Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Element Wojny napisał(a):

Wlasnie dlatego czekam na jakies bardziej rzetelne przemyslenia, jak juz minie ta pierwsza wielka fala ekscytacji. Ten system walki jest moim zdaniem bardzo watpliwie zrealizowany (analizujac pod katem gry turowej), ale wiem ze moderzy juz pracuja nad jego kompletna przebudowa.

Tak z ciekawości, możesz sprecyzować co dokładnie jest tutaj wątpliwej realizacji? To zwyczajna turówka, w której standardowe obrywanie w swojej turze, urozmaicono o możliwość odgryzienia się. Przy czym zarówno parowanie jak i uniki, nie są kluczowe w późniejszej fazie gry, gdzie mnogość buildów pozwala praktycznie całkiem od tego odejść. Nie wiem mówiąc szczerze o jakie mody chodzi. Wiem, że dla niektórych okienka parry i evade są zbyt ciasne i można już teraz zmienić je za ich pomocą. Jeśli zabierzemy z pojedynków te elementy, nie wiem w jaki sposób miałoby to grze pomóc, jeśli ona właśnie jest chwalona za bycie gatunkową hybrydą.

 

Masz jak najbardziej rację co do tego, że nie ma się co nadmiernie ekscytować. Ale reakcje są zrozumiałe, bo w czasach gier, które niewiele sobą reprezentują, a pracowały nad nimi wielkie zespoły, taka produkcja potrafi bardzo miło zaskoczyć. Produkcja absolutnie nie kameralna, nie czarujmy się, ale nadal wyraźnie mniejsza od rynkowych molochów. 

 

A że nie jest pozbawiona problemów, wiadomo. Sam rozwój postaci i jego balans, zwłaszcza w kontekście zadawanych obrażeń, to wielka niewiadoma. @Jaycob już o tym wspominał. Nie wiem jak to później będzie polepione, za mało widziałem.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
9 minut temu, Vulc napisał(a):

Tak z ciekawości, możesz sprecyzować co dokładnie jest tutaj wątpliwej realizacji? To zwyczajna turówka, w której standardowe obrywanie w swojej turze, urozmaicono o możliwość odgryzienia się. Przy czym zarówno parowanie jak i uniki, nie są kluczowe w późniejszej fazie gry, gdzie mnogość buildów pozwala praktycznie całkiem od tego odejść. Nie wiem mówiąc szczerze o jakie mody chodzi. Wiem, że dla niektórych okienka parry i evade są zbyt ciasne i można już teraz zmienić je za ich pomocą. Jeśli zabierzemy z pojedynków te elementy, nie wiem w jaki sposób miałoby to grze pomóc, jeśli ona właśnie jest chwalona za bycie gatunkową hybrydą.

Widziałem tylko 2 krótkie filmiki na YT, nie chciałem za bardzo w to wchodzić, bo ludzie ostro spojlerują nawet tam, gdzie ponoć nie spojlerują. Wiesz że lubię lizać ściany, nie podoba mi się to że idąc w bok trafiasz na jakiegoś mini bossa i jesteś na 2 strzały; elementem, który mnie drażni w różnych grach to wymagany w tym przypadku backtracking (tak jak np. w Xenoblade), gdzie musisz ostro podlevelować i wracać do lokacji początkowych raz jeszcze żeby sprawę załatwić. Był też jakiś motyw opisywany na reddicie, że walka prawie wygrana a koleś nagle wyskakuje z jakimś super atakiem czy kontrą i żegnamy. Nie lubię takich motywów. 

  • Like 1
Opublikowano
7 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Wiesz że lubię lizać ściany, nie podoba mi się to że idąc w bok trafiasz na jakiegoś mini bossa i jesteś na 2 strzały; elementem, który mnie drażni w różnych grach to wymagany w tym przypadku backtracking (tak jak np. w Xenoblade), gdzie musisz ostro podlevelować i wracać do lokacji początkowych raz jeszcze żeby sprawę załatwić.

 

Był też jakiś motyw opisywany na reddicie, że walka prawie wygrana a koleś nagle wyskakuje z jakimś super atakiem czy kontrą i żegnamy. Nie lubię takich motywów. 

