Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, huudyy napisał(a):

Ja mojej na to odpowiadam, że jak mi kupi to ok :E

 

Dzisiaj pod audi znalazłem pół litra płynu chłodniczego, a miałem do rodziców jechać... Eh. 

panowie, niech mi ktoś to wytłumaczy - na miejscu postojowym plama jakby ktoś się wylał na koło borygo (sprawdzone, na pewno nie mocz, słodki zapach płynu do chłodnnic i różowy kolor), odpaliłem auto na minutę i zaczęło robić kap kap kap. Dolałem z 200ml płynu i stwierdziłem, że jak będę jechał wiochami, to auto nie będzie się wysilać i jakoś dojedzie. 15km od miasta zatrzymałem się na pierwszej stacji (krzyżowej) na BP, poszedłem po kawę i hotdoga, wracam - sucho, płynu w zbiorniku tyle samo. 30 km dalej zatrzymałem sie pod sklepem - znów sucho, nic nie kapie. Dojechałem do rodziców (łącznie z 60km), zaparkowałem pod blokiem, posiedziałem chwilę w domu, schodzę na dół - KUŹWA SUCHO. WTF?

Faktycznie te TDI to jakieś naznaczone przez Jezuska, że same po 3 dniach się naprawiają czy jak?

Edytowane przez huudyy
Opublikowano (edytowane)

W zeszłym roku miałem mikro przerdzewiałą dziurkę na metalowej rurce od wody, minął tydzień zanim wyczaiłem skąd kapie, Raz kapało, raz sucho.

 

Są dwa racjonalne wytłumaczenia, fizyka czarnej dziury albo magia :E

Edytowane przez Katystopej
  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, marko napisał(a):

Przygotuj sobie kawałek kartonu pod silnik i czekaj..

Teraz to mam już to w pompie, zostawiłem u starszych pod domem, ojczyzna go weźmie w poniedziałek do swego mecha, a ja od niego w zamian wyżydziłem Mundka (MK3 1.8 :E, kanapa na kołach)

Edytowane przez huudyy
Opublikowano

To jest klasyka starego VAGa. Mój popuszcza poniżej -10, nagle pojawia się wyciek. Po prostu materiały po wychłodzeniu łapią większe luzy i ciecz sobie gdzieś podcieka. Często plastikowe króćce są już tak wygrzane że stają się owalne lub kruszą się. Jednego razu króciec mi po prostu odpadł. 

Opublikowano

Mi tak pękł króciec z nagrzewnicy na ścianie grodziwej w pierwszym Volvie v40 1.9td - francuskie f8qt z reanault 19. Ujebało ten króciec przy 180 zimą na autostradzie, dałem radę jeszcze z gliwic 40km wrócić 8:E wymieniłem tylko upg i zrobiłem jeszcze 50kkm tym autem :P

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Jechałem sobie właśnie A4 po chleb (Zmączeni w Kato - gorąco polecam!) i na całej odległości spotkałem jedno auto bez świateł z tyłu. Kilku gości miało nawet włączone przeciwmgłowe z tyłu.

 

Widoczność w tym deszczu faktycznie była dość kiepska. Trzeba było trzymać dużo większy odstęp niż 2 długości samochodu :( 

 

No, ale ten rodzynek bez świateł to było Jaecoo 7. Zerkałem teraz na cennik i nie widzę żeby tam w ogóle był czujnik deszczu - dlatego miał tylko światła do jazdy dziennej z przodu :rotfl2: 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano
7 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Jechałem sobie właśnie A4 po chleb (Zmączeni w Kato - gorąco polecam!) i na całej odległości spotkałem jedno auto bez świateł z tyłu. Kilku gości miało nawet włączone przeciwmgłowe z tyłu.

 

Widoczność w tym deszczu faktycznie była dość kiepska. Trzeba było trzymać dużo większy odstęp niż 2 długości samochodów :( 

 

No, ale ten rodzynek bez świateł to było Jaecoo 7. Zerkałem teraz na cennik i nie widzę żeby tam w ogóle był czujnik deszczu - dlatego miał tylko światła do jazdy dziennej z przodu :rotfl2: 

W Niemczech to jest standard i to w niemieckich autach. Nikt nawet nie pomyśli żeby dotknąć pokrętło od świateł. Z resztą u nas też jeżdżą w mgle bez świateł z tyłu.

  • Upvote 2
Opublikowano
1 godzinę temu, Gang napisał(a):

Ja chyba wezmę z pracy 5 litrów zużytego płynu od chłodnic i będę po szklance rozlewał pod autami sąsiadów ;p

 

Genialny prank! 

Jeszcze lepszy będzie, jak po wylaniu zadzwonisz na SM że jakiś grat rujnuje środowisko :E

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)

Tryb skandynawski rozwiązuje problem, nie wiem czy to jeszcze w ogóle jest stosowane. W Outlanderze ma Auto palą się xenony, niezależnie od pory dnia, a czujnik zmierzchu włącza/wyłącza tylko podświetlenie deski :) 

Edytowane przez Katystopej
  • Upvote 1
Opublikowano

zna się tutaj ktoś na hulajnogach elektrycznych?
 

