Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może seria The Longest Journey? Z klasyków poin&click na pewno Broken Sword. Od siebie mogę polecić też Blade Runnera i Grim Fandango. Zwłaszcza ta druga oferuje absurdalnie dobry klimat.

  • Upvote 3
Opublikowano

Bullet Storm: Full Clip Edition. 

Bullet Storma skończyłem na premierę, więc lata temu, lecz ostatnio przeglądając co tam się zremasterowało wpadła mi w łapy edycja świetnego dzieła Polaków z podtytułem Full Clip Edition i ...wsiąkłem ponownie. Kurła, jak w to się młóci, jak w to się szarpie! Gunplay świetny (elektro-lasso, bucior), grafa trzyma poziom, fabularnie jak na strzelankę jest lepiej niż dobrze (android!) i tylko puryści będą psioczyć na mimikę. Grać, nie pytać!

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)

Odpaliłem sobie Starcrafta 1 na starym optimusie bez internetu, ani USB. Eh, pięknie przypomnieć sobie nostalgiczny wygląd na CRT, w którym ledwo starcza jasności, aby nie trzeba było poprawiać gammy. Natomiast AI już nostalgia nie zamaskuje. To jednak za proste było, jedynie bywa żmudne i ograniczone w sterowaniu. 
Musze w końcu zainstalować moda do AI, który robi z tego coś ciekawego, ale już we wersji Remastered. Niesamowite, że kiedyś można było spędzić w grach wiele godzin na 4mb Vramu, a teraz płacz, że 8gb to za mało. :E 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

U mnie ostatnio na tapecie Switch na pełnych obrotach. Xenoblade 1 ukończone w 100 godzin, a teraz dla odmiany odświeżam sobie Portal jedynkę (kupiłem w bundlu - Companion Collection za 19 ziko) - tym razem w wersji na Switcha. Wpadła też cyfrowa Persona 5 Royal na promocji i używany box Zelda: Echoes of Wisdom, więc wygląda na to, że mam zapewnioną rozrywkę na długie tygodnie. Sama Persona to przecież jakieś 100h… minimum, a miałem robić sobie przerwy od dużych gier. :E 

Opublikowano

Skończyłem Mafia 2. DLC już mi się nie chcę. Kiedyś ograłem co najmniej 2 z 3.

Za chwilę odpalam pierwszy raz Driver San Francisco. Nie będę ukrywać, że jestem trochę podjarany :D Do tego w Google widziałem średnią z Gry Online ponad 8/10. Dlaczego nie ograłem tego kiedyś na x360? Nie wiem. No ciekawe...

 

A tak to Hworangiem online w Tekken 8

Opublikowano

Prince of Persia The Lost Crown

 

Nawet udana gra. Trochę zdziwiłem się poziomem trudności. Obawiałem się skakania i wykonywania akrobacji a to walka jest moją słabością. Trochę zaczerpnięto z soulsów. Odradzanie się przecinków po regenrecja życia w wybranych punktach, uniki i parowanie. Do walk z bossami podchodzę po kilka razy. Można łatwo zginąć, nawet z ręki zwykłego przeciwnika.

Opublikowano (edytowane)

Klasyczne Resident Evil skończone wraz z rail shooterami, ale pominąłem RE0 oraz RE:Umbrella Chronicles, ponieważ nie mogłem już zdzierżyć takich wadliwych tytułów, po tylu RE z rzędu, ale przynajmniej znam wydarzenia z nich.

RE:The Darkside Chronicles było całkiem dobre i polecam nie pomijać, jeśli ktoś ma Wii lub akcesoria do emulacji. Muzyka była zaskakująca świetna, a rozgrywka z bujająca się kamerą była angażująca... Przynajmniej nie było zbyt łatwo, bo trzeba ciągle poprawiać celownik, a mechaniczne, graficznie i brakiem żmudności bije na głowę poprzednika.

Fabularnie świetnie streściło dwie inne części i od biedy można pominąć Code Veronica, szczególnie że Steve i postacie rodzeństwa są lepiej przedstawione.

Warto doświadczyć RE1R, RE2 oraz RE3 i mieć ich kontekst przy współczesnych Remake.

Przy RE:Code Veronica wystarczy przeczytać kiedy dobrać ekwipunek do danej postaci lub w późniejszych momentach często zapisywać, aby unikać frustracji. Było znośne, a nożem przyjemnie walczyło się, ale wolę zapamiętać wersję z The Darkside Chronicles... Na dodatek rozłożenie elementów blokujących postęp było zrobione w żmudny sposób, ale akceptowalny.

 

Czas w końcu odpalić Resident Evil 4 na Wii. Daruję sobie emulację, aby mieć ograniczoną widoczność na Wii, bo jednak nieprzejrzysta grafika była również elementem tej gry. Las wygląda licho w podbitej rozdzielczości i wolę 480p. :E

Zobaczę czy nie zrobię sobie przerwy od RE, przeskakując na Devil May Cry, God Hand lub coś nowszego.

