Skocz do zawartości

PlayStation 5/5 PRO


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Henryk Nowak napisał(a):

Dzisiaj wróciłem do forbidden west. Kupiłem tę grę na premierę i strasznie mnie wtedy odrzuciła. Bardzo mi się nie podobało, że wygląda jak pierwsza część, gra się w nią jak w pierwszą część i nudzi jak pierwsza część. Dzisiaj po kilkunastu minutach przysypiałem. Mimo to nie poddam się, dam jeszcze grze szansę i spróbuję się wciągnąć w historię, w związku z tym wieczorem pocisnę fabułę. 

Dla mnie super gierka. Graficznie zmiata z planszy wszystko po za malymi wyjatkami jak CP77 i Szczury 2. Questy poboczne mozesz olac choc sa fajne ale gra dluga sama w sobie.

 

Graj na normalu, wyzsza trudnosc to juz grind materialow do amunicjii itp. Tu troche zwalili.

 

Gra obowiazkowa do przejscia chocby na easy ale powinienes

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Roman_PCMR napisał(a):

Graj na normalu, wyzsza trudnosc to juz grind materialow do amunicjii itp. Tu troche zwalili.

 

Gra obowiazkowa do przejscia chocby na easy ale powinienes

Kwestia gustu, dla mnie ta gra to po prostu więcej tego co w pierwszej części. Nudne to i powtarzalne do bólu, główny wątek jest moim zdaniem kiepski, postacie drewniane, dialogi pisane na kolanie. Pierwsza część podobała mi się, dodatek już trochę mnie zmęczył a od drugiej części oczekiwałem czegoś więcej. 

Graficznie jest bardzo ładnie ale bez szału. Te 3 lata temu gra robiła wrażenie, ale na pc grałem już w wiele znacznie lepiej wyglądających gier. Alan wake 2 z rt w 4k zrobił na mnie o wiele większe wrażenie. Ogólnie grafika jest wystarczająco  ładna a przeszkadza mi nuda. 

Gram na normalu i jest trochę za łatwo, mówisz, że hard zbyt żmudny? Liczyłem, że chociaż walka będzie odskocznią od nudnej eksploracji. 

Edytowane przez Henryk Nowak
  • Upvote 1
Opublikowano
19 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Kwestia gustu, dla mnie ta gra to po prostu więcej tego co w pierwszej części. Nudne to i powtarzalne do bólu, główny wątek jest moim zdaniem kiepski, postacie drewniane, dialogi pisane na kolanie. Pierwsza część podobała mi się, dodatek już trochę mnie zmęczył a od drugiej części oczekiwałem czegoś więcej. 

Graficznie jest bardzo ładnie ale bez szału. Te 3 lata temu gra robiła wrażenie, ale na pc grałem już w wiele znacznie lepiej wyglądających gier. Alan wake 2 z rt w 4k zrobił na mnie o wiele większe wrażenie. Ogólnie grafika jest wystarczająco  ładna a przeszkadza mi nuda. 

Gram na normalu i jest trochę za łatwo, mówisz, że hard zbyt żmudny? Liczyłem, że chociaż walka będzie odskocznią od nudnej eksploracji. 

Miałem kilka podejść do horizona, ale przekonać się nie mogę. Zarówno do pierwszej jak i drugiej gry. Jakieś to takie sztuczne wszystko się wydaje :/ 

  • Upvote 1
Opublikowano
55 minut temu, Qrdello napisał(a):

Miałem kilka podejść do horizona, ale przekonać się nie mogę. Zarówno do pierwszej jak i drugiej gry. Jakieś to takie sztuczne wszystko się wydaje :/ 

Do pierwszej podchodziłem inaczej, bo to była jedna z pierwszych gier, w którą grałem w "4k" na tv 55" w 2017 roku. Wtedy to robiło wrażenie, ale z czasem gra przynudzała. Zakończenie było fajne, więc gra pozostawiła u mnie dobre wrażenie. Dodatek to już nuda, skończyłem na siłę. Dwójka jest tak samo sztuczna i jeszcze bardziej nudna, bo przy jedynce chociaż działał efekt nowości. Niemniej zapłaciłem za ten szajs ponad trzy stówy (ponad 3lata temu) więc próbuję ponownie, ale póki co nie trybi. 

