Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, tomcug napisał(a):

No Panie moderatorze, jak można takich określeń używać na takim stanowisku? :wariat:

e tam. Czarnuch to nie jest inwektywa, tylko w nowomowie na sile sie wciska to jako obraze.

Kadajo to pocziwy czlowiek, zawsze staruszki na pasach przeprowadza :E 

Edytowane przez Roman_PCMR
  • Haha 3
Opublikowano
4 minuty temu, tomcug napisał(a):

No Panie moderatorze, jak można takich określeń używać na takim stanowisku? :wariat:

Oj tam, człowiek jest za spokojny i za miły to go zaraz chcą pobić więc trzeba trochę użyć mowy ulicznej :D

I tak wracajc do tej gry to Ubi naprawde dalo ciala, nie wiem kto im storpedował ten projekt bo to mogl byc naprawde najlepszy AC od dluzszego czasu bo Japonia pasowała tutaj idealnie.

  • Like 1
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Japoński rząd z niecierpliwością dyskutuje o tym, czy zająć się pewnymi scenami w grze na poziomie prawnym. Najbardziej kontrowersyjne sceny w Assassin's Creed Shadows zostały ujawnione gdy Yasuke, afrykański samuraj, bezcześci i niszczy świątynie, co wywołało silną reakcję ze strony Japończyków.
 

Hiroyuki Kata, członek partii Lib Dem, wyraził zaniepokojenie „kwestią Assassin's Creed”, podkreślając sekwencje, w których Yasuke dewastuje czczoną świątynię w grze: "W grze protagonista rozbija bębny, święte lustra i ołtarze w sali kultu świątyni, która pojawia się pod prawdziwą nazwą. Tnie ludzi, którzy wydają się być kapłanami, strzela strzałami i angażuje się w inne brutalne chaosy. Kiedy zapytałem głównego kapłana, powiedział, że firma produkująca grę nie skontaktowała się ze świątynią, aby poprosić o pozwolenie na użycie nazwy."

 

Ishiba Shigeru, premier Japonii, miał kilka ostrych słów w tej sprawie: "Graffiti w świątyni jest absolutnie niedopuszczalne. To nic innego jak obraza dla naszego kraju. Szacunek dla kultury i religii danego kraju jest rzeczą naturalną i myślę, że ważne jest, aby wysłać wiadomość, że nie będziemy tolerować żadnych zachowań, które nie szanują kultury i religii danego kraju i nie będziemy ich tolerować."

 

Oj murzyn, rozpętałeś właśnie 3 wojnę światową. 

  • Like 3
Opublikowano
22 minuty temu, Kadajo napisał(a):

CZarnuch do tej gry został wrzucony na siłę i mówi to każdy recenzent.

I to widac. Dopóki gra się suczka to ta gra przynajmniej przypomina tytuł serii.

Jak wchodzi czarnuch to wszystko zmienia się w jakas parodie.

 

Ta gra szybko zdechnie, ludzie się wynudzą za tydzien bedzie po wszystkim.

A na pewno nie zrobi na siebie, biorac pod uwage ile oni w to kasy włożyli. Ubi krzyżyk na drogę.

A mi się podoba jak robi za dzika i rozwala drzwi:E

4 minuty temu, Element Wojny napisał(a):

Japoński rząd z niecierpliwością dyskutuje o tym, czy zająć się pewnymi scenami w grze na poziomie prawnym. Najbardziej kontrowersyjne sceny w Assassin's Creed Shadows zostały ujawnione gdy Yasuke, afrykański samuraj, bezcześci i niszczy świątynie, co wywołało silną reakcję ze strony Japończyków.
 

Hiroyuki Kata, członek partii Lib Dem, wyraził zaniepokojenie „kwestią Assassin's Creed”, podkreślając sekwencje, w których Yasuke dewastuje czczoną świątynię w grze: "W grze protagonista rozbija bębny, święte lustra i ołtarze w sali kultu świątyni, która pojawia się pod prawdziwą nazwą. Tnie ludzi, którzy wydają się być kapłanami, strzela strzałami i angażuje się w inne brutalne chaosy. Kiedy zapytałem głównego kapłana, powiedział, że firma produkująca grę nie skontaktowała się ze świątynią, aby poprosić o pozwolenie na użycie nazwy."

 

Ishiba Shigeru, premier Japonii, miał kilka ostrych słów w tej sprawie: "Graffiti w świątyni jest absolutnie niedopuszczalne. To nic innego jak obraza dla naszego kraju. Szacunek dla kultury i religii danego kraju jest rzeczą naturalną i myślę, że ważne jest, aby wysłać wiadomość, że nie będziemy tolerować żadnych zachowań, które nie szanują kultury i religii danego kraju i nie będziemy ich tolerować."

