Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

@Spl97 Pewnie. Jednak wygląda że zamierza je podnieść do takiego poziomu, że wiele rzeczy taniej będzie jednak zrobić w USA niż importować. Przynajmniej z innych droższych w kosztach pracy i energii państw jak Kanada czy kraje UE.

Koszty energii w USA to pikuś, dużo większy problem z USA i tamtejszą produkcją jest z kosztami pracy, a stanowiska z najniższymi płacami są obsadzone przez imigrantów, tych imigrantów, których Trump chce deportować, a za takie niskie stawki rdzenni Amerykanie nie chcą pracować. Dodatkowo również jak już kiedyś podkreślałem, takie specyficzne gałęzie przemysłu jak półprzewodniki są pozbawione niezbędnych kadr, których trzeba wyszkolić.

Opublikowano
1 godzinę temu, crush napisał(a):

Federalizacja tak. Ale wyłącznie w formie gospodarczo militarnej.

Federalizacja gospodarczo militarna nie jest możliwa bez federalizacji prawnej i konkretnych porozumień wspólnotowych opartych choćby na proporcjonalności.

  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, Spl97 napisał(a):

Koszty energii w USA to pikuś, dużo większy problem z USA i tamtejszą produkcją jest z kosztami pracy, a stanowiska z najniższymi płacami są obsadzone przez imigrantów, tych imigrantów, których Trump chce deportować, a za takie niskie stawki rdzenni Amerykanie nie chcą pracować. Dodatkowo również jak już kiedyś podkreślałem, takie specyficzne gałęzie przemysłu jak półprzewodniki są pozbawione niezbędnych kadr, których trzeba wyszkolić.

Nie chcą, bo nie da się z nich utrzymać. Podobny problem jest w Kanadzie. Czynsze są tak wysokie, że zabierają większą część pensji. Imigrantowi to wystarczy, bo mieszka na jednym łózku z 6 innymi.

Opublikowano

To jest niezaprzeczalny fakt, w USA najniższa możliwa stawka jest praktycznie równa polskiej płacy minimalnej, w przeliczeniu na godzinową stawkę.

Czyli my, Polska po latach dogoniliśmy amerykańską minimalną :E.

Opublikowano
11 minut temu, Spl97 napisał(a):

To jest niezaprzeczalny fakt, w USA najniższa możliwa stawka jest praktycznie równa polskiej płacy minimalnej, w przeliczeniu na godzinową stawkę.

Czyli my, Polska po latach dogoniliśmy amerykańską minimalną :E.

Takie bzdury to możesz Morawieckiemu sprzedawać. Ta minimalna nie zmienia się od 2009, poza tym każdy stan ma inną minimalną.

Opublikowano

@Winter federalna minimalna to $7,25 więc jakby pominąć siłę nabywczą pieniądza i odniesienie do kosztów życia czy opodatkowania tej kwoty, tylko przeliczyć walutę to wychodzi 29 zł  u nas za godzinę jest około 28 zł. Zatem pod tym względem jest jak @Spl97 napisał. Tylko pomija się wile czynników które świadczą o tym czy ta kwota do dużo czy mało.

Opublikowano
Teraz, LeBomB napisał(a):

@Winter federalna minimalna to $7,25 więc jakby pominąć siłę nabywczą pieniądza i odniesienie do kosztów życia czy opodatkowania tej kwoty, tylko przeliczyć walutę to wychodzi 29 zł  u nas za godzinę jest około 28 zł. Zatem pod tym względem jest jak @Spl97 napisał. Tylko pomija się wile czynników które świadczą o tym czy ta kwota do dużo czy mało.

Stawka federalna to 7,25 dol., ale każdy stan może go regulować i większość to robi. Poza tym w stanach, gdzie zostawiono minimalną na poziomie 7,25 nikt tyle nie zarabia. Przestańmy robić pisowską propagandę, że nagle w Polsce zarabia się prawie tyle samo na minimalnej co w USA.

Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, Spl97 napisał(a):

To jest niezaprzeczalny fakt, w USA najniższa możliwa stawka jest praktycznie równa polskiej płacy minimalnej, w przeliczeniu na godzinową stawkę.

Czyli my, Polska po latach dogoniliśmy amerykańską minimalną :E.

Nie w każdym stanie. W Kali czy Washingtonie jest 16-17$. Co daje 68 zł. 2x więcej niż w PL? 
 

W 30 stanach przekracza 10 dolarów (po dzisiejszym średnim kursie – 39,74 zł), 

w 20 przekracza 12,5 dolara (49,68 zł), 

11 stanów ma płacę minimalną wyższą niż 15 dolarów (59,61 zł).

 

Jeszcze należy dodać że Republikanie zablokowali podniesienie minimalnej do 15$ według zasad federalnych. Tak bardzo dbają o ludzi w USA :) 

Edytowane przez TheMr.
Opublikowano

Nie no ci Ukraińcy to tacy pracownici, że cała Afryka się chowa. Slava frajerzy!

Opublikowano
17 minut temu, 8V32 PcLab napisał(a):

A ty pewnie jesteś taki frajer że uwierzyłeś że 1,65 Ukraińców w De to pewnie same młode byki gotowe do ciężkiej pracy, a nie że większość to kobiety z dziećmi  

Uwierzyłem :rotfl:

Skończ tą ukraińską propagandę. Skoro w Polsce 70% pracuje to czemu w Niemczech nie ma nawet 30%?

Opublikowano
3 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Federalizacja gospodarczo militarna nie jest możliwa bez federalizacji prawnej i konkretnych porozumień wspólnotowych opartych choćby na proporcjonalności.

I dlatego to mrzonka.

Opublikowano
11 minut temu, Winter napisał(a):

Skończ tą ukraińską propagandę. Skoro w Polsce 70% pracuje to czemu w Niemczech nie ma nawet 30%?

Po pierwsze u nas jest nieco inna skala, bo co drugi zarejestrowany uchodźca z Ukrainy jest nieletni. W Niemczech to około 400 tysięcy z wspomnianych 1,65 miliona, czyli co czwarty. Zatem osób dorosłych z Ukrainy jest znacznie więcej niż u nas. Po drugie barierą jest język. Po trzecie socjal też ma wpływ. 

Opublikowano
1 minutę temu, LeBomB napisał(a):

Po pierwsze u nas jest nieco inna skala, bo co drugi zarejestrowany uchodźca z Ukrainy jest nieletni. W Niemczech to około 400 tysięcy z wspomnianych 1,65 miliona, czyli co czwarty. Zatem osób dorosłych z Ukrainy jest znacznie więcej niż u nas. Po drugie barierą jest język. Po trzecie socjal też ma wpływ. 

Po proszę najpierw dane o tych nieletnich.

 

Polacy na Zachodzie w 99% nie znają żadnego języka, to nie jest argument. Socjal ma wpływ, ale to nie argument. Polacy też siedzą na zasiłkach w Niemczech w takich proporcjach?

Opublikowano

Tu masz cały przekrój sytuacji u nas

https://www.gov.pl/attachment/831fe2c9-ecbc-4c06-a9d5-7380e82457ea

i jeden z wykresów pokazujących to o czym piszę.

image.png.410148e738afba7b75b4e3e670ca478d.png

 

Co do sytuacji niemieckiej ciężko znaleźć tego typu raport, gdzie będzie to wprost, dlatego szukając informacji o ilości wyszukiwałem takie które pojawiają się najczęściej

https://www.dw.com/en/ukrainian-refugees-in-germany-why-few-work-for-a-living/a-68338226

 

Jest też takie opracowanie

https://www.diw.de/documents/dokumentenarchiv/17/diw_01.c.864097.de/221214-gesamtbroschüre-ukraine_englisch.pdf

ale ono opiera się na ankiecie przeprowadzonej wśród 11000 osób. 

