Czy muszę tłumaczyć jakie konsekwencje może mieć 25 metrów większy poziom morza? Roślinki sobie urosną trochę lepiej, ale jakie konsewkencje będzie to miało dla zwykłego człowieka?

 

Zacznij myśleć, a nie powtarzać brednie z internetowych filmików dla idiotów. 

Topnienia lodu i tak nie zatrzymasz co najwyżej spowolnisz, może lepiej zacząć myśleć jak można przenieść się na inne tereny, bo ta zmiana przecież nie będzie z dnia na dzień? Muszę jeszcze raz to prześledzić, bo możliwe że w ogóle nie mamy wpływu na cykl temperatury, lecz na CO2.
Dużo bardziej niebezpieczna jest wizja spadnięcia poziomu CO2 poniżej zdolności roślin do przetrwania, co mogłoby nastać z kolejnym zlodowaceniem, a klimat jest cykliczny... Wpływ człowieka na niektóre zmiany jest przesacowany, a wychodzimy obecnie z małego zlodowacenia.
Ludzie rozwinęli osady w ostatnich tysiącleciach. Chcesz zmieniać cykl klimatu, bo osad nie można przenieść lub zabezpieczyć ;) ?

 

2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Edit.

Co więcej masz wyżej NAUKOWE artykuły dot. zdrowia przy już aktualnych poziomach CO2 - powyżej 400 pmm. To już ma wpływ na nasze zdrowie. Ale spoko, bo szur w internecie powiedział, że roślinki beda wieksze. 


No podaj te "NAUKOWE artykuły" to zerknę w badania na których są opartę i pogrzebię czy abstrakt jest słuszny... Zamiast czytać artykuły naukowe, lepiej zerkaj w badania naukowe lub słuchaj ludzi którzy umieją je przefiltrowywać wedle dobrze wykonany metodologii oraz poprawnych wniosków bez przegapienia niektórych elementów, trzymając się założeń, niekoniecznie słusznych. Od tego są choćby podcasty ;) 
Zalecany poziom CO2 w pomieszczeniach jest poniżej 1000, więc ciekawe jak tam zakręcili w badaniu, szczególnie że od groma jest tam zmiennych.

Edit. "Za niebezpieczny dla zdrowia poziom dwutlenku węgla uznaje się 40000 ppm (przy czym norma wynosi do 1000 ppm), jednak już przy 2500 ppm obserwuje się bóle głowy, znużenie i dekoncentrację, będące objawami niedotlenienia."
Dokładność pomiaru niektórych urządzeń to +/-100 i badanie twierdzi, że 400 już wpływa negatywnie? :E 
Nawet 2 razy więcej niż teraz nadal będzie wedle normy w pomieszczeniach. 

Edit.2 Ciekawe czy CO2 i wzrost temperatury to też tylko korelacja w badaniach, ale znam teorie od gazów cieplarnianych, wiec ciekawe co tam Patrcik Moore ma do powiedzenia o tym i dlaczego. Szkoda tylko że media zaszczuły wyniki wyszukiwania to ciężej się dogrzebać.

Edit.3 Och przypomniałem sobie o różnicy w aklimatyzacji ludzi, zależnie od choćby wysokości i dostępności do tlenu. Powinni ich trzymać w warunkach badania dłuższy czas, ponieważ to również kwestia czy organizm może się przyzwyczaić... A tacy z chorobami metabolicznymi na pewno mają gorzej. Założę się że nic takiego nie zrobili i pewnie nawet nie wkluczyli grupy z problemami.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Ja mogę również powiedzieć ze to nie ma znaczenia, ponieważ wraz ze wzrostem CO2, ziemia się zazielenia. 

No i nie przewiduje twojej bytności na niej :) 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 


Pierwszy akapit już porusza to oczym mówią również w podcaście, gdzie dobierają dane sprzed epoki przemysłowej do obecnie możliwie wygodnych dla nich pomiarów, ignorując wtedy przebieg tysięcy i milionów lat.
"human activities have increased the amount of this gas in the atmosphere by 45% since widespread industrial activities began in the mid-1700s."
"Nature is a carefully balanced system, and over the years, humans have disrupted this balance."

A jakie mają brać, skoro epoka przemysława zaczeła proces ocieplania ziemi? :)

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 



Bzdura, natura balansowała się mając znacznie wyższy poziom CO2 nawet przed ludźmi i będzie to udowodnione w podcaście, na podstawie jego danych. Epoki lodowcowe oraz zlodowacenia zmniejszały ten poziom, bo tak działają mechanizmy natury / fizyki.

