kubikolos 1 324 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca 2 minuty temu, hubio napisał(a): ... ale oni o niczym nie decydują w UE decyduja o tym samym co ty bo obywatelstwo to kilka lat a mowimy o sytuacji gdzie ich dzieci maja juz wiekszosc w szkolach i nowe pokolenia to beda zupelnie inne proporcje "obywateli" 1 1
adashi 1 637 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca 27 minut temu, hubio napisał(a): ... ale oni o niczym nie decydują w UE Jeżeli będzie ich dostatecznie wielu, po prostu nie zaakceptują tego o czym będą próbowali zdecydować biali w UE. Tak to się odbędzie. Po prostu. Jak zawsze. 1
Kris194 4 714 Opublikowano 28 Marca Autor Opublikowano 28 Marca 5 godzin temu, jagular napisał(a): Jednym z najważniejszych elementów socjologii na poziomie krajów jest tożsamość kulturowa, językowa. Nie sądzę żeby ludzie Europy byli w stanie zaakceptować rozmycie jej do jednego tworu. Tylko czy to rozmycie by było konieczne? Co by się tak naprawdę zmieniło w tych kwestiach w państwie o roboczej nazwie "Unia Europejska"? Swobodny przepływ ludności między krajami UE nie jest dla nas przecież niczym dziwnym a z roku na rok żyjemy w coraz bardziej zróżnicowanym kulturowo społeczeństwie więc i angielski chcąc nie chcąc jest wymagany jeśli się chcemy swobodnie porozumiewać. Czy to, że dołączyliśmy do UE sprawiło, że przestaliśmy być Polakami/jesteśmy mniej polscy czy po prostu większość z nas zaakceptowała swoją dodatkową europejską tożsamość jak drugie obywatelstwo? 5 godzin temu, Dratwa napisał(a): Już pomijam zatarcie się tożsamości narodowej, dla niektórych np. Polaków myślę że to może być bardzo ważne. Czy przez te blisko 21 lat nasza tożsamość narodowa się w najmniejszym choćby stopniu zatarła czy może to zwykłe, nacjonalistyczne bzdury? 5 godzin temu, offensive napisał(a): Nie ma szans w perspektywnie 30-40 lat. Obawiam się, że nie mamy tyle. Za 40 lat to przy naszym położeniu geograficznym i demografii moim zdaniem będziemy albo częścią europejskiego państwa albo pod ruskim butem, trzeciej drogi nie widzę. 5 godzin temu, trepek napisał(a): Ciężko o federalizację Europy jak jeszcze 80 lat temu poszczególne kraje wręcz eksterminowały siebie. Tylko czy właśnie jednym z powodów powstania UE nie było to żeby kraje zaczęły ze sobą współpracować a przestały się zwalczać? Mamy najdłuższy w historii okres gdzie między państwami obecnej UE nie ma wojen i to jest fakt, nie opinia. 5 godzin temu, trepek napisał(a): A jak będzie to robione tak jak to było w czasach minionych za komuny, gdzie chociażby język śląski był tępiony na wszelkie możliwe sposoby, to będą dymy. Tylko czy cokolwiek musi być tępione? Czy przez to, że przyjęliśmy język angielski jako drugi język to na znaczeniu stracił język polski? 5 godzin temu, trepek napisał(a): Jeśli miałoby to się udać to trzeba zacząć od czegoś co przekona do siebie ludzi. Np. od Armii Europejskiej gdzie absolutnie każdy z krajów europejskich daje określoną liczbę żołnierzy, która jest wprost proporcjonalna do liczby mieszkańców danego kraju (lub jakiś inny wzór/współczynnik, który jest jasny i obligatoryjny dla wszystkich). Jak taka armia byłaby dobrze zarządzana, efektywna czyli po prostu - sprawdzałaby się w boju zabezpieczając np. flankę wschodnią - no powiedzmy, że byłby jakiś zalążek do większego łączenia się. Zgadzam się, że dodatkowa wspólna armia obronna działająca na poziomie ponadpaństwowym, mająca za zadanie bronić każdego kawałka państw członkowskich UE byłaby krokiem w bardzo dobrą stronę. 