Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na najwyższym bez wątpienia parry i uniki muszą siadać jak złoto przy najmocniejszych przeciwnikach, zwłaszcza tych z końcówki. Ja na razie zostaję na normalu i zobaczymy jak to będzie lecieć. Zmiana buildu to faktycznie dobry pomysł.

  • Upvote 1
Opublikowano

Na easy da się po prostu przepchać  walki bo dmg jest na tyle mały,że nie ma znaczenia parowanie perfekcyjne

 

Ja zacząłem grać na hard,ale zszedłem do normalu bo okienko jest na tyle małe,że zaczęło mnie to irytować

Opublikowano
Godzinę temu, skunRace napisał(a):

Nie grywam w jRPG,

To nie JRPG, a Le F'RPG albo Baguette RPG - Taktyczny francuski RPG z elementami wypieku. 

:E

 

9 minut temu, zoomehsak napisał(a):

Odbijam się od Syreny. Jest jakiś sposób na jej zauroczenie ?

Unik. 

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, ODIN85 napisał(a):

Jest na pc. Na Ps5 nie ma.

Huh, to ludzie zawalili dyskusje czymś innym w internecie :E 
Autohdr oraz innych sztucznych rzeczy nie liczę, ale w końcu chociaż Digital Foundry nagrało technikalia.

Fajnie było znaleźć niespodziankę w koszu podczas prologu.. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Vulc napisał(a):

Jacy hejtowani każuale? Serio, nie wiem o czym mówisz. Lubię gry wymagające i nigdy się z tym nie kryłem, ale mam na koncie mnóstwo casualowych gier i nigdy by mi nie przyszło do głowy hejtowanie osób, które chcą się zrelaksować a nie frustrować. :)

 

Dlaczego ma się ulać? Nawet Elden został stonowany, skrojony pod ludzi, którzy wcześniej na oczy nie widzieli Soulsów. Jak myślisz, skąd się wzięło 30 milionów sprzedanych kopii, jakieś 3 razy więcej niż w przypadku DS3?

 

Serio, musisz mi w tym momencie uwierzyć na słowo, bo te gry zwyczajnie nie są bardzo trudne. Minimalny margines błędu? Nic z tych rzeczy. Kara za porażkę? Minimalna, choćby w Eldenie "ogniska" masz nawalone jedno przy drugim. Siłą rzeczy ciężko w takiej grze zaimplementować quick save, bo nie takie są jej założenia. Mimo tego ilość mitów jaka narosła wokół tej serii jest absurdalna. Mnóstwo świetnych gier ze starych czasów nie miało quick sejwa, natomiast bardzo popularne są w nowych produkcjach checkpointy, najczęściej porozmieszczane tak gęsto, że w razie śmierci tracisz może 5 minut rozgrywki. Jeśli to dla Ciebie koszmar, ewidentnie nie jesteś zainteresowany zbyt dużym wyzwaniem. I spoko, nie Ty jedyny.

 

Nie uważasz, ale jednak piszesz o raku w przypadku gier, które tego nie wymagają od większości graczy. Gdzie więc leży problem? ;) Całe to zdanie to dla mnie i bardzo wielu ludzi... definicja gier From Software. Angażujące, wymagające odrobiny samodoskonalenia, ale nie frustrujące. Mnie Soulsy nigdy nie frustrowały. Wręcz przeciwnie, frustrowały mnie gry, gdzie walka była formalnością, a nie wyzwaniem. Jest to więc tylko i wyłącznie kwestia punktu widzenia. A 30 baniek Eldena nie wzięło się znikąd, bo chyba nie uważasz, że to masochiści z zaburzeniami. :E 

 

Ty uważasz, że być nie powinno, bardzo wiele osób uważa, że właśnie dzięki temu walka jest bardziej urozmaicona. I tyle, ciężko tutaj powiedzieć coś więcej.

