Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem czy temat już był, jeśli tak - to proszę o skasowanie.

 

Najnowszy news w temacie gry - https://www.gry-online.pl/newsroom/mass-effect-5-rodzi-nieoczekiwane-problemy-dla-bioware-ale-mark-d/z02c1a9

 

Dotychczasowy sposób działania BioWare sprawiał, że po skończeniu jednego projektu deweloperzy zwykle mogli przejść do prac nad kolejnym tytułem. Jednakże wymagało to, by dana gra miała już gotową „infrastrukturę” i jej produkcja weszła na pełne obroty. Tymczasem wszystko wskazuje, że prace nad ME 5 wciąż są na względnie wczesnym etapie i studio nie ma jeszcze opracowanej owej „struktury”, w ramach której mógłby działać cały zespół BioWare. Tak więc wielu pracowników musi szukać innego zajęcia w ramach firmy Electronic Arts.

 

To jest dość interesująca informacja, wskazująca, że ME5 nie wyszło jeszcze z etapu pre-produkcji i nie wskoczyło w pełną fazę produkcyjną. Jest to o tyle ciekawe, że jeszcze przed premierą Veilguarda, różne serwisy informowały, że Veilguard może być ostatnią szansą dla Bioware, i ekipa ME5 czeka na zielone światło i wejście w pełny proces produkcyjny, po tym jak już EA odtrąbi sukces Veilguarda. 

 

Jak to się potoczyło, wszyscy wiemy, zamiast sukcesu mega flop, dyrektor kreatywny poleciał a losy studia Edmonton właśnie się decydują. Tu naprawdę może jeszcze dojść do jakiegoś nieoczekiwanego zwrotu akcji w temacie ME5. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano (edytowane)

Być może "sukces" Veilguarda zmusił EA/Bioware do ponownego zastanowienia się jak ma wyglądać kolejny ME. Nie jest wykluczone, że chcieli iść w podobnym kierunku, co jeszcze jakiś czas temu byłoby założeniem absurdalnym. Dziś? Nie ma opcji, żeby ktoś im uwierzył w cokolwiek na słowo. Wiarygodność tej firmy jest praktycznie żadna.

 

Z tych dwóch dużych serii od Bioware, zawsze preferowałem Mass Effecta, ale ciężko żeby wiązać z serią jakiekolwiek nadzieje w chwili obecnej. Tak czy inaczej przyglądanie się rozwojowi tej gry nic nie kosztuje. O ile ta gra faktycznie dojdzie do skutku.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
5 godzin temu, Vulc napisał(a):

Być może "sukces" Veilguarda zmusił EA/Bioware do ponownego zastanowienia się jak ma wyglądać kolejny ME. Nie jest wykluczone, że chcieli iść w podobnym kierunku, co jeszcze jakiś czas temu byłoby założeniem absurdalnym. Dziś? Nie ma opcji, żeby ktoś im uwierzył w cokolwiek na słowo. Wiarygodność tej firmy jest praktycznie żadna.

Sprzedaz Veilguarda - w najlepszym wypadku 1,5mln kopii (potwierdzone raportem rocznym EA) - to jest kopanie lezacego, oni moga juz nie dostac szansy stworzenia zadnej gry, wiarygodnosc tego studia - jak piszesz - jest zerowa. 

Opublikowano

Bycie wsparciem technicznym dla innych studiów w EA to chyba najlepsze co można zrobić z Bioware teraz. Technicznie VG był bardzo dobry i w odróżnieniu od gier na UE5 nie wyszedł w stanie kupy wymagającej miesięcy łatania.

Natomiast fabularnie i koncepcyjnie pokazali, że nie są w stanie zrobić dobrej gry.

 

Jak ME5 miałby być Andromedą 2.0 to lepiej żeby go nie robili.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

I to jest chyba najbardziej prawdopodobne rozwiazanie - przeksztalcenie Bioware jako studia tworzacego gry w studio supportujace inne projekty - tam nadal pracuje wielu doswiadczonych i uzdolnionych specjalistow, co pokazal stan techniczny Veilguarda na premiere. Oni po prostu juz nie sa w stanie dostarczyc gry jako kompletnego produktu. 

 

Obstawiam ze najdalej w ciagu 60 dni dowiemy sie, co dalej. EA nie bedzie im przeciez placic za siedzenie i nic nie robienie - zespol pracujacy nad Veilguardem nie jest obecnie w nic zaangazowany; zespol pracujacy nad ME5 jak sie okazuje nadal nie jest skompletowany, bo gra nadal znajduje sie w fazie pre-produkcji (od ponad 2 lat!). W ostatnich 2 latach Bioware przeprowadzilo juz 2 fale zwolnien grupowych, a przed nimi zapewne kolejne.