5 godzin temu, Dratwa napisał(a): Tylko teraz pytanie @trepek jak taka federalizacja by wyglądała i czym by to się różniło od tego co mamy dzisiaj. Jakaś większa unifikacja prawa? Koncepcji jest wiele i trudno nie mieć wrażenia, że strach/opór wywołuje głównie słowo federalizacja a nie same możliwe działania zmierzające do utworzenia federacji o jeszcze niejasnym stopniu integracji. 5 godzin temu, LeBomB napisał(a): Proces federalizacji trwa praktycznie cały czas. Tylko obecnie na poziomie przepisów, aktów prawnych, zasad funkcjonowania, wymogów w niektórych branżach itp. No właśnie, czy nie jest tak, że UE już wykazuje pewne cechy federacyjne? Już teraz mamy przecież podział kompetencji na wyłączne kompetencje UE, kompetencje wspólne i kompetencje wyłączne państw członkowskich. Następnym krokiem jest rezygnacja z prawa weta w pewnych obszarach bo sami widzimy, że obecny system nie działa. Aktualnie wystarczy jeden "koń trojański" żeby sparaliżować działania pozostałych 26 państw członkowskich. 4 godziny temu, crush napisał(a): Nie będzie mi Niemiec ani Brytol dyktował co mam pisać, kogo tolerować czy kogo zatrudniać. W kwestii tolerancji to już teraz pewne rzeczy Ci dyktuje nasze krajowe prawo, nie trzeba unijnego, mówię tu chociażby o ustawie o mowie nienawiści. Co do narzucania swojej woli przez dany naród to właśnie o to chodzi aby nie było takiej możliwości. Gdyby przyjąć głosowanie w formie większości kwalifikowanej (65% ludności UE i minimum 15/27 państw członkowskich) to ani Niemcy, ani Francja ani nawet te dwa kraje razem wzięte by nie były w stanie przepchnąć siłą swoich propozycji. 1 3
Dratwa 19 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca (edytowane) 37 minut temu, Kris194 napisał(a): Czy przez te blisko 21 lat nasza tożsamość narodowa się w najmniejszym choćby stopniu zatarła czy może to zwykłe, nacjonalistyczne bzdury? Moim zdaniem nie, bo dołączenie do Unii nie wpłynęło bezpośrednio na nasz język, walutę, kulturę i obyczaje. A nie przepraszam - nauczyliśmy się dodatkowego hymnu No, ale właśnie - to był nieinwazyjny dodatek, a nie "od dzisiaj nie mówicie po polsku", "od dzisiaj nie obchodzicie Dnia Niepodległości". Granice państw również zostały mimo Schengen, w każdej chwili mogą przywrócić na nich kontrole. Czym to by się różniło gdyby Polska była jednym ze stanów UE - może i niczym, po prostu w głowie to już nie bylibyśmy Państwem tylko stanem i trzeba byłoby się do tego przyzwyczaić, a niektórzy by nie mogli tego zaakceptować. Dla aktualnego pokolenia dalej bylibyśmy Polakami, ale 5 pokoleń dalej już by może stwierdziło, że Polska to relikt przeszłości i teraz jesteśmy Europejczykami. Czy jest to coś złego - może i nie. Nie wiem dla mnie abstrakcja, bo zostałem tak wychowany. Cytat Czy przez to, że przyjęliśmy język angielski jako drugi język to na znaczeniu stracił język polski? Nie stracił, ale polski jest nadal językiem urzędowym, a angielski nie. Drobny szczegół, ale istotny. Edytowane 28 Marca przez Dratwa