Nie twierdzę, że akurat ty hejtujesz, ale część społeczności "git gud", albo nawet szczerze - część graczy-boomerów już tak. A to "za łatwe", a to "samo się przechodzi", "a znaczniki, a za mały dmg, a bo ludziom się nie chce, a bo kiedyś to byli same nerdy pasjonaty, a teraz ni ma, a bo na pada, a bo na konsolę"... (no, z tym padem to mają rację :E

 

Nie wiem, ale chyba wszystko się nudzi, a jeśli nawet nie wszystko, to może akurat soulsy się znudzą, tak samo, jak niespodziewanie nagle wypłynęły z niszy na powierzchnię. :) 

Elden miał ogólnie mocny marketing i był "promowany" przez społeczność właśnie jako łatwiejszy souls. Nie grałem, ale już o kilku innych grach to słyszałem, a potem wychodziło, że to brednie. W przystępność Eldena też nie uwierzę. To, że coś jest łatwiejsze niż Demon Souls nie znaczy jeszcze, że jest przystępne, przynajmniej dla mnie. :)

 

Nawet jak ogniska są ustawione dość gęsto, to na pewno nie raz i nie dwa trafi się takie ustawione upierdliwie, bo w gruncie rzeczy "nie takie są założenia" - ma być git gud. 

No a checkpointy są OK właśnie wtedy, kiedy są co kilka minut, w innym wypadku zaczyna się taka sama "patologia", zwłaszcza gdy jakiś jest daleko od bossa. A przy x próbie to nawet kilkanaście sekund biegu zaczyna się dłużyć... :E 

 

No cóż, kwestia gustu  punktów widzenia, których chyba faktycznie nie sposób pogodzić. Choć uważam, że autorzy wielu gier mogliby to zrobić, ale nie chcą... właśnie dlatego, że pragną "zachować czystość rasową", "ułatwienia, poziomy trudności wypaczają wizję", "musi być git gud". OK, do wizji każdy ma prawo, tak jak UBI do Niguraja, ale tak jak inni hejtują Niguraja, ja hejtuję soulsy. IMHO te gry zawsze świadomie idą jednak w pewną hermetyczność i elitaryzm i nie lubię tego - bo kto normalny prostymi zabiegami nie chce sobie powiększyć grona odbiorców? OK, przy tych obecnych milionach to faktycznie nie musi (choć ciekawe, ile osób kupiło Eldena na fali hajpu, takie Lies of P ma chyba gorsze wyniki), ale wcześniej tak to właśnie wyglądało.

 

Jak to mówią "let's just agree to disagree" :) 

Edytowane przez Zas
  • Upvote 1
Opublikowano
5 godzin temu, zoomehsak napisał(a):

Odbijam się od Syreny. Jest jakiś sposób na jej zauroczenie ?

Unik:E

6 godzin temu, Jaycob napisał(a):

Utknąłem na fabularnym bossie (akt 3) - to już moje 10 podejście. Chyba muszę coś pozmieniać w buildzie, bo nie daję rady.

(Spoiler pod koniec gry - tak mi się wydaje, że to końcówka)

  Pokaż ukrytą zawartość

Druga walka z Renoirem mnie męczy. Jego ataki są dla mnie nieczytelne, a jakby tego było mało - drań leczy się przy połowie życia do fulla!

 

Byle Ci drużyny nie porwał a jakoś idzie;)

14 godzin temu, slafec napisał(a):

@ODIN85 Jak mam strzelić w odpowiednie miejsce, gdy nie mam władzy nad postacią? :D 

 

BTW, ile zajęło Ci ukończenie fabuły?

27h.

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, slafec napisał(a):

Ja was podziwiam, że wchodzicie na yt i szukacie dodatkowych informacji nt. tej gry. Yt jest szczególnie złośliwy i lubi zaproponować film, którego miniaturka zdradza wszystko :D 

A Ja Was podziwiam z innego powodu, pytacie się typa, który znany jest z tego że ogrywał gry na tubie, ile zajmuje przejście gry... dołożę jeszcze zryty beret ponad 3000 uskokami. Już bardziej wiarygodny jest noname od inwestycji w bitcoina przez telefon, lub cygan próbujący sprzedać złoty zegarek :) czy pierwsze lepsze obietnice wyborcze.