 

Właśnie tak - przed ludźmi. Natura sobie prowadzi. Ale my w niej nie. na tym polega cała troska o klimat. O NASZ BYT W NIEJ, ignorancie. 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 


Jak i wiele innych akapitów, jest to zwykłe paplanie na podstawie porównań dla przedszkolaków, a nie przedstawianie mechanizmów. Atmosfera to nie mały worek do którego pompuje się CO2, aż szybko przekroczy górne widełki.

Dla przedszkolaków, i to z gatunku tych bezmyślnych, jest pleplanie o CO2 dobrym dla wzrostu roślinek.

 

Bo nie o roślinki chodzi, a o nas.

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 



"By studying Earth’s history, scientists have learned that when there was a lot of CO2 in the atmosphere, the planet was hot. In fact, the last time the Earth had as much CO2 in the atmosphere as it now does was the Pliocene Epoch, more than 3 million years ago. At that time, Earth’s atmosphere was 3.6 to 7.2 degrees Fahrenheit warmer (2 to 4 degrees Celsius) than it is today. And global sea level was 50 to 80 feet (15 to 25 meters) higher."

Znowu, on nie twierdzi że zmiany nie istnieją, tylko że są one pozytywne, oczywiście nie bez wad jak zalanie miast przybrzeżnych, bo to już nie czasy nomadów.

 

Nie są, bo poza wpływem na rośliny CO2 wpływa na wszystko inne - kwasność wód, zwierzęta ludzi. 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 



"Climate change is hard on plants.

The basics of climate change are actually easy to understand. Human activities emit around 100 million tons of CO2 every day, mostly by burning fossil fuels, which causes the atmosphere to trap more heat. As a result of that heat-trapping pollution, the atmosphere, land, and oceans have all become warmer. The added heat triggers side effects like more intense rainstorms, floods, prolonged heat waves, and droughts. In turn, those unpleasant conditions lead to more frequent and severe wildfires, insect outbreaks, and crop failures. Sure, today’s plants have a bit more fertilizer from the extra CO2 in the air, but that additional CO2 causes many other problems, harming many plants and crops. Climate change is disrupting plant growth."

Gdzie jest tu tłumaczenie mechanizmów, wedle których zmiana klimatu jest zła dla roślin? To tylko KORELACJE, niczym w badaniach epidemiologicznych, a wiemy jak bardzo błędne potrafią one być, bo wszystko jest kwestią metodologii i dobrania statystyk. Szacuje się że 95% badań (lub czegoś z nauki, bo nie pamiętam dokładnie) jest błędnych.

 

Wszędzie. Dosłownie wszędzie jest to tłumaczenie mechanizmów. Ale nie w filmikach dla idiotów. 

 

Co do pogrubionego - nie rozśmieszaj mnie. Bo wrzucasz nam tutaj jełopa, który nie robi badań naukowych. :) 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 

Patrcik Moore mówi o MECHANIZMACH, gdy "pory" są bardziej rozwarte aby wychwycić więcej CO2 przy niskim poziomie, rośliny tracą więcej wilgoci, przez co potrzebują więcej wody lub schną szybciej. A statystyki pokazują że ziemia się zazielenia. CO2 jest "nawozem" w takim sensie, że przy wyższym poziomie, rośliny potrzebują mniej wody, aby się utrzymać.

 

A czy mówiąc o dobrym wzroście CO2 wziął pod uwagę ŻYCIE LUDZI? Warunki w jakich żyjemy? Czy tylko pory i zielone roślinki?

 

Bo ja w tym filmie nie słyszę nic o tym, żeby odnosił się do poziomu pH i tego jak my się mamy do tego przystosować. 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 

 



"To conduct a more “real world” experiment, other studies have given plants extra CO2 plus an increase in temperature. In these conditions, many plants and crops grew poorly. In most cases, the boost from CO2 was overwhelmed by the hotter conditions. These experiments demonstrate that the myth of CO2 fertilization is false, and peer-reviewed reports find that major crops like wheat, rice, corn, and soybeans will become less productive as the world heats up."

Oh, mogę ten test zrobić bardzo łatwo pod tezę, wystarczy dać odpowiednio za dużo ciepła, albo mieć od razu suchą ziemię i wiele innych, nie ma linku do przebiegu badania, ani nawet wspomnianej różnicy temperatur, wiec to jest nic nie warte. Bartek Czekała zajmuje się badaniami od strony odżywiania i stamtąd znam jak bardzo pod tezę potrafią być robione badania i zawsze trzeba weryfikować proces ich przygotowania i wysnuwania wniosków, zamiast patrzeć tylko na abstrakt. 