Ma to być na 2 kilometrowe dojazdy do pracy, więc nie chcę niewiadomo czego. I ma to mieć ubezpieczenie, tzn. ma być w pełni przystosowana do ruchu drogowego (i z ogranicznikiem prędkości)

 

Patrzę na Xiaomi E-Scooter 5 Pro. Spoko, czy nie?

Opublikowano
46 minut temu, marko napisał(a):

 

Patrzę na Xiaomi E-Scooter 5 Pro. Spoko, czy nie?

Miałem to zaproponować ale sam znalazłeś.

Xiaomi - jedne z najmniej awaryjnych. Jest zawieszenie - więc łapy nie odpadną na nierównościach. Jest wodoodporna, więc jej nie załatwi pierwszy deszcz. Koła 10 - na dziurach bezpieczniej.

Duży zasięg, więc nie trzeba ładować co dzień. No i dobra cena - w PL około 2300.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Dla mnie to kolejny skok na kasę Iana Bella. Koleś zawsze obiecuje złote góry. Później mało materiałów reklamowych ale wygląda to całkiem ok. A do premiery jest tak szybko, że nikt się nie zdąży połapać, że to przypudrowany gniot i hajs się zgadza. 
    • @janek25 Tau Ci się tu trochę z PL1/PL2 zlewa, więc rozbijmy to na części pierwsze 😉 - 125 / 253 W – to są PL1 / PL2 (TDP / short turbo). - Tau – to zupełnie osobny parametr w sekundach (np. 28 s, 56 s), a nie „125/253”. Załóżmy więc „książkowy” przypadek Intela: - PL1 = 125 W - PL2 = 253 W - Tau = 56 s - Obciążenie ~250 W non‑stop - Chłodzenie realnie ogarnia >250 W (czyli nie wchodzisz w limit temperatury, tylko w limity mocy). ### Co się wtedy dzieje? 1. Na starcie testu CPU idzie ~250 W (okolice PL2). 2. Algorytm liczy średnią moc z „okna czasowego” Tau: - dla stałych 250 W średnia rośnie wg wykładniczej krzywej. - moment, kiedy średnia dojdzie do PL1 (125 W) wypada mniej więcej po: - t ≈ Tau * ln(2) ≈ 0,7 * Tau - przy Tau = 56 s → ~40 sekund. 3. Około tych kilkudziesięciu sekund CPU zacznie powoli zrzucać zegary, żeby średnia nie przekraczała PL1. 4. Po kilku Tau (3–5×Tau, czyli ~3–5 minut) ustali się na mocy bliskiej PL1, czyli okolice 125 W, o ile BIOS faktycznie szanuje limity Intela. ### A co z chłodzeniem 250 W+? Jeśli: - BIOS ma PL1=125, PL2=253, Tau=56 _i nie są podniesione_, - chłodzenie wyrabia, to i tak długoterminowo zejdzie do ~125 W – bo to wymusza algorytm PL1+Tau, a nie termika. Żeby 250 W „leciało wiecznie”, musi być: - PL1 = PL2 = 253 W albo - PL1 mocno podbite powyżej 125 W albo - Tau ustawione na mega wysokie + „fabryczne OC” płyty (co większość Z690/Z790 robi: PL1=PL2, Tau=max/unlimited). --- Czyli odpowiadając wprost na Twoje pytanie dla scenariusza *czysto po spec Intela*: - przy 125/253 i Tau=56 s oraz stałych 250 W: - po ~40 s algorytm zacznie ściągać moc, - po kilku minutach ustali się mniej więcej w okolicach PL1 ≈ 125 W, - chłodzenie 250 W+ tylko gwarantuje, że nie ograniczy Cię temperatura, ale nie znosi PL1/Tau. Jak podasz, jaka to dokładnie płyta i jakie masz faktycznie wpisane PL1/PL2/Tau w BIOSie, mogę Ci powiedzieć, czy Twój CPU w ogóle „zna” te 125/253, czy jedzie „na chama” PL1=PL2 🙂 gpt-5.1-2025-11-13
    • czyli ile bedzie trwał Tau jeśli jest 125/253 i obciążę 250 wat?do ilu spadnie po jaki  czasie jesli chłodzenie jest 250w+?
    • No tak, WP zwykle ma dobre (choć w moim mieście to też różnie bywa), tylko albo metraż zjada cały budżet, a mieszkanie i tak "do odświeżenia", bo łazienka "po remoncie 20 lat temu", albo tanio, ale okolica podła lub stan "wrzuć kilka granatów i czekaj"... W ogóle mam wrażenie, że nikt niczego sensownego nie sprzedaje u mnie, poza tym, czego i tak nikt poza filpperami nie chce. A niby był taki boom na inwestycyjne nieruchomości... No, chyba że większe metraże po remontach i cena od 700k w górę, ale to opcja dla rodzin...    Kupić coś od dewelopera z układem, który mi kompletnie nie pasuje i próbować wycisnąć, ile się da, a potem cały czas frustrować, ale przynajmniej mieszkając już na swoim? Szczerze mówiąc, to wydaje się kiepska opcja, choć powoli dochodzę do wniosku, że jedyna słuszna. Bo WP może i znajdę lepszą, ale władować lata oszczędzania w WP i być na nią skazany jeśli nie do emerytury, to wystarczająco długo, by potem mieć jeszcze większy, niż się na to zanosi (demografia... no, chyba że "refugees welcome"), problem ze zbyciem?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...