GordonLameman 8 476 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia @Yahoo86 Dzisiaj chyba twoje święto Najlepszego! 1
Yahoo86 335 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia @GordonLameman Haha, dzięki - ale moje święto to dopiero w lutym Dziś to chyba tylko kumulacja postów i energii z OZE
adashi 1 638 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia O dziwo z OZE dziś relatywnie niewiele (kompas). 1
Kris194 4 720 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia 12 godzin temu, Yahoo86 napisał(a): @Kris194 - mam nadzieję że przeczytasz do końca Twoje posty akurat czytam z przyjemnością. Odnośnie tego co napisałeś, dużo by zmieniło (dało) z twojej perspektywy takie przesunięcie obecnej kadry do bardziej zaawansowanych prac, oczywiście po odpowiednich szkoleniach/certyfikacjach? Wiadomo, że w pewnym momencie i tak natrafimy na ścianę albo w postaci możliwości produkcyjnych odpowiednich urządzeń albo jeszcze coś innego. 55 minut temu, Yahoo86 napisał(a): @GordonLameman Haha, dzięki - ale moje święto to dopiero w lutym Jesteś pewny? https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dzień_Energetyka 1
Yahoo86 335 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia @Kris194 Dzięki, miło to przeczytać. Co do pytania - tak, przesunięcie kadry po odpowiednim przeszkoleniu mogłoby sporo dać, szczególnie w kontekście uzupełniania deficytów na styku techniki i systemów IT/OT (np. SCADA, AMI, sterowanie rozproszone OZE, pomiary bilansujące itp.). Ale z osobistej praktyki i obserwacji - to nie jest szybki proces i ma kilka warstw: 1. Bariery techniczne i mentalne Nie każda osoba z „tradycyjnej” energetyki ma gotowość wejścia w nowe technologie (np. IoT, systemy telemetryczne, komunikacja LoRa, diagnostyka sieci). Nawet jeśli mają uprawnienia, to czasem brakuje elastyczności lub motywacji. 2. Dostosowanie kompetencji do zadań Dobrze sprawdzają się modele mieszane: Monter z doświadczeniem + młodszy tech z kompetencją cyfrową Starszy brygadzista jako mentor w terenie + młody planista z zapleczem analitycznym 3. Realne przesunięcia - tylko przy zachętach Bez mechanizmu wsparcia (szkoleń, certyfikatów, dodatków za nowe zadania) ludzie zostają przy tym, co znają. Przesunięcia działają lepiej, jeśli: Są osadzone w projektach (np. wdrażanie AMI/OZE w danym regionie) Awans poziomy uzupełniają benefitami, by utrzymać motywację i rozwój Mają wsparcie pracodawcy (np. sfinansowane SEP, GWO, SCADA etc.) 4. Ściana - jak napisałeś - to nie tylko sprzęt Czasem barierą nie jest brak urządzeń, a ograniczenia systemowe: Przestarzałe procedury w OSD Brak narzędzi IT do zarządzania danymi z sieci Brak standaryzacji pomiędzy systemami Podsumowując: samo przesunięcie ludzi do bardziej zaawansowanych zadań to za mało. Potrzebne są konkretne szkolenia, motywacja, sensowna struktura wsparcia i realna zmiana kultury technicznej w firmach/osd. Bez tego stoimy w miejscu, nawet jak mamy ludzi „na papierze”.