Jeśli takie motywy z wracaniem do lokacji, aby zabić jakiegoś kozaczka Cię irytują, to fakt - jest to tutaj i albo ktoś to lubi, albo nie. Ja też, tak jak Ty, zawsze wracam wyrównać rachunki. ;) Specjalnie mi to nie przeszkadza.

 

O tym nic nie wiem, ale rozumiem co masz na myśli. Takiej tanioszki nikt chyba nie lubi.  Myślałem, że masz jakieś wątpliwości co do samej walki, ale że kupiłeś i niedługo pewnie zaczniesz grać, do tematu się wróci.

 

Mnie martwi głównie balans i to jak w późniejszej fazie gra ma zamiar egzekwować poziom trudności i "zachęcać" do korzystania z mechanik. Na razie jest pod tym względem dość wyrozumiała.

 

Opublikowano (edytowane)

Grzebię po opcjach i windowsie, googluję i jednak brakuje HDR na PC. Eh, szkoda ponieważ na PS5 ponoć jest.
Pobawiłem się na razie tylko chwilę w mieście szukając ustawień pod 4K. Widać że musieli używać sztuczek przy małym budżecie, bo modele NPC często powtarzają się, ale kamuflują to w znośny sposób i dobrze, że tutaj zrobili cięcia, a nie gdzie indziej. 

RTX3070 ma podobną wydajność w 4K DLSS P, do 1080p DLAA, przy czym częściej dobija do 60fps w 1080p, ale spadki są  bardzo podobne. Może to kompilacja shaderów.
Edit po ograniu całego prologu. Jednak DLSS w 4K lubi łapać spadki <30fps w pewnych przerywnikach, więc pozostaje mi 1080p z DLAA.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
1 minutę temu, Reddzik napisał(a):

Jak ktoś nie grał i nie przeszedł kawałek gry to spoilery!

Na YT to samo, gadają że tylko gameplay włączyłem a tu zaczynają pieprzyć o fabule. Od razu wyłączyłem, dobrze że się nawet nie wsłuchałem. Jak łatwo dziś sobie zepsuć radość z odkrywania przez takich idiotów. 

  • Upvote 1
Opublikowano
28 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Grzebię po opcjach i windowsie, googluję i jednak brakuje HDR na PC. Eh, szkoda ponieważ na PS5 ponoć jest.
Pobawiłem się na razie tylko chwilę w mieście szukając ustawień pod 4K. Widać że musieli używać sztuczek przy małym budżecie, bo modele NPC często powtarzają się, ale kamuflują to w znośny sposób i dobrze, że tutaj zrobili cięcia, a nie gdzie indziej. 

RTX3070 ma podobną wydajność w 4K DLSS P, do 1080p DLAA, przy czym częściej dobija do 60fps w 1080p, ale spadki są  bardzo podobne. Może to kompilacja shaderów.

Jest na pc. Na Ps5 nie ma.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Vulc napisał(a):

To zwyczajna turówka

No i to jest właśnie takie niewinne, nieświadome kłamstwo, bo ze zwyczajną turówką gra ma w tym momencie niewiele wspólnego. :)


Tak jeszcze a propos twojego poprzedniego posta - owszem, zdaję sobie sprawę, że soulsowy rak zawładnął tak umysłami deweloperów, jak i przede wszystkim ogromnej rzeszy graczy - aż chciwiałby się zapytać, gdzie są ci wszyscy do niedawna hejtowani każuale? :E

Może to słynne wahadło wybiło w drugą stronę i tak, jak do niedawana było w opinii niektórych zbyt łatwo, tak teraz dostaniemy swoisty powrót do lat 80.-90. i wszechobecne git gud? Jedyna nadzieja w tym, że wahadło zazwyczaj wraca, nierzadko z jeszcze większym impetem, gdy ludziom w końcu się uleje. 

