Skocz do zawartości

Przyczyny czemu nie chcesz dzieci  

58 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czemu nie chcesz dzieci?

    • Nie mam kasy
      0
    • Nie mam mieszkania
      5
    • Nie z takimi kobietami jakie dzisiaj są wychowywane
      13
    • Nie podoba mi się sytuacja w kraju (polityka, lekarze NFZ, emerytury, słaby dostęp do żłobków) i na świecie (ewentualna wojna, stres)
      10
    • Bo tak mi wygodnie i odwalcie się
      21
    • Inne (napiszę odpowiedź)
      9


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

To chyba też trochę stereotyp. Ja np. najlepszą znalazłem w wieku 30 lat (tzn. taką, którą najlepiej wspominam).

Pamiętaj, że statystycznie się chyba już większość związków rozpada. Sam kojarzę ze studiów wolne koleżanki po 30. i to wcale żadne "odpady", czy jak głupiego słowa chcemy użyć. No i też trzeba pamiętać, że ludzie się zmieniają. J

Tak i nie - wnioskuję na podstawie moich koleżanek czy przyjaciółkach mojej żony. Większość tych "najfajniejszych" już daaawno jest wyjęta z rynku matrymonialnego, zostały takie, które albo mają jakieś spore wady, albo miały zwyczajnego pecha.

Inna sprawa, że kobiety w tym wieku mają często spore wymagania - w końcu Pani radca prawna/lekarka/kosmetolog raczej nie będą chciały się wiązać z facetem z "fabryki smrodu" czy z najniższych korpo szczebli, bo wymagają czegoś więcej już od życia. A gdy do tego ma się jeszcze inne wymogi (wygląd/wzrost/charakter) to się okazuje, że pula dostępnych facetów jest naprawdę malutka.

Edytowane przez huudyy
Opublikowano

Zatem wystarczy nie pracować w fabryce smrodu xP

Swoją drogą, jeśli teraz ma wymagania, to kiedyś też by zaczęła je mieć. Popularny błąd myślenia jest taki, że uwiązałeś kogoś na stałe. Bullshit. Proszę nie powielać moich błędów xD

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

Zatem wystarczy nie pracować w fabryce smrodu xP

welp, co Ci poradzę, że ludzie którzy osiągnęli sukces zawodowo-finansowy sami chcieliby się związać z kimś na swoim poziomie? Laska, która co rok jeździ na wakacje do Meksyku, Honolulu czy innego Szanghaju będzie miała problem ze zmianą przyzwyczajeń urlopowych na 2 tygodnie w byłym Robotniczym Ośrodku Wypoczynkowym "Sosenka".

Nie chcę tego spłycać tylko do wakacji, ale to tylko obnaży drastyczne różnice w osobach, w ich podejściu do życia, finansowania, wychowania, etc.

11 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

Popularny błąd myślenia jest taki, że uwiązałeś kogoś na stałe. Bullshit. Proszę nie powielać moich błędów xD

co to znaczy uwiązać kogoś na stałe? bo nie brzmi to dobrze w żadnym razie.

Edytowane przez huudyy
  • Upvote 1
Opublikowano
10 minut temu, huudyy napisał(a):

welp, co Ci poradzę, że ludzie którzy osiągnęli sukces zawodowo-finansowy sami chcieliby się związać z kimś na swoim poziomie? Laska, która co rok jeździ na wakacje do Meksyku, Honolulu czy innego Szanghaju będzie miała problem ze zmianą przyzwyczajeń urlopowych na 2 tygodnie w byłym Robotniczym Ośrodku Wypoczynkowym "Sosenka".

Nie chcę tego spłycać tylko do wakacji, ale to tylko obnaży drastyczne różnice w osobach, w ich podejściu do życia, finansowania, wychowania, etc.

Niestety tak jest i do pewnego stopnia jest to problem dla młodych facetów, którzy mają pracę fizyczną albo taką, która nie gwarantuje im nawet średniej pensji. 

Problemów w relacjach damsko-męskich jest w sumie dużo więcej. Więcej kobiet ma wyższe wykształcenie, więcej kobiet zarabia coraz lepiej i to budzi sprzeciw - szczególnie o tych, którzy na to nie mają lub nie mieli szans. 

 

 

10 minut temu, huudyy napisał(a):

co to znaczy uwiązać kogoś na stałe? bo nie brzmi to dobrze w żadnym razie.

