Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Katystopej napisał(a):

Oj 300setki ... nie be przesady  

Rozważałem  zakup bosch C30   lub  Neo tools 11-891-1

 

Kupiłem https://allegro.pl/oferta/neo-prostownik-automatyczny-4a-70w-3-120ah-akumulatorow-kwasowych-agm-gel-14383085035?utm_source=notification&utm_medium=cartWithPayment&utm_campaign=cef7b135-c856-4150-84eb-687c2d87cdd6 

Zobaczę co to za cudo ,niby chwalą ze robi co ma robić .Jak co jest 30 dni na zwrot

 

Mam jakiś  prostownik z lidla kupiony  kilka lat temu za 50zl .... ale  wiadomo  jak z tym jest .

 

Edytowane przez raiders
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, bergercs napisał(a):

Tak, w moto bardzo często korzysta się z istniejących już rozwiązań zmieniając tylko numery.

Najlepszy numer jest z rolką prowadzącą do Ducato po 2016 (lub 19? ) - po nr OE wchodzą niepasujące - nikt nie ma pasującego zamiennika, więc oficjalnie tylko OE za ponad 400zł. Oglądając ją typowe "już to gdzieś widziałem" - w neta wymiary  i wyskakuje rolka "Ford Escort / Sierra" - no to wiadomo - w Sierce taką miałem: Gates z Sierki jest identyczny (charakterystyczne nawiercania po obwodzie) jak w OE - czyli nie trzeba kupować nowych maszyn, robić projektów, wystarczy tylko nabijać nowe numery i ASO zamiast 40 kasować po 400zł - tak to niestety działa w obecnych czasach.

koniec końców posiadanie ogarniętego mechanika z doświadczeniem to więcej jak połowa sukcesu :E

Edytowane przez huudyy
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

z forum leonclub :

 

forumowicz dźango

 

Trochę może prosto z beczki, ale nic wcześniej się niepokojącego nie działo się z Leonem... Moja story - w 2020 r. auto kupiłem w leasing w ASO w Toruniu, na fakturze proforma widniała informacja "pojazd nowy". Jaki mógł mnie spotkać ZONK! w sierpniu 2024 roku gdy podczas kalkulacji nowej składki na ubezpieczenie wyskoczyła informacja - "Pojazd miał szkody, może to wpływać na jego wycenę". Nigdy od zakupu nie mieliśmy z Żoną szkody, nie zgłaszaliśmy szkody w AC, ani nikt do nas nie zgłaszał z OC. Od początku zakupu pojazd zawsze był ubezpieczony w tym samym TU. Zastanawialiśmy o co cho...?? Okazało się, że pojazd miał szkodę w 2019 roku, chyba w grudniu... Nikt podczas zakupu pojazdu o tym fakcie nas nie poinformował. Skontaktowałem się z ASO w Toruniu, ale Oni mnie zbywają, mówiąc, że minął okres rękojmi ! Kurka wodna, to tak można OSZUKAĆ każdego i sprzedać pojazd, który był naprawiony/miał szkodę, i na fakturze wpisać pojazd NOWY, a niech nowy nabywca (Baran) sam sobie radzi i martwi ? Co mam powiedzieć potencjalnemu Nabywcy gdybym chciał sprzedać pojazd? A to ASO miało szkodę, ale ja mam na fakturze pojazd nowy, proszę! Co mam zrobić, gdzie to dalej zgłosić ? Napisałem już skargę do VW-GROUP. Miał Ktoś kiedyś podobną sytuację ?

Edytowane przez miro
  • Confused 1
Opublikowano

Przebieg nie ma tu najmniejszego znaczenia. Szkoda najprawdopodobniej powstała w transporcie do dealera. Cóż, zdarza się. Nie myli się ten, co nic nie robi. Niemniej sprzedawca winien o tym fakcie poinformować przed podpisaniem umowy leasingu.