 

Nie myśl tylko, że uwziąłem się jakoś szczególnie akurat na soulsy. :) Owszem, one są dla mnie kompilacją wszystkiego, co najgorsze w gamingu (tzn. ogólne założenia i zasady systemu walki są całkiem OK, zamiast machania cepem skupienie na przeciwniku, taktyka, wyczucie ataków - zbliża to trochę grę do rzeczywistej walki bronią, ale połączenie tego z bardzo wysokim poziomem trudności, minimalnym marginesem błędu oraz ogromną karą za porażkę: połączenie odrodzenia wrogów, cofania do punktu zapisu, brak dowolnych sejwów itp. - czyni tę "rozrywkę" koszmarem), ale tak samo bez sensu był dla mnie w kontekście turówek finalowy system ATB, i tak samo bezsensownie trudna była dla mnie cała masa gier do czasu rewolucji lat. ok. 2005-2007. Gdyby nie cheaty, w tym słynny god mode, możliwe, że na zawsze zostałbym wierny tylko ścigałkom i nigdy nie wkręciłbym się w FPS-y czy gry akcji TPP, wszystkie one stały się grywalne i przystępne dopiero wtedy, gdy pojawiła się autoregeneracja zdrowia albo poziomy trudności.

 

Absolutnie nie uważam, ze gra ma się przechodzić sama, musi wymagać mojej aktywności, uwagi, jak również odrobiny samodoskonalenia, ale nie czuję potrzeby, żeby sobie cokolwiek udowadniać ani przekraczać granice, rozgrywka powinna mnie angażować i czegoś ode mnie wymagać, ale nie może mnie frustrować, bo wtedy zwyczajnie ją skreślam. 

 

W ścigałki np. cały czas gram zazwyczaj z włączonym TC, a jedynie z wyłączonym lub obniżonym ABS. Nie zawsze, bo czasem wszystko wyłączam, ale nikt mnie do tego nie zmusza, nigdy nie musiałem być kolejnym Schumacherem, żeby przejść jakąś grę, także wtedy, gdy lata temu zaczynałem w jakichś GRID-ach czy TOCA-ch - z pełnymi asystami. 

 

To zwyczajnie nie jest moja filozofia, by w grach się pocić i by przed komputerem w chwili wytchnienia męczyć się ponad siły. W imię czego i dla kogo? Kto chce, niech się męczy, ale miejmy wybór. W innych grach to możliwe, tylko elitarystyczny, rakowy gatunek soulslike'ów zwykle ma z tym problem, bo przecież "git gud". Nawet w iRacing jest ABS i TC! W iRacing, tej drogiej, abonamentowej gierce dla maniaków z kierownicami po 10-15 tys zł (nie licząc foteli, stelaży, siłowników, bass shakerów, button-bxów...)! A w soulsach nie... i dlatego ich tak szczerze nienawidzę. :E 

 

Tak, przyjmuje do wiadomości to, co piszecie, że tutaj być może uniki i kontry nie są aż tak trudne (aczkolwiek zdania w sieci są różne) - natomiast problemem jest to, że w fajnej grze turowej takich idiotyzmów być nie powinno. 

Edytowane przez Zas
Opublikowano (edytowane)

Na easy ataki wrogów są na tyle zredukowane, że można olać kontry czy uniki? Olać choćby częściowo albo przynajmniej  bezkarnie się przy ich wykonywaniu mylić? W kontekście tego, co napisałeś o poziomie normalnym i trudnym, to raczej mało realne, by aż tak zmieniał się balans.

Edytowane przez Zas
Opublikowano

Proszę, pierwsza gra nieznanego studia o której dowiedziałem się przez przypadek z forum, będąc w Game Passie zawstydziła ilością graczy na Steam takie "hity" jak AC Shadow i DA Veilguard. Nie grywam w jRPG, ale poczytałem trochę recenzji i wychodzi na to, że czas najwyższy to zmienić. Dopisane do listy zagrać koniecznie, czytam też, że gram chodzi jak masełko i nie ma żadnego stutteringu, jak na UE5 to raczej rzadkość.

  • Upvote 1
Opublikowano

Mniejszy świat plus widocznie wiedzieli, co i gdzie ciąć. Do tego mocno idąc w artyzm nie musisz pompować fotorealistycznych efektów... aczkolwiek wiemy przecież dobrze, jak chodzą gry takie jak Jusant czy Caravan Sandwitch, z prostacką wręcz grafiką, ale przy tym z Lumen :E 

Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, Zas napisał(a):

Na easy ataki wrogów są na tyle zredukowane, że można olać kontry czy uniki? Olać choćby częściowo, albo bezkarnie się w nich mylić?