Małżeństwo w młodym wieku + dzieci było właśnie takim "uwiązaniem". 

Ale emancypacja kobiet + wyrównanie zarobków + rozwody sprawiły, że to żadne uwiązanie nie jest. A jeszcze niektóre kobiety nauczyły się wykorzystywać system prawny :) 

  • Upvote 1
Opublikowano

Różnice płci pokazuje to jak ostatnio spotkałem się z kolegami i koleżankami.


U kolegów mówię - pracuję w biurze. Hahaha, ja pier! Lewe ręce!

U koleżanek - no, super robota, na poziomie, trzeba się umówić!

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Ale też nieprawdziwa jest teza, że "zakochanie przemija, potem zostaje przyzwyczajenie". Może w martwych małżeństwa/parach.

Zauroczenie przemija. O uczucia jako takie trzeba się starać. A przede wszystkim rozmawiać.

Trochę mnie irytuje, że o wielu rzeczach człowiek się uczy dopiero po fakcie, wielu z nich nie da się cofnąć, ale bywa i tak.

 

Dlatego teraz z irytacją patrzę na te wielkie "pillowe" teorie z internetu, bo wszyscy pomijają w nich autentyczność.

Edytowane przez Kamiyanx
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Trzeba po prostu zrezygnować ze związków monogamicznych i zezwolić na haremy. Niech sobie najlepsi faceci mają tyle żon i tyle dzieci ile są wstanie utrzymać, a reszta niech ogląda porno. Rozwiąże to wiele problemów. Na przykład nieudane małżeństwa z jedną stroną kończącą z niczym. 

 

@Kamiyanx miłości istnieje, ale ona jest w tej piosence zespoły Happysad, a nie żadne tam zauroczenia czy motyle w brzuchu.

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano (edytowane)

Zła teściowa to już trochę mit. Po za tym jak córka będzie miała bogatego męża to i tak będzie zachwycona.

4 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Ale emancypacja kobiet + wyrównanie zarobków + rozwody sprawiły, że to żadne uwiązanie nie jest. A jeszcze niektóre kobiety nauczyły się wykorzystywać system prawny :) 

I akurat te zmiany są bardzo złe z punktu widzenia populacyjnego. Czynniki te to znaczne zwiększenie ryzyka z wysokim kosztem jego ziszczenie. A to z kolei jest strefą "No go". Szczególnie łatwe wyjście ze związku połączone z nieuczciwym systemem prawnym. Umowa małżeńska przynajmniej do czasu wyprowadzenia dzieci z domu nie powinna być aż tak łatwa do złamania. Po tym małżonkowie mogą się nawet dosłownie pozabijać. Przynajmniej nie trzeba będzie na ich emerytury płacić.

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Kamiyanx napisał(a):

@huudyy @GordonLameman Mnie chodziło o wypalanie się uczuć. To nie jest tak, że raz się zakocha i koniec. Mnie zgubiła pewność siebie xD

U mnie nie jest źle, mam ogarniętą kobietę od ponad dekady i ciągle razem do przodu. Komunikacja to podstawa. 

 

1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Pillowe teorie z internetu piszą chłopcy co w związkach nie byli. Względnie populiści, którzy chcą na nich zarobić :) 

W zdecydowanej większości ta pierwsza grupa (pozdrawiam #przegryw), aczkolwiek pewne teorie idzie podpiąć do jakiejś grupy - tyle że to w dalszym ciągu uogólnienie. 

 

28 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Po za tym jak córka będzie miała bogatego męża to i tak będzie zachwycona

Co jeśli to kobieta jest dużo zamozniejsza od faceta? :E

Edytowane przez huudyy
Opublikowano
59 minut temu, huudyy napisał(a):

Co jeśli to kobieta jest dużo zamozniejsza od faceta? :E

Miałem taką koleżankę. Tutaj problemem był mój charakter - dla niej byłem zbyt grzeczny i zbyt spokojny. 

Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Odpuścić. Prędzej czy później znajdzie się powód aby to nie wyszło.