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, Henryk Nowak napisał(a):

Dzisiaj wróciłem do forbidden west. Kupiłem tę grę na premierę i strasznie mnie wtedy odrzuciła. Bardzo mi się nie podobało, że wygląda jak pierwsza część, gra się w nią jak w pierwszą część i nudzi jak pierwsza część. Dzisiaj po kilkunastu minutach przysypiałem. Mimo to nie poddam się, dam jeszcze grze szansę i spróbuję się wciągnąć w historię, w związku z tym wieczorem pocisnę fabułę.

Graficznie, faktycznie sztos, ale reszta...  Mam podobne zdanie o forbidden west. Pierwsza część spodobała mi się ze względu koncepcji gry: walka, otwarty świat, eksploracja, zwierzęto-maszyny itd. - coś dla mnie, ale fabuła średnia - lecz nowość wtedy na rynku, więc fajnie się przeszło zero down.
Po dwójce liczyłem że będzie przeskok jakościowy (rozgrywka, rozwój, możliwości, naprawa błedów itd.) jak między Assassin's Creed 1, a Assassin's Creed 2 :E  gram, gram, czekam, czekam kiedy fabuła się rozkręci, a tutaj napisy końcowe :o :E
Tak samo grałem i przeszedłem forbidden west tylko z trzech powodów:
- grałem bo czekałem aż się fabuła rozkręci
- bo fajnie gra wygląda
- bo zapłaciłem już za nią :E

4 godziny temu, Henryk Nowak napisał(a):

Mimo to nie jestem entuzjastycznie nastawiony do ewentualnej części trzeciej. Guerilla będzie musiało dużo pozmieniać w konstrukcji gry, żeby nie wyszła z tego nuda. Oni chyba tak mają

Oooo nie, jak oni zapowiedzą 3'cią część, to będę bardzo sceptycznie nastawiony jak wyjdzie gra; weryfikacja; recenzje, gameplay itd. Tutaj musi iść ostry reset zmian itd. To nie ma być kolejny odcinek tego samego - albo porządnie rozgrywkę i fabułę zmienią na lepsze, albo niech Horizon 3 będzie tym samym co Half-Life 3 :E

13 godzin temu, Qrdello napisał(a):

Było, tylko nas tam nie było - premiera ps3 :D

Tak, PS3 też od początku zawiodła jak obecnie PS5 - ale w innych aspektach.
PS3 też miało dwa plusy względem PS5:
+ darmowy multiplayer
+ może i PS3 było drogie, ale każde PS3 miało blu-ray -> tak, o tobie PS5 Pro mówię :E

Tylko jest jedno wielkie ale... w połowie generacji Sony otrzeźwiało:
Rzuciło na rynek "mięso" (gry) dzięki którym na koniec generacji rzutem na taśmę wyprzedziło Xbox 360 - a wyglądało to nie do wykonania.
Gry:
- Killzone 2
- Killzone 3
- inFamous 2
- inFamous
- MotorStorm (Pacific Rift)
- LittleBigPlanet 2
- The Last of Us (+ Left Behind)
- Resistance 3
- Demon's Souls (2009)
- God of War III
- Beyond: Dwie dusze
- Heavy Rain
- Ratchet & Clank: Tools of Destruction
- Uncharted 2: Among Thieves
- Uncharted 3: Drake's Deception
- Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots

Ja się pytam gdzie na PS5 takie gry jak ww. szczególnie te pogrubione tytuły?  :E 

Sony przy PS5 ma 5 błędów - średniej oceny tej generacji:
-
remastery walą na akord
- mało exclusivów PlayStation AAA (Ragnarok, Frobidden West, Spiderman, GT7, Ratchet & Clank i koniec...)
- nastawienia się na gry usługi - które im nie wychodzą
- Pro drogie; tylko Digital i brak napędów na rynku w normalnych cenach
- gry Sony na PC - to po co mam kupować PS5? - przykład ja...

