Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

28 minut temu, JeRRyF3D napisał(a):

Skończcie z myśleniem, że tego typu akcje to JAKAKOLWIEK walka o ekologię.
Zasłona dymna. Idzie wyłącznie o lobby dla rekinów rynku motoryzacyjnego.

START-STOP. Cudnie wpływa na chmurę w mieście, ale jeszcze cudniej na Twój motor
 

Zastanawiam się, jak to będzie z hybrydami po latach, skoro tam motorek odpala się w losowych momentach, jak to jest, jak się wyłącza/włącza w ruchu miejskim, jak trzyma optymalne temperatury pracy. 

Opublikowano
30 minut temu, JeRRyF3D napisał(a):

Skończcie z myśleniem, że tego typu akcje to JAKAKOLWIEK walka o ekologię.
Zasłona dymna. Idzie wyłącznie o lobby dla rekinów rynku motoryzacyjnego.
 

jakich dokladnie "rekinow" masz na mysli? bo nie moge do tego dopasowac ani producentow aut - limity co2, kary, dodatkowe koszty, dieselgate,  ani lobby paliwowego - mniejsze spalanie, to mniejsza ilosc ropy :hmm:

Opublikowano

Ponoć mnie syfu i więcej sensowności (mniej wad) jest własnie w hybrydach, ale w klasycznej benzynie, jest to absolutny pic i skok na kasę.

 

1 minutę temu, SuLac0 napisał(a):

jakich dokladnie "rekinow" masz na mysli? bo nie moge do tego dopasowac ani producentow aut - limity co2, kary, dodatkowe koszty, dieselgate,  ani lobby paliwowego - mniejsze spalanie, to mniejsza ilosc ropy :hmm:

Szczerze? Nie chce mi się kopać i gptować. Logika. To ma się psuć. Po prostu.
Jak to umotywujesz? Wymyśl, jakiś sensowny i topowy powód = ekologia (to samo dzieje się z energią, węglem, prądami, śmigłami, fotowoltaiką). To nie musi mieć sensu. To ma "dobrze brzmieć".
Zresztą, to nic nowego. Przemęcz na YT "spisek żarówkowy". Nic nowego, tylko bardziej nasilone IMO. 

Opublikowano

no wlasnie logicznie to mi sie nie spina - produceni ponosza wieksze koszty z dostosowania sie do limitow co2, vw toczy dieselgate z karami, ktory tez wynika z limitow co2, wiec jak mozna powiazac ograniczenia co2 z "zyskami" dla prodcuentow, ktorzy m.in z tego powodu ledwo zipia? skad wiec petycje producentow o zwiekszenie limitow bo ich koszty dobijaja? 

Opublikowano

Szukam ergometru do uzupełnienia domowej siłowni. Wiadomo, idealnie byłoby kupić Concept 2 ale..no nie wydam blisko 6k na ergometr :E 

Rzucił mi się w oczy:

https://allegro.pl/oferta/wioslarz-powietrzny-magnetyczny-ergometr-wioslarski-iconsole-kinomap-zipro-8749766391

oraz 

https://www.decathlon.pl/p/wioslarz-stacjonarny-domyos-500b-e-connected-i-samozasilajacy/_/R-p-335495

 

W tym drugim kusi cisza (magnetyczny) ale martwi limit oporu (bo to jednak tylko magnetyczny) oraz narzekanie na dokładność odczytów.

W pierwszym plusem jest, że to hybryda (powietrzno-magnetyczna) więc mimo mniejszej ilości progów opór stawiać może bardziej.

 

Miał ktoś z którymś styczność?

Opublikowano

Chociażby po to żeby za chwilę nie żałować zakupu, że idzie za lekko. 

Obecny rower stacjonarny jest na styk.. oczywiście mógłbym się bawić tempem ale nie zmienia to faktu że maksymalne ustawienie jest takie..no już powoli średnie. 

Opublikowano

Ok mi chodzi o to że tak naprawdę na wioślarzu (takim Concept 2 chociażby) nie ustawia się max bo to bez sensu, a ludkowie na siłowni jadą na 10 i myślą że tak lepiej. To nie zwiększa poziomu trudności, Ty go sobie sam nadajesz siłą pociągnięcia. 

