Skocz do zawartości

Film - co warto obejrzeć?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
W dniu 8.09.2025 o 00:26, Send1N napisał(a):

Odświeżyłem wczoraj po 6 latach Le Mans 66' (2019) Mistrzostwo świata

Film dobry, ale dużo bzdurek rodem z USA. No tego ichniejszego patosu to nieco za dużo było. 

Film ma ogólnie bardzo mocne oceny, a mnie jednak trochę razi w tej produkcji kilka momentów. 

Oczywiście jednak była to dość fajnie opowiedziana historia i ostatnio naszło mnie na coś "o autach" ale chyba nic ciekawego się nie pojawiło? 

Mogliby nakręcić w końcu nową produkcję o Tuckerze. 

 

Swoją drogą ostatnio obejrzałem Eden. Takie 6/10, bo chociaż początek był obiecujący to ostatecznie produkcja czasami zakrawa o jakiś dziwny humor. 

Rozmywa się to wszystko w dość niby poważnej historii, kiedy przeplata się z nieco głupkowatymi scenami i idiotycznymi zachowaniami bohaterów. 

 

Together 6/10 - nic strasznego, ale dość ciekawa i oryginalna historia. Na jednej z końcowych scen jest straszny wizualny babol. No wkradł im się w detale dość rażący błąd, ale zdarza się 😉. Sam film może być, niczym nie zachwyca, ale też nie męczy. 

 

 

Edytowane przez zdunzdun
Opublikowano
Godzinę temu, zdunzdun napisał(a):

ostatnio naszło mnie na coś "o autach" ale chyba nic ciekawego się nie pojawiło? 

F1 z Pitt'em mi się bardzo podobał, oczywiście do le mans nie ma podjazdu ale jak najbardziej do obejrzenia, oglądaliśmy chwile temu z kumplem przy dobrej (taniej) whisky i jemu też siadł :E 

Opublikowano
6 godzin temu, zdunzdun napisał(a):

Film dobry, ale dużo bzdurek rodem z USA. No tego ichniejszego patosu to nieco za dużo było. 

Ja uważam wręcz odwrotnie - jak na to ile mogłoby go być, wyszło naprawdę okej. Sceny były IMO wyważone, emocje nie były przesadnie eksponowane prócz miejsc gdzie było to szczególnie potrzebne (kapitalna scena na płycie lotniska). Z ciekawości, jakie dokładnie bzdurki tak Ci się nie podobały?

  • Like 1
Opublikowano

Obejrzałem jedna bitka po drugiej i dupy mi nie urwało :heu: takie sobie bym powiedział, szczerze mam wrażenie że ten film to taka sobie sklejka klisz pomysłów z innych filmów, pozatym film jest za długi jak na to co oferuje, i niektórzy aktorzy grają w zbyt przerysowany sposób co sie nie klei z innymi aktorami (tak jakby reżyser źle ich poprowadził lub sam nie wiedział czy chce zrobic coś realisticznego czy pastisz)

ead4crm.jpeg

  • Thanks 2
Opublikowano

Ballad of a Small Player (2025) 6/10

 

Nie jest to wybitny film, to jest jeden z tych obrazów gdzie forma przewyższa treść. Widać małą inspirację filmami Wesa Andersona. Dużą uwagę przywiązano do zdjęć, ubioru bohaterów oraz lokacji i kolorystyki. Film jest ładny, natomiast fabuła jest średnia. Duży plus za grę Farrella.

Opublikowano
W dniu 21.11.2025 o 22:18, Oldman napisał(a):

Obejrzałem jedna bitka po drugiej i dupy mi nie urwało :heu: takie sobie bym powiedział, szczerze mam wrażenie że ten film to taka sobie sklejka klisz pomysłów z innych filmów, pozatym film jest za długi jak na to co oferuje, i niektórzy aktorzy grają w zbyt przerysowany sposób co sie nie klei z innymi aktorami (tak jakby reżyser źle ich poprowadził lub sam nie wiedział czy chce zrobic coś realisticznego czy pastisz)

ead4crm.jpeg

I niby to rola życia DiCaprio, że niby kolejnego oskara powinien dostać xD

Opublikowano
4 minuty temu, Klakier1984 napisał(a):

I niby to rola życia DiCaprio, że niby kolejnego oskara powinien dostać xD

przy kazdym jego filmie jest gadanie w necie że to jego rola życia :gordon:, ja powiem tak aktor z niego nie jest zły ale to nie jest jakieś objawienie, widziałem mnóstwo mniej przehypowanych aktorów którzy czesto grali lepiej. Jego zaliczam do solidnego średniego poziomu.

