Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
28 minut temu, TheMr. napisał(a):

Nie mówię o twojej sytuacji, tylko o osobach które mają samochody z przedziału 5-15k zł i pakują w niego drugą wartość samochodu na przestrzeni 2-3 lat. 

 

Jak pisałem wyżej...najczęściej to oni nic nie pakują :E 

26 minut temu, galakty napisał(a):

Posiadanie auta za 5k to przymus, a nie wybór dla takich osób. 

Nie wiem skąd często ludziom się wydaje, że ktoś jeździ autem za 5k bo lubi takim jeździć :D 

37 minut temu, TheMr. napisał(a):

To tak samo jak w 15 letnim złomku (...)

 

Panie 15 lat to świerzak a nie złomek :E Dodaj do tego potoczną opinię, że po 2015 produkowany jest złom i w głowach ludzi najnowsze co jest sens brać, to 10 letnie auta :D 

37 minut temu, TheMr. napisał(a):

Cóż, ja na początku też myślałem że zrobię Stage I do 1.8T a skończyło się na II+ i władowanie 20k zł :E 

 

U mnie dochodzi #wszystkopochłaniającydom , stąd auta schodzą na dalszy plan w kwestii jakiegoś modzenia czy nawet ich zmieniania na nowsze... na chwilę obecną nadal wolę zainwestować w dom :E 

  • Like 1
Opublikowano
6 minut temu, Krzysiak napisał(a):

Nie wiem skąd często ludziom się wydaje, że ktoś jeździ autem za 5k bo lubi takim jeździć :D 

Może być zwyczajnie chorobliwym sknerusem. Znam przypadek chłopa, co w banku był wysoko w IT i zarabiał powyżej 20k/msc (10 lat temu!) na ciepłym etaciku 8h dziennie, a jeździł rozlatującym się saabem 9-3 pierwszej generacji, bo mu żal było wydać pieniądze. Mieszkali z żoną i dzieckiem w klitce poniżej 40m2, a jak się urodziło drugie dziecko i kobieta wspomniała, że może warto zmienić mieszkanie bo przecież ich stać, to ją zwyzywał i nawymyślał. Przypominam, że to było 10 lat temu, i wtedy mógł w Łodzi 80m2 za roczną pensję kupić i wyremontować. 

Opublikowano
Godzinę temu, Krzysiak napisał(a):

@GordonLameman to tak nawiązując to tej i podobnych wypowiedzi. Nie żebym ja tak uważał :E 

Pewnie ze ci co z tego korzystają uważają to za dobry biznes, z tego sie banki cieszą :cool:

Wyliczenia były samych zainteresowanych, auto za 150k pln strata 50% w 3 lata, potem następny "instrument finansowy" i kolejne 75k w plecy, po 6 latach 150k w plecy.

Kupujesz auto placisz 150k pierwsze 3 lata masz to samo co w "instrumencie" a nawet więcej bo nie masz limitu km i innych bzdur na wynajętym aucie, drugie 3 lata jedyna roznica że auto 3 lata starsze + plusy własności, ale to dalej świeże auto, za które dostaniesz te 40-50k pln.

Biznes dla prawdziwych "biznesmenów" 

Chomąto tyczy sie każdego zobowiazania które musisz spłacać.

 

Opublikowano
3 minuty temu, dannykay napisał(a):

Może być zwyczajnie chorobliwym sknerusem

Wiadomo, że są takie przypadki...sam znam gościa który mógłby sobie kupić auto za 100k czy więcej a jeździ przegnitą Felicją :E Ale jednak większość jeździ tym na co im pozwalają finanse :) 

  • Upvote 1
Opublikowano
12 minut temu, dannykay napisał(a):

Może być zwyczajnie chorobliwym sknerusem. Znam przypadek chłopa, co w banku był wysoko w IT i zarabiał powyżej 20k/msc (10 lat temu!) na ciepłym etaciku 8h dziennie, a jeździł rozlatującym się saabem 9-3 pierwszej generacji, bo mu żal było wydać pieniądze. Mieszkali z żoną i dzieckiem w klitce poniżej 40m2, a jak się urodziło drugie dziecko i kobieta wspomniała, że może warto zmienić mieszkanie bo przecież ich stać, to ją zwyzywał i nawymyślał. Przypominam, że to było 10 lat temu, i wtedy mógł w Łodzi 80m2 za roczną pensję kupić i wyremontować. 