Pierdzielisz kocopoły tutaj akurat. Jak wy to zawsze musicie spłycić do kasy, luzów czy innych wielorożców XD

Edytowane przez Kamiyanx
  • Upvote 1
Opublikowano

Wiesz, jak jest tak jak z Pique i Shakirą, że on ma mniej, ale nadal jest milionerem to nie będzie problem. Tak samo Dyrektorka z Kierownikiem. Jednak Dyrektorka + operator kopratki, czy nawet Kiertowniczka + operator koparki - ciężko. Ile znasz takich przypadków?

Opublikowano (edytowane)

@Kamiyanx

To jest bardzo proste, tak naprawdę.

Oto recepta na dobry towar - musisz omijać kobiety: zbyt młode, zbyt stare, zbyt ładne, zbyt brzydkie, zbyt biedne, zbyt bogate, za mało wykształcone, zbyt mocno wykształcone, za wysokie, za niskie, zbyt chude, za grube, za mało doświadczone seksualnie, zbyt mocno doświadczone seksualnie, zbyt bierne, zbyt wyszczekane, zbyt nudne, zbyt wariackie, ze zbyt niską wypłatą, ze zbyt wysoką wypłatą, ze zbyt długimi włosami, ze zbyt krótkimi włosami, nie za bardzo blond, ale nie żeby aż brunetki.

 

Po ominięciu tych kilku drobnych przeciwwskazań, reszta potencjalnych partnerek to nawet nawet może przejść do następnego etapu selekcji.

Edytowane przez jagular
  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, jagular napisał(a):

@Kamiyanx

To jest bardzo proste, tak naprawdę.

Oto recepta na dobry towar - musisz omijać kobiety: zbyt młode, zbyt stare, zbyt ładne, zbyt brzydkie, zbyt biedne, zbyt bogate, za mało wykształcone, zbyt mocno wykształcone, za wysokie, za niskie, zbyt chude, za grube, za mało doświadczone seksualnie, zbyt mocno doświadczone seksualnie, zbyt bierne, zbyt wyszczekane, zbyt nudne, zbyt wariackie, ze zbyt niską wypłatą, ze zbyt wysoką wypłatą (?i dont know?), ze zbyt długimi włosami, ze zbyt krótkimi włosami, nie za bardzo blond, ale nie żeby aż brunetki.

 

Po ominięciu tych kilku drobnych przeciwwskazań, reszta potencjalnych partnerek to nawet nawet może przejść do następnego etapu selekcji.

fixed

 

Z resztą zależy do jakich celów. Jak tylko relaksacyjnych, to tylko trzeba uważać aby nie wpaść i można czerpać przyjemność dosłownie ze wszystkiego.

Do dłuższej znajomości, te niewykreślone to miny.

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano
46 minut temu, jagular napisał(a):

@Kamiyanx

To jest bardzo proste, tak naprawdę.

...

 

Po ominięciu tych kilku drobnych przeciwwskazań, reszta potencjalnych partnerek to nawet nawet może przejść do następnego etapu selekcji.

Pozostała mu Pawłowicz i Conchita Wurst.

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Suchy211 napisał(a):

Odpuścić. Prędzej czy później znajdzie się powód aby to nie wyszło.

Kurde, 12 lat i dalej nie znalazła XD 

 

 

Edit ale jak coś jej się spytam, czy znalazła 

Edytowane przez huudyy
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, huudyy napisał(a):

Kurde, 12 lat i dalej nie znalazła XD 

 

 

Edit ale jak coś jej się spytam, czy znalazła 

A kim ty jesteś a kim ona jest?

W sumie znam taki przypadek. Ona księgowa (w praktyce ktoś więcej) on rolnik. To znaczy gospodarstwo prowadzą wspólnie. Ona robi papiery, on roboty typowo gospodarcze. Raczej na pewno głównym źródłem dochodów jest ona. Ale ona jest stosunkowo prosta, tylko ma energii dla dwojga ludzi i dzięki temu jakoś sobie z trudnymi zadaniami radzi. Poza tym to jeden z tych przypadków, że jak spotykasz, to tłuczesz pałką w łeb i ciągniesz do swojej jaskini. Matka, żona, kochanka i do tego dobre źródło dochodu dla rodziny, z wszystkim się wyrabia na czas, zamiast narzekać na przeciwności staje z nimi do walki. Full serwis.

Druga księgowa (dwa pokoje od pierwszej) jest samotna. Po prostu nie jest wstanie znieść kogoś gorszego od siebie.

Edytowane przez Suchy211

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...