Edytowane przez kanon7
  • Like 2
Opublikowano

@kanon7

tak, to wszystko prawda. Ja tylko nawiązuję do tego, że tamta generacja też była tragiczna. To że się rozkręciła w połowie to uratowało SONY, bo dzisiaj pewnie ani firmy by nie było ani marki Playstation tym bardziej. A wtop wtedy było więcej niż projekt trójki. Półtora miesięczna awaria PSN i wyciek danych :E dobrze, że to był 2011 czy 12 rok, jakby to było dzisiaj to po firmie :/ 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Henryk Nowak napisał(a):

Kwestia gustu, dla mnie ta gra to po prostu więcej tego co w pierwszej części. Nudne to i powtarzalne do bólu, główny wątek jest moim zdaniem kiepski, postacie drewniane, dialogi pisane na kolanie. Pierwsza część podobała mi się, dodatek już trochę mnie zmęczył a od drugiej części oczekiwałem czegoś więcej. 

Graficznie jest bardzo ładnie ale bez szału. Te 3 lata temu gra robiła wrażenie, ale na pc grałem już w wiele znacznie lepiej wyglądających gier. Alan wake 2 z rt w 4k zrobił na mnie o wiele większe wrażenie. Ogólnie grafika jest wystarczająco  ładna a przeszkadza mi nuda. 

Gram na normalu i jest trochę za łatwo, mówisz, że hard zbyt żmudny? Liczyłem, że chociaż walka będzie odskocznią od nudnej eksploracji. 

Dokładnie to samo miałem. Jedynka była nową grą, nowym światem, coś tam było ciekawego w jego poznawaniu.

 

A dwójka to po prostu więcej tego samego co w jedynce. Do tego co najwyżej momentami średnia fabuła, napakowana mapa pierdylionem znajdziek, które się szybko nudzą, przeciętnie-słabe poboczne, które dość szybko zacząłem omijać bo męczyły i po prostu zrobiłem główną fabułę która okazała w całokształcie też po prostu przeciętna niestety. W zasadzie w pewien sposób rozczarowała mnie ta gra.

 

Teraz podobnie mam co do GOW 2 Ragnarok, jakoś nie chce mi się dalej do dziś do tego siadać. Bo po prostu czuję w kościach, że znowu dostanę niemal to samo tylko więcej :E

Edytowane przez lukadd
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Była tragiczna przez pierwszą połowę trwania generacji, ale później dała nam mnóstwo świetnych gier. Do dzisiaj uwielbiam grać w killzone 2, uncharted 2 czy resistance 2. Ostatnio odświeżyliśmy sobie z żoną heavenly sword, też się w to super grało. Na PS5 z takich super gier dla nas nie wyszło jeszcze nic :E

Gt7, Rift apart czy Spiderman 2 to nie są gry takiego kalibru jak w czasie swoich premier uncharted 2 czy the last of us. Nie wierzę, że ghost of Yotei to zmieni, to będzie kolejna ubi gra. Tak naprawdę wciąż czekamy na coś pokroju chociażby killzone 2 i być może Sony w tej generacji nic takiego nie wyda. Tak naprawdę nie potrzebuję już żadnej konsoli poza Nintendo odkąd mam dość mocnego pc. 

1 minutę temu, lukadd napisał(a):

 

Teraz podobnie mam co do GOW 2 Ragnarok, jakoś nie chce mi się dalej do dziś do tego siadać. Bo po prostu czuję w kościach, że znowu dostanę niemal to samo tylko więcej :E

Ragnarok jest okrutnie nudny. Okrutnie. Kiedy już myślisz, że gorzej być nie może zaczynasz kilkugodzinny segment grany Atreusem i jest jeszcze gorzej :E

Nie wiem skąd ta gra ma takie wysokie oceny, bo nie znam nikogo komu by się ona podobała. Kumpel jest fanem gow2018 a przy Ragnarok siadły mu baterie. To jest właśnie taki nudny sequel, który wygląda jak dlc i jedzie na renomie poprzednika samemu nie oferując niczego nowego. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

GOWR podciągnął na wyższy poziom tzw. immersję :E czyli brak możliwości skipnięcia filmików. Przez co o ile pierwsza scena z Fenrirem jest jakoś do zniesienia, czy tam wpadnięcie Thora i Odyna na rozmowę, o tyle wszystkie kolejne takie przedłużacze - a szczególnie te u krasnoludów, tak zabijają tempo że człowiek powoli zaczyna tuptać nóżkami.