Opublikowano

Ja tam go generalnie cenię nawet bardzo i w moim prywatnym rankingu wybija się ponad średnia z całą pewnością ale choćby wspominanie o jakimś Oskarze za jego ostatni film to totalne nieporozumienia. Z drugiej strony za "Zjawę" dostał statuetkę więc jak widać nie ma rzeczy niemożliwych.

Opublikowano
11 godzin temu, ghostdog napisał(a):

DiCaprio to dobry aktor ale brakuje mu ostatnio różnorodności.

Od oskarowej Zjawy zagrał w 4 filmach i niebyły to filmy i role spod jednej sztancy. 

10 godzin temu, Vulc napisał(a):

Zjawa to akurat film, za którego mu się ta statuetka należała dużo mniej niż za jego inne, poprzednie role. No, ale to jest Hollywood, nikt nie oczekuje po nich sensownych, zrozumiałych decyzji.

Konkurencję wtedy miał marną. 

Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, miro napisał(a):

tak jak Tomkowi w tym>>przyszłym roku, dali żeby w końcu miał, a mógł czekać do 80tki jak wielu tam ;)

Tomek już raczej swoje ambicje oskarowe ma za sobą, mogli czekać z tym honorowym, a nuż jeszcze na zwykłego będzie mieć szansę, ale szanse na to były niewielkie. Ostatnia aktorska nominacja do Oskara to '99, a do Złotego Globu '08.

Edytowane przez Lypton
Opublikowano

Ale też zapomniałem, że Cruise zagrał u Inarittu w jego pierwszym anglojęzycznym filmie od Zjawy. Premierę celują w październik 2026, taki oskarowy termin - gdzieś kiedyś rzucił mi się artykuł z badaniami, że im premiera bliższa nominacjom (ale też nie za bliska, żeby każdy członek Akademii miał szansę zapoznać się), tym większe szanse na nominację i nagrodę - emocje na świeżo biorą górę nad chłodnymi przemyśleniami po czasie. 

Opublikowano

tak było i jest, to co świeże, czekali z premierami często pod koniec roku. wtedy członkom akademi wysyłali kasety vhs, później dvd,  stąd w styczniu lutym zawsze na divx wszystko co najlepsze się od razu ukazywało, a na dole napis " for your consideration "  , albo czasem na kilak sekind obraz był czarno/biały itd, teraz pewnie dostają linki do streamów

 

a o tym Judy generalnie jest bardzo cicho ...

Gdyby mu dali za urodzonego 4 lipca, bo naprawdę się należał, nie musieliby honorowego teraz ;)

 

Opublikowano
4 godziny temu, Lypton napisał(a):

Konkurencję wtedy miał marną. 

Miałem na myśli bardziej fakt, że nie dostał go wcześniej. Zresztą z tamtego roku choćby Fassbender w Jobsie odwalił IMO lepszą robotę, choć obie kreacje wybitne nie są.

Opublikowano (edytowane)

Wiadomo, że to nie była jego najlepsza rola, ale rywale, z którymi wcześniej przegrywał, no to byli niemal 100% faworyci. Whitaker w The Last King of Scotland, Phoenix w Jokerze, McConaughey w Dallas Buyers Club, Foxx w Rayu. Kontrowersją był chyba tylko Tommy Lee Jones za Ściganego, wygrywający z DiKarpio z Gilberta Grape'a.

Edytowane przez Lypton
Opublikowano

Ani Foxx nie był IMO wybitny, tym bardziej Tommy Lee Jones w Ściganym (kierwa, powiedziałem to głosem Stuhra). W 2004 to już Dom Cheadle za Hotel Ruanda bardziej zasłużył, choć to kwestia dyskusyjna, a Ty masz sporo racji - Leo trafiał często na życiówki innych aktorów. Ja go lubię, bo jest dość elastyczny aktorsko i jakoś specjalnie nie rozmienia się na drobne. 

Opublikowano
11 godzin temu, Lypton napisał(a):

Od oskarowej Zjawy zagrał w 4 filmach i niebyły to filmy i role spod jednej sztancy. 

Konkurencję wtedy miał marną. 

Ja od jakiegoś czasu w DiCaprio widzę, że gra głównie cwaniaczka lub milionera wizjonera, ewentualnie gliniarza z problemami. Bardziej mi chodziło o takich aktorów co grają skrajne postacie i potrafią się zmienić do roli również fizycznie (jak np. gruby De Niro - "Wściekły Byk"). U DiCaprio brakuje ról czarnych charakterów (nie licząc Django). Chciałbym go zobaczyć w takiej roli jaką np.stworzył De Niro w "Przylądek strachu".