 

Czyli dokładnie takie badania pod tezę zrobił Peter Moore? Kłamał w innych sprawach, w tej też kłamie. Tylko Dla ciebie to kłamstwo jest wygodne, więc w nie wierzysz. 

 

Kłamał też tu:

https://www.politifact.com/factchecks/2014/mar/17/patrick-moore/climate-change-skeptic-patrick-moore-says-earth-ha/

Kiedyś twierdził, że ziemia się nie ociepliła, a teraz już że się ociepliła, ale to dobre. Widzisz tu pewien wzór? Bo ja widzę wzór kłamstw. A ty jak ostatni naiwniak w nie wierzysz. 

A wiesz czemu on tak kłamie? Bo mu się to opłaca:

https://www.greenpeace.org/usa/greenpeace-statement-on-patric/

 

"Patrick Moore has been a paid spokesman for a variety of polluting industries for more than 30 years, including the timber, mining, chemical and the aquaculture industries. Most of these industries hired Mr. Moore only after becoming the focus of a Greenpeace campaign to improve their environmental performance. Mr. Moore has now worked for polluters for far longer than he ever worked for Greenpeace. Greenpeace opposes the use of nuclear energy because it is a dangerous and expensive distraction from real solutions to climate change."

 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):



"Likewise, a landmark study in 2018 found that growing rice in high-CO2 conditions makes it less nutritious. As a basic grain, rice plays a critical role in feeding the world’s population. The extra CO2 caused an imbalance within the crop’s chemical makeup, which resulted in rice that had lower amounts of protein, iron, zinc, and B-vitamins. “The entire elemental balance is out of whack,” explained plant physiologist Lewis Ziska, an author of the study. This result is yet another example of how the recipe of nature is being disrupted by excess CO2."

Ej, chwila, ale celem roślin nie jest być bardziej odżywczym, lecz rośnięcie.

ALe naszym celem jest, aby były odżywcze. Bo - po raz kolejny - nie chodzi o rośliny, tylko o nas.

 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 

 

"Variation among [CO2]-induced changes in secondary compounds, such as vitamins, may relate to the well-established decline of nitrogen in plants exposed to elevated [CO2]"


Więc większa ilość CO2 sprawia że mają mniej nitrogenu w sobie = rosną przy użyciu mniejsze ilość nitrogenu, który jest składową nawozu. Poza tym różnice w "składnikach

odżywczych" to 10-30% zależnie od poziomu CO2, który nie wiem jak się ma do obecnego i przyszłego poziomu w atmosferze, ponieważ nie porównują.

I co z tego? Chodzi o nas, nie o roślinki.

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):


Serio to ma być artykuł naukowy? To jest bardziej plotkarskie / populistyczne lub jaki tam inny przymiotnik który mi uciekł, niż nasze rozmowy tutaj i dużo bardziej mdłe i bez treści, niż podcasty. 

 

Artykuły naukowe dotyczyły wpływu na życie ludzi.

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):



Twoja kolej na wypunktowanie filmu, który przynajmniej tłumaczy mechanizmy ;) Linkuję już od właściwego momentu.

 

1. Gdzie w tym filmie mowa jest o efekcie cieplarnianym związanym ze zwiększeniem CO2? Ja tego w tych 10 minutach nie usłyszałem ani razu

2. Wiesz jakie są konsekwencje wzrostu temperatury o kilka choćby stopni? Dlaczego o tych konsekwencjach, żaden z tych szurów nie powiedział?

3. Skupianie się na wzroście roślin to taktyka - zmieniają temat, żebyś się pogubił w tym co istnotne. I jak widać zadziałało perfekcyjnie. 

 

 

Czemu wierzysz kolejnemu gościowi, który został przyłapany na kłamstwie? 

Sam powtarzasz jego kłamstwo, że był założycielem greenpeace a to oznacza, że nawet w najmniejszym stopniu nie próbowałeś weryfikować bzdur, które on gada. Bo wszędzie jest pełno debunków jego bredni.

 

Dlaczego wierzysz temu gościowi, a nie 95% naukowców z całego świata? :) 

 

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Topnienia lodu i tak nie zatrzymasz co najwyżej spowolnisz, może lepiej zacząć myśleć jak można przenieść się na inne tereny, bo ta zmiana przecież nie będzie z dnia na dzień? Muszę jeszcze raz to prześledzić, bo możliwe że w ogóle nie mamy wpływu na cykl temperatury, lecz na CO2.

Och, brawo. MOŻEMY ZMIENIĆ TEMP TOPNIENIA TEGO LODU.