Też poznałem takiego człowieka, chociaż on był nauczycielem inforamtyki w szkole, więc miał mniejsze możliwości finansowe. Jeździł autami za 3-5k, zajeździł i brał kolejne. Czasem nie wytrzymały do przeglądu :E 


Ale myślę jednak, że to pojedyncze przypadki i raczej starymi autami jeżdżą ludzie, których nie stać na nowe/nowsze. 

 

Opublikowano
24 minuty temu, dannykay napisał(a):

Może być zwyczajnie chorobliwym sknerusem. Znam przypadek chłopa, co w banku był wysoko w IT i zarabiał powyżej 20k/msc (10 lat temu!) na ciepłym etaciku 8h dziennie, a jeździł rozlatującym się saabem 9-3 pierwszej generacji, bo mu żal było wydać pieniądze. Mieszkali z żoną i dzieckiem w klitce poniżej 40m2, a jak się urodziło drugie dziecko i kobieta wspomniała, że może warto zmienić mieszkanie bo przecież ich stać, to ją zwyzywał i nawymyślał. Przypominam, że to było 10 lat temu, i wtedy mógł w Łodzi 80m2 za roczną pensję kupić i wyremontować. 

To są skrajne przypadki, nikt normalny nie chce jeździć starym autem mimo że go stać na lepsze.

 

21 minut temu, marko napisał(a):

15lat temu też tak mówiono...

To tym bardziej źle o tym świadczy. Staczamy się w dół jeśli chodzi o jakość i trwałość samochodów. Mamy wyprane mózgi, patrzymy na niskie spalanie i nawet 1 litr robi nam różnicę, a że potem trzeba DPF wymienić za 5x tyle co oszczędzimy na paliwie to nikt nie liczy. RRSO i leasingów też nikt nie liczy, ale nowe auto jest i cyk potem kolejne mimo że kiedyś 10 lat jeździło i było ok.

 

Przypadek ode mnie. Kupiłem Ceeda od gościa co miał 14 lat, polski salon. Wziął w leasing nowego Nissana (Xtrail?), teraz oddał i wziął Passata używanego z 2.0TDI i pierdzieli te nowe wynalazki :E 

Opublikowano
1 minutę temu, galakty napisał(a):

To są skrajne przypadki, nikt normalny nie chce jeździć starym autem mimo że go stać na lepsze.

 

To tym bardziej źle o tym świadczy. Staczamy się w dół jeśli chodzi o jakość i trwałość samochodów. Mamy wyprane mózgi, patrzymy na niskie spalanie i nawet 1 litr robi nam różnicę, a że potem trzeba DPF wymienić za 5x tyle co oszczędzimy na paliwie to nikt nie liczy. RRSO i leasingów też nikt nie liczy, ale nowe auto jest i cyk potem kolejne mimo że kiedyś 10 lat jeździło i było ok.

 

Przypadek ode mnie. Kupiłem Ceeda od gościa co miał 14 lat, polski salon. Wziął w leasing nowego Nissana (Xtrail?), teraz oddał i wziął Passata używanego z 2.0TDI i pierdzieli te nowe wynalazki :E 

Jak ktoś nie liczy RRSO i leasingów to jest głąbem i to jego problem. Myślę, że większość sobie jednak dobrze liczy. A jak kogoś stać na to, żeby nie liczyć to w sumiw -  komu to przeszkadza? :) 

Opublikowano
2 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Jak ktoś nie liczy RRSO i leasingów to jest głąbem i to jego problem

Chodzi mi o przypadki gdzie biorą nowe auto w leasing mimo że ich nie stać bo kasa na raty jest, ale ogólnie majątku brak :E 

Kolega tak zrobił, jak przeszedł na JDG to palma odbiła, kredytu 600k na nieruchomość i leasing z ratą 2k miesięcznie :E Iphone w raty, kuchnia w raty, na koniec miesiąca tysiąc mu zostawał ale BMW było! :E 