Opublikowano

galakty, o to mi chodzi, ergometr magnetyczny daje opór jedynie na bazie magnesów, niezależnie od programu i jak mocno ciągniesz zawsze opór jest taki sam. W powietrznym im mocniej ciągniesz tym większy opór stawia (dlatego np na Concept 2 daje taki zapas oporu). W magnetycznych tego nie ma bo opór jest adekwatny do przyłożonych magnesów. 

Opublikowano
11 minut temu, galakty napisał(a):

A to tak, myślałem że narzekasz na tego hybrydowego że będzie za słaby opór względem Concept ;) Ja bym magnetycznego nie brał. 

Na tym magnetycznym z Decathlon siedziałem w sklepie i fajny, cichy jest..ale właśnie tego oporu się obawiam. Chyba pójdę w tego zipro..

Opublikowano

Czasami warto dopłacić. 

 

Ja zmieniłem trenażer w rowerze z rolki, a DD (kick core) i to jest niesamowita zmiana. 

 

Pogoda nie jest już żadna przeszkodą. 

 

Ale co do zakupu szukaj na olx. 

Sam tak kupiłem w potem sprzedałem wioślarza. Na serio to czasami ma symboliczne przebiegi. 

Opublikowano

No fakt przegięcie. 

Ale tak czy inaczej można spróbować używki.

 

Chociaż ja mam w domu tylko sztangę (bez ławki) o drążek. I ćwiczeń można robić a robić, bo większości to i tak podłogi potrzeba. 

Btw. 

Przysiady są bardzo niedoceniane, głębokie przysiady nawet bez obciążania fajne mogą dać w kość. 

Opublikowano (edytowane)

Mi sprzetu jako tako nie brakuje, mam ławkę, sztangi, hantle, wyciąg górny i dolny, pełno uchywtów do nich itd, jakieś 200kg obciążenia, rowerek stacjonarny (na niepogodę).

 

Wioślarza chciałem bo to jednak zupełnie inny, wielostawowy trening. O dobrej intensywności daje więcej niż bieganie (tak czytałem).

 

Chociaż w sumie zastanowię się nad C2 :E 

 

Edytowane przez larry.bigl
Opublikowano
11 godzin temu, galakty napisał(a):

I gdzie ta ekologia? Przy 140 km/h to mój 18 letni diesel pali 6,5-7 litrów po chipie... :E I do tej pory bez remontu. 

Właśnie sprawdziłem u siebie, i przy 140km/h łyka 7,5l. A ile mniej dymi ;)

Opublikowano

Spora część aut spali tyle przy 140 - w większości krajów masz dozwolone max 130km/h i samochody "robi się" pod taką prędkość, żeby dobrze w tabeli wypadały. Nie wiem czy "tegoroczne" Kugi mają podobnie, ale model sprzed około 3 lat również tak "zrobiono" - trzymanie okolic 130/h i rzeczywiście w okolicy 8,5 spalanie, zwiększenie prędkości o "śmieszne" 10 do wspomnianych 140 i spalanie skacze do 10l/100.

Dla mnie "sukcesem" jest 10-10,5 ltr LPG w Renacie przy tych 140, największe zaskoczenie - Clio 5 z 1.0SCE (wolnossący mułek z maks prędkością nieco ponad 170km/h), którym przy trzymaniu 150-160/h spalił 6,6 czy 6,7 na setkę (dane z dystrybutora z trasy 2x400km). 

Tak jeszcze dodam - duże "zakłócenie" wyniku może byc powodowane "zawyżaniem" liczników (według przepisów licznik nie może pokazywac niższej prędkości niż rzeczywista, więc dla bezpieczeństwa producenci idą w przeciwnym kierunku) - i często zdarza się (polecam pomiary na Autocentrum gdzie pomiary przyśpieszenia robione są Driftboxem*), że licznikowe 140km/h to niekiedy nawet poniżej 130 (np większośc VAGów sprzed 12-15 lat (?)  jak dobrze pamiętam). Wtedy raz, że mamy spalanie licznikowe z 140 a w rzeczywistości z niższej prędkości i nie na 100 a np na 93km (błąd licznika to automatycznie błąd przebiegu).

