Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, Kyle napisał(a):

Każdy silnik spalinowy "wyje". Różnica jest taka, że przy e-CVT można go łatwo wkręcić na najbardziej optymalne dla niego obroty (czyli jedna prędkość - najbardziej optymalna ... i tym samym jedna częstotliwość dźwięku podczas pałowania=szybkiego przyśpieszania) a przy zwykłych skrzyniach manualnych czy DSG nie ma takiej możliwości, więc trzeba zmieniać przełożenia i dźwięk przez to jest "modulowany" bo zmienia się RPM silnika. Także nieco śmieszne jest to "Toyoty wyją" - chyba tylko piraci drogowi tak twierdzą, bo ciągle pałują a nie jadą normalnie jak zdrowo-rozsądkowy człowiek.

Twierdzę, że toyoty tak jak i wszelkie ctv sa wyjcami, zwłaszcza gdy chcesz trochę dynamiczniej rozpędzić do zadanej prędkości.  No chyba,  że taka jazda w rozumieniu kierowców ctv jest równoznacza z brakiem rozsądku to ja nie mam pytań.

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, jarux napisał(a):

Twierdzę, że toyoty tak jak i wszelkie ctv sa wyjcami, zwłaszcza gdy chcesz trochę dynamiczniej rozpędzić do zadanej prędkości. 

A ja twierdzę, że jak jedziesz zwykłym nie hybrydowym autem, skrzynia manual/DSG ("stopniowa") prędkością 50km/h po mieście, to bardziej wyją od takiej Toyota eCVT, która często jedzie w takich warunkach na elektryku :] (a spalinówka jak się odpali, to po cichu i do tego będzie pracowała ciszej jako generator)

 

Do tego DSG są mniej trwałe na miasto (zajazd sprzęgła, bo nawet był film na YT, opisujący problem jazdy na pół-sprzęgle przy ruszaniu/korku/bardzo wolnej jeździe, do tego skomplikowana budowa z pierdylionem zębatek, a do tego problematyczne turbo, które zwykle ląduje w takich konstrukcjach).

Edytowane przez Kyle
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Jak był film na YT to wszystko jasne!

Czy na swoim DSG nie jedziesz na pół-sprzęgle w korku? ... z resztą pewnie o tym nie wiesz. Natomiast film na Youtube jest po prostu dowodem na to zjawisko, a nie jakiś wymysł. Tam był opisywany przypadek Skody chyba.

Edytowane przez Kyle
Opublikowano
38 minut temu, Kyle napisał(a):

Czy na swoim DSG nie jedziesz na pół-sprzęgle w korku? ... z resztą pewnie o tym nie wiesz. Natomiast film na Youtube jest po prostu dowodem na to zjawisko, a nie jakiś wymysł. Tam był opisywany przypadek Skody chyba.

Nie mam już DSG. Od ponad roku.

 

Ale YT zazwyczaj jest dowodem wyłącznie na to, że taki filmik trafił na YT. :) 

Opublikowano
18 minut temu, Gret napisał(a):

Korzysta ktoś z osuszacza powietrza? U dziadków mam problem z wilgocią w domu, około 75%. Nie bardzo jest jak na ta chwile zrobic wentylację i zastanawiam sie nad osuszaczem. Tak do 500-700zl. Dalo by to radę? 

Vaco VC3504. Mam u siebie, budynek po budowie nadal oddaje wilgoć. Świeżo po budowie i wykończeniu wylewałem z niego kilka razy dziennie. Potrafi na piętrze (81m) trzymać wilgoć w ryzach. Można podłączyć też rurkę do odpływu i chodzi wtedy non stop.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Czyli z wydajnością 24l/dobę powinien ogarnąć.

Taniej, taki "na styk" - zaleta 400W

Wydajny "z zapasem, ale ponad 700W (30/72)

 

Sam mam wyżej wymienione Vaco - (nie pamiętam czy 30 czy 35l) - po zakupie mieszkania używałem i ogarnął problem (zacząłem od montażu wywietrzników w oknach, bo przez ich brak był niezły termos z mieszkania).

Do 50m wybrałbym ten tańszy - stówka w kieszeni, sporo mniejsze zużycie energii, 

Edytowane przez bergercs
  • Like 1
Opublikowano
12 godzin temu, trepek napisał(a):

Wyje. Jak dajesz gaz w opór to wyje (a nawet jak 2/3). To eCVT.

Jak dasz w opór to  każdy silnik wyje, tu chodzi o to że do przyspieszenia nie musisz gnieść w podłogę, u Toyoty ten zespół jest tak słaby że nawet z pedałem w podłodze ma 11 do setki. Wszystko przy prędkościach autostradowych woła o pomstę do nieba. To jest auto dla naprawdę spokojnego kierowcy :D 

Kumpel ma Mazdę 6 2.0, jego żona Corollę w hybrydzie. Mazda pali mniej w trasie. 

