Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 minuty temu, adashi napisał(a):

Idiomy typu zażyć kogoś z mańki itp. wydają się raczej być ogólnopolskie.

Raczej nie, nigdy nie słyszałem w Poznaniu ani w ogóle w Wielkopolsce. Wiedziałem co to mańka ale znaczenia "zażyć" w tym kontekście nie znałem. 

  • Upvote 1
Opublikowano
Teraz, voltq napisał(a):

Tak piszesz o dwóch pensjach, w tej chwili życie we dwie osoby jest łatwiejsze, ja się pytam was znawców którzy wszędzie było wszystko widzieli i wszystko wiedzą jak człowiek który zarabia 3650 z tego na wynajem idzie 2000 zł zostaje mu 1650 zł , zapłaci gaz prąd komórkę internet czymś i zostaje mu 700 zł , opłaci paliwo i zostaje mu 300 zł  na jedzenie ubrania a gdzie lekarz ? Modernizacja samochodu ? Itd , idealnych wyliczeń nie da się zrobić ale można spokojnie , musi wziąć drugi etat i pracować non stop żeby jakoś powiązać koniec z końcem? Czy to nie jest niewolnictwo stałe? , ja wyjechałem tylko na jakiś czas i pracowałem non stop żeby się dorobić , w Polsce musisz pracować non stop żeby się utrzymać na poziomie minimum socjalnego ? Więc gdzie te wasze wspaniałe życie w Polsce i którym tak dużo tu piszecie jak to się nie poprawiło dzięki UE itd

Jak się jest samemu na minimalnej to trzeba wynajmować pokój za 800zł, jeździć MPK, podnosić kwalifikacje i awansować/zmienić pracę.  Nie ma niczego za darmo. 

Samemu byłoby ciężko ale bym i tak odłożył na mieszkanie przez te 10 lat. . Najlepiej jednak w parze czy to z żoną czy z partnerem. 

  • Confused 1
  • Upvote 4
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, Henryk Nowak napisał(a):

Jak się jest samemu na minimalnej to trzeba wynajmować pokój za 800zł, jeździć MPK, podnosić kwalifikacje i awansować/zmienić pracę.  Nie ma niczego za darmo. 

Samemu byłoby ciężko ale bym i tak odłożył na mieszkanie przez te 10 lat. . Najlepiej jednak w parze czy to z żoną czy z partnerem. 

Widać jesteś mocno oderwany od rzeczywistości jak cała klasa polityczna i nie rozumiesz problemów zwykłych ludzi , pachnie Korwinem z twojej strony myślisz że każdy jest idealny i świat idealny jest

Edytowane przez voltq
Opublikowano
16 minut temu, voltq napisał(a):

Jesteście oderwani od rzeczywistości totalnie 

 10% ludzi zarabia 4666 zł brutto miesięcznie.  Tutaj też informacja dla @nozownikzberlina Tylko 10% osób zarabia powyżej 16 050,00 zł brutto miesięcznie.

W sektorze publicznym mediana wynagrodzeń wyniosła 9647,50 zł natomiast w sektorze prywatnym była równa 6321,84 zł cały czas brutto. Mediana dla całej gospodarki wyniosła 7166,00 zł brutto. To daje 5215 zł netto przy umowie o pacę i 50% Polaków ma wynagrodzenie niższe od tej kwoty.

 

 

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/rozklad-wynagrodzen-w-gospodarce-narodowej-w-lutym-2025-r-,32,14.html

https://www.money.pl/gospodarka/tyle-naprawde-zarabiaja-polacy-gus-ujawnia-najnowsze-dane-7186315075369568a.html

 

To kto jest oderwany od rzeczywistości? Ludzie za takie pieniądze żyją, ciężko ale żyją i jednak do czegoś dochodzą. Trzeba od czegoś zacząć i taką minimalną pensję traktować po prostu jako okres początkowy i niestety ale robić wszystko by piąć się wyżej ku wyższym zarobkom jak chce się zostać w kraju, lub jak po prostu nie ma się innego wyjścia. Skoro sam przez to przeszedłeś to wiesz jak to wygląda, ale wiesz też, że nie można na tym poprzestać jeżeli coś się chce. Niestety, tak to działa nie od dziś i nikt młodemu człowiekowi ot tak nie da zarobić 10 tysięcy miesięcznie. 

