Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No przecież to ciągle ta sama narracja, którą tworzą i Ławrow i Vance i Trump i cała reszta ruskich onuc. Ma być, że "Ukraina jest winna wszystkiemu, teraz nie chce pokoju a my, wspaniała Rosja - chcemy! jesteśmy nawet elastyczni!"

 

Np. tak elastyczni, że w zamian za oddanie połowy Ukrainy zgodzą się zabrać resztę rok później niż planowali.

  • Confused 1
  • Upvote 4
Opublikowano

Nie trawię tego typa z samego wyglądu mordy taki fałsz ,obłuda od niego bija jak od naszych szczekaczy ala JAKI ....ale to lvl wyżej  typ. A z gadki i mimi jego to mi się nóż w kieszeni otwiera .

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

już oficjalnie potwierdzone: 

- zrobienie szopki z wizyty Zelenskiego, żeby dosłownie chwilę po niej, użyć jej jako pretekstu do zatrzymania pomocy militarnej dla Ukrainy

- zabronienie agencjom rządowym pracy na rzecz walki cybernetycznej z Rosją. Na pewno to ci wredni amerykanie mieli farmy troli od lat i to o nich przestrzegają dziesiątki państw, z udowodnionymi atakami na wiele krajów. Na pewno to "dla poprawy stosunków z Rosją" więc Rosja na 100% właśnie zwolniła wszystkich troli od agentury wpływów i wszystkich hackerów, jacy pracowali w temacie USA. 

 

 

Teraz już Musk mówi, że dobrym pomysłem byłoby wyjście z NATO

Do tego właśnie pojawiły się doniesienia, że mają plany uruchomienia Nord Stream 2. 

 

 

I co? I NIKT kurtka Jensena mać nie reaguje? Jak kilku typów plus kilkudziesięciu randomów wlazło 6 stycznia i pomachało flagami, to afera na cały świat i trąbienie o zamachu na demokrację. A jak faktycznie jest zamach rusków na USA i udane rozmontowanie całej potęgi (tej co jeszcze została po Bidenowcach) USA to nikt nic nie robi? 

 

To serio jest surrealistyczne.  Niepojęte..

dopóki człowiek sobie nie przypomni, że dawno nie ma państw i rządów. Po co panikować i działać, przecież w rządach są politycy mający w dupie swoje kraje, a skoro są przy korycie to zawsze się jakoś tam z kimś dogadają, źle nie będzie. Po co się przepracowywać.

 

Za wpuszczanie nachodźców nie było kar za zdradę. A powinny być. Dziś  bycie politykiem w Polsce i popieranie Trumpa i ruskiej narracji, też powinno być karane jak za zdradę. 

I też nie będzie.

Bo "nobody gives a fuck"

Edytowane przez VRman
  • Confused 1
  • Upvote 4
Opublikowano (edytowane)

Nie wiem. Jest tu grono osób które uparcie twierdziło, że skoro Trump był juz raz prezydentem i "nic złego" dla świata się nie stało to teraz też tak będzie. To co przepadło na PCLAB byłoby świetną kopalnią cytatów "źle się zestarzało"

Edytowane przez bourne2008
  • Upvote 1
Opublikowano
14 minut temu, VRman napisał(a):

faktycznie jest zamach rusków na USA i udane rozmontowanie całej potęgi (tej co jeszcze została po Bidenowcach) USA to nikt nic nie robi? 

 

To serio jest surrealistyczne.  Niepojęte..

Jaki zamach, co też Ty wypisujesz. To nie jakiś zamach tylko normalna modyfikacja priorytetów. Tak ta demokracja działa. Kręte drogi prowadzą do optimum i optimum może się nigdy nie udać osiągnąć.

 

A Potenga chwiała się już od dawna. Już było to widać w 2022 kiedy Zachód nie doprowadził do przegranej Rosji kiedy jeszcze była na to realna szansa.

23 minuty temu, VRman napisał(a):

 

Za wpuszczanie nachodźców nie było kar za zdradę. A powinny być. Dziś  bycie politykiem w Polsce i popieranie Trumpa i ruskiej narracji, też powinno być karane jak za zdradę. 

I też nie będzie.

Wpuszczenie nachodźców powinno zostać ukarane. Popieranie Trumpa niby czemu? Za poglądy chciałbyś karać?

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Już nawet republikanie w USA zaczynają krytykować pomarańczową małpę a w Polsce jełopy zaraz mu pomniki będą stawiać. Ciekawe ile jeszcze będziemy tu czytać o jakichś wybitnych strategiach, geopolitycznych niuansach? JPRDL

Edytowane przez bergercs
  • Confused 1
  • Upvote 2
Opublikowano
53 minuty temu, bourne2008 napisał(a):

Nie wiem. Jest tu grono osób które uparcie twierdziło, że skoro Trump był juz raz prezydentem i "nic złego" dla świata się nie stało to teraz też tak będzie. To co przepadło na PCLAB byłoby świetną kopalnią cytatów "źle się zestarzało"

Tyle tylko, że jak dotąd nic się nie stało.

Ukraina od początku była spisana na stratę.

 

Za kilka lat? Jasne. Zobaczymy.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, adashi napisał(a):

Wpuszczenie nachodźców powinno zostać ukarane. Popieranie Trumpa niby czemu? Za poglądy chciałbyś karać?

Jak nie widzisz zdrady i działania na rzecz ruskich przy rozwalaniu USA, nawet po tym jak zaczęli rozwalać CIA, FBI i dosłownie rozwijać czerowny dywan przed ruskimi hackerami, jak robią w zasadzie wszystko ku poklaskowi Rosji, NADAL nie widzisz, że Trumpa zwerbowano (raczej za głupi na to) albo szantażowano (to na 100%) i ma robić co Krelm każe, jak NADAL masz na oczach różowe okulary niczym Stępień z 13 Posterunku, to nie mamy o czym gadać.

 

Chyba, że trolujesz i udajesz. Jak nie to obawiam się, że nawet jakby ogłoszono, że Ławrow odchodzi z rządu Rosji i dostaje posadę w rządzie Trumpa, to i tak was to nie przekonało do tego, że coś tu nie gra. 

 

 

Mówimy więc o ruskiej pacynce obstawiającej wszystkie ważne funkcje państwa w USA proruskimi pacynkami. 

I uważasz, ze chwalenie i powtarzanie ruskich bzdur będąc Polakiem w Polsce, to nie zdrada? Jak Fiutin kreuje umysły Rosjan propagandą do nienawidzenia Polski i Polaków od lat i wiele razy tam słychać, ze Polska powinna zostać podbita przez Rosję?

 

To ma nie być karane? Kurtka Jensena. Co ja czytam.

Edytowane przez VRman
  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, bourne2008 napisał(a):

Nie wiem. Jest tu grono osób które uparcie twierdziło, że skoro Trump był juz raz prezydentem i "nic złego" dla świata się nie stało to teraz też tak będzie. To co przepadło na PCLAB byłoby świetną kopalnią cytatów "źle się zestarzało"

Po jego pierwszej prezydenturze Trumpa nie spodziewałem się tego co teraz nastąpiło. Być może efekt wzmacnia Musk, który zresztą od dawna mnie irytował, i Vance. Nie wiem w co ci dwaj grają. Musk bardzo dużo zarobił w obecnym systemie, a teraz chce go wysadzić w powietrze. Może ma coś poza zespołem Aspergera albo samo to schorzenie wystarcza. Vance to najwyraźniej karierowicz, który przed niczym się nie cofnie. Ma w sobie coś takiego, że od samego początku robił na mniej złe wrażenie.

Edytowane przez indexinfio
Opublikowano

sHqdrjX.jpeg


 

Cytat

 

Saturday Night Live" rozpoczęło najnowszy odcinek od parodii głośnego spotkania prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W skeczu, który otworzył program, przedstawiono napiętą wymianę zdań między liderami oraz wiceprezydentem J.D. Vance'em w Gabinecie Owalnym.

 

James Austin Johnson, wcielając się w Donalda Trumpa, rozpoczął skecz słowami: - Witam wszystkich, to ja, prezydent i dyrektor generalny Gaza Hotel and Casino. Chciałbym powitać prezydenta Zełenskiego w tej niesamowitej pułapce. To będzie wielka, piękna pułapka i wkrótce go zaatakujemy bez powodu.

 

Następnie Johnson jako Trump dodał: - Prezydencie Zełenski, może chciałbyś powiedzieć kilka słów, może powiedzieć panu Putinowi, jak bardzo go kochasz i że przepraszasz za inwazję na Rosję. Może zaoferujesz mu jedną noc z twoją żoną.

 

Gdy Mikey Day jako Zełenski próbował odpowiedzieć, Bowen Yang jako Vance przerwał mu: - Przepraszam - powiedział Yang jako Vance. - Co? Powinienem się tu wtrącić, bo tak to zaplanowaliśmy. Co się stało z "dziękuję"? Pamiętasz "dziękuję"? Nie powiedziałeś nam "dziękuję" ani razu w ciągu ostatnich 15 sekund, kiedy na ciebie krzyczałem.

 

- Ani razu nie powiedziałeś, że jesteśmy przystojni - kontynuował Yang jako Vance w parodii przygotowanej przez "SNL". Johnson jako Trump dodał: - Nasze krawaty pasują do siebie i rosną, szczerze mówiąc, z minuty na minutę.

 

W skeczu Trump ubolewał nad tym, że Rosjanie byli traktowani "źle", a Vance twierdził, że ma pewne doświadczenie w tej kwestii, będąc w Ukrainie "na Google Maps". Zwracając uwagę na kluczowe finansowanie wojny przez USA, Vance powiedział: - Nic nie dostaniesz. Przegrywasz. Dzień dobry, panie.

 

Trump, lekceważąc Zełenskiego, powiedział w parodii: - Kto przychodzi do Białego Domu w t-shircie i dżinsach jak śmieciarz?

 

W parodii pojawił się też Elon Musk. W rolę doradcy prezydenta Donalda Trumpa i ekscentrycznego miliardera wcielił się aktor Mike Myers. Miał on na sobie t-shirt i marynarkę. 

 

Zełenski nie był zatem jedyną osobą, która nie założyła garnituru na spotkanie w Gabinecie Owalnym. - Uwielbiamy twój strój. Bardzo oficjalny i pełen szacunku - powiedział Trump do Muska w parodii przygotowanej przez "SNL".


 

 

  • Like 1
  • Haha 1
  • Confused 1
Opublikowano
2 minuty temu, voltq napisał(a):

@Oldman bardzo zabawne.. ludzie umierają tysiącami niszczą im domy a ty sobie kabaret wrzucasz...

nic nie rozumiesz widzę, przeczytaj chociaż tresc, ci goscie z tego jak to nazywasz "kabaretu" mają racje (w tym sensie że się z nimi zgadzam)

  • Like 1
  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano

tutaj też jest dobrze napisane:

 

-----------------------------------------------------

Wołodymyr Zełenski nie chciał zagrać w przedstawieniu pt. "ukraiński chamie, klęknij przed amerykańskim panem". Trump nie mógł znieść niesubordynacji człowieka, którego postrzega jako petenta. Dla Ukrainy i jej sojuszników to najtrudniejszy moment od odwrotu rosyjskich wojsk spod Kijowa trzy lata temu.

 

Prezydent USA wezwał swojego "lennika" do ucałowania pierścienia. Zełenski odmówił. Doszło do zwarcia. Świat z fascynacją i przerażeniem obserwował jak dyplomatyczny szczyt w Białym Domu eskalował w stronę awantury w barze. "This is going to be great television" (to będzie wspaniały telewizyjny show) - zapowiedział Trump, wypraszając dziennikarzy. W takich sytuacjach Rosjanie mawiają, że to "kak tigra j... - i śmieszno i straszno".

Prezydent USA nie ukrywa, że chce jak najszybciej zawrzeć pokój i odciąć się od Ukrainy. Kategorycznie odmawia jakiegokolwiek udziału w gwarancjach bezpieczeństwa, czy to dla Ukraińców, czy dla Europejczyków, których wojska miałyby stacjonować na linii hipotetycznego zawieszenia broni. Zanim się jednak wycofa, chce coś dla siebie ugrać, dopóki jeszcze ma możliwość nacisku, czy raczej już szantażu.

Stąd, realizowany w trybie nagłym, pomysł na przekazanie funduszowi zarządzanemu przez USA połowy dochodów z ukraińskich surowców. Tekst wynegocjowanego porozumienia ogólnikowo stwierdza, że "rząd USA wspiera starania Ukrainy o uzyskanie gwarancji niezbędnych do zawarcia trwałego pokoju". Biorąc pod uwagę, że Ukraińcy starają się o nie u Amerykanów, ten zapis brzmi jak nieśmieszny żart.

 

Prezydent Ukrainy przyjeżdżając do Waszyngtonu liczył być może, że Trump, chcąc się pochwalić załatwieniem dla USA kolejnych setek miliardów dolarów, ustąpi i zgodzi się objąć Ukrainę jakąś formą gwarancji. Trump nie brał pod uwagę, że uzależniony od amerykańskiej pomocy Zełenski będzie próbował mu się przeciwstawić.

 

Konfrontacja w Białym Domu nie tyle uruchomiła, co ujawniła bardzo niebezpieczną dla Kijowa dynamikę relacji z nową administracją amerykańską.

 

Trump, ogłaszając, że chce szybko doprowadzić do zawarcia pokoju, zastawił na siebie pułapkę. Włączył stoper. Jeśli do porozumienia nie dojdzie wina spadnie na niego. Równocześnie pozbawił się realnych możliwości oddziaływania na strony konfliktu. Nie chce wywrzeć realnej presji na Rosję, bo nie chce zwiększać wojskowego wsparcia dla Ukrainy, której z kolei odmawia gwarancji - co jest podstawowym warunkiem zgody na zawieszenie broni ze strony Kijowa.

 

Żeby się z tej pułapki wydobyć, Trump naciska stronę słabszą, czyli Ukraińców. Nie ma dla niego znaczenia, że to oni są ofiarami. Z jego punktu widzenia ważniejsze jest to, że stoją na drodze jego planom. A więc są przeszkodą do usunięcia. Prawicowe media i sojusznicy Trumpa bez mrugnięcia okiem rozpoczęli nagonkę na Zełenskiego.

 

To spektakularny koniec polityki zagranicznej opartej na "amerykańskich wartościach". Oczywiście wiele razy były one w praktyce zdradzane przez Amerykanów, jednak dopiero teraz Trump bezwstydnie, oklaskiwany przez zwolenników, odwraca się plecami od samej idei obrony wolności i demokracji, które od czasów Woodrowa Wilsona i zakończenia I wojny odgrywały fundamentalną rolę w kształtowaniu ładu światowego.

Co to oznacza dla Polski i Europy?

 

Sojusznicy Ukrainy stają przed niezwykle trudnym wyzwaniem strategicznym i politycznym.

Musimy być gotowi utrzymać Ukraińców w walce. Sami. Bez Amerykanów. Jeśli pojawi się realna perspektywa obcięcia dostaw broni, ograniczenia dostęp do technologii (takich jak Starlink) lub informacji wywiadowczych, trzeba będzie ten pistolet szantażu, który do skroni Ukrainy przystawia Trump, odsunąć. Dopóki Ukraińcy angażują armię rosyjską, dopóty Putin nie może rozpocząć poważnej ofensywy na innych kierunkach.

 

Tymczasem w wielu krajach, w tym nawet we frontowej Polsce, spada zainteresowanie pomocą Ukrainie. W tych warunkach zmobilizowanie miliardów euro na wsparcie finansowe i przede wszystkim wojskowe - którym Europejczycy nie dysponują w nadmiarze - zdaje się zadaniem ponad siły. Są jednak zamrożone w bankach rosyjskie miliardy. Warto ich użyć, zanim Trump nie zaskoczy nas zniesieniem części sankcji na Moskwę.
 

Jednocześnie, większość członków na NATO nie chce eskalacji relacji z USA. Wciąż liczą na to, że Amerykanie nie wycofają się jednostronnie z Europy, w każdym razie nie od razu. Tymczasem coraz bardziej realna staje się diabelska alternatywa. Czy zgodnie ze swoimi wartościami i interesem bezpieczeństwa wspierać Ukrainę, czy trzymać z Trumpem i liczyć, że nas obroni przed Rosją?

Póki co europejscy liderzy wzmogli się retorycznie. Nie odstraszą w ten sposób Putina, nie pomogą Ukrainie ani nie przekonają swoich rodaków o powadze sytuacji. Gdyby ich słowami można było nabijać armaty Ukraińcy staliby już na przedmieściach Moskwy. To czas, gdy ważą nie słowa lecz czyny. Kiedy potrzebne są wyrzeczenia i wydatki, działania odważne i niestandardowe.


--------------------------------------------------------

 

 

 


 

  • Like 1
  • Confused 1
  • Upvote 2
Opublikowano
59 minut temu, voltq napisał(a):

@VRman nas nie powinno obchodzić USA , powinniśmy się patrzeć na siebie , 35 lat zmarnowane , zaraz ruski będzie mial przedłużona granice z nami i jesteśmy kolejni na liście i nic z tym nie robimy

Sami sobie jesteśmy winni.

Mocarstwa zawsze robily polityk i interesy na trupach zwykłych ludzi.

Tutaj od wieków nic się nie zmieniło i nie zmieni.

Brakuje u Nas ludzi potrafiących grać w tę grę.

 

Bez kitu, będzie cud, jak PL wyjdzie suchą stopą ze zmian na górze.

  • Like 1
Opublikowano
Godzinę temu, voltq napisał(a):

@VRman nas nie powinno obchodzić USA , powinniśmy się patrzeć na siebie , 35 lat zmarnowane , zaraz ruski będzie mial przedłużona granice z nami i jesteśmy kolejni na liście i nic z tym nie robimy

Ty jestes jednym zywym i chodzacym memem :E Teraz placzesz ze nic nie robimy? Wspieranie Ukrainy jest wlasnie tym dzialaniem, zeby granica z ruskimi nie byla przedluzona. Ale 99.9% Twoich postow to szybkie zakonczenie wojny, pokoj i deale z fiutinem, bo nasza kasa jest transferowana na wschod. Ogarnij sie czlowieku.

  • Confused 2
  • Upvote 7
Opublikowano
2 godziny temu, crush napisał(a):

Tyle tylko, że jak dotąd nic się nie stało.

Jak dotąd nic się nie stało? Zaspałeś czy co? Naprawdę nic Trump jeszcze nie zrobił poza Ukrainą? Rozsadza USA od środka i burzy ład światowy i nic się nie stało...

  • Upvote 7
Opublikowano
1 godzinę temu, VRman napisał(a):

Jak nie widzisz zdrady i działania na rzecz ruskich przy rozwalaniu USA [...], czerowny dywan przed ruskimi hackerami,  [...] Trumpa zwerbowano albo szantażowano [...] robić co Krelm każe, [...] nie mamy o czym gadać.

Obawiam się, że nikt się tym Twym biadoleniem zanadto nie przejmie. Widzę jak bardzo jesteś przerażony, niestety akurat psycholog i pocieszacz ze mnie nienajlepszy. Pomocy będzie trzeba poszukać gdzie indziej.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...