Badalamann 979 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca Federalizacja trwa od dekad. Czasem wolniej czasem szybciej. Myślę żę teraz, w obliczu zagrożeń militarnych ze strony Rosji i gospodarczych z USA, przyspieszy. Równocześnie USA z Trumpem będzie grać na osłabienie UE, może część państw jak Węgry i Słowacja wyjdą. Finalnie powstana takie Stany Zjednoczone Europy. Choć nazywać się pewnie nadal będą Unia Europejska. Będzie prawo eurpopejskie, na wzór fedealnego z USA oraz prawa stanów(obecnmych państw. Jeśli popatrzycie jak działą UE to już tak jest w wielu aspektach. Tak finansó, regulacji przemysłu, żywności, ochrony środowska itd. Znaczna częśc państw UE ma już wspólną wlautę, jest też bank centralny - EBC. To wszystko jest i będzie długotrwały proces. Będą oczywiście kroki milowe. Już wykonane to Euro, swobodny przepływ ludności państw UE, ogromne dotyczące całej UE projekty gospodarcze - jak wdrażany "Zielony Ład", gospodarczo militarne jak obecnie wdrażane zbrojenia. Dd pewnego czasu niektóre państwa wspólnie opracowują broń, to też przyspieszy. W przyszłości odejście od prawa veta na rzecz większości. Myślę że to bedzie wręcz przełom. Kompetencje z poziomu parlamentów państw będa przekazywane do poziomu parlamentu europejskiego. Aż z czasem parlamenty i rządy krajowe będą miały podobne jak dziś mają w USA na poziomie stanów. To samo z budżetami, wzrośnie europejski kosztem krajowych. Już obecnie, przy okazji nowego ogromnego europejskiego programu zbrojeń, mówi się że powstaje nowe mniejsze typowo europejskie "NATO". Z czasem będzie to armia europejska. Już są wspólne odziały, od lat są niejako testowane. Z czasem będzie ich więcej i w ramach tego "EuroNATO" staną się armią europejską. W kompetencji państw-stanó zostaną lokalne siły, na wzór gwardi narodowej w USA. Wejdą tam formacje pomocnicze jak nasz WOT, takie jak armie poborowe wciąz obecne i przywracane w części państw oraz może część jednostek obecnej armii. Czy też inaczej, tu będzie w drugą stronę i z czasem to siły klasycznych armii krajowych będą włączane do sił Unii Europejskiej. P.S. Nie ma alternatywy dla federalizcji w jedno Pańswo Europejskie. Tzn nie ma dobrej, bo jeśli nie zdążymy w porę to zostaniemy zmarginalziowani przez USA, Chiny i, Rosję. Także im szybciej przejdziemy z Uni państw w jedno państwo tym lepiej. 1
Kris194 4 714 Opublikowano 28 Marca Autor Opublikowano 28 Marca 1 godzinę temu, Dratwa napisał(a): Dla aktualnego pokolenia dalej bylibyśmy Polakami, ale 5 pokoleń dalej już by może stwierdziło, że Polska to relikt przeszłości i teraz jesteśmy Europejczykami. Czy jest to coś złego - może i nie. Nie wiem dla mnie abstrakcja, bo zostałem tak wychowany. Tylko, że my przecież już mamy doświadczenia związane ze wspólnym państwem w postaci Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jeśli potrafiliśmy żyć ze sobą ponad 200 lat a Polacy nie przestali być Polakami a Litwini Litwinami to chyba nie było tak źle i nie ma co się obawiać o odrzucenie narodowości przez kolejne pokolenia. Rzecz w tym żeby właśnie szczycić się tą różnorodnością kulturową i historyczną oraz przekazywać ją kolejnym pokoleniem ale nie używać jej jako kija a rozdział pod tytułem "Federacja UE" traktować jako dalszą ale tym razem już wspólną historię każdego z państw. KE wręcz podkreśla jak istotna jest ta różnorodność w UE