Edytowane przez AndrzejTrg
Opublikowano
4 godziny temu, AndrzejTrg napisał(a):

A Ja Was podziwiam z innego powodu, pytacie się typa, który znany jest z tego że ogrywał gry na tubie, ile zajmuje przejście gry

Prawda jest taka, ze Odin to akurat ostatnia osoba na tym forum, ktora powinno sie pytac o to "ile zajelo Ci ukonczenie fabuly", biorac pod uwage, ze on ta fabule zwyczajnie skipuje. No ale kto co lubi jego sprawa :D 

 

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Zas napisał(a):

Nie twierdzę, że akurat ty hejtujesz, ale część społeczności "git gud", albo nawet szczerze - część graczy-boomerów już tak. A to "za łatwe", a to "samo się przechodzi", "a znaczniki, a za mały dmg, a bo ludziom się nie chce, a bo kiedyś to byli same nerdy pasjonaty, a teraz ni ma, a bo na pada, a bo na konsolę"... (no, z tym padem to mają rację :E

 

Elden miał ogólnie mocny marketing i był "promowany" przez społeczność właśnie jako łatwiejszy souls. Nie grałem, ale już o kilku innych grach to słyszałem, a potem wychodziło, że to brednie. W przystępność Eldena też nie uwierzę. To, że coś jest łatwiejsze niż Demon Souls nie znaczy jeszcze, że jest przystępne, przynajmniej dla mnie. :)

 

Nawet jak ogniska są ustawione dość gęsto, to na pewno nie raz i nie dwa trafi się takie ustawione upierdliwie, bo w gruncie rzeczy "nie takie są założenia" - ma być git gud. 

No a checkpointy są OK właśnie wtedy, kiedy są co kilka minut, w innym wypadku zaczyna się taka sama "patologia", zwłaszcza gdy jakiś jest daleko od bossa. A przy x próbie to nawet kilkanaście sekund biegu zaczyna się dłużyć... :E 

 

No cóż, kwestia gustu  punktów widzenia, których chyba faktycznie nie sposób pogodzić. Choć uważam, że autorzy wielu gier mogliby to zrobić, ale nie chcą... właśnie dlatego, że pragną "zachować czystość rasową", "ułatwienia, poziomy trudności wypaczają wizję", "musi być git gud". OK, do wizji każdy ma prawo, tak jak UBI do Niguraja, ale tak jak inni hejtują Niguraja, ja hejtuję soulsy.

 

IMHO te gry zawsze świadomie idą jednak w pewną hermetyczność i elitaryzm i nie lubię tego - bo kto normalny prostymi zabiegami nie chce sobie powiększyć grona odbiorców? OK, przy tych obecnych milionach to faktycznie nie musi (choć ciekawe, ile osób kupiło Eldena na fali hajpu, takie Lies of P ma chyba gorsze wyniki), ale wcześniej tak to właśnie wyglądało.

 

Jak to mówią "let's just agree to disagree" :) 

Zdarzają się takie osoby, ale to nie jest jakiś wielki trend. Dodatkowo ważny jest tutaj kontekst, a niektóre produkcje faktycznie mają nawalone znaczników tyle, jakby traktowały gracza jak debila. :E Nie brakuje też produkcji "dumbed down" w stosunku do poprzednich odsłon, w kwestii rozwoju postaci, mechanik czy czegokolwiek innego.

 

No to jak pisałem wyżej, to nie są brednie. Tak, gra nadal potrafi być wymagająca jak na standardy branżowe, które w przypadku mainstreamu nie są specjalnie wysokie, ale została dostosowana do nowych graczy na tyle, na ile pozwala na to jej fundament. Po prostu oczekujesz docięcia jej w jeszcze większym stopniu pod swoje oczekiwania. Niestety, Twoje oczekiwania są w zdecydowanej mniejszości. ;)

 

Widzisz, wszystko jest kwestią punktu widzenia. Czy save scum jest normalną i zrozumiałą mechaniką? Sensowną? Ładowanie sejwa w strzelance co 5 sekund, bo przeciwnik za mocno przywalił? W drugą stronę to może być taka sama patologia, jak to co Ciebie nie przekonuje. Wyraźnie nie oczekujesz wyzwania po grach, niezależnie od tego co wcześniej pisałeś. Co z miejsca wyklucza mnóstwo gier, które wymagają przejścia jakiegoś obszaru aby dotrzeć do kolejnego checkpointa. A takich tytułów są dziesiątki. Co ciekawe, w Clair autosave jest bardzo często, gra nie zapisuje się wyłącznie przy flagach ekspedycji. Ale po tym co mówisz, i tak bym Ci tej gry nie polecił. Nie ma się co frustrować.

