Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, galakty napisał(a):

Biedronka to ten sklep z paletami? Nie korzystam :E 

Zastanawiam się kto normalny eszcze chodzi do Chlewionki, absolutnie najgorszy sklep ze wszystkich sieciówek. Brud, kolejki, słaby wybór towarów, mięso które potrafi czekać na schowanie do lodówki całymi godzinami, zastawione alejki paletami i absurdalnie źle działające kasy samoobsługowe. No i wyzysk pracowników. 

 

 

Edytowane przez huudyy
  • Upvote 2
Opublikowano
11 minut temu, LeBomB napisał(a):

A teraz uwaga, skupcie się :D

Nieoddanie opakowania objętego systemem kaucyjnym - konsekwencje:

1. Kasa za kaucję nie trafi do producenta produktu, a zasili krajowego operatora systemu kaucyjnego.

2. Kaucja nie jest objęta podatkiem VAT, chyba że opakowanie nie zostanie zwrócone, wtedy VAT musi zapłacić podmiot wprowadzający opakowanie do obrotu, czyli producent danego artykułu spożywczego. 

Zatem ci co nie będą oddawali opakowań nie dość że zasilą państwową kasę z własnej kieszeni (kosztem kaucji) to jeszcze przyczynią się do tego, że producent, którego produkt kupili będzie musiał zasilić kasę państwową ze swojej kieszeni, więc te koszty za rok przerzuci na konsumentów. 

Zero zdziwienia, przecież doskonale o to chodziło ;) 

Opublikowano
6 minut temu, huudyy napisał(a):

Zastanawiam się kto normalny eszcze chodzi do Chlewionki, absolutnie najgorszy sklep ze wszystkich sieciówek. Brud, kolejki, słaby wybór towarów, mięso które potrafi czekać na schowanie do lodówki całymi godzinami, zastawione alejki paletami i absurdalnie źle działające kasy samoobsługowe. No i wyzysk pracowników. 

 

 

Mają najlepsze ogórki do burgerów spośród sieciówek, więc zdarza mi się tam wpaść raz czy dwa w ciagu roku.

Czasem tylko nie można się przecisnąć albo zdjąć czegoś z półki bo paleta zasłania :E 

Opublikowano
5 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Mają najlepsze ogórki do burgerów spośród sieciówek, więc zdarza mi się tam wpaść raz czy dwa w ciagu roku.

Czasem tylko nie można się przecisnąć albo zdjąć czegoś z półki bo paleta zasłania :E 

Ogórki to tylko od babci albo z rynku :E

 

4 minuty temu, galakty napisał(a):

Doskonale wiedzieli że spora część osób nie będzie zwracać butelek - kasiorka wlatuje z automatu. 

 

Ich strata ¯\_(ツ)_/¯ jak zobaczą, ile kasy się przepala tak, to może zmienią zdanie. 

Opublikowano
12 minut temu, LeBomB napisał(a):

no jak ludzie są na tyle głupi że ich przerasta zaniesienie butelki, to czyja to wina? Ludzie sami sobie to robią, a potem narzekanie :E 

Z jedną butelką nie będę szedł, zgrzewek nie kupuję bo mam filtr w domu. To jestem głupi czy nie? ;) 

 

Wy naprawdę za każdym razem się cieszycie jak wam coś dokładają do obowiązków albo ograniczają prawa, zaskakujące :D 

 

6 minut temu, Badalamann napisał(a):

W innych krajach, bogatszych od nas, jednak luzie zwracają. Więc i u nas, gdzie kaucja będzie bardziej kosztowna w razie nieoddania opakowania, będą zwracać.

Jak dorobią więcej automatów to może tak, na wielkie osiedle i jeden Lidl są tylko 2, kolejki będą do kas i do automatów, słabe to. 

  • Upvote 3
Opublikowano

@galakty nie, nie cieszę się, ale zdumiewa mnie po prostu jak ludzie przez swoje lenistwo, obojętność i brak pojęcia sami się w to pchają i jak dostają możliwość by po prostu nie ponosić konsekwencji wprowadzania takich rozwiązań, to robią jednak wszystko by było jeszcze gorzej. 

