Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
18 minut temu, Vulc napisał(a):

Jak porównywać to do najlepszych. Czy to do innej gry, czy też w obrębie danej serii. Co w tym dziwnego? Origins ma 15 lat, nie 30. A choćby tutaj to same młodzieniaszki nie siedzą. ;)

Tyle że ani DA2, ani DAI nie było robione na modłę Origins. Kto wpadł na złotą myśl, że Veilguard nagle po 15 latach chce konkurować w tamtą odsłoną lub w jakikolwiek sposób bazować na niej ?? 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano

Zakładam, że chodzi o poziom wykonania poszczególnych elementów i całokształt. Ja też często to robię, w obrębie innych serii. Nie wymagam, żeby gra robiona w innych czasach, dla innej publiki, była jej kopią. Są różne drogi do osiągnięcia dobrych efektów. A wspomnianego gościa nie trawię. Manieryczny głos, porównania na poziomie przedszkola, tani populizm, 10 minut reklam jakiegoś szajsu - można mieć różne opinie o tej grze, ale to nie wygląda na "recenzję" godną uwagi.

Opublikowano (edytowane)

Bo to nie jest poważna recenzja. Gdyby to była poważna recenzja, to nie miałbyś screenshota i napierdzielania się z Taash już w 1 minucie materiału. Serio, to skupianie się na jej postaci jest już nudne, no chyba że nie doszedłem jeszcze do momentu, że staje się ona główną postacią tego widowiska, i wszyscy wkoło zaczynają w co drugim zdaniu nawalać o niebinarności, a w finale będą walczyć o flagę LGBT. Jeśli tak rzeczywiście jest, to wrzucę odpowiedni komentarz w tym temacie. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano (edytowane)

Taash padła ofiarą swojego "twórcy", tego w jaki sposób przedstawiono Qunari w tej grze (w tym stylu artystycznym) i błyskawicznego wypłynięcia filmików z nią w roli głównej. Ona nie miała żadnych szans od samego początku. Nie ocenia się książki po okładce, ale wystarczy spojrzeć na nią i posłuchać dialogów. Przy czym nie mówię absolutnie o elementach woke, odłóżmy je na chwilę na bok. Nie mam żadnych powodów być uprzedzonym do jakiejkolwiek postaci w tej grze, ale to co widziałem się po prostu nie klei. Może mnie wyprowadzisz z błędu, może nie.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano

Ja juz po tym woke wakeupie taash jestem, cringe jakiego sie spodziewalem i nic wiecej, dosc krotkie to bylo. W sumie w tej samej lokacji (rozleglej) w wiosce jest tez inny npc ktory nawet wiecej pierdzieli o swojej niebinarnosci niz ona.

Opublikowano (edytowane)

Na plus, że można olać kompanów z którymi nie chce się mieć questów. Od początku kompletnie nie gadam z niebieską z rogami i karlica i gra w ogole mi o nich nie przypomina. Chyba, że przy meetingach w kuchni przy herbacie bo się tam pojawiają. Latam z Neve i Berala. Co ciekawe z obiema jestem w romansie i jest spoko trójkąt. Raz zaraz po tym jak Belara wyznała mi miłość stała Neve z którą już wczesniej zaomorzylem, jak Belara mówi do Neve, ze to fajnie, że jest ze mną i że może sobie pohasać misję i, że jest ciekawie... He? 🤔 No ale ok, skoro się dogadują, że się mną dzielą luzzz.. 

 

Na minus to optymalizacja w Down Town.. Klatki nawet z FG lecą w dół, ścina a karta pokazuje 40% użycia pomimo locka 100fps... Eee.. Moze cpu nie wyrabia tam? 

 

No i wybory konwersacji... Na początku spina co by moralnie odpowiadać, aljantow zdobywać no i tak żeby pasowało. Coś mi tam wywaliło jak kombinowałem, wgrałem sava a tu zonk. Co nie wybierzesz to i tak tak samo konwersacja się konczy... Czy szyderczo do nich, czy że aprobuje lub się stawiam nic... Nic kompletnie nic... Żadnych spin czy jakiś pyskowek... Nie ma to znaczenia co się wybierze.. Mona na pale i tak gra leci swoim torem... 

