Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kupiłem sobie uchwyt do Varii, i muszę powiedzieć że jestem z niego bardzo zadowolony, trochę się obawiałem, że nie będzie pasował, bo na stronie był tylko wybór do roweru z 2023 roku, a ja mam z 2025, ale wszystko jest git :D

IMG20250616115021.jpgIMG20250616153314.jpg

 

IMG20250616153319.jpgIMG20250616152817.jpg

 

 

 

 

  • Like 1
Opublikowano
W dniu 13.06.2025 o 22:17, Bono_UG napisał(a):

A pisałem, że przerzutki elektryczne to zło. Ręką byś czuł opór i dopasował nogę do przerzutkę, a elektryka pcha na chama ;)

:P To już wolę wytłumaczenie, że to przez potężną siłę w nodze :P :P :P

No panowie, znalazłem chyba coś bardziej dynamicznego, niebezpiecznego, nieprzewidywalnego i szalonego od nawet i downhillu od Redbulla.
Deskorolka plus południowoamerykański ostry zjazd w dół:

 

Opublikowano

Prędkość jest trochę względna : pod ~90km/h też od czasu do czasu udaje mi się dociągnąć, a ani nie mam nic wspólnego z pro, ani nie mieszkam w Alpach :) 

Inne aspekty są ważniejsze: mam stosunkowo niedaleko do jednego ze zjazdów Tour de France i mogłem sobie porównać siebie do czasów topowych przejazdów braci Yates. Chyba nie muszę mówić jaki jest rezultat porównania :E

 

Mistrzowie kolarstwa mają jednak duże koła i hamulce. Pidcock na filmiku zjeżdża po pięknej nawierzchni. Koleś z filmiku, który wrzuciłem, jedzie na 4 pierdukółeczkach przykręconych do kawałka deski, bez hamulców, po jakimś mokrym miejscami wygwizdowie w Ameryce Południowej. W koszulince i luźnych spodniach influencera ziołoznastwa :E Maderfakir...

 

Pidcocka można by sparować z Brianem Sapa na jakimś zjeździe w Mexico City :P 

Opublikowano (edytowane)
W dniu 16.06.2025 o 09:20, ernorator napisał(a):

Dać się da, musisz podjechać z rowerem gdzieś, gdzie sprzedają foteliki i sprawdzić na 100%. 

 

Ja miałem w Kross Hexagon Hamax ale dzieci zasypiały po 10min i główka latała. To znalazłem taki z innymi pasami  trzymającymi dziecko i zagłówkiem. Kupiłem i się okazało, że nie pasuje bo ociera o tylna oponę. A wyglądały prawie tak samo :/

Kupiłem Hamax Siesta.
Wymagało użycia dedykowanego pałąka, do teoretycznie małych ram.
Podnosi on wyżej fotelik.
Działa turbo, młody zadowolony.
Lepsze to niż ciągłe bieganie za nim, a jeszcze za mały by mu zaufać na tyle by pozwolić sobie na jazdę obok :D

Teraz raz jedziemy wspólnie, a potem dobijam truchtem biegnąć obok gdy już śmiga na swoim :D 

5 godzin temu, lukadd napisał(a):

Rower sam nie pojedzie.

 

 

Fajny film,  jeden z niewielu na tym kanale. Ładnie Leszek pojechał, szkoda, że nie jest pokazane jaki miał puls albo chociaż oddech.

Edytowane przez wallec
  • Like 1
Opublikowano

U mnie kolejne zawody wjechały. Tym razem  MTB w Kudowie w ramach Bike Maratonu. Tak trochę na wariackich papierach, bo dzień wcześniej pod wieczór wróciłem z krótkiego wakacyjnego wypadu do miłośników makaronu i byłem trochę spłaszczony po podróży podniebnym pekaesem, oraz późniejszym powrocie samochodem do domu. No, ale nie ma wymiękania. Szybkie przeładowanie ciuchów i w drogę do noclegowni bliżej miejsca zawodów (aka rodzice). Co złego może się stać?