https://commission.europa.eu/about/service-standards-and-principles/commissions-use-languages_pl 1 godzinę temu, Dratwa napisał(a): Nie stracił, ale polski jest nadal językiem urzędowym, a angielski nie. Drobny szczegół, ale istotny. I tak i nie bo część dokumentów już jest jedynie w języku angielskim więc nie da się od tego uciec, niezależnie czy jest się Polakiem, Niemcem, Francuzem, Czechem itd https://www.consilium.europa.eu/pl/about-site/language-policy/ Godzinę temu, Badalamann napisał(a): Już obecnie, przy okazji nowego ogromnego europejskiego programu zbrojeń, mówi się że powstaje nowe mniejsze typowo europejskie "NATO". Ten program to oczywiście bardzo dobra rzecz tylko trzeba też przyznać, że to nigdy nie będzie ten sam poziom co w przypadku gdybyśmy obronność i projekty militarne planowali na poziomie centralnym, to dalej będzie na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie". Godzinę temu, Badalamann napisał(a): Z czasem będzie to armia europejska. Już są wspólne odziały, od lat są niejako testowane. Z czasem będzie ich więcej i w ramach tego "EuroNATO" staną się armią europejską. No właśnie mówimy o czymś co by było a tak naprawdę to coś podobnego już od wielu lat istnieje w postaci NATO i funkcjonuje dobrze. Już teraz przecież na poziomie NATO mamy chociażby wspólne dowództwo a bez angielskiego ani rusz. Podstawowa różnica jest taka, że armia UE miałaby przydzielone konkretne zasoby, nie byłoby ryzyka, że w razie ataku na któreś państwo komuś przyjdzie do głowy wysłać hełmy zamiast żołnierzy. 1
Dratwa 19 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca 1 godzinę temu, Kris194 napisał(a): Tylko, że my przecież już mamy doświadczenia związane ze wspólnym państwem w postaci Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jeśli potrafiliśmy żyć ze sobą ponad 200 lat a Polacy nie przestali być Polakami a Litwini Litwinami to chyba nie było tak źle i nie ma co się obawiać o odrzucenie narodowości przez kolejne pokolenia. Rzecz w tym żeby właśnie szczycić się tą różnorodnością kulturową i historyczną oraz przekazywać ją kolejnym pokoleniem ale nie używać jej jako kija a rozdział pod tytułem "Federacja UE" traktować jako dalszą ale tym razem już wspólną historię każdego z państw. I tak i nie bo część dokumentów już jest jedynie w języku angielskim więc nie da się od tego uciec, niezależnie czy jest się Polakiem, Niemcem, Francuzem, Czechem itd Ogólnie wiem o co Ci chodzi, ale czy odrzucenie tej różnorodności nie jest właśnie kluczem, by stworzyć jedność? Mówię to w kontekście militarnym i chodzi mi tutaj o morale. Co innego jak ktoś ma bronić Polski gdy wygląda to tak jak teraz - "ch** niech stracą trochę terytorium, grunt żeby do nas nie doszli", a co innego gdy jest to poczucie jedności i ktoś mówi "nie no, nie oddam ani jednego centymetra tego terytorium". Może za bardzo patrzę na to zero-jedynkowo, ale wydaje mi się, że coś w tym może być.
adashi 1 637 Opublikowano 28 Marca Opublikowano 28 Marca Przecież to są sprawy kompletnie nierealne. Co Portugalczyka albo Hiszpana obchodzą jakieś wschodnie kresy kontynentu? I jak ich zmusić aby ich one obchodziły? Dopóki nic się nie będzie działo może i będą żarliwe deklaracje. Zacznie się jakaś inba, zaczną się i zupełnie nieoczekiwane i wręcz niesłychane przeszkody we współpracy.