Edytowane przez aureumchaos
Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, DITMD napisał(a):

Geriatrii z Laba to nie liczę, wchodzisz do tematu z jakąś grą na premierę i czujesz się jakbyś wszedł na korytarz w przychodni, wszyscy jęczą i narzekają jak jakieś stare dewoty, to mi się nie podoba, tamto mi się nie podoba, chu.. nic mi się nie podoba, Wiesława gdzie jest moje Corega Tabs? :lol2:

No wiadomo, posty lisa et consortes, którym wszystko się podobało (jeśli tylko był to AC :E) to dopiero jakość i merytoryka.

Nie powinno się przesadzać w żadną stronę, ale zazwyczaj lepsze są opinie bardziej krytyczne niż słodzenie, bo z tych pierwszych można coś wynieść.

Jasne, czasem faktycznie bywa tak, że gra jest opluwana bez powodu/na wyrost albo niektórym nigdy się nie dogodzi.

Ale z geriatrycznej dyskusji tutaj wypłynęły jednak na koniec raczej pozytywne wnioski - bardziej chyba korzystne dla DAV, niż te od jutubowych idoli młodzieży. Geriatria górą! :E 

Edytowane przez Zas
  • Like 2
Opublikowano
9 godzin temu, DITMD napisał(a):

Geriatrii z Laba to nie liczę, wchodzisz do tematu z jakąś grą na premierę i czujesz się jakbyś wszedł na korytarz w przychodni, wszyscy jęczą i narzekają jak jakieś stare dewoty, to mi się nie podoba, tamto mi się nie podoba, chu.. nic mi się nie podoba :lol2:

Ale mamy też wady. 😇

Opublikowano (edytowane)

Jak sie gra te 20h to faktycznie gra sie robi nudna. Cały czas przygotowujemy się do walki z Bogami. Zbieramy drużynę. Dialogi potrafią przynużyć. Mam 50% gry, wiec czeka mnie kolejne 20h. Mam wrażenie, że lokacje jakoś mało są róznorodne. Tak samo zadania. To sprawia, że gra szybko się nudzi. W Wiedźminie 3 to np: pamiętam jak sie wbija na impreze z Triss, zeby uratować czarodzieja. Tu o takim zadaniu mozna sobie pomarzyć.

Edytowane przez łukasz850
  • Upvote 1
Opublikowano

Coś źle robisz bo sama fabuła to trochę ponad 20h.

8 godzin temu, aureumchaos napisał(a):

Na plus, że można olać kompanów z którymi nie chce się mieć questów. Od początku kompletnie nie gadam z niebieską z rogami i karlica i gra w ogole mi o nich nie przypomina. Chyba, że przy meetingach w kuchni przy herbacie bo się tam pojawiają. Latam z Neve i Berala. Co ciekawe z obiema jestem w romansie i jest spoko trójkąt. Raz zaraz po tym jak Belara wyznała mi miłość stała Neve z którą już wczesniej zaomorzylem, jak Belara mówi do Neve, ze to fajnie, że jest ze mną i że może sobie pohasać misję i, że jest ciekawie... He? 🤔 No ale ok, skoro się dogadują, że się mną dzielą luzzz.. 

 

Na minus to optymalizacja w Down Town.. Klatki nawet z FG lecą w dół, ścina a karta pokazuje 40% użycia pomimo locka 100fps... Eee.. Moze cpu nie wyrabia tam? 

 

No i wybory konwersacji... Na początku spina co by moralnie odpowiadać, aljantow zdobywać no i tak żeby pasowało. Coś mi tam wywaliło jak kombinowałem, wgrałem sava a tu zonk. Co nie wybierzesz to i tak tak samo konwersacja się konczy... Czy szyderczo do nich, czy że aprobuje lub się stawiam nic... Nic kompletnie nic... Żadnych spin czy jakiś pyskowek... Nie ma to znaczenia co się wybierze.. Mona na pale i tak gra leci swoim torem... 