 

Oj murzyn, rozpętałeś właśnie 3 wojnę światową. 

Mają drmową reklamę. Będzie zacna sprzedaż:thumbup:

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
30 minut temu, Kadajo napisał(a):

CZarnuch do tej gry został wrzucony na siłę i mówi to każdy recenzent.

Jeszcze można było udawać że nie, nawet jeśli z góry było wiadomo że to raczej tzw. token character, jeśli zna się obecną sytuację na zachodnim rynku gier (i w sumie nie tylko gier).

 

Ale potem wychodzi na to, że w grze są jakieś postaci niebinarne itp. i już mamy całą serię DEI podpunktów do zakreślenia z listy. Firmy w to idą, mimo że narażają się przez to na straty, bo jest coraz większy sprzeciw wobec tego szaleństwa. Pytanie dlaczego nie liczą się z potencjalnymi stratami. ;) Dlatego, że mają już tak przesiąknięte aktywistami kadry, że zmiany są niemożliwe, a może dlatego że ktoś im te straty rekompensuje w zamian za pchanie propagandy i programowanie odbiorców?

 

Żyjemy w dość ciężkich kulturowo czasach. Jest postępująca radykalizacja, którą napędzają działania takich firm jak Ubi (ale nie tylko). Z jednej strony radykalna lewica, która nawet normalnych lewicowców potrafi nazywać już naziolami i terroryzuje społeczeństwo (przykładowo co dzieje się w USA z posiadaczami Tesli). Z drugiej strony 'rozsądny konserwatyzm', który po jakimś czasie często okazuje się być pod wpływami i finansowaniem ruskich. :E Jak między młotem a kowadłem. Tęsknię trochę za latami 2000-2010, choć mogę mówić to przez pryzmat nostalgii i dzieciństwa. Mam wrażenie że ludzie robią się coraz mniej rozsądni, czasem można się poczuć wręcz jak w domu wariatów.

 

To jest poniekąd zabawne, bo osobiście skończyłem swoją przygodę z serią AC na Revelations. 3 nigdy nie skończyłem, a jak zobaczyłem że już kompletnie rozmontowali wątek Desmonda, to mi się odechciało. Wróciłem potem do Odyssey i zobaczyłem wielki, nudny open world do grindowania, nieprzemyślane mechaniki typu levelowanie postaci, ale wszystko się do tego lvl będzie skalować i mikrotransakcje w grze SP. Także odbiłem się od nowych Asasynów i już chyba nigdy więcej nie dałem Ubi szansy, dodając tę firmę do swojej listy studiów skazanych na porażkę. Jednak po obejrzeniu kilku gameplayów i recenzji z Shadows i wzięciu pod uwagę tego że są to klimaty feudalnej Japonii, to serio miałbym nawet ochotę żeby sobie trochę pograć w takiego przeciętniaczka. No ale to na pewno nie za 300zł. Ale ostatecznie tak czy inaczej, wyżej opisywane kwestie propagandowe, skutecznie odrzucają mnie od tej gry. Nie chcę wspierać finansowo czegoś takiego.

 

Btw. Nie sądzę żeby to co robi japoński rząd było jakkolwiek istotne w tej sprawie. Nie ma co udawać, że większość ludzi, w tym mnie, razi kwestia woke a nie tego że gra nie jest wiarygodna historycznie i nie odzwierciedla japońskiej kultury w 100% dobrze. Na spójność historyczną większość osób tak naprawdę nie zwraca uwagi, nawet sami Japończycy w swoich grach. Także warto nazywać rzeczy po imieniu i otwarcie mówić co nam nie pasuje, zamiast szukać ugrzecznionych argumentów. Przynajmniej póki jeszcze możemy robić to otwarcie...

Edytowane przez Isharoth
  • Like 1
  • Upvote 5
Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, ODIN85 napisał(a):

Mają drmową reklamę. Będzie zacna sprzedaż:thumbup:

Albo dostaną blokadę, sprawa jest już rozpatrywana w parlamencie. Użyli zastrzeżonych nazw bez zgody. 

