Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
58 minut temu, GordonLameman napisał(a):

To może być dla Was Panowie jedyna szansa :) 

Raczej nie znajdziesz tutaj takich desperatow. Nawet jezeli Panna jest nawet wdowa, to w wieku 33 lat z 4 dzieci szanse na znalezienie normalnego faceta granicza raczej z 0 w obecnych czasach. Jeden czy drugi sie przewinie, ale to nie beda szczere intencje czy dlugoterminowa znajomosc.

 

To sie po prostu plci przeciwnej brzydko mowiac, nie kalkuluje.

 

 

  • Upvote 1
  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
28 minut temu, oldfashioned napisał(a):

Raczej nie znajdziesz tutaj takich desperatow. Nawet jezeli Panna jest nawet wdowa, to w wieku 33 lat z 4 dzieci szanse na znalezienie normalnego faceta granicza raczej z 0 w obecnych czasach. Jeden czy drugi sie przewinie, ale to nie beda szczere intencje czy dlugoterminowa znajomosc.

 

To sie po prostu plci przeciwnej brzydko mowiac, nie kalkuluje.

 

 

Jakby miała kasę, dom i zabezpieczoną przyszłość to czemu miałoby się nie kalkulować?

 

 

Abstrahujac od tego przypadku, bo nie wygląda to na taki case.

Opublikowano

Mam w rodzinie przypadek, że kuzyn został wmanewrowany w związek z wdową. Sam nie mógł znaleźć więc został wyswatany. Dziecko było małe, więc nie było większych problemów z akceptacją "nowego taty". Wdowa miała własny dom oraz całkiem niezłą pracę. Można powiedzieć, że nieźle trafił (bo sam raczej by nigdy nie zarobił na własny dom). Tytko, że takie wdowy nie szukają "ustatkowanych panów" na tinderze :D

Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Jakby miała kasę, dom i zabezpieczoną przyszłość to czemu miałoby się nie kalkulować?

 

 

Abstrahujac od tego przypadku, bo nie wygląda to na taki case.

'Kalkulować' nie w kontekscie finansowym.

 

Normalny facet ma wybor. Na jego liście priorytetow nie ma cudzego dziecka (dzieci) czy domu. Nie ma tez kasy (cudzej). 

 

Zaraz wejdziemy w semantyke kto to jest normalny facet, tak? ;)

Nie, nie chodzi o red pillowca. Raczej o chlopa ze zdrowa, etyczna rywalizacja i chęci zbudowania "wlasnej" rodziny, swoim wkładem, z, najważniejsze, szacunkiem do samego siebie.

 

 

Edit.

Up

@ghostdog

No, czyli nie miał wyboru z jakiegokolwiek powodu.

 

Edytowane przez oldfashioned
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Ty piszesz jakbyś chciał, ale nie mógł :E 

Nawet jeśli, to i tak wolę swoją wersję, niż bycie spermiarzem i "łapanie" byle okazji :E.

 

  

Godzinę temu, ghostdog napisał(a):

Mam w rodzinie przypadek, że kuzyn został wmanewrowany w związek z wdową. Sam nie mógł znaleźć więc został wyswatany. Dziecko było małe, więc nie było większych problemów z akceptacją "nowego taty". Wdowa miała własny dom oraz całkiem niezłą pracę. Można powiedzieć, że nieźle trafił (bo sam raczej by nigdy nie zarobił na własny dom). Tytko, że takie wdowy nie szukają "ustatkowanych panów" na tinderze :D

Ja mam w rodzinie typa który miał narzeczoną ze dwadzieścia lat temu, zmajstrował jej bombelka ale tej się tak spodobało, że do dzisiaj ma ich szóstkę... Każde z innym typem xD No ale choć ten jego łebek jest ogarnięty, bo ta reszta gromadki to patobomble podobno. 

Edytowane przez nozownikzberlina
Opublikowano
5 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Może być wdową. 
 

To też się zdarza :) 

Mam w swoim otoczeniu właśnie wdowę, 36 lat, 2 dzieci.

I pewnie każdy z Was by ją chciał bo jest niezła. I ma kasę :) 

 

 

Nie bronie tamtej typiary. Nie wiem kto to. Ale pamiętajcie że nie wszystko jest tak proste jak na mizoginistycznych memach :) 

Ale przynajmniej byś podymał! Raz czy dwa pewnie xd 

W odpowiednim scenariuszu wszystko można. Trzeba tylko uważać aby nie dać się wmanewrować. W tym przypadku na przykład najlepiej odpuścić sobie formalne przysposobienie tych dzieci. Przynajmniej do czasu aż ryzyko z tym związane nie zejdzie do minimum. Poza tym, jeżeli brać jakąś pozwiązkową i do tego z dziećmi, to właśnie wdowę. Ja nie wierzę w winę jednostronna w przypadku innych form rozstania. Jeśli wina jest "jego", to ona musiała przynajmniej w którymś momencie zauważyć na kogo się decyduje. 