  • Like 1
  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano
2 minuty temu, voltq napisał(a):

Widać jesteś mocno oderwany od rzeczywistości jak cała klasa polityczna i nie rozumiesz problemów zwykłych ludzi , pachnie Korwinem z twojej strony myślisz że każdy jest idealny i świat idealny jest

Nie każdy sobie poradzi bo są też ludzie głupi, oni są skazani na biedę lub emigrację. Jeśli ja sobie poradziłem to znaczy, że się da.

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, LeBomB napisał(a):

 10% ludzi zarabia 4666 zł brutto miesięcznie.  Tutaj też informacja dla @nozownikzberlina Tylko 10% osób zarabia powyżej 16 050,00 zł brutto miesięcznie.

W sektorze publicznym mediana wynagrodzeń wyniosła 9647,50 zł natomiast w sektorze prywatnym była równa 6321,84 zł cały czas brutto. Mediana dla całej gospodarki wyniosła 7166,00 zł brutto. To daje 5215 zł netto przy umowie o pacę i 50% Polaków ma wynagrodzenie niższe od tej kwoty.

 

 

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/rozklad-wynagrodzen-w-gospodarce-narodowej-w-lutym-2025-r-,32,14.html

https://www.money.pl/gospodarka/tyle-naprawde-zarabiaja-polacy-gus-ujawnia-najnowsze-dane-7186315075369568a.html

 

To kto jest oderwany od rzeczywistości? Ludzie za takie pieniądze żyją, ciężko ale żyją i jednak do czegoś dochodzą. Trzeba od czegoś zacząć i taką minimalną pensję traktować po prostu jako okres początkowy i niestety ale robić wszystko by piąć się wyżej ku wyższym zarobkom jak chce się zostać w kraju, lub jak po prostu nie ma się innego wyjścia. Skoro sam przez to przeszedłeś to wiesz jak to wygląda, ale wiesz też, że nie można na tym poprzestać jeżeli coś się chce. Niestety, tak to działa nie od dziś i nikt młodemu człowiekowi ot tak nie da zarobić 10 tysięcy miesięcznie. 

Kolego z forum ja się dorobiłem bo wtedy była możliwość wyjazdu za granicę gdzie można się było dużo zarobić w przeliczeniu na polskie , teraz nie zarobisz tyle , możesz co najwyżej wyjechać na stałe do Niemiec i tam mieszkać 

Edytowane przez voltq
Opublikowano
38 minut temu, nozownikzberlina napisał(a):

zarabiając w Polsce poniżej 20k/miesiąc niestety to jest się niewolnikiem któremu stworzono pozory i zaaplikowano jakieś fantasmagorie o utrzymaniu się xD Ludzie żyją w jakichś budach dla psa oddając za to połowę wypłaty, jak są w stanie coś odłożyć to kupują samochód który 15 lat temu w normalnym kraju zostałby zezłomowany. Później kredyt na 100 lat żeby pójść na swoje, eldorado normalnie. "utrzymać się" xD 

Wystarczy odziedziczyć majątek... I potem można tak gadać ;) 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Nie każdy sobie poradzi bo są też ludzie głupi, oni są skazani na biedę lub emigrację. Jeśli ja sobie poradziłem to znaczy, że się da.

To są właśnie te korwinizmy i myślenie klasy politycznej , skoro oni dali sobie radę to wszyscy mają sobie dać radę, gratuluję podejścia 

2 minuty temu, galakty napisał(a):

Wystarczy odziedziczyć majątek... I potem można tak gadać ;) 

Mocni zza monitora są bo utrzymują ich rodzice albo dostali od rodziców mieszkania samochody itd , ale jakby mieli wystartować od 0 jako bezdomny to pewnie sznur na szyję i koniec albo ulica i dynaturat 

Edytowane przez voltq
Opublikowano
16 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Raczej nie, nigdy nie słyszałem w Poznaniu ani w ogóle w Wielkopolsce. Wiedziałem co to mańka ale znaczenia "zażyć" w tym kontekście nie znałem. 

Dokładnie. 

 

Ciekawe ilu z was zna tej, cho na szagę, będzie rychlej :E

  • Like 1
  • Confused 1
Opublikowano
10 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Nie każdy sobie poradzi bo są też ludzie głupi, oni są skazani na biedę lub emigrację. Jeśli ja sobie poradziłem to znaczy, że się da.

