Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, skunRace napisał(a):

Co do Władcy Pierścieni, może kiedyś jak będzie czas, czytałem jedynie Hobbita z 20 lat temu, planowałem też odświeżyć filmy po tylu latach w dobrej wersji.

Ciekaw jestem odbioru. Władca Pierścieni w dzisiejszych czasach może się wydawać mocno archaiczny. Dla mnie to nadal jeden z niedoścignionych wzorów.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
3 minuty temu, Vulc napisał(a):

Ciekaw jestem odbioru. Władca Pierścieni w dzisiejszych latach może się wydawać mocno archaiczny. Dla mnie to nadal jeden z niedoścignionych wzorów.

A ja po 30 latach czytam ponownie serie Dragon Lance, jakos w mojej osobistej liscie zawsze cenilem wyzej niz Tolkiena.

  • Upvote 1
Opublikowano

No cóż, dwóch "insiderów" twierdzi że ma info bezpośrednio z Bioware o fatalnej sprzedaży. Install Base pisze jedynie o Steamie i ok. 500k sprzedanych kopiach. O konsolach kompletnie nic. 

Przy omawianym budżecie gra musi sprzedać się w minimum 5mln kopii by wyjść na zero. Trzeba czekać na kwartalne wyniki finansowe EA, wtedy będzie wiadomo co i jak. 

Opublikowano
7 minut temu, Vulc napisał(a):

Ciekaw jestem odbioru. Władca Pierścieni w dzisiejszych latach może się wydawać mocno archaiczny. Dla mnie to nadal jeden z niedoścignionych wzorów.

Zapewne będę miał takie wrażenie, ale przymknę na to oko. Ostatnio mnie nawet naszło na oglądanie znanych filmów z lat 80-90 w takich wypasionych wersjach BluRay 4K, które człowiek za dzieciaka na kasetach VHS oglądał ;)

 

7 minut temu, Element Wojny napisał(a):

A czy jako posiadacze PS5 macie jakąś opcję żeby podejrzeć, ile osób jest online w danej grze? 

Choćby nie wiem jak ktoś się starał zaklinać rzeczywistość 89K w peaku na Steam w tak znanym tytule AAA za grube miliony, robionym przez legendarne studio, choć nie mające już nic z nim wspólnego to wynik mizerny.

 

Wiem, że to żaden wyznacznik, ale może taki mały podgląd na zainteresowanie graczy tytułem, bo niestety żadnego podglądu online nie ma.

 

Na stronie Play Station Store zobacz na kliknięcia graczy dających gwiazdkę jako ocenę. Inkwizycja 76tyś, klapa finansowa Days Gone 124tyś, Farming Simulator 22 23tyś, Veilguard 6.3tyś to chyba też daje do myślenia :E Mimo, że premiera była nie dawno.

 

https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP0006-CUSA00503_00-DAINQUISITION000#star-rating

https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP9000-CUSA09176_00-DAYSGONECOMPLETE#star-rating

https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP4399-PPSA02385_00-7246956082621505#star-rating

https://store.playstation.com/pl-pl/product/UP0006-PPSA01390_00-DRAGON4STANDBUND#star-rating

 

Opublikowano
44 minuty temu, Element Wojny napisał(a):

Bo ja patrzę na te "game owners" na PS5 i oczom nie wierzę...

Ta statystyka zlicza osoby, które założyły konto na portalu i mają grę. Próbując bawić się w radosne przypuszczenia, załóżmy że to 2% faktycznych posiadaczy na platformach Sony. Nadal mówimy więc tylko o liczbach rzędu 200k.

 

Na chwilę obecną żadne wstępne wyniki sprzedaży nie są dla tej gry optymistyczne. Jeszcze kilka lat temu, nawet po premierze nieszczęsnej Andromedy, bym tak nie powiedział, ale teraz nic mnie już nie hamuje - bardzo dobrze, że tak się dzieje. Jeśli to nie będzie dla EA/Bioware biznesową lekcją, jedyną jaką są w stanie przyswoić, z jakiej wyciągnąć wnioski, nie ma już dla tej firmy nadziei. Sam za bardzo nie wierzę w to, że pozostała w niej ekipa zdolna wykrzesać z siebie coś, co mnie ponownie zainteresuje. Wierzę jednak w moc pieniądza i to że ktoś w EA powie w końcu dość i ukróci pajacowanie ze swoimi największymi markami.