MaxaM 1 662 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Jak podaje Forum Energii, rzeczywisty koszt produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego jest ponad dwa razy droższy niż z OZE. Nawet, jeżeli pominie się koszt opłat CO2 czy doliczy się wydatki związane z bilansowaniem systemu i świadczeniem usług systemowych, odnawialne źródła energii są tańsze od polskiego węgla o 27-42 proc. https://energetyka24.com/gornictwo/wiadomosci/policzono-realny-koszt-pradu-z-polskiego-wegla-wynik-szokuje 4
galakty 3 340 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Jedyna zaleta to stabilność takiego rozwiązania, dopóki jest wyngiel to nie ma ryzyka że wiatr osłabnie albo mniej słoneczka będzie. Dopóki nie będzie elektrowni jądrowej to będziemy posysać w temacie energii... 1
MaxaM 1 662 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia (edytowane) 44 minuty temu, galakty napisał(a): Jedyna zaleta to stabilność takiego rozwiązania, dopóki jest wyngiel to nie ma ryzyka że wiatr osłabnie albo mniej słoneczka będzie. Może taniej byłoby aby tych wszystkich górników posadzić na rowerki z dynamem i niech zasuwają. Koszt wydobycia tony węgla już doszedł do tak patologicznej wartości, że szkoda gadać... Edytowane 14 Sierpnia przez MaxaM 7
adashi 1 638 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Powinni jak najbardziej ograniczać wydobycie. Wywalić na zbity pysk te zasrane związki zawodowe. Urealnić wynagrodzenia. Kupować węgiel za granicą. Zachować tylko minimalne zdolności wydobycia na wypadek kryzysów. Moglibyśmy też pomóc Ukrainu oddając im te kopalnie w zarząd. 1 1
GordonLameman 8 476 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Podziemni husarze mieliby dla banderowców pracować?! 1
adashi 1 638 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia W artykule czytam, że tych górników jest około 75 tysięcy. Pomnóżmy to nawet przez 3, bo wiadomo, rodzinki na swoim itp. I to ma być ta siła, której się obawiają wszystkie kolejne rządy?
adashi 1 638 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Być może kiedyś było to uzasadnione. Nie było za bardzo alternatywy wobec węgla. Wydobycie kiedyś było opłacalne. Ale że oni dalej utrzymują tę zgraję w tych zapyziałych, niezmodernizowanych kopalniach to nie jest zrozumiałe. To już nie jest kluczowa branża.
Yahoo86 335 Opublikowano 14 Sierpnia Opublikowano 14 Sierpnia Górniczy związkowcy straszą rząd. „Będą płonąć ulice” Paradoksalnie - im głośniejszy krzyk związków, tym lepiej. Bo to właśnie przez sztuczne utrzymywanie górnictwa płacimy dziś jedne z najwyższych rachunków w Europie. Powyższe dało mi do myślenia, co by było gdyby, Scenariusz: całkowity strajk w energetyce - co się dzieje i kiedy? Celem jest zrozumienie, jak kruchy jest system, na którym opiera się codzienne życie każdego z nas. Kto strajkuje, zakładamy, że z pracy wycofują się: pracownicy elektrowni (węglowych, gazowych, OZE, wodnych), dyspozytorzy PSE i OSD (czyli zarządzanie siecią KSE), technicy, operatorzy, elektromonterzy (utrzymanie infrastruktury), służby zabezpieczeń, automatyków, służby reagowania. ETAP 1 - Pierwsze 2-4 godziny System KSE działa jeszcze, bo działa na automatach i bieżącej inercji sieci. Rezerwy wirujące podtrzymują stabilność napięcia i częstotliwości. Elektrownie dalej produkują energię, ale nikt już nie zarządza ich synchronizacją, rozdziałem mocy, ani reakcją na awarie czy nadprodukcję. Co może się wydarzyć: Jeśli dojdzie do większej nierównowagi podaży/popytu - sieć może się rozregulować. Wystarczą 2-3 niezsynchronizowane reakcje (np. duży spadek częstotliwości, zanik napięcia) - i zaczynają działać zabezpieczenia automatyczne - stopniowe wyłączanie bloków (tzw. kaskada awaryjna). ETAP 2 - Po 4-8 