Opublikowano

@MaxaM Biorę pod uwagę. Jedna czy dwie butelki na jakiś czas wiadomo, że jak ktoś chce tę złotówkę wyrzucić to jego sprawa. Bardziej mi chodzi o narzekaczy, którzy kupują duże ilości plastiku i stwierdzają, że nie będzie im się chciało. 

Opublikowano
7 minut temu, MaxaM napisał(a):

@LeBomB

A nie bierzesz pod uwagę, że niektórym osobom po prostu się to nie będzie opłacać? Cenią wygodę wyżej niż kaucja za parę butelek? ;) 

Ale co miałoby się nie opłacać?

Puste dajesz do tej samej siatki czy innego pojemnika, w którym przyniosłeś pełne.

Idziesz do sklepu, zwracasz puste, kupujesz pełne.

Tak to wszędzie funkcjonuje. I to w bogatszych od nas społeczeństwach.

Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, Badalamann napisał(a):

Ale co miałoby się nie opłacać?

Np. to, że ludzie też piją wodę w pracy. Piją na mieście. Piją w domu. Trzeba ciągle przenosić butelki z jednego miejsca na drugie. I nie każdy planuje robienie zakupów jak w zegarku. Tylko często zajeżdżają do sklepu jak akurat im pasuje. Czyli będą musieli wozić śmieci w samochodzie dłuższy czas. Dochodzą do tego osoby bez samochodu, gdzie jeszcze inaczej muszą to zaplanować logistycznie. Zajeżdżają jeszcze do Biedry, bo akurat im po drodze i czekaj aż łaskawie ktoś odbierze śmieci? Dla wielu osób jest to po prostu nieopłacalne, bo zarobią więcej w tym czasie w jaki zainwestowali na zarządzanie odpadami. A na koniec, nie wszyscy ludzie chcą żyć obowiązkami. Wystarczy im praca i obowiązki domowe żeby jeszcze im dokładać więcej zadań.

 

Kogo nie pytałem ze znajomych, to wszyscy mają w nosie dokładanie obowiązków i wolą tracić kaucję. Czy tak ciężko zrozumieć, że niektórzy nie chcą być niewolnikami systemu? Że im wystarczy, że wyrzucają butelki do żółtego, czyli mimo wszystko dbają o ekologię?

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 3
Opublikowano

@Badalamann ale część naszego społeczeństwa i to coraz większa, to narzekacze i są wiecznie na nie na wszystko co się wiąże z jakimkolwiek obowiązkiem. Wolą zapłacić żeby nie mieć tego obowiązku niż go wypełnić i nie płacić. Potem znów narzekają, że ktoś im każe płacić i to coraz więcej.

 

Dla niektórych segregowanie śmieci = tworzenie przymusu w celu odbierania wolności, bo nie dociera, że tak posegregowany plastik może znaleźć inne zastosowanie niż zmieszany z innymi plastikami który kończy jako worki na śmieci czy folia przemysłowa.

 

@galakty a no tak, zapomniałem, złota zasada: "gdzieś robią pod siebie, my też możemy"...

 

Można zmniejszyć ilość kupowanych produktów w tego typu opakowaniach. Co więcej, jak ktoś używa takich opakowań dużo to kosz na plastik i metale jest i tak w wielu przypadkach wypełniony głównie tego typu opakowaniami, więc raczej potrzebny inny mniejszy kosz, na plastiki i metale, a obecny spokojnie może służyć tylko na butelki objęte kaucją. Jak ktoś używa mało takich opakowań, to sprawa w zasadzie nie jest żadnym problemem.

 

@AndrzejTrg Nie. Opakowania plastikowe do 3 litrów pojemności. Puszki metalowe na napoje do 1 litra. Butelki szklane wielokrotnego użytku (to określa producent danego opakowania lub produktu) do 1,5 litra pojemności. 

 

  • Thanks 1
Opublikowano
2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Co więcej, jak ktoś używa takich opakowań dużo to kosz na plastik i metale jest i tak w wielu przypadkach wypełniony głównie tego typu opakowaniami, więc raczej potrzebny inny mniejszy kosz, na plastiki i metale, a obecny spokojnie może służyć tylko na butelki objęte kaucją.