Spoiler

Tydzień bez jeżdżenia, więc wytłumaczenie słabszego wyniki już miałem gotowe. Od razu lżej się jedzie. Może nie na starcie, gdzie dziadki i jacyś amatorzy w szortach bojówkach zaproponowali mi tętno 190 już po kilometrze wspinaczki. Jak widać koszulka Santini za tysiąc cebulionów nie jedzie. Kto by pomyślał.

 

Jak się okazało był to dopiero początek tego zabawnego dnia. Na kolejnym podjeździe sytuacja się ustabilizowała, każdy już jęczał w swoim tempie. W pewnym momencie zaczyna mnie wyprzedzać mała, zielona istota. Dziewczynka, cieńsza niż brzoza, 11-12 lat, na nieco za dużym rowerze. Garmin pokazuje 9% nachylenia. Fajnie fajnie, pewnie zaraz się zmęczy. Już za chwilę. O, została w tyle. Dobra, znów mnie wyprzedza. Trzeba docisnąć i ją zerwać. Ostatecznie przez 3 km jechaliśmy sobie ramię w ramię. W takich chwilach człowiek czuje satysfakcję z tego, że w już młodym wieku ludzie się interesują kolarstwem i na własne życzenie cierpią tak jak ty. Równocześnie czuje się bardzo, bardzo staro. 

 

Jak był podjazd, musiał być też zjazd. Ostry zjazd, z fragmentami po 12-14%. Duma do kieszeni, trzeba było zjeść z rowerka w kilku miejscach, gdzie spore kamienie nie zachęcały do bliższego poznania. Na szczęście sporo osób wokół schodziło, więc człowiek zginął w tłumie wstydu. Na końcu zjazdu czekała karetka i dwóch rozbawionych sanitariuszy opartych o jej bok. Subtelnie.

 

Kolejna sekcja bez większych przygód, trochę w górę, trochę w dół. Sporo trudniejszych fragmentów, ręce już konkretnie bolą od zaciskania klamek hamulców. Na 3 km przed metą zaczynałem się rozluźniać i być może to jedną z przyczyn tego co się chwilę później wydarzyło.

 

Już prawie opuściliśmy las, pozostał krótki, stromy i kamienisty zjazd. No i trochę zaskakujący, bo zaraz po odbiciu z szerokiej, wygodnej drogi pożarowej. Na pewno zaskoczony był gość przede mną, który nie spodziewając się takiej stromizny za mocno docisnął hamulce. Po czym wyleciał przez kierownicę. Ja zdążyłem opuścić droppera i prawie przemknąłem obok niego. Prawie. Zahaczyłem o koło skaczącego roweru i poleciałem na glebę. Zero kontroli nad upadkiem, "to była chwila". Przywaliłem bokiem głowy w ziemię, w uszach zadzwoniło jak przed pierwszą komunią. Adrenalina zrobiła jednak swoje, po 15 sekundach byłem z powrotem na rowerze. Obok przemknął gościu z dystansu Mega, poruszając się z prędkością, którą wyrzuciłem już z głowy.

 

Doleciałem do mety, wjechały pierogi w jakimś barze, rower na bagażnik i do domu. W głowie dzwoniło do końca dnia, ucho spuchnięte, wygięta klamka prawego hamulca. Może jednak zostanę przy tym gravelu. 

 

 

 

  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano
19 godzin temu, jagular napisał(a):

Koleś z filmiku, który wrzuciłem, jedzie na 4 pierdukółeczkach przykręconych do kawałka deski, bez hamulców, po jakimś mokrym miejscami wygwizdowie w Ameryce Południowej. W koszulince i luźnych spodniach influencera ziołoznastwa :E Maderfakir

Są różne pomysły na samobójstwo.

 

@Vulc
Z moich lasów

 

 

Na dużo łatwiejszych zjazdach potrafią ludzie wyglebić, kwestia nieuwagi, przegięcia i lecisz. Nie da się wszystkiego przewidzieć, np. kiedyś znajomy oberwał patykiem podrzuconym z poprzedzającego roweru, poszło prosto w szprychy:

P1030162.thumb.JPG.fb8226962799d33ad7ba8a06de7b4cf0.JPG

 

Ktoś obok miał awarię przerzutki i pożyczył koło, wiec mógł dokończyć jazdę.