Opublikowano

Jak miałem 2.0TSI 300KM to w każdych warunkach wspaniale mi się jeździło, czy to powolutku wkręcać, czy dawać w opór :D

Niestety zdarzało się też jeździć CVT i natychmiastowo powodowała jakiś ból, chyba ból istnienia? Po prostu słyszałeś i cierpiałeś a radość z życia umykała.

 

Czy to dowód na coś? Nie wiem ale chyba zrobię filmik na YT :D

  • Like 1
  • Haha 3
Opublikowano
4 minuty temu, Wu70 napisał(a):

Jak miałem 2.0TSI 300KM to w każdych warunkach wspaniale mi się jeździło, czy to powolutku wkręcać, czy dawać w opór :D

Niestety zdarzało się też jeździć CVT i natychmiastowo powodowała jakiś ból, chyba ból istnienia? Po prostu słyszałeś i cierpiałeś a radość z życia umykała.

 

Czy to dowód na coś? Nie wiem ale chyba zrobię filmik na YT :D

Czy to cvt też miało 300KM? :E

Opublikowano
18 minut temu, galakty napisał(a):

Mazda pali mniej w trasie. 

A średnie spalanie i tak niższe w Corolli :D

Jak ktoś lata tylko trasy to kupuje diesla a nie bawi się w benzynę/hybrydę.

 

Aczkolwiek Kugę należy zestawiać z Ravką a nie z Corollą, tam są zupełnie inne napędy i inne silniki spalinowe.

Opublikowano
7 minut temu, Wu70 napisał(a):

Jak miałem 2.0TSI 300KM to w każdych warunkach wspaniale mi się jeździło, czy to powolutku wkręcać, czy dawać w opór :D

Niestety zdarzało się też jeździć CVT i natychmiastowo powodowała jakiś ból, chyba ból istnienia? Po prostu słyszałeś i cierpiałeś a radość z życia umykała.

 

Czy to dowód na coś? Nie wiem ale chyba zrobię filmik na YT :D

Trzeba było się przejechać GS430h, V8 + hybryda i bólu głowy nie ma ;)

1.8 wkręcające się na 5k obrotów musi boleć xD 

 

1 minutę temu, trepek napisał(a):

A średnie spalanie i tak niższe w Corolli :D

Jak ktoś lata tylko trasy to kupuje diesla a nie bawi się w benzynę/hybrydę.

Średnie tak, ale wolałbym dopłacić te 2 litry spalania na 100 km niż słuchać wycia ;) 

Japońce nie mają dzisiaj w sumie dobrych diesli (pomijam te 3.3 nowe), więc wyboru wielkiego nie miał. 

Opublikowano
2 minuty temu, galakty napisał(a):

Trzeba było się przejechać GS430h, V8 + hybryda i bólu głowy nie ma ;)

1.8 wkręcające się na 5k obrotów musi boleć xD 

 

Średnie tak, ale wolałbym dopłacić te 2 litry spalania na 100 km niż słuchać wycia ;) 

Japońce nie mają dzisiaj w sumie dobrych diesli (pomijam te 3.3 nowe), więc wyboru wielkiego nie miał. 

450h i tam siedzi 3.5v6 i fakt tam wyje ładniej :E

Opublikowano
3 minuty temu, galakty napisał(a):

Japońce nie mają dzisiaj w sumie dobrych diesli (pomijam te 3.3 nowe), więc wyboru wielkiego nie miał. 

Kiedyś japońce potrafili w diesle? Oprócz tych starych, archaicznych, wolnossących jednostek? Szczerze to nie przypominam sobie by z Japonii był jakiś dobry diesel bez fackupów w ostatnich 30 latach.

 

5 minut temu, galakty napisał(a):

Średnie tak, ale wolałbym dopłacić te 2 litry spalania na 100 km niż słuchać wycia ;) 

To wiadomo. Co wolnossak to wolnossak :) Ale tego nie kupuje się do jazdy na kropelce, ma inne plusy :)

Opublikowano
1 minutę temu, trepek napisał(a):

Kiedyś japońce potrafili w diesle? Oprócz tych starych, archaicznych, wolnossących jednostek? Szczerze to nie przypominam sobie by z Japonii był jakiś dobry diesel bez fackupów w ostatnich 30 latach.

2.2 Hondy było zajebiste. 

  • Like 2
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
    • nie ma takiej możliwości niestety ,żeby tam codziennie zaglądać
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...