 

Ale ok, jak się te dane ze strony wypośrodkuje mniej więcej z danymi z opracowania, to przyznaję, że to co napisałem wcześniej jest niedokładne i ta ilość dzieci też idzie w co 3 lub co 2.

 

Opublikowano
Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Po pierwsze u nas jest nieco inna skala, bo co drugi zarejestrowany uchodźca z Ukrainy jest nieletni. W Niemczech to około 400 tysięcy z wspomnianych 1,65 miliona, czyli co czwarty. Zatem osób dorosłych z Ukrainy jest znacznie więcej niż u nas. Po drugie barierą jest język. Po trzecie socjal też ma wpływ. 

W 38 milionowym naszym kraju, 15 mil jest zatrudnionych, czyli co 3 osoba, z Ukraiński imigrantami wojennymi jest taki problem ze puszczali głównie kobiety z dziećmi, mężczyzn jest dużo, dużo mniej. Winter, pomyśl najpierw, bo wklejasz każde głano jakie wpada ci w oczy.

  • Upvote 3
Opublikowano
3 minuty temu, 8V32 PcLab napisał(a):

W 38 milionowym naszym kraju, 15 mil jest zatrudnionych, czyli co 3 osoba, z Ukraiński imigrantami wojennymi jest taki problem ze puszczali głównie kobiety z dziećmi, mężczyzn jest dużo, dużo mniej. Winter, pomyśl najpierw, bo wklejasz każde głano jakie wpada ci w oczy.

To ile jest tych mężczyzn? Ile mi Putin płaci od posta?

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, kalderon napisał(a):

Kelnerki potrafią oficjalnie zarabiać po 3-4$ na godzinę, a reszta w napiwkach.

Masz jakieś potwierdzenie tego? Gdyby tak było to żadna kelnerka by cię nie obsłużyła. No chyba, że z Ukrainy na ćwierć etatu chociaż wątpię, bo te co znam to same księżniczki na poziomie Zelenskiej.

Edytowane przez Winter
Opublikowano

Pominąłeś to co po przecinku. W USA mają toksyczną kulturę napiwków, nawet automaty o nie żebrzą. W knajpach z automatu doliczane jest 25% napiwku dla kelnerki i potrafią cię wyrzucić jak nie zapłacisz (dlatego w USA nienawidzą turystów z Europy). Napiwki to większość zarobku kelnerów/kelnerek i jako taki są opodatkowane.

  • Upvote 1
Opublikowano
1 minutę temu, kalderon napisał(a):

Pominąłeś to co po przecinku. W USA mają toksyczną kulturę napiwków, nawet automaty o nie żebrzą. W knajpach z automatu doliczane jest 25% napiwku dla kelnerki i potrafią cię wyrzucić jak nie zapłacisz (dlatego w USA nienawidzą turystów z Europy). Napiwki to większość zarobku kelnerów/kelnerek i jako taki są opodatkowane.