 

Edytowane przez musichunter1x

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Hehe czyli jednak to nie praca zawodowa kobiet jest winna i brak patriarchatu, tylko chcą mieć dzieci, ale nie mogą. A nie mogą bo jest wiele przyczyn tego. No cóż, fikołki są zacne.  "Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja"  nie no nie wolą przyjemności od obowiązków i obciążeń, wcale. Dziecko to trudy, koszta znacznie większe niż kiedyś, a ludzie mają już swoje problemy na głowie. W tym lęk o wojnę. Ale prawica ma to w dupie, bo nie ma empatii i nie słucha głosów ludzi. Woli sobie dane pod tezę podrzucić.    Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek, że praca zawodowa nie przeszkadza, jeśli te dzieci chce się mieć, czy ma się warunki. Hehe nie w każdej cywilizacji trwał patriarchat i jak wspomniałem nie wszystko co dzisiaj dzieje się złego jest wynikiem jego braku. Nie każdy sukces w dziejach również jest wynikiem patriarchatu a np. złóż w danym rejonie, lokalizacji, technologii. Nie można przypisywać temu waszemu patriarchatowi samych zalet. Ale z fanatykami tak już jest.   Hehe nawet depresję przypisałeś braku patriarchatu, a ten śmieszny, terrorystyczny twór akurat najbardziej zakazuje słabości głównie mężczyznom, promuje silnych mężczyzn, ma totalnie w dupie psychologię bo to babskie i zbyt czułe by pomagać słabszym. Depresja do niedawna nie istniała i była wyśmiewana, a jedyne wyjście to sznur lub alkohol - mocno po męsku, co? Najlepiej robiąc burdy jeszcze wokół. Taki to twój model uzdrawiania społeczeństwa nie widząc ile problemów generuje. Mój model cywilizacyjny ogarnia naukę, prawa człowieka, wolność do protestów, wolność wyboru i tak dalej. Jeśli to powoduje samobóje, to jakby to powiedzieć... lepiej żeby się to skończyło niż dalej tworzyć piekło. Nie ma nic złego w tym co napisałem.  Gardzę bo napisałem, że zradykalizowani faceci popierają prawicę, luz. Incelem jesteś że tak personalnie odbierasz? Pewnie tak. No cóż, jakoś ci konserwatyści z USA "nie incele" mający najwięcej dzieci nie mają przełożenia na inceli. Może mają kasę i usłużne im kobiety bez własnego zdania, możliwości (w tym odejścia) i pracy. O to, to, najlepsze rodzinki. Incelami to najbardziej gardzą super męscy samcy alfa, od tego zacznijmy. Nie mają ich nawet za mężczyzn. I to jest patriarchat. Tak sobie wmawiaj. Geny w dziejach przekazali tylko nieliczni mężczyźni, głównie ci u władzy, poligamiczni, wysoko ustawieni, lub silniejsi. Nie, to wypadkowa tego że słabych się tępi, a patriarchat jest od tępienia słabszych. Prawactwo również nienawidzi państwa opiekuńczego, masz radzić sobie sam.  Wmawiać sobie możesz winę w lewicy ile chcesz, w egalitaryzmie, w równości, w braku patriarchatu, spoko. Możesz modlić się do swojego bożka patriarchatu ile chcesz, ale błądzisz tak samo jak kobiety poniżej, które głosują na prawicę, a nie wiedzą dokładnie co się za tym kryje złego dla nich. "dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę?" A dlaczego większość ludzi jest głupia, a geniuszy jest mało? Na tej samej zasadzie to działa. Poza tym nie każdy prawak popiera patriarchat i to radykalny, bo są jakieś mniejsze odłamy. I jeszcze jest czynnik że prawicowcy lubią ustawiać sobie kobiety więc one muszą głosować jak ich mężowie. Islam jest najlepszym przykładem jak z kobiet robi się niewolnice od czasów dziecka, nie mają nawet prawa do własnego zdania. I weź nie gardź incelami którzy mają radykalną mentalność jak ci sami islamiści. Czemu? Dobrze wiemy czemu, bo jak ktoś się czuje mały, to chce władzy, a dziś tej władzy nie ma i czuje się upokorzony. Feministki później mają rację - to płacz mężczyzn wyrażany agresją bo stracili swoją dominującą pozycję. Ja nie płaczę, bo mnie nie zależy na dominacji, a kobietę ogarniam sobie bez pomocy patriarchatu. A to boli, to musi boleć, że 80% facetów jest w związkach (i sami decydują że nie chcą dzieci, nie tylko kobiety, przyczyn jest wiele a nie brak patriarchatu), 15% nie chce w nich być bo wolą się bawić i np tylko zaliczać albo uczyć się i pracować, a zostaje 5% radykalnych inceli którzy marzą o patriarchacie jako rozwiązaniu ich wszystkich problemów. Tak to jest.
    • Nie, wczesniej grałem w tej zakładce z przepustką Przełamanie.
    • Koniec lipca    i dzisiaj    ceny pojebało i to grubo, tego nie da się nazwać inaczjej, to samo DDR4 kupowałem w maju goodramy 32GB  3600cl18 za 200kilka zł dzisiaj prawie 900. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...