Isharoth 597 Opublikowano 29 Marca Opublikowano 29 Marca 18 godzin temu, voltq napisał(a): Zdajesz sobie sprawę że popierasz hitleryzm? to hitler jako drugi po napoleonie chciał zjednoczyć i zfederalizowac Europę tylko robił to środkami siłowymi a dziś robią to samo innymi Hitler pił wodę, dlatego woda jest zła. 18 godzin temu, voltq napisał(a): Europa była najsilniejsza jak była podzielona na odrębne narodowe państwa Tak było wieki temu. Nie sądzisz że dziś sytuacja geopolityczna na świecie jest zupełnie inna? Warunki na świecie się zmieniają. To co kiedyś działało, niekoniecznie będzie działać dziś. Chcesz czy nie, albo będziemy federacją, która będzie coś znaczyć na świecie, albo będziemy pojedynczymi państewkami, które są podnóżkiem USA/Chin i będą przez te mocarstwa eksploatowane i wykorzystywane w wojenkach między nimi. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Co do pytania w pierwszym poście... Jestem za federalizacją Europy, natomiast nie wierzę w szansę jej powodzenia w obecnym stanie. Żeby to się zmieniło, to musiałby zmienić się sposób myślenia poszczególnych członków UE, a niestety każdy nadal gra na swoje bez patrzenia na innych. W dodatku UE jest mocno przeregulowanym i niekonkurencyjnym molochem. Wątpię że ktoś będzie chciał się w to pchać, dopóki nie zmieni się podejście do prawa i tworzenia kolejnych dyrektyw unijnych. Zobaczcie ile technologii wychodzi z USA czy Chin, a ile z Europy. Samo to że Europa doprowadziła do monopolizacji technologicznych gigantów ze Stanów świadczy o krótkowzroczności. Firmy takie jak Google czy Microsoft przez długie lata miały ogromną kontrolę nad przepływem informacji. I w sumie nadal mają. Już nie mówię o możliwości wykradania danych. Federalizacja UE jest moim zdaniem potrzebna, ponieważ nawet jeśli UE obudzi się po obecnym szoku (co wcale nie jest takie oczywiste), to pojedyncze państewka Europejskie i tak nie mają żadnych szans w starciu ze światowymi mocarstwami. Cywilizacje zawsze dążyły do tworzenia coraz większych struktur. Mam nadzieję że ludzie w końcu przekonali się że USA to nie jest dobry wujek, który dba o porządek i nie chce niczego w zamian. Zarówno USA jak i Chiny to konkurenci państw Europejski. I oczywiście warto z nimi współpracować, jeśli mamy z tego korzyści, ale wiązanie z nimi przyszłości i uzależnianie się od nich to głupota, którą Europa realizowała z przerażającą skutecznością w ostatnich dekadach. O Rosji to już nawet nie mówię, bo Rosja jest otwarcie wrogim i nieprzewidywalnym państwem. Ale na szczęście nie jest supermocarstwem i teraz raczej już straciła na to szansę. Oczywiście nadal można się bawić w narodowy romantyzm i wierzyć w wielką Polskę/Niemcy/Włochy/Francję itd... (zakreślić odpowiednie w zależności od obywatelstwa ), ale do niczego mądrego to nie doprowadzi. Polska leży w Europie i naszą jedyną sensowną przyszłością jest współpraca i integracja z europejskimi państwami. Żadne egzotyczne, jednostronne sojusze ze Stanami, dla których tak naprawdę niewiele znaczymy. No chyba że niewiele się nauczyliśmy z naszej historii
jagular 669 Opublikowano 29 Marca Opublikowano 29 Marca 16 godzin temu, Kris194 napisał(a): Tylko czy to rozmycie by było konieczne? Co by się tak naprawdę zmieniło w tych kwestiach w państwie o roboczej nazwie "Unia Europejska"? Swobodny przepływ ludności między krajami UE nie jest dla nas przecież niczym dziwnym a z roku na rok żyjemy w coraz bardziej zróżnicowanym kulturowo społeczeństwie więc i angielski chcąc nie chcąc jest wymagany jeśli się chcemy swobodnie porozumiewać. Czy to, że dołączyliśmy do UE sprawiło, że przestaliśmy być Polakami/jesteśmy mniej polscy czy po prostu większość z nas zaakceptowała swoją dodatkową europejską tożsamość jak drugie obywatelstwo? Po kolei: Dla stworzenia jednego kraju jakieś rozmycie byłoby konieczne. Nie wierzę w Europę tak zróżnicowaną, jak np. Indie (kilkadziesiąt głównych języków, kilka tysięcy języków ogólnie, kilka głównych kultur, itd) i jednocześnie nie skaczącej sobie do własnego gardła. Różnica w stosunku do obecnej UE byłaby duża. Swobodny przepływ ludności w obecnej UE a w jednym kraju to dwie osobne rzeczy. Przykładowo: niby możemy sobie