Godzinę temu, Sheenek napisał(a):

A ja po 30 latach czytam ponownie serie Dragon Lance, jakos w mojej osobistej liscie zawsze cenilem wyzej niz Tolkiena.

Zrozumiałe, seria z równie długimi tradycjami.

  • Upvote 2
Opublikowano

Danymi odnośnie sprzedaży dysponuje jedynie EA i pewnie wcześniej czy później się nimi podzielą. Nie rozumiem co wam daje robienie z tej gry porażki finansowej (zwłaszcza mając tak ułomne narzędzia).

 

P.S. Patrząc na forum Steam, aż się dziwię, że obecnie gra 60k+ osób :E

Opublikowano

Poprawia morale;). Daje nadzieję, że EA dostanie po kieszeni, a to będzie skutkowało rozważnym podejściem do nowego Mass Effecta i gra nie zostanie tak zmasakrowana jak ten wypierdek udający Dragon Age. Było o tym nie raz pisane. Przy okazji czekam na 

youre-fired-donald-trump.gif

dla całego bioware :P

Opublikowano
Godzinę temu, Reddzik napisał(a):

Praktycznie wszystko co było powiedziane, ona to samo powtarza, plus coś od siebie, ale miała kilka razy tzw "face palma" co pokazywała.

A ja mam za sobą 28h, i na ten moment powiem tyle: gówniane dialogi poboczne, gówniany banter, zero decyzyjności, ugrzecznienie na maxa. Poza tym ? Bardzo fajna gra. Nie trafiłem na żaden WOKE, na żadne DEI, mam już w zespole Taash, zrobiłem już z nią arenę, i na chwilę obecną wiem jedynie tyle, że to gówniara która ma problemy z nadopiekuńczą matką. Gra mi się mega fajnie, ciężko odejść od monitora, gra mnie po prostu wciągnęła. Jeżeli naprawdę okaże się, że całe te WOKE sprowadza się do jednego personalnego questu Taash i tych pompek Isabeli (te dwie rzeczy to może będzie łącznie 0,2% gry), to Ci wszyscy genialni youtuberzy powinni złapać się za rączkę, i razem golnąć z mostu, dla dobra ludzkości. 

 

To jest fajna gra, ale słaby Dragon Age. Słaby z tego powodu - że nie ma decyzyjności, że nie mrocznego klimatu, że nie ma mocnego języka. Ale nikt nie powie że nie czuć tu ducha Dragon Age - są ostre połączenia fabularne, kto grał ten "fatalny DA2" wie o co chodzi, połączenia z Inkwizycją też są całkiem niezłe. To gra to jest po prostu zderzenie dwóch obcych materii, to na bank robiły różne zespoły. Nie wierzę i nie uwierzę, że fabułę główną pisali tęczowi od Corinne, to jest robota poprzedniej ekipy. 

 

Ta gra nie zasługuje na taki hejt. I mówię to jako fan Dragon Age od pierwszej odsłony, i jako człowiek, który ma wywalone na DEI Sweet baby i tego typu pierdoły. Tyle. Jak skończę, dam reckę. 

  • Like 3
  • Upvote 4
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, Element Wojny napisał(a):

 mam już w zespole Taash, zrobiłem już z nią arenę, i na chwilę obecną wiem jedynie tyle, że to gówniara która ma problemy z nadopiekuńczą matką. G

Coś mi się obiło o uszy, że Qunari nie ma więzi rodzinnych, bo kończą się na zapłodnieniu i urodzeniu :E 

"Qunari have no "family units": they do not marry, choose partners, or even know to whom they are related. A father's role ends at conception, a mother's ends at birth. A Qunari's "family" consists of his or her peers."
"
Qunari usually do not associate sex with love. Instead there are specific Tamassrans whose job it is to provide sexual release. Qunari who choose to express love through sexual relationships are sent to be re-educated by the Ben-Hassrath."
"If a child is produced, the same thing happens as with all other Qunari children: the child is sent to be raised by the Tamassrans, evaluated, and assigned a job. Qunari do not waste resources unnecessarily, people included.["