To i jacyś tacy niedoeksponowani przeciwnicy. Kurcze w GOW3 co starcie to szczena na podłodze, walki z bossami może jakieś super trudne nie były ale każdą pamiętam, włącznie z robieniem sobie z czerepu greckiego demi-boga latarki :) tam to mieli rozmach sk.....y, a w serii GOW nordyckiej jakoś tak grzeczniutko milutko trolle i zombiaki :/ ja wiem, że to mitologicznie zgodne - ale jak na grę nudne jak flaki z olejem.

Ergo doszło do tego, że mając chwilę w święta pociupałem znów w GOW3 - to przecież sesja na 7h maks - i ubawiłem się przy tym jak nigdy w tej nowej serii. Smutne to trochę, bo biorąc pod uwagę jak rozbudowana jest mitologia nordycka to możnaby z 5 gier wykarmić.

Edytowane przez Qrdello
  • Upvote 2
Opublikowano

Odpuściłem forbidden west, ta gra jest gorsza od typowych ubi gier -nie dość że tak samo nudna to jeszcze okropnie drewniana. Nie mam wątpliwości, że część wysokich ocen wzięła się z tego, że to gra Sony. Nawet tragiczny concord ma na meta średnią 62 od recenzentów 

https://www.metacritic.com/game/concord/

"Overall, Concord is a must-play title for any PS5 owner. It's a game that not only delivers on all fronts but sets a new standard for what we can expect from (...)" :E

Ostatnią godzinę spędziłem z dmc4 se i bawiłem się nieporównywalnie lepiej niż przy tej drewnianej wydmuszce. 

  • Like 1
Opublikowano
10 godzin temu, Henryk Nowak napisał(a):

Dzisiaj wróciłem do forbidden west. Kupiłem tę grę na premierę i strasznie mnie wtedy odrzuciła. Bardzo mi się nie podobało, że wygląda jak pierwsza część, gra się w nią jak w pierwszą część i nudzi jak pierwsza część. Dzisiaj po kilkunastu minutach przysypiałem. Mimo to nie poddam się, dam jeszcze grze szansę i spróbuję się wciągnąć w historię, w związku z tym wieczorem pocisnę fabułę. 

Mimo to nie jestem entuzjastycznie nastawiony do ewentualnej części trzeciej. Guerilla będzie musiało dużo pozmieniać w konstrukcji gry, żeby nie wyszła z tego nuda. Oni chyba tak mają, killzone 3 nie różnił się zbytnio od kz2, chociaż to były gry na jedną generację konsol. 

Poleci ktoś jakiegoś fajnego indyka?

Mi się ta gra podobała przez pierwsze 4-5h. Później było więcej tego samego, dla mnie nuda straszna a nie mam nic przeciwko długim grom. W personie 5 royal nabiłem ponad 130h, w Xenoblade 2 łącznie ponad 300 a stellar blade mnie zmęczyło bardzo szybko. Ładna gra bez ciekawej zawartości. 

Dwójka to zdecydowanie nie jest jedynka. Jestem fanem Horizona, ale dwójka to zdecydowanie gra o level wyższa niż nudna jedynka.

Opublikowano

Ja oba Horizony przeszedłem w dość krótkim odstępie czasu. Podobały mi się, ale znużenie czułem. Gameplay, fabuła to jedno, ale mi w grze musi się podobać klimat i design lokacji, no i najlepiej jak to jest dopracowane i różnorodne. Jak będzie trójka to raczej nie zagram bo otwarte światy niestety przeszły w tasiemce, z tego powodu ostatni assassins creed, który grałem to origins, a far cry 6 , pominięciem 5 części.