Kolejny kosz na kolejne butelki, ale tym razem niezgniecione żeby więcej miejsca zajęły. Albo na balkonie trzymać, tak nowocześnie.

 

O właśnie, muszę filtrów dokupić do dzbanka zanim ceny podskoczą ;) I tyle mam tę kaucję na butelki, bawcie się beze mnie. 

Opublikowano
6 minut temu, LeBomB napisał(a):

bo nie dociera, że tak posegregowany plastik może znaleźć inne zastosowanie niż zmieszany z innymi plastikami który kończy jako worki na śmieci czy folia przemysłowa.

Od tego powinny być firmy co się zajmują recyklingiem. Segregacja takich rzeczy nie jest trudna. Zresztą, już gminy płaczą, że pewnie będą musieli podnieść ceny wywozu śmieci za sprawą mniejszej ilości... właśnie butelek w śmieciach na których zarabiały.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, galakty napisał(a):

Kolejny kosz na kolejne butelki, ale tym razem niezgniecione żeby więcej miejsca zajęły. Albo na balkonie trzymać, tak nowocześnie.

Ja wiem, że może się to wydawać skomplikowane ale napisałem chyba jasno. Może wypunktuję co miałem na myśli ;)

1. Jak u kogoś większość plastikowych śmieci stanowią butelki plastikowe, to różnica taka, że musi dostawić mniejszy, znacznie mniejszy kosz na pozostałe tworzywa i metale, bo tych będzie miał niewiele. 

2. Jak u kogoś plastikowe butelki stanowią mniejszość, to w zasadzie nie ma żadnego problemu, bo to będą pojedyncze sztuki i jak komuś nie będzie się chciało zwracać to je wywali normalnie, a jak będzie chciał zwrócić to nie będzie to cały wór, chyba że będzie chciał zbierać miesiącami.

Niewiele będzie sytuacji, w których te śmieci to będzie takie pół na pół.

 

16 minut temu, MaxaM napisał(a):

Segregacja takich rzeczy nie jest trudna.

Segregacja takich rzeczy po zmieszaniu w jednym pojemniku staje się bezsensowna. Właśnie o to chodzi w całości. Oddajesz plastikowe opakowanie po produkcie spożywczym, które nie zostało zmieszane z innymi odpadami (nawet jeśli to dalej plastik i metale ale innego pochodzenia po innych produktach). To sprawia, że taki plastik jest "czystszy" czyli nadaje się do wytworzenia granulatu, który nie będzie zawierał zanieczyszczeń, jakie obecnie dyskwalifikują go do innych zastosowań.

 

25 minut temu, MaxaM napisał(a):

Np. to, że ludzie też piją wodę w pracy. Piją na mieście. Piją w domu. Trzeba ciągle przenosić butelki z jednego miejsca na drugie.

Jak wodę w butelkach dostarcza pracodawca, to jego sprawa co z tymi butelkami dalej zrobi. To pracodawca jest odbiorcą końcowym i to on płaci kaucję. Jeśli sam kupiłeś sobie wodę do pracy to sam w zasadzie pozbywasz się opakowania w sposób w jaki uważasz. 

Na mieście tak samo. Dlatego ważne jest by butelkomatów przybywało, bo nie muszą stać wyłącznie w sklepach.

Problem może być np. w szpitalach z wodą w butelkach, chyba że przyszpitalne sklepiki dobrowolnie przystąpią do systemu kaucyjnego, żeby ułatwić sprawę pacjentom i ich rodzinom, albo w szpitalach lub w okolicy szpitala pojawią się butelkomaty.

Jest parę rzeczy jeszcze do dopracowania, ale to już szczegóły, które lepiej dopracowuje się gdy widać jak w danym obszarze działa system, a co się nie sprawdza, niż regulować z góry.

Edytowane przez LeBomB
Opublikowano
2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Segregacja takich rzeczy po zmieszaniu w jednym pojemniku staje się bezsensowna.

