Katystopej 985 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia Blue Monday to "chłyt martetingowy", jakiś wyspiarz to wymyślił 20 lat temu https://www.money.pl/gospodarka/blue-monday-to-mit-psycholog-ta-wiara-moze-byc-szkodliwa-7116194083986208a.html
Gang 344 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia Godzinę temu, marko napisał(a): u mnie (niektóre) sklepy mają specjalną trasę testową (w sklepie), serwisant sam sprawdza wszystko, Ty też możesz się przejechać rowerem czy Ci wszystko pasuje. Generalnie tak się tutaj kupuje rower: wybierasz, ustawiają rower pod Ciebie i robisz sobie przejażdżkę. Nie pasuje, bierzesz inny rower i to samo. mi tu chodzi raczej o to, że to się układa przez pierwsze pareset km. a tam w gre wchodzą mniej niż mm.
marko 714 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia (edytowane) Tak, ale jak dajesz do naprawy / regulacji, to możesz od razu sprawdzić czy jest ok czy nie. Tak samo przy zakupie potrafisz od razu określić czy ten rower jest dla Ciebie czy nie. Bo można się mierzyć wzdłuż i wszerz, weźmiesz dwa rowery o tych samych wymiarach i na jednym będzie ok, na drugim nie. Ja np. mam KTM, żona przymierzała się też do KTM, ale jej coś nie pasowało i nie potrafiła powiedzieć co. Wsiadła na inny rower, jak ręką odjął. A generalnie na pierwszy rzut oka żadnych różnic konstrukcyjnych nie było. Co do "docierania", to w przypadku ebike po roku albo 1000km i tak musisz zgłosić się do serwisu na Check. Inaczej jak coś Ci klęknie, to gwarancja tego nie uzna. Z rowerami nie mam pojęcia, bo ostatni nowy rower to dostałem na komunię Edytowane 20 Stycznia przez marko
Krzysiak 1 523 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia (edytowane) 11 godzin temu, Kowal_ napisał(a): Ja mam swojego crossa na alivio, przerzutki bo hamulce wrzuciłem deore tarcze zamiast v-brake, ale jak jeździłem więcej to nieprecyzyjne działanie tylnej przerzutki mnie irytowało. Regulacja i ok - teraz jeżdżenia jest znacznie mniej, ale w tym roku planuję więcej i też rozważam wrzucić coś lepszego bo to nie są jakieś wielkie koszta, a nie chcę się znowu irytować. Chyba standard - wrzucam 4-->3 i nie przeskakuje tylko terkocze Nie wiem jak to jest dziś, bo z rowerów wyszedłem jakie 27 lat temu (wtedy byłem maniakiem robiącym rowerem więcej niż dziś autem) Ale wtedy przynajmniej więcej dawała wymiana samych manetek niż przerzutki, bo przerzutka wbijała to co manetki kazały...ale podejrzewam że jest jak z wszystkim, alivio z okolic 98-00 to nie alivio obecne Edytowane 20 Stycznia przez Krzysiak
Gang 344 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia marko te obowiązkowe przeglądy sa przy analogach też. chociaż sa wątpliwości czy mogą je robić płatnie. ogólnie branża rowerowa wg mnie jest chora. kwoty za rowery są przegięte. serwis liczy za rbh więcej niż ASO, a mechanik w aso ma więcej szkoleń i potrzebuje więcej narzędzi. branza skorzystała na bumie przez pandemie i tak sie ciągnie niestety
marko 714 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia Dlatego ja mam pakiet serwisowy. Tzn. za przegląd roczny płacę, jest to stała kwota, ale wszelkie naprawy pokrywa ubezpieczenie, także te z własnej winy i głupoty.
KiloKush 611 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia Niezłe rowerowe blabla... większy ruch jak na PClabie był pod koniec jego żywota Dla mnie jeśli rower wymaga serwisu bo sam nie jestem wstanie w nim wszystkiego ogarnąć to nie jest rower. Jak dla mnie to ma jeździć i być gotowe do łatwej naprawy na częściach z Allegro.
Gang 344 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia to jest fajne w Shimano wpisz sobie w google np. rs470 instrukcja. będziesz miał dokładna pdf - instrukcję wraz z narzędziami od Shimano ale instrukcja to instrukcja, a zdolności manualne to co innego. u mnie to leży i kwiczy
marko 714 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia (edytowane) Ja muszę na wiosnę ogarnąć w skuterze łożysko główki ramy. Cały przód skutera do rozbiórki pod blokiem Zmotywował mnie koszt wymiany w warsztacie: 250EUR. Za skuter dałem 500 Samo łoźysko jakies 20-30EUR, z tego co na szybko patrzyłem. Ebike kosztował 3500. Za tyle hajsu mogłem całej klatce schodowej zasponsorować skutery i mieć osiedlowy gang Edytowane 20 Stycznia przez marko 1
Gang 344 Opublikowano 20 Stycznia Opublikowano 20 Stycznia 18 minut temu, dannykay napisał(a): Dwie lewe ręce? tak. to tak jak z gotowaniem liczą sie szczegóły. a ja po prostu nje mam talentu do prac manualnych ogólnie. znam swoje ograniczenia
dannykay 621 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Też myślałem, że nie nadaję się do gotowania, a gdy się przełamałem i zacząłem próbować różnych rzeczy, to się nagle okazało, że znajomi się pchają, żeby coś mojego zjeść Może kwestia przełamania? 1
Gang 344 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia ja próbowałem i dalej próbuje. ale gotowanie to sztuka, a ja mam zadaniowe podejście i w gotowaniu to robi różnice. niby wiem, ale jak juz robię to mi ciężko ogarnąć.