wyemigrować do np. Hiszpanii, ale w praktyce musimy przejść przez naprawdę ostre sito administracyjne, żebyśmy nabyli prawo do osiedlenia się. Nie mówiąc już o tym, że rząd hiszpański ma pomysła na 100% podatek od nieruchomości w przypadku zakupu przez obcokrajowca. Nie świadczy to chyba dobrze o chęciach do otwarcia się na napływ ludności? A taki Hiszpan? Po prostu się przenosi, prawda? Angielski jako lingua franca? Ooo, nie, powiedz to np. zwykłemu Francuzowi Mimo aneksji do UE świadomość n/t UE w krajach członkowskich bywa chyba różna, do tego to jest dalej zbiór osobnych krajów w jednej paczce, a nie megakraj. Francuz często po prostu nie rozumie Polaka, Polak nie zrozumie (pod względem kulturowym) Portugalczyka. Nikt nie zrozumie Anglika To się nie może udać. W kraju Europa po prostu byśmy się nie rozumieli na poziomie podstawowym. 1 2
Kris194 4 714 Opublikowano 29 Marca Autor Opublikowano 29 Marca 14 godzin temu, Dratwa napisał(a): Co innego jak ktoś ma bronić Polski gdy wygląda to tak jak teraz - "ch** niech stracą trochę terytorium, grunt żeby do nas nie doszli", a co innego gdy jest to poczucie jedności i ktoś mówi "nie no, nie oddam ani jednego centymetra tego terytorium". 1. Gdy mówimy o obecnym stanie - trzeba do tego podejść pragmatycznie czyli jak tu ich nie zatrzymamy to dotrą do nas. Bądźmy szczerzy, chyba każdy z nas wolałby żebyśmy stoczyli bitwę z ruskimi na Ukrainie gdybyśmy mieli pewność, że atak na Polskę jest nieunikniony aniżeli czekać aż znowu Warszawa zostanie zrównana z ziemią, prawda? 2. W przypadku federacji - zasada zależności czyli "jak nam rozwalą fragment terytorium to mamy mniejsze przychody" co ma wpływ na życie w każdym stanie/kraju związkowym czy jakkolwiek to nazwać. Nie ma lepszego motywatora niż kasa. 14 godzin temu, adashi napisał(a): Przecież to są sprawy kompletnie nierealne. Co Portugalczyka albo Hiszpana obchodzą jakieś wschodnie kresy kontynentu? I jak ich zmusić aby ich one obchodziły? Jak wspomniałem wyżej, zasada zależności. 4 godziny temu, Isharoth napisał(a): Zobaczcie ile technologii wychodzi z USA czy Chin, a ile z Europy. I to się nie zmieni w obecnym kształcie bo UE to nie 448 mln mieszkańców tylko 37 mln + 84 mln itd. W takiej sytuacji zawsze będą spory o to kto ma ile dać, albo ktoś się nie czuje zagrożony itd. USA - 340 mln mieszkańców Chiny - 1,4 mld Życzę powodzenia jeśli ktoś by chciał próbować konkurować jako pojedynczy kraj. 2
Suchy211 1 253 Opublikowano 29 Marca Opublikowano 29 Marca Do tego podobno kraje UE mają być rozgrywane indywidualnie przez administracje USA. Nie ma wuja we wsi, że niektóre spróbują tą sytuacje wykorzystać kosztem innych członków UE.
leelooo 360 Opublikowano 30 Marca Opublikowano 30 Marca W dniu 28.03.2025 o 12:17, Kris194 napisał(a): Temat pojawia się co jakiś czas ale w obliczu zagrożenia ze strony Rosji a także nie ma co ukrywać działań wrogich UE, dokonywanych zza oceanu przez obecną administrację, widzimy wszyscy, że jest tylko jedna możliwość - większa integracja UE. W tym miejscu pojawia się też zatem oczywiste rozwiązanie - Federalizacja Unii Europejskiej. Co myślicie o tym koncepcie? Jak by to mogło wyglądać? Dlaczego jesteście za/przeciw? Co zrobić aby w tej kwestii nie powtórzyć błędów USA? Jak połączyć narody o tak różnej kulturze i historii i sprawić aby jej nie odrzucały i wyciągały wnioski z tej bezcennej lekcji ale jednocześnie chciały budować wspólną przyszłość jako jedno, wielkie mocarstwo? federalizacja ue jako wieksza integracja w obliczu zagrozen? brzmi sensownie, o ile nie zapomnimy, ze unia to nie monolit, to zlepek roznych temperamentów, intersów i historii. Proba zrobienia z tego jednego superpanstwa to troche jakby proboewac zmienic opere, rap i techni w jedna melodie narodowa. teoretycznie sie da, praktycznie wychodzi kakofonia. co do usa i chin, jasne, sa wielkie i maja sile. tyle ze porownywanie UE do USA ignoruje fakt, ze tam maja jedna konstytucje, jeden jezyk i jednego orła. U nas co kraj, to inne podejście do demokracji, energii, uchodzcow i wolnych niedziel. Chcesz federacje? Zacznijmy od tego, zeby wszyscy przestali krzyczec na siebie w 24 jezykach podczas jednego glosowania w PE.