 

I to też nie tak że dzięki JDG nagle takie auto jest tanie. No masz korzyść podatkową, ale wciąż gorzej niż jakbyś kupił 5 latka za gotówkę :E 

Opublikowano

Tamten kolo to jeszcze jakieś przewały robił na drogich zegarkach, tj. niby kupował w salonach kłamiąc, że na własny użytek, a sprzedawał na wolnym rynku z przebitką. Nie wiem dokładnie jak to działało, bo rynek zegarkowy jest mi obcy :D 

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, galakty napisał(a):

 

Przypadek ode mnie. Kupiłem Ceeda od gościa co miał 14 lat, polski salon. Wziął w leasing nowego Nissana (Xtrail?), teraz oddał i wziął Passata używanego z 2.0TDI i pierdzieli te nowe wynalazki :E 

Kumpel po mercu c (w204) w 2020 poszedł w nową cklase, by po skończonym leasingu wykupić, sprzedać i wrócić do w204, bo jak to twierdzi w tym nowym nie było duszy Mercedesa :)

Edytowane przez Krzysiak
  • Like 1
Opublikowano
4 minuty temu, galakty napisał(a):

Chodzi mi o przypadki gdzie biorą nowe auto w leasing mimo że ich nie stać bo kasa na raty jest, ale ogólnie majątku brak :E 

Kolega tak zrobił, jak przeszedł na JDG to palma odbiła, kredytu 600k na nieruchomość i leasing z ratą 2k miesięcznie :E Iphone w raty, kuchnia w raty, na koniec miesiąca tysiąc mu zostawał ale BMW było! :E 

 

I to też nie tak że dzięki JDG nagle takie auto jest tanie. No masz korzyść podatkową, ale wciąż gorzej niż jakbyś kupił 5 latka za gotówkę :E 

Ano tacy też są. 

 

Pamiętam właśnie kolegę co zmienił rdzewiejącą Mazdę 6 na używane G20 w leasingu - zdziwił się jak wyszło mu 7-8k za OC/AC :E 

 

Nie, nei staje się "tanie", ale "tańsze" i w sumie na serduszku się cieplej robi jak mniej oddajesz do US 8:E 

Ja tam jak biorę auto to patrzę, żebym mógł je w każdej chwili oddać (bez opłat, miałem taką umowę na Octavię) albo wykupić. I limitem cenowym jest właśnie to ile mógłbym wyrzygać z konta gdyby się taka potrzeba pojawiła. Zazwyczaj do tego mocno konserwatywnie podchodzę i właśnie dlatego mam Nissana, a nie GLC :E 

Opublikowano
3 minuty temu, Krzysiak napisał(a):

Kumpel po mercu c (w204) w 2020 poszedł w nową cklase, by po skończonym leasingu wykupić, sprzedać i wrócić do w204, bo jak to twierdzi w tym nowym nie było duszy Mercedesa :)

Właśnie W204 mi się podoba w środku, spoko wnętrze, fajne zegary. Te nowsze z ekranami wywołują u mnie chęć porzygu :( 

I myślałem czy nie pójść w C klasę z tych roczników, nawet wersje 180 fajnie jadą dzięki kompresorowi. 

 

2 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Nie, nei staje się "tanie", ale "tańsze" i w sumie na serduszku się cieplej robi jak mniej oddajesz do US 8:E 

I chyba tylko walka z państwem tu odgrywa kluczową rolę :E Jak mam być stratny to chociaż niech US straci :E 

Dlatego ubolewam mocno że nie mogę na JDG przejść (znaczy mogę ale nie opłaca się na tych warunkach), a zmieniać robotę w tej chwili to za duże ryzyko u mnie. 

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, galakty napisał(a):

I chyba tylko walka z państwem tu odgrywa kluczową rolę :E Jak mam być stratny to chociaż niech US straci :E 

I'm not saying no :E 

 

12 minut temu, galakty napisał(a):

Dlatego ubolewam mocno że nie mogę na JDG przejść (znaczy mogę ale nie opłaca się na tych warunkach), a zmieniać robotę w tej chwili to za duże ryzyko u mnie. 