Trzeba robić dla wszystkich bo będzie to miało znaczenie w finale;)

Opublikowano
50 minut temu, łukasz850 napisał(a):

Jak sie gra te 20h to faktycznie gra sie robi nudna. Cały czas przygotowujemy się do walki z Bogami. Zbieramy drużynę. Dialogi potrafią przynużyć. Mam 50% gry, wiec czeka mnie kolejne 20h. Mam wrażenie, że lokacje jakoś mało są róznorodne. Tak samo zadania. To sprawia, że gra szybko się nudzi. W Wiedźminie 3 to np: pamiętam jak sie wbija na impreze z Triss, zeby uratować czarodzieja. Tu o takim zadaniu mozna sobie pomarzyć.

Dlatego ja pykam po 2-3h i przerwa :E

Opublikowano
Cytat

GRY-OnLine "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. To nie jest ani dobry Dragon Age, ani dobre Fantasy, ani dobra gra RPG i się z tym trzeba pogodzić. Dragon Age 1 jest o wiele lepszą grą jako fantasy i jako RPG niż jego najnowsza część i to nowe pokolenie ludzi boli najbardziej oraz nie potrafią się z tym pogodzić. Dlatego jest taka afera i ból dupki. Bo gra z 2009 roku jest o wiele lepsza niż gra z 2024 co jest komicznym oraz gargantuicznym błędem twórców. TO NIE JEST GRA FANTASY, TYLKO JAKIŚ UPOŚLEDZONY LARP Z COSPLAYERAMI W ROLI GŁÓWNEJ JAKO DZIECI. Poznawanie oraz rekrutacja towarzyszy w tej grze przypomina mi Bolka, Lolka i Tosię, wszyscy są fajni, wszystkim na sobie zależy, wszyscy piją yerba-matę i podczas ratowania świata, siedzą sobie grzecznie jak hipsterzy na sofach, rozmawiają o płciach, zaimkach, o tym kto się komu podoba i czy kolor włosów ma wpływ na potencję xD .Już bajki z lat 50tych u Disney'a był o wiele mroczniejsze. Towarzysze w tej grze to takie snowbunny character, że nie wiem kto normalny na umyślę, powie że ona są dobrze napisane, chyba tylko ktoś po lobotomii. TUTAJ NIEMA PRZYCZYNY I SKUTKU, postacie na siebie wpadają bo tak, fabuła jest na poziomie odcinka Power Rangers. Xena z lat 90tych jest o wiele lepszym fantasy niż to coś skrojone przez biowoke. Te postacie poznają się jak typowi hipsterzy w kawiarni, w swoich żółtych sweterkach i szalikach, gdzie ich największym zmartwieniem życiowym jest brak wi-fi lub zepsuty zegarek. Tej gry nie da się traktować poważnie, bo wszystko w niej jest PO PROSTU W DUPĘ BAJKOWE, INFANTYLNE ORAZ BARDZIEJ słodkie niż połączenie nowo narodzonych szczeniaczków i bambi z rodzicami razem wziętych, dialogi pisali ludzie którzy nigdy w życiu nie przeczytali żadnej dobrej książki, ta fabuła to GRAFOMAŃSTWO IDEOLOGICZNE PIERWSZEJ ZŁOTEJ PRÓBY. JAKIM TRZEBA BYĆ UMYSŁOWYM IMPOTENTEM, ABY NAPISAĆ ŻE TA GRA NIE JEST WOKE lub że fabuła jest w niej świetna XD. ONA PLUJE DO CIEBIE że jest lewacka z każdej strony, w nie jednej cutscence i dialogu. Jakim trzeba płatkiem śniegu z tiktoka, aby tego nie widzieć?. Fable 1 z kopaniem kur w wiosce w prologu jest grą bardziej Dark Fantasy w porównaniu do nowego Dragon Age. GRY-OnLine napisało że gra nie jest dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p). To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu. Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Ta gra idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji. To nie jest gra fantasy, tylko LARP MŁODZIEŻOWY(WOKE) Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość?, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? czy mogę być cringe przy znajomych? czy mogę sobie przekuć sutki? i cała masa bzdur nikomu nie potrzebnych. Brak odczuwalnej progresji postaci. Pełne skalowanie przeciwników. Postać jest tak samo silna w pierwszej minucie gry co w ostatniej. Brak różnorodności buildów, mamy tutaj idiotoodporne drzewko, które nijak nie wpływa na naszą siłę, a żeby postać była "niegrywalna" to trzeba by naprawdę się postarać. Brak mechanicznego rozwoju postaci. Nie mamy tutaj statystyk charakterystycznych dla RPG-a, itemizacja to żart - tu masz ciut silniejszy item, za rogiem masz kolejny ciut silniejszy item - powtarzaj do końca gry. Różnice w gameplayu a klasowość postaci - Mag/łotr/wojownik - nie ma znaczenia, jesteś tankiem swojego teamu, bo followersi nie mają HP ani aggro. Różnorodne prowadzenie fabuły? nie ma czegoś takiego jak różnorodne prowadzenie fabuły w tej grze. Każdy run gry wygląda identycznie, nie możemy wybrać co w danej chwili chcemy robić. Zrób misję A i dopiero wtedy możesz zrobić misję B. Chcesz inaczej? zagraj w pierwszą część. Działania gracza a świat. Chcesz być skończonym gburem, chamem, prostakiem, odludkiem? Świetnie - świat będzie Cię postrzegać W DOKŁADNIE TEN SAM SPOSÓB co tego miłego kolesia, który obdarowywuje wszystkich szczerym uśmiechem a każdy poranek zaczyna od sprzątania okolicy i ściągania z drzew zagubionych kociaków - DRAMAT Regrywalność - to za trudne słowo dla Devów ze studia, dlatego nie myśleli o tym za wiele. Świat przedstawiony? PONNYLAND ŚREDNIOWIECZNEJ MAKIETY ZROBIONY PRZEZ DZIEWCZYNY KTÓRE KOCHAJĄ FILMY TYPU Klinika dla pluszaków, WINX xD, Czarodziejka z Księżyca, Kuchciwróżki. Liniowy, tunelowy, sterylny, bez polotu. Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT. Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów z tiktoka. Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzie bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami. Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Samograj. Postacie głównie skupione wokół społeczności trans i LGBT. Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1. Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra. Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z tiktoka oraz Twitterka aby mogli zrozumieć(nie wzoruj się na starych genialnych grach bo one są takie ble xD. Gra została stworzona dla hipsterów w żółtych szaliczkach oraz sweterkach oraz farbowanych Julek z twitterka z kolczykami w dupie i sutach(czyli ludziach którym nie zależy na grach komputerowych tylko na ideologii), żeby się mogły identyfikować z postaciami z gry i fabułą która nie ma nic wspólnego z Fantasy.