O opodatkowaniu kelnerów słyszałem. Ale spokojna twoja rozczochrana, zawsze można zabrać się za sprzątanie, a te jest bardzo opłacalne i nie robisz za grosze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Dla mnie to kolejny skok na kasę Iana Bella. Koleś zawsze obiecuje złote góry. Później mało materiałów reklamowych ale wygląda to całkiem ok. A do premiery jest tak szybko, że nikt się nie zdąży połapać, że to przypudrowany gniot i hajs się zgadza. 
    • @janek25 Tau Ci się tu trochę z PL1/PL2 zlewa, więc rozbijmy to na części pierwsze 😉 - 125 / 253 W – to są PL1 / PL2 (TDP / short turbo). - Tau – to zupełnie osobny parametr w sekundach (np. 28 s, 56 s), a nie „125/253”. Załóżmy więc „książkowy” przypadek Intela: - PL1 = 125 W - PL2 = 253 W - Tau = 56 s - Obciążenie ~250 W non‑stop - Chłodzenie realnie ogarnia >250 W (czyli nie wchodzisz w limit temperatury, tylko w limity mocy). ### Co się wtedy dzieje? 1. Na starcie testu CPU idzie ~250 W (okolice PL2). 2. Algorytm liczy średnią moc z „okna czasowego” Tau: - dla stałych 250 W średnia rośnie wg wykładniczej krzywej. - moment, kiedy średnia dojdzie do PL1 (125 W) wypada mniej więcej po: - t ≈ Tau * ln(2) ≈ 0,7 * Tau - przy Tau = 56 s → ~40 sekund. 3. Około tych kilkudziesięciu sekund CPU zacznie powoli zrzucać zegary, żeby średnia nie przekraczała PL1. 4. Po kilku Tau (3–5×Tau, czyli ~3–5 minut) ustali się na mocy bliskiej PL1, czyli okolice 125 W, o ile BIOS faktycznie szanuje limity Intela. ### A co z chłodzeniem 250 W+? Jeśli: - BIOS ma PL1=125, PL2=253, Tau=56 _i nie są podniesione_, - chłodzenie wyrabia, to i tak długoterminowo zejdzie do ~125 W – bo to wymusza algorytm PL1+Tau, a nie termika. Żeby 250 W „leciało wiecznie”, musi być: - PL1 = PL2 = 253 W albo - PL1 mocno podbite powyżej 125 W albo - Tau ustawione na mega wysokie + „fabryczne OC” płyty (co większość Z690/Z790 robi: PL1=PL2, Tau=max/unlimited). --- Czyli odpowiadając wprost na Twoje pytanie dla scenariusza *czysto po spec Intela*: - przy 125/253 i Tau=56 s oraz stałych 250 W: - po ~40 s algorytm zacznie ściągać moc, - po kilku minutach ustali się mniej więcej w okolicach PL1 ≈ 125 W, - chłodzenie 250 W+ tylko gwarantuje, że nie ograniczy Cię temperatura, ale nie znosi PL1/Tau. Jak podasz, jaka to dokładnie płyta i jakie masz faktycznie wpisane PL1/PL2/Tau w BIOSie, mogę Ci powiedzieć, czy Twój CPU w ogóle „zna” te 125/253, czy jedzie „na chama” PL1=PL2 🙂 gpt-5.1-2025-11-13
    • czyli ile bedzie trwał Tau jeśli jest 125/253 i obciążę 250 wat?do ilu spadnie po jaki  czasie jesli chłodzenie jest 250w+?
    • No tak, WP zwykle ma dobre (choć w moim mieście to też różnie bywa), tylko albo metraż zjada cały budżet, a mieszkanie i tak "do odświeżenia", bo łazienka "po remoncie 20 lat temu", albo tanio, ale okolica podła lub stan "wrzuć kilka granatów i czekaj"... W ogóle mam wrażenie, że nikt niczego sensownego nie sprzedaje u mnie, poza tym, czego i tak nikt poza filpperami nie chce. A niby był taki boom na inwestycyjne nieruchomości... No, chyba że większe metraże po remontach i cena od 700k w górę, ale to opcja dla rodzin...    Kupić coś od dewelopera z układem, który mi kompletnie nie pasuje i próbować wycisnąć, ile się da, a potem cały czas frustrować, ale przynajmniej mieszkając już na swoim? Szczerze mówiąc, to wydaje się kiepska opcja, choć powoli dochodzę do wniosku, że jedyna słuszna. Bo WP może i znajdę lepszą, ale władować lata oszczędzania w WP i być na nią skazany jeśli nie do emerytury, to wystarczająco długo, by potem mieć jeszcze większy, niż się na to zanosi (demografia... no, chyba że "refugees welcome"), problem ze zbyciem?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...