Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Śmiech przez łzy... :( A Trump to tym tekstem to taki poziom 5latka wierzącego w każde słowo dorosłego. Ja czuję jak przez te 2,5 godziny docisnął Załenskiego. Chyba, że o czymś nie wiemy i może Trump przekonał putina, że jednak w XXIw bardziej opłaca się walczyć ale handlowo niż napadać na inne kraje i stąd te pomysły o strefie wolnego handlu. No i jest jeszcze kwestia, że putin po prostu nienawidzi Załenskiego, ze wzajemnością więc mamy tu po obu stronach duże emocje. Moim zdaniem żeby był pokój musi odejść albo jeden albo drugi. Chyba, że Załenski zostanie sprowadzony do parteru i na kolanach będzie błagał o ten pokój to może wtedy. Na razie to widzę spektakl upokarzania Załenskiego zarówno przez putina jak i Trumpa. Ale, że to się odbywa oznacza, że Załenski doskonale wie, że bez pomocy USA nie obroni się albo doszło już do tego, że i z pomocą nie mają szans.

Opublikowano

kacapy już wypuściły dyżurnego kłamcę.... 

 

...Siergiej Ławrow zagroził, że cele odwetowych ataków oraz terminy ich przeprowadzenia przez rosyjskie siły zbrojne zostały już określone. Dodał także, że Moskwa zmieni swoje stanowisko w sprawie rozmów pokojowych, ale "pomimo incydentu nie zamierza wycofywać się z negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi". 

 

https://wiadomosci.gazeta.pl/swiat/7,198075,32497199,rosja-twierdzi-ze-ukraina-probowala-zaatakowac-rezydencje-wladimira.html

 

przecież tam stanowisko jest niezmienne, tylko pomarańczowy o tym nie wie

  • Upvote 4
Opublikowano
5 godzin temu, hubio napisał(a):

No Europa też ma jakiś wpływ. Nie przesadzajmy już, że się kompletnie nie liczymy

Ale Europa naprawdę kompletnie się nie liczy w grze. Jedyne o czym może decydować to ile ma Wpłacać.

Stan rosyjskiej gospodarki cywilnej, poza branżami usługowymi, które mają się dobrze w oparciu o nową, wojenną klasę średnią, jest bardzo słaby.

 

Czy da się to szybko podnieść inaczej niż zdobyczami terytorium i siły żywej jest coraz bardziej wątpliwe.

Dla Rosji nie widać za bardzo innej opcji gospodarczej jak podboje.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Wygląda na to że w przyszłym roku będzie się działo Chińczyki zaczęli montować uzbrojenie na statkach handlowych

 

 

19 minut temu, adashi napisał(a):

Ale Europa naprawdę kompletnie się nie liczy w grze. Jedyne o czym może decydować to ile ma Wpłacać.

Stan rosyjskiej gospodarki cywilnej, poza branżami usługowymi, które mają się dobrze w oparciu o nową, wojenną klasę średnią, jest bardzo słaby.

 

Czy da się to szybko podnieść inaczej niż zdobyczami terytorium i siły żywej jest coraz bardziej wątpliwe.

Dla Rosji nie widać za bardzo innej opcji gospodarczej jak podboje.

W 2019 Rosja miała przychód z Ropy  122mld + 67mld za produkty 

W 2025 ma tylko 40mld a firmy naftowe Rosji raportują straty. 

 

A bez z kasy wojny się nie da prowadzić.

Nawet ostatnio sędziom w Rosji przestali płacić ;)

 

Edytowane przez deathrabit
Opublikowano

Wojnę to da się prowadzić jeszcze przez wiele lat. Rosja ma własną walutę, którą może emitować w dowolnych ilościach, jest samowystarczalna surowcowo i żywieniowo.

 

Kłopot rozbudowuje się taki, że coraz mniej opłacalne gospodarczo jest jej kończenie.