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano

No to bardzo mnie to cieszy, pomimo tych całych zawirowań, grę kupię, ale dopiero na porządnej promocji albo jak będzie w jakimś tanim abonamencie. I tak zrobię to tylko ze względu na Dragon Age w nazwie, inaczej bym się na to nie skusił. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Coś mi się obiło o uszy, że Qunari nie ma więzi rodzinnych, bo kończą się na zapłodnieniu i urodzeniu :E 

Lore jest tutaj momentami traktowane po macoszemu, ale jest wyjaśnione fabularnie czemu matka z nią została (porzucenie Qun). Poza tym Qunari w tej odsłonie to nie są te Qunari jak z DA2 (uważam, że to była ich najlepsza wersja). 

Edytowane przez Element Wojny
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
56 minut temu, Sheenek napisał(a):

Chlopcu raczej nie, ale jest mag Raistlin ktory ma zlotawa twarz i zrenice jak klepsydry.

https://amzn.eu/d/5RmQJAe

To jest to i o te źrenice mi chodziło właśnie. Czytałem to z dobre 20 lat temu jak nie więcej. ;)

 

Zacząłem robić te zadania towarzyszy i faktycznie są dodatkowe lokacje. Sporo jest tu dodatkowej zawartości.

 

Dragon Age™_ Straż Zasłony 10.11.2024 22_59_59.png

 

15 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Gra mi się mega fajnie, ciężko odejść od monitora, gra mnie po prostu wciągnęła.

Czyli jednak to nie mit z tym aby zawsze samemu zagrać i nie kierować się recenzjami... :bicz:

Edytowane przez userKAMIL
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Element Wojny napisał(a):

ale jest wyjaśnione fabularnie czemu matka z nią została (porzucenie Qun). 

To chociaż to, ale widać że tradycja miała rację, bo same kłopoty ma z niebinarnym bachorem. Gdyby miała problem braku roli w swoim życiu to bardziej odpowiadałoby to sytuacji, niż prosto z mostu walnąć wielkomiejską niebinarność :E 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, userKAMIL napisał(a):

Czyli jednak to nie mit z tym aby zawsze samemu zagrać. :bicz:

Coś w tym jest - ta gra ma totalny vibe DA2 - nie Origins i nie Inkwizycji. Mam wrażenie, że żaden z tych youtuberów historii Hawke'a na oczy nie widział, ewentualnie poza filmikami na YT ("oh jaka zje... gra!"), i wypisują pierdoły jeden za drugim. Ja DA2 za różne elementy lubię nawet bardziej niż Origins, ograłem ją kilka razy, i zawsze dziwiło mnie czemu ludzie tak po niej jadą. Tutaj zaś widzę, że wszyscy jednym chórem skupili się na Taash, pompkach i głupich dialogach, kompletnie pomijając fajne rzeczy w tej grze. A jest ich wiele. 

 

 

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

To chociaż to, ale widać że tradycja miała rację, bo same kłopoty ma z niebinarnym bachorem. Gdyby miała problem braku roli w swoim życiu to bardziej odpowiadałoby to sytuacji, niż prosto z mostu walnąć wielkomiejską niebinarność :E 

Z każdej postaci można coś ulepić, ale jeśli skupiasz się na sprzedawaniu, odgórnie zakładając na czym postać ma się opierać, zamiast oddać ją w bardziej doświadczone ręce, efekt może być tylko jeden.  Taash to ponoć postać osobiście "nadzorowana" przez Corinne. Nie wiem ile w tym prawdy, ale w świetle powyższego i masy opinii w necie, jest to rzecz w którą można uwierzyć.

 

5 godzin temu, userKAMIL napisał(a):

Czyli jednak to nie mit z tym aby zawsze samemu zagrać i nie kierować się recenzjami..