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Czarny charakter grał niedawno w Killers of the Flower Moon. Milionera wizjonera... w Aviatorze (swoją drogą, moja ulubiona rola Leo), bite 20 lat temu? I to był jedyny raz. Gliniarz z problemami to bodajże dwie role - Infiltracja Wyspa Tajemnic, jednak mocno się różniące. 

Edytowane przez Lypton
Opublikowano
Godzinę temu, ghostdog napisał(a):

Bardziej mi chodziło o takich aktorów co grają skrajne postacie i potrafią się zmienić do roli również fizycznie (jak np. gruby De Niro - "Wściekły Byk")

W tej kwestii to Christian Bale  nie ma sobie równych ;) 

  • Upvote 1
Opublikowano
28 minut temu, Send1N napisał(a):

Christian Bale  nie ma sobie równych

jednak od De Niro się uczył, myslisz zapewne o swoim ulubionym mechaniku

De Niro do roli we wscieklym byku tak się odchudzał i tył na zawołanie jak Bale z drabiną na truskawki chodził... ;)

generalnie obaj to absolutni mistrzowie w takich metamorfozach

 

a Di Caprio, dla mnie najlesze z nim filmy to krwawy diament i gangi nowego jorku, nie starzeją się...

Infiltrację i wyspę tajemnic doceniam, a tego księżyca wciąz nie obejrzałem  ( dwa lata na dysku )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Witam, Na wstępnie zaznaczę, że czytałem większość podobnych wątków na tym i innych forach, pytałem też o opinie w paru miejscach, ale chce w końcu się upewnić, co będzie najlepsze w moim wypadku. Planuje od roku zakup karty graficznej, obecna ma już 6 lat. Budżet jaki sobie zakładam jest elastyczny, bo planuje raty, jednak nie chciałbym przekroczyć kwoty 2500zł. Mój obecny zestaw prezentuje się następująco: Procesor: AMD Ryzen 7 5700X3D, 3-4.1 GHz, 100MB Chłodzenie wodne: SilentiumPC Navis Evo ARGB 240 (SPC240) GPU: PowerColor Radeon RX 5700 XT Red Devil - 8GB GDDR6 RAM: Pamięć RAM Patriot Viper Steel DDR4 2x16GB 3600MHz CL18 Płyta główna: MSI B550-A PRO Dyski SSD: Samsung 250GB M.2 PCIe NVMe 970 EVO Plus + Samsung 1TB 2,5" SATA SSD 860 QVO + Kingston NV2 1TB M.2 2280 (SNV2S/1000G) Obudowa: SilentiumPC Regnum RG4T Pure Black Zasilacz: Corsair RM850x 2024 850W (CP-9020270-EU) Monitor: AOC 24G2U/BK 23,8" IPS 144Hz FullHD Pivot   No więc po ostatnich researchu już wiem, że zostały dwie opcje: 5060Ti 16Gb lub 5070 12Gb. Nie liczę już na cud promke na 5070Ti. Interesuje mnie raczej gra w FHD (obecny monitor) i QHD (planuje zakup później). Nie planuje używać żadnych zaawansowanych programów graficznych, interesuje mnie gra w najnowsze tytuły i zapoznanie się z technologią Ray Tracingu (całe życie z probl.. tzn. Radeonami).   Potrzebuje silnych opinii, które skierują mnie w 100% na konkretny model (tak, prośba również o podpowiedzi odnośnie producenta i dokładnego modelu), abym mógł podjąć w miarę szybko dobrą decyzję (czyt. jutro lub w poniedziałek). Myślałem również o RX9070XT, nie wykluczam w 100% tej opcji, ale skłaniam się ku rodzinie GeForce.   Z góry sorry za niedopowiedzenia i być może błędne wnioski, moja wiedza opiera się głównie o czytanie opinii innych oraz testów
    • No popatrz a jeszcze kilka postów wstecz gość wmawiał wszystkim, że 5070ti ma dużo gorsze OC od 5080   nastąpiło samozaoranie
    • Remake Dead Space za 40 zł to jest chyba coś godnego uwagi. -80% na Steam.
    • Może, ale jeszcze trochę i chyba miałbym wszystko zaliczone. No nic, przynajmniej mam co robić, zanim przyjdą soczewki do VR.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...