Podobno kartę mobilizacyjną z czerwonym paskiem mam dostać w przyszłym roku. :)

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Wojna zawsze doprowadza gospodarkę (w sensie klasycznym) do ruiny - prędzej czy później. Bez podbojów, i co ważniejsze, przekucia ich w realne profity, ruscy też będą dalej popadać w ruinę. Tak, jeszcze większą.

Edytowane przez NotQuite
Opublikowano (edytowane)

@drex1 kłamali, kłamią i zawsze będą kłamać... rosja obecnie to taki przerośnięty oprych z patologicznej rodziny co terroryzuje mniejsze dzieci, grzeczne dzieci i nic mu nie można zrobić bo wujek pracuje w kuratorium :) Uderzy mniejsze dziecko i powie, że to jego wina bo pokazało mu język...

 

@NotQuite raczej niestety nie. Robią wiele interesów z Indiami, Chinami, Iranem czy nawet Koreą Płn. Myślę, że obecnie rosja to największa na świecie pralnia brudnych pieniędzy i lewych biznesów. Pociągną na tym wiele lat. A jak nawet nie, to ruski człowiek będzie żarł kartofle ale się szczycił jakie to wielkie imperium mają i jak to walczą z "nazizmem". Niestety sytuacja jest patowa i to oni rozdają karty. Jedynie można by na nich uderzyć jako NATO, ale wtedy mamy IIIWŚ.

Edytowane przez hubio
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Zaporoskiej elektrowni Rosja już nie odpuści. Pozostałe też byłyby nie do pogardzenia. Zdobywanie ruin miasteczek do niczego nie prowadzi. Imho liczą się elektrownie jądrowe i odeskie porty, przy założeniu, że nie uda się opanować całości.

Edytowane przez adashi
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Jakby mieli w ciągu 2 miesięcy zdobyć całą Ukrainę to nawet by sobie głowy nie zawracali tymi rozmowami pokojowymi. Nawet z punktu widzenia potencjalnej przyjaźni z Trumpem by nie wystawiali go na taką minę, że tu niby rozmowy, a za 2 miesiące zajmą całą Ukrainę. Osoby co pisały na labie 2 lata temu, że rosja ma kapiszony przesadzały, ale wy też przesadzacie. Tak z d. strzelam, że siły obronne Ukrainy przy założeniu obecnego wsparcia mają zdolności bojowe co najmniej do końca 2026 r. 

Edytowane przez hubio
Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, drex1 napisał(a):

kacapy już wypuściły dyżurnego kłamcę.... 

 

...Siergiej Ławrow zagroził, że cele odwetowych ataków oraz terminy ich przeprowadzenia przez rosyjskie siły zbrojne zostały już określone. Dodał także, że Moskwa zmieni swoje stanowisko w sprawie rozmów pokojowych, ale "pomimo incydentu nie zamierza wycofywać się z negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi". 

 

https://wiadomosci.gazeta.pl/swiat/7,198075,32497199,rosja-twierdzi-ze-ukraina-probowala-zaatakowac-rezydencje-wladimira.html

 

przecież tam stanowisko jest niezmienne, tylko pomarańczowy o tym nie wie

"słabyś, sam i w lesie"

4 godziny temu, deathrabit napisał(a):

A bez z kasy wojny się nie da prowadzić.

ależ oczywiście że się da. Jedynym co może powstrzymać wojnę, to opór ludności napastnika. Tymczasem przecież mówimy o rosji, narodzi wiernopoddańczych niewolników. 

Wojna nie jest aż taka droga. Byle starczyło dla 20% najbogatszych, a reszta może jeść chleb z cebulą i smalcem wychodowanym na swoim podwórku. 

4 godziny temu, MaxaM napisał(a):

@adashi

Ale jak to, że może nie uda się opanować w całości?

Przecież Ukraina upadanie w styczniu bądź w lutym :E

Nie upadnie w styczniu bądź w lutym, a może upadnie, w styczniu bądź lutym, ale 2036. Problem w tym, że rosja do wtedy wytrzyma, Ukraina nie. 