Opublikowano

Mam przed oczami obraz z zawodów MTB u podnóża jakiegoś chorego zjazdu po kamieniach, gdzie leży 8 rowerów w różnym stanie i zawodnika biegającego i krzyczącego "kto rozwalił rower ale ma działające przednie koło!"

Opublikowano (edytowane)
46 minut temu, Bono_UG napisał(a):

Są różne pomysły na samobójstwo.

 

@Vulc
Z moich lasów

Rockrider... to nie mogło zadziałać xD

 

Z takich tematów z "czapy" to tutaj też jest "grubo" jak ktoś lubi się denerwować.
Udało mi się zjechać dwa razy na kilkanaście prób.

 

Edytowane przez wallec
Opublikowano (edytowane)

@Bono_UG Gościu z 14 sekundy drugiego filmiku odpowiada profilowi tego wariata, który przemknął obok mnie. To jest całkiem inny poziom techniki i wytrenowania. Tak ze trzy galaktyki różnicy. No i inny sprzęt. Większość tras zdecydowanie pod fulla. Można jechać na sztywniaku, ale to już nie te czasy, że nawet prosi brali na niektóre zawody hardtaile, bo lżejsze. Zalety pełnego zawieszenia > waga. 

 

@ernorator To akurat standard i ludzie często sobie pomagają w takich sytuacjach, krzyczą czy wszystko ok. Jakbym miał oddać koło, to bym oddał, po kraksie na takim chorym zjeździe. Na jednym z wyścigów zresztą widziałem jak sobie dwóch gości przepinało koło, niekoniecznie musieli się nawet znać. Jak i tak już nie pojedziesz, dlaczego nie pomóc komuś innemu. Sam tylko raz poratowałem pełnym bidonem, bo gościowi wyskoczył na zjeździe z koszyka. Zresztą bidonów to się na trasach walają dziesiątki.

 

Przyszły chińskie karbonity do gravela, stożek 38mm, dość popularna na Ali marka Elite Wheels:

 

 

Spoiler

meridazz.thumb.jpg.25668b97fdd79156493f2491d47a4c65.jpg

 

Wyglądają na bardzo solidne, idą jak wściekłe. Dodatkowo ze zmian karbonowe koszyki też z Ali - rewelacja. Lekkie, dobrze wyglądające, świetnie trzymają. Będę domawiać do szosy i MTB. Założone też nowe tarcze na koła, Shimano RT70, więc trochę wyższy model z jakimiś dodatkowymi, magicznymi technologiami.

 

 

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
14 minut temu, wallec napisał(a):

Rockrider... to nie mogło zadziałać xD

To nie kwestia roweru, a umiejętności.
Ja na Top Fuelu nie dam rady tego zjazdu zrobić, kolega na Marlinie robi. Ja mam ze 20 lat doświadczenia na rowerze, on jeździ od około 2 ale ma doświadczenie z motocrosów. Ja mam zahamowania i ciężko mi pewne bariery przebić, on w zasadzie nie ma i spokojnie może z techniką iść do przodu.

20 minut temu, wallec napisał(a):

Udało mi się zjechać dwa razy na kilkanaście prób.

Też mam takie miejsca, gdzie czasami zjadę, czasami nie. Są też takie, gdzie w zasadzie nie jest tragicznie ale człowiek nie ma odwagi.

Mogę próbować zrzucać winę, że brakuje u mnie kamienistych zjazdów ale jeżeli w jednym roku tą samą trasę zjeżdżam, a w kolejnym nie, to coś więcej jest na rzeczy.

3 minuty temu, Vulc napisał(a):

Założone też nowe tarcze na koła, Shimano RT70, więc trochę wyższy model z jakimiś dodatkowymi, magicznymi technologiami

Jak nie są made in Japan, to ja bym zwracał. Chińskie, malezyjskie Shimano są słabe.
Miałem w grawelowym po taniości 66 (stare, japońskie w góralu są ok), teraz mt800 - niebo a ziemia, w końcu hamulce zaczęły działać tak ja powinny.