  • Upvote 1
Opublikowano
19 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Oszustwo, 286kk :)

Zacząłbym też od prześwietlenia umowy leasingu i załączników. Nie wiem w jakim leasingu brali ale są leasingi, które wymagają od pracownika dealera podpisania dokumentu o stanie auta. Z drugiej strony może to być leasing fabryczny VW i wiem, że oni mają mocno ubezpieczoną umowę ze swojej strony na swoją korzyść. Czasem klient przed odbiorem podpisuje, że zweryfikował stan auta. Ale takiej wady ukrytej przecież nie mógł stwierdzić.

 

Opublikowano
35 minut temu, Gang napisał(a):

mi chodziło że niektórzy kupują nowy z przebiegiem 2-3kkm (wiecie kierownik do domu 3 razy pojechał;p )

Takiego auta nie sprzedaje się jako nowe, a używane.

Przebieg 2-3 tyś.km. mają demówki, czyli jeździło takim nawet kilkaset osób.

Pracownicy też czymś jeździć na szkolenia muszą, więc nie widzę w tym nic dziwnego.

Opublikowano
1 godzinę temu, Seeba03 napisał(a):

Przebieg nie ma tu najmniejszego znaczenia. Szkoda najprawdopodobniej powstała w transporcie do dealera. Cóż, zdarza się. Nie myli się ten, co nic nie robi. Niemniej sprzedawca winien o tym fakcie poinformować przed podpisaniem umowy leasingu.

Prawie nie zdarzają się transporty bezpośrednio z fabryki do dealera. Zdecydowana większość jedzie przez place transportowe, na których są hele/namioty naprawcze - dealer nie wie nawet o szkodzie.

Ale w takim wypadku, naprawa nie odbywa się z OC (AC tym bardziej).

 

Opublikowano
6 minut temu, baQus napisał(a):

Prawie nie zdarzają się transporty bezpośrednio z fabryki do dealera. Zdecydowana większość jedzie przez place transportowe, na których są hele/namioty naprawcze - dealer nie wie nawet o szkodzie.

Ale w takim wypadku, naprawa nie odbywa się z OC (AC tym bardziej).

Dokładnie tak to wygląda.

Wrzuciłbym Wam zdjęcia jednego z ID. Buzz po próbie tuszowania szkody transportowej przez laweciarza, ale gdzieś je zapodziałem :( Tam poszło na grubo. Lakier pozlewany na dachu i słupkach, plastiki poupalane - prawdopodobnie od opalarki (zapewne po próbie wygrzewania na szybko lakieru), listwy ozdobne pochlapane farbą.

 

Była chryja :E

Opublikowano (edytowane)

W mojej okolicy jest taki plac i kilku znajomych tam pracowało. Książkę by napisał. Fajnie było jak jakiś młody łebas przyszedł do pracy i na dzień dobry rozwalił 2 sztuki bmw. Jedno to chyba było X6 a drugie nie pamięram, ale chyba seria 8. Pałowanie na zimno to najmniejszy problem

Edytowane przez dannykay
Opublikowano
Godzinę temu, Seeba03 napisał(a):

Takiego auta nie sprzedaje się jako nowe, a używane.

Przebieg 2-3 tyś.km. mają demówki, czyli jeździło takim nawet kilkaset osób.

Pracownicy też czymś jeździć na szkolenia muszą, więc nie widzę w tym nic dziwnego.

ja wiem, ze to demowki i tak też są sprzedawane. 

ale sa ludzie którzy kupują demowki i są świecie przekonani, ze to 100 proc. nowy tylko tańszy. 