GordonLameman 8 449 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Gotowanie jest proste - trzeba poznać podstawowe zasady mieć wyczucie smaku. Gorzej z pieczeniem. Tam trzeba dokładnie składniki odmierzać 1
Arczevski 137 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Nie dość, że dokładnie odmierzać składniki, to jeszcze pamiętać żeby nie wlać za ciepłego, bo sie zważy. Bardzo lubię tres leches, ale póki co więcej razy mi nie wyszło niż wyszło. Zawsze k*wa coś
marko 714 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia (edytowane) 17 minut temu, GordonLameman napisał(a): Gotowanie jest proste - trzeba poznać podstawowe zasady mieć wyczucie smaku. Gorzej z pieczeniem. Tam trzeba dokładnie składniki odmierzać To jest właśnie kluczowa sprawa. Dla mnie, jeśli nie nasypiesz wiadra soli czy ostrych przypraw, to będzie mi to smakowało. Rzadko, żeby coś dla mnie było niedoprawione. Dochodzi też sprawa, że brzydzę się grzebać w mięsie. Tzn. przygotowanie u mnie odpada tak samo, jak jedzenie np. udka palcami. Nie ma takiej opcji Za to z pieczeniem nie mam absolutnie żadnych problemów. I wychodzi mi właśnie dlatego, że trzymam się składników. Co ma też i wady, bo żona nie ma problemu z modyfikacjami i z reguły wie, jaki przyniesie to efekt, a ja nie mam pojęcia co to wniesie i czy będzie na koniec zjadliwe. Edytowane 21 Stycznia przez marko
GordonLameman 8 449 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Różne typy osobowości Ja lubię improwizować i nigdy nie zrobiłem czegoś dwa razy tak samo. Nawet jak grilluję smashburgery to robię różne sosy albo różne wariacje tego samego sosu
MiroMK 29 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia 21 godzin temu, Katystopej napisał(a): Blue Monday to "chłyt martetingowy", jakiś wyspiarz to wymyślił 20 lat temu https://www.money.pl/gospodarka/blue-monday-to-mit-psycholog-ta-wiara-moze-byc-szkodliwa-7116194083986208a.html Taki to był dzień, że ja dzisiaj czuję się gorzej niż wczoraj.
Krzysiak 1 523 Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia U mnie gotowanie to jedna wielka improwizacja, bo nigdy nie powtórzę dwa razy tego samego smaku jednego dania. Niby w pewnym sensie trzymam się jakiegoś przepisu, ale zawsze coś dorzucę od siebie...zależy co znajdę w lodówce czy na półce z przyprawami Ale chyba wychodzi mi to dobrze, bo każdy kto spróbuje mojej kuchni mówi że smaczne 1
Arczevski 137 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia Dzisiaj BRW pozytywnie zaskoczyło, termin dostawy kanapy wg zamówienia na 18.02, a oni dziś rano dzwonią że mogą przywieźć, no to zapraszam Żeby nie było że tylko domowo-budowlano-wykończeniowa blabla, to w temacie moto - w lutym idę na monster jam. Zobaczymy co te skaczące warczące samochody są warte 1
Gang 344 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia na olx nowy sposób oszustwa... wiadomość olx ze sprzedane i mam wejść w link aby potwierdzić. normalnie wiadomość OLX... ;E
marko 714 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia (edytowane) Ja w domu z chorym dzieckiem. Wszystko co w domu możliwe do zabawy, przerobione. Już tak patrzę i myślę co tutaj jeszcze wykombinować. Żona akurat wróciła z pracy. Cyk do piwnicy, przyniosłem jakiś router, repeater, dwa telefony IP. Na routerze na szybko zaprogramowane dwa numery telefonu, telefony skonfigurowane. Repeater z jednym telefonem do pokoju dziecięcego, drugi do salonu i dzwonimy do siebie: a tu przychodnia, a tu sklep z zabawkami, itd. Teraz chce zaprosić inne dzieci i będą sobie dzwonić do siebie cała zabawa polega na tym, że dzieciaki mogą wklepac konkretne numery telefonów, żeby się ze sobą połączyć, a jednocześnie są całkowicie offline. Edytowane 22 Stycznia przez marko 5
larry.bigl 453 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia U mnie mieszkanie posprzatane i odświeżone pod wynajem. Jeszcze ogłoszenie nie wisi ale już mamy chętnych znajomych naszych znajomych. Kiedyś ich poznaliśmy. Parka godna zaufania. Wynająć chcą na 1,5 roku z góry. Jednak negocjują twardo i odrobinę bym musiał opuścić cenę względem tego co chce (200-300PLN). Plus taki, że nie muszę bawić się w castingi i szukać chętnych a i jakoś tak pewniej się czuje. Bije się z myślami czy opuścić cenę i mieć spokój na 1, 5 roku czy czekać na tych co zapłacą więcej.
marko 714 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia Spotkajcie się w połowie drogi. Jak powiesz im stówkę więcej, to raczej się zgodzą. Co do są ludzi godnych zaufania, to wiesz... w gadce wielu jest spoko, a jak mieszkają to już można się zdziwić.
Dratwa 19 Opublikowano 22 Stycznia Opublikowano 22 Stycznia A jak taki wynajem na 1.5 roku z góry wygląda? Zapis w umowie i zobowiązują się nie zrywać umowy - to jest w ogóle legalne? Życie potrafi być tak nieprzewidywalne, że za pół roku mogą Ci powiedzieć, że zmiana planów, muszą zmienić mieszkanie <tutaj podaj powód>. Także imo kwestia do rozważenia czy chce Ci się bawić w kastingi.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się