*Dla przykładu najnowszy Kodiaq 2.0 TDI 190: spalanie przy 140km/h (licznikowego): 9,5l/100. Natomiast przy pomiarze 0-100 driftboxem okazuje się, że rzeczywiste 100km/h odpowiada licznikowemu 106 lub 107km/h - a wraz ze zwiększaniem prędkości błąd licznika się zwiększa. Nie mierzyłem Shreka, ale w Renacie je..ny ma stałe 2-3km/h błędu - i to niezależnie czy 100 czy 140km/h (powyżej nie robiłem porównania).

Opublikowano

Może były krótkie i zostały pod deską?

2 godziny temu, bergercs napisał(a):

Spora część aut spali tyle przy 140 - w większości krajów masz dozwolone max 130km/h i samochody "robi się" pod taką prędkość, żeby dobrze w tabeli wypadały. Nie wiem czy "tegoroczne" Kugi mają podobnie, ale model sprzed około 3 lat również tak "zrobiono" - trzymanie okolic 130/h i rzeczywiście w okolicy 8,5 spalanie, zwiększenie prędkości o "śmieszne" 10 do wspomnianych 140 i spalanie skacze do 10l/100.

Dla mnie "sukcesem" jest 10-10,5 ltr LPG w Renacie przy tych 140, największe zaskoczenie - Clio 5 z 1.0SCE (wolnossący mułek z maks prędkością nieco ponad 170km/h), którym przy trzymaniu 150-160/h spalił 6,6 czy 6,7 na setkę (dane z dystrybutora z trasy 2x400km). 

Tak jeszcze dodam - duże "zakłócenie" wyniku może byc powodowane "zawyżaniem" liczników (według przepisów licznik nie może pokazywac niższej prędkości niż rzeczywista, więc dla bezpieczeństwa producenci idą w przeciwnym kierunku) - i często zdarza się (polecam pomiary na Autocentrum gdzie pomiary przyśpieszenia robione są Driftboxem*), że licznikowe 140km/h to niekiedy nawet poniżej 130 (np większośc VAGów sprzed 12-15 lat (?)  jak dobrze pamiętam). Wtedy raz, że mamy spalanie licznikowe z 140 a w rzeczywistości z niższej prędkości i nie na 100 a np na 93km (błąd licznika to automatycznie błąd przebiegu).

*Dla przykładu najnowszy Kodiaq 2.0 TDI 190: spalanie przy 140km/h (licznikowego): 9,5l/100. Natomiast przy pomiarze 0-100 driftboxem okazuje się, że rzeczywiste 100km/h odpowiada licznikowemu 106 lub 107km/h - a wraz ze zwiększaniem prędkości błąd licznika się zwiększa. Nie mierzyłem Shreka, ale w Renacie je..ny ma stałe 2-3km/h błędu - i to niezależnie czy 100 czy 140km/h (powyżej nie robiłem porównania).

U mnie podobnie - przy 130km/h spalanie trzyma się spoko w ryzach. To właśnei 140 i więcej powoduje mocny wzrost. 

Opublikowano

 

1 godzinę temu, KiloKush napisał(a):

Jak można wyrwać kolumnę kierownicy bez żadnego kabla?

 

 

Nie wiem czy "fejk" jeśli chodzi o wyrywanie - natomiast wiem, że jeśli chciałbym zrobić coś takiego, to na pewno wcześniej odpiąłbym wszystkie wiązki, żeby nie zarobić w ryj poduszką, więc same kable jeszcze wyznacznikiem realności nie są.

Opublikowano
2 godziny temu, KiloKush napisał(a):

Jak można wyrwać kolumnę kierownicy bez żadnego kabla?

Idealnie w klatce na miniaturce widać wtyczkę od kabli (oznaczyłem jako 1):

image.thumb.png.972bb8e5dec4bc07973330c0f5d6a24c.png

 

Numer 2 to najprawdopodobniej pęknięta kolumna. W samochodach, w kolumnach nie stosuje się ukośnych elementów. Są albo na wieloklin albo na przegub kulowy w miejscu łamania.