Opublikowano
24 minuty temu, ernorator napisał(a):

@Vulc daj linka bo jak kiedyś kupiłem to były kupy i już nie próbowałem więcej. 

 

 

23 minuty temu, Bono_UG napisał(a):

Jak nie są made in Japan, to ja bym zwracał. Chińskie, malezyjskie Shimano są słabe.
Miałem w grawelowym po taniości 66 (stare, japońskie w góralu są ok), teraz mt800 - niebo a ziemia, w końcu hamulce zaczęły działać tak ja powinny.

Made in Japan. Tych akurat nie brałem na Ali.

Opublikowano

Shimano RT70? To właśnie te wymieniłem na inny model. Miałem problem z krzywieniem się i ich prostowaniem po ostrzejszych hamowaniach.  Może to (szklana kula) ze względu na to, że są praktycznie z jednego kawałka metalu. A może to dlatego że mam tłusty tyłek :P 

Opublikowano
W dniu 19.06.2025 o 12:55, PepePanDziobak napisał(a):

Dobre prędkości na tym przecinaku . 
Szosa nie mój klimat , za dużo pojazdów i ludzi  :D , ale szanuję szosowców 

Klimaty szosowe masz tu: https://gazetakrakowska.pl/niezwykly-pogrzeb-krakowskiej-triathlonistki-na-cmentarzu-podgorskim-maja-debska-zginela-w-wypadku-jadac-na-rowerze/ar/c1p2-27672913  oraz https://www.o2.pl/informacje/smierc-mai-debskiej-rodzina-kwestionuje-ustalenia-policji-7164808324119456a

 

Aż dziw, że nikt nie napisał. To co jest fajne to, że prokuratura i policja zamiata sprawę pod dywan. Od razu przyjęli jako jedyną wersję - wersję mordercy (że Maja mijała nielegalnie parkujące samochody i wyjechała na czołowe, przypominam że szosa jest szeroka a taki samochód zdarza się rzadko i widać go z daleka, ogromna większość nielegalnie parkuje na chodniku / ścieżce, na ulicy nigdy. Ja amator mijam słupki znaków o kilka cm (mając np. niecałe 10 cm zapasu z obu stron, zawodowiec zrobi to na 2 cm jadąc 50 km/h), ostatnio mijałem z lewej zawalidrogę busa i nadal się zmieściłem na swojej połowie jezdni, ale gdyby ktoś nadjeżdżał to bym zwolnił. Realnie szeryf zahamował by ukarać pedalarzy i ukarał śmiercią.

Opublikowano
36 minut temu, PepePanDziobak napisał(a):

Pany , strava , macie jakieś sprawdzone sposoby na tańszą roczną subskrypcję ?  Jako że pochłonął mnie hardtail do reszty to rywalizacja na stravie sprawia mi wiele frajdy :suprajs:

Jeżeli rywalizacja to walka o KOMy, to na szczęście jeszcze nie trzeba subskrypcji, a i same KOMy zaczynają mniej coraz mniejsze znaczenie.

A jeżeli chodzi o inne aspekty planu premium, to osobiście nie używam, zamiast Strava Premium wolę darmowy portal intervals.icu, który mi daje chyba nawet więcej danych od Stravy, oraz portal Garmina - ale to wtedy, kiedy się ma komputerek tego producenta i PM.