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, michaelius33 napisał(a):

Natomiast fabularnie i koncepcyjnie pokazali, że nie są w stanie zrobić dobrej gry.

 

Jak ME5 miałby być Andromedą 2.0 to lepiej żeby go nie robili.

No właśnie, wszak Andromeda od strony fabularnej była zwyczajnie płytka, natomiast core gameplay całkiem dawał radę. Ewidentnie brakuje pomysłu na grę, nie ma tam już ludzi, którzy na gruncie storytellingu mogliby zaproponować coś ciekawego. A patrząc na to jak rozgrywka "ewoluowała" w Veilguardzie, także ten departament mocno traci na jakości.

Opublikowano

A dlaczego nie są w stanie dostarczyć kompletnego produktu, skoro mają doświadczonych i uzdolnionych specjalistów, co pokazał Veilguard? Patrząc na to ile razy ich projekty są restartowane, wydaje się, że oni sami nie wiedzą co chcą robić, i nie mają kierunku w którym chcą iść. Może brakuje im kogoś kto trzymałby projekt w ryzach, kogoś, kto walnąłby pięścią w stół i powiedział: robimy to, to i to. Lepsze zarządzanie, kilku dobrych writerów, pozbycie się tych wszystkich z kolorowymi włosami, i może by wyszli na prostą.

Opublikowano
7 minut temu, DITMD napisał(a):

A dlaczego nie są w stanie dostarczyć kompletnego produktu, skoro mają doświadczonych i uzdolnionych specjalistów, co pokazał Veilguard?

Bo nadal maja w studiu dobrych i doswiadczonych specjalistow od spraw technicznych, ale nie maja juz zadnych dobrych kierownikow projektu, dyrektorow kreatywnych, pisarzy, scenarzystow itd. To wlasnie Ci ludzie opuscili studio w ostatnich latach, zeby robic Exodusa, project z Hudsonem ktory zamknieto w zeszlym roku, czy te dwie inne gry z ktorych jedna jest obecnie w EA na Steamie a druga za miesiac wpadnie do Passa na Xboxie. 

 

Wy nadal sadzicie, ze sama nazwa cos nadal znaczy? Tamto Bioware tworzyli tamci ludzie, ich juz nie, pozostala tylko nazwa. Rozumiem sentyment do "slynnego Bioware", ale slynne Bioware nie istnieje juz od dobrych 6-7 lat. 

12 minut temu, DITMD napisał(a):

Może brakuje im kogoś kto trzymałby projekt w ryzach, kogoś, kto walnąłby pięścią w stół i powiedział: robimy to, to i to.

Mieli kogos takiego, kiedy Casey wrocil zeby ratowac studio. Skonczylo sie tym, ze zamkneli mu finansowanie na Anthema 2.0, wywali Dragon Age Dreadwolf'a i kazali robic Veilguarda, wiec koles powiedzial dosc, i odszedl z firmy razem z Markiem Darrahem, ojcem serii Dragon Age - w tym samym dniu. Kazdy, kto umie czytac miedzy wierszami, zrozumial przekaz. 

Opublikowano (edytowane)

Fabułę do ME5 pisze babka od Deus Ex Human Revolution i Mankind Divided. Zebrali wszystkich pozostałych weteranów trylogii, nie pozwolili dołączyć nikomu z zespołu pracującego nad Veilguardem. To jest absolutnie ostatnia szansa dla Bioware, bo EA właśnie w tym momencie wycina wszystkie inne zespoły, poza tym pracującym nad ME5. 

 

 

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
W dniu 31.01.2025 o 00:02, Zas napisał(a):

A czystki po Failguardzie jeszcze lepiej.

Same czystki nic nie dadzą, wszystko trzeba zbudować od zera a do tego potrzeba ludzi z wizją na każdym poziomie, od juniorów aż po kierownictwo.

Edytowane przez Kris194
Opublikowano

Może będzie ciekawie, lubię fabularną warstwę tych ostatnich Deus Exów. Karpyshyn to dalej duży punkt dla Exodusa, Co prawda podziw dla jego pomysłowości trochę mi opadł jak przeczytałem Przestrzeń objawienia, ale to dalej niezwykle zdolny pisarz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...