Skocz do zawartości

Demografia Polski - System Emerytalny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W tym kraju brak prawka = wykluczenie. W co drugim ogłoszeniu o pracę masz "mile widziane prawo jazdy". Nie masz? Odpadasz.

Na wiosce u mnie nawet kasjer w biedzie ma wymagane prawko, bo dziś pracuje tu a jutro jedzie wioskę obok bo akurat ludzi brakuje. Kurtyna.

Edytowane przez Totek
Opublikowano

prawko jest ważne. Nie samo posiadanie auta.

Ważny papier. Tylko drogi dla młodych. Chyba poniżej 4k zł za całość to się nie da.

Ja nie wiem czy dla sportu nie zrobię wszystkich kategorii póki młody jestem

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, Totek napisał(a):

W tym kraju brak prawka = wykluczenie. W co drugim ogłoszeniu o pracę masz "mile widziane prawo jazdy". Nie masz? Odpadasz.

Na wiosce u mnie nawet kasjer w biedzie ma wymagane prawko, bo dziś pracuje tu a jutro jedzie wioskę obok bo akurat ludzi brakuje. Kurtyna.

To na wioskach chyba. W mieście zbędny bajer.

23 godziny temu, Totek napisał(a):

Nie ma co się dziwić, w dużym mieście masz większe możliwości. Jak dla mnie idealnie jest mieszkać tak do 100km od BIG5. Można codziennie dojeżdżać i pracować, mieć standard miasta a mieszkać sobie na cichej wsi. Pod warunkiem że ma się dobry dojazd do takiego centrum, pociąg lub autostrada. Sam latam 120 km do Gdyni, to autostradą w godzinę ogarniam, ciopongiem nawet miałbym szybciej. 

W takim układzie nawet nie patrzę na pracę w najbliższym mieście powiatowym, bo czas dojazdu tylko odrobinę krótszy, zarobki to połowa tego co w aglomeracji. 

Na Śląsku tak jest, bo większość ma Katowice w zasięgu do 50 km. Najpopularniejsza sypialnia to chyba Jaworzno i Świętochłowice.

 

Swoją drogą, nie rozpędzałbym się tak z tymi wysokimi zarobkami w mieście, bo nam się powoli zwijają te centra usług przez wysokie koszty pracy. Bodajże Kraków już solidnie dostaje po dupie.

 

https://krakow.tvp.pl/89343114/masowe-zwolnienia-w-krakowie-przyczyny-skutki-perspektywy

Edytowane przez Kamiyanx
Opublikowano (edytowane)

Tak jak mieszkam na wiosce, to albo zarabiać najniższą plus 300 premii w powiatowym, albo dojeżdżać 100km do 3city i mieć 5.5-6k, albo jeździć 600km na Niemcy za 2200 ojro. Jesteś młody, kończysz szkołę, wybierz swoją drogę życia :D

 

Ogólnie współczuję młodym, jak rodzice nie pomogą kasą w zdobyciu prawka, opłaceniu studiów (dzienne też kosztują), ogarnięciu jakiejś normalnej pracy, tak by nie zmarnować się w otoczeniu patusów to ciężki start ich czeka.  

 

 

Edytowane przez Totek
  • Upvote 1
Opublikowano
13 godzin temu, lokiju napisał(a):

Jak oglądam filmy Konfitury to jak najbardziej jestem za tym. Samochodoza za bardzo weszła do głowy w tym kraju. Jakby tak z 50% samochodów zniknęło byłoby idealnie.

i myślisz, że parkowanie dzbanów by się nagle poprawiło? :E

 

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, Totek napisał(a):

W tym kraju brak prawka = wykluczenie. W co drugim ogłoszeniu o pracę masz "mile widziane prawo jazdy". Nie masz? Odpadasz.

Na wiosce u mnie nawet kasjer w biedzie ma wymagane prawko, bo dziś pracuje tu a jutro jedzie wioskę obok bo akurat ludzi brakuje. Kurtyna.

A to zależy gdzie, w dużym mieście prawko niepotrzebnie totalnie i nawet mając auto ludzie korzystają z komunikacji, jedynie zakupy/lekarz wybierają auto.

Wioska ok, ale na wioskach nie ma korków, a my gadamy o korkach w mieście... 

 

13 godzin temu, Dimazz napisał(a):

prawko jest ważne. Nie samo posiadanie auta.

Ważny papier. Tylko drogi dla młodych. Chyba poniżej 4k zł za całość to się nie da.

Ja nie wiem czy dla sportu nie zrobię wszystkich kategorii póki młody jestem

Prawko i tak opłacają rodzice, a cena jest adekwatna do zarobków. 15 lat temu kosztowało poniżej 2k. 

 

Ja robiłem A+B bo jeszcze się łapałem na brak restrykcji na moto, ale moto i tak nie mam bo po ulicach jeździć w PL to trzeba lubić ryzyko.