  • Like 1
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Oby to nie było, że w końcu trafi się zima taka co się trafia raz na 20 czy 40 lat     Wolę już ten deszcz w święta i 10 na plusie niż metr śniegu i minus 10  A w styczniu czy lutym -20.  
    • Tez znajdywalem promo za 799zł ale cl28 6000mhz  i tak uznalem że nie warto. Jezeli komus nie jest to potrzebne to nie kupi. Innymi slowy uznalem ze 799zl jest za drogo. Wiec nawet jak teraz beda po 8000zl to niczego to nie zmieni. Tez bedzie po prostu ponad 10x za drogo.
    • Nie istnieje tolerancja dla nietolerancyjnych, jest to sprzeczność. Nie można tolerować ludzi którzy chcą odebrać prawa człowieka, a tym jest patriarchat. Ale ja nie jestem empatycznym liberałem. To jest chochoł z którym walczysz - to samo z tolerancją. Ja mam empatię ale np. do słabszych, a nie do tych atakujących. Jak słaby wciela się w atakującego to kończy się dla niego dobroć i on sam za to odpowiada. I nie rób fikołów, bo typ który chce patriarchatu jest atakującym. Maskę to on zakłada, że chce zbawić świat, a realnie chce niewolnicy, chce władzy, chce dominacji mężczyzn, chce poczuć się lepiej niż obecnie. Nie ma co oszukiwać siebie i nikogo. Nie napisałem tego. Napisałem, że większość ludzi jest głupia i to jest dopiero festiwal... prawdy. Tak, geniuszy jest mniej niż ludzi mądrych i to jest fakt nad którym nie da się nawet dyskutować. Oczywistość. A jeśli ludzie są głupi to również często mało świadomi jakie poglądy wyznają i czy na pewno są dobrze zweryfikowane. Jeśli prawda jest pogardą, to chcę być pogardliwy ile wlezie. Niebo jest niebieskie ! Pogarda. Bronię wolnych, świadomych wyborów. Wybór głupi również jest ich wyborem, choć nie zawsze w pełni - czasem ludzie głosują bo tak jest w rodzinie, czy mąż każe. To samo drogi panie mam do mężczyzn. Nie jest tak, że ludzie wiedzą o czym mówią w każdym przypadku. Wiele ludzi lubi uproszczenia. Więc jeśli fakty to pogarda, to tak ma być. Zwykły foch na prawdę. Kobieta jest mądra gdy dokonuje mądrych wyborów. A mądry wybór to nie ten który odbiera jej prawa. Oczywiście, przecież wyżej masz idiotkę od kobiecej energii. Ona wyznaje tradycję. Jest głupia i dziecinna do tego. Religia również to stare zabobony sprzed wieków, nieaktualne na dzisiaj w dużej mierze - rozwinęliśmy się ponad wierzenia, że Bóg zabił nagle 5000 świń z zemsty bo ktoś tam grzeszek popełnił. Ale Ty biblii nie czytałeś, jestem pewien. Gdybyś czytał nigdy byś nie nazwał jej niczym więcej poza bajeczką z masą nieścisłości i często psychopatycznej moralności. Są argumenty, a obrażanie się na prawdę to jak to mówi prawica bycie płatkiem śniegu. Ale lubią wyzywać tak innych a nie siebie.  sugerowanie histerii jest najlepszym twoim merytorycznym argumentem, jak ławrowa który mówił że nie zaatakuje ukrainy i wszyscy histeryzują  klapy na oczy.   Tak, kobiety głosują na konserwy bo są samotne (statystyki GUS tego nie potwierdzają), strach o bezpieczeństwo (jedynie jeśli chodzi o imigrację), chaos na rynku relacji? Brednie. Same odbiorą sobie podmiotowość gdy zechcą mieć odebrane prawa. Wtedy chaosu nie będzie, nie będą miały żadnej decyzyjności kompetencji. Będą gorszym sortem człowieka ale bez chaosu. Po prostu bez praw. I wtedy kwitnie przemoc domowa, a nawet zdrady ale tylko jednej płci. Druga ma nic do gadania. Ale jak są głupie to niech na to głosują, przecież wyborcy konfy i pisu to głównie podstawowe wykształcenie. Nie, twój model prowadzi do piekła na ziemi, ale trwającego, a ja piekła nie chcę, więc lepiej by to wszystko