godzinach Zaczynają się lokalne blackouty - głównie w aglomeracjach (Warszawa, Śląsk, Trójmiasto, Kraków), gdzie zapotrzebowanie jest największe i wymaga ciągłego balansowania. Jeśli nie ma nikogo przy sterowaniu i dyspozycji - rozpoczyna się kaskadowy zanik napięcia. Elektrownie OZE (PV, wiatr) - bez sterowania, SCADA, komunikacji - również się odłączają. Sieć staje się niestabilna. ETAP 3 - 12-24 godziny od początku strajku W całym kraju dochodzi do rozległego blackoutu, zatrzymują się: Stacje transformatorowe Systemy automatyki przemysłowej Ruch kolejowy (trakcja, sygnalizacja) Stacje benzynowe (brak zasilania do pomp) Telekomunikacja zaczyna tracić zasilanie (po wyczerpaniu UPS/agregatów) Elektrownie, które przestały pracować, nie mogą się same uruchomić (systemy nie działają). ETAP 4 - 24-48 godzin i dalej Brak zasilania w całym kraju. Nawet jeśli prąd „jest” lokalnie - nie ma kto go dystrybuować. Start KSE od zera to proces, który może trwać od 48 godzin do kilku dni, i wymaga: fizycznego dostępu i obecności przeszkolonych techników, synchronizacji regionalnych wysp energetycznych, działania minimum jednej elektrowni zdolnej do pracy „z zimnego startu”. Co może pójść najgorzej? Elektrownie mogą doznać uszkodzeń bloków, jeśli automatyka zawiedzie. Systemy wodociągowe, kanalizacja, chłodnie - bez zasilania. Szpitale działają na agregatach, ale tylko kilka-kilkanaście godzin/dni. Chaos informacyjny, panika, niedobory paliwa, zakłócenia logistyki, cyberataki mogą pojawić się jako wtórny efekt. Wnioski: Strajk całej kadry technicznej energetyki = blackout w max. 12-24h Polska nie ma pełnej zdolności do automatycznego startu bez ludzi. System energetyczny jest wysoko zautomatyzowany, ale nie samowystarczalny. Kluczowe są kompetencje ludzi - i nie da się ich „kliknąć zdalnie”. Unia Europejska na ratunek, czyli wysłanie personelu do Polski w przypadku ogólnokrajowego strajku. 1. Technicznie - w bardzo ograniczonym zakresie, raczej NIE Systemy energetyczne krajów UE są zintegrowane, ale operacyjne zarządzanie (czyli: kto co włącza/wyłącza, kto synchronizuje bloki, kto reguluje napięcia) należy do krajowych operatorów - w Polsce to PSE i OSD. Wysłanie techników lub operatorów z innego kraju wymagałoby uprzedniego przeszkolenia na konkretnym sprzęcie, znajomości lokalnych procedur i dostępu do systemów sterowania (SCADA, EMS, rozdzielnie WN, dyspozytornie). Nawet jeśli Niemcy czy Francja mają świetnych specjalistów - nie wejdą tak po prostu do elektrowni w Bełchatowie czy Kozienic i nie włączą bloków. Potrzebny jest personel znający konkretne instalacje. 2. Prawnie - to bardzo trudne (ale teoretycznie możliwe) UE może udzielić wsparcia, ale tylko na wniosek kraju członkowskiego - np. po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. W takim przypadku możliwa jest pomoc w ramach: ERCC - Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego UE, działające w ramach Mechanizmu Ochrony Ludności. Odpowiada za szybką reakcję na sytuacje nadzwyczajne w Europie i poza nią. rescEU - Część Mechanizmu Ochrony Ludności UE, obejmuje strategiczne rezerwy sprzętu (np. agregaty prądotwórcze, sprzęt medyczny, cysterny z wodą) dostępne dla państw członkowskich w razie kryzysu. ENTSO-E - Zrzeszenie europejskich OSP, np. PSE (Polska), 50Hertz (Niemcy), RTE (Francja). Koordynuje pracę sieci elektroenergetycznych w Europie. Ale: to nie oznacza wysłania techników do obsługi polskiego systemu. To wsparcie strategiczne, nie operacyjne. 