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Oby to nie było, że w końcu trafi się zima taka co się trafia raz na 20 czy 40 lat     Wolę już ten deszcz w święta i 10 na plusie niż metr śniegu i minus 10  A w styczniu czy lutym -20.  
    • Tez znajdywalem promo za 799zł ale cl28 6000mhz  i tak uznalem że nie warto. Jezeli komus nie jest to potrzebne to nie kupi. Innymi slowy uznalem ze 799zl jest za drogo. Wiec nawet jak teraz beda po 8000zl to niczego to nie zmieni. Tez bedzie po prostu ponad 10x za drogo.
    • Nie istnieje tolerancja dla nietolerancyjnych, jest to sprzeczność. Nie można tolerować ludzi którzy chcą odebrać prawa człowieka, a tym jest patriarchat. Ale ja nie jestem empatycznym liberałem. To jest chochoł z którym walczysz - to samo z tolerancją. Ja mam empatię ale np. do słabszych, a nie do tych atakujących. Jak słaby wciela się w atakującego to kończy się dla niego dobroć i on sam za to odpowiada. I nie rób fikołów, bo typ który chce patriarchatu jest atakującym. Maskę to on zakłada, że chce zbawić świat, a realnie chce niewolnicy, chce władzy, chce dominacji mężczyzn, chce poczuć się lepiej niż obecnie. Nie ma co oszukiwać siebie i nikogo. Nie napisałem tego. Napisałem, że większość ludzi jest głupia i to jest dopiero festiwal... prawdy. Tak, geniuszy jest mniej niż ludzi mądrych i to jest fakt nad którym nie da się nawet dyskutować. Oczywistość. A jeśli ludzie są głupi to również często mało świadomi jakie poglądy wyznają i czy na pewno są dobrze zweryfikowane. Jeśli prawda jest pogardą, to chcę być pogardliwy ile wlezie. Niebo jest niebieskie ! Pogarda. Bronię wolnych, świadomych wyborów. Wybór głupi również jest ich wyborem, choć nie zawsze w pełni - czasem ludzie głosują bo tak jest w rodzinie, czy mąż każe. To samo drogi panie mam do mężczyzn. Nie jest tak, że ludzie wiedzą o czym mówią w każdym przypadku. Wiele ludzi lubi uproszczenia. Więc jeśli fakty to pogarda, to tak ma być. Zwykły foch na prawdę. Kobieta jest mądra gdy dokonuje mądrych wyborów. A mądry wybór to nie ten który odbiera jej prawa. Oczywiście, przecież wyżej masz idiotkę od kobiecej energii. Ona wyznaje tradycję. Jest głupia i dziecinna do tego. Religia również to stare zabobony sprzed wieków, nieaktualne na dzisiaj w dużej mierze - rozwinęliśmy się ponad wierzenia, że Bóg zabił nagle 5000 świń z zemsty bo ktoś tam grzeszek popełnił. Ale Ty biblii nie czytałeś, jestem pewien. Gdybyś czytał nigdy byś nie nazwał jej niczym więcej poza bajeczką z masą nieścisłości i często psychopatycznej moralności. Są argumenty, a obrażanie się na prawdę to jak to mówi prawica bycie płatkiem śniegu. Ale lubią wyzywać tak innych a nie siebie.  sugerowanie histerii jest najlepszym twoim merytorycznym argumentem, jak ławrowa który mówił że nie zaatakuje ukrainy i wszyscy histeryzują  klapy na oczy.   Tak, kobiety głosują na konserwy bo są samotne (statystyki GUS tego nie potwierdzają), strach o bezpieczeństwo (jedynie jeśli chodzi o imigrację), chaos na rynku relacji? Brednie. Same odbiorą sobie podmiotowość gdy zechcą mieć odebrane prawa. Wtedy chaosu nie będzie, nie będą miały żadnej decyzyjności kompetencji. Będą gorszym sortem człowieka ale bez chaosu. Po prostu bez praw. I wtedy kwitnie przemoc domowa, a nawet zdrady ale tylko jednej płci. Druga ma nic do gadania. Ale jak są głupie to niech na to głosują, przecież wyborcy konfy i pisu to głównie podstawowe wykształcenie. Nie, twój model prowadzi do piekła na ziemi, ale trwającego, a ja piekła nie chcę, więc lepiej by to wszystko