Ktoś kiedykolwiek twierdził inaczej? Tylko bezpośredni kontakt daje 100% pewności, co nie znaczy że powinno się do niego dążyć za wszelką cenę, a wstępnej opinii nie można sobie wyrobić na podstawie dostępnych materiałów. Jeśli komuś nie podoba się kierunek w jakim seria poszła, w pełni zrozumiałe jest, że nie będzie płacił pełnej kwoty już teraz. Nikt nikomu na gardle noża nie trzyma, Inkwizycja spadała z cenami dość szybko, a mówimy o grze, której sprzedaż była znakomita. Najlepsze otwarcie w historii, jak wspominało EA podsumowując rok wydania gry. Veilguard dupnie o wiele szybciej.

 

Recenzje są po to, żeby rzucić więcej światła na sytuację, a nie żeby we wszystkie ślepo wierzyć lub pozwolić, aby za ciebie podjęły decyzję. Jeśli ktoś niczego znalezionego w necie nie filtruje, nie wiem do kogo później można mieć pretensje. 

Edytowane przez Vulc

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Tak na zachętę, widoczek z okna na Alpy austriackie, co by miło się spało dzisiaj  
    • Energetyka wodorowa, to na razie mało opłacalny kierunek i nie liczyłbym na komercjalizację w najbliższym czasie. Jednak fajnie, ze coś testują i próbują.   Owszem SM42 w wydaniu wodorowym całkiem nieźle wygląda. Szynobus jak szynobus, w zasadzie prawie nie do poznania czy elektryczny, spalinowy, wodorowy.   Ciekawe jak w Gdańsku przetrwają zimę autobusy wodorowe. Na razie jest tak średnio z awaryjnością stacji tankowania i muszą jeździć do Gdyni...   No tak, bo elektrownie węglowe odpadów nie produkują (w tym radioaktywnych), bo elektrownie wodne środowiska nie degradują, bo wiatraki są wieczne i można je łatwo przerobić (materiał łopat), bo panele nie kończą jako elektro-śmieci i da się je łatwo przetworzyć.   Zejdź na ziemię, nie ma zupełnie czystej technologii wytwarzania (czy raczej konwersji) energii. Są tylko mniej lub bardziej brudne. Dobrze zrobiony atom jest jednym z czystszych, mimo że odpady są faktycznie paskudne, to nie ma ich wcale tak dużo. Dodatkowo są technologie pozwalające takie paliwo przepalać dalej (nie wiem czy jest już jakaś komercyjna elektrownia), stosując kilka takich etapów można zejść do całkiem bezpiecznych pierwiastków.   Poważnych wypadków z elektrowniami mieliśmy 2, z czego Fukushima mimo rozwalenia kilku reaktorów nie była aż tak dotkliwa. Najpoważniejsze awarie i skutki były w przemyśle chemicznym. To ile codziennie cieknie z takich zakładów, czy z kopalni, to pewnie kilka Czarnobyli i Fukushim nie starczy.   A Niemcy, tak są tępi i teraz czują skutki szybkiego wycofania się z atomu, zaprzestania rozwijania tego segmentu energetyki. To nie była decyzja ekonomiczna (no dobra częściowo tak), związana z bezpieczeństwem, czy dbałością o środowisko. To była przede wszystkim decyzja polityczna, w tym przez naciski "zielonych" opłacanych z Rosji. Odnośnie ekonomii, to przede wszystkim liczyli, że będą europejskim dystrybutorem gazu, ale się przeliczyli. Na pewno też rolę odegrał wiek reaktorów, które trzeba by modernizować czy po prostu wybudować nowe, a stare rozebrać.   Tak jeszcze dla przypomnienia, w Polsce działa reaktor od wielu lat, zaraz stuknie mu 50 lat od pierwszego uzyskania stanu krytycznego. Bez niego byłoby kiepsko z radioizotopami potrzebnymi w diagnozie i leczeniu. Rozumiem, że mamy się go pozbyć?
    • Jak ktoś ma zamiar kupić to niech to robi jak najszybciej bo amerykańców tak taryfami straszą, że w ramach paniki będą wszystko wykupowali jak tylko coś się tylko pojawi, a to zwiekszy ceny na całym świecie.
    • Nie ma bata, że tak okrojony 5080 będzie 10% wydajniejszy od 4090 jeśli 5090 miałby być tylko te 35% wydajniejszy. Raczej minus 10% dla 5080 przy tym specu vs 4090
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...