Powiem tak, gram od kilku godzin na łatwym i dmg przeciwników jest mocno zredukowany, walczyłem z mini bossem "chromatyczny..."

obraz.png.87c9681f46f772805190d12501e0ebd4.png

 

Jak wcześniej jakieś te kilka godzin temu, bo poszedłem ruszyć fabułę, to mnie zlał na kwaśne jabłko na normalu, taki dmg, że padłem na hita, tak teraz jego dmg nie był taki mocny, tak trzeba parować i unikać, ale nawet jak nie wyjdzie uważam, że z leczeniem i nawet kilkoma parowaniami i unikami jesteśmy wstanie pokonać, jak dla mnie różnica jest kolosalna, gra jest łatwiejsza, dużo łatwiejsza, ale nadal te 25-30% przyda się zrobić uników/parowania/skoków itp co jest potrzebne w czasie walki z danym przeciwnikiem. Im mocniejszy przeciwnik tym więcej trzeba parować, unikać.
Takie są moje pierwsze wnioski po ograniu te kilka godzin na łatwym, ekspert to tylko dla tych co trafiają w okienko z parowaniem unikami, normal tak pośrednio, a łatwy dla tych co nie lubią QTE, nie lubią soulsów, nie mają refleksu itd. niepotrzebne skreślić.:E

 

Jeszcze jedno, nie trafiłem z parowaniem/unikiem, i jednej postaci zostało mniej niż 200hp z 700+, więc użyłem flaszki do leczenia, bo nie chciałem jej zostawić z taką ilością, ale na normalu to by leżała martwa. 

Edytowane przez Reddzik
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Zas napisał(a):

No i to jest właśnie takie niewinne, nieświadome kłamstwo, bo ze zwyczajną turówką gra ma w tym momencie niewiele wspólnego. :)


Tak jeszcze a propos twojego poprzedniego posta - owszem, zdaję sobie sprawę, że soulsowy rak zawładnął tak umysłami deweloperów, jak i przede wszystkim ogromnej rzeszy graczy - aż chciwiałby się zapytać, gdzie są ci wszyscy do niedawna hejtowani każuale? :E

 

Może to słynne wahadło wybiło w drugą stronę i tak, jak do niedawana było w opinii niektórych zbyt łatwo, tak teraz dostaniemy swoisty powrót do lat 80.-90. i wszechobecne git gud? Jedyna nadzieja w tym, że wahadło zazwyczaj wraca, nierzadko z jeszcze większym impetem, gdy ludziom w końcu się uleje. 

 

ale połączenie tego z bardzo wysokim poziomem trudności, minimalnym marginesem błędu oraz ogromną karą za porażkę: połączenie odrodzenia wrogów, cofania do punktu zapisu, brak dowolnych sejwów itp. - czyni tę "rozrywkę" koszmarem)

 

Absolutnie nie uważam, ze gra ma się przechodzić sama, musi wymagać mojej aktywności, uwagi, jak również odrobiny samodoskonalenia, ale nie czuję potrzeby, żeby sobie cokolwiek udowadniać ani przekraczać granice, rozgrywka powinna mnie angażować i czegoś ode mnie wymagać, ale nie może mnie frustrować, bo wtedy zwyczajnie ją skreślam. 

 

To zwyczajnie nie jest moja filozofia, by w grach się pocić i by przed komputerem w chwili wytchnienia męczyć się ponad siły. W imię czego i dla kogo? Kto chce, niech się męczy, ale miejmy wybór. 

 

W innych grach to możliwe, tylko elitarystyczny, rakowy gatunek soulslike'ów zwykle ma z tym problem, bo przecież "git gud".

 

Tak, przyjmuje do wiadomości to, co piszecie, że tutaj być może uniki i kontry nie są aż tak trudne (aczkolwiek zdania w sieci są różne) - natomiast problemem jest to, że w fajnej grze turowej takich idiotyzmów być nie powinno. 