4 godziny temu, adashi napisał(a):

No tak, najprawdopodobniej w ciągu najbliższych dwóch miesięcy będzie kolaps frontu albo kapitulacja Ukrainu.

Chyba przyspieszyłeś trochę swój własny zegar wojny. 

4 godziny temu, hubio napisał(a):

Jakby mieli w ciągu 2 miesięcy zdobyć całą Ukrainę to nawet by sobie głowy nie zawracali tymi rozmowami pokojowymi. Nawet z punktu widzenia potencjalnej przyjaźni z Trumpem by nie wystawiali go na taką minę, że tu niby rozmowy, a za 2 miesiące zajmą całą Ukrainę. Osoby co pisały na labie 2 lata temu, że rosja ma kapiszony przesadzały, ale wy też przesadzacie. Tak z d. strzelam, że siły obronne Ukrainy przy założeniu obecnego wsparcia mają zdolności bojowe co najmniej do końca 2026 r. 

ruscy są NAJLEPSI w tego typu politykę. Nie wiadomo co im chodzi po głowie. A jak maja okazję uśpić czujność przeciwnika, to czemu nie. 

 

@VRmanto zapewne wszystko jest prawdą, co wcale nie musi oznaczać, że ruscy będą chcieli kończyć wojnę. Zwłaszcza że właśnie znaleźli sobie wymówkę na dalsze przeciąganie negocjacji. 

 

A może postawili wszystko na jedną kartę. Zapas ludzi mają. A może putin liczy, że wszystko pójdzie po jego myśli, może liczy że bieda faktycznie wywoła boom demograficzny. W krajach afrykańskich to działa. Wtedy w ogóle nie będzie musiał się martwić o narybek już za jakieś 20 lat. Trochę taki syndrom hitlera przed końcem wojny. Tylko że hitler faktycznie militarnie był miażdżony, tutaj tego nie ma. 

 

To jest czarna wizja rzeczywistości. Miejmy nadzieję, że rację maja ci, co przyszłość widzą w jaśniejszych kolorach. 

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano
18 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Nie upadnie w styczniu bądź w lutym, a może upadnie, w styczniu bądź lutym, ale 2036. Problem w tym, że rosja do wtedy wytrzyma, Ukraina nie. 

To była ironia w stronę adashi, który ciągle wieszczył upadek Ukrainy w ciągu jednocyfrowej ilości miesięcy :)

 

Gdyby wojna miała się jeszcze długo ciągnąć, to na pewno Rosja nie wytrzyma gospodarczo do 2036 roku :) 

 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@MaxaM

Problem w tym, że rosja faktycznie ma partnerów. Będzie gorzej, ale bedą sie kulać. Dowód? Korea Północna. Kraj upadły może funkcjonować prawie tak jak normalny kraj. A przynajmniej jego człon polityczno-militarny. Do tego rosja jest po prostu za duża i za dużo znaczy, aby po prostu upaść tak nisko jak na przykład Wenezuela. A przecież ten kraj też nadal istnieje. Ba! nawet jakąś tam armię posiada. 

 

Krótko mówiąc, jeśli rosja zdecyduje się przeciągać ten konflikt, to to oni będą tymi, którzy podejmą realną decyzję o jego zakończeniu.

 

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano (edytowane)

@Suchy211 100% racji. Kraj nie może upaść albo zbankrutować. Mamy przykład właśnie Korei Płn całkowita izolacja i jeden wielki obóz pracy i ludzie umierają i co? I nic. Mieliśmy przykład Grecji która jakby była człowiekiem musiałaby ogłosić upadłość a jej/jego wszystkie aktywa dla wierzycieli. Jest jedna jedyna sytuacja kiedy kraj może upaść czyli PRZEGRANA WOJNA. Wtedy albo kraj, który go zdobył po prostu go wchłania jak nas zaborcy albo w akcie łaski pozwala istnieć, ale do cna niszczy wszystkich związanych z poprzednią władzą jak było z Niemcami hitlerowskimi czy Japonią. Ale zawsze musi to być kraj rozłożony na łopatki...