 

No i nie ma co ukrywać, ale czasu na granie też znacznie mniej, już nie pozwolę sobie na łażenie kilkadziesiąt godzin bez celu w grze, ale z drugiej strony już też kompletnie mnie to nie bawi, to się chyba nazywa starość :E Ale to w takim znaczeniu, że człowiek już tyle widział w grach, że zwyczajnie nie chce się w to bawić jak kiedyś.

 

Teraz najbardziej mi odpowiadają singlowe gry na kilkanaście godzin, ew. z namiastką swobody jak alan czy silent hill. 

 

No i czekam na wreckfest 2 bo pierwsza część to była masa funu 😁

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Upvote 4
Opublikowano

Postawiłbym Ci piwo za ten drugi akapit :D mam dokładnie tak samo. Niby podoba mi się koncept wizualny jakiejś gry (Stellar blade np.) ale przez chroniczny brak czasu i niechęć grania w gry przy 5 i 3 latku, którzy łykają wszystko jak pelikan (10 minut swingowania w spider-manie i chłopcy przyklejają mi się do wszystkich ścian i skaczą z mebli xD ) - co efektywnie powoduje zmniejszenie czasu na takie aktywności do w trakcie drzemki lub po zaśnięciu - sprawia, że ostatecznie to już nie to. Gra mnie musi wessać jak Lies of P, żebym w nią młócił jak w Lies of P (ponad 100h na różnych platformach, ostatnio NG++ na ROGu Ally), otwarte światy mnie wręcz odrzucają :/ 

  • Like 1
Opublikowano

Ja od siebie dodam, że gra może nawet być dobra, ale jeśli okoliczności nie sprzyjają to i tak nic z tego nie będzie.

 

Spodobał mi się Banishers: Ghosts of New Eden i zagrałem jakoś tak 5-7 godzin w weekend, ale potem się zesrało w robocie, jakiś wyjazd i koniec końców dopiero 3-4 tygodnie później miałem okazję coś w nią pograć. Po odpaleniu kompletnie nie wiedziałem co robię, gdzie jestem, jakie było zadanie, ani jakie mechaniki są w grze. No i poleciało na kupkę wstydu :( 

  • Sad 1
Opublikowano

Forbidden West cierpiał na typowe przypadłości sequelowe, sprawiając wrażenie dużego DLC do jedynki, a nie nowej, pełnoprawnej części. Taka klasyczna, bezpieczna odsłona, póki marka jeszcze w miarę świeża. Co w jakimś stopniu jest zrozumiałe, to popularna praktyka i do pewnego momentu uchodzi nawet na sucho. Gra z pewnością nie robiła już takiego wrażenia jak Zero Dawn, gdzie wątek "końca świata" był naprawdę w porządku i potrafił zaintrygować (projekt Zero Dawn, Gaia, kotly, restarty, etc). Za to ten drugi był już mega przeciętny. Mimo wszystko Horizon ma jakiś tam pierwiastek takiego rasowego, konsolowego exa ze starych czasów. Tyle, że realizacja nie nadąża za założeniami. Podobnie jest z Death Stranding, choć tam mamy Kojimę, a to - jak powszechnie wiadomo - nie jest normalny człowiek. :E Co sprawia, że to nie jest normalny projekt. God of War: Ragnarok? Ta sama sytuacja co Horizon. Zresztą temat GoW'a był szeroko poruszany już po pierwszych zapowiedziach rimejku, gdzie obecność Atreusa jasno dawała do zrozumienia czego w tej serii już nie zobaczymy. Miało być epicko, a wyszedł taki trochę "dad simulator" z okładaniem kolorowych poczwar po grzbiecie. Bez krwi i szczególnej przemocy, bo nie wypada.

 

Kiedyś sequel był zazwyczaj wyraźnie lepszy od poprzednika, dziś zdarza się to coraz rzadziej, choć oczywiście to moja ocena, ktoś inny może się z tym nie zgodzić. Horizon, GoW, TloU, wszędzie tutaj lepiej grało mi się w jedynkę.