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Jakby miała kasę, dom i zabezpieczoną przyszłość to czemu miałoby się nie kalkulować?

 

 

Abstrahujac od tego przypadku, bo nie wygląda to na taki case.

Bo z dzieciakami jest więcej roboty niż na etacie? Swoimi jeszcze chce się zajmować ale cudzymi nigdy. 

4 dzieci to są setki nieprzespanych nocy, setki wizyt u lekarza i tysiące dram. Dwoje dość małych dzieci w czasach kiedy większość ludzi w ogóle nie chce dzieci to bariera nie do przejścia. Nawet jakbym nie miał żony to bym nie spojrzał na kobietę z dwójką dzieci, niech wygląda jak supermodelka i śpi na forsie, nie chce. Teraz to piszę bo najmłodsza obudziła mnie lulu i tutu i nie mogę zasnąć. Później dziecko już nie budzi, ale zaczyna chodzić, rysuje po ścianach, upuszcza ciężkie rzeczy na podłogę (tak powstało pęknięcie na płytkach u mnie w kuchni, patelnia spadła), bawi się śrubokrętem (dziura w elewacji) itp. później idzie do szkoły i zaczyna foszyć, a to o ciuchy a to o telefon, a to o kieszonkowe (bo za niskie oczywiście), a to obiad nie smakuje i nie będzie jeść bo ktoś tam chodzi do maca. Co jest później? Jeszcze nie wiem, ale pewnie jak zwykle - hardcore. Już widzę oczami wyobraźni kłótnię z nastolatkami i teksty w stylu "nie jesteś moim tatą, nie mów mi co mam robić". 

Związek z kobietą, która ma więcej niż jedno dziecko się nie kalkuluje, po prostu. Niech ma bardzo dużo tej kasy, tu nie o to chodzi, spokoju sobie nie kupisz. To jest smutne, owszem, ale taka kobieta nie znajdzie sobie nikogo wartościowego a jeśli znajdzie, to ten ucieknie jak zobaczy w co wdepnął. 

U mnie przy pierwszym dziecku było jeszcze ok ale teraz to jest robota na pełen etat nie mówiąc o kosztach. Warto, chcemy jeszcze jedno, ostatnie, ale na pewno bym nie zdecydował się na tyle roboty dla cudzego dziecka a tym bardziej dla kilku. 

Dobranoc, kolejna pobudka pewnie koło 5-6.

 

I jeszcze jedno - rodzic najbardziej kocha dziecko, nie partnera. W związku z tym wolę, żeby żona kochała moje dzieci a nie dzieci jakiegoś obcego dziada. 

Edytowane przez Henryk Nowak
  • Like 1
  • Upvote 4
Opublikowano
11 godzin temu, Stjepan napisał(a):

Idziesz na dziwki płacisz 200-300zł zależy za co dymanie w d****, loda itd, zero myślenia o alimentach itd, mi się kilka razy zdarzyło być na dziwkach, nic nienormalnego. 

Gdzie tak tanio? Exclusive, VIP, Petite, BDSM, to raczej przedział 600-2000zl w zależności od miasta. Tak przynajmniej kolega mówił, co korzystał kilka lat temu z takich wysublimowanych usług. 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, oldfashioned napisał(a):

Normalny facet ma wybor.

U mnie w rodzinie jest taki gagatek, który miał wybór. I tak sobie ciągle wybierał i mówił: ta nie, bo krzywa, ta nie bo kolor włosów nie ten, ta za gruba, ta za chuda, ta się maluje, ta coś znowu innego. Już nie raz cała rodzina pukała się w głowę co chłopak robi bo wiele autentycznie fajnych i rodzinnych kobiet przeleciało mu koło nosa na jego własne życzenie. Teraz chłop ma 50lat i obrażony na kobiety bo co z jaką się nie spotyka to z dzieckiem :E 

 

@Fatality bardzo dobry przepis.

Edytowane przez trepek
  • Upvote 4
Opublikowano
13 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Może być wdową. 

Patrząc na twarz to wątpię że wdowa... :E 

 

13 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Mam w swoim otoczeniu właśnie wdowę, 36 lat, 2 dzieci.

I pewnie każdy z Was by ją chciał bo jest niezła. I ma kasę :) 

A to dużo zależy od wieku, 36 latka z dwójką dzieci to raczej normalna rzecz, bardziej bym się martwił gdyby nie miała dzieci i była singielką. No i kasa... Duzo jej ma? Porsche mi się samo nie kupi :hihot:

  • Like 1
Opublikowano
30 minut temu, trepek napisał(a):

.