Edytowane przez galakty
  • Upvote 1
Opublikowano
1 minutę temu, galakty napisał(a):

Prawko i tak opłacają rodzice, a cena jest adekwatna do zarobków. 19-20 lat temu kosztowało poniżej 2k.

pełen kurs na prawko B ponad 15 lat temu kosztował mnie 1000zł :E

 

więc w sumie 4 tysiące teraz to nie jest jakaś "kosmiczna" kwota...

  • Upvote 1
Opublikowano

No dokładnie, nie pamiętam kwot ale wiem że A robiłem jakoś koło 1300-1400zł? Miasto +200k. Chyba że ktos zdaje po 5-10 razy to faktycznie droga impreza.

 

4k dzisiaj za coś co uprawnia do prowadzeni 2.5 tonowych elektryków po mieście to nie jest drogo :E Młodzi i tak za to nie płacą jak pisałem, w większości rodzice opłacają albo z osiemnastki się kupuje.

Opublikowano
6 minut temu, huudyy napisał(a):

pełen kurs na prawko B ponad 15 lat temu kosztował mnie 1000zł :E

 

więc w sumie 4 tysiące teraz to nie jest jakaś "kosmiczna" kwota...

czyli zdecydowanie mniej niż przy obecnej minimalnej pensji. W 2010 minimalna pensja wynosiła 1000zł na rękę

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

@adashipytanie jak niższa najniższa sprawdzałaby się we współczesnych realiach. Czy aby już tylko przeżyć nie trzeba by było robić 1,5 etetu. Bo już obecna tak naprawdę wystarcza na szorowanie po dnie jak ktoś nie mieszka u rodziców. 

Inflacja w obszarze żywności jest tragiczna, widzę to wyraźnie. Natomiast inna sprawa, że żywność jako taka jest bardzo tania, jeżeli idzie się na mocne kompromisy jakościowe.

 

Przeżycie w kontekście żarcia za 500 zł miesięcznie jest osiągalne dla przeciętnie inteligentnej osoby. To rzecz jasna długoterminowo skróci oczekiwaną długość życia takiej osoby, co ma plusy i minusy dla systemu. Imo jest pole do bezpiecznego spadku minimalnej.

Edytowane przez adashi
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 10.11.2025 o 09:59, Dimazz napisał(a):

czyli zdecydowanie mniej niż przy obecnej minimalnej pensji. W 2010 minimalna pensja wynosiła 1000zł na rękę

To porównanie jest bez sensu, bo wtedy minimalna stanowiła ledwo 5% wynagrodzeń, a nie ponad 20% xD

Ja pamiętam czasy, jak ludzi na minimalnej wytykano palcami %-)

 

Teraz to wielu ciężko wyjść ponad minimalną.

Edytowane przez Kamiyanx
  • Upvote 2
Opublikowano

Dość mocno tanieje elektronika użytkowa, AGD. Zastanawia mnie co jeszcze tanieje z rzeczy często kupowanych. PKB nawet korygowane na siłę nabywczą to bardzo słaby wskaźnik realnej zamożności, ale jednak nie powinno być aż takiego rozziewu. Coś chyba na rynku nieruchomości, przynajmniej wtórnym, zakończyły się na ten moment wzrosty mimo spadku stóp.

Opublikowano
6 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

Aż poszedłem sprawdzić. Faktycznie trzeba mieć przygotowane 4k na sam kurs. Kiedyś dało się zrobić prawko za pojedyncza minimalną, dzisiaj nie. Co uzasadnia takie ceny? Naprawdę aż tak biedniejemy?

Kursantów mniej niż kiedyś, dlatego ceny idą w górę. Lwia część zdających to byli uczniowie po 18 a że jest niż to i przekłada się na to. Dodatkowo dużo ludzi przenosi się do miasta i tak jak piszecie, może nie ma potrzeby nawet prawka żyjąc w obrębie miasta. Młodsi mają też inne priorytety czy ambicje w życiu. Państwo też zniechęca do wchodzenia w PJ, gorsze zasady dla młodocianych kierowców, drogie ubezpieczenia, drożejace auta. Ogólnie próg wejścia jest teraz bardzo wysoki, jeśli nie masz czegoś "po ojcu". Ja miałem ten plus że prawko na osiemnastkę dostałem, auto po ojcu, a OC za grosze bo się "przylepiłem" do rodzica. 

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Totek napisał(a):

Kursantów mniej niż kiedyś, dlatego ceny idą w górę. Lwia część zdających to byli uczniowie po 18 a że jest niż to i przekłada się na to. Dodatkowo dużo ludzi przenosi się do miasta i tak jak piszecie, może nie ma potrzeby nawet prawka żyjąc w obrębie miasta. Młodsi mają też inne priorytety czy ambicje w życiu. Państwo też zniechęca do wchodzenia w PJ, gorsze zasady dla młodocianych kierowców, drogie ubezpieczenia, drożejace auta. Ogólnie próg wejścia jest teraz bardzo wysoki, jeśli nie masz czegoś "po ojcu". Ja miałem ten plus że prawko na osiemnastkę dostałem, auto po ojcu, a OC za grosze bo się "przylepiłem" do rodzica. 