 

Co do wątku Sony i popularności tych konsol, to również omawiane było nie raz. Japończycy z pewnością mają więcej szczęścia niż rozumu, bo w tej i poprzedniej generacji robotę robił im przede wszystkim Microsoft, podkładając się na każdym kroku, w miejscami dziecinnie nieporadny sposób. A że marki Sony, nawet jeśli wtórne i niezbyt porywające, nadal prezentowały się znacznie lepiej od "perełek" konkurencji, jaki miał tutaj wybór gracz "nie-pecetowy"? A to przecież nadal bardzo duża grupa klientów, przed którą stoją obecnie tylko jedne drzwi. To samo w sobie gwarantuje wysoką sprzedaż PS6 i dalszy monopol Sony, który nigdy nie przynosi nic dobrego. Co widać choćby po remasterowaniu gier wydanych "wczoraj", nie wspominając o szczytach bezczelności w postaci nazywania niektórych takich produkcji "rimejkami", jak w przypadku TLoU: Part 1. Jeśli dodamy do tego wypowiedzi Yoshidy, dość otwarcie sugerujące, że ludzie powinni kupować te odświeżone wersje, aby wspierać produkcję nowych, dużych gier singlowych, gdzie równocześnie firma pali setki milionów dolarów na abominacje pokroju Concorda, obraz arogancji japońskiego giganta jest raczej przejrzysty. No, ale stać ich na to. Gracze nie są wybredni, mają krótką pamięć i coraz niższe standardy.

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano
W dniu 16.02.2025 o 08:14, DżonyBi napisał(a):

W empiku naped za 600

 

Screenshot_20250216_081253_Empik.thumb.jpg.fdfcf73d8ff5d1c4f83fc3ee526db165.jpg

Z jednej strony przydałby mi się ten napęd, ale z drugiej dopłacać niemało za kawałek plastiku, który powinien być w zestawie… Zastanawiam się. Używanych gier nie kupuję prawie, ale jednak promocje na wersje płytkowe są lepsze i częściej niż za cyfrówki. 

Opublikowano
1 minutę temu, Sawyer1916 napisał(a):

Z jednej strony przydałby mi się ten napęd, ale z drugiej dopłacać niemało za kawałek plastiku, który powinien być w zestawie… Zastanawiam się. Używanych gier nie kupuję prawie, ale jednak promocje na wersje płytkowe są lepsze i częściej niż za cyfrówki. 

Mi tez on srednio potrzebny, ale za 500 zl juz kupie, zeby miec w razie w.

Opublikowano (edytowane)

@Elvis79  tak, potwierdzam; jest to wersja Pro 30th - była ona w białym opakowaniu.
Pisałem do sprzedającego i wszystko legitnie. PS5 Pro 30th + napęd + pad aniversary za 3000 zł, sprzedający z Lądka-Zdrój - ale niestety został on poszkodowany w powodzi we wrześniu i pilnie potrzebuje pieniądze na osuszacz, a nie ma czasu na rozpakowanie konsoli - tzn. zdjęcia z neta.
Pieniądze na już potrzebuje na ten osuszacz, więc sprzedający może iść mi na rękę, jak wpłacę mu blikiem 2500 zł, a reszta 500 zł za pobraniem, on już wygenerował mi etykietę wysyłki impostem i o godz. 23:15 paczka wyjedzie od niego do mnie - dzięki za link elvis79!!!! KUPIONE :thumbup:
 

Spoiler

:E :E :E :E :E :E :E :E :E 

 

Edytowane przez kanon7
Opublikowano (edytowane)

Konto przejęte i dla UWIARYGODNIENIA fajnie wygląda - konto od 2012 r. 
Realne ceny:
- PS5 Pro 30 th - 6000-9000 zł
- napęd - 650 zł
- pad aniversary - 380-450 zł

Tak, odbiór osobisty, ale sprzedający jest aktualnie w delegacji w Szczecinie, ale na szczęście zabrał ze sobą konsolę - więc może JUŻ wysłać inpostem po wpłacie. 

Przy okazji możesz kupić od niego jeszcze:
- TV OLED za 30% wartości
- zegarek Huawei za 40% wartości

Wygląda mi to na świętego Mikołaja, który otrzeźwiał dopiero 19 lutego i robi szybko "świąteczne", mikołajkowe prezenty :E 

Edytowane przez kanon7
  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...