A jednak jest wykonywana. Czemu gminy zaczynają narzekać? 

 

A jeśli tak bardzo chcą aby ludzie robili za nich robotę, to niech zrobią kolejną frakcję śmieci - 'butelki' i dodatkowy kontener ze śmieciami. Wówczas nikomu nie robiłoby to problemu, a przy okazji koszt sytemu byłby wyraźnie niższy.

  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Teraz to już nie wiem czy trollujesz, czy serio masz taki dziwny gust lub jego brak.  Widzę cię głównie w tematach generycznych, przemysłowo produkowanych gier, z checklistą zamiast pasji oraz outsourcingu, zamiast chętnych, stałych pracowników. Te "wizytówki" były robione przez AI, często w ogóle nie pasujące do gry. Firma nie podała w opisie Steam że użyli AI, więc chyba każdy może dostać zwrot, nawet po wielu godzinach i ponad 2 tygodniach, bo były takie przypadki.   Zajarzałem ponownie do tematu, bo król parodii zrobił film.  
    • Zgadza się. 5060ti powinna mieć najwyżej 12GB, za to 5070 już 16GB. Wtedy miałoby to sens. A tak muszę się posiłkować DLSS + ewentualnie FG  Jednak różnica pomiędzy 3060ti 8GB a 5060ti 16GB jest spora. Może te 16GB Vram wystarczy do Rubina w 2027 roku  
    • Przy okazji przedstawiania planu pokojowego sekretarz amerykańskiej armii Dan Driscoll przekazał stronie ukraińskiej, że stoi w obliczu "nieuniknionej porażki" - donosi stacja NBC News. Zdaniem Amerykanina sytuacja Ukrainy oznacza, że nie może ona dyktować warunków, a dalsza zwłoka jeszcze bardziej osłabia jej pozycję. W opinii Kijowa pierwotna propozycja USA oznacza de facto kapitulację wobec Kremla. Sekretarz armii USA Dan Driscoll wygłosił serię ponurych prognoz dotyczących sytuacji na froncie i nalegał na przyjęcie wstępnej wersji amerykańskiego planu pokojowego podczas niedawnej wizyty w Kijowie - informuje stacja NBC News, powołując się na dwa źródła zaznajomione z przebiegiem spotkania. Według informatorów Driscoll poinformował ukraińskich urzędników, że sytuacja ukraińskiej armii pogarsza się: Rosjanie zwiększają tempo nalotów, dysponują praktycznie nieograniczonymi zasobami i mogą prowadzić długotrwałą wojnę bez utraty impetu. Podkreślił, że dalsza zwłoka jeszcze bardziej osłabi pozycję Kijowa. Delegacja USA ostrzegała również, że Stany Zjednoczone nie są już w stanie zapewnić Ukrainie niezbędnej liczby środków obrony powietrznej i amunicji.   Jedno ze źródeł twierdzi, że komunikat Driscolla po przedstawieniu planu pokojowego był jasny.    "Generalnie przesłanie było takie: Przegrywacie i musicie zaakceptować ofertę" - czytamy.   Stacja opisuje, że strona ukraińska uprzejmie odmówiła podpisania pierwotnej wersji dokumentu, który w Kijowie uznany został za de facto kapitulację wobec Kremla.   Według NBC News sytuacja ta była kolejnym przejawem głębokiego podziału w ekipie Donalda Trumpa co do sposobu zakończenia wojny w Ukrainie.   Obóz skupiony wokół wiceprezydenta USA J.D. Vance'a i specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa uważa, że to Kijów utrudnia osiągnięcie pokoju i nalega na wywieranie presji i wymuszanie kompromisów ze strony Ukrainy.   Tymczasem obóz sekretarza stanu USA Marco Rubio winą obarcza Rosję i twierdzi, że Moskwa ustąpi dopiero pod presją sankcji i twardej postawy Zachodu.   Sam Donald Trump - jak podaje stacja - często "waha się" pomiędzy tymi dwoma podejściami. https://wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-przegrywacie-naciskal-na-ukraine-w-usa-narasta-konflikt,nId,22460388
    • Co za glupie porownanie 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...