 

Gra Assassin's Creed Shadows firmy Ubisoft, osadzona w Japonii ery Sengoku i przedstawiająca postać Yasuke, czarnoskórego mężczyzny, który służył pod Odą Nobunagą, została podniesiona w japońskim Sejmie Narodowym. Kontrowersje rozpoczęły się, gdy materiał z rozgrywki pokazał Yasuke niszczącego ołtarze w prawdziwej świątyni w grze. Kwestia ta była omawiana w japońskiej Izbie Radców 19 marca, gdzie Hiroyuki Kada, członek Partii Liberalno-Demokratycznej, wyraził zaniepokojenie nieautoryzowanym wykorzystaniem podobizny świątyni. Premier Shigeru Ishiba podkreślił znaczenie poszanowania wartości kulturowych i religijnych oraz stwierdził, że działania naruszające te wartości nie powinny być tolerowane. Sanktuarium Harima Kokun w mieście Himeji wyraziło niezadowolenie z powodu zniszczeń pokazanych w grze. Kada wyraził również obawy dotyczące potencjalnego naśladowania działań w grze w prawdziwym życiu i zapytał o stanowisko rządu w tej sprawie. Wiceminister Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu, Masaki Ogushi, potwierdził, że komercyjne wykorzystanie własności intelektualnej wymaga zgody odpowiednich stron. Kada zadał pytanie, dlaczego japońska kultura została potraktowana inaczej niż inne w serii, gdzie niszczenie obcych miejsc jest niedozwolone.

 

Dla zrozumienia kontekstu: 

 

Wygląda na to, że większość osób czytających ten post nie rozumie w pełni tej kwestii. Chociaż istnieją obawy kulturowe, najpoważniejszą kwestią jest „nieautoryzowane komercyjne wykorzystanie własności intelektualnej”. W Japonii budynki sakralne są chronione prawami własności intelektualnej. Tylko dlatego, że budynek jest stary, nie oznacza, że jest uważany za część domeny publicznej. W Japonii UBI jest postrzegane jako bezprawny barbarzyńca, który wykorzystuje słynne budynki bez pozwolenia. Uważa się, że UBI naruszyło japońskie prawo w tej kwestii i nie przeprosiło ani nie podjęło działań naprawczych. Właśnie dlatego kwestia ta została poruszona w japońskim dochodzeniu parlamentarnym. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 4
Opublikowano (edytowane)

Przeskipowałem sobie te nagranie i wpadłem na ten fragment (3:28:30), kończący się misją, która była jakiś żartem :E 
I tak załączam od środka paplania, bo przewijając widzę że zaczęło się to jeszcze wcześniej. 
Można przewinąć do 3:39:03, gdy zaczyna się rozgrywka i decyduje kogo zabić. Kończy się to potem biegnięciem przez zamek i wrogów, by zabić właściwą osobę, klepiąc ją mieczem bez finezji i konsekwencji :E 

W 3:42:13 zaczyna wbijać od frontu. Pół godziny marnych dialogów dla takiej głupiej akcji... To jest gorsze od MMO.
Radzę słuchać tylko na prędkości x2, bo tego nie da się wysiedzieć.
3:43:07 "Nie mogę dać się zobaczyć." Potem biegnie na widoku wszystkich, prostu do celu, bez konsekwencji oraz trudności. :E 
Edit. Ooo... Obejrzałem też fragment po "bossie" który ani razu nie zaatakował i po tej akcji wysłało go na neutralną pozycję, bez przeciwników. Ubi nie szanuje graczy jeszcze bardziej, niż japońskiej kultury. Głupi Nier w wersji na PS3 miał już bardziej angażujący gameplay, a był tam beznadziejny. 

 

Edytowane przez musichunter1x
literówki, błędy w podanym czasie
  • Like 1
  • Haha 3
Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, blabla123 napisał(a):

Spokojnie, kolorowi devi zrobią w studiu wspólne bukkake w ramach przeprosin i się rozejdzie.

W Japonii im tego nie odpuszczą. Skoro sprawa trafiła już do parlamentu, i jest konsensus że Ubi złamało prawo plus użyło własności intelektualnej bez zgody właścicieli, tutaj jeszcze może być grubo. 

 

Aktualizacja:

 

Jak podaje IGN, firma zapowiedziała na dziś premierową łatkę do gry, która wprowadzi odpowiednie zmiany. Aktualizacja sprawi, że stoły i półki znajdujące się w kapliczkach staną się niezniszczalne. Patch zmniejszy również liczbę nieistotnych przedstawień rozlewu krwi w kapliczkach i świątyniach. Dodatkowo podczas atakowania nieuzbrojonych NPC nie będą już przedstawiane krwawe sceny.

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1
  • Haha 1
Opublikowano
3 minuty temu, Element Wojny napisał(a):

W Japonii im tego nie odpuszczą. Skoro sprawa trafiła już do parlamentu, i jest konsensus że Ubi złamało prawo plus użyło własności intelektualnej bez zgody właścicieli, tutaj jeszcze może być grubo. 

 

Aktualizacja:

 

Jak podaje IGN, firma zapowiedziała na dziś premierową łatkę do gry, która wprowadzi odpowiednie zmiany. Aktualizacja sprawi, że stoły i półki znajdujące się w kapliczkach staną się niezniszczalne. Patch zmniejszy również liczbę nieistotnych przedstawień rozlewu krwi w kapliczkach i świątyniach. Dodatkowo podczas atakowania nieuzbrojonych NPC nie będą już przedstawiane krwawe sceny.