3. Realnie - Unia mogłaby pomóc w inny sposób: Zasilanie awaryjne z zagranicy przez połączenia transgraniczne (z Niemiec, Czech, Słowacji, Litwy) - jeśli system będzie w stanie je przyjąć fizycznie przez dłuższy czas. Wsparcie sprzętowe - agregaty, urządzenia do startu, transformatory mobilne. Pomoc wojskowa lub ochronna - np. w ochronie obiektów krytycznych, ale to już ekstremum. Problem kluczowy: brak ludzi = brak restartu Nawet najlepszy sprzęt nic nie da, jeśli nikt nie obsłuży rozdzielni, nie zsynchronizuje bloków, nie wykona procedur startowych. Nie da się „ściągnąć” z zagranicy ludzi, którzy „od ręki” ogarną KSE - to zbyt złożony system, z wieloma lokalnymi różnicami, procedurami, przepisami prawa energetycznego. Jeśli ktoś ma pytania lub chce podyskutować - zapraszam, póki czas pozwala. Od poniedziałku zaczynam nowy, wymagający projekt, więc na dłuższe analizy może chwilowo zabraknąć czasu. 2
Yahoo86 335 Opublikowano 17 Sierpnia Opublikowano 17 Sierpnia @GordonLameman @Kris194 Dzięki za życzenia - przyznaję, umknęło, dzień minął jak każdy inny. Nie zawsze człowiek ma czas, żeby się zatrzymać i zauważyć. Dzięki również @adashi- nawet jak z OZE było relatywnie mało, to i tak było co robić 1
Kris194 4 720 Opublikowano 18 Sierpnia Opublikowano 18 Sierpnia W dniu 17.08.2025 o 14:49, Winter napisał(a): "Focus The head of steelmaker Thyssenkrupp has said Germany will not be able to produce green electricity domestically at competitive rates and would have to rely on other regions to supply it. In an interview with news magazine Focus, CEO Miguel Lopez said that “Europe has exactly two regions that can produce green electricity at competitive prices: Scandinavia and the Iberian Peninsula,” arguing that Germany will have to import large amounts of green power from there to become competitive itself regarding energy. Power prices eventually would have to drop to three cents per kilowatt-hour “if our industry is going to survive.” Companies would relocate if electricity prices did not decrease sufficiently, Lopez added." https://www.cleanenergywire.org/news/german-industry-depend-european-neighbours-competitive-green-power-thyssenkrupp-ceo Ja nie pamiętam kiedy w Polsce energia była po 3 euro centy a co dopiero w Niemczech Niemcy jak zwykle odklejeni i przyzwyczajeni do gigantycznych marż.
Camis 5 896 Opublikowano 20 Sierpnia Autor Opublikowano 20 Sierpnia Cytat Koreańczycy wycofują się z atomu w Polsce 19 sierpnia prezes KHNP potwierdził, że firma zamknęła działalność w Polsce i nie wybuduje drugiej elektrowni jądrowej w naszym kraju. W oficjalnym komunikacie koreańska spółka przerzuciła odpowiedzialność za decyzję na Warszawę. https://energetyka24.com/atom/wiadomosci/koreanczycy-wycofuja-sie-z-atomu-w-polsce
Kris194 4 720 Opublikowano 20 Sierpnia Opublikowano 20 Sierpnia (edytowane) Ostatnio Tusk zaprosił Nawrockiego do Białego Domu a teraz wycofał działalność KHNP z kilku europejskich krajów. Nie ma co, takich wpływów to my jeszcze nigdy nie mieliśmy Przy okazji W końcu ktoś powiedział to co górnicza oligarchia powinna usłyszeć już dawno 👏👏👏 Edytowane 20 Sierpnia przez Kris194 3
kanon7 600 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia (edytowane) W dniu 14.08.2025 o 13:31, MaxaM napisał(a): Jak podaje Forum Energii, rzeczywisty koszt produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego jest ponad dwa razy droższy niż z OZE. Nawet, jeżeli pominie się koszt opłat CO2 czy doliczy się wydatki związane z bilansowaniem systemu i świadczeniem usług systemowych, odnawialne źródła energii są tańsze od polskiego węgla o 27-42 proc. https://energetyka24.com/gornictwo/wiadomosci/policzono-realny-koszt-pradu-z-polskiego-wegla-wynik-szokuje Oczywiście jestem jak najbardziej za odejściem od elektrowni węglowych na rzecz OZE, a szczególnie elektrowni atomowych, ale jakoś nie mogę już słuchać że będzie to taniej „x” niż obecnie dla Kowalskiego itd. Tak, finalny koszt wyprodukowania energii będzie tańszy, ale my, typowy