 

Jasne, w tym punkcie raczej nie da się tego pogodzić, bo masz całkiem inne oczekiwania względem takich produkcji. Oczekiwania, których - bez modów - faktycznie nie da się zrealizować, nie naruszając fundamentu. "Elitaryzm" Soulsów już dawno się skończył, kiedy tylko ludzie zauważyli, że to faktycznie nie są gry, które prowadzą wyłącznie do załamania nerwowego. ;) Dark Souls 3 zeszło już w 10 milionach egzemplarzy. Elden zrobił 3x tyle, dodatkowo wygładzając mechaniki i wyciągając pomocną dłoń do nowych graczy, równocześnie nie pokazując środkowego palca "weteranom" (a i tak takie głosy się pojawiały). Stało się tutaj dokładnie to, o czym piszesz - prostymi zabiegami bardzo skutecznie zwiększono grono odbiorców.

 

Nie powiem, ożywcza dyskusja. :) "Let's just agree to disagree" to świetne podsumowanie.

 

 

 

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1
Opublikowano
38 minut temu, Vulc napisał(a):

Co ciekawe, w Clair autosave jest bardzo często, gra nie zapisuje się wyłącznie przy flagach ekspedycji. Ale po tym co mówisz, i tak bym Ci tej gry nie polecił. Nie ma się co frustrować.

Można jeszcze zapisać ręcznie takim trikiem przed samym bossem: wchodzisz w ekwipunek, zmieniasz broń na inną, potem z powrotem na tę, co miałeś - i gra się zapisuje.:D
 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Pogrzebałem za testami słabych systemów i ustawień, może komuś się przyda...

Do 30fps może starczyć 4 rdzeniowe i7 z ery ddr4, ewentualnie 6 rdzeniowe i5 np. I5 8400 dające już większy zapas na spadki, a z modami na kompilacje shaderów może nie będzie problemów nawet na i7 3770k

RTX3050 8gb starczy do wysokich /maksymalnych ustawień z DLSS Q w 1080p. 

Warto obniżyć ustawienia:

cienie, shading, jakość efektów, na wysokie, wyłączyć postprocesy jak blur, ale zostawić ich poziom na maksymalnych. Reszta kompromisuje wizję artystyczną.

 

Sam jestem po znalezieniu trzeciej postaci i pędzla, a gra zbiera ode mnie same plusy, oprócz technikaliów, bo niestety budżet, ilość osób oraz olanie dopieszczenia UE5 nieco wychodzi na wierzch. Przynajmniej skrótowe rozwiązania graficzne pozwoliły im na stworzenie tej cudownej gry, która nadrabia artyzmem oraz rozrywką nieprzejmującą się realizmem świata i sytuacjami. Już nie raz się uśmiechnąłem, gdy coś dodali "bo jest fajne i zaskakujące", jak z tym handlarzem lub mimem. :E

Ton gry na szczęście trzyma się kupy, przez codzienność nieuniknionej "śmierci ".

 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Strona techniczna faktycznie miejscami niedomaga. Gra na pewno nie jest wolna od bugów, już 2 razy zablokowalem się na amen - raz na mapie świata, raz na konkretnym obszarze. Nie szło ruszyć postaci w żaden sposób, trzeba było załadować poprzedni save. O klonach NPC w pierwszej lokacji już pisałem, gdzie jeden model powtarzał się kilka razy. Tutaj widać ograniczenia budżetowe lub czasowe, trzeba było w paru miejscach iść na skróty.

Opublikowano

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. Ponad 2 miliony HP - biłem się z jednym przez prawie 30 minut, zadając około 30-70 tys. obrażeń na postać. Oczywiście z niewielkim marginesem błędu na Expercie. Domyślam się jednak, że na tym etapie fabularnym pewnie nie powinienem jeszcze się za to zabierać. :E  I jest to faza na endgejm/NG+. 