Opublikowano (edytowane)

Z otoczenia znam przykłady  aut sprzedanych jako nowe, które po odbiorze okazały się walonymi może nie trupami...co na pewno przepłaconymi autami patrząc przez to że było płacone za nowe, bez żadnych wad :E Tak samo roczna demówka która po drodze między salonami zgubiła 100k km i była sprzedana przez salon jako prawie nowa z przebiegiem kilku k km :E

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano

Wszędzie chcą kogoś wykorzystać. Szukałem auta, to wszyscy mili, póki papiery jeszcze nie podpisane. W jednym z salonów pracownik był na tyle chamski, że jak zasugerowałem mu (mailowo), że mam lepszą ofertę i czy ma kontrofertę, to wielce obrażony i albo biorę albo nie, cena jest ważna do końca dnia. 

Opublikowano
9 godzin temu, Gang napisał(a):

ja wiem, ze to demowki i tak też są sprzedawane. 

ale sa ludzie którzy kupują demowki i są świecie przekonani, ze to 100 proc. nowy tylko tańszy. 

Demówy to bym nigdy nie kupił. Szef ostatnio decydował między M2, M4 i 840i. Był bardzo zadowolony z obsługi w jednym z salonów na śląsku. Najbardziej mu się podobało pałowanie procedury startu raz za razem i ronda przejechane bokiem, heh :) Leko te samochody nie mają. Już pomijam fakt, że setki osób nimi jeżdżą. 

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)

Od dłuższego czasu borykam się z dużym spalaniem mojej 211ki w mieście. Kiedyś paliła tak 11-12 max. Ostatnio 13-16. Pojechałem jednak w trasę wczoraj i średnia wyszła 7,8. 

Chyba jednak jest wszystko dobrze, po prostu trasa po której jeżdżę teraz jest jednym wielkim korkiem w porównaniu do poprzednich. Średnia prędkość przejazdu to 15-19km/h. Chyba to jednak jest głównym powodem a nie problem w aucie.

 

 

Co do demowek, zależy jakie auto. Drogiego z dużą mocą które na bank jest "testowane" bym nie kupił. Zwykły dupowoz pokroju Fabii gdzie no nie ma co pałować.. Może. Chociaż fakt, że samochód mial tylu kierowców to jak zaakceptować u kobiety prostytucję 😆

Edytowane przez larry.bigl
Opublikowano

Moja E91 w mieście też 11 pali, a to tylko 2.0 diesel. Podejrzewam, że to częściowo przez zużyty konwerter. Muszę się tym zająć na wiosnę.

 

Wątek budowlany - wczoraj kupiłem szyny magnetyczne, podtynkowe. Teraz będę cudował z zamontowaniem tego w sufitach. Już się boję :E

Opublikowano (edytowane)

Powodzenia z szynami 😀 ja się w podwieszanie sufitów nie mam nigdy zamiaru bawić. Co strop to strop :E

Ja wczoraj zrobiłem łącznie 91 pięter w górę po schodach wynosząc różne rzeczy z mieszkania. Meble do obu garderób wleciały. W końcu można z kartonów wypakować graty. 

Dziś przyjeżdża kanapa do salonu. 

Umówiony jest zaległy montaż listew i drzwi gdzie czekali na koniec mojej roboty (jedne drzwi na dole). 

Jedynie zonk z listwami wykończeniowymi schodów. Muszą poczekać. Wilgoc w ścianie (niby nie duża ale jest) i stolarz zasugerował żeby wstrzymać się do wiosny/lata i zostawić dylatacje żeby wyschło. Oczywiście pomniejszył wynagrodzenie i zostawił materiał u mnie. Co prawda chodzą mi dwa osuszacze non stop ale jednak wilgotność powietrza vs muru się różni. Jeszcze chwilę musi pochodzić. 