Jakby każdy był taki Ę Ą jak Ty, to raczej tez zostałaby Ci tylko emigracja

Opublikowano
9 minut temu, voltq napisał(a):

jak człowiek który zarabia 3650 z tego na wynajem idzie 2000 zł zostaje mu 1650 zł , zapłaci gaz prąd komórkę internet czynsz i zostaje mu 700 zł , opłaci paliwo i zostaje mu 300 zł  na jedzenie , ubrania , a gdzie lekarz ? Modernizacja samochodu ?

Jak zarabia 3650 zł to pracuje w jakimś małym mieście, więc wynajem da się ograniczyć do około 100 zł. W jaki sposób? Jak jest sam to wynajmuje pokój, a nie mieszkanie, lub ogranicza się do czegoś na prawdę małego. Z internetu korzystają teraz głównie w telefonie, gaz często jest w czynszu albo go już nie ma wcale, zostaje prąd, jeździ komunikacją miejską lub innymi środkami, bo przy takich zarobkach racjonalnie rzecz biorąc i tak go obecnie na auto nie stać. Lekarz na NFZ. Tak niektórzy ludzie żyją. Nadrabiają zwożeniem wałówki z domu jak mogą, będąc dalej "słoikami". 

1300 zł na wynajem pokoju lub małej kawalerki w starym budownictwie, opłaty i telefon 400-500 zł plus bilet autobusowy między 150 a 200 zł (dalej mowa o mniejszym mieście, wiem że w niektórych dużych miastach są po ponad 200 zł, ale tam też minimalne zarobki są jednak wyższe). Zostaje około 1650 zł. Jak wspominałem, leczy się na NFZ, zakupy robi tu gdzie taniej bez kupowania jakichś produktów premium, ciuchy używane, albo wyszukiwanie w sieci czy na straganach czegoś taniego. Po prostu oszczędzanie gdzie się da.

  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, voltq napisał(a):

Mocni zza monitora są bo utrzymują ich rodzice albo dostali od rodziców mieszkania samochody itd , ale jakby mieli wystartować od 0 jako bezdomny to pewnie sznur na szyję i koniec albo ulica i dynaturat 

Ja nie dostałem nic w spadku, siedzę niejako w IT (ale nie programista 50k jak niektórzy tutaj, tylko zwykłe korpo i raczej średnia kasa) i musiałem latami odkładać żeby móc wziąć kredyt w BIG5, a tutaj to niektórzy piszą że pracując na kasie w Biedronce i wynajmując można kupić dom. Taaaaaa ciekawe jaki i gdzie.

 

I nie, nie każdy może być programistą, prawnikiem, lekarze. Ktoś te bułki musi rozwozić i śmieci zbierać. 

Edytowane przez galakty
  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
9 minut temu, LeBomB napisał(a):

 Trzeba od czegoś zacząć i taką minimalną pensję traktować po prostu jako okres początkowy i niestety ale robić wszystko by piąć się wyżej ku wyższym zarobkom jak chce się zostać w kraju, lub jak po prostu nie ma się innego wyjścia. Skoro sam przez to przeszedłeś to wiesz jak to wygląda, ale wiesz też, że nie można na tym poprzestać jeżeli coś się chce. Niestety, tak to działa nie od dziś i nikt młodemu człowiekowi ot tak nie da zarobić 10 tysięcy miesięcznie. 

Nie no jasne, nie mówię, że się nie da. Jeśli ktoś jakimś cudem wychodząc z biedy został prawnikiem albo jakimś dentystą, to pewnie, że tak. W innym wypadku jest to po prostu niemożliwe, może się ktoś na to złapie jak nie wie ile co kosztuje. Opowiadacie bajki z mchu i paproci. Dopiszcie jeszcze, że zaczynaliście od rozdawania ulotek na rynku, a po dziesięciu latach piszecie posty z domu który postawiliście za wypracowane pieniądze, na działce którą kupiliście za wypracowane pieniądze. xD 

  • Like 2
Opublikowano
3 minuty temu, SM_M4E5TRO napisał(a):

Jakby każdy był taki Ę Ą jak Ty, to raczej tez zostałaby Ci tylko emigracja

Na szczęście nie jest, krzywa rozkłada się prawidłowo i jak ktoś chce to może zarobić. 