To jedynie przy zmianie pracy, bo teraz jeszcze PIP dostanie możliwość zamiany kontraktu B2B na UoP i firmy IT już całkiem od tego odejdą. Ja jestem bezpieczny, bo nie mam podległości służbowej, mam innych klientów niż tylko moja główna kancelaria i nie rozlicza mnie nikt z czasu pracy.

 

Ale taki typowy IT guy na B2B może mieć problem. Jeśli przez dziesięć lat był na B2B i zarabiał średnio 10k netto to firma może mieć 0,5 mln zł ZUS do dopłaty. Będzie popłoch :) 

 

Więc może Tobie nie będzie lepiej, ale przynajmniej kolegom co byli na B2B będzie gorzej :E 

4 minuty temu, Krzysiak napisał(a):

@galaktymój młody choruje na w204 i myśli na niego zmienić swojego 307.

Bardzo spoko auto. Jeździłem takim jakiś czas służbowo. 

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 2
Opublikowano
9 minut temu, GordonLameman napisał(a):

To jedynie przy zmianie pracy, bo teraz jeszcze PIP dostanie możliwość zamiany kontraktu B2B na UoP i firmy IT już całkiem od tego odejdą. Ja jestem bezpieczny, bo nie mam podległości służbowej, mam innych klientów niż tylko moja główna kancelaria i nie rozlicza mnie nikt z czasu pracy.

 

Ale taki typowy IT guy na B2B może mieć problem. Jeśli przez dziesięć lat był na B2B i zarabiał średnio 10k netto to firma może mieć 0,5 mln zł ZUS do dopłaty. Będzie popłoch :) 

 

Więc może Tobie nie będzie lepiej, ale przynajmniej kolegom co byli na B2B będzie gorzej :E 

Właśnie o to chodzi, jeszcze 2-3 msc temu można było, teraz jakieś wyroki sądowe zaczęły padać i jest zwrotka o 180 stopni... 

 

Nie wiem czy będzie im gorzej, bo na razie zostają jak byli, co mnie dziwi bo przecież udowodnienie tego że to UoP a nie B2B jest banalnie proste ;) 

Opublikowano
Teraz, galakty napisał(a):

Właśnie o to chodzi, jeszcze 2-3 msc temu można było, teraz jakieś wyroki sądowe zaczęły padać i jest zwrotka o 180 stopni... 

 

Nie wiem czy będzie im gorzej, bo na razie zostają jak byli, co mnie dziwi bo przecież udowodnienie tego że to UoP a nie B2B jest banalnie proste ;) 

Od stycznia 2026 wchodzą nowe przepisy i PIP będzie wywracał umowy B2B do góry nogami :) 

  • Like 1
Opublikowano
10 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Od stycznia 2026 wchodzą nowe przepisy i PIP będzie wywracał umowy B2B do góry nogami :) 

Czyli to dotknie tych co są obecnie na B2B np. przez pośredników? Jeśli tak to matko bosko :E 

Opublikowano
58 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Też poznałem takiego człowieka, chociaż on był nauczycielem inforamtyki w szkole, więc miał mniejsze możliwości finansowe. Jeździł autami za 3-5k, zajeździł i brał kolejne. Czasem nie wytrzymały do przeglądu :E 


Ale myślę jednak, że to pojedyncze przypadki i raczej starymi autami jeżdżą ludzie, których nie stać na nowe/nowsze. 

 

Mój poprzedni szef z firmy od 1999r do 2024r jeździł Mondeo MK2 1.8 w LPG. Z 5 lat temu zwróciłem mu uwagę, że z opon druty mu wystają to 2 tygodnie się do mnie nie odzywał :E 

Finalnie w zeszłym roku auta nikt już nie chciał podbić bo amortyzatory razem z kielichami przed wybiciem blokowała tylko maska :E 

Jaki był dylemat co tu kupić. Od razu wiedziałem co weźmie - MK4 w benzynie + LPG :E 

Chłop ma z kilkanaście mieszkań na wynajem i spore udziały w firmie. 