To ostatecznie jest gra turowa, ale spoko, napisałem tak w kontekście dalszej części wypowiedzi. Czyli bierzesz zwyczajną tutrówkę i dokładasz do niej coś innego.

 

Jacy hejtowani każuale? Serio, nie wiem o czym mówisz. Lubię gry wymagające i nigdy się z tym nie kryłem, ale mam na koncie mnóstwo casualowych gier i nigdy by mi nie przyszło do głowy hejtowanie osób, które chcą się zrelaksować a nie frustrować. :)

 

Dlaczego ma się ulać? Nawet Elden został stonowany, skrojony pod ludzi, którzy wcześniej na oczy nie widzieli Soulsów. Jak myślisz, skąd się wzięło 30 milionów sprzedanych kopii, jakieś 3 razy więcej niż w przypadku DS3?

 

Problem w tym, że powtarzasz obiegową opinię o każdej części Soulsów lub grze, która z nich radośnie zżyna, co jest jednak dalekie od rzeczywistości. Serio, musisz mi w tym momencie uwierzyć na słowo, bo te gry zwyczajnie nie są bardzo trudne. Minimalny margines błędu? Nic z tych rzeczy. Kara za porażkę? Minimalna, choćby w Eldenie "ogniska" masz nawalone jedno przy drugim. Siłą rzeczy ciężko w takiej grze zaimplementować quick save, bo nie takie są jej założenia. Mimo tego ilość mitów jaka narosła wokół tej serii jest absurdalna. Mnóstwo świetnych gier ze starych czasów nie miało quick sejwa, natomiast bardzo popularne są w nowych produkcjach checkpointy, najczęściej porozmieszczane tak gęsto, że w razie śmierci tracisz może 5 minut rozgrywki. Jeśli to dla Ciebie koszmar, ewidentnie nie jesteś zainteresowany zbyt dużym wyzwaniem. I spoko, nie Ty jedyny.

 

Nie uważasz, ale jednak piszesz o raku w przypadku gier, które tego nie wymagają od większości graczy. Gdzie więc leży problem? ;) Całe to zdanie to dla mnie i bardzo wielu ludzi... definicja gier From Software. Angażujące, wymagające odrobiny samodoskonalenia, ale nie frustrujące. Mnie Soulsy nigdy nie frustrowały. Wręcz przeciwnie, frustrowały mnie gry, gdzie walka była formalnością, a nie wyzwaniem. Jest to więc tylko i wyłącznie kwestia punktu widzenia. A 30 baniek Eldena nie wzięło się znikąd, bo chyba nie uważasz, że to masochiści z zaburzeniami. :E 

 

Clair Obscur ten wybór daje, na najniższym poziomie trudności gra jest w zasadzie trywialna. W Soulsach nigdy poziomu trudności nie było, ale nie mam pojęcia co to ma wspólnego z elitarnością. Takie są założenia tej gry i m.in. dzięki temu stała się popularna. Jeśli ktoś czuje się lepszy od innych, bo jest weteranem tej serii i jej podobnych, to chyba nie jest problem samych gier? Serio, nie wiem skąd ta niechęć. I tak, "git gut" ma tutaj zastosowanie, ale równocześnie można sobie ułatwiać grę na dziesiątki, dziesiątki sposobów. Choćby Spirit Ashes w Eldenie, które z automaty, na dzień dobry, obniżają trudność walki z bossem tak o połowę.

 

Ty uważasz, że być nie powinno, bardzo wiele osób uważa, że właśnie dzięki temu walka jest bardziej urozmaicona. I tyle, ciężko tutaj powiedzieć coś więcej.

 

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)

Utknąłem na fabularnym bossie (akt 3) - to już moje 10 podejście. Chyba muszę coś pozmieniać w buildzie, bo nie daję rady.

(Spoiler pod koniec gry - tak mi się wydaje, że to końcówka)

Spoiler

Druga walka z Renoirem mnie męczy. Jego ataki są dla mnie nieczytelne, a jakby tego było mało - drań leczy się przy połowie życia do fulla!

 

Edytowane przez Jaycob

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...