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

 


Dużo bardziej niebezpieczna jest wizja spadnięcia poziomu CO2 poniżej zdolności roślin do przetrwania, co mogłoby nastać z kolejnym zlodowaceniem, a klimat jest cykliczny... Wpływ człowieka na niektóre zmiany jest przesacowany, a wychodzimy obecnie z małego zlodowacenia.


Ludzie rozwinęli osady w ostatnich tysiącleciach. Chcesz zmieniać cykl klimatu, bo osad nie można przenieść lub zabezpieczyć ;) ?

Każda z tych wizji jest zła dla ludzi. 

Chcę, aby ludzie nie wpływali na klimat - cykliczny czy nie. 

 

Wpływ człowieka nie jest przeszacowany - jest doskonale udokumentowany.

A ty słuchasz człowieka, który jeszcze kilkanaście lat temu twierdził, że klimat się nei ocieplił. Po debunku, teraz twierdzi że to dobrze, że się ociepla. 

Czemu słuchasz kłamcy? :) 

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

 


No podaj te "NAUKOWE artykuły" to zerknę w badania na których są opartę i pogrzebię czy abstrakt jest słuszny... Zamiast czytać artykuły naukowe, lepiej zerkaj w badania naukowe lub słuchaj ludzi którzy umieją je przefiltrowywać wedle dobrze wykonany metodologii oraz poprawnych wniosków bez przegapienia niektórych elementów, trzymając się założeń, niekoniecznie słusznych. Od tego są choćby podcasty ;) 
Zalecany poziom CO2 w pomieszczeniach jest poniżej 1000, więc ciekawe jak tam zakręcili w badaniu, szczególnie że od groma jest tam zmiennych.

Podałem wyżej. 3 linki pod sobą.

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):



Edit. "Za niebezpieczny dla zdrowia poziom dwutlenku węgla uznaje się 40000 ppm (przy czym norma wynosi do 1000 ppm), jednak już przy 2500 ppm obserwuje się bóle głowy, znużenie i dekoncentrację, będące objawami niedotlenienia."
Dokładność pomiaru niektórych urządzeń to +/-100 i badanie twierdzi, że 400 już wpływa negatywnie? :E 
Nawet 2 razy więcej niż teraz nadal będzie wedle normy w pomieszczeniach. 

Niektórych urządzeń. NIEKTÓRYCH. Czy to, że chińskie zegarki mają dokładność do 5 sekund zmienia CZAS? Nie.

 

Tak, długotrwała ekspozycja na zwiększony poziom CO2, już powyżej 400ppm daje pewne objawy. 

Widać, że kompletnie nie rozumiesz jak to działa. 

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

 



Edit.2 Ciekawe czy CO2 i wzrost temperatury to też tylko korelacja w badaniach, ale znam teorie od gazów cieplarnianych, wiec ciekawe co tam Patrcik Moore ma do powiedzenia o tym i dlaczego. Szkoda tylko że media zaszczuły wyniki wyszukiwania to ciężej się dogrzebać.

na pewno ma do powiedzenia jakieś kłamstwo, za które mu płacą korporacje trujące naszą ziemię :) 

 

54 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

 



Edit.3 Och przypomniałem sobie o różnicy w aklimatyzacji ludzi, zależnie od choćby wysokości i dostępności do tlenu. Powinni ich trzymać w warunkach badania dłuższy czas, ponieważ to również kwestia czy organizm może się przyzwyczaić... A tacy z chorobami metabolicznymi na pewno mają gorzej. Założę się że nic takiego nie zrobili i pewnie nawet nie wkluczyli grupy z problemami.

Założę się, że nie przeczytałeś artykułów i wymyślasz bzdury.

 

ZAWSZE wyklucza się z grupy ludzi chorych, chyba że to badanie kierunkowe.

 

Nie masz zielonego pojęcia o metodzie naukowej. Ale to nei dziwne, skoro lubisz szurków z internetu, zamiast nauki. 

  • Upvote 3
Opublikowano

Jordan B Peterson tłumaczy zmiany klimatów :E Czym on się jeszcze nie zajmował? Bo chyba wszystkim. Ale najlepiej mu idzie w zmyślaniu i efekcie Dunning–Kruger. Chłop ma gadane, i łapie się na to dużo osób, ale naukowych danych tam jest dosłownie 0. 
 

 

https://www.products.pcc.eu/pl/blog/wplyw-dwutlenku-wegla-na-zycie-roslin/
 

Zwiększenie CO2 w 140 lat, kiedy rośliny potrzebują tysięcy bądź milionów lat na zaadaptowanie się do zwiększonej ilości CO2 w atmosferze. Dla szurow to będzie znaczyło że więcej CO2 tym lepiej dla roślinek :E 

 

  • Upvote 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...