padło i ktoś stworzył lepszą wersję człowieka. Np i mądrą i nie chcącą torturować, czy zdradzać. Dobry pocisk wobec siebie i każdego patriarchalisty który odbiera prawa człowieka, prawa kobiet, prawa homo, nierzadko promował niewolnictwo i inne formy wyzysku. A, czyli przepraszam, moja matka to wyjątek od reguły, która jedyna w niszy potrafi zarabiać i mieć dzieci. Rozumiem. Niesamowita rodzina u mnie. Z innej planety może. A może po prostu sa inne czynniki które wchodzą w grę dla młodych kobiet dzisiaj w porównaniu do kiedyś. I nie jest to praca zawodowa. Nie interesuje mnie to że wybrałeś sobie jakiś wycinek historii dla potwierdzenia tezy. Twoje milusie monogamiczne chrześcijaństwo nie jest radykalnie patriarchalne, a mąż i żona mają się wspierać. Czytaj tą biblię w końcu to się dowiesz. W ten sposób da się i dzisiaj budować związki. Ale jak ktoś nie potrafi, to pretensje do lewactwa. Wolę wolność od swatanych związków pseudomiłosnych, albo ekonomicznych z rozsądku. Poza tym czemu dzisiaj ludzie są samotni - znowu czynników jest dużo. Tobie się wydaje że cały czas tylko jeden czynnik jest ważny. A czynników jest dużo. Inceli z kolei jest malo. Dlaczego wy jako prawacy mówicie że homo nie ma co się przejmować bo to mały procent społeczeństwa, a wy podobnie niski i nagle cały świat ma się do was dostosować? Nie za roszczeniowe? Ano tak, bo wy ratujecie cywilizację... tak się człowiek dowartościowuje.   Co ty sądzisz że kiedyś każdy niski, brzydki, nieumyty debil miał żonę?   Pudło by było gdybyś mógł to udowodnić, a nie możesz w żaden sposób ponieważ kiedyś nawet nie istniala oficjalna diagnoza.  Czekaj i depresja spowodowana mówieniem "jesteś wystarczający"? chyba niewystarczający, czyli ciągłe tępienie. Ale gdzie to widzisz? Chyba wśród kolegów którzy mówią że ten czy tamten jest pizdą. Ale spoko, patriarchalni męscy faceci wcale tego nie robią. Nic a nic nie gnębią chłopaków. Null! Jak jesteś nieodpowiedzialny i nie masz celu to tylko twoja wina. Poza tym brednie, patriarchat dawał mężczyźnie władzę przede wszystkim. Za zdradę odpowiadać nie musiał, jak w islamie. Kobieta musi mieć 3 świadków by udowodnić że jest niewinna. Za to facet? Czyste rączki. Tego pragniesz. Kto ci zabrania brać na siebie nowe ciężary? Bierz i nie narzekaj.  Psychologia ewolucyjna? Zaorana znacznie bardziej niż psychologia społeczna. Masa luk, niepotwierdzalnych hipotez. Biblia redpillów-szurów. Aj, nie masz wolnej woli i zmuszają cię codziennie do porno i grania. No i do alkoholu. cały świat winien tylko nie ty. Obrońcy? Kogo ty byś obronił? Takiś samiec alfa? Nikt ci w sumie nie broni bronić, działaj. Bądź rycerzem. Żywiciel? Śmieszne. Kobiety dziś biorą na siebie połowę więc spada PRESJA na mężczyzn. Da się znaleźć w tym plusa. Nie musisz być jedyny który nabędzie garba. Nie o innych, tylko o specyficznych, wymienione wyżej. Zanim zasugerujesz komuś pogardę panie podumaj czy ty nie gardzisz 95% społeczeństwa które jest inne niż ty i incele. Pomyśl. A może tolerujesz, szanujesz i uwielbiasz? Nie, bo byś nie pisal tylu negatywów.  na emocjach i wyzwiskach. Ty na naiwności i ułudzie, i tym że twoje ego przerasta geniuszy, bo znasz rozwiązanie na problemy świata ale nikt nie chce go wdrożyć. Ciekawe czemu? Pewnie SPISEG. Szur szur.
    • Bierz tego windforca najtanszego. Z czasem sobie kupisz blok wodny, moze akurat Ci sie dobry chip trafi to nawet nie bedziesz musial.
    • Przed łatką 1.7 nie uświadczałem takich problemów jak teraz. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...