Opublikowano (edytowane)
57 minut temu, Vulc napisał(a):

Strona techniczna faktycznie miejscami niedomaga. Gra na pewno nie jest wolna od bugów, już 2 razy zablokowalem się na amen - raz na mapie świata, raz na konkretnym obszarze. Nie szło ruszyć postaci w żaden sposób, trzeba było załadować poprzedni save. O klonach NPC w pierwszej lokacji już pisałem, gdzie jeden model powtarzał się kilka razy. Tutaj widać ograniczenia budżetowe lub czasowe, trzeba było w paru miejscach iść na skróty.

Zero bugów czy wywaleń do pulpitu.

13 minut temu, Jaycob napisał(a):

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. Ponad 2 miliony HP - biłem się z jednym przez prawie 30 minut, zadając około 30-70 tys. obrażeń na postać. Oczywiście z niewielkim marginesem błędu na Expercie. Domyślam się jednak, że na tym etapie fabularnym pewnie nie powinienem jeszcze się za to zabierać. :E  I jest to faza na endgejm/NG+. 

Z pakito dps z buildem na leczenie to udało mi się najwięcej 150k zadać:E

 

No i do samego końca są zmieniane zasady gry. Przedostatni boss miał taki czar co sprawiał że leczenie zadawało obrażenia. Ciekawie było. Trudniejszy od finałowego.

Edytowane przez ODIN85
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Jaycob napisał(a):

Niektórzy opcjonalni bossowie mają absurdalną ilość życia. 

Mówisz o mimie? Jak widzę coś takiego, to wiem że muszę tam zajrzeć później, a nie z buta. :E

 

@ZasPoziom trudności czasem wynika z niezrozumienia mechanik i możliwości przez gracza. W Elden Ring można było po prostu używać wszystkich narzędzi do dyspozycji i wtedy staje się łatwy.

W E33 natomiast uniki i kątry są kluczową mechaniką w zdobywaniu punktu dla użycia umiejętności oraz ograniczeniu obrażeń. Wystarczy zrozumieć że unik jest do nauki ruchów, a kontra gdy już opanowało się przeciwnika. Protestowałem to na pierwszym odnawialnym wrogu i działa to podobnie do Resident Evil 3 z PS1, trzeba zacząć okno uniku przed końcem ataku, przy czym kontra ma dużo krótsze okno działania i hmm... dłuższy czas odnowienia. Wystarczy sobie protestować.

 

W RE3 szybko się tego nauczyłem, bo w emulatorze można było zapisać w dowolnym momencie, czego użyłem do sprawdzenia tego.

Szkoda że devi nie robią miejsca treningowego jak w Sifu...

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Jestem w 2 akcie, sam początek- obóz. Będzie trzeba się wrócić bo polazłem w jedną stronę, a jeszcze można było coś sprawdzić z drugiej, mniejsza o to, wróci się, no ale co ważne gra nabiera rozpędu, zmienia się mocno i jest jeszcze bardziej tajemnicza powodując tym samym zaciekawienie jak to wszystko się potoczy.

Opublikowano
Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Mówisz o mimie? Jak widzę coś takiego, to wiem że muszę tam zajrzeć później, a nie z buta. :E

 

@ZasPoziom trudności czasem wynika z niezrozumienia mechanik i możliwości przez gracza. W Elden Ring można było po prostu używać wszystkich narzędzi do dyspozycji i wtedy staje się łatwy.

W E33 natomiast uniki i kątry są kluczową mechaniką w zdobywaniu punktu dla użycia umiejętności oraz ograniczeniu obrażeń. Wystarczy zrozumieć że unik jest do nauki ruchów, a kontra gdy już opanowało się przeciwnika. Protestowałem to na pierwszym odnawialnym wrogu i działa to podobnie do Resident Evil 3 z PS1, trzeba zacząć okno uniku przed końcem ataku, przy czym kontra ma dużo krótsze okno działania i hmm... dłuższy czas odnowienia. Wystarczy sobie protestować.

 

W RE3 szybko się tego nauczyłem, bo w emulatorze można było zapisać w dowolnym momencie,   użyłem do sprawdzenia tego.

Szkoda że devi nie robią miejsca treningowego jak w Sifu...

Mim to jest tylko ten pierwszy trudny. Potem ma ciągle te same ataki. Życie to tak do połowy wolno leci,potem już normalnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...