Edytowane przez larry.bigl
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Godzinka odśnieżania. Takie coś ostatnio pamiętam 1 listopada w latach 90ych
    • Dasz screena ze swoimi ustawieniami hud? Chciałbym takie ostre ładne kolorki co ty masz Chyba, że to mi telefon amoledem tak wypukla
    • Witam, proszę o pomoc w doborze podzespołów pod nowy PC, ponieważ spontanicznie... chociaż kusi od dłuższego czasu... myślę o zmianie mojego leciwego zestawu (i7-6700k, 16GB DDR4, GTX 1080) na coś nowszego, co mi może znowu posłuży lata. Spontaniczna decyzja, bo racjonalnych powodów wstrzymywałem się z tym już długo (mało czasu na granie), ale ceny RAM odlatują, a mi sie udało spontanicznie "ostatnim rzutem" kupić je jeszcze w akceptowalnej chyba cenie. Dodatkowo  "ludzie gadają", że inne rzeczy jak dyski, GPU też poleca w góre, wiec możliwe, że ostatni dzwonek na zakup czegoś w "przyzwoitych" pieniądzach.  Zestaw głównie do grania + ewentualnie zabawa w obróbka/montaż foto/wideo, ale do tego mam tez MB Pro M4 Pro z 48 GB RAM. Część rzeczy zostaje, z obecnego zestawu, bo niedawno kupowane lub jeszcze nadaje sie do użytku - obudowa, chłodzenie custom LC, wentylatory, dyski SSD M.2, itd. Obecnie używam monitora 4K MSI MAG 321UPX QD-OLED. Myślę nad poniższymi częściami: AMD Ryzen™ 7 9800X3D MSI MAG X870E TOMAHAWK WIFI - tutaj może coś innego jeszcze zaproponujecie  CORSAIR DOMINATOR TITANIUM RGB DDR5 64GB (2x32GB) DDR5 6000MHz CL30 (CMP64GX5M2B6000Z30) - ilość na wyrost pewnie, ale spontanicznie już kupione 5 listopada na Amazon za 1399PLN, zanim ceny juz kompletnie odleciały. Mam możliwość zwrotu do 31.01.2026, ale nawet jakby te RAMy były kiepskie, to teraz za tę cenę już raczej nic lepszego i w takiej ilości nie kupię). NZXT C1200 Gold ATX 3.1  / CORSAIR RM1000x -  wybrane z podpiętego tutaj na forum tematu z polecanymi zasilaczami. Moc zawyżona pewnie, ale lubie cisze, wiec chce żeby wentylator sie "nudził", a nie wiem jeszcze w jakie GPU bede celował. GPU - tutaj nie wiem czy czekać na modele SUPER od nV (chyba maja bys opóźnione?), czy kupować co jest, bo przez sytuacje z RAM, ceny GPU tez moga poleciec znowu ostro w górę. Patrząc na ceny chyba celowałbym w coś typu RTX 5070Ti lub Radeon  RX 9070 XT. Kompletnie nie znam obecnie rynku, wiec proszę o jakieś propozycje solidnych modeli GPU (cena/jakość, względna cisza).
    • Jasne, ten MSI Center chyba też może coś szczerze przeszkadzać, z tego co czytałem to więcej złego robi niż dobrego, z Latencymon jeszcze nie miałem okazji korzystać na obecnym zestawie. Jeżeli chodzi o ustawienia graficzne to nie robi to jakoś większej różnicy, w gierki typu Valorant/LOL/Fortnite gram na najniższych, w War Thunder testowałem na niższe było delikatnie tylko lepiej przez to że pewnie mniej shaderów musiało się doczytywać. ( tak jak mówię na ultra bez problemu mam 200+ fps tylko ten micro stutter o 2-5 fps w dół )  Sprawdzałem na locked 60 fps też są spadki np do 47. Jeżeli chodzi o blokowanie klatek to mam vsync, czyli 144 fps idealnie do monitora, gdy robię limit fps ręcznie na 144 lub 3 mniej to powstaje screen tearing i obraz się rozjeżdża, efekt taki jakby monitor był przecięty na pół przy mocniejszych ruchach myszki albo mimo że mam te stałe fps to nie ma wcale płynności obrazu. Dzięki za linki do tematów innych, czytałem już je i raczej średnio co mi pomoże patrząc że to kompletnie inny procek, chipset itd. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...