 

Sankcje na rosję nie miały na celu doprowadzić do ich upadku bo to niemożliwe tylko miały na celu odcięcie oligarchów i społeczeństwa od dóbr tak żeby sami przekonali putina, żeby skończył. Ale takiego Abramowicza i innych błyskawicznie ustawiono do pionu, a jednocześnie zrobiono interesy z Chinami, Indiami, Iranem itp żeby maksymalnie zminimalizować straty. Chiny są tak bogate, że nawet z tego powodu rosja nie upadnie jakby sama nie dała rady. Zobaczycie, że jak będzie bardzo źle to Xi Jinping wyciągnie pomocną dłoń do udręczonej rosji... :) Jedyny sposób to IIIWŚ aby przegonić bandytę z kremla. Czy na dzień dzisiejszy Chiny by się włączyły? Tego nikt nie wie. Ale można by i blefować i np. wysłać z 200 000 żołnierzy natowskich na granice Polski i krajów bałtyckich i wtedy byśmy zobaczyli czy putin by nadal tak kozaczył. Oczywiście to mrzonka bo nawet Biden na to by nie przystał, a co dopiero Trump. Ale chyba nie zrobiono jednak wszystkiego co można było zrobić.

Edytowane przez hubio
Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

@MaxaM

Problem w tym, że rosja faktycznie ma partnerów. Będzie gorzej, ale bedą sie kulać. Dowód? Korea Północna. Kraj upadły może funkcjonować prawie tak jak normalny kraj. A przynajmniej jego człon polityczno-militarny. Do tego rosja jest po prostu za duża i za dużo znaczy, aby po prostu upaść tak nisko jak na przykład Wenezuela. A przecież ten kraj też nadal istnieje. Ba! nawet jakąś tam armię posiada. 

 

Krótko mówiąc, jeśli rosja zdecyduje się przeciągać ten konflikt, to to oni będą tymi, którzy podejmą realną decyzję o jego zakończeniu.

 

Tyle że Korea nie prowadzi wojny, to jest zupełnie inna skala kosztów.

Edytowane przez Paarthurnax
Opublikowano

Obecnie ruskie już cofnęły się gospodarczo do lat 80-90. Niby wszystkie wskaźniki tylko częściowo odbiegają od normy ale to jest sztucznie pompowana gospodarka, a wskaźniki podbija przemysł nastawiony na zbrojenie.

Chyba najbardziej drąży ich niska cena ropy, którą i tak sprzedają do Indii i Chin za pół darmo.  

To, że ruskie cały czas dają radę ciągnąć działania wojenne to nie znaczy, że nie ma to swoich konsekwencji. 

W kluczowych obszarach technologicznych, społecznych i strukturalnych rosja odnotowuje regres, który przybliża ją do realiów schyłkowego ZSRR.

 

a chińczyk czeka i zawija w sreberka...

Chiny czerpią z tego same korzyści, surowiec prawie za darmo, dominacja w Azji, przymuszanie rusków do dzielenia się doświadczeniem w programach kosmicznych (jedyne ogniwo, które jeszcze brakuje Chinom do pełnej dominacji). Z czasem to Chiny i tak wchłoną część ruskich, może nie terytorialnie (dopóki ruskie się nie rozlecą) ale ekonomicznie już tak.
 

Ten sojusz ruskich z Chinami jest bardziej kruchy niż amerykańskie gwarancje.

 

W rozgrywce USA vs Chiny ruskie są tylko pionkiem (no może laufrem) ale z czasem coraz mniej znaczącym.

Jeżeli pomoc EU dla UA będzie na tym samym poziomie i jakimś cudem UA utrzyma zaplecze osobowe na linii frontu to ta wojna nie ma prawa inaczej się skończyć niż rozpadem ruskich. Jedynie pozostaje pytanie kiedy...

 

 

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...