Hola, hola :)

 

1. płakanie o to, że można coś zniszczyć w "świątyni" jest słabe. Nawet katolicy nie płakali o klasztory w Valhalli. Ale już z tymi NPC to jest różnica, w poprzedniej było to mocno ograniczone.

2. Ja nie jestem przekonany, że takie użycie własności intelektualnej jest bezprawne. Bo czy każdy autor książki pytał o to czy może użyc nazwę kościoła, czy jego opisu w swojej książce? :) 

Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, Isharoth napisał(a):

a nie tego że gra nie jest wiarygodna historycznie i nie odzwierciedla japońskiej kultury w 100% dobrze. Na spójność historyczną większość osób tak naprawdę nie zwraca uwagi, nawet sami Japończycy w swoich grach. 

Tam są takie "niescisłości", jakby z Kamieni na Szaniec zrobiono historię o gejach w konspiracji, a Piłsudski był murzynem kochającym się z żoną jakiegoś szlachetnego arystokraty, a Roman Dmowski był cygańskim filozofem. Na ścianach byłby sierpy i młoty, bo Ubisoft kojarzyłby Polskę z PRL... Oczywiście jest z pałacem kultury w dwudziestoleciu międzywojennym lub wybudowanym za niemieckiej okupacji po 1939r :E 

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 2
Opublikowano
3 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

1. płakanie o to, że można coś zniszczyć w "świątyni" jest słabe. Nawet katolicy nie płakali o klasztory w Valhalli. Ale już z tymi NPC to jest różnica, w poprzedniej było to mocno ograniczone.

2. Ja nie jestem przekonany, że takie użycie własności intelektualnej jest bezprawne. Bo czy każdy autor książki pytał o to czy może użyc nazwę kościoła, czy jego opisu w swojej książce? :) 

Japońskie prawo. Pisałem o tym wielokrotnie, jak się za coś zabierasz, to wpierw upewnij się, że szanujesz obowiązujące lokalne prawo i panujące w danym kraju zasady. UBI miało na to wywalone od samego początku, elegancja francja w końcu. 

  • Like 2
Opublikowano

Bo to juz nawet nie chodzi o tą grę.

Gracze domagają się krwi Ubi, Ubi płaci za całokształt wpychania ideologii i głupot do gier.

I ja z jednej strony nie chciałbym żeby Ubi padło a żeby wyciągnęli z tego wnioski i zaczęli znowu robić dobre gry.

Ale z drugiej niech spłoną w piekle a następni za nimi i nich to będzie przykład tego co się dzieje jak zaczynasz traktować swoich klientów jak idiotów.

@userKAMIL

Tym wlasnie mi obrzydził i gry i filmy. Nie czerpie już przyjemności z tego wszystkiego bo nie mogę patrzeć na ilość głupot jaka sie probuje na mnie wylac za moje pieniądze, nie moge stac i im klaskać. Nie mogę przechodzić obok tego obojetnie jak sie niszczy cos co kiedys kochalem.

I ja się odnoszę tylko do nowych produkcji.

Bo po stare sięgam i bawię się tak samo jak w dniu ich premiery. Co tylko pokazuje mi ze to nie ja się wypaliłem, to rynek implodował w jakiąś pokręcona kupę gówna za przeproszeniem.

  • Like 3
  • Upvote 6
Opublikowano (edytowane)

Przede wszystkim japoński murzyn samuraj, zabijający cywilów i niszczący "lokalne kapliczki" nie ma sensu, choćby dla samej immersji.
Natomiast wbrew immersji Ubishit zniechęcał do zabijania losowych kapłanów w czasie rajdu Wikingów, gdzie miało to nawet oparcie w historii. W końcu to byli WIKINGOWIE  :E 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Prawda jest taka, że wszystko rozbija się o Yasuke. Gdyby go usunęli, to pewnie by im odpuścili, ale że na siłę zrobili z murzyna samuraja, to teraz Japończycy będą po nich cisnąć bez litości, i będą czepiać się najmniejszego choćby złamania prawa, w jakimkolwiek kontekście. Gwarantuję, że oni tam ostro to teraz ogrywają i punktują wszystko co tylko się da. 

 

A wystarczyło okazać im trochę szacunku, o nic więcej nie prosili.

  • Like 3
Opublikowano
3 minuty temu, skypan napisał(a):

@GordonLameman

Sprawdź czy komercyjnie lub też nie możesz zarabiać na nocnych zdjęciach wieży Eiffla. Właściwie nie o samą wieże tu chodzi bo cwanie to żabojady wymyśliły ;)

Znam temat bo fotografuje, nieźle się zdziwiłem jak sie dowiedzialem :E

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...