Kowalski nigdy nie zobaczy na rachunku ani 1 gr taniej na kW. Po prostu zmieni się „koszyk” odbierającego, zamiast obecnego podatku ETS, będą ciągnąć kasę aby spłacić jak najszybciej 100 mld zł za elektrownie atomową, a zamiast wysokich kosztów utrzymania górników, będą ciągnąć nadal tyle samo nam za rachunek aby inwestorzy (państwo / prywatni) jak najwięcej otrzymali dywidendy, za inwestycje kasy w atom. Obecnie 45% kwoty rachunku za prąd to podatki i daniny na rzecz państwa * Nawiny uwierzy że tutaj też państwo odpuścić rękę z kilkunastu miliardów podatku od nas… Niech budują jak najszybciej elektrownie atomowe, ale jak świnia niebo zobaczymy prąd tańszy o 1 gr z elektrowni atomowej na rachunku za prąd … - - - - - - * jeżeli zły podałem procent, proszę mnie poprawić. Edytowane 23 Sierpnia przez kanon7 1
ryba 1 246 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia 16 minut temu, kanon7 napisał(a): Tak, finalny koszt wyprodukowania energii będzie tańszy, ale my, typowy Kowalski nigdy nie zobaczy na rachunku ani 1 gr taniej na kW. A pomyslales o tym, ze "taniej" moze oznaczac tez to, zebysmy za 5 lat nie placili po 2zl za kWh? Ergo: zamiast skupiac sie na tym, ze cena nie spadnie o 1gr, skupic sie na tym, zeby obecna cena byla utrzymywana jak najdluzej mimo narastajacej inflacji rok do roku (nawet jak zejdziemy do najnizszej inflacji, to i tak sie ladnie skumuluje przez 5-10 lat). 1
Dimazz 569 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia obawiam się że za swojego życia nie doczekasz obniżek chyba że powstanie jakieś nowe źródło energii dla Kowalskiego. Lepsze, wydajniejsze i tańsze panele, wiatraki, magazyny albo coś innego Polska przepiła pieniądze na modernizację sieci i będziemy musieli cały czas do tego dokładać a to setki miliardów Pierwsza elektrownia atomowa około 2040 i ją też trzeba z czegoś spłacić A do tego armia górników na utrzymani
TheMr. 2 606 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia (edytowane) Polska będzie miała I elektrowanie atomową kiedy świat powoli już będzie przymierzał się do reaktorów fuzyjnych Technologia z lat 50 XX wieku dochodzi do Polski Edytowane 23 Sierpnia przez TheMr. 2
kubikolos 1 328 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia czyli lepiej uwalic juz ten atom bo i tak sie nie oplaca? XD Godzinę temu, Dimazz napisał(a): obawiam się że za swojego życia nie doczekasz obniżek chyba że powstanie jakieś nowe źródło energii dla Kowalskiego kowalski ma juz przyzwoite zrodlo, PV nieidealne ale przyzwoite na domowe potrzeby panstwowe zrodla nic nie zmienia bo to nie w zrodlach jest problem radykalna zmiana w tej sprawie nastapi tylko jesli wystapi jakis potezny zwrot w kierunku gospodarki w calej UE a jestesmy tak w tyle ze to powoli staje sie coraz bardziej realne zreszta bedziemy nawet luzowac te chory odchyly ekologiczne przez ...umowe z Trumpem Cytat UE cofa się z klimatycznej agendy pod presją Waszyngtonu W ramach nowej umowy handlowej z USA, Unia Europejska zobowiązała się do złagodzenia swoich regulacji środowiskowych i zrównoważonego rozwoju, które Amerykanie uznawali za bariery handlowe. https://www.euractiv.pl/section/gospodarka/news/ue-cofa-sie-z-klimatycznej-agendy-pod-presja-waszyngtonu/ bareja by tego lepiej nie wymyslil ale to dopiero kropla
ryba 1 246 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia 15 minut temu, kubikolos napisał(a): czyli lepiej uwalic juz ten atom bo i tak sie nie oplaca? XD kowalski ma juz przyzwoite zrodlo, PV nieidealne ale przyzwoite na domowe potrzeby Przecietny kowalski to ma najwyzej M3 z balkonem, moze M4 jak sie powodzi. Takze nie wiem, ze dwa panele upcha i akumulator z tira w salonie, hf gl. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się