padło i ktoś stworzył lepszą wersję człowieka. Np i mądrą i nie chcącą torturować, czy zdradzać. Dobry pocisk wobec siebie i każdego patriarchalisty który odbiera prawa człowieka, prawa kobiet, prawa homo, nierzadko promował niewolnictwo i inne formy wyzysku. A, czyli przepraszam, moja matka to wyjątek od reguły, która jedyna w niszy potrafi zarabiać i mieć dzieci. Rozumiem. Niesamowita rodzina u mnie. Z innej planety może. A może po prostu sa inne czynniki które wchodzą w grę dla młodych kobiet dzisiaj w porównaniu do kiedyś. I nie jest to praca zawodowa. Nie interesuje mnie to że wybrałeś sobie jakiś wycinek historii dla potwierdzenia tezy. Twoje milusie monogamiczne chrześcijaństwo nie jest radykalnie patriarchalne, a mąż i żona mają się wspierać. Czytaj tą biblię w końcu to się dowiesz. W ten sposób da się i dzisiaj budować związki. Ale jak ktoś nie potrafi, to pretensje do lewactwa. Wolę wolność od swatanych związków pseudomiłosnych, albo ekonomicznych z rozsądku. Poza tym czemu dzisiaj ludzie są samotni - znowu czynników jest dużo. Tobie się wydaje że cały czas tylko jeden czynnik jest ważny. A czynników jest dużo. Inceli z kolei jest malo. Dlaczego wy jako prawacy mówicie że homo nie ma co się przejmować bo to mały procent społeczeństwa, a wy podobnie niski i nagle cały świat ma się do was dostosować? Nie za roszczeniowe? Ano tak, bo wy ratujecie cywilizację... tak się człowiek dowartościowuje.   Co ty sądzisz że kiedyś każdy niski, brzydki, nieumyty debil miał żonę?   Pudło by było gdybyś mógł to udowodnić, a nie możesz w żaden sposób ponieważ kiedyś nawet nie istniala oficjalna diagnoza.  Czekaj i depresja spowodowana mówieniem "jesteś wystarczający"? chyba niewystarczający, czyli ciągłe tępienie. Ale gdzie to widzisz? Chyba wśród kolegów którzy mówią że ten czy tamten jest pizdą. Ale spoko, patriarchalni męscy faceci wcale tego nie robią. Nic a nic nie gnębią chłopaków. Null! Jak jesteś nieodpowiedzialny i nie masz celu to tylko twoja wina. Poza tym brednie, patriarchat dawał mężczyźnie władzę przede wszystkim. Za zdradę odpowiadać nie musiał, jak w islamie. Kobieta musi mieć 3 świadków by udowodnić że jest niewinna. Za to facet? Czyste rączki. Tego pragniesz. Kto ci zabrania brać na siebie nowe ciężary? Bierz i nie narzekaj.  Psychologia ewolucyjna? Zaorana znacznie bardziej niż psychologia społeczna. Masa luk, niepotwierdzalnych hipotez. Biblia redpillów-szurów. Aj, nie masz wolnej woli i zmuszają cię codziennie do porno i grania. No i do alkoholu. cały świat winien tylko nie ty. Obrońcy? Kogo ty byś obronił? Takiś samiec alfa? Nikt ci w sumie nie broni bronić, działaj. Bądź rycerzem. Żywiciel? Śmieszne. Kobiety dziś biorą na siebie połowę więc spada PRESJA na mężczyzn. Da się znaleźć w tym plusa. Nie musisz być jedyny który nabędzie garba. Nie o innych, tylko o specyficznych, wymienione wyżej. Zanim zasugerujesz komuś pogardę panie podumaj czy ty nie gardzisz 95% społeczeństwa które jest inne niż ty i incele. Pomyśl. A może tolerujesz, szanujesz i uwielbiasz? Nie, bo byś nie pisal tylu negatywów.  na emocjach i wyzwiskach. Ty na naiwności i ułudzie, i tym że twoje ego przerasta geniuszy, bo znasz rozwiązanie na problemy świata ale nikt nie chce go wdrożyć. Ciekawe czemu? Pewnie SPISEG. Szur szur.
    • Bierz tego windforca najtanszego. Z czasem sobie kupisz blok wodny, moze akurat Ci sie dobry chip trafi to nawet nie bedziesz musial.
    • Przed łatką 1.7 nie uświadczałem takich problemów jak teraz. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...