 

  • Haha 1
Opublikowano
8 minut temu, galakty napisał(a):

Czyli to dotknie tych co są obecnie na B2B np. przez pośredników? Jeśli tak to matko bosko :E 

Tak, cały outsourcing, umowy zlecenia, o dzieło, B2B - wszystko. 

PIP wjeżdża, ustala że to umowa o pracę, ZUS nalicza zaległe składki :E 

Opublikowano
2 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Tak, cały outsourcing, umowy zlecenia, o dzieło, B2B - wszystko. 

PIP wjeżdża, ustala że to umowa o pracę, ZUS nalicza zaległe składki :E 

O kurde to się ludzie zdziwią.... Nabrali kredytów, leasingów.... Cieszyli się że nie ma ZUS i netto zostaje więcej, sam zazdrościłem i miałem przechodzić :o 

 

A jeszcze przy wyborach w 2023 mówili "PO zawsze dbało o przedsiębiorców i b2b" xD xD 

  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Monitory przedwczoraj przyszły także miałem możliwość porównania ich bezpośrednio jak z również z moim obecnym Dellem. Tutaj nie sposób nie wspomnieć o tym, że nawet Samsung Odyssey G7 S32DG70 mimo, że to również panel IPS miażdży jakościowo staruszka, nawet zostawiając te same 60Hz. Kolory były zaskakująco dobre i nawet czerń wydawała mi się idealna, a przynajmniej do czasu jak obok postawiłem OLEDa Odyssey G8 . Chyba nie będę jedyny, który stwierdzi że OLED ma efekt WOW, po włączeniu gry (Clair obscur expedition 33) obraz był po prostu magiczny - oczywiście komfort gry był tragiczny bo fpsy spadły z 60 do ledwo 30-40 (od 3060 Ti cudów nie można wymagać), niemniej jednak, stojąc na łące obok świecących drzewach czułem jakbym przeskoczył o generację do przodu w kwestii grafiki  no poezja. Także w grach nie mam nic do zarzucenia. Następnego dnia wziąłem się za testy w pracy, tutaj musiałem ograniczyć jasność do 0 i kontrast z domyślnych 50 na jakieś 20 bo inaczej czułem że biel wypala mi oczy. Następnie musiałem zmienić tryb na ciemny wszędzie gdzie się dało.. Po zmianie było już spoko, jakość tekstu perfekcyjna, nie byłem w stanie zauważyć żadnych problemów z ich wyświetlaniem nawet jak wsadziłem nos w monitor w ich poszukiwaniu. Generalnie po kilku godzinach nie czułem też jakiegoś większego zmęczenia oczu czy coś także raczej nie miałbym problemów z pracą na takim monitorze.   Wracając jeszcze do Samsunga Odyssey G7, tutaj czując że to właśnie powinien być mój wybór biorąc pod uwagę przewagę pracy biurowej nad grami naprawdę byłem skłonny go wybrać... ale niestety skreśliła go nie jakość panelu, bo moim zdaniem jest super i tak, tylko tragiczny interface.. co za oszołom wymyślił takie menu wraz z niewidocznymi małym przyciskami to nie wiem ale lepiej by robotę zmienił.. wisienką na torcie jest tryb gaming który zawsze włączał mi się domyślnie po uruchomieniu monitora, ignorując moje poprzednie ustawienia, co kończyło się wypalaniem oczu.    Tutaj byłem już skłonny zaryzykować i wziąć tego OLEDa do czasu jak doczytałem, że Samsung nie oferuje 3 letniej gwarancji na wypalenia, ba! oferuje jedynie 12 miesięcy gwarancji ogólnej. Takiego ryzyka nie chcę i odsyłam oba modele. Będę szukał innego IPSa (może tego LG 32GR93U-B) bo obecna ich jakość jest naprawdę dobra, albo zamówię innego OLEDa w tym rozmiarze, który będzie płaski i z pivotem i pojawi się w sensownej cenie, ale chociaż da to małe zabezpieczenie na wypalenie.    Moja konkluzja jest taka, że nie jest tak łatwo o uniwersalny monitor w obecnych czasach   
    • Ktoś pozjadał wszystkie rozumy i zapomniał spalić te kalorie.  
    • Skoro kupiłeś WOLED to wiedziałeś na co się piszesz 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...