  • Confused 1
Opublikowano
2 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Jak zarabia 3650 zł to pracuje w jakimś małym mieście, więc wynajem da się ograniczyć do około 100 zł. W jaki sposób? Jak jest sam to wynajmuje pokój, a nie mieszkanie, lub ogranicza się do czegoś na prawdę małego. Z internetu korzystają teraz głównie w telefonie, gaz często jest w czynszu albo go już nie ma wcale, zostaje prąd, jeździ komunikacją miejską lub innymi środkami, bo przy takich zarobkach racjonalnie rzecz biorąc i tak go obecnie na auto nie stać. Lekarz na NFZ. Tak niektórzy ludzie żyją. Nadrabiają zwożeniem wałówki z domu jak mogą, będąc dalej "słoikami". 

1300 zł na wynajem pokoju lub małej kawalerki w starym budownictwie, opłaty i telefon 400-500 zł plus bilet autobusowy między 150 a 200 zł (dalej mowa o mniejszym mieście, wiem że w niektórych dużych miastach są po ponad 200 zł, ale tam też minimalne zarobki są jednak wyższe). Zostaje około 1650 zł. Jak wspominałem, leczy się na NFZ, zakupy robi tu gdzie taniej bez kupowania jakichś produktów premium, ciuchy używane, albo wyszukiwanie w sieci czy na straganach czegoś taniego. Po prostu oszczędzanie gdzie się da.

Hahahaha to teraz już mnie rozbawiles, totalnie oderwany jesteś od rzeczywistości powinieneś być rzecznikiem rządu każda głupotę potrafisz przedstawić jako coś pseudo mądrego 

Zaraz mi napisze że przecież można mieszkać na ulicy , wyobraź sobie że nawet w schronisku brata Alberta jak masz dochód musisz zapłacić i to dużo więcej niż twoje wymysły 

Opublikowano
2 minuty temu, nozownikzberlina napisał(a):

. Dopiszcie jeszcze, że zaczynaliście od rozdawania ulotek na rynku, a po dziesięciu latach piszecie posty z domu który postawiliście za wypracowane pieniądze, na działce którą kupiliście za wypracowane pieniądze. xD 

parę postów wyżej napisałem od ilu zaczynałem, teraz mieszkamy z kobitą we własnym kupionym bez kredytu. Co Ci powiedzieć, to jest wykonalne, tylko wymaga ciężkiej pracy i poniekąd trochę szczęścia.

  • Confused 1
  • Upvote 4
Opublikowano
9 minut temu, voltq napisał(a):

Kolego z forum ja się dorobiłem bo wtedy była możliwość wyjazdu za granicę gdzie można się było dużo zarobić w przeliczeniu na polskie , teraz nie zarobisz tyle , możesz co najwyżej wyjechać na stałe do Niemiec i tam mieszkać 

Czyli rozumiem przez to, że jednak nie wiesz jak ciężko jest przejść drogę tu w Polsce od najniższych zarobków do czegoś konkretnego. 

Mam kolegę, który zaraz po studiach wyjechał do pracy do dużego miasta. Zaczął od kwot niewiele większych niż najniższa krajowa, jeździł jako przedstawiciel handlowy i to taki niskiego szczebla bujający się po sklepikach, kioskach i mniejszych sklepach w centrach handlowych. Wynajmował pokój, korzystał w pracy ze wszystkich możliwości jakie mu dano. Przeszkolił się trochę, nabrał doświadczenia i zmienił pracę. Potem to samo drugi, trzeci raz za każdym razem zmieniając pracę na taką, gdzie więcej zarabiał. Po 6 latach kupił mieszkanie w Warszawie. Teraz wybudował dom. 

Wiadomo, nie każdy musi sobie poradzić, wtedy szuka alternatywy, ale nie jest i nie było to niemożliwe. Tylko trzeba się zastanowić, że są jednak ludzie myślący też niższymi standardami niż mój, czy Twój i im nie potrzeba pewnych rzeczy do życia na daną chwilę i mogą z czegoś zrezygnować by odłożyć kasę. 

Ja nie muszę mieć drukarki 3D, a mam, bo taki miałem kaprys. Mam kompa do gier i głośniki do muzyki oraz filmów, bo taki miałem kaprys. Komuś innemu wystarczy telefon i na nim ogląda filmy, słucha muzyki, korzysta z internetu czy gra w jakieś gierki, bo ma inne potrzeby inne zainteresowania, na które nie trzeba wydawać tyle kasy. 