Oczywiscie, panowie tez padaja ofiara swojego 'suckesu'. Sam znam wielu typkow, ktorzy majac na prawde fajne panny, skaczac z kwiatka na kwiatek, wyladowali przyslowiowo w dupie. Woda sodowa moze uderzyc kazdemu ;] 

 

No ale to nadal potwierdza regule, ze babki z dzieckiem, czego by poza tym nie mialy (urody, kasy, zaradnosci) sa zdecydowanie mniej date-able przez facetow. 

Opublikowano
5 minut temu, galakty napisał(a):

Patrząc na twarz to wątpię że wdowa... :E 

 

A to dużo zależy od wieku, 36 latka z dwójką dzieci to raczej normalna rzecz, bardziej bym się martwił gdyby nie miała dzieci i była singielką. No i kasa... Duzo jej ma? Porsche mi się samo nie kupi :hihot:

Jeździ Macanem :E 

  • Like 1
Opublikowano
35 minut temu, oldfashioned napisał(a):

Woda sodowa moze uderzyc kazdemu ;] 

Jest to jedyna osoba u nas w rodzinie, która nie jest po ślubie (ew konkubinacie) i żyje sama.

 

37 minut temu, oldfashioned napisał(a):

No ale to nadal potwierdza regule, ze babki z dzieckiem, czego by poza tym nie mialy (urody, kasy, zaradnosci) sa zdecydowanie mniej date-able przez facetow. 

W wieku 50 lat to się bierze z tego co jest a nie z okładek czasopism z modą.

I popieram słowa kolegi @galakty, że jak babka blisko 40'tki a nie ma dziecka to trzeba uważać na taką. Po 35r życia u normalnej kobiety tak bije zegar biologiczny, że ma straszne parcie na dziecko. No chyba, że to ten typ, co ma parcie na psiecko czy kotecko to trzeba uciekać.

  • Upvote 1
Opublikowano
13 godzin temu, oldfashioned napisał(a):

@ghostdog

No, czyli nie miał wyboru z jakiegokolwiek powodu.

 

Wybór miał. Samotność albo wdowa + dziecko. Samotność w małym miasteczku jest bardziej dotkliwa niż w wojewódzkim, szczególnie jak się nie ma zainteresowań.

2 godziny temu, trepek napisał(a):

U mnie w rodzinie jest taki gagatek, który miał wybór. I tak sobie ciągle wybierał i mówił: ta nie, bo krzywa, ta nie bo kolor włosów nie ten, ta za gruba, ta za chuda, ta się maluje, ta coś znowu innego. Już nie raz cała rodzina pukała się w głowę co chłopak robi bo wiele autentycznie fajnych i rodzinnych kobiet przeleciało mu koło nosa na jego własne życzenie. Teraz chłop ma 50lat i obrażony na kobiety bo co z jaką się nie spotyka to z dzieckiem :E

Podejrzewam, że nie był nigdy zainteresowany poważnym związkiem oraz zapewne też miał obawy przed krótką znajomością. To taki mechanizm, kiedy człowiek wmawia sobie jakieś wady u drugiej osoby i uznaje, że za rogiem czeka na niego coś lepszego. A prawda jest taka, że to mogły być panny na jakiego poziomie. 

Opublikowano

@ghostdog

 

Nie wiem, nie siedzę w jego głowie. Szczerych rozmów też nigdy z nim nie miałem więc może być tak jak piszesz. Teraz coś wspomina, że chciałby się ożenić ale z 50'tką na karku to tak średnio.

Jedynie to mała uwaga do krótkich znajomości, z niektórymi kobietami spotykał się i po 2 lata (podobno, bo w takim okresie czasu dało się widywać go na jakiś weselach z jedną i tą samą) ale na rodzinne imprezy typu imieniny zawsze przychodził sam.

Opublikowano (edytowane)

Sorry ale dzięki %-)

 

Cytat

W Polsce można pójść do więzienia za uchylanie się od płacenia alimentów na dziecko będące owocem zdrady małżeńskiej

W Polsce mężczyzna może płacić alimenty na dziecko, którego nie jest biologicznym ojcem. Nawet, jeśli to efekt zdrady małżeńskiej. Jeśli mężczyzna nie wywiązuje się z obowiązku, grozi mu komornik, odsetki, a nawet kara pozbawienia wolności. 

https://prawo.gazetaprawna.pl/przewodnik-po-prawie/artykuly/9895553,w-polsce-mozna-pojsc-do-wiezienia-za-uchylanie-sie-placenia-alimentow-na-dziecko-bedace-owocem-zdrady-malzenskiej.html

Edytowane przez Camis
  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...