Rav-X 5 Opublikowano 30 Marca Opublikowano 30 Marca Ja również byłbym za federalizacją Unii. Sporo osób tutaj napisała to co sam bym widział w takiej Federalnej Unii Europejskiej. Według mnie to powinno wyglądać mniej więcej tak: 1. Usunięcie Veta, tylko głosowanie większościowe miałoby wpływ na dalszy rozwój Unii. 2. Wspólna konstytucja zapewniająca wszystkim równe prawa i obowiązki. 3. Siły zbrojne - żeby nie było efektu, że gdy dojdzie na atak na jeden kraj z UE, inne wypną się na niego powinna być likwidacja wojsk krajowych i utworzenie jednego wojska Unii Europejskiej, w którego skład wchodzili by żołnierze z różnych krajów (czy już wtedy stanów UE). Oczywiście cała struktura wojskowa byłaby pod jednym dowództwem Unijnym, nie każdego kraju z osobna. 4. Wspólna gospodarka i wspólne PKB (bez podziału na kraje) i wspólna jedna waluta (bezwzględnie w całej federacji UE). 5. Zbliżony podział prawa jak w USA, czyli prawo federalne i stanowe. 6. W naszym przypadku (krajów UE) raczej nie da się zlikwidować poszczególnych języków i ustanowić tylko jeden (ja byłbym za), więc w grę wchodzi podstawowy język każdego kraju + jeden wspólny urzędowy (zapewne angielski). Oczywiście w takiej Federacji UE, sprawy stanowe można by załatwiać w swoim języku lub wspólnym, a sprawy federalne w języku wspólnym. 7. Oczywiście nie widzę powodu żeby zacierać kulturę, historię czy religię danego kraju, ale nie mogą one być ponad jednością UE. Każdy obywatel takiej federacji powinien mieć pełne prawo poruszania się i zamieszkania gdzie chce w całej federacji, na tych samych warunkach co pozostali obywatele danego kraju/stanu. Nie wiem jak jest w innych krajach UE (być może podobnie), ale najgorsze, że często przy wyborach, politycy "wycierają sobie mordy" Unią Europejską jaka to jest zła, że jesteśmy poddanymi, że nie mamy wolności, itd. przez to ta bardziej podatna część obywateli jest sceptycznie nastawiona do tego rozwiązania. Bo przecież jak sami politycy tak twierdzą to tak musi być.
Kris194 4 714 Opublikowano 30 Marca Autor Opublikowano 30 Marca 7 godzin temu, leelooo napisał(a): Chcesz federacje? Nie ma znaczenia czego ja chcę, Ty czy ktokolwiek w tym wątku. Liczy się to czego będą chciały ogólnie społeczeństwa państw członkowskich. Biorąc pod uwagę w jak dynamiczny okres weszliśmy to okno czasowe na większe zmiany może nie być zbyt duże. Pozostaje pytanie czy w takiej sytuacji podejmiemy decyzję, która będzie najrozsądniejsza z perspektywy tej chwili.
crush 3 575 Opublikowano 30 Marca Opublikowano 30 Marca 5 godzin temu, Rav-X napisał(a): Każdy obywatel takiej federacji powinien mieć pełne prawo poruszania się i zamieszkania gdzie chce w całej federacji, na tych samych warunkach co pozostali obywatele danego kraju/stanu. Ogólnie fajne sajens fikszyn, ale przy tym punkcie to skisłem. Bogatsze regiony by padły pod napływem ubogich, a biedne wyludniły się.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się