Zgadzam się z większością, ale z tym samochodem, to przecież za moich czasów prawie nikt nie miał własnego. Ze wszystkich sąsiadów, znajomych itp rówieśników to może ze 2 osoby znałem co dostały od rodziny jakieś własne Tico czy Cieniasa, cała reszta, łącznie ze mną, musiała pożyczać samochód rodziców, żeby gdzieś pojechać.

Edytowane przez 209458
Opublikowano
15 godzin temu, Totek napisał(a):

Kursantów mniej niż kiedyś, dlatego ceny idą w górę. Lwia część zdających to byli uczniowie po 18 a że jest niż to i przekłada się na to. Dodatkowo dużo ludzi przenosi się do miasta i tak jak piszecie, może nie ma potrzeby nawet prawka żyjąc w obrębie miasta. Młodsi mają też inne priorytety czy ambicje w życiu. Państwo też zniechęca do wchodzenia w PJ, gorsze zasady dla młodocianych kierowców, drogie ubezpieczenia, drożejace auta. Ogólnie próg wejścia jest teraz bardzo wysoki, jeśli nie masz czegoś "po ojcu". Ja miałem ten plus że prawko na osiemnastkę dostałem, auto po ojcu, a OC za grosze bo się "przylepiłem" do rodzica. 

Nowe drożeją, używane w sumie dalej tyle samo co kiedyś... Pierwsze auto w wieku 18 lat kupiłem za 3400 zł i jeździłem latami bez problemów, dziś biorąc pod uwagę inflację też kupisz coś do jazdy za 5-8k. Tylko jak ktoś mieszka w dużym mieście i ma dojazd koleją do domu rodzinnego to mu ani prawko ani auto niepotrzebne :E 

 

Moja ma prawko ale nie jeździła nigdy bo był pociąg, a po mieście to nawet ja autem nie jeżdżę. 

 

Większy problem widzę w cenach OC, serwisu. Samo prawko i auto to nie tak dużo. 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, 209458 napisał(a):

Zgadzam się z większością, ale z tym samochodem, to przecież za moich czasów prawie nikt nie miał własnego. Ze wszystkich sąsiadów, znajomych itp rówieśników to może ze 2 osoby znałem co dostały od rodziny jakieś własne Tico czy Cieniasa, cała reszta, łącznie ze mną, musiała pożyczać samochód rodziców, żeby gdzieś pojechać.

To akurat zależy kto kiedy robił. Z 70% ludzi co pod koniec LO robiło prawka to albo auto rodzica albo od dziadka jakiś Fiat 126p czy Tico. Ja robiłem późno, bo w wieku 25 czy 26 lat i od razu miałem walutę odłożoną na auto, bo po co mi samochód jak i tak byłbym zależny od starego.

Edytowane przez blabla123
Opublikowano
15 minut temu, blabla123 napisał(a):

To akurat zależy kto kiedy robił. Z 70% ludzi co pod koniec LO robiło prawka to albo auto rodzica albo od dziadka jakiś Fiat 126p czy Tico. Ja robiłem późno, bo w wieku 25 czy 26 lat i od razu miałem walutę odłożoną na auto, bo po co mi samochód jak i tak byłbym zależny od starego.

Wiesz, to też zależy. Jak mieszkasz na zadupiu, gdzie jedyną lokalną atrakcją jest sklep ogólnospożywczy i kościół, a w weekendy PKS jeździ 2azy dziennie to opcja bycia uwiązanym do samochodu rodzica i tak jest lepsza niż brak opcji. Jak mieszkasz w dużym mieście i i tak byś używał tylko okazyjne t faktycznie inwestycja czasu i kasy w sam kurs i egzamin średnio się opłaca. Chyba, że faktycznie wiesz, że kiedyś sięauta dorobisz, to łatwiej wyrobić za młodu: więcej czasu, mniej zobowiązań itd

Opublikowano

Co tam jakaś rada, co ci eksperci wygadują za głupoty, na tym forum pewien anon twierdzi że nie będzie żadnego większego problemu i roboty będą za nas robić!.

 

Cytat

Polska w obliczu kryzysu demograficznego. Alarmujący raport

 

Starzenie się społeczeństwa, rekordowo niska dzietność oraz rosnąca liczba imigrantów - to główne wyzwania, z jakimi mierzy się obecnie Polska. Najnowszy raport Rządowej Rady Ludnościowej pokazuje, że sytuacja demograficzna kraju pogarsza się, a skutki tych zmian będą odczuwalne przez kolejne dekady.

 

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polska-w-obliczu-kryzysu-demograficznego-alarmujacy-raport,nId,8040106

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...