Z jutuba.

  • Upvote 2
Opublikowano

Jeżeli sprzedaż jest tak fatalna jak niektórzy sugerują to oznacza koniec dla Dragon Age i koniec dla Bioware bo to oznaczało by chyba największą klape finansową do tej pory w wykonaniu studia.

Zresztą nawet jak EA nie będzie się chwalić danymi ze sprzedaży Veilguard wszystko wyjdzie w raporcie fiskalnym za rok 2024 wystarczy poczekać najpóźniej do wiosny.

Opublikowano (edytowane)

Czas pokaże, ale wracając do gry - mam już całą drużynę, ruszam w świat. Niestety, jest pewna rzecz której przemilczeć nie mogę.

 

Emmrich Volkarin - Nekromanta. NEKROMANTA. A może raczej...

 

image.png.dd7e65c4352f7d2fc498e3963f94d8cc.png

 

Odkąd zebrałem drużynę, poziom dialogów sięgnął DNA. To już nawet nie jest udawanie, że gra jest kierowana do dorosłego, w miarę rozgarniętego odbiorcy. Dialogi Emmricha to chyba nawet nie jest poziom 12-latków, bo mój 10-latek wypowiada się znacznie bardziej elokwentnie. Dramat. Zapomnijcie o Taash, nastolatka z problemami jest lepiej napisana od tego gościa. K mać, no serio ludzie trzymajcie mnie, bajki który czytam nieraz dla młodszego syna na dobranoc bywają poważniejsze niż ten bantery czy dialogi, tego się czytać nie da. NEKROMANTA. NEKROMANTA. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Haha 1
  • Sad 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Godzinka odśnieżania. Takie coś ostatnio pamiętam 1 listopada w latach 90ych
    • Dasz screena ze swoimi ustawieniami hud? Chciałbym takie ostre ładne kolorki co ty masz Chyba, że to mi telefon amoledem tak wypukla
    • Witam, proszę o pomoc w doborze podzespołów pod nowy PC, ponieważ spontanicznie... chociaż kusi od dłuższego czasu... myślę o zmianie mojego leciwego zestawu (i7-6700k, 16GB DDR4, GTX 1080) na coś nowszego, co mi może znowu posłuży lata. Spontaniczna decyzja, bo racjonalnych powodów wstrzymywałem się z tym już długo (mało czasu na granie), ale ceny RAM odlatują, a mi sie udało spontanicznie "ostatnim rzutem" kupić je jeszcze w akceptowalnej chyba cenie. Dodatkowo  "ludzie gadają", że inne rzeczy jak dyski, GPU też poleca w góre, wiec możliwe, że ostatni dzwonek na zakup czegoś w "przyzwoitych" pieniądzach.  Zestaw głównie do grania + ewentualnie zabawa w obróbka/montaż foto/wideo, ale do tego mam tez MB Pro M4 Pro z 48 GB RAM. Część rzeczy zostaje, z obecnego zestawu, bo niedawno kupowane lub jeszcze nadaje sie do użytku - obudowa, chłodzenie custom LC, wentylatory, dyski SSD M.2, itd. Obecnie używam monitora 4K MSI MAG 321UPX QD-OLED. Myślę nad poniższymi częściami: AMD Ryzen™ 7 9800X3D MSI MAG X870E TOMAHAWK WIFI - tutaj może coś innego jeszcze zaproponujecie  CORSAIR DOMINATOR TITANIUM RGB DDR5 64GB (2x32GB) DDR5 6000MHz CL30 (CMP64GX5M2B6000Z30) - ilość na wyrost pewnie, ale spontanicznie już kupione 5 listopada na Amazon za 1399PLN, zanim ceny juz kompletnie odleciały. Mam możliwość zwrotu do 31.01.2026, ale nawet jakby te RAMy były kiepskie, to teraz za tę cenę już raczej nic lepszego i w takiej ilości nie kupię). NZXT C1200 Gold ATX 3.1  / CORSAIR RM1000x -  wybrane z podpiętego tutaj na forum tematu z polecanymi zasilaczami. Moc zawyżona pewnie, ale lubie cisze, wiec chce żeby wentylator sie "nudził", a nie wiem jeszcze w jakie GPU bede celował. GPU - tutaj nie wiem czy czekać na modele SUPER od nV (chyba maja bys opóźnione?), czy kupować co jest, bo przez sytuacje z RAM, ceny GPU tez moga poleciec znowu ostro w górę. Patrząc na ceny chyba celowałbym w coś typu RTX 5070Ti lub Radeon  RX 9070 XT. Kompletnie nie znam obecnie rynku, wiec proszę o jakieś propozycje solidnych modeli GPU (cena/jakość, względna cisza).
    • Jasne, ten MSI Center chyba też może coś szczerze przeszkadzać, z tego co czytałem to więcej złego robi niż dobrego, z Latencymon jeszcze nie miałem okazji korzystać na obecnym zestawie. Jeżeli chodzi o ustawienia graficzne to nie robi to jakoś większej różnicy, w gierki typu Valorant/LOL/Fortnite gram na najniższych, w War Thunder testowałem na niższe było delikatnie tylko lepiej przez to że pewnie mniej shaderów musiało się doczytywać. ( tak jak mówię na ultra bez problemu mam 200+ fps tylko ten micro stutter o 2-5 fps w dół )  Sprawdzałem na locked 60 fps też są spadki np do 47. Jeżeli chodzi o blokowanie klatek to mam vsync, czyli 144 fps idealnie do monitora, gdy robię limit fps ręcznie na 144 lub 3 mniej to powstaje screen tearing i obraz się rozjeżdża, efekt taki jakby monitor był przecięty na pół przy mocniejszych ruchach myszki albo mimo że mam te stałe fps to nie ma wcale płynności obrazu. Dzięki za linki do tematów innych, czytałem już je i raczej średnio co mi pomoże patrząc że to kompletnie inny procek, chipset itd. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...