  • Like 1
  • Confused 1
  • Upvote 3
Opublikowano
16 minut temu, huudyy napisał(a):

Ciekawe ilu z was zna tej, cho na szagę, będzie rychlej :E

Synek, ja stary pener z Poznania jestem. :E

 

I może odpuścić już tą dyskusję o zarobkach? Co to ma wspólnego z migracją?

  • Haha 1
Opublikowano
10 minut temu, LeBomB napisał(a):

Jak zarabia 3650 zł to pracuje w jakimś małym mieście

Hahahaha, a to w dużym mieście najniższej zarabiać się nie da? Albo ledwo powyżej najniższej? :E 

 

12 minut temu, LeBomB napisał(a):

Jak jest sam to wynajmuje pokój, a nie mieszkanie, lub ogranicza się do czegoś na prawdę małego

Pokój potrafi już kosztować 1200 zł, jedzenie, bilety itp... Na pewno odłoży 10% na kredyt :E Chyba 50 letnią kawalerkę do remontu.

  • Like 1
Opublikowano
11 minut temu, galakty napisał(a):

Ktoś te bułki musi rozwozić i śmieci zbierać. 

I tu dochodzimy do tematu wątku. Ludzi chcących wykonywać proste prace (niekoniecznie mowa o piekarzach, transporcie czy wywozie śmieci, ale ogólnie o pracach niskopłatnych) jest coraz mniej, bo wszyscy chcieliby zarabiać lepiej. 

 

10 minut temu, nozownikzberlina napisał(a):

Opowiadacie bajki z mchu i paproci.

Dla ciebie bajki, dla mnie rzeczywistość.

  • Confused 1
  • Upvote 2
Opublikowano
1 minutę temu, LeBomB napisał(a):

I tu dochodzimy do tematu wątku. Ludzi chcących wykonywać proste prace (niekoniecznie mowa o piekarzach, transporcie czy wywozie śmieci, ale ogólnie o pracach niskopłatnych) jest coraz mniej, bo wszyscy chcieliby zarabiać lepiej. 

Nie da się tego osiągnąć, nie każdy może zarabiać lepiej. No chyba że wprowadzimy zasadę "każdemu równo, każdemu gó..." albo naściągamy ludzi którzy będą dziękować za to, że mogą robić kiepskie prace za 3600 zł netto. 

 

Tymczasem wielkie korpo nie odprowadzają nawet podatku w Polsce, a fundacje tworzone są do unikania podatków. Ahoj! 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, galakty napisał(a):

Hahahaha, a to w dużym mieście najniższej zarabiać się nie da? Albo ledwo powyżej najniższej? :E 

Obecnie na prawdę trzeba mieć niskie ambicje, albo mieć dwie lewe ręce do wszystkiego by w jakimś dużym mieście, na cały etat na umowę o pracę zarabiać najniższą krajową. 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Krakow-bije-Warszawe-Oto-srednie-place-w-miastach-wojewodzkich-8949184.html

To dane publikowane w maju tego roku. Średnia z przedsiębiorstw, mediany są między 1500 a 2000 zł niższe, w Warszawie mediana oscylowała około 9000 zł brutto, czyli wyższa od krajowej o 1800 zł. Skądś się zatem to bierze. 

 

Edit: idąc za radą moderatora, każdy dochodzi swoją drogą do tego co chce osiągnąć w życiu. Jeden wyjedzie za granicę, drugi będzie zaciskał pasa i oszczędzał. Jak ktoś się zmobilizuje to wiele można osiągnąć. 

Problem tylko w tym, że obecnie młode pokolenia tego nie rozumieją, że nie ma się wszystkiego w wieku 25 czy 30 lat, bo nikt nie poda na tacy jak nie pochodzi się z bogatej rodziny. 

 

@lukadd dokładnie do tego się to wszystko sprowadza. 

Edytowane przez LeBomB
  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)

Chyba tyle, że imigrant z wschodu lub Afryki zarabiając na start ~3.5k na łapę i wydając 1-1.5k pln na pokój będzie szczęśliwy dojeżdżają do pracy rowerkiem.

 

Polak już nie, bo jemu na start już się marzy utrzymanie przynajmniej kawalerki najlepiej w dobrej dzielnicy i o "nowoczesnym" standardzie, do tego 15 letnie "BMW" z 3 litrowym silnikiem, wypady wieczorne na jedzenie do restauracji na kebaba itd. :E Buty adasia za 500 